Bóg daje to, co dobre [Mieczysław Łusiak SJ]
"Każdy, kto prosi, otrzymuje", ale nie byle co i nie koniecznie to, o co prosi. "Ojciec wasz, który jest w niebie, da to, co dobre tym, którzy Go proszą". Bóg, jako kochający i odpowiedzialny Ojciec, daje tylko to, co jest naprawdę dobre. Daje nam zawsze to, co dałby swemu Synowi Jezusowi, gdyby Ten był na naszym miejscu.
Modlitwa prośby powinna być oparta na miłości (a więc także zaufaniu, że Bóg da to, co dobre), a nie na bezwzględnych oczekiwaniach. Nigdy nie zapominajmy, że przed Bogiem zawsze jesteśmy niepełnoletnimi dziećmi.
Św. Elżbieta od Św. Trójcy (1880-1906)
karmelitanka
List 224 (© Evangelizo.org)
Książę Pokoju
Rzućcie swoją duszę na fale ufności i oddania, wiedząc, że to, co ją trwoży i niepokoi, nie pochodzi od Boga, ponieważ On jest Księciem Pokoju i obiecał go „ludziom dobrej woli” (Łk 2,14). Kiedy obawiacie się, że nadużyliście Jego łask, to jest chwila, kiedy należy podwoić ufność, ponieważ, jak mówi Apostoł, „gdzie wzmógł się grzech, tam jeszcze obficiej rozlała się łaska” (Rz 5,20), a dalej: „Najchętniej więc będę się chlubił z moich słabości, aby zamieszkała we mnie moc Chrystusa” (2Kor 12,9) „Bóg, jest bogaty w miłosierdzie, przez wielką swą miłość, jaką nas umiłował” (por. Ef 2,4)
Widziałam to naprawdę: za każdym razem, kiedy nasza przewrotność prowadzi nas na ziemi do cierpienia, wstydu i strapienia, w niebie łaska prowadzi do pociechy, chwały i szczęśliwości. I to z taką obfitością, że przychodząc tam, aby otrzymać nagrodę, jaką łaska dla nas przygotowała, będziemy dziękować i błogosławić Pana, radując się, że wycierpieliśmy tyle przeciwności. A ta błogosławiona miłość pozwoli mam poznać w Bogu to, czego nigdy nie moglibyśmy poznać, nie przechodząc przez te smutne doświadczenia.