Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.


Wiadomości - pawel

Strony: 1 ... 46 47 [48] 49 50 ... 129
706
Droga / Odp: Droga
« dnia: Maj 12, 2021, 10:07:53 am  »
Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ

Nie da się „znieść” od razu wszystkiego, co Jezus ma nam do powiedzenia. Oczywiście nie dlatego, by to było takie straszne. Wręcz przeciwnie! To jest tak wspaniałe. W świecie zniszczonym przez zło, dobro i miłość muszą być przywracane stopniowo, by nie zostały całkowicie odrzucone. I tak Jezus naraził się swoją miłością i dobrocią! A co by było, gdyby od razu objawił wszystko i nic nie zostawił Duchowi Świętemu!

Zauważmy więc, jak ważny jest Duch Święty. Dlatego Jezus daje nam Go. Chodzi więc o to, byśmy chcieli i umieli z Nim współpracować. Tym bardziej, że to nie jest trudne. Wymaga tylko determinacji w poszukiwaniu prawdy, bo Duch Święty jest Duchem Prawdy.

707
Droga / Odp: Droga
« dnia: Maj 07, 2021, 12:26:16 pm  »
[Komentarz do Ewangelii Mieczysława Łusiaka SJ]

"To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem". Czy jest możliwe kochać tak jak Pan Jezus? Skoro taka miłość jest Bożym przykazaniem, to widocznie jest to możliwe. Bóg daje nam takie przykazanie ponieważ w nas wierzy. My jesteśmy skłonni myśleć, że nigdy nie będziemy święci, czyli podobni jak dwie krople wody do Boga. On jednak wierzy, że tak się stanie. Potrzebujemy tylko przyjaźni z Jezusem. Przyjaciele Jezusa dużo łatwiej uczą się miłości i upodabniają do Boga.

708
Droga / Odp: Droga
« dnia: Maj 06, 2021, 08:53:36 am  »
"Możemy być jak Jezus" [Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]

Jezus czyni to, co czyni Bóg Ojciec. Jego dzieło jest dziełem Ojca. Tak samo powinno być w naszej relacji do Jezusa: nasze czyny powinny być czynami Jezusa. Pomyślmy: czy Jezus robiłby to, co ja robię? Czy podpisałby się pod moim postępowaniem?

Oczywiście, że nie od razu uda nam się spowodować, by wszystkie nasze czyny pasowały do Jezusa. Chodzi o to, aby dzień po dniu było w naszym życiu coraz więcej "czynów Jezusa", czyli myśli, słów i zachowań, z którymi Jezus utożsamiłby się bez problemu. To jednak wymaga dogłębnego poznania Jezusa, wręcz takiego, jak znajomość Jezusa z Ojcem.


lectio Divina

Rozważanie – jeśli jednak nie znajdujesz fragmentu, który Cię porusza, możesz skorzystać z pomocy poniższego rozważania:

    Cały ten fragment Ewangelii jest zanurzony w ostatniej rozmowie Jezusa przed śmiercią. Nie mam wątpliwości, że Mistrz chciał przekazać w tym czasie najistotniejsze prawdy. Wiedział, że wiara uczniów może osłabnąć i się rozproszą. Wiedział także, że musi pozostawić im testament, który pozwoli odnaleźć się w trudnych dla nich wydarzeniach. Zachwyca mnie ta troska Pana o przyszły Kościół- wspólnotę. Modląc się w Wieczerniku za uczniów, modlił się również za mnie. Czuję się otoczona Jego modlitwą i wskazaniami, w kim mam widzieć Ojca.
    Czasami tłumaczy się trudności w nawiązaniu relacji z Bogiem Ojcem, trudnościami jakich doświadczyliśmy w relacji z naszymi ziemskimi ojcami. To wszystko prawda. Ale Jezus nie zatrzymuje się na tym, tylko pokazuje, jak mamy wyjść ponad to – zobaczyć Ojca. Kto widzi co czyni Syn, rozumie działanie Ojca. Ufność Syna jest zaskakująca, nawet w wielkim cierpieniu, osamotnieniu powierza siebie w ręce Ojca. Oddać się w czyjeś ręce, to zgodzić się na wszystko to, co ta osoba wobec mnie zamierza.
    Jezus mówi o sobie, że jest drogą, prawdą i życiem, ale też mówi, że wszystko ma od Ojca. Stanowią jedno. Jednakowo widzą , odczuwają, działają… Jedność jest ich naturą. Jakże owocne jest życie w małżeństwie, kiedy doświadczam jedności z moim mężem. Taka namiastka tego, co istnieje pomiędzy Synem i Ojcem.
    Jezus jest w Ojcu, a Ojciec w Nim. Te wszystkie cuda, które Jezus zdziałał i całe nauczanie, które wygłosił, pochodziło od Ojca. Doświadczenie obecności Boga Ojca staje się gwarantem działania Syna. Może to jest wskazówka do tego, aby obietnica się spełniała: A o cokolwiek prosić będziecie w imię moje, to uczynię, aby Ojciec był otoczony chwałą w Synu. O cokolwiek prosić Mnie będziecie w imię moje, Ja to spełnię.

