Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.


Wiadomości - pawel

Strony: 1 ... 55 56 [57] 58 59 ... 130
841
Droga / Odp: Droga
« dnia: Październik 26, 2020, 09:29:13 am  »
Ksiądz Tomas Halik wyznaje, że boi się i unika ludzi,
o niezachwianych przekonaniach w dziedzinie religii, nauki czy polityki.

Faryzeusze byli zbyt pewni swych sztywnych zasad,
Nie widzieli dobra czynionego przez Jezusa, tylko naruszenie szabatu.

Bezduszne przepisy nie mają nic wspólnego z Ewangelią,
nauka Jezusa wymaga nowego stylu, opartego na przykazaniu miłości.

ks. Burzyk

842
Droga / Odp: Droga
« dnia: Październik 23, 2020, 02:22:29 pm  »
Gdyby dzisiaj zaskoczyła nas śmierć, nie zdążylibyśmy pojednać się z wieloma osobami.
Więzienie, z którego człowiek nie wyjdzie, póki nie odda ostatniego pieniążka to czyściec.
Kiedy na sądzie ujrzymy wartość naszych czynów, sami zechcemy oczyścić naszą miłość.
ks. Burzyk

843
Droga / Odp: Droga
« dnia: Październik 22, 2020, 09:24:57 am  »
Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ:

Człowiek zdominowany przez zło doświadcza swoistego spokoju, który niewiele ma wspólnego z pokojem – owocem więzi z Bogiem. Dopiero gdy zacznie się do niego „dobijać” dobro, utraci swój spokój. Zło (i zarażony złem człowiek) nie ma spokoju, odkąd przyszedł Bóg na świat.

Nie zadawalajmy się spokojem. Jesteśmy przeznaczeni do życia w pokoju. A droga do niego prowadzi przez pokonanie zła. Pozwalajmy więc, by ogień Bożej Miłości wypalał w nas zło, nie dając nam spokoju, aż osiągniemy prawdziwy pokój.

844
Droga / Odp: Droga
« dnia: Październik 21, 2020, 09:33:39 am  »
Czy biorę, by dawać? [Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]

Człowiek, z natury swojej, może dać tylko to, co wcześniej otrzymał. Dotyczy to zwłaszcza miłości: tyle miłości będziemy w stanie dać innym, ile wcześniej otrzymaliśmy. I taką miłością będziemy kochać, jaką byliśmy kochani. Dlatego zanim będziemy odpowiadać sobie na pytanie „ile dałem?” powinniśmy odpowiedzieć sobie na pytanie „ile otrzymałem?” (patrz: rachunek sumienia ogólny św. Ignacego z Loyoli).

Kiedy odpowiadamy sobie na to ważniejsze pytanie, wówczas często odkrywamy w sobie coś, co „dodaje nam skrzydeł”, jakąś nową siłę do bycia wiernym miłości, bo odkrywamy w sobie bogactwo, które wcześniej uchodziło naszej uwadze.

Jeśli jednak odkrywamy jakąś pustkę, jakieś braki, które nas „załamują”, wówczas nie powinniśmy „biadolić”, tylko wziąć się za branie – branie miłości, najlepiej z samego źródła, czyli od Boga. Branie mądrości, tej prawdziwej, to znaczy służącej autentycznemu dobru. To też oznacza wierność. I roztropność, o którą pyta nas Pan Jezus w dzisiejszej Ewangelii.

845
Droga / Odp: Droga
« dnia: Październik 20, 2020, 11:37:44 am  »
A co gdyby zapukał sam Bóg?
Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ

Co czulibyśmy, gdyby dziś zapukał do naszych drzwi papież i powiedział, że przyszedł nam usługiwać do stołu? I poprosiłby nas, byśmy usiedli za stołem i zapytał co podać. A teraz wyobraźmy sobie, że puka sam Bóg! I robi dokładnie to samo! Czyż nie bylibyśmy szczęśliwi? (Choć pewnie też onieśmieleni). Tymczasem to naprawdę nas czeka! Wystarczy tylko, byśmy byli w domu, byśmy się nie pozamykali na dziesięć spustów, nie wyłączyli domofonu i telefonu, bo "chcemy mieć święty spokój". Wystarczy, abyśmy czuwali.

A co to znaczy w rzeczywistości? To znaczy, byśmy kochali, byśmy byli otwarci na ludzi, na ich potrzeby, byśmy byli wrażliwi na różne ludzkie cierpienia i gotowi pomóc, na miarę swoich sił i możliwości. Czy to wiele? I tak, i nie. Kto już tego doświadczył, kto naprawdę pomógł drugiemu człowiekowi, dobrze wie, że to jest w gruncie rzeczy proste. Najgorzej zacząć.

846
Droga / Odp: Droga
« dnia: Październik 19, 2020, 11:29:10 am  »
[Mieczysław Łusiak SJ]:

Chciwość, rozumiana jako nieodparte dążenie do posiadania coraz więcej, jest pogonią za wiatrem, czyli marnowaniem energii. Coś takiego eksploatuje człowieka, a nie przynosi mu żadnych korzyści, poza chwilową przyjemnością towarzyszącą nabywaniu nowej rzeczy.

Zamiast tego lepiej jest całą swoją energię skupić na byciu dla innych. Pracujmy ciężko i zarabiajmy dużo, jeśli możliwe, ale po to, by coś dać innym. „Choć można cię okraść z tego, co otrzymujesz, kto ma moc okraść cię z tego, co dajesz?” – pyta retorycznie Antoine de Saint-Exupery. To, co daliśmy innym z czystej miłości owocuje w nas nie tylko przez kilka czy kilkanaście lat, ale przez całą wieczność.

847
Droga / Odp: Droga
« dnia: Październik 16, 2020, 09:25:46 am  »
    Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało (…) bójcie się Tego, który po zabiciu ma moc wtrącić do piekła. Paradoksalnie, z nami jest chyba dokładnie dokładnie odwrotnie. Łatwo zauważyć, że coraz mniej osób boi się piekła a coraz więcej boi się tego, co może ich spotkać tu, na ziemi. Boję się o pracę, boję się zarażenia koronawirusem, boję się raka, boję się samotności, wyśmiania, itd. no i oczywiście śmierci. Ale zauważyłem, że nie jestem w stanie, sam z siebie, przestać się bać. Gdy mi ktoś mówi “przestań się bać”, to spływa to po mnie jak po kaczce, bo to nie działa. Boję się, ponieważ ten strach jest we mnie. Pomyśl, czego się boisz, co sprawia, że nie możesz spać albo jakie myśli, o czym, wracają i generują twój strach?
    A jednak zauważam, że mój strach związany z tym, co “na ziemi”, z biegiem czasu się zmniejsza. Nie jest to jakąś wielką moją zasługą, myślę raczej, że jest to efekt przebywania z Panem – w stanie łaski uświęcającej, regularnej modlitwy, codziennemu przebywaniu ze Słowem Bożym. Jeżeli będziecie trwać w nauce mojej (…) poznacie prawdę a prawda was wyzwoli (J8,31-32). Przebywać z Jezusem, aby doświadczać większej wolności i uwolnienia od lęków. Czy to nie cudowna perspektywa? W miłości nie ma lęku, lecz doskonała miłość usuwa lęk (1J 4,18). Doskonała miłość to Jezus Chrystus. Przebywanie z doskonałą miłością Jezusa usuwa lęk.
    Mamy bać się Tego, który po zabiciu ma moc wtrącić do piekła. Dla mnie to wołanie o to, aby mieć świadomość tego, że w życiu toczy się niewidzialna walka duchowa o moją duszę. Co robić? Bądźcie trzeźwi! Czuwajcie! Przeciwnik wasz, diabeł, jak lew ryczący krąży szukając kogo pożreć. Mocni w wierze przeciwstawcie się jemu! (1P5,8-9). Jak czuwasz w tej walce? Jak się przeciwstawiasz przeciwnikowi?
lectio divina

848
Droga / Odp: Droga
« dnia: Październik 15, 2020, 09:43:04 am  »


    Jakoś ciężko mi przychodzi czytać te słowa Ewangelii, kiedy Jezus krytykuje uczonych w Prawie. O co tu chodzi ? Czyżby nie miał dla nich miłosierdzia? Warto myślę przyjrzeć się całej scenie. Nauczyciel jest zaproszony przez jednego z faryzeuszy na posiłek. Nie myje rąk, co w ich oczach jest ogromnym uchybieniem. Tłumaczy im co jest najważniejsze, aby zachowywali czystość serca, a nie naczyń czy rąk. Ale oni czują się znieważeni. I tak samo dzieje się z uczonymi w Prawie. Przyjmowanie Prawdy jest trudne i bolesne, bo obala nasz mozolnie zbudowany świat. Obdziera z maski, za którymi możemy ukryć swoje słabości i pokazać tylko to, co chcemy, aby inni widzieli. Taka wersja demo. A ty, jak przyjmujesz krytyczne słowa? Wyrzucasz je od razu ze świadomości, czy przynajmniej pomyślisz czy jest w nich ziarno prawdy?

    Jezus zarzuca uczonym w Prawie, że budują grobowce prorokom, a ich ojcowie ich zabijali. Poprzednicy mordują tych, którzy wzywają ich do nawrócenia, a ich synowie będąc uczonymi mordują Słowo licznymi zasadami. Nie wzywają do miłosierdzia tylko kierują na drogę wypełniania przepisów, która prowadzi do zarozumiałej samowystarczalności. I dlatego Jezus mówi ostro i jasno. Oni są odpowiedzialni za rozwijanie wiary w  narodzie. Pogubili to, co najistotniejsze i nie chcą słyszeć prawdy. Jako matka dobrze wiem, że to bardzo trudne wybierać pomiędzy zasadami, a miłością. Postawić wymagania, ale nie zapomnieć o miłosierdziu. Czy prosisz Boga o dobre rozpoznanie jak wyważyć sprawiedliwość i miłosierdzie?
lectio divina

849
Droga / Odp: Droga
« dnia: Październik 14, 2020, 10:03:46 am  »
[Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]

Tak naprawdę niepotrzebne jest człowiekowi wszystko, co nie powoduje w nim wzrostu Miłości lub przynajmniej sprzyja temu wzrostowi. Nawet religia, wiara… Po co komu wiara w Boga i religijne praktyki, jeśli nie nauczy się Miłości. Niebo nie jest emeryturą dla zasłużonych. Jest nowym życiem, czekającym na KAŻDEGO, ale kształtem tego nowego życia jest Miłość. Dlatego Jezus namawia nas nie do gromadzenia zasług, ale do uczenia się Miłości. Trudna to nauka i skomplikowana umiejętność, dlatego trzeba się spieszyć, trzeba pilnie się uczyć. U najlepszego Mistrza – Jezusa.

850
Droga / Odp: Droga
« dnia: Październik 13, 2020, 09:28:20 am  »
Staramy się raczej unikać kontaktów z ludźmi, którzy lekceważą zasady czystości i higieny.
Jezus nie krytykuje mycia rąk czy naczyń, tylko fakt, że faryzeusze się do tego ograniczają.
Zbytnia dbałość o wygląd zewnętrzny może być pragnieniem tęsknoty za czystością wewnętrzną.
ks. Burzyk

851
Droga / Odp: Droga
« dnia: Październik 12, 2020, 09:21:34 am  »
Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ

Znak Jonasza to Męka, Śmierć i Zmartwychwstanie Jezusa. Jeśli ktoś chce uwierzyć w Jezusa i uznać Go za swego Pana i Zbawiciela musi doświadczyć tego znaku. Tylko ten znak pokazuje zupełnie czytelnie kim jest Jezus. Inne znaki są niepełne albo możliwe do podrobienia.

Do głębokiej wiary w Jezusa prowadzi doświadczenie „znaku Jonasza”, ale potrzebna jest też pewna wrażliwość – poszukiwanie Miłości, ale tej prawdziwej, czystej. Kto szuka Miłości, staje się otwarty na „znak Jonasza” i odczytuje go z łatwością.

852
Droga / Odp: Droga
« dnia: Październik 09, 2020, 09:08:18 am  »
Jesteśmy zaskoczeni, gdy już niedługo po spowiedzi
popadamy w dawne, czasem gorsze grzechy.

Nieczysty duch wraca do wysprzątanego wnętrza,
czyniąc w nim jeszcze większe spustoszenie.

Spowiadajmy się od razu po popełnieniu grzechu ciężkiego,
a nie tylko z okazji świąt i uroczystości.

ks. Burzyk

853
Droga / Odp: Droga
« dnia: Październik 08, 2020, 11:17:06 am  »
W dzisiejszej Ewangelii Jezus zwracając się do uczniów mówi im: proście, a będzie wam dane, szukajcie, a znajdziecie,kołaczcie, a otworzą wam. Kto chce być natrętny, ciągle prosić o to samo – skoro nie dają , to po co mam więcej prosić?  A Jezus mówi proście .., szukajcie…, kołaczcie... .Postępowanie, o którym mówi Jezus chyba najbliższe jest dzieciom. Jak długo dziecko jest w stanie prosić swojego rodzica o jakąś zabawkę, przyjemność? Małe dzieci będą prosić, płakać, awanturować się o coś co jest dla nich ważne, mogą to robić wiele razy a odpowiedź rodzica “nie” nie zniechęca je, dopóki mają nadzieję, dopóki wierzą, że mogą coś osiągnąć będą prosiły, krzyczały, płakały; będą prosiły, szukały, kołatały. Dziecko może przestać płakać, gdy przekona się je, że to o co prosi nie jest odpowiednie dla niego lub gdy przestanie wierzyć w to, że rodzic cokolwiek może mu dać. A jaki jesteś Ty? Czy potrafisz prosić, szukać, kołatać?  A może nie wierzysz w to, że On  może Tobie jeszcze cokolwiek dobrego dać? W życiu spotkało cię już tyle zawodów, nieszczęść, że nie chcesz już składać nadziei w twoim Bogu, chcesz sobie poradzić sam, bo po co Mu zawracać głowę.
Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, o ileż bardziej Ojciec z nieba da Ducha Świętego tym, którzy Go proszą – Zaufaj Ojcu, bo On da tobie wszystko to, co jest tobie potrzebne. Składaj swoje lęki, obawy, pragnienia u jego stóp, bo Bóg naprawdę jest Ojcem słuchającym. Ufaj mu jak dziecko, że choćbyś kroczył ciemną doliną zła się nie ulękniesz, bo On będzie z tobą.
lectio divina

854
Droga / Odp: Droga
« dnia: Październik 07, 2020, 12:32:23 pm  »
    “Naucz nas się modlić”. Zaskakująca prośba jak na praktykującego Izraelitę, który wypełniał przepisy dotyczące modlitw i co szabat bywał w synagodze. Coś musiało być w Jezusie, że uczeń zapragnął tego się nauczyć, ale… co? Jakie pragnienia mam w sobie, jeśli mowa o modlitwie? Czy dopada mnie tęsknota? A nawet jeśli modlę się od 20 lat – czy wiem, że nadal jestem uczniem, który więcej ma przed sobą, niż za sobą? Bywa tak, że dużo czytamy/słuchamy o modlitwie, ale mało praktykujemy. Jesteśmy jak uczeń szkoły gastronomicznej, który obłożył się pięknymi, bogato ilustrowanymi książkami kucharskimi i tak się zaczytał, że nie ugotował nawet jajka. Możemy czytać książki, słuchać konferencji, chodzić na spotkania modlitewne, jeździć na rekolekcje i pielgrzymki – ale droga modlitwy zaczyna się od osobistej relacji z Bogiem, która kształtuje się w maleńkiej izdebce, sam na sam.

    Dlaczego Jezus mówi “nie dopuść, abyśmy ulegli pokusie“, tylko jednej – skoro pokus mamy wiele? Każdy z nas ma jakąś jedną swoją słabość, sferę częstszych upadków, czułe miejsce, które może być szczególniej atakowane pokusami. To jedno miejsce warto znać. Warto wiedzieć, gdzie szczególnie potrzebuję ochrony Bożej. Jeśli tam będę wzmocniony i bezpieczny, w innych miejscach tym bardziej.
    Wezwanie niech przyjdzie Twoje królestwo kojarzy się z Apokalipsą, gdzie również Duch i Oblubienica mówią: przyjdź. Jednak, w innym miejscu Pan mówi: “Królestwo Boże w was jest” (Łk 17,21). I tu rodzi się pytanie: ile jest w nas Królestwa Bożego, a ile naszych małostek, sporów, kłótni, egoizmów? Te sprawy wciąż w nas walczą, wciąż upadamy. Modląc się “przyjdź Królestwo Twoje“, prosimy o umocnienie Królestwa Bożego w nas; prosimy, by Bóg wzmacniał naszą miłość wzajemną, ducha służby, pokorę etc. – tak, by relacje między ludźmi należącymi do Królestwa były świadectwem, a nie zgorszeniem dla świata. Czy modlę się o jedność w Kościele? W jaki sposób staram się ją budować osobiście?

855
Droga / Odp: Droga
« dnia: Październik 06, 2020, 12:49:21 pm  »
[Mieczysław Łusiak SJ]:

To wydarzenie w domu Marty, Marii i Łazarza nie pozostawia żadnych wątpliwości: modlitwa to przede wszystkim słuchanie Boga. Bóg przychodzi do człowieka nie po to, by brać, ale by dawać. To jest oczywiście szlachetne, gdy chcemy Bogu coś dać, ale i tak możemy Mu dać tylko to, co wcześniej od Niego otrzymaliśmy.

Zastanawianie się, co jest ważniejsze: modlitwa czy praca, jest zbyteczne. Nasza praca i tak jest zawsze tylko uczestnictwem w działaniu Boga, jest „asystowaniem” Bogu w Jego stwarzaniu świata. Właśnie tego tylko potrzeba: adorowania Boga, „asystowania” Mu, zapatrzenia się w Niego i słuchania Go. Troska i niepokój o wiele rzeczy i tak nic nie da.

Strony: 1 ... 55 56 [57] 58 59 ... 130