Autor Wątek: Droga  (Przeczytany 610797 razy)

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3679
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2625 dnia: Sierpień 21, 2017, 07:54:05 am »
Mt 19, 16-22 Rada ubóstwa

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza

Pewien człowiek zbliżył się do Jezusa i zapytał: «Nauczycielu, co dobrego mam czynić, aby otrzymać życie wieczne?»
Odpowiedział mu: «Dlaczego Mnie pytasz o dobro? Jeden tylko jest Dobry. A jeśli chcesz osiągnąć życie, zachowaj przykazania».
Zapytał Go: «Które?»
Jezus odpowiedział: «Oto te: nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij, nie zeznawaj fałszywie, czcij ojca i matkę oraz miłuj swego bliźniego jak siebie samego».
Odrzekł Mu młodzieniec: «Przestrzegałem tego wszystkiego, czego mi jeszcze brakuje?»
Jezus mu odpowiedział: «Jeśli chcesz być doskonały, idź, sprzedaj, co posiadasz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną».
Gdy młodzieniec usłyszał te słowa, odszedł zasmucony, miał bowiem wiele posiadłości.

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1942
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2626 dnia: Sierpień 21, 2017, 08:48:54 am »
Oto źródło dobrych czynów [Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]

Owo pytanie: "Co dobrego mam czynić, aby otrzymać życie wieczne?" pewnie często pojawia się w głowach wierzących w Chrystusa. Dobrze wiemy, że należy czynić dobre rzeczy, ale jakie? Na pewno jakimś ukierunkowaniem będą przykazania, choć one bardziej mówią o tym, co jest złe, czyli czego nie czynić, niż o tym jakie dobro czynić należy.


Aby dowiedzieć się co jest owym dobrem, którego czynienie przygotowuje nas do życia w Niebie, trzeba najpierw pozbyć się posiadanych rzeczy, czyli osiągnąć wewnętrzną wolność od wszelkich przywiązań do tego, co materialne i doczesne, a następnie pójść za Tym, który jest samym Dobrem i jedynym naprawdę Dobrym. To w Nim, w Jezusie, znajdziemy te dobre czyny, które prowadzą nas do Nieba.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3679
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2627 dnia: Sierpień 22, 2017, 07:47:37 am »
Łk 1, 26-38 Bóg da Jezusowi tron Dawida

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

Bóg posłał anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do Dziewicy poślubionej mężowi, imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię Maryja.
Anioł wszedł do Niej i rzekł: «Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą, błogosławiona jesteś między niewiastami».
Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co miałoby znaczyć to pozdrowienie.
Lecz anioł rzekł do Niej: «Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca».
Na to Maryja rzekła do anioła: «Jakże się to stanie, skoro męża nie znam?»
Anioł Jej odpowiedział: «Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym. A oto również krewna Twoja, Elżbieta, poczęła w swej starości syna i jest już w szóstym miesiącu ta, która uchodzi za niepłodną. Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego».
Na to rzekła Maryja: «Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według twego słowa». Wtedy odszedł od Niej anioł.

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1942
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2628 dnia: Sierpień 22, 2017, 08:41:56 am »
Komentarze do Ewangelii:

#Ewangelia: czy możemy liczyć na to, że Bóg da nam szóstkę w totolotka?

Nowe spojrzenie na Bożą łaskawość [komentarz M. Łusiaka SJ]
 
Często nam się wydaje, że "znaleźć łaskę u Boga" to na przykład wygrać w totolotka, albo mieć dobre zdrowie, albo zdać egzamin na prawo jazdy za pierwszym razem. Tymczasem Maryja, znalazłszy łaskę u Boga, po prostu stała się matką. Może ktoś powie, że nie byle jaką matką, bo Matką Boga, ale dla Niej to nie oznaczało nic wyjątkowego.
 
