Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ:
I znów Jezus występuje przeciwko legalistycznemu przeżywaniu wiary. Nie wystarczy być poprawnym w postępowaniu, aby wejść do królestwa niebieskiego. Potrzebna jest wewnętrzna przemiana, zmiana postawy wobec drugiego człowieka.
Zauważmy, że przejawem zbyt małej sprawiedliwości, czyli dobroci człowieka, może być już sam gniew wymierzony przeciwko komuś. Albo nazwanie kogoś półgłówkiem („Raka”). Albo bezbożnikiem. Każda forma upokorzenia człowieka jest swoistym zabójstwem. Każdy człowiek bowiem ma wielką godność. Jest to godność dziecka Bożego.
Nie wystarczy być poprawnym moralnie. Aby wejść do królestwa niebieskiego potrzebne jest nowe, pozytywne i życzliwe spojrzenie na każdego człowieka.
Rozważanie – jeśli jednak nie znajdujesz fragmentu, który Cię porusza, możesz skorzystać z pomocy poniższego rozważania:
Poważna sprawa z tą sprawiedliwością. Jeśli nie będzie większa niż uczonych w Piśmie i faryzeuszy to nie wejdziemy do królestwa niebieskiego, jak mówi Jezus. Ale co to znaczy? Jaka ta sprawiedliwość ma być, aby była “większa”? W czym ma się to przejawiać, czego ma dotyczyć? A w ogóle co to tak naprawdę jest “sprawiedliwość”?
Nasze pojęcie sprawiedliwości jest mocno przesiąknięte skojarzeniami sądowniczymi, ale patrząc biblijnie, sprawiedliwość ludzka to bycie takim, jakim Bóg chce abym był. Inaczej mówiąc to trwanie w przymierzu z Bogiem, pełnienie woli Bożej. Przykładem takiego “sprawiedliwego” człowieka Starego Przymierza był Józef, mąż Maryi (Mt 1,19). Józef tak chodzi z Bogiem na co dzień, jest z Nim w tak doskonałym przymierzu, że umie odczytać zamysł Boży co do tego, aby przyjął Maryję i nie oddalał jej. Wychodzi poza czysty formalizm Prawa, które każe kamienować, idzie za radą serca, które jest bliskie Bogu. Taka jest “sprawiedliwość” Józefa.
Sprawiedliwym zostaje także nazwany starzec Symeon – był to człowiek sprawiedliwy i pobożny (…) a Duch Święty spoczywał na nim (Łk 2,25) – który rozpoznaje Mesjasza w dziecku przyniesionym przez Józefa i Maryję do świątyni. Jego “sprawiedliwość”, czyli pełnienie Bożej woli, objawia się w chodzeniu w obecności świętego Bożego Ducha. Dzięki Duchowi, jego rozeznanie i czyny były “sprawiedliwe”, czyli takie jakie Bóg chciał, aby były, jakie Bóg dla niego zamierzył.
Dziś mamy w zasadzie łatwiej niż mieli Józef i Symeon, aby być, jak oni – sprawiedliwymi – tymi, którzy pełnią wolę Bożą. Mamy łatwiej, bo mamy Jezusa, który dał nam przykład doskonałego wypełnienie woli Bożej, czyli doskonałej sprawiedliwości. Tak, jak narciarz biegowy wchodzi w ślady nart, tak my idąc po śladach Jezusa, będziemy doskonale sprawiedliwi przed Bogiem. Wtedy nasza sprawiedliwość z pewnością będzie większa niż uczonych w Piśmie. A czy idąc po śladach Jezusa możemy spotkać zamkniętą bramę królestwa niebieskiego? Tak więc, czy chodzisz Jego śladami?