Ostatnie wiadomości

Strony: 1 ... 7 8 [9] 10
81
Droga / Odp: Droga
« Ostatnia wiadomość wysłana przez pawel dnia Marzec 14, 2024, 09:10:15 am  »
Św. Grzegorz Wielki (ok. 540–604)
papież, doktor Kościoła
Księga XIII, SC 212 (© Evangelizo.org)

„Ojciec, który Mnie posłał, On dał o Mnie świadectwo” (J 5,37)
„Oto mam świadka w niebie i powiernika w górze” (Hi 16,19 Wlg). Kiedy Syn wahał się na ziemi, miał świadka w niebie. Ojciec jest bowiem świadkiem Syna, jak mówi On w Ewangelii: „Ojciec, który Mnie posłał, On dał o Mnie świadectwo” (J 5,37), ale słusznie jest też nazywany Jego powiernikiem, ponieważ to w jednej woli, w jednej radzie Ojciec zawsze współpracuje z Synem. Jest także Jego świadkiem, ponieważ „nikt nie zna Syna, tylko Ojciec” (Mt 11,27). Syn miał zatem świadka w niebie i powiernika w dniu, w którym ci, którzy widzieli Go umierającego w ciele, nie potrafili dostrzec mocy Jego boskości. I chociaż ludzie trwali w niewiedzy, to jednak w swojej śmierci Pośrednik między Bogiem a ludźmi wiedział, że Ojciec działał z Nim. […]
Słowa te nie tylko odnoszą się do błogosławionego Hioba, ale także do każdego z nas. Kto bowiem dąży do chwały ludzi w każdym swoim czynie, szuka swego świadka na ziemi. Ale ten, kto swoim postępowaniem pragnie podobać się Bogu wszechmogącemu, uważa, że jego świadectwo jest w niebie. Jednak często zdarza się, że nasze bardzo dobre uczynki są krytykowane w naszej własnej osobie przez zwodnicze duchy. Ale ten, kto ma swojego świadka w niebie, nie musi obawiać się krytyki ze strony ludzi.
82
Droga / Odp: Droga
« Ostatnia wiadomość wysłana przez ryszard dnia Marzec 14, 2024, 08:42:19 am  »

Ewangelia (J 5, 31-47)
Gdybyście wierzyli Mojżeszowi, to i Mnie wierzylibyście

Słowa Ewangelii według Świętego Jana

Jezus powiedział do Żydów:

«Gdybym Ja wydawał świadectwo o sobie samym, świadectwo moje nie byłoby prawdziwe. Jest ktoś inny, kto wydaje świadectwo o Mnie; a wiem, że świadectwo, które o Mnie wydaje, jest prawdziwe.

Wysłaliście poselstwo do Jana i on dał świadectwo prawdzie. Ja nie zważam na świadectwo człowieka, ale mówię to, abyście byli zbawieni. On był lampą, co płonie i świeci, wy zaś chcieliście radować się krótki czas jego światłem.

Ja mam świadectwo większe od Janowego. Są to dzieła, które Ojciec dał Mi do wypełnienia; dzieła, które czynię, świadczą o Mnie, że Ojciec Mnie posłał. Ojciec, który Mnie posłał, On dał o Mnie świadectwo. Nigdy nie słyszeliście ani Jego głosu, ani nie widzieliście Jego oblicza; nie macie także Jego słowa, trwającego w was, bo wy nie uwierzyliście Temu, którego On posłał.

Badacie Pisma, ponieważ sądzicie, że w nich zawarte jest życie wieczne: to one właśnie dają o Mnie świadectwo. A przecież nie chcecie przyjść do Mnie, aby mieć życie. Nie odbieram chwały od ludzi, ale poznałem was, że nie macie w sobie miłości Boga. Przyszedłem w imieniu Ojca mego, a nie przyjęliście Mnie. Gdyby jednak przybył ktoś inny we własnym imieniu, to przyjęlibyście go. Jak możecie uwierzyć, skoro od siebie wzajemnie odbieracie chwałę, a nie szukacie chwały, która pochodzi od samego Boga?

Nie sądźcie jednak, że to Ja was oskarżę przed Ojcem. Waszym oskarżycielem jest Mojżesz, w którym wy pokładacie nadzieję. Gdybyście jednak wierzyli Mojżeszowi, to i Mnie wierzylibyście. O Mnie bowiem on pisał. Jeżeli jednak jego pismom nie wierzycie, jakżeż moim słowom będziecie wierzyli?»
83
Droga / Odp: Droga
« Ostatnia wiadomość wysłana przez pawel dnia Marzec 13, 2024, 09:16:38 am  »
Paweł Kosiński SJ

Komentarz do Ewangelii (13 marca 2024 r.)

Obraz: Jesteśmy wciąż w Jerozolimie, przy sadzawce zwanej Owczą, gdzie znajduje się mnóstwo chorych i odrzuconych. Po uzdrowieniu w szabat człowieka chromego, wywiązuje się dyskusja z Żydami. Posłucham jej. Przyjrzę się swoim skojarzeniom i odczuciom.

Myśl: Ten fragment mówi o dwóch podstawowych i wyłącznych prerogatywach Boga, a mianowicie "wskrzeszenia/ożywienia" oraz "sądzenia". Nie są one sprzeczne, gdyż wszystko to jest dawaniem życia. To jest wspólne działanie Ojca i Syna - "wskrzeszanie umarłych" i "ożywianie". Cud z chorym nad sadzawką jest znakiem tego przywracania do życia, do społeczności, do wspólnoty. Kolejne wersy mówią o "sądzie". On się dokonuje już teraz poprzez danie posłuchu wezwaniu Syna, aby wstać z martwych, zrzucić więzy grzechu i chodzić, słuchając Słowa, którym jest Jezus.

Emocja: "Nadchodzi godzina". Ten zwrot u św. Jana jest związany z uwielbieniem i "wywyższeniem" Syna na krzyżu. On oddaje za nas swoje życie. Chwila obecna już jest tym czasem spotkania z Jezusem i momentem na podjęcie decyzji opowiedzenia się za Nim.

Wezwanie: Proszę o poznanie miłości Ojca do Syna. Podziękuję za tych, którzy wprowadzali mnie w życie Słowem. Zaplanuję sobie czas na lekturę Biblii, Słowa Bożego.
84
Droga / Odp: Droga
« Ostatnia wiadomość wysłana przez ryszard dnia Marzec 13, 2024, 08:26:03 am  »

Ewangelia (J 5, 17-30)
Syn Boży ożywia tych, których chce

Słowa Ewangelii według Świętego Jana

Żydzi prześladowali Jezusa, ponieważ uzdrowił w szabat.

Lecz Jezus im odpowiedział: «Ojciec mój działa aż do tej chwili i Ja działam».

Dlatego więc Żydzi tym bardziej usiłowali Go zabić, bo nie tylko nie zachowywał szabatu, ale nadto Boga nazywał swoim Ojcem, czyniąc się równym Bogu.

W odpowiedzi na to Jezus im mówił: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Syn nie może niczego czynić sam z siebie, jeśli nie widzi Ojca czyniącego. Albowiem to samo, co On czyni, podobnie i Syn czyni. Ojciec bowiem miłuje Syna i ukazuje Mu to wszystko, co sam czyni, i jeszcze większe dzieła ukaże Mu, abyście się dziwili.

Albowiem jak Ojciec wskrzesza umarłych i ożywia, tak również i Syn ożywia tych, których chce. Ojciec bowiem nie sądzi nikogo, lecz cały sąd przekazał Synowi, aby wszyscy oddawali cześć Synowi, tak jak oddają cześć Ojcu. Kto nie oddaje czci Synowi, nie oddaje czci Ojcu, który Go posłał. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto słucha słowa mego i wierzy w Tego, który Mnie posłał, ma życie wieczne i nie idzie pod sąd, lecz ze śmierci przeszedł do życia.

Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, że nadchodzi godzina, nawet już jest, kiedy to umarli usłyszą głos Syna Bożego, i ci, którzy usłyszą, żyć będą. Jak Ojciec ma życie w sobie samym, tak również dał to Synowi: mieć życie w sobie. Dał Mu władzę wykonywania sądu, ponieważ jest Synem Człowieczym.

Nie dziwcie się temu! Nadchodzi bowiem godzina, kiedy wszyscy, co są w grobach, usłyszą głos Jego: i ci, którzy pełnili dobre czyny, pójdą na zmartwychwstanie do życia; ci, którzy pełnili złe czyny – na zmartwychwstanie do potępienia.

Ja sam z siebie nic czynić nie mogę. Sądzę tak, jak słyszę, a sąd mój jest sprawiedliwy; szukam bowiem nie własnej woli, lecz woli Tego, który Mnie posłał».
85
Droga / Odp: Droga
« Ostatnia wiadomość wysłana przez pawel dnia Marzec 12, 2024, 10:01:45 am  »
Paweł Kosiński SJ

Komentarz do Ewangelii (12 marca 2024)

Obraz: Jezus znowu udał się do Jerozolimy. Widzimy go wśród mnóstwa chorych w pobliżu sadzawki zwanej Owczą. Było to w świąteczny dzień szabatu. Popatrzę na wszystkich wokoło. Posłucham słów Jezusa. Przyjrzę się myślom, które się we mnie pojawią.

Myśl: Chory, który już od długiego czasu czekał na uzdrowienie to ‘pewien człowiek’, symbolicznie reprezentant całej ludzkości. Jest pośród mnóstwa chorych, niewidomych i chromych, którzy nie mieli wstępu do świątyni. Prawo wykluczało ich z życia. Byli jakby ‘wyschnięci’, bez limfy życiowej. W to nagromadzenie ludzkich ‘odrzutków’ wchodzi Słowo życia. Ono stało się ‘ciałem’ i przywraca przeznaczonych na śmierć na powrót do życia. Źródłem choroby jest ‘niesprecyzowany’ grzech, czyli to, co oddziela człowieka od jego źródła i celu. Słowo Boga, Jezus przywraca go do życia, nadaje kierunek i cel.

Emocja: Nie mam człowieka... Wstań, weź, chodź. Często doświadczamy tej bolesnej samotności, gdy nie ma nadziei na zmianę. Słowo jednak zawsze ‘budzi umarłego’ – powstań z martwych, ‘weź łoże’ czyli to, co cię ogranicza i wiąże, i ‘chodź’, czyli żyj Słowem, słuchaj Go i daj się poprowadzić. 

Wezwanie: Poproszę o łaskę uzdrowienia z tego, co jest moim paraliżem. Podziękuję za takie doświadczenia, spotkania, osoby, które pozwoliły mi na nowo żyć, przywracały sens i cel.  Uczynię jakiś gest uszanowania i ukorzenia się.
86
Droga / Odp: Droga
« Ostatnia wiadomość wysłana przez ryszard dnia Marzec 12, 2024, 08:56:47 am  »

Ewangelia (J 5, 1-16)
Uzdrowienie paralityka w sadzawce Betesda

Słowa Ewangelii według Świętego Jana

Było święto żydowskie i Jezus udał się do Jerozolimy.

W Jerozolimie zaś jest przy Owczej Bramie sadzawka, nazwana po hebrajsku Betesda, mająca pięć krużganków. Leżało w nich mnóstwo chorych: niewidomych, chromych, sparaliżowanych.

Znajdował się tam pewien człowiek, który już od lat trzydziestu ośmiu cierpiał na swoją chorobę. Gdy Jezus ujrzał go leżącego i poznał, że czeka już dłuższy czas, rzekł do niego: «Czy chcesz wyzdrowieć?»

Odpowiedział Mu chory: «Panie, nie mam człowieka, aby mnie wprowadził do sadzawki, gdy nastąpi poruszenie wody. W czasie kiedy ja dochodzę, inny wstępuje przede mną».

Rzekł do niego Jezus: «Wstań, weź swoje nosze i chodź!» Natychmiast wyzdrowiał ów człowiek, wziął swoje nosze i chodził.

Jednakże dnia tego był szabat. Rzekli więc Żydzi do uzdrowionego: «Dziś jest szabat, nie wolno ci dźwigać twoich noszy».

On im odpowiedział: «Ten, który mnie uzdrowił, rzekł do mnie: Weź swoje nosze i chodź». Pytali go więc: «Cóż to za człowiek ci powiedział: Weź i chodź?» Lecz uzdrowiony nie wiedział, kim On jest; albowiem Jezus odsunął się od tłumu, który był w tym miejscu.

Potem Jezus znalazł go w świątyni i rzekł do niego: «Oto wyzdrowiałeś. Nie grzesz już więcej, aby ci się coś gorszego nie przydarzyło». Człowiek ów odszedł i oznajmił Żydom, że to Jezus go uzdrowił. I dlatego Żydzi prześladowali Jezusa, że czynił takie rzeczy w szabat.
87
Droga / Odp: Droga
« Ostatnia wiadomość wysłana przez pawel dnia Marzec 11, 2024, 02:49:21 pm  »
Paweł Kosiński SJ

Obraz: Jezus wraz z uczniami wraca w swoje rodzinne strony, do Galilei, do Kany Galilejskiej, gdzie dokonał "pierwszego znaku", cudu wina. Urzędnik królewski prosi Go o uzdrowienie syna. Posłucham tej rozmowy. Przyjrzę się swoim odczuciom i skojarzeniom.

Myśl: Główną myślą tego fragmentu jest to, że nasze prawdziwe życie to wiara w Słowo Boga, którym jest Jezus i wiara temu słowu, które On do nas wypowiada. To "kolejny" znak, jakiego Pan dokonuje. Wiara sama z siebie nie domaga się jakichś "znaków i cudów", co Jezus wyrzuca ojcu chorującego syna. Umie natomiast "odczytywać" znaczenie znaku jakim jest Słowo - Chrystus. To wiara pozwala nam dostrzec to, kto mówi, co mówi i dlaczego. To opowiadanie przekonuje nas, że także ci, którzy nie widzieli Pana, mogą spotkać Go przez wiarę w Słowo.

Emocja: "Jeżeli znaków i cudów...". "Pogoń" za cudownościami i pozorami religijności zagraża nam wszystkim. A tymczasem, domaganie się znaków i cudów i uzależnianie od nich naszej wiary to wątpienie w miłość Boga. Zbawienie to nie zdrowie czy bogactwo. Znakiem prawdziwej wiary jest przyjęcie Tego, który jest życiem.

Wezwanie: Poproszę o łaskę żarliwego pragnienia życia wiarą w Słowo. Podziękuję Bogu za Pismo św., które jest Jego słowem życia. Zaplanuję sobie czas na lekturę Pisma św.
88
Droga / Odp: Droga
« Ostatnia wiadomość wysłana przez ryszard dnia Marzec 11, 2024, 09:34:23 am  »

Ewangelia (J 4, 43-54)
Uzdrowienie syna urzędnika królewskiego

Słowa Ewangelii według Świętego Jana

Jezus odszedł z Samarii i udał się do Galilei. Jezus wprawdzie sam stwierdził, że prorok nie doznaje czci we własnej ojczyźnie, kiedy jednak przyszedł do Galilei, Galilejczycy przyjęli Go, ponieważ widzieli wszystko, co uczynił w Jerozolimie w czasie świąt. I oni bowiem przybyli na święto.

Następnie przybył powtórnie do Kany Galilejskiej, gdzie przedtem przemienił wodę w wino. A był w Kafarnaum pewien urzędnik królewski, którego syn chorował. Usłyszawszy, że Jezus przybył z Judei do Galilei, udał się do Niego z prośbą, aby przyszedł i uzdrowił jego syna, był on już bowiem umierający.

Jezus rzekł do niego: «Jeżeli nie zobaczycie znaków i cudów, nie uwierzycie».

Powiedział do Niego urzędnik królewski: «Panie, przyjdź, zanim umrze moje dziecko».

Rzekł do niego Jezus: «Idź, syn twój żyje». Uwierzył człowiek słowu, które Jezus powiedział do niego, i poszedł.

A kiedy był jeszcze w drodze, słudzy wyszli mu naprzeciw, mówiąc, że syn jego żyje. Zapytał ich o godzinę, kiedy poczuł się lepiej. Rzekli mu: «Wczoraj około godziny siódmej opuściła go gorączka». Poznał więc ojciec, że było to o tej godzinie, kiedy Jezus rzekł do niego: «Syn twój żyje». I uwierzył on sam i cała jego rodzina.

Ten już drugi znak uczynił Jezus od chwili przybycia z Judei do Galilei.
89
Droga / Odp: Droga
« Ostatnia wiadomość wysłana przez ryszard dnia Marzec 10, 2024, 07:45:58 am  »

Ewangelia (J 3, 14-21)
Bóg posłał swego Syna, aby świat został zbawiony

Słowa Ewangelii według Świętego Jana

Jezus powiedział do Nikodema:

«Jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni, tak trzeba, by wywyższono Syna Człowieczego, aby każdy, kto w Niego wierzy, miał życie wieczne. Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony. Kto wierzy w Niego, nie podlega potępieniu; a kto nie wierzy, już został potępiony, bo nie uwierzył w imię Jednorodzonego Syna Bożego.

A sąd polega na tym, że światło przyszło na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność aniżeli światło: bo złe były ich uczynki. Każdy bowiem, kto źle czyni, nienawidzi światła i nie zbliża się do światła, aby jego uczynki nie zostały ujawnione. Kto spełnia wymagania prawdy, zbliża się do światła, aby się okazało, że jego uczynki zostały dokonane w Bogu».
90
Droga / Odp: Droga
« Ostatnia wiadomość wysłana przez ryszard dnia Marzec 09, 2024, 09:04:09 am  »

Ewangelia (Łk 18, 9-14)
Przypowieść o faryzeuszu i celniku

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Jezus opowiedział niektórym, co dufni byli w siebie, że są sprawiedliwi, a innymi gardzili, tę przypowieść:

«Dwóch ludzi przyszło do świątyni, żeby się modlić, jeden faryzeusz, a drugi celnik. Faryzeusz stanął i tak w duszy się modlił: „Boże, dziękuję Ci, że nie jestem jak inni ludzie: zdziercy, niesprawiedliwi, cudzołożnicy, albo jak i ten celnik. Zachowuję post dwa razy w tygodniu, daję dziesięcinę ze wszystkiego, co nabywam”.

A celnik stał z daleka i nie śmiał nawet oczu wznieść ku niebu, lecz bił się w piersi, mówiąc: „Boże, miej litość dla mnie, grzesznika!”

Powiadam wam: Ten odszedł do domu usprawiedliwiony, nie tamten. Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się uniża, będzie wywyższony».
Strony: 1 ... 7 8 [9] 10