Autor Wątek: Droga  (Przeczytany 598670 razy)

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3664
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5310 dnia: Kwiecień 20, 2022, 08:20:16 am »

Ewangelia (Łk 24, 13-35)
Poznali Chrystusa przy łamaniu chleba

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

W pierwszy dzień tygodnia dwaj uczniowie Jezusa byli w drodze do wsi, zwanej Emaus, oddalonej o sześćdziesiąt stadiów od Jeruzalem. Rozmawiali oni z sobą o tym wszystkim, co się wydarzyło. Gdy tak rozmawiali i rozprawiali z sobą, sam Jezus przybliżył się i szedł z nimi. Lecz oczy ich były jakby przesłonięte, tak że Go nie poznali.

On zaś ich zapytał: «Cóż to za rozmowy prowadzicie z sobą w drodze?» Zatrzymali się smutni. A jeden z nich, imieniem Kleofas, odpowiedział Mu: «Ty jesteś chyba jedynym z przebywających w Jerozolimie, który nie wie, co się tam w tych dniach stało».

Zapytał ich: «Cóż takiego?»

Odpowiedzieli Mu: «To, co się stało z Jezusem Nazarejczykiem, który był prorokiem potężnym w czynie i słowie wobec Boga i całego ludu; jak arcykapłani i nasi przywódcy wydali Go na śmierć i ukrzyżowali. A my spodziewaliśmy się, że On właśnie miał wyzwolić Izraela. Ale po tym wszystkim dziś już trzeci dzień, jak się to stało. Nadto, jeszcze niektóre z naszych kobiet przeraziły nas: były rano u grobu, a nie znalazłszy Jego ciała, wróciły i opowiedziały, że miały widzenie aniołów, którzy zapewniają, iż On żyje. Poszli niektórzy z naszych do grobu i zastali wszystko tak, jak kobiety opowiadały, ale Jego nie widzieli».

Na to On rzekł do nich: «O, nierozumni, jak nieskore są wasze serca do wierzenia we wszystko, co powiedzieli prorocy! Czyż Mesjasz nie miał tego cierpieć, aby wejść do swej chwały?» I zaczynając od Mojżesza, poprzez wszystkich proroków, wykładał im, co we wszystkich Pismach odnosiło się do Niego.

Tak przybliżyli się do wsi, do której zdążali, a On okazywał, jakby miał iść dalej. Lecz przymusili Go, mówiąc: «Zostań z nami, gdyż ma się ku wieczorowi i dzień się już nachylił». Wszedł więc, aby zostać wraz z nimi. Gdy zajął z nimi miejsce u stołu, wziął chleb, odmówił błogosławieństwo, połamał go i dawał im. Wtedy otworzyły się im oczy i poznali Go, lecz On zniknął im z oczu. I mówili między sobą: «Czy serce nie pałało w nas, kiedy rozmawiał z nami w drodze i Pisma nam wyjaśniał?»

W tej samej godzinie zabrali się i wrócili do Jeruzalem. Tam zastali zebranych Jedenastu, a z nimi innych, którzy im oznajmili: «Pan rzeczywiście zmartwychwstał i ukazał się Szymonowi». Oni również opowiadali, co ich spotkało w drodze i jak Go poznali przy łamaniu chleba.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1932
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5311 dnia: Kwiecień 20, 2022, 08:31:27 am »
Bł. Kolumban Marmion (1858-1923)
opat
Modlitwa monastyczna (© Evangelizo.org)

