Ogólna > Droga
Droga
pawel:
Uwaga! Wyrachowanie szkodzi! [Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]
Antoine de Saint-Exupery napisał, że ciało nasze karmi się tym, co otrzymujemy, a dusza karmi się tym, co dajemy - samym tylko dawaniem. Te jego słowa są właściwie parafrazą dzisiejszej Ewangelii. Istotnie, prawdziwe nasycenie duchowe, które jest gwarancją szczęścia, może nastąpić tylko przez obdarowywanie i uszczęśliwianie innych. Dając, otrzymujemy. Szkoda, że z takim trudem przychodzi nam w to uwierzyć, bo nasze skąpstwo bardzo utrudnia Bogu obdarowywanie nas.
ryszard:
Ewangelia (Mt 1, 16. 18-21. 24a)
Józef poznaje tajemnicę Wcielenia
Słowa Ewangelii według świętego Mateusza
Jakub był ojcem Józefa, męża Maryi, z której narodził się Jezus, zwany Chrystusem.
Z narodzeniem Jezusa Chrystusa było tak. Po zaślubinach Matki Jego, Maryi, z Józefem, wpierw nim zamieszkali razem, znalazła się brzemienną za sprawą Ducha Świętego.
Mąż Jej, Józef, który był człowiekiem prawym i nie chciał narazić Jej na zniesławienie, zamierzał oddalić Ją potajemnie.
Gdy powziął tę myśl, oto anioł Pański ukazał mu się we śnie i rzekł: „Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło. Porodzi Syna, któremu nadasz imię Jezus, On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów”.
Zbudziwszy się ze snu, Józef uczynił tak, jak mu polecił anioł Pański.
pawel:
Komentarze do Ewangelii:
Mieczysław Łusiak SJ ["Aby mieć kontakt z Bogiem"]
Maryi groziło zniesławienie dlatego, że została Matką Boga. Czy to nie dziwne? Taki, niestety, jest ten świat. Można być zniesławionym z powodu pełnienia woli Bożej, z powodu podejmowania powierzonej przez Niego misji. Dzieje się tak dlatego, bo ludzie nie mają należytego kontaktu z Bogiem, a przez to nie rozumieją Go i Jego sposobu działania. Takiego niezrozumienia doświadczyła Maryja, ale w jeszcze większym stopniu doświadczył Jezus.
Od św. Józefa powinniśmy uczyć się kontaktu z Bogiem.
On musiał być w tym bardzo dobry, bo nie powiedział sobie, że przyśniły mu się jakieś bzdury, ale rozpoznał głos Boży w tym, co zawierał sen. Na pewno miał w życiu wiele snów, ale nie traktował ich wszystkich jako głos Boga. Umiał rozpoznać, kiedy jest zwykły sen, a kiedy słowo Boga. Tego można się nauczyć, ale najpierw trzeba być, jak św. Józef, "człowiekiem sprawiedliwym", czyli po prostu dobrym dla innych.
ryszard:
Ewangelia (Mt 20, 17-28)
Syn Człowieczy zostanie wydany na ukrzyżowanie
Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza
Udając się do Jerozolimy, Jezus wziął osobno Dwunastu i w drodze rzekł do nich: «Oto idziemy do Jerozolimy: a tam Syn Człowieczy zostanie wydany arcykapłanom i uczonym w Piśmie. Oni skażą Go na śmierć i wydadzą Go poganom, aby został wyszydzony, ubiczowany i ukrzyżowany; a trzeciego dnia zmartwychwstanie».
Wtedy podeszła do Niego matka synów Zebedeusza ze swoimi synami i oddawszy Mu pokłon, o coś Go prosiła.
On ją zapytał: «Czego pragniesz?»
Rzekła Mu: «Powiedz, żeby ci dwaj moi synowie zasiedli w Twoim królestwie jeden po prawej, a drugi po lewej Twej stronie».
Odpowiadając zaś, Jezus rzekł: «Nie wiecie, o co prosicie. Czy możecie pić kielich, który Ja mam pić?»
Odpowiedzieli Mu: «Możemy».
On rzekł do nich: «Kielich mój wprawdzie pić będziecie. Nie do Mnie jednak należy dać miejsce po mojej stronie prawej i lewej, ale dostanie się ono tym, dla których mój Ojciec je przygotował».
Gdy usłyszało to dziesięciu pozostałych, oburzyli się na tych dwóch braci. Lecz Jezus przywołał ich do siebie i rzekł: «Wiecie, że władcy narodów uciskają je, a wielcy dają im odczuć swą władzę.
Nie tak będzie u was. Lecz kto by między wami chciał stać się wielkim, niech będzie waszym sługą. A kto by chciał być pierwszy między wami, niech będzie niewolnikiem waszym, tak jak Syn Człowieczy, który nie przyszedł, aby Mu służono, lecz aby służyć i dać swoje życie jako okup za wielu».
pawel:
Bazyli z Seleucji (? - ok. 468)
biskup
Kazanie 24 (© Evangelizo.org)
«Powiedz, żeby ci dwaj moi synowie zasiedli w Twoim królestwie jeden po prawej, a drugi po lewej Twej stronie»
Chcesz ujrzeć wiarę tej kobiety? Zobacz zatem w jakim momencie prosi... Krzyż był gotów, Męka blisko, tłum wrogów na miejscu. Pan mówi o własnej śmierci, uczniowie się niepokoją: jeszcze przed Męką drżą na jej samo wspomnienie; to, co słyszą, zdumiewa ich i ogarnia ich trwoga. W tej samej chwili ta matka występuje z grona apostołów i prosi o Królestwo i tron dla swoich synów.
O czym mówisz kobieto? Słyszysz o krzyżu i prosisz o tron? Rozmawia się o Męce, a ty pragniesz Królestwa? Zostaw zatem uczniów ich niepokojowi i trosce o niebezpieczeństwo. Ale skąd ta prośba o taka godność? Co, w tym, co zostało powiedziane i zrobione, skłania cię do myślenia o Królestwie? ...
Widzę, mówi, Mękę, ale przewiduję także Zmartwychwstanie. Widzę krzyż i kontempluję otwarte niebo. Spoglądam na gwoździe, lecz widzę także tron... Słyszałam, jak sam Pan mówił: „Zasiądziecie również na dwunastu tronach” (Mt 19,28). Widzę przyszłość oczami wiary.
Wydaje mi się, że ta kobieta wyprzedza słowa łotra. On, na krzyżu, wypowiedział tę modlitwę: „Jezu, wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego królestwa” (Łk 23,42). Zanim nastąpił krzyż, Królestwo było przedmiotem jej błagania... Co za pragnienie, zatopione w wizji przyszłości! Co ukrywał czas, wiara to widziała.
[Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]
Ziemska władza jest czymś zupełnie "pustym". Nie niesie ze sobą żadnej treści, poza chwilową satysfakcją. Nie ma więc sensu zabieganie o nią, chyba że dla posługiwania innym.
W Kościele są różne urzędy związane z jego administrowaniem, ale prawdziwą władzę mają ci, którzy bardziej naśladują Chrystusa, czyli święci. Oni "rządzą". Oni decydująco wpływają na życie Kościoła. Oczywiście są tacy, którzy nie są święci, a pchają się do rządzenia w Kościele, ale ich głos szybko cichnie i nikt już wkrótce o nich nie pamięta. Kościół nie jest ani demokratyczny, ani oligarchiczny. Kościół jest święty.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej