Autor Wątek: Droga  (Przeczytany 606264 razy)

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1942
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2415 dnia: Marzec 10, 2017, 09:32:22 am »
Mt 5, 20-26
Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ:

Dlaczego nienawiść, skłócenie, osądzanie czy pogarda do drugiego człowieka jest łamaniem przykazania: "Nie zabijaj"? Ponieważ w ten sposób wprawdzie nie zabijamy nikogo, ale zabijamy relacje międzyludzkie. A człowiek jest stworzony do relacji. Bez tego nie może żyć, a już na pewno nie będzie szczęśliwy. Dotyczy to również nas samych - w ten sposób zabijamy siebie.

Nie chodzi więc o to, abyśmy skrupulatnie pilnowali jakich dokładnie używamy słów w rozmowie z innymi (czy nie są zbyt ostre), ale o to, byśmy całym sobą starali się budować jak najlepsze relację z innymi. Pamiętajmy jednak, że "do tanga trzeba dwojga" - jeśli drugi człowiek też nie zapragnie zgody, to do pojednania nie dojdzie.

 

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3678
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2416 dnia: Marzec 11, 2017, 08:13:10 am »
Mt 5, 43-48 Bądźcie doskonali, jak doskonały jest wasz Ojciec niebieski

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza

Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Słyszeliście, że powiedziano: „Będziesz miłował swego bliźniego, a nieprzyjaciela swego będziesz nienawidził”.
A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych,którzy was prześladują; tak będziecie synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych.
Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie? Czyż i celnicy tego nie czynią? I jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie? Czyż i poganie tego nie czynią?
Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest wasz Ojciec niebieski».

Oto słowo Pańskie.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3678
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2417 dnia: Marzec 13, 2017, 08:09:01 am »
Łk 6, 36-38 Odpuszczajcie, a będzie wam odpuszczone

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny. Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni; nie potępiajcie, a nie będziecie potępieni; odpuszczajcie, a będzie wam odpuszczone.
Dawajcie, a będzie wam dane: miarą dobrą, natłoczoną, utrzęsioną i opływającą wsypią w zanadrze wasze. Odmierzą wam bowiem taką miarą, jaką wy mierzycie».

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1942
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2418 dnia: Marzec 13, 2017, 08:11:15 am »
Komentarz Mieczysław Łusiaka SJ
       
Nie sądzić nikogo (można tylko oceniać postępowanie), nie potępiać nikogo (chyba, że jego czyny) i przebaczać krzywdzicielom (zachowując prawo do obrony). Dlaczego to jest takie ważne? Ponieważ na tym między innymi polega miłość. Natomiast żeby wejść do Nieba, trzeba umieć kochać.
         
Sądzenie, potępianie i karanie jest przejawem przemocy, a przemoc jest przeciwieństwem miłości. Miłość jest dawaniem życia, a sądzenie, potępianie i karanie jest odbieraniem życia. Bądźmy hojnymi dawcami życia, a będziemy szczęśliwi - wiecznie - od zaraz.





Komentarz do Ewangelii:

Youssef Bousnaya (ok. 869-979), mnich syryjski
Życie i naukaRabban Youssefa Bousnaya spisane przez Jean Bar Kaldoum

„Bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny”

Miłosierdzie jest obrazem Boga, a człowiek miłosierny jest prawdziwie Bogiem zamieszkującym na ziemi. Podobnie jak Bóg jest miłosierny dla wszystkich, bez żadnej różnicy, tak i człowiek miłosierny rozlewa swoje dobrodziejstwa na wszystkich.

Mój synu, bądź miłosierny i rozlewaj twoje dobrodziejstwa na wszystkich, abyś wzniósł się na poziom boski... Strzeż się myśli, która może wydawać się przyjemna: „Lepiej być miłosiernym dla tego, który trwa w wierze, niż dla innowiercy”. To nie jest doskonałe miłosierdzie, naśladujące Boga, który rozlewa swoje łaski na wszystkich, bez różnicy: „On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi” (Mt 5,45)...

„Bóg jest miłością” (1 J 4,8); Jego istotą jest miłość, a Jego miłość jest Jego samą istotą. Dzięki swojej miłości Stworzyciel został zmuszony do stworzenia nas. Człowiek, który posiada miłosierdzie, jest prawdziwie Bogiem wśród ludzi.
« Ostatnia zmiana: Marzec 13, 2017, 08:39:11 am wysłana przez pawel »

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3678
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2419 dnia: Marzec 14, 2017, 08:20:04 am »
Mt 23, 1-12 Strzeżcie się pychy i obłudy

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza

Jezus przemówił do tłumów i do swych uczniów tymi słowami:
«Na katedrze Mojżesza zasiedli uczeni w Piśmie i faryzeusze. Czyńcie więc i zachowujcie wszystko, co wam polecą, lecz uczynków ich nie naśladujcie. Mówią bowiem, ale sami nie czynią. Wiążą ciężary wielkie i nie do uniesienia i kładą je ludziom na ramiona, lecz sami palcem ruszyć ich nie chcą.
Wszystkie swe uczynki spełniają w tym celu, żeby się ludziom pokazać. Rozszerzają swoje filakterie i wydłużają frędzle u płaszczów. Lubią zaszczytne miejsce na ucztach i pierwsze krzesła w synagogach. Chcą, by ich pozdrawiano na rynkach i żeby ludzie nazywali ich Rabbi.
Wy zaś nie pozwalajcie nazywać się Rabbi, albowiem jeden jest wasz Nauczyciel, a wy wszyscy braćmi jesteście. Nikogo też na ziemi nie nazywajcie waszym ojcem; jeden bowiem jest Ojciec wasz, Ten, który jest w niebie. Nie chciejcie również, żeby was nazywano mistrzami, bo tylko jeden jest wasz Mistrz, Chrystus.
Największy z was niech będzie waszym sługą. Kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony».

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1942
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2420 dnia: Marzec 15, 2017, 12:15:39 am »
 
Komentarz do Ewangelii [Mieczysław Łusiak SJ]:
 
Jedną z głównych konsekwencji zerwania człowieka z Bogiem jest chęć dominacji. Bóg jest jedynym Panem (Ojcem, Mistrzem, Nauczycielem). Kiedy Jego brakuje, pojawia się pustka i dezorientacja - jakaś niepewność, której staramy się zaradzić na różne sposoby, głównie podejmując różne próby dominacji. To będą tylko próby, bo tak naprawdę nie możemy nikogo do niczego zmusić. Możemy tylko spowodować, że ktoś postąpi zgodnie z naszą wolą, by uniknąć lęku, wstydu lub poczucia winy, co nie będzie dobrze wróżyć wzajemnej relacji.

Poniżenie się, o którym mówi Jezus, nie polega na odmawianiu sobie wartości, ale na budowaniu poczucia swojej wartości na prawdzie o naszym Bożym dziecięctwie (pochodzeniu) i na fakcie, że jesteśmy Bogu bliscy i cenni w Jego oczach.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3678
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2421 dnia: Marzec 15, 2017, 07:22:31 am »
Mt 20, 17-28 Syn Człowieczy zostanie wydany na ukrzyżowanie

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza

Mając udać się do Jerozolimy, Jezus wziął osobno Dwunastu i w drodze rzekł do nich: «Oto idziemy do Jerozolimy: tam Syn Człowieczy zostanie wydany arcykapłanom i uczonym w Piśmie. Oni skażą Go na śmierć i wydadzą Go poganom na wyszydzenie, ubiczowanie i ukrzyżowanie; a trzeciego dnia zmartwychwstanie».
Wtedy podeszła do Niego matka synów Zebedeusza ze swoimi synami i oddając Mu pokłon, o coś Go prosiła.
On ją zapytał: «Czego pragniesz?»
Rzekła Mu: «Powiedz, żeby ci dwaj moi synowie zasiedli w Twoim królestwie jeden po prawej, a drugi po lewej Twej stronie».
Odpowiadając Jezus rzekł: «Nie wiecie, o co prosicie. Czy możecie pić kielich, który Ja mam pić?
Odpowiedzieli Mu: «Możemy».
On rzekł do nich: «Kielich mój pić będziecie. Nie do Mnie jednak należy dać miejsce po mojej stronie prawej i lewej, ale dostanie się ono tym, dla których mój Ojciec je przygotował».
Gdy dziesięciu pozostałych to usłyszało, oburzyli się na tych dwóch braci. A Jezus przywołał ich do siebie i rzekł: «Wiecie, że władcy narodów uciskają je, a wielcy dają im odczuć swą władzę. Nie tak będzie u was. Lecz kto by między wami chciał stać się wielkim, niech będzie waszym sługą. A kto by chciał być pierwszym między wami, niech będzie niewolnikiem waszym.
Na wzór Syna Człowieczego, który nie przyszedł, aby Mu służono, lecz aby służyć i dać swoje życie na okup za wielu».