„Czy serce nie pałało w nas, kiedy rozmawiał z nami w drodze i Pisma nam wyjaśniał?” (Łk 24,32)
Jaki jest wewnętrzny powód żyzności słowa Bożego? Ponieważ Chrystus jest zawsze żywy; zawsze jest Bogiem, który zbawia i ożywia […] Jednakże, uwzględniając istniejące różnice, prawdą jest, że sama osobą Jezusa jest także Jego słowem; i co było prawdą wczoraj, jest nią także w obecnych czasach.
Chrystus zawsze żyje w duszy sprawiedliwego, Pod niezawodnym kierownictwem tego wewnętrznego Mistrza, dusza… wnika w boską jasność, Chrystus jej daje swojego Ducha – pierwszego autora Świętych Ksiąg, aby tam „przeniknęła wszystko, nawet nieskończone głębokości” (por. 1Kor 2,10). Kontempluje cuda Boże wobec ludzi; bada – dzięki wierze – boskie proporcje tajemnicy Chrystusa, i to cudowne widowisko, którego jasność i blask ją oświecają, przenikają, przyciąga, zachwyca, dźwiga, przenosi i przemienia. Dusza odczuwa to samo, co uczniowie Z Emaus, kiedy Chrystus Jezus raczył im wyjaśniać święte księgi: „Czy serce nie pałało w nas, kiedy rozmawiał z nami w drodze i Pisma nam wyjaśniał?”.
Cóż zadziwiającego w tym, że od momentu, kiedy dusza, oczarowania i zdobyta tym żywym słowem, „przenikającym aż do… szpiku” (Hbr 4,12), przyswaja sobie modlitwę uczniów: „Zostań z nami, Panie. O Ty, niezrównany Mistrzu, niezawodne światło, nieomylna prawdo, jedyne prawdziwe życie naszych dusz!”? Uprzedzając te pobożne pragnienia, Duch Święty „przyczynia się za nami w błaganiach, których nie można wyrazić słowami” (Rz 8,26) i które są prawdziwą modlitwą. To gwałtowne pragnienia posiadania Boga, życia tylko na chwałę Ojca i Jego Syna, Jezusa. Miłość, powiększona i żywsza w kontakcie z Bogiem, ogarnia wszelkie moce duszy, umacnia ją i czyni hojną, aby doskonałe spełniła wszelkie wole Ojca i zdała się całkowicie na boskie zamiary.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3664
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5312 dnia: Kwiecień 21, 2022, 08:38:38 am »

Ewangelia (Łk 24, 35-48)
Musiały się wypełnić zapowiedzi Pisma

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Uczniowie opowiadali, co ich spotkało w drodze i jak poznali Jezusa przy łamaniu chleba.

A gdy rozmawiali o tym, On sam stanął pośród nich i rzekł do nich: «Pokój wam!»

Zatrwożonym i wylękłym zdawało się, że widzą ducha. Lecz On rzekł do nich: «Czemu jesteście zmieszani i dlaczego wątpliwości budzą się w waszych sercach? Popatrzcie na moje ręce i nogi: to Ja jestem. Dotknijcie Mnie i przekonajcie się: duch nie ma ciała ani kości, jak widzicie, że Ja mam». Przy tych słowach pokazał im swoje ręce i nogi.

Lecz gdy oni z radości jeszcze nie wierzyli i pełni byli zdumienia, rzekł do nich: «Macie tu coś do jedzenia?» Oni podali Mu kawałek pieczonej ryby. Wziął i spożył przy nich.

Potem rzekł do nich: «To właśnie znaczyły słowa, które mówiłem do was, gdy byłem jeszcze z wami: Musi się wypełnić wszystko, co napisane jest o Mnie w Prawie Mojżesza, u Proroków i w Psalmach». Wtedy oświecił ich umysły, aby rozumieli Pisma.

I rzekł do nich: «Tak jest napisane: Mesjasz będzie cierpiał i trzeciego dnia zmartwychwstanie; w imię Jego głoszone będzie nawrócenie i odpuszczenie grzechów wszystkim narodom, począwszy od Jeruzalem. Wy jesteście świadkami tego».

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1932
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5313 dnia: Kwiecień 21, 2022, 09:16:38 am »
Czasem, gdy idę na swoją modlitwę, jestem znudzony, bo wydaje mi się, że tyle razy już czytałem Ewangelię, że nic mnie w niej nie zaskoczy. Okazuje się jednak, że to te najbardziej znane fragmenty Pisma na nowo mnie zatrzymują i na nowo poruszają moje serce.

Komentuje Jan Głąba SJ

Dziś w Ewangelii Jezus przychodzi do Apostołów do Wieczernika i mówi: "Pokój wam". Apostołowie są przestraszeni i nie wiedzą, jak zareagować. Widzimy w tej Ewangelii, że wiara na nowo rodzi się w nich przez patrzenie, słuchanie i dotyk.

Jezus zna kondycję twojego i mojego serca, wie, że jesteśmy słabi, godzi się na taki stan. Przychodzi do nas ze spokojem, a nie z oceną. Uczniowie chodzili z nim przez trzy lata, my chodzimy już pewnie o wiele dłużej, ale za każdym razem pośród trudności, które przeżywamy, może pośród znudzenia i zniechęcenia Jezus przychodzi i mówi: "Pokój wam". Wnosi pokój do twojego i mojego serca.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3664
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5314 dnia: Kwiecień 22, 2022, 09:11:25 am »

Ewangelia (J 21, 1-14)
Ukazanie się Zmartwychwstałego nad Jeziorem Tyberiadzkim

Słowa Ewangelii według Świętego Jana

Jezus znowu ukazał się nad Jeziorem Tyberiadzkim. A ukazał się w ten sposób: Byli razem Szymon Piotr, Tomasz, zwany Didymos, Natanael z Kany Galilejskiej, synowie Zebedeusza oraz dwaj inni z Jego uczniów. Szymon Piotr powiedział do nich: «Idę łowić ryby». Odpowiedzieli mu: «Idziemy i my z tobą». Wyszli więc i wsiedli do łodzi, ale tej nocy nic nie ułowili.

A gdy ranek zaświtał, Jezus stanął na brzegu. Jednakże uczniowie nie wiedzieli, że to był Jezus.

A Jezus rzekł do nich: «Dzieci, macie coś do jedzenia?»

Odpowiedzieli Mu: «Nie».

On rzekł do nich: «Zarzućcie sieć po prawej stronie łodzi, a znajdziecie». Zarzucili więc i z powodu mnóstwa ryb nie mogli jej wyciągnąć.

Powiedział więc do Piotra ów uczeń, którego Jezus miłował: «To jest Pan!» Szymon Piotr, usłyszawszy, że to jest Pan, przywdział na siebie wierzchnią szatę – był bowiem prawie nagi – i rzucił się wpław do jeziora. Pozostali uczniowie przypłynęli łódką, ciągnąc za sobą sieć z rybami. Od brzegu bowiem nie było daleko – tylko około dwustu łokci.

A kiedy zeszli na ląd, ujrzeli rozłożone ognisko, a na nim ułożoną rybę oraz chleb. Rzekł do nich Jezus: «Przynieście jeszcze ryb, które teraz złowiliście». Poszedł Szymon Piotr i wyciągnął na brzeg sieć pełną wielkich ryb w liczbie stu pięćdziesięciu trzech. A pomimo tak wielkiej ilości sieć nie rozerwała się. Rzekł do nich Jezus: «Chodźcie, posilcie się!» Żaden z uczniów nie odważył się zadać Mu pytania: «Kto Ty jesteś?», bo wiedzieli, że to jest Pan. A Jezus przyszedł, wziął chleb i podał im – podobnie i rybę.

To już trzeci raz Jezus ukazał się uczniom od chwili, gdy zmartwychwstał.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1932
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5315 dnia: Kwiecień 22, 2022, 10:57:57 am »
Komentuje Jan Głąba SJ

Mam taką manierę - nie twierdzę, że dobrą - że kiedy już kogoś z moich znajomych albo przyjaciół nie chce mi się słuchać, to wrzucam takie szybkie "cześć, hej!". I sobie idę, dając znać, że jest już "za dużo". Dziś w Ewangelii widzimy podobną sytuację.

Uczniowie są nad jeziorem i idą łowić ryby. Wielu z nich właśnie tam zostało powołanych do tego, by łowić ludzi, ale teraz wrócili do stanu pierwotnego. Tam jest dużo ciszy. W pewnym momencie Piotr wrzuca takie "cześć, hej!". Mówi do uczniów: "idę łowić ryby". Ale to jest od niechcenia. Jak się zobaczy tę Ewangelię, to równie dobrze tego zdania mogłoby w ogóle nie być. Ale kiedy on wrzuca "cześć, hej!", to jego koledzy także mówią: "cześć, hej!" swojej historii i mówią: "my idziemy łowić te ryby z tobą".

Całą noc łowią i oczywiście nic nie ułowili. Kiedy płyną do brzegu, widzą jakiegoś człowieka, który pyta o coś do jedzenia. Oni mówią, że nic nie złowili i wtedy słyszą znane już: "zarzućcie sieci po prawej stronie". Robią to i wyciągają całe mnóstwo ryb. Wtedy na łodzi pada stwierdzenie: "to jest Pan". Piotr mówi po raz drugi "cześć, hej!", wyskakując z łodzi i płynąc co sił do Jezusa.