Maryja, znalazłszy łaskę u Boga, musiała tak samo jak każda inna matka zakasać rękawy i wziąć się za sprzątanie, pranie, gotowanie, musiała myśleć czy dziecko ma kolkę, czy też płacze z innego powodu, musiała wstawać w nocy, bo dziecko się zsikało i pilnować, żeby dziecko, bawiąc się na podwórku, nie wpadło przypadkiem do studni. Nikt za Jej życia nie nosił Jej na rękach za to, że "znalazła łaskę u Boga" i została Matką Boga.
 
Niech ten fakt poszerzy nasze horyzonty w spojrzeniu na Bożą łaskawość. Często bowiem bywa, że Bóg przychodzi do nas z jakąś łaską, a my mówimy, że znowu mamy nowe problemy, że sprawy nie idą pomyślnie, że los się na nas uwziął.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3679
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2629 dnia: Sierpień 23, 2017, 07:49:03 am »
Mt 20, 1-16a Przypowieść o robotnikach w winnicy

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza

Jezus opowiedział swoim uczniom następującą przypowieść:
«Królestwo niebieskie podobne jest do gospodarza, który wyszedł wczesnym rankiem, aby nająć robotników do swej winnicy. Umówił się z robotnikami o denara za dzień i posłał ich do winnicy.
Gdy wyszedł około godziny trzeciej, zobaczył innych, stojących na rynku bezczynnie, i rzekł do nich: „Idźcie i wy do mojej winnicy, a co będzie słuszne, dam wam”. Oni poszli. Wyszedłszy ponownie około godziny szóstej i dziewiątej, tak samo uczynił.
Gdy wyszedł około godziny jedenastej, spotkał innych stojących i zapytał ich: „Czemu tu stoicie cały dzień bezczynnie?” Odpowiedzieli mu: „Bo nas nikt nie najął”. Rzekł im: „Idźcie i wy do winnicy”.
A gdy nadszedł wieczór, rzekł właściciel winnicy do swego rządcy: „Zwołaj robotników i wypłać im należność, począwszy od ostatnich aż do pierwszych”. Przyszli najęci około jedenastej godziny i otrzymali po denarze. Gdy więc przyszli pierwsi, myśleli, że więcej dostaną; lecz i oni otrzymali po denarze.
Wziąwszy go, szemrali przeciw gospodarzowi, mówiąc: „Ci ostatni jedną godzinę pracowali, a zrównałeś ich z nami, którzyśmy znosili ciężar dnia i spiekoty”. Na to odrzekł jednemu z nich: „Przyjacielu, nie czynię ci krzywdy; czy nie o denara umówiłeś się ze mną? Weź, co twoje, i odejdź. Chcę też i temu ostatniemu dać tak samo jak tobie. Czy mi nie wolno uczynić ze swoim, co chcę? Czy na to złym okiem patrzysz, że ja jestem dobry?”
Tak ostatni będą pierwszymi, a pierwsi ostatnimi».

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1942
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2630 dnia: Sierpień 23, 2017, 09:46:23 am »
Rozważanie Mieczysława Łusiaka SJ

#Ewangelia: czy znasz zadanie, jakie Bóg dla ciebie przygotował?

To wspaniałe uczucie odkryć, że pomimo tylu ludzi na świecie, Jezus ma dla nas specjalną niszę, którą możemy zagospodarować.

Ta przypowieść przypomina nam, że Boża sprawiedliwość ma niewiele wspólnego z ludzką sprawiedliwością. Na czym polega ta różnica? Na tym, że Bóg kocha każdego tak samo, zarówno tego, który czyni dużo dobra, jak i tego, który go mało; zarówno tego, który wiele się modli, jak i tego który modli się mało. Po ludzku miłość bezwarunkowa wydaje się niesprawiedliwa. Bóg jednak całego siebie daje każdemu, bo każdy jest Jego dzieckiem. W związku z tym "lepszym" dzieciom nie może dać więcej.
     
Ktoś mógłby powiedzieć, że to jest mało pedagogiczne i że ludzie byliby lepsi, gdyby Bóg sprawiedliwie, czyli nierówno nagradzał, ale wtedy pozabijalibyśmy się (a przynajmniej nienawidzili wzajemnie) w pogoni za nagrodą. Czy czegoś takiego mógłby chcieć Bóg?

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3679
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2631 dnia: Sierpień 24, 2017, 07:41:22 am »
J 1, 45-51 Prawdziwy Izraelita, w którym nie ma podstępu

Słowa Ewangelii według świętego Jana

Filip spotkał Natanaela i powiedział do niego: «Znaleźliśmy Tego, o którym pisał Mojżesz w Prawie i Prorocy, Jezusa, syna Józefa, z Nazaretu».
Rzekł do niego Natanael: «Czyż może być co dobrego z Nazaretu?»
Odpowiedział mu Filip: «Chodź i zobacz».
Jezus ujrzał, jak Natanael zbliżał się do Niego, i powiedział o nim: «Patrz, to prawdziwy Izraelita, w którym nie ma podstępu».
Powiedział do Niego Natanael: «Skąd mnie znasz?»
Odrzekł mu Jezus: «Widziałem cię, zanim cię zawołał Filip, gdy byłeś pod drzewem figowym».
Odpowiedział Mu Natanael: «Rabbi, Ty jesteś Synem Bożym, Ty jesteś królem Izraela!»
Odparł mu Jezus: «Czy dlatego wierzysz, że powiedziałem ci: „Widziałem cię pod drzewem figowym?” Zobaczysz jeszcze więcej niż to».
Potem powiedział do niego: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Ujrzycie niebiosa otwarte i aniołów Bożych wstępujących i zstępujących na Syna Człowieczego».

Oto słowo Pańskie

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1942
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2632 dnia: Sierpień 24, 2017, 09:20:44 am »
Komentarz do Ewangelii:

Św. Piotr Damiani (1007-1072), eremita, biskup, doktor Kościoła
Kazanie 42, drugie na św. Bartłomieja

„Podobnie jak ulewa i śnieg spadają z nieba... tak słowo, które wychodzi z ust moich”(Iz 55,10)

Apostołowie są tymi drogocennymi perłami, o których św. Jan mówi, że kontemplował ich w Apokalipsie i z których bramy Niebieskiego Jeruzalem były zbudowane (Ap 21,21)... Ponieważ kiedy przez znaki lub cuda apostołowie promienieją boskim światłem, otwierają chwałę niebieską Jeruzalem ludom nawróconym na wiarę chrześcijańską. A ktokolwiek jest zbawiony dzięki nim, wchodzi do życia, jak podróżnik, który przestępuje próg. To jeszcze o nich mówi prorok: „Kto to są ci, co lecą jak chmury” (Iz 60,8). Te chmury kondensują wodę, żeby podlać ziemię naszego serca deszczem ich nauki by ją uczynić żyzną i niosącą zarodki dobrych dzieł.

Bartłomiej, którego dzisiaj świętujemy, oznacza dokładnie po aramejsku „syn nosiciela wody”. Jest synem tego Boga, który wznosi umysł kaznodziei do kontemplacji prawd z wysoka w taki sposób, żeby mogli rozlać skutecznie i hojnie słowo Boże w naszych sercach. W taki oto sposób piją wodę ze źródła, by nam jej następnie dać.



 Rozważanie Mieczysława Łusiaka SJ

#Ewangelia: chcesz poznać siebie? Posłuchaj, co chce ci powiedzeieć Jezus 

Jednym z przymiotów Boga jest to, że wie o wszystkim - zna doskonale każdego z nas. Zna nasze błędy i złe czyny, nawet te najbardziej ukryte. Zna jednak także całe dobro, które w nas jest.
     
Jednym słowem: Bóg jest dla nas kopalnią wiedzy o nas samych. Bez pomocy Boga nie poznamy siebie do końca, a bez tego nie dokona się pełny rozwój naszego człowieczeństwa. Abyśmy mogli wzrastać, musimy znać siebie, zwłaszcza dobro, które w nas jest. A tak trudno to dobro dostrzec, bo najