Ogólna > Droga

Droga

<< < (663/1311) > >>

pawel:
Takie czyny są bublem [Mieczysław Łusiak SJ]
 
Znów Pan Jezus nam przypomina, że nie liczy ilość, tylko jakość. Dobrze wiemy, że tam, gdzie stawia się na ilość, a nie na jakość, korzyści są chwilowe. Dotyczy to również życia duchowego. Jednym słowem: nie liczy się, ile w życiu dokonamy, ale to jak dokonamy tego, czego dokonamy.
 
Czyny nie dokonane z czystej miłości są kruche, są swoistym "bublem".

ryszard:

Ewangelia (Łk 21, 5-11)
Zapowiedź zburzenia świątyni

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Gdy niektórzy mówili o świątyni, że jest przyozdobiona pięknymi kamieniami i darami, Jezus powiedział: «Przyjdzie czas, kiedy z tego, na co patrzycie, nie zostanie kamień na kamieniu, który by nie był zwalony».

Zapytali Go: «Nauczycielu, kiedy to nastąpi? I jaki będzie znak, gdy to się dziać zacznie?»

Jezus odpowiedział: «Strzeżcie się, żeby was nie zwiedziono. Wielu bowiem przyjdzie pod moim imieniem i będą mówić: „To ja jestem” oraz „Nadszedł czas”. Nie podążajcie za nimi! I nie trwóżcie się, gdy posłyszycie o wojnach i przewrotach. To najpierw musi się stać, ale nie zaraz nastąpi koniec».

Wtedy mówił do nich: «Powstanie naród przeciw narodowi i królestwo przeciw królestwu. Wystąpią silne trzęsienia ziemi, a miejscami głód i zaraza; ukażą się straszne zjawiska i wielkie znaki na niebie».

pawel:
[Mieczysław Łusiak SJ]
 
Przepowiednie o końcu świata są stare jak świat. Wszystkie one są "głupie", to znaczy nie mają i nie będą mieć pokrycia z rzeczywistością. To byłoby bardzo złe dla nas, gdybyśmy poznali datę końca świata. Dlatego jej nie poznamy. Nie warto więc marnować czasu i energii na domysły, kiedy to nastąpi. Lepiej skupić się na nauce życia w Niebie, bo dla każdego z nas ten świat skończy się najpóźniej za kilkadziesiąt lat.
 
Koniec świata nie jest tragedią. Tragedią jest odrzucenie życia w Niebie przez odrzucenie Miłości jako swojego sposobu istnienia.
 



Św. Cyryl z Aleksandrii (380-444)
biskup i doktor Kościoła
O Izajaszu, III, 1 (© Evangelizo.org)

„A gdy się to dziać zacznie, nabierzcie ducha i podnieście głowy, ponieważ zbliża się wasze odkupienie” (Łk 21,28)
„Bo zamieniłeś miasto w stos gruzów, warowny gród w rumowisko. Zamek pysznych, by się nie stał miastem, nie będzie odbudowany na wieki. Przeto lud mocny Cię chwali” (Iz 25,2-3). Należy do „przedziwnych zamierzeń”(w. 1) wszechmogącego Boga i Jego mądrych rad, że „warowne grody” zostaną zburzone i zamienione „w stos gruzów”, że zatrzęsą „do fundamentów”, bez nadziei na odbudowę pewnego dnia: „nie będą odbudowane na wieki”, jak mówi tekst. Tych zburzonych miast, według nas, nie można odczuć zmysłami, to nie ludzie w nich mieszkają. Ale, naszym zdaniem, chodzi raczej o każdą ze złych i wrogich mocy, a przede wszystkim o szatana, który jest tu nazwany miastem, i to „miastem warownym”...
Kiedy Emmanuel pojawił się i zajaśniał nad światem, wrogie zastępy zostały zniszczone, szatan został strącony „aż do fundamentów”; upadł, został osłabiony i nie może mieć nadziei na powstanie pewnego dnia, ani na podniesienie głowy.
To dlatego „lud ubogi i miasto uciskanych będą Cię błogosławić” (LXX). Izrael został powołany do poznania Boga przez pedagogię Prawa i otrzymał wszelkie dobra od Boga. Tak, został zbawiony i otrzymał Ziemię Obiecaną jako dziedzictwo. Ale wielka liczba innych narodów została pozbawiona tych dóbr duchowych... Kiedy Chrystus we własnej osobie pojawił się i, zwyciężywszy tyranię diabła, poprowadził je do swego Boga i Ojca, to zostały one oświecone światłem prawdy, przez uczestnictwo w chwale Bożej i przez wielkość życia Ewangelią. To dlatego rozbrzmiały hymny dziękczynienia Bogu Ojcu: „ Panie, ... dokonałeś przedziwnych zamierzeń, z dawna powziętych” (w. 1), podsumowując wszystko w Chrystusie. Ty „zajaśniałeś tym, co w mroku i cieniu śmierci mieszkają” (Łk 1,79) zwyciężając moce, które królują nad światem (Ef 6,12), tak jak zdobywa się warowne miasta. „Przeto lud mocny Cię chwali, miasto narodów przemożnych czci Ciebie”

ryszard:

Ewangelia (Łk 21, 12-19)
Jezus zapowiada prześladowanie swoich wyznawców

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Jezus powiedział do swoich uczniów:

«Podniosą na was ręce i będą was prześladować. Wydadzą was do synagog i do więzień oraz z powodu mojego imienia wlec was będą przed królów i namiestników. Będzie to dla was sposobność do składania świadectwa. Postanówcie sobie w sercu nie obmyślać naprzód swej obrony. Ja bowiem dam wam wymowę i mądrość, której żaden z waszych prześladowców nie będzie mógł się oprzeć ani sprzeciwić.

A wydawać was będą nawet rodzice i bracia, krewni i przyjaciele i niektórych z was o śmierć przyprawią. I z powodu mojego imienia będziecie w nienawiści u wszystkich. Ale włos z głowy wam nie spadnie. Przez swoją wytrwałość ocalicie wasze życie».

pawel:
Zamieniać zło w dobro [Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]
 
Tak się czasem zastanawiamy, dlaczego nam się przytrafia zło ze strony innych. I oto dziś Pan Jezus daje nam odpowiedź: zło, które inni nam wyrządzają ma być dla nas sposobnością do czynienia dobra.
 
Zresztą w ogóle najszczęśliwsi są ludzie, którzy na wszystko patrzą, jak na dobrą okazję. Można wszystko uczynić "dobrą okazją". Wystarczy jedynie trochę "popracować główką", trochę pokombinować. Umiejętność takiego kombinowania uczyni nas szczęśliwymi pomimo wszystkich złych rzeczy, które nam się przytrafiają. My jednak wolimy kombinować w przeciwnym kierunku: aby dopatrzeć się zła tam, gdzie tylko jest to możliwe.



Konstytucje apostolskie (380 r.)? zbiór kanoniczny i liturgiczny
Didaskalia apostolskie (© Evangelizo.org)

„Ale włos z głowy wam nie zginie”
Jeśli jesteśmy wezwani do męczeństwa, musimy nieugięcie wyznawać cenne Imię, a jeśli jesteśmy za to karani, to radujmy się, ponieważ biegniemy do nieśmiertelności. Jeśli jesteśmy prześladowani, nie smućmy się, „nie miłujmy świata” ani „pochwał od ludzi” (2Tm 4,10; Rz 2,29), ani chwały i zaszczytów książęcych, jak niektórzy. Podziwiają dzieła Pana, ale nie wierzą w Niego, bojąc się arcykapłanów i innych zwierzchników, ponieważ „bardziej umiłowali chwałę ludzką aniżeli chwałę Bożą” (J 12,43). Składając „dobre wyznanie wiary” (1Tm 6,12), nie tylko zapewnimy sobie zbawienie, ale jeszcze wesprzemy nowo ochrzczonych i umocnimy wiarę katechumenów...
Niech ten, który jest wydany na męczeństwo, raduje się, że naśladuje Pana, skoro jest napisane: „będzie jak jego nauczyciel” (Łk 6,40). Nasz nauczyciel, Jezus, Pan, był bity z naszego powodu, cierpliwie znosił oszczerstwa i obrazy, został opluty, policzkowany, bity. Ubiczowany, został przybity do krzyża, dano Mu do picia ocet i żółć, a kiedy wypełnił wszelkie Pisma, powiedział do boga, swego Ojca: „Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mojego” (Łk 23,46). Kto chce być zatem Jego uczniem, niech pragnie walczyć, jak On, naśladuje Jego cierpliwość, wiedząc, że... czegokolwiek doświadczy, to i tak Bóg go nagrodzi, jeśli wierzy w jedynego i prawdziwego Boga...
Ponieważ wszechmogący Bóg wskrzesi nas przez naszego Pana, Jezusa Chrystusa, według swojej niezwodnej obietnicy, ze wszystkimi, którzy pomarli od początku... Nawet jeśli umrzemy na morzu, jeśli złożeni będziemy do ziemi, nawet jeśli rozszarpią nas dzikie zwierzęta lub drapieżne ptaki, On wskrzesi nas swoją mocą, ponieważ cały wszechświat jest w ręku Boga. „Ale włos z głowy wam nie zginie”. To dlatego wzywa nas takimi słowami: „Przez swoją wytrwałość ocalicie wasze życie”.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej