Autor Wątek: Droga  (Przeczytany 605093 razy)

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3676
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1980 dnia: Czerwiec 02, 2016, 07:48:11 am »
Mk 12, 28b-34 Przykazanie miłości

Słowa Ewangelii według świętego Marka

Jeden z uczonych w Piśmie zbliżył się do Jezusa i zapytał Go: «Które jest pierwsze ze wszystkich przykazań»?
Jezus odpowiedział: «Pierwsze jest: Słuchaj, Izraelu, Pan Bóg nasz, Pan jest jedyny. Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim umysłem i całą swoją mocą. Drugie jest to: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego. Nie ma innego przykazania większego od tych».
Rzekł Mu uczony w Piśmie: «Bardzo dobrze, Nauczycielu, słusznieś powiedział, bo Jeden jest i nie ma innego prócz Niego. Miłować Go całym sercem, całym umysłem i całą mocą i miłować bliźniego jak siebie samego daleko więcej znaczy niż wszystkie całopalenia i ofiary».
Jezus widząc, że rozumnie odpowiedział, rzekł do niego: «Niedaleko jesteś od królestwa Bożego».
I nikt już nie odważył się więcej Go pytać.

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1940
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1981 dnia: Czerwiec 02, 2016, 08:51:24 am »
Mk 12, 28b-34

O to nie nie odważysz się spytać

Komentarz do Ewangelii:

Odpowiedź, którą Jezus dał uczonemu w Piśmie nie oznacza, że Boga należy kochać bardziej niż człowieka. Kto kocha Boga, ten kocha drugiego człowieka, ale i siebie samego. Miłości bowiem nie da się podzielić na kawałki i większy dać jednemu, mniejszy drugiemu. Kiedy człowiek kocha, to kocha. Kocha i siebie, i drugiego człowieka, i Boga (jeśli Go zna). Miłość jest zawsze jedna, jak jeden jest Bóg. Tu na ziemi ogarnia siebie, Boga i tych, którzy stają na naszej drodze, zwłaszcza najbliższych.

Miłość jest jedna, jak jeden jest Bóg, bo Bóg jest miłością. Nie ma więc mniejszej (gorszej) miłości i większej (lepszej). Miłość jest z natury nieskończona, jak Bóg. Tu na ziemi ograniczona jest ona tylko czasem i przestrzenią, bo jest "uwięziona" w przemijającej materii.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3676
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1982 dnia: Czerwiec 03, 2016, 07:37:20 am »
Łk 15, 3-7 Przypowieść o zgubionej owcy

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

Jezus opowiedział faryzeuszom i uczonym w Piśmie następującą przypowieść:
«Któż z was, gdy ma sto owiec, a zgubi jedną z nich, nie zostawia dziewięćdziesięciu dziewięciu na pustyni i nie idzie za zgubioną, aż ją znajdzie? A gdy ją znajdzie, bierze z radością na ramiona i wraca do domu; sprasza przyjaciół i sąsiadów i mówi im: „Cieszcie się ze mną, bo znalazłem owcę, która mi zginęła”.
Powiadam wam: Tak samo w niebie większa będzie radość z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują nawrócenia».

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1940
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1983 dnia: Czerwiec 03, 2016, 08:17:25 am »
Komentarz do Ewangelii

Jak grzech może stać się źródłem radości?

Dzisiejsza Ewangelia to swoisty wykład na temat Bożego Miłosierdzia. Jest ono tak niesamowite, że grzech, z natury niszczący człowieka, staje się źródłem radości. Czy Bóg miałby tak wiele radości, gdyby nie było grzechu, to znaczy gdyby nie musiał nas szukać, znajdować, brać na ramiona i przynosić do swego domu? Grzech nie ma zatem wpędzać nas w rozpacz, czy choćby przygnębienie. Ma nas uczynić uległymi miłującym ramionom Boga. Uległymi aż do utraty przez grzech jakiejkolwiek władzy nad nami.




Komentarz do Ewangelii:

Św. Jan Eudes (1601-1680), kapłan, kaznodzieja, założyciel instytutów zakonnych
Przedziwne serce, księga 12

„W tym przejawia się miłość, że nie my umiłowaliśmy Boga, ale że On sam nas umiłował i posłał Syna swojego” (1 J 4,10)

Serce naszego Zbawiciela jest żarliwym ogniskiem miłości wobec nas: miłości oczyszczającej, miłości oświecającej, miłości uświęcającej, miłości przemieniającej, miłości ubóstwiającej. Miłości oczyszającej, w której serca są oczyszczane, doskonalej niż złoto w ogniu. Miłości oświecającej, która rozprasza ciemności piekła, którym jest pokryta ziemia i wprowadza nas do przedziwnych świateł nieba: „On was wezwał z ciemności do przedziwnego swojego światła”(1P 2,9). Miłości uświęcającej, która niszczy grzech w naszych duszach, aby tam ustanowić panowanie łaski. Miłości przemieniającej, która zamienia węże w gołębice, wilków w baranki, bestie w anioły, dzieci diabła w dzieci Boże, dzieci gniewu i przekleństwa w dzieci łaski i błogosławieństwa. Miłości ubóstwiającej, która czyni ludzi bogami, poprzez uczestnictwo w świętości Boga, Jego miłosierdziu, dobroci, miłości, łaskawości i innych boskich doskonałościach; stają się „uczestnikami Boskiej natury”(2 P 1,4).

Serce Jezusa jest ogniem, które rozprzestrzenia swoje płomienie na wszystkie strony: w niebie, na ziemi, we wszechświecie; ogniem i płomieniami, które rozpalają serca serafinów i rozpaliłyby wszystkie serca n aziemi, gdyby lody grzechu by się temu nie przeciwstawiły.

Kocha On miłością niezwykłą wszystkich ludzi, zarówno dobrych i swoich przyjaciół jak i złych oraz nieprzyjaciół. Dal tych ostatnich ma tak wielką łaskawość, że wszelkie strumienie wód ich grzechów nie są w stanie jej zagasić.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3676
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1984 dnia: Czerwiec 04, 2016, 08:07:30 am »
Łk 2, 41-51 Maryja wiernie chowała wszystkie wspomnienia w sercu

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

Rodzice Jezusa chodzili co roku do Jerozolimy na Święto Paschy. Gdy miał On lat dwanaście, udali się tam zwyczajem świątecznym. Kiedy wracali po skończonych uroczystościach, został Jezus w Jerozolimie, a tego nie zauważyli Jego Rodzice. Przypuszczając, że jest w towarzystwie pątników, uszli dzień drogi i szukali Go wśród krewnych i znajomych. Gdy Go nie znaleźli, wrócili do Jerozolimy szukając Go.
Dopiero po trzech dniach odnaleźli Go w świątyni, gdzie siedział między nauczycielami, przysłuchiwał się im i zadawał pytania. Wszyscy zaś, którzy Go słuchali, byli zdumieni bystrością Jego umysłu i odpowiedziami.
Na ten widok zdziwili się bardzo, a Jego Matka rzekła do Niego: «Synu, czemuś nam to uczynił? Oto ojciec Twój i ja z bólem serca szukaliśmy Ciebie».
Lecz On im odpowiedział: «Czemuście Mnie szukali? Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca»? Oni jednak nie zrozumieli tego, co im powiedział.
Potem poszedł z nimi i wrócił do Nazaretu; i był im poddany.
A Matka Jego chowała wiernie wszystkie te wspomnienia w swym sercu.

Oto słowo Pańskie.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3676
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1985 dnia: Czerwiec 05, 2016, 07:52:38 am »
Łk 7, 11-17 Wskrzeszenie młodzieńca z Nain

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

Jezus udał się do pewnego miasta, zwanego Nain; a szli z Nim Jego uczniowie i tłum wielki. Gdy zbliżył się do bramy miejskiej, właśnie wynoszono umarłego, jedynego syna matki, a ta była wdową. Towarzyszył jej spory tłum z miasta.
Na jej widok Pan użalił się nad nią i rzekł do niej: «Nie płacz». Potem przystąpił, dotknął się mar, a ci, którzy je nieśli, stanęli, i rzekł: «Młodzieńcze, tobie mówię, wstań». Zmarły usiadł i zaczął mówić; i oddał go jego matce.
A wszystkich ogarnął strach; wielbili Boga i mówili: «Wielki prorok powstał wśród nas i Bóg łaskawie nawiedził lud swój». I rozeszła się ta wieść o Nim po całej Judei i po całej okolicznej krainie.

Oto słowo Pańskie.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3676
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1986 dnia: Czerwiec 06, 2016, 07:59:26 am »
Mt 5, 1-12 Osiem błogosławieństw

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza

Jezus, widząc tłumy, wyszedł na górę. A gdy usiadł, przystąpili do Niego Jego uczniowie. Wtedy otworzył swoje usta i nauczał ich tymi słowami:
«Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.
Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni.
Błogosławieni cisi, albowiem oni na własność posiądą ziemię.
Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni.
Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią.
Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą.
Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi.
Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.
Błogosławieni jesteście, gdy ludzie wam urągają i prześladują was, i gdy z mego powodu mówią kłamliwie wszystko złe na was z mego powodu. Cieszcie się i radujcie, albowiem wasza nagroda wielka jest w niebie. Tak bowiem prześladowali proroków, którzy byli przed wami».

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1940
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1987 dnia: Czerwiec 06, 2016, 09:50:45 am »
Rozważanie do Ewangelii

Czy na pewno wiemy, co jest dla nas dobre

Zbyt łatwo stwierdzamy co dla nas jest dobre. W tej kwestii trzeba słuchać mądrzejszego, konkretnie Jezusa. Nasze wizje powodzenia (czyli tego kiedy jesteśmy błogosławieni) nie są poparte pełnym oglądem sytuacji. Jakże często coś, co wydawało nam się dobre dla nas, okazywało się "porażką"! Może dlatego Jezus wypowiedział owe "Osiem Błogosławieństw". Może w ten sposób chciał poszerzyć nasze horyzonty, czyli uczynić nas mądrymi? Tylko człowiek mądry (mądrością duchową) ma szanse być szczęśliwym.




Komentarz do Ewangelii:

Izaak ze Stella (? - ok. 1171), mnich cysterski
Kazanie 1 na Wszystkich Świętych

"Błogosławieni ubodzy w duchu"

Wszyscy ludzie bez wyjątku pragną szczęścia i doskonałości. Ale mają o tym różne pojęcia: dla jednego jest to lubieżność zmysłów i słodycz życia ; dla innego cnota, dla jeszcze innego poznanie prawdy. Dlatego Ten, który naucza wszystkich ludzi… zaczyna od skierowania na dobrą drogę zagubionych, prowadzi tych, którzy są w drodze i przyjmuje pukających do drzwi. Ten zatem, który jest „Drogą, Prawdą i Życiem” (J 14,6) podnosi, prowadzi, przyjmuje i zaczyna od tego słowa : „Błogosławieni ubodzy w duchu”.

Fałszywa mądrość tego świata, która jest prawdziwym głupstwem (1 Kor 3,19), wypowiada się, nie rozumiejąc co głosi; ogłasza błogosławionym ród „ cudzoziemców, tych, których usta mówią na wiatr, a których prawica jest prawicą fałszywą” ponieważ „ich spichlerze są pełne,...a trzody tysiąckroć płodne” (Ps 143,7-13). Ale wszystkie bogactwa są niepewne, ich pokój nie jest pokojem (Jr 6,14), ich radość jest głupia. Wręcz przeciwnie, Mądrość Boga, Syn współistotny, prawa ręka Ojca, usta które mówią prawdę, ogłasza biednych błogosławionymi, przeznaczonych do bycia królami Królestwa wiecznego. Wydaje się mówić : „szukacie szczęścia, ale ono nie jest tam, gdzie szukacie, biegniecie, ale poza scieżką. Oto droga, która prowadzi do szczęścia: dobrowolne ubóstwo z mojego powodu, taka jest droga . Królestwo niebieskie we mnie, oto doskonałość. Biegniecie dużo, ale źle; im szybciej idziecie, tym szybciej oddalacie się od celu...”

Nie obawiajmy się bracia. Jesteśmy ubodzy; słuchajmy Ubogiego, zalecającemu ubogim ubóstwo. Możemy wierzyc jego doświadczeniu. Urodził się ubogi, ubogi żył i ubogi umarł. Nie chciał się wzbogacic; tak , zgodził sie umrzeć. Wierzmy zatem Prawdzie, która wskazuje drogę do życia. Jest stroma, ale krótka, a szczęście jest wieczne. Droga jest wąska ale prowadzi do życia (Mt 7, 14).

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3676
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1988 dnia: Czerwiec 07, 2016, 08:16:05 am »
Mt 5, 13-16 Wy jesteście światłem świata

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza

Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Wy jesteście solą dla ziemi. Lecz jeśli sól utraci swój smak, czymże ją posolić? Na nic się już nie przyda, chyba na wyrzucenie i podeptanie przez ludzi.
Wy jesteście światłem świata. Nie może się ukryć miasto położone na górze. Nie zapala się też światła i nie stawia pod korcem, ale na świeczniku, aby świeciło wszystkim, którzy są w domu.
Tak niech świeci wasze światło przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie».

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1940
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1989 dnia: Czerwiec 07, 2016, 09:12:47 am »
Komentarz do Ewangelia

Jesteś uczniem Jezusa?

Uczniowie Chrystusa są solą, która może uchronić świat od zepsucia, jeśli świat ich przyjmie. I jeśli nie zwietrzeje. Uczniowie Chrystusa są miastem położonym na górze. Do takiego miasta łatwo trafić. A trafienie do miasta oznacza często ocalenie życia, bo miasto daje człowiekowi bezpieczeństwo (tak przynajmniej było za czasów Jezusa). Jeśli jednak miasto pogasi swe światła, na przykład dlatego, że się kogoś boi, wówczas faktycznie zagrożony na pustkowiu człowiek nie znajdzie pomocy. Uczniowie Chrystusa są zbyt ważni dla świata, by mogli z czystym sumieniem chować się przed światem.



Komentarz do Ewangelii:

Św. Chromacjusz z Akwilei (? - 407), biskup
Homilie do Ewangelii św. Mateusza, nr 5

„Niech świeci wasze światło przed ludźmi”

Pan nazwał uczniów „solą ziemi” ponieważ dzięki niebieskiej mądrości przyprawili serca ludzkie, pozbawionych smaku przez diabła. I teraz nazywa ich „światłością świata”, ponieważ, oświeceni przez Niego, który jest prawdziwą, wieczną światłością, stali się z kolei światłością w ciemnościach (J 1,5). Ponieważ On sam jest „Słońcem sprawiedliwości” (Ml 3,20), może nazwać uczniów „światłością świata”; to przez nich, jak przez lśniące promienie, wylewa światło poznania na całą ziemię. Oni bowiem odpędzili ciemności błędu z dala od serc ludzkich, ukazując światłość prawdy.

Oświeceni przez nich, przeszliśmy od ciemności do światła, jak mówił św. Paweł: „Niegdyś bowiem byliście ciemnością, lecz teraz jesteście światłością w Panu: postępujcie jak dzieci światłości!” (Ef 5,8) I jeszcze: „Wszyscy wy bowiem jesteście synami światłości i synami dnia. Nie jesteśmy synami nocy ani ciemności” (1Tes 5,5). Święty Jan miał rację, twierdząc w swoim liście: „Bóg jest światłością” (1J 1,5-7). Kto trwa w Bogu, jest w świetle, jak On sam trwa w światłości. Skoro mamy radość bycia wolnymi od ciemności błędu, powinniśmy żyć w świetle, chodzić w świetle jak prawdziwe dzieci światłości.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3676
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1990 dnia: Czerwiec 08, 2016, 08:26:55 am »
Mt 5, 17-19 Jezus nie znosi Prawa, lecz je wypełnia

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza

Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić.
Zaprawdę bowiem powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni.
Ktokolwiek więc zniósłby jedno z tych przykazań, choćby najmniejszych, i uczyłby tak ludzi, ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim. A kto je wypełnia i uczy wypełniać, ten będzie wielki w królestwie niebieskim».

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1940
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1991 dnia: Czerwiec 08, 2016, 08:34:01 am »
(Mt 5, 17-19)
Komentarz do Ewangelii

Niech Bóg nas wypełni Miłością
 
Faktycznie, Prawo i Prorocy Starego Testamentu zapowiadali Mesjasza i Jezus te zapowiedzi wypełnił. Ale On wypełnił je także w innym sensie: wypełnił Miłością. Często ludzi rażą niektóre fragmenty Starego Testamentu - nie pokazują Boga takim, jakim Go znamy z Ewangelii. I nic dziwnego, skoro Stary Testament nie jest wypełniony. Wypełnia go dopiero Nowy Testament, zwłaszcza Ewangelia. To wszystko mówi nam o tym, że Bóg odsłania się człowiekowi stopniowo. Dlatego nie można nigdy zatrzymać się w drodze poznawania Boga. On każdemu z nas objawia się stopniowo, jakby fragmentami. W całej pełni poznamy Go w Niebie, bo wtedy On sam wypełni nas do końca.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3676
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1992 dnia: Czerwiec 09, 2016, 08:39:53 am »
Mt 5, 20-26 Wymagania nowego Prawa w dziedzinie miłości bliźniego

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza

Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Jeśli wasza sprawiedliwość nie będzie większa niż uczonych w Piśmie i faryzeuszów, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego.
Słyszeliście że powiedziano przodkom: “Nie zabijaj”; a kto by się dopuścił zabójstwa, podlega sądowi. A Ja wam powiadam: Każdy, kto się gniewa na swego brata, podlega sądowi. A kto by rzekł swemu bratu “Raka”, podlega Wysokiej Radzie. A kto by mu rzekł “Bezbożniku”, podlega karze piekła ognistego.
Jeśli więc przyniesiesz dar swój przed ołtarz i tam wspomnisz że brat twój ma coś przeciw tobie, zostaw tam dar swój przed ołtarzem, a najpierw idź i pojednaj się z bratem swoim. Potem przyjdź i dar swój ofiaruj.
Pogódź się ze swoim przeciwnikiem szybko, dopóki jesteś z nim w drodze, by cię przeciwnik nie podał sędziemu, a sędzia dozorcy, i aby nie wtrącono cię do więzienia. Zaprawdę powiadam ci: nie wyjdziesz stamtąd, aż zwrócisz ostatni grosz».

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1940
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1993 dnia: Czerwiec 09, 2016, 08:50:45 am »
Mt 5, 20-26
Komentarz do Ewangelii:

I znów Jezus występuje przeciwko legalistycznemu przeżywaniu wiary. Nie wystarczy być poprawnym w postępowaniu, aby wejść do królestwa niebieskiego. Potrzebna jest wewnętrzna przemiana - zmiana postawy wobec drugiego człowieka.

Zauważmy, że przejawem zbyt małej sprawiedliwości, czyli dobroci człowieka, może być już sam gniew wymierzony przeciwko komuś. Albo nazwanie kogoś półgłówkiem ("raka"). Albo bezbożnikiem. Każda forma upokorzenia człowieka jest swoistym zabójstwem. Każdy człowiek bowiem ma wielką godność. Jest to godność dziecka Bożego.

Nie wystarczy być poprawnym moralnie. Aby wejść do królestwa niebieskiego potrzebne jest nowe, pozytywne i życzliwe spojrzenie na każdego człowieka. Bo na tym polega Miłość, na której królestwo niebieskie się opiera.




Komentarz do Ewangelii:

Orygenes (ok. 185-253), kapłan i teolog
Mały traktat o modlitwie, 8-9; PG 11, 442-443

„Najpierw idź i pojednaj się z bratem swoim”

Nikt nie może otrzymać czegokolwiek w przez modlitwę, jeśli nie modli się z dobrymi zamiarami i szczerą wiarą... Nie chodzi o to, by dużo mówić...; nie chodzi o to, żeby stanąć do modlitwy z duszą pełną urazy. Nie można sobie wyobrazić, że ktoś przychodzi na modlitwę, nie przygotowawszy wcześniej swojego serca; nie można sobie także wyobrazić kogoś, kto modli się o przebaczenie grzechów, jeśli sam wpierw nie przebaczył z całego serca bratu, który prosi go o wybaczenie...

Na pierwszym miejscu zatem, korzystnie będzie dla tego, który skłania się ku modlitwie, przyjąć postawę, która pomoże mu stanąć w obecności Boga i rozmawiać z Nim jak z kimś, kto go widzi i jest obecny. Pewne obrazy lub wspomnienia dawnych wydarzeń zaśmiecają i wypełniają umysł. Pożyteczne jest zatem przypomnienie sobie, że Bóg jest tutaj i zna wszystkie tajniki naszej duszy. A ona pragnie się wtedy podobać temu, który jest obecny, który ją widzi i przewiduje jej myśli. Temu, który przenika serca i nerki (Ps 7,10)...

Jak jest napisane w świętych Pismach, niech ten, który się modli, wzniesie czyste ręce, przebaczy tym, którzy wobec niego zawinili, odrzuci wszystko, co trwoży jego duszę i nie złości się na nikogo... Kto może wątpić, że ten stan ducha jest najkorzystniejszy? Paweł naucza o tym, kiedy mówi w pierwszym liście do Tymoteusza: „Chcę więc, by mężczyźni modlili się na każdym miejscu, podnosząc ręce czyste, bez gniewu i sporu” (2,8).

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3676
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1994 dnia: Czerwiec 10, 2016, 08:18:06 am »
Mt 5, 27-32 Wymagania nowego Prawa w dziedzinie czystości

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza

Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Słyszeliście, że powiedziano: “Nie cudzołóż”. A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa.
Jeśli więc prawe twoje oko jest ci powodem do grzechu, wyłup je i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało być wrzucone do piekła. I jeśli prawa Twoja ręka jest ci powodem do grzechu, odetnij ją i odrzuć od siebie. Lepiej jest bowiem dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało iść do piekła.
Powiedziano też: “Jeśli kto chce oddalić swoją żonę, niech jej da list rozwodowy”. A Ja wam powiadam: Każdy, kto oddala swoją żonę, poza wypadkiem nierządu, naraża ją na cudzołóstwo; a kto by oddaloną wziął za żonę, dopuszcza się cudzołóstwa».

Oto słowo Pańskie.