W dzisiejszej Ewangelii Jezus zwracając się do uczniów mówi im: proście, a będzie wam dane, szukajcie, a znajdziecie,kołaczcie, a otworzą wam. Kto chce być natrętny, ciągle prosić o to samo – skoro nie dają , to po co mam więcej prosić? A Jezus mówi proście .., szukajcie…, kołaczcie... .Postępowanie, o którym mówi Jezus chyba najbliższe jest dzieciom. Jak długo dziecko jest w stanie prosić swojego rodzica o jakąś zabawkę, przyjemność? Małe dzieci będą prosić, płakać, awanturować się o coś co jest dla nich ważne, mogą to robić wiele razy a odpowiedź rodzica “nie” nie zniechęca je, dopóki mają nadzieję, dopóki wierzą, że mogą coś osiągnąć będą prosiły, krzyczały, płakały; będą prosiły, szukały, kołatały. Dziecko może przestać płakać, gdy przekona się je, że to o co prosi nie jest odpowiednie dla niego lub gdy przestanie wierzyć w to, że rodzic cokolwiek może mu dać. A jaki jesteś Ty? Czy potrafisz prosić, szukać, kołatać? A może nie wierzysz w to, że On może Tobie jeszcze cokolwiek dobrego dać? W życiu spotkało cię już tyle zawodów, nieszczęść, że nie chcesz już składać nadziei w twoim Bogu, chcesz sobie poradzić sam, bo po co Mu zawracać głowę.
Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, o ileż bardziej Ojciec z nieba da Ducha Świętego tym, którzy Go proszą – Zaufaj Ojcu, bo On da tobie wszystko to, co jest tobie potrzebne. Składaj swoje lęki, obawy, pragnienia u jego stóp, bo Bóg naprawdę jest Ojcem słuchającym. Ufaj mu jak dziecko, że choćbyś kroczył ciemną doliną zła się nie ulękniesz, bo On będzie z tobą.
lectio divina