Moi drodzy, mija tydzień od zmartwychwstania. Wielu z nas było już w pracy, w szkole, wróciło do swoich obowiązków. Czy pośród nich nie powiedzieliśmy już czasem Jezusowi: "cześć, hej"? Czy nie stało się już tak, że trochę zapomnieliśmy jak wielkie rzeczy wydarzyły się w tych dniach?

Jeśli tak jest, wpuśćmy do naszej codzienności Jezusa, by uczynił ją niecodzienną, by nas odmienił i na nowo zabrał nas z miejsc, w których nas spotkał.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3664
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5316 dnia: Kwiecień 23, 2022, 08:58:58 am »

Ewangelia (Mk 16, 9-15)
Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię

Słowa Ewangelii według Świętego Marka

Po swym zmartwychwstaniu, wczesnym rankiem w pierwszy dzień tygodnia, Jezus ukazał się najpierw Marii Magdalenie, z której przedtem wyrzucił siedem złych duchów. Ona poszła i oznajmiła to Jego towarzyszom, pogrążonym w smutku i płaczącym. Ci jednak, słysząc, że żyje i że ona Go widziała, nie dali temu wiary.

Potem ukazał się w innej postaci dwom spośród nich na drodze, gdy szli do wsi. Oni powrócili i obwieścili pozostałym. Lecz im też nie uwierzyli.

W końcu ukazał się samym Jedenastu, gdy siedzieli za stołem, i wyrzucał im brak wiary oraz upór, że nie wierzyli tym, którzy widzieli Go zmartwychwstałego.

I rzekł do nich: «Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu!»

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3664
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5317 dnia: Kwiecień 24, 2022, 07:50:09 am »

Ewangelia (J 20, 19-31)
Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli

Słowa Ewangelii według Świętego Jana

Wieczorem w dniu zmartwychwstania, tam gdzie przebywali uczniowie, choć drzwi były zamknięte z obawy przed Żydami, przyszedł Jezus, stanął pośrodku i rzekł do nich: «Pokój wam!» A to powiedziawszy, pokazał im ręce i bok. Uradowali się zatem uczniowie, ujrzawszy Pana.

A Jezus znowu rzekł do nich: «Pokój wam! Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam». Po tych słowach tchnął na nich i powiedział im: «Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane».

Ale Tomasz, jeden z Dwunastu, zwany Didymos, nie był razem z nimi, kiedy przyszedł Jezus. Inni więc uczniowie mówili do niego: «Widzieliśmy Pana!»

Ale on rzekł do nich: «Jeżeli na rękach Jego nie zobaczę śladu gwoździ i nie włożę palca mego w miejsce gwoździ, i ręki mojej nie włożę w bok Jego, nie uwierzę».

A po ośmiu dniach, kiedy uczniowie Jego byli znowu wewnątrz domu i Tomasz z nimi, Jezus przyszedł, choć drzwi były zamknięte, stanął pośrodku i rzekł: «Pokój wam!» Następnie rzekł do Tomasza: «Podnieś tutaj swój palec i zobacz moje ręce. Podnieś rękę i włóż w mój bok, i nie bądź niedowiarkiem, lecz wierzącym».

Tomasz w odpowiedzi rzekł do Niego: «Pan mój i Bóg mój!»

Powiedział mu Jezus: «Uwierzyłeś dlatego, że Mnie ujrzałeś? Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli».

I wiele innych znaków, których nie zapisano w tej księdze, uczynił Jezus wobec uczniów. Te zaś zapisano, abyście wierzyli, że Jezus jest Mesjaszem, Synem Bożym, i abyście wierząc, mieli życie w imię Jego.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3664
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5318 dnia: Kwiecień 25, 2022, 09:17:38 am »

Ewangelia (Mk 16, 15-20)
Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię

Słowa Ewangelii według świętego Marka

Jezus ukazawszy się Jedenastu powiedział do nich: «Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu. Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony. Tym zaś, którzy uwierzą, te znaki towarzyszyć będą: W imię moje złe duchy będą wyrzucać, nowymi językami mówić będą; węże brać będą do rąk i jeśliby co zatrutego wypili, nie będzie im szkodzić. Na chorych ręce kłaść będą i ci odzyskają zdrowie».

Po rozmowie z nimi Pan Jezus został wzięty do nieba i zasiadł po prawicy Boga. Oni zaś poszli i głosili Ewangelię wszędzie, a Pan współdziałał z nimi i potwierdzał naukę znakami, które jej towarzyszyły.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1932
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5319 dnia: Kwiecień 25, 2022, 10:19:04 am »
Komentuje Jan Głąba SJ

Pamiętam, że gdy trenowałem pływanie nasi trenerzy zapewniali nas, że jeśli całym sercem wejdziemy w proces treningowy i im zaufamy, to na koniec sezonu, złamiemy np. magiczną barierę 26 sekund na 50 kraulem… wielu z nas machało ręką na to, co oni mówili, ale inni – w tym na szczęście i ja wchodziliśmy do wody i machaliśmy rękami w basenie.

W dzisiejszej Ewangelii Jezus mówi do uczniów, by poszli i głosili Ewangelię wszelkiemu stworzeniu. Mówi, że każdy kto w Niego uwierzy, każdy kto uwierzy Ewangelii i przyjmie chrzest będzie zbawiony ale nadto będzie widział wielkie znaki: będzie mówił językami, będzie wypędzał złe duchu, a nawet jeśli ktoś go otruje albo ukąsi go wąż, to nie spotka go żadna krzywda, nie będzie z tego tytułu konsekwencji. 

Moi drodzy można na to wszystko, co mówi Jezus machnąć ręką i nie dać temu wiary. Można też machnąć ręką czyniąc znak krzyża i z Ewangelią na ustach pójść do drugiego. Jeśli mamy widzieć znaki, to je zobaczymy ale może też być tak, że to Ty  i ja staniemy się znakami dla tych, którzy będą na nas patrzeć.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3664
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5320 dnia: Kwiecień 26, 2022, 08:10:45 am »

Ewangelia (J 12, 24-26)
Ziarno, które obumrze, przynosi plon obfity

Słowa Ewangelii według świętego Jana

Jezus powiedział do swoich uczniów: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity.

Ten, kto miłuje swoje życie, traci je, a kto nienawidzi swego życia na tym świecie, zachowa je na życie wieczne.

A kto by chciał Mi służyć, niech idzie za Mną, a gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa. A jeśli ktoś Mi służy, uczci go mój Ojciec».

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1932
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5321 dnia: Kwiecień 26, 2022, 08:12:05 am »
Grzegorz Kramer

Ewangelia (J 12, 24-26) mówi o stracie.
Jak nie stracimy, to nie zyskamy, jak się nie odważymy, to nic nie zdobędziemy. Mamy mieć ambicje, mamy być wielcy, szukać sukcesu, ale mamy to robić drogą Ewangelii, czyli rezygnacji z siebie i swoich interesów. To trudne, ale właśnie to jest droga prawdziwego sukcesu. Wojciech po ludzku przegrał, niewiele zrobił jako biskup, ale był wierny do końca. Za to zginął.
Ewangelia nie jest podręcznikiem o sukcesie, ale instrukcją umierania. Nie mamy osiągnąć celu pod tytułem "superszybki rozwój", ale mamy umrzeć. Zwycięstwo i prawdziwa siła nie biorą się z brawury. One są owocem przeżycia czegoś, co można nazwać załamaniem, trudnym doświadczeniem. Właśnie do momentu przeżycia takiej sytuacji granicznej, życie każdego z nas będzie kręciło się wokół niego samego i jego potrzeb. Człowiekowi, który nie przeszedł takiej sytuacji, mówiąc językiem Ewangelii, nie pozwolił na obumarcie swojego ziarna, takiemu człowiekowi wydaje się, że jeśli nie spełnią się jego potrzeby, to skończy się jego życie, jego życie będzie przegrane.
Warto też przypominać sobie przede wszystkim, że nie mamy naśladować świętych i bohaterów. Naśladować mamy naszego Pana - Jezusa. Ci pierwsi są po to, byśmy idąc za Panem Jezusem znajdowali swój styl i mieli świadomość tego, że oni są namacalnym dowodem na to, że da się przeżyć swoje życie twórczo. Kiedy idziemy w porównywanie siebie czy innych ludzi do świętych, robimy coś na modłę karykatury. Jednych i drugich. Świętych i bohaterów naginamy do naszej dzisiejszej rzeczywistości, a współczesnych nam ludzi wkładamy w ramy świętości i kontekstu kogoś, kto żył i działał w innych czasach. Wojciech, Popiełuszko, męczennicy z różnych czasów - każdy i każda z nich to byli inni ludzie. Każdy i każda z nich przeżył swój dramat, my mamy przeżyć swój - na miarę swoich możliwości. Wyznajemy wiarę w Pana Jezusa, nie sposób życia takiego czy innego świętego.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3664
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5322 dnia: Kwiecień 27, 2022, 08:15:04 am »

