Rozważanie – jeśli jednak nie znajdujesz fragmentu, który Cię porusza, możesz skorzystać z pomocy poniższego rozważania:
Wszystko, co zwiążecie na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążecie na ziemi, będzie rozwiązane w niebie. Ten werset może nam się kojarzyć głównie z zawieraniem małżeństwa, ale on ma o wiele szersze znaczenie. Związanie i rozwiązanie to władza duchowa, dana każdemu z nas. Każdy z nas ma dary Ducha Świętego i Jego charyzmaty, które mają służyć Bogu i ludziom. Żeby je odkryć, trzeba najpierw zaprzyjaźnić się z Dawcą, czyli Duchem Świętym. Kim jest dla mnie Duch Święty i czy w ogóle jest obecny w moim myśleniu o Bogu? Czy modlę się o Jego przyjście nie tylko w dniu Pięćdziesiątnicy, ale na co dzień? Czy uczę się słuchać Jego natchnień i podszeptów?
Kwestia władzy duchowej, danej każdemu z nas, ma wiele wątków. Moc słowa, przebaczanie, błogosławieństwo, ochrona przed złem. Bóg naprawdę bardzo nam ufa, oddając tak wiele w nasze ręce i ryzykując, że przejdziemy obok Jego darów obojętnie, z ignorancją. Czy mam świadomość, że wypowiadane przeze mnie słowa mają moc sprawczą? Czy zdaję sobie sprawę, jak wiele zniszczeń duchowych potrafi wywołać narzekanie lub czarnowidztwo? Czy biorę odpowiedzialność za słowa wypowiadane w kierunku najbliższych, a zwłaszcza dzieci? “Z ciebie to już nic nie będzie!”. “Skończysz w kryminale!”. “Ten młodszy to ciamajda, nic mu się w życiu nie uda”. Nie zdajemy sobie sprawy, jak mocno naszymi słowami kształtujemy rzeczywistość własną i bliźnich, a potem mamy pretensje do Boga – że z dziecka nic nie wyrosło dobrego, skończyło w kryminale, nic się w życiu nie udało… Najwyższy czas oprzytomnieć!
Bardzo mocną władzą duchową, daną nam przez Boga, jest przebaczenie. Jeśli doświadczamy krzywd, przykrości, zranień, to naturalnym dla nas jest myślenie o krzywdzicielu, często z silnymi emocjami. Niechęć, nienawiść, strach, uczucia gniewu i żalu, omijanie kogoś z daleka. Bywa, że sąsiedzi lub członkowie rodziny nie rozmawiają ze sobą przez całe lata. Niby czujemy się z tym silni (na zasadzie: ja się nie dam już zranić), a tak naprawdę jak długo trwamy w gniewie, tak długo jesteśmy uwiązani do krzywdziciela. To on jest w centrum naszych uczuć, myśli, czasem i decyzji. Dopiero podjęcie przebaczenia, jako wolnej i świadomej decyzji na modlitwie, uwalnia nas od tych więzów. Wszystko, co rozwiążecie na ziemi, będzie rozwiązane w niebie. Jeśli masz w sercu żal do kogoś, nawet jeśli to tylko drobna sprawa, nie zaniedbuj przebaczenia, aby zachować duchową wolność i realizować wolę Bożą. Przebaczenie nie oznacza, że mamy rzucać się krzywdzicielowi na szyję i udawać, że nic się nie stało. Masz prawo zachować zdrowy dystans. Pamiętaj jednak, że gniew, nieprzebaczenie, złość i urazy szkodzą przede wszystkim tobie i twojej relacji z Bogiem. Nie trzymaj w sercu tych uczuć. Przebaczaj, by być wolnym człowiekiem.