Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.


Wiadomości - pawel

Strony: 1 ... 75 76 [77] 78 79 ... 130
1141
Droga / Odp: Droga
« dnia: Czerwiec 09, 2019, 02:10:55 pm  »
Duch Święty Paraklet
Człowiek jest niczym dla siebie samego, ale wiele znaczy dla Ducha Świętego. Człowiek jest ziemski i zwierzęcy; tylko Duch Święty może wznieść jego duszę i zanieść ją wysoko.
Jak te okulary, które powiększają przedmioty, Duch Święty pozwala nam wyraźnie ujrzeć dobro i zło. Duch Święty daje nam szerokie spojrzenie: widać wielkość najmniejszych uczynków, robionych dla Boga, oraz ogrom najmniejszych win. Jak zegarmistrz ze swoimi okularami rozróżnia najmniejsze zębatki zegarka, tak ze światłem Ducha Świętego rozróżniamy wszystkie detale naszego życia.
Bez Ducha Świętego wszystko jest zimne. Jak tylko zatem czujemy, że tracimy żar, trzeba szybko odprawić nowennę do Ducha Świętego i prosić o wiarę i miłość!








1142
Droga / Odp: Droga
« dnia: Czerwiec 07, 2019, 01:22:33 pm  »
[Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]
 
Rzadko pytamy naszych bliskich: "Czy kochasz mnie?" Może dlatego, że nie chcemy wpędzić ich w zakłopotanie, albo z obawy przed odpowiedzią negatywną. Bóg natomiast ma odwagę zadać nam takie pytanie. Nie dlatego, aby potrzebował do szczęścia tego rodzaju wyznań (choć na pewno jest Mu miło, gdy wyznajemy Mu miłość). Zadaje nam to pytanie ze względu na nas.
 
"Czy kocham?" - to jest bardzo ważne pytanie. Tak ważne, jak ważna jest sama miłość. Tylko szczera odpowiedź na to pytanie jest gwarantem rozwoju duchowego i zbliżenia do pełni człowieczeństwa.




Św. Jan Paweł II (1920-2005)
papież
Encyklika „Ut unum sint” § 90-93 (http://www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WP/jan_pawel_ii/encykliki/ut_unum_2.html#m2)

"Paś baranki moje!"
Biskup Rzymu jest Biskupem Kościoła, który nosi znamię męczeństwa Piotra i Pawła... Ewangelia Mateusza zarysowuje i precyzyjnie opisuje duszpasterską misję Piotra w Kościele...: „Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr [czyli Skała], i na tej Skale zbuduję Kościół mój...” (16,18). Łukasz podkreśla, że Jezus poleca Piotrowi, by umacniał braci, ale zarazem każe mu uznać swoją ludzką słabość i potrzebę nawrócenia (por. Łk 22, 31-32). Wydaje się, że właśnie na tle ludzkiej słabości Piotra w pełni ujawnia się fakt, że jego szczególna posługa w Kościele jest całkowicie dziełem łaski...
Bezpośrednio po powierzeniu Piotrowi jego władzy, Chrystus strofuje go z rzadką u Niego surowością: „Jesteś Mi zawadą” (Mt 16, 23). Czyż można nie dostrzec w miłosierdziu, którego potrzebuje Piotr, związku z posługą tego miłosierdzia, którego sam doświadcza jako pierwszy?... Także Ewangelia św. Jana podkreśla, że Piotr otrzymuje zadanie pasienia owiec po trzykrotnym wyznaniu miłości... Co do Pawła, to może on zakończyć opis swojej posługi zdumiewającym stwierdzeniem, które dane mu było usłyszeć z ust Chrystusa: „Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali”, a następnie zawołać: „ilekroć niedomagam, tylekroć jestem mocny” (2 Kor 12, 9-10)...
Jako spadkobierca misji Piotra... Biskup Rzymu pełni posługę zakorzenioną w wielokształtnym miłosierdziu Boga, które przemienia serca i rozlewa moc łaski tam, gdzie chrześcijanin poznaje gorzki smak własnej słabości i nędzy. Autorytet związany z tą posługą jest całkowicie oddany na służbę zamysłowi Bożego miłosierdzia i w tej perspektywie należy zawsze na niego patrzeć. W niej też zrozumiała staje się władza, właściwa dla tej posługi. Odwołując się do trzykrotnego wyznania miłości Piotra, które nawiązuje do trzykrotnej zdrady, jego następca wie, że musi być znakiem miłosierdzia. Pełni bowiem posługę miłosierdzia, zrodzoną z aktu miłosierdzia Chrystusa. Całą tę lekcję Ewangelii trzeba odczytywać wciąż na nowo, aby sprawowanie posługi Piotrowej nie utraciło nic ze swojej autentyczności i przejrzystości.

1143
Droga / Odp: Droga
« dnia: Czerwiec 05, 2019, 08:43:16 am  »
[Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]
 
Naszym przeznaczeniem jest świętość, czyli podobieństwo do Boga. My oczywiście wymyślamy sobie inne przeznaczenia, albo wierzymy w inne przeznaczenia, ale przeznaczenie jest tylko to jedno - świętość. Cechą tego przeznaczenia jest to, że można od niego uciec, bo świętość z natury swojej wymaga wolnej i nieprzymuszonej decyzji. Kto odrzuci jedyne przeznaczenie stanie się człowiekiem zagubionym na całą wieczność. Można żyć w zagubieniu, ale jest to życie w cierpieniu. Człowiek zagubiony cierpi.
 
Dawajmy się więc uświęcić. Tak! Nie uświęcajmy się sami, bo tego nie umiemy. Niech uświęca nas Bóg Ojciec, zgodnie z prośbą Jego Syna, a naszego Brata.

1144
Droga / Odp: Droga
« dnia: Czerwiec 04, 2019, 09:15:01 am  »
[Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]
 
Życie wieczne to znajomość Jezusa. Chodzi tu jednak o znajomość w znaczeniu biblijnym, a więc nie tylko o zdobycie odpowiedniej ilości informacji, ale o bardzo konkretną więź osobową.
 
Nie da się żyć wiecznie w oderwaniu od Boga. Tylko Bóg bowiem może zaspokoić serce człowieka i wypełnić do końca tą treścią, której człowiek potrzebuje do szczęścia. A określenie "życie wieczne" oznacza nie tylko życie bez przemijania, ale także życie w pełni szczęścia. I właśnie w ludziach szczęśliwych i "żyjących wiecznie" Jezus został "otoczony chwałą", bo Jego chwałą jest szczęśliwy człowiek.

1145
Droga / Odp: Droga
« dnia: Czerwiec 03, 2019, 08:40:27 am  »
Mieczysław Łusiak SJ:
 
W życiu każdego chrześcijanina są okresy, kiedy wiara jest łatwa i są takie, kiedy wiara jest trudna.
 
W chwilach zagrożenia, które czyha jakby za samym progiem, odruchem jest nie wierzyć nikomu, tylko sobie i ufać tylko swojej własnej sile. Taka wiara w siebie jest dobra - pomaga zwyciężyć. Ale niestety niesie ona ze sobą bardzo często utratę wiary i ufności wobec innych, także tych najbliższych.
 
No i wobec Boga. A to już nie jest dobre. Jeśli chcemy zwyciężyć definitywnie, powinniśmy walczyć w jedności z Jezusem. Tylko On ma moc pokonać WSZYSTKO.

1146
Droga / Odp: Droga
« dnia: Maj 30, 2019, 09:22:46 am  »
Wybierajmy radość, a nie wesołość [Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]
 
I rzeczywiście tak się stało: kiedy uczniowie płakali z powodu śmierci Jezusa, ci którzy Go zabili weselili się z odniesionego sukcesu. Wkrótce jednak smutek uczniów zamienił się w radość, której podstawą było zmartwychwstanie Jezusa.

Ten świat może spowodować tylko to, że człowiek się weseli, to znaczy wpada w chwilowy nastrój, którego domeną jest ulotne uczucie zadowolenia i satysfakcji. Jezus natomiast daje nam coś, co jest prawdziwą radością. Prawdziwą, bo nieprzemijającą i niebędącą zwykłym zadowoleniem i satysfakcją. Jezus daje radość, która jest trwałym stanem istnienia. Jeżeli nie doświadczamy nieprzemijalności Chrystusowej radości, to tylko dlatego, że zostawiamy Jezusa, a zwracamy się ku światu.

1147
Droga / Odp: Droga
« dnia: Maj 29, 2019, 09:43:17 am  »
 
[Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]
 
Wszystko, co ma Ojciec, należy do Jezusa, a Jezus to przekazuje Duchowi Świętemu. Duch zaś przekazuje to nam (jeśli otworzymy się na Niego). Trójca Przenajświętsza przyłącza więc nas do siebie. Czy to nie wspaniałe?!
           
To jednak zobowiązuje. Kto chce przyłączyć się do Boga-Trójcy, ten musi zdecydować się na Jego sposób życia. Przyjęcie darów Ducha Świętego bardzo nas ubogaca, ale też reformuje. Jeśli pragniemy Jego darów, a odrzucamy reformę, to nic nie otrzymamy.

1148
Droga / Odp: Droga
« dnia: Maj 28, 2019, 01:03:12 pm  »
Najlepszy Pocieszyciel [Mieczysław Łusiak SJ]
 
Bóg pociesza nas nie tylko odkupieniem dokonanym przez Syna Bożego, ale także obecnością i działaniem w nas Ducha Świętego. To Duch Święty jest w nas ostatecznym sprawcą dogłębnego pocieszenia. Ale jest On też najlepszym naszym formatorem - przekonuje o grzechu, o sprawiedliwości i o sądzie. Uczy nas, że źródłem grzechu jest niewiara w Chrystusa, że sprawiedliwość dokonała się przez ukrzyżowanie, zmartwychwstanie i wniebowstąpienie Chrystusa i że sąd Boży polega na osądzeniu złego ducha, a nie człowieka (człowieka o tyle, o ile zbratał się ze złym duchem).
 

1149
Droga / Odp: Droga
« dnia: Maj 27, 2019, 11:19:34 am  »
[Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]
 
"Będą tak czynić, bo nie poznali ani Ojca, ani Mnie" - mówi Jezus. Tak! Tylko ci, którzy nie poznali Jezusa mogą nienawidzić Jego oraz Jego uczniów. No chyba, że są tak głupi jak złe duchy, czyli zbuntowani aniołowie. Naprawdę trudno jest nie zachwycić się Jezusem, jeśli się Go poznało. I jeśli jest się człowiekiem dobrej woli, autentycznie poszukującym prawdy.
 
Nie dziwmy się więc, jeśli ludzie śmieją się z nas z powodu naszej przyjaźni z Jezusem. Także jeśli z tego powodu nas odrzucają i nienawidzą. Ci ludzie nie robią tego, bo są źli, ale dlatego, że są ignorantami - nie poznali Kogoś tak wyjątkowego, jakim jest Jezus.

1150
Droga / Odp: Droga
« dnia: Maj 24, 2019, 12:11:59 pm  »
[Mieczysław Łusiak SJ]:
 
"To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem". Czy jest możliwe kochać tak jak Pan Jezus? Skoro taka miłość jest Bożym przykazaniem, to widocznie jest to możliwe. Bóg daje nam takie przykazanie, ponieważ w nas wierzy. My jesteśmy skłonni myśleć, że nigdy nie będziemy święci, czyli podobni jak dwie krople wody do Boga. On jednak wierzy, że tak się stanie. Potrzebujemy tylko przyjaźni z Jezusem. Przyjaciele Jezusa dużo łatwiej uczą się miłości i upodabniają się do Boga.

:)

1151
Droga / Odp: Droga
« dnia: Maj 23, 2019, 11:16:53 am  »
Mieczysław Łusiak SJ:
 
Czy potrafimy wyobrazić sobie miłość Boga Ojca do Syna Bożego? Na pewno przekracza ona nasze wyobrażenia. I właśnie taką miłością Syn Boży - Jezus - nas kocha!

Abyśmy mogli "wytrwać w Jego miłości" musimy zachowywać Jego przykazania. Co oznacza "wytrwać w Jego miłości"? Oznacza doświadczać wszystkich jej owoców i odczuwać ją należycie. Zachowywanie przykazań Jezusa nie powinno więc być dla nas ciężarem, ale dobrodziejstwem, które okazujemy sami sobie.

1152
Droga / Odp: Droga
« dnia: Maj 22, 2019, 08:30:39 am  »
[Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]
 
Cenimy sobie różne przynależności. Zabiegamy o nie, gdy one nas nobilitują albo dają odpowiednie wsparcie, albo gwarantują określone zyski. Czy nie za mało jednak cenimy sobie przynależność do Jezusa? On chce byśmy byli w Niego wszczepieni, to znaczy byśmy z Niego czerpali wszystko, co jest nam niezbędne do pełni życia. On nam daje pokarm najlepszej jakości. Wprawdzie czasami boleśnie nas oczyszcza i "przycina", ale zawsze po to, byśmy żyli jeszcze pełniej.
 
Tak czy owak musimy być w coś (w kogoś) wszczepieni. Warto więc wszczepić się w najlepsze drzewo. A czy jest ktoś lepszy od Jezusa?
 

1153
Droga / Odp: Droga
« dnia: Maj 21, 2019, 12:21:54 pm  »
Ogranicz złemu duchowi przestrzeń w sobie [Mieczysław Łuksiak SJ]
 
Jezus przypomina nam dziś, że stoczył zwycięską walkę z "władcą tego świata", czyli złym duchem. Zwycięską, ponieważ zły duch "nie miał nic swego" w Jezusie. Zastanówmy się, czy w nas zły duch ma coś swego. Czy coś w nas należy do niego? Czy ma jakąś swoją przestrzeń?