709
Droga / Odp: Droga
« dnia: Maj 05, 2021, 09:05:30 am  »
Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ

Spełni się wszystko, o cokolwiek poprosimy Jezusa, jeżeli będziemy w Nim trwać. Trwać w Bogu oznacza bowiem chcieć tylko tego, co jest dla nas naprawdę dobre; oznacza czerpać z Boga to i tylko to, co daje pełnię życia. A co ją daje? Oto jest pytanie. Póki nie trwamy całkowicie w Bogu, nie jesteśmy w stanie to wiedzieć. Co najwyżej chwilami to przeczuwamy.

Nie bójmy się jednak przychodzić do Jezusa, by prosić o „byle co”. Często ludzie prosili Jezusa o coś małego, a On dawał im coś dużo większego, choć zupełnie niezgodnie z ich prośbą. Tak jak to było na przykład z Samarytanką, której Jezus powiedział: „Gdybyś znała dar Boży, a także wiedziała, kim jest Ten, kto ci rzekł: , to byś Go poprosiła, a On dałby ci wody żywej” (J 4, 10).

710
Droga / Odp: Droga
« dnia: Maj 04, 2021, 11:10:18 am  »
[Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]

Ten świat może nam dać co najwyżej spokój, ale nie pokój. Wewnętrzny pokój to wielkie dzieło. Jest bowiem całe mnóstwo spraw, które nam go zabierają. Jezus rozprawia się z nimi wszystkimi. Aby jednak pokój stał się w nas faktem, musimy go przyjąć od Jezusa. Sami, bez Jego pomocy, nie osiągniemy pokoju. Tym bardziej, że pokój nie oznacza wcale spokoju. Spokój nie jest niezbędny dla pokoju. Spokój i pokój to dwie różne sprawy.

711
Droga / Odp: Droga
« dnia: Kwiecień 30, 2021, 09:08:38 am  »
Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ

Jezus jest kimś więcej niż prorokiem, czy wybitnym nauczycielem. On jest drogą, prawdą i życiem. To oznacza, że naśladując Go jesteśmy na właściwej drodze; patrząc na Niego, odkrywamy prawdę o sobie, o świecie, o Bogu; zbliżając się do Niego, doświadczamy nowego, pełnego życia. Kto jest na właściwej drodze, zna prawdę i żyje nowym, wiecznym życiem, ten się nie trwoży. I jest po prostu szczęśliwy, nawet jeśli nie jest jeszcze u kresu drogi, jakim jest pełne zjednoczenie z Bogiem. Nawet jeśli ciągle doznajemy różnych smutków i cierpień.

Jezus uczyni nasze życie diametralnie innym, jeśli tylko Mu uwierzymy i poddamy się Mu. Bez wiary w Niego i poddania się Mu nie doświadczymy tego.

712
Droga / Odp: Droga
« dnia: Kwiecień 29, 2021, 09:01:58 am  »
Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ

To, co Jezus nam objawia, jest bez wątpienia ukojeniem dla nas. Ewangelia, którą On głosi daje nam poczucie wyzwolenia i bezpieczeństwa. Dlatego Jezus wysławia Boga Ojca za to, że mógł przyjść na świat i objawić się nam, i dać nam siebie.

Jeżeli się kogoś kocha, to chce się mu sprawiać przyjemność, ukojenie lub ulgę – w zależności od potrzeby. Nic więc dziwnego, że Jezus tak się cieszy możliwością przekazania nam Ewangelii. Ale może wypadałoby odwdzięczyć się Mu tym samym, to znaczy jakimś słowem lub jeszcze lepiej czynem, które byłoby przyjemnością lub ulgą dla Niego? Serce Boże jest też sercem l

713
Droga / Odp: Droga
« dnia: Kwiecień 28, 2021, 11:33:43 am  »
Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ

Jezus jest sędzią świata, ale w zupełnie innym wydaniu niż to mamy do czynienia w naszych sądach cywilnych. Jezus jest po prostu punktem odniesienia dla nas. Każdy z nas wydaje sam na siebie wyrok ustosunkowując się do Jego nauczania. Kto odrzuca Jego słowo, odrzuca Jego sposób życia, czyli życie w Niebie i wybiera piekło.

Miłość nigdy nie zajmuje się wyszukiwaniem błędów i zła w drugim człowieku, nigdy nie sądzi. Dlatego Jezus nie sądzi nas. Miłość pozwala jednak, by ją odrzucono. I bywa „solą w oku”, którą niektórzy faktycznie odrzucają.

714
Droga / Odp: Droga
« dnia: Kwiecień 27, 2021, 08:25:23 am  »
"Warto być zależnym od Jezusa" [Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]

Aby być "z owiec Jezusa" trzeba zgodzić się na przynależność do Niego, a to zakłada poddanie się Jemu. Nie oznacza to, że mamy wyłączyć własną wolę. Chodzi o uznanie wyższości Boga nad nami, także w pewnych konkretnych decyzjach.



Lectio Divina
Rozważanie – jeśli jednak nie znajdujesz fragmentu, który Cię porusza, możesz skorzystać z pomocy poniższego rozważania:

    Owce Jezusa – wielu się za nie uważa. Kim według Jezusa jest Jego owca? owce słuchają mego głosu – owca nie tyle mówi, opowiada, przekonuje ile słucha. Ile Ty do swojego Pasterza mówisz, a ile słuchasz? Ile jest ciszy w Twojej modlitwie?
    Ja znam je – w języku biblijnym znać kogoś oznacza wiele więcej, niż nam się automatycznie kojarzy. To określenie bardzo bliskiej relacji, zażyłości, intymności – w taki sposób przecież biblia mówi o pożyciu małżeńskim – małżonkowie się “poznają”. Na ile, w jakich momentach przeżywasz w ten sposób swoją relację z Jezusem – jako bardzo bliską, intymną zażyłość?
    Idą one za Mną – owca Jezusa idzie za Pasterzem. Nie idzie pierwsza a potem się rozgląda nie wiedząc, co dalej. Nie idzie pierwsza, a potem woła o ratunek. Owca najpierw słucha głosu, by potem za nim pójść. Czyli idzie za nauczaniem Jezusa, jak czegoś nie jest pewna, to pyta Jego o poradę – nie wzoruje się na otoczeniu, na celebrytach, nie opiera się na trendach, poglądach większości, swoich lękach, ludzkich zależnościach, oczekiwaniach innych. Czy idziesz w taki sposób za Pasterzem? Najłatwiej to zweryfikować patrząc na trudniejsze decyzje, czy przełomowe momenty – jak wyglądało podejmowanie decyzji, jakie widzisz owoce?
    Ja daję im życie wieczne – zauważ tu czas teraźniejszy, nie przyszły. W kolejnym zdaniu Jezus mówi: Nie zginą na wieki – i to się odnosi do życia przyszłego. Jednak takie posłuszeństwo i chodzenie za Jezusem sprawia, że On już teraz napełnia Cię Życiem (życie wieczne – gr. Dzoe) – czyli swoim nadprzyrodzonym Bożym życiem. A ono z kolei uzdolni Cię do kolejnych decyzji i coraz większego posłuszeństwa – bo celem jest przecież doskonałe wypełnianie woli Ojca, czego nas uczy Jezus.

715
Droga / Odp: Droga
« dnia: Kwiecień 26, 2021, 09:03:03 am  »
[Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]

Kogoś trzeba uczynić swoim pasterzem, to znaczy na kimś trzeba się w życiu oprzeć. Każdy na kimś jest oparty. Niektórzy na sobie, inni na mamie czy tacie, inni na kolegach i koleżankach, jeszcze inni na „ludziach z telewizji”, itd. Warto jednak dobrze zastanowić się na kim się opieram w życiu. Czy jest to ktoś mądry? Co już pokazał swoim życiem ten, na kim się opieram?

Jezus stanął wśród wielu potencjalnych pasterzy. Postanowił zmierzyć się z tą wielką konkurencją pasterzy, jaka istnieje w świecie. Bardzo często, niestety, przegrywa – wielu Go nie wybiera. Czy jednak nie jest tak, że ci, u których Jezus przegrał, sami też przegrywają? W każdym razie, ci którzy wybiorą Jezusa, na pewno wygrają. Warto wybrać Jezusa. On gwarantuje „życie w obfitości”, a to oznacza coś więcej niż życie „łatwe i przyjemne”.

716
Droga / Odp: Droga
« dnia: Kwiecień 23, 2021, 11:27:59 am  »
[Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]

Jeżeli pójdziemy za Jezusem, będziemy tam, gdzie On. To logiczne. Ale my często zapominamy, gdzie jest Jezus. Wydaje się nam, że jest tylko w Niebie. A On jest też w cierpieniu i w śmierci. Wszedł w cierpienie i śmierć, bo to są rzeczy nam potrzebne. Potrzebne do przemiany, do nowych narodzin.

Uważajmy więc, bo zbytnie przywiązanie do tego świata może spowodować, że w pewnym momencie przestaniemy iść za Jezusem. I efekt będzie taki, że nie będziemy tam, gdzie On, czyli w Niebie.

717
Droga / Odp: Droga
« dnia: Kwiecień 22, 2021, 11:46:09 am  »
[Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]

Wiara jest łaską. Ale Bóg nie daje tej łaski „z łaski”. Daje bardzo chętnie. Wręcz nalega, abyśmy ją wzięli. Kto by jednak sądził, że ma wiarę dzięki sobie, byłby w wielkim błędzie. Nikt nie może przyjść do Jezusa, „jeżeli go nie pociągnie Ojciec”.

Bóg Ojciec nas pociąga, byśmy stali się Jego uczniami. To naturalne. Przecież rolą każdego ojca jest uczyć dziecko. My jednak niestety dość łatwo godzimy się, aby Bóg był naszym ojcem-opiekunem, ale nie ojcem-nauczycielem.

718
Droga / Odp: Droga
« dnia: Kwiecień 21, 2021, 08:53:46 am  »
Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ

Wolą Ojca jest, aby Jezus dał życie wieczne wszystkim, których od Niego „otrzymał”. A kogo Jezus „otrzymuje” od Ojca? Każdego, kto się do Niego przyznał, nazywając Go Ojcem. Dlatego tak ważne jest odpowiedzieć sobie na pytanie: „Od kogo pochodzę?” Czy Bóg jest moim Ojcem? Czy przyznaję się do Boga?

Dziś już nie przywiązuje się wielkiej wagi do pochodzenia. Bo faktycznie, co to za różnica, czy ktoś jest synem dyrektora czy sprzątaczki. Ale jeśli zapytamy się, czy jest różnica między synem Boga, a synem dyrektora, to już chyba widzimy zasadniczą różnicę…

719
Droga / Odp: Droga
« dnia: Kwiecień 20, 2021, 08:40:14 am  »
[Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]

Jakość naszego życia zależy od jakości i ilości pożywienia. Ta zasada dotyczy nie tylko życia biologicznego, ale i duchowego. Chcemy, czy nie chcemy, codziennie karmimy nasze życie duchowe (wewnętrzne) tym, co słuchamy, na co patrzymy, z kim i o czym rozmawiamy itd. Jeśli wśród naszych codziennych zajęć nie będzie karmienia się Bogiem (konkretnie Jego Miłością), wówczas życia Bożego (wiecznego) w nas nie będzie i ciągle będziemy czuli się niespełnieni.

720
Droga / Odp: Droga
« dnia: Kwiecień 19, 2021, 10:42:45 am  »
"To nie Bóg ma się zmienić!" [Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]

Fascynacja Jezusem jako cudotwórcą, a nie jako pokazującym najlepszą drogę mistrzem, jest aktualna także dziś. Jest to przejawem krótkowzroczności: napełnić brzuch dzisiaj, a co będzie jutro, za rok, po śmierci… To już mniej ważne.

Jeżeli chcemy uniknąć nieporozumień z Jezusem, musimy zgodzić się, że być chrześcijaninem oznacza bycie na drodze do Nieba, a nie przynależność do elity, która ma "chody" u Pana Boga. Innymi słowy modlitwa jest nie po to, by Bóg się zmienił (stał się nam bardziej przychylny), ale po to, abyśmy my sami się zmieniali (dorastając do życia w Niebie).

Strony: 1 ... 46 47 [48] 49 50 ... 129