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1942
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2422 dnia: Marzec 15, 2017, 08:06:55 am »
[Mieczysław Łusiak SJ]:

Miejsce "po prawej i lewej stronie" Jezusa nie będzie żadną nagrodą. Ono jest konsekwencją przyłączenia się do Niego i bycia z Nim we wszystkim, zarówno w tym, co jest chwalebne, radosne, jak i w tym, co jest cierpieniem i smutkiem. Jezus wszystkich nas chce zabrać do siebie, do Nieba i posadzić "po prawej i lewej stronie". Jednak by mógł to zrobić, musimy przylgnąć do Niego, zaprzyjaźnić się z Nim, bo On nikogo nie będzie brał do siebie na siłę.

Bliskość z Jezusem nie oznacza, że przez to stajemy się "wielcy". Często raczej oznacza coś całkiem przeciwnego (w oczach wielu ludzi). Jeśli pytamy się o wielkość, to pamiętajmy, że mamy ją z racji Bożego dziecięctwa, a więc każdy jest tak samo wielki.




Księga Psalmów 31(30),5-6.14.15-16.

Wydobądź mnie z sieci zastawionej na mnie,
bo Ty jesteś moją ucieczką.
W ręce Twoje powierzam ducha mego:
Ty mnie odkupisz, Panie, Boże.

Słyszałem bowiem, jak wielu szeptało:
„Trwoga jest dokoła!”
Gromadzą się przeciw mnie,
zamierzając odebrać mi życie.

i mówię: «Ty jesteś moim Bogiem».
W Twoim ręku są moje losy,
wyrwij mnie z rąk wrogów i prześladowców.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3678
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2423 dnia: Marzec 16, 2017, 08:14:14 am »
Łk 16, 19-31 Przypowieść o Łazarzu i bogaczu

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

Jezus powiedział do faryzeuszów:
«Żył pewien człowiek bogaty, który ubierał się w purpurę i bisior i dzień w dzień świetnie się bawił. U bramy jego pałacu leżał żebrak okryty wrzodami, imieniem Łazarz. Pragnął on nasycić się odpadkami ze stołu bogacza; nadto i psy przychodziły i lizały jego wrzody.
Umarł żebrak, i aniołowie zanieśli go na łono Abrahama. Umarł także bogacz, i został pogrzebany.
Gdy w Otchłani, pogrążony w mękach, podniósł oczy, ujrzał z daleka Abrahama i Łazarza na jego łonie. I zawołał: „Ojcze Abrahamie, ulituj się nade mną i poślij Łazarza; niech koniec swego palca umoczy w wodzie i ochłodzi mój język, bo strasznie cierpię w tym płomieniu”.
Lecz Abraham odrzekł: „Wspomnij, synu, że za życia otrzymałeś swoje dobra, a Łazarz przeciwnie, niedolę; teraz on tu doznaje pociechy, a ty męki cierpisz. A prócz tego między nami a wami zionie ogromna przepaść, tak że nikt, choćby chciał, stąd do was przejść nie może ani stamtąd do nas się przedostać”.
Tamten rzekł: „Proszę cię więc, ojcze, poślij go do domu mojego ojca. Mam bowiem pięciu braci: niech ich przestrzeże, żeby i oni nie przyszli na to miejsce męki”.
Lecz Abraham odparł: „Mają Mojżesza i Proroków, niechże ich słuchają. Nie, ojcze Abrahamie, odrzekł tamten, lecz gdyby kto z umarłych poszedł do nich, to się nawrócą. Odpowiedział mu: Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby kto z umarłych powstał, nie uwierzą”».

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1942
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2424 dnia: Marzec 16, 2017, 08:21:14 am »
Komentarz do Ewangelii [Mieczysław Łusiak SJ]:

Czy ta przypowieść o biedaku Łazarzu wskazuje na to, że Bóg będzie karał bycie bogatym, a nagradzał bycie biednym? Tak można by pomyśleć na pierwszy rzut oka. Tymczasem Jezus mówi tę przypowieść do faryzeuszy, czyli do ludzi, którzy gardzili biednymi i nie było to wyrazem ich bezduszności, ale przekonania, że ludzie biedni to ludzie opuszczeni przez Boga z powodu ich grzechów. Ta przypowieść wyjaśnia, że tak nie jest. Bieda nie jest karą za grzechy (co najwyżej jest konsekwencją błędów ludzkich). A ludzie biedni są "oczkiem w głowie" naszego Ojca w Niebie. Dlatego nazywamy ich ubogimi.

Jeśli możemy, zaradzajmy ludzkiej biedzie, ale przede wszystkim darzmy biednych wielkim szacunkiem. Wszelkie formy pomagania biednym powinny być wyrazem nie litości, ale szacunku.

 


Księga Psalmów 1,1-2.3.4.6.

Szczęśliwy człowiek, który nie idzie za radą występnych,
nie wchodzi na drogę grzeszników
i nie zasiada w gronie szyderców,
lecz w prawie Pańskim upodobał sobie
i rozmyśla nad nim dniem i nocą.

On jest jak drzewo zasadzone nad płynącą wodą,
które wydaje owoc w swoim czasie.
Liście jego nie więdną,
a wszystko, co czyni, jest udane.

Co innego grzesznicy:
są jak plewa, którą wiatr rozmiata.
Albowiem droga sprawiedliwych jest Panu znana,
a droga występnych zaginie.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3678
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2425 dnia: Marzec 17, 2017, 07:57:57 am »
Mt 21, 33-43. 45-46 Przypowieść o dzierżawcach winnicy

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza

Jezus powiedział do arcykapłanów i starszych ludu:
«Posłuchajcie innej przypowieści: Był pewien gospodarz, który założył winnicę. Otoczył ją murem, wykopał w niej tłocznię, zbudował wieżę, w końcu oddał ją w dzierżawę rolnikom i wyjechał.
Gdy nadszedł czas zbiorów, posłał swoje sługi do rolników, by odebrali plon jemu należny. Ale rolnicy chwycili jego sługi i jednego obili, drugiego zabili, trzeciego zaś kamieniami obrzucili. Wtedy posłał inne sługi, więcej niż za pierwszym razem, lecz i z nimi tak samo postąpili. W końcu posłał do nich swego syna, tak sobie myśląc: „Uszanują mojego syna”.
Lecz rolnicy zobaczywszy syna mówili do siebie: „To jest dziedzic; chodźcie, zabijmy go, a posiądziemy jego dziedzictwo”. Chwyciwszy go, wyrzucili z winnicy i zabili. Kiedy więc właściciel winnicy przyjdzie, co uczyni z owymi rolnikami?»
Rzekli Mu: «Nędzników marnie wytraci, a winnicę odda w dzierżawę innym rolnikom, takim, którzy mu będą oddawali plon we właściwej porze».
Jezus im rzekł: «Czy nigdy nie czytaliście w Piśmie: „Kamień, który odrzucili budujący, ten stał się kamieniem węgielnym. Pan to sprawił i jest cudem w naszych oczach”. Dlatego powiadam wam: Królestwo Boże będzie wam zabrane, a dane narodowi, który wyda jego owoce».
Arcykapłani i faryzeusze słuchając Jego przypowieści poznali, że o nich mówi. Toteż starali się Go ująć, lecz bali się tłumów, ponieważ Go miały za proroka.

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1942
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2426 dnia: Marzec 17, 2017, 08:51:24 am »
Bóg o nas walczy [Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]

Mogłoby się wydawać, że gospodarz-właściciel winnicy z powodu chciwości tak uporczywie starał się odebrać "plon jemu należny". Bardziej prawdopodobne jednak wydaje się, że chodziło mu o ocalenie rolników-pracowników winnicy (no i samej winnicy). Świadczyłoby o tym to, że jako ostateczność wysłał do winnicy nie uzbrojonych ludzi, tylko własnego syna, ciągle wierząc w ich opamiętanie. Gdyby mu nie zależało na owych rolnikach nie ryzykowałby życiem swojego Syna. Oni jednak odrzucili miłość gospodarza.

Na potępienie wieczne skazuje się tylko ten, kto odrzuca Bożą miłość (miłosierdzie). Bóg walczy o zbawienie każdego człowieka za cenę życia własnego Syna.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3678
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2427 dnia: Marzec 18, 2017, 08:33:48 am »
Łk 15, 1-3. 11-32 Przypowieść o synu marnotrawnym

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

W owym czasie zbliżali się do Jezusa wszyscy celnicy i grzesznicy, aby Go słuchać. Na to szemrali faryzeusze i uczeni w Piśmie: «Ten przyjmuje grzeszników i jada z nimi».
Opowiedział im wtedy następującą przypowieść:
«Pewien człowiek miał dwóch synów. Młodszy z nich rzekł do ojca: „Ojcze, daj mi część majątku, która na mnie przypada”. Podzielił więc majątek między nich. Niedługo potem młodszy syn, zebrawszy wszystko, odjechał w dalekie strony i tam roztrwonił swój majątek, żyjąc rozrzutnie.
A gdy wszystko wydał, nastał ciężki głód w owej krainie i on sam zaczął cierpieć niedostatek. Poszedł i przystał do jednego z obywateli owej krainy, a ten posłał go na swoje pola, żeby pasł świnie. Pragnął on napełnić swój żołądek strąkami, które jadały świnie, lecz nikt mu ich nie dawał.
Wtedy zastanowił się i rzekł: „Iluż to najemników mojego ojca ma pod dostatkiem chleba, a ja tu z głodu ginę. Zabiorę się i pójdę do mego ojca, i powiem mu: Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Bogu i względem ciebie; już nie jestem godzien nazywać się twoim synem: uczyń mię choćby jednym z najemników”. Wybrał się więc i poszedł do swojego ojca.
A gdy był jeszcze daleko, ujrzał go jego ojciec i wzruszył się głęboko; wybiegł naprzeciw niego, rzucił mu się na szyję i ucałował go. A syn rzekł do niego: „Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Bogu i względem ciebie, już nie jestem godzien nazywać się twoim synem”.
Lecz ojciec rzekł do swoich sług: „Przynieście szybko najlepszą suknię i ubierzcie go; dajcie mu też pierścień na rękę i sandały na nogi. Przyprowadźcie utuczone cielę i zabijcie: będziemy ucztować i bawić się, ponieważ ten mój syn był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się”. I zaczęli się bawić.
Tymczasem starszy jego syn przebywał na polu. Gdy wracał i był blisko domu, usłyszał muzykę i tańce. Przywołał jednego ze sług i pytał go, co to znaczy. Ten mu rzekł: „Twój brat powrócił, a ojciec twój kazał zabić utuczone cielę, ponieważ odzyskał go zdrowego”.
Na to rozgniewał się i nie chciał wejść; wtedy ojciec jego wyszedł i tłumaczył mu. Lecz on odpowiedział ojcu: „Oto tyle lat ci służę i nigdy nie przekroczyłem twojego rozkazu; ale mnie nie dałeś nigdy koźlęcia, żebym się zabawił z przyjaciółmi. Skoro jednak wrócił ten syn twój, który roztrwonił twój majątek z nierządnicami, kazałeś zabić dla niego utuczone cielę”.
Lecz on mu odpowiedział: „Moje dziecko, ty zawsze jesteś przy mnie i wszystko moje do ciebie należy. A trzeba się weselić i cieszyć z tego, że ten brat twój był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się”».

Oto słowo Pańskie.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3678
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2428 dnia: Marzec 19, 2017, 07:53:26 am »
J 4, 5-15. 19b-26. 39a. 40-42 Rozmowa z Samarytanką o wodzie żywej

Słowa Ewangelii według świętego Jana

Jezus przybył do miasteczka samarytańskiego, zwanego Sychar, w pobliżu pola, które Jakub dał synowi swemu, Józefowi. Było tam źródło Jakuba. Jezus zmęczony drogą siedział sobie przy studni. Było to około szóstej godziny.
Nadeszła tam kobieta z Samarii, aby zaczerpnąć wody. Jezus rzekł do niej: «Daj Mi pić». Jego uczniowie bowiem udali się przedtem do miasta dla zakupienia żywności.
Na to rzekła do Niego Samarytanka: «Jakżeż Ty będąc Żydem prosisz mnie, Samarytankę, bym Ci dała się napić?» Żydzi bowiem nie utrzymują stosunków z Samarytanami.
Jezus odpowiedział jej na to: «O, gdybyś znała dar Boży i wiedziała, kim jest Ten, kto ci mówi: „Daj Mi się napić”, prosiłabyś Go wówczas, a dałby Ci wody żywej».
Powiedziała do Niego kobieta: «Panie, nie masz czerpaka, a studnia jest głęboka. Skądże więc weźmiesz wody żywej? Czy Ty jesteś większy od ojca naszego Jakuba, który dał nam tę studnię, z której pił i on sam, i jego synowie, i jego bydło?»
W odpowiedzi na to rzekł do niej Jezus: «Każdy, kto pije tę wodę, znów będzie pragnął. Kto zaś będzie pił wodę, którą Ja mu dam, nie będzie pragnął na wieki, lecz woda, którą Ja mu dam, stanie się w nim źródłem wody wytryskującej ku życiu wiecznemu».
Rzekła do Niego kobieta: «Daj mi tej wody, abym już nie pragnęła i nie przychodziła tu czerpać. Widzę, że jesteś prorokiem. Ojcowie nasi oddawali cześć Bogu na tej górze, a wy mówicie, że w Jerozolimie jest miejsce, gdzie należy czcić Boga».
Odpowiedział jej Jezus: «Wierz Mi, niewiasto, że nadchodzi godzina, kiedy ani na tej górze, ani w Jerozolimie nie będziecie czcili Ojca. Wy czcicie to, czego nie znacie, my czcimy to, co znamy, ponieważ zbawienie bierze początek od Żydów. Nadchodzi jednak godzina, owszem, już jest, kiedy to prawdziwi czciciele będą oddawać cześć Ojcu w Duchu i prawdzie, i takich to czcicieli chce mieć Ojciec. Bóg jest duchem; potrzeba więc, by czciciele Jego oddawali Mu cześć w Duchu i prawdzie».
Rzekła do Niego Kobieta: «Wiem, że przyjdzie Mesjasz, zwany Chrystusem. A kiedy On przyjdzie, objawi nam wszystko».
Powiedział do niej Jezus: «Jestem Nim Ja, który z tobą mówię».
Wielu Samarytan z owego miasta zaczęło w Niego wierzyć dzięki słowu kobiety. Kiedy więc Samarytanie przybyli do Niego, prosili Go, aby u nich pozostał. Pozostał tam zatem dwa dni. I o wiele więcej ich uwierzyło na Jego słowo, a do tej kobiety mówili: «Wierzymy już nie dzięki twemu opowiadaniu, na własne bowiem uszy usłyszeliśmy i jesteśmy przekonani, że On prawdziwie jest Zbawicielem świata».

Oto słowo Pańskie.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3678
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2429 dnia: Marzec 20, 2017, 08:01:15 am »
Mt 1, 16. 18-21. 24a Józef poznaje tajemnicę Wcielenia

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza

Jakub ojcem Józefa, męża Maryi, z której narodził się Jezus, zwany Chrystusem.
Z narodzeniem Jezusa Chrystusa było tak. Po zaślubinach Matki Jego, Maryi, z Józefem, wpierw nim zamieszkali razem, znalazła się brzemienną za sprawą Ducha Świętego.
Mąż Jej, Józef, który był człowiekiem sprawiedliwym i nie chciał narazić Jej na zniesławienie, zamierzał oddalić Ją potajemnie.
Gdy powziął tę myśl, oto anioł Pański ukazał mu się we śnie i rzekł: «Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło. Porodzi Syna, któremu nadasz imię Jezus, On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów».
Zbudziwszy się ze snu, Józef uczynił tak, jak mu polecił anioł Pański.

Oto słowo Pańskie.