Nasze zwycięstwo, które będzie udziałem w zwycięstwie Jezusa, dokona się o tyle, o ile ograniczymy złemu duchowi przestrzeń w naszym wnętrzu i w naszym życiu. A dokonamy tego przez zwiększanie przestrzeni, która należy do Boga.

Jezus daje nam pokój. Zły duch nie znosi pokoju. Im więcej weźmiemy pokoju od Jezusa, tym mniej miejsca w nas będzie miał zły duch. A pokój, który daje Jezus jest owocem Jego miłości do nas i naszego naśladowania Go.

1154
Droga / Odp: Droga
« dnia: Maj 20, 2019, 09:49:16 am  »
 
[Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]
 
Miłość nie wyraża się samymi tylko deklaracjami. Wszyscy doskonale o tym wiemy. Nikt z nas nie chciałby być kochany tylko w teorii. Dlatego nie powinniśmy się dziwić słowom Jezusa: "Kto ma przykazania moje i zachowuje je, ten Mnie miłuje".
 
Dalej Jezus mówi: "Kto zaś Mnie miłuje, ten będzie umiłowany przez Ojca mego, a również Ja będę go miłował i objawię mu siebie". Nie oznacza to, że miłość Boga uwarunkowana jest naszą miłością, gdyż Bóg udowodnił, że nas kocha zanim zdążyliśmy cokolwiek zrobić dla Niego. Tymi słowami Jezus chce nam uświadomić, że miłość wtedy jest pełna (spełniona), gdy jest wzajemna. Bez wzajemności miłość nie może "rozkwitnąć", nie może zrobić dla ukochanej osoby wszystkiego, co by chciała.
 
Kto zachowuje przykazania Boże, ułatwia Bogu działanie - dawanie się mu.




Św. Grzegorz Wielki (ok. 540-604)
papież, doktor Kościoła
Homilie do Ewangelii, nr 30 (© Evangelizo.org)

"Przyjdziemy do niego i będziemy u niego przebywać"
„Ojciec mój umiłuje go, i przyjdziemy do niego, i będziemy u niego przebywać”. Pomyślcie, drodzy bracia, cóż to za święto — przyjmować Boga w przybytku naszych serc! Jeżeli bogaty i potężny przyjaciel chciałby wejść do nas, to cały dom zostałby sprzątnięty, aby nic nie uraziło jego wzroku, kiedy by wchodził. Niech ten, który szykuje Bogu mieszkanie w swej duszy, wyczyści brudy złych uczynków.
Zauważcie, co mówi Prawda: „Przyjdziemy do niego, i będziemy u niego przebywać”. Bo on może przejść przez serca niektórych, ale w nich nie przebywać. Kiedy mają oni wyrzuty sumienia, to widzą spojrzenie Boga; lecz kiedy nadchodzi pokusa, to szybko zapominają o przedmiocie ich poprzedniego żalu za grzechy i popełniają swoje grzechy, jakby nigdy nad nimi nie płakali. Przeciwnie, do serca tego, który prawdziwie kocha Boga i zachowuje Jego przykazania, przychodzi Pan i przebywa u niego, bo miłość Boża napełnia go tak bardzo, że on nie oddala się od niej w chwili pokusy. Ten zatem, którego dusza nie dopuszcza tryumfu złej przyjemności, jest prawdziwym miłośnikiem Boga... Stąd ten dodatek: „Kto Mnie nie miłuje, ten nie zachowuje słów moich”. Badajcie siebie uważnie, umiłowani bracia, pytajcie się, czy prawdziwie kochacie Boga. Ale nie ufajcie odpowiedzi waszego serca, dopóty nie porównacie jej z waszymi dziełami.

1155
Droga / Odp: Droga
« dnia: Maj 17, 2019, 08:51:54 am  »
Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ:
 
Jezus jest kimś więcej niż prorokiem, czy wybitnym nauczycielem. On jest drogą, prawdą i życiem. To oznacza, że naśladując Go jesteśmy na właściwej drodze; patrząc na Niego, odkrywamy prawdę o sobie, o świecie, o Bogu; zbliżając się do Niego, doświadczamy nowego, pełnego życia. Kto jest na właściwej drodze, zna prawdę i żyje nowym, wiecznym życiem, ten się nie trwoży.
 
I jest po prostu szczęśliwy, nawet jeśli nie jest jeszcze u kresu drogi, jakim jest pełne zjednoczenie z Bogiem, Nawet jeśli ciągle doznajemy różnych smutków i cierpień.

Jezus uczyni nasze życie diametralnie innym, jeśli tylko Mu uwierzymy i poddamy się Mu. Bez wiary w Niego i poddania się Mu nie doświadczymy tego.

Strony: 1 ... 75 76 [77] 78 79 ... 130