121
Droga / Odp: Droga
« dnia: Listopad 22, 2023, 09:41:29 am »
Grzegorz Kramer SJ
Gra słów.
W niedzielę czytaliśmy Ewangelię o ludziach, którzy otrzymali pieniądze do pomnożenia, wtedy użyto jednostki monetarnej: talent, który w języku polskim znaczy zdolności. Dziś czytamy tę samą opowieść w wersji z inną jednostką monetarną: minami. W języku polskim to słowo też ma swoje znaczenie, militarystyczne. Mina może człowiekowi zrobić krzywdę, rozsadzić go, okaleczyć, po prostu doprowadzić do totalnej destrukcji.
Łącząc te dwa teksty i „zabawę” słowami, dochodzimy do oczywistego wniosku, że każdy dar (życie, powołanie, zdolności, wiara, pozycja) może być czymś co prowadzi do rozwoju (życia), ale może w pewnym momencie być czymś, co mnie zniszczy.
W życiu, nie chodzi o to, by wiarę, powołanie, dary wszelakie, przechować w nienaruszonym stanie, zachować status quo, być wiernym temu, co było. Powtarza się dziś obraz Boga, który chce zbierać z miejsc, w których nie położył. On jest Bogiem rozwoju, inwestycji i przemiany. A kiedy wchodzi się w taką logikę, trzeba założyć błąd, a nawet chwilowe straty. Ważny jest progres, bo gdy go nie ma pojawia się regres, pozorny spokój, bezpieczeństwo. Jednak ostatecznie to człowieka rozsadza.
Gra słów.
W niedzielę czytaliśmy Ewangelię o ludziach, którzy otrzymali pieniądze do pomnożenia, wtedy użyto jednostki monetarnej: talent, który w języku polskim znaczy zdolności. Dziś czytamy tę samą opowieść w wersji z inną jednostką monetarną: minami. W języku polskim to słowo też ma swoje znaczenie, militarystyczne. Mina może człowiekowi zrobić krzywdę, rozsadzić go, okaleczyć, po prostu doprowadzić do totalnej destrukcji.
Łącząc te dwa teksty i „zabawę” słowami, dochodzimy do oczywistego wniosku, że każdy dar (życie, powołanie, zdolności, wiara, pozycja) może być czymś co prowadzi do rozwoju (życia), ale może w pewnym momencie być czymś, co mnie zniszczy.
W życiu, nie chodzi o to, by wiarę, powołanie, dary wszelakie, przechować w nienaruszonym stanie, zachować status quo, być wiernym temu, co było. Powtarza się dziś obraz Boga, który chce zbierać z miejsc, w których nie położył. On jest Bogiem rozwoju, inwestycji i przemiany. A kiedy wchodzi się w taką logikę, trzeba założyć błąd, a nawet chwilowe straty. Ważny jest progres, bo gdy go nie ma pojawia się regres, pozorny spokój, bezpieczeństwo. Jednak ostatecznie to człowieka rozsadza.