Ewangelia (J 3, 16-21)
Bóg posłał swego Syna, aby świat został zbawiony

Słowa Ewangelii według Świętego Jana

Jezus powiedział do Nikodema:

«Tak Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony. Kto wierzy w Niego, nie podlega potępieniu; a kto nie wierzy, już został potępiony, bo nie uwierzył w imię Jednorodzonego Syna Bożego.

A sąd polega na tym, że światło przyszło na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność aniżeli światło: bo złe były ich uczynki. Każdy bowiem, kto źle czyni, nienawidzi światła i nie zbliża się do światła, aby jego uczynki nie zostały ujawnione. Kto spełnia wymagania prawdy, zbliża się do światła, aby się okazało, że jego uczynki zostały dokonane w Bogu».

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1932
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5323 dnia: Kwiecień 27, 2022, 09:01:20 am »
Komentuje Jan Głąba SJ

Czasem gdy rozmawiam z dziećmi z mojego duszpasterstwa o tym, jakie mają wyobrażenia Pana Boga widzę i przypominam sobie, że wiele z tych wyobrażeń sprowadza się do roli księgowego, kogoś, kto chce nas rozliczać za nasze uczynki nagradzając dobre i każąc złe. Oczywiście znamy prawdy wiary ale takie wyobrażenie sprowadza Pana Boga do pewnego mechanizmu.

Tymczasem w dzisiejszej Ewangelii Jezus mówi, o tym, że choć dostał władzę sądzenia, to nie dostał jej po to, żeby kogokolwiek potępić, żeby nią straszyć, ale dostał ją po to, żeby do świata wnieść światło. 

Moi drodzy popatrzcie jaka to jest ciekawa intuicja, że wiele z naszych grzechów dzieje się w ciemności. Jak wiele grzeszymy swoimi myślami. Jak wiele grzechów – takich bardzo osobistych – przezywamy w samotności. Jezus Chrystus bardzo uczciwie mówi dzisiaj do Ciebie i do mnie, nie strasząc ale informując, że przyjdzie czas zapalenia światła, że to wszystko, co wydaje się nam ukryte, będzie jawne.

To znaczy można zacząć żyć strachem, o to, że wszystko zostanie ujawnione. Można też żyć motywacją tego, by wszystko, co robię po ciemku, było dobre po to, by potem to dobro ujrzeć przed wszystkimi, przed sobą samym i w jedności z Panem Bogiem. Warto sobie zadać dzisiaj to pytanie, co się dzieje, gdy jest ciemno w moim sercu i jaki ja jestem gdy inni nie patrzą, gdy jestem sam. Jezus zaprasza do tego, żeby w ciemności być dobrym, po to, by to dobro potem ujrzeć w światłości. Bo światłość przyjdzie na pewno.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3664
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5324 dnia: Kwiecień 28, 2022, 09:03:50 am »

Ewangelia (J 3, 31-36)
Kto wierzy w Syna, ma życie wieczne

Słowa Ewangelii według Świętego Jana

Kto przychodzi z wysoka, panuje nad wszystkim, a kto z ziemi pochodzi, należy do ziemi i po ziemsku przemawia. Kto z nieba przychodzi, Ten jest ponad wszystkim. Świadczy On o tym, co widział i słyszał, a świadectwa Jego nikt nie przyjmuje. Kto przyjął Jego świadectwo, wyraźnie potwierdził, że Bóg jest prawdomówny.

Ten bowiem, kogo Bóg posłał, mówi słowa Boże: a bez miary udziela mu Ducha. Ojciec miłuje Syna i wszystko oddał w Jego ręce. Kto wierzy w Syna, ma życie wieczne; kto zaś nie wierzy Synowi, nie ujrzy życia, lecz gniew Boży nad nim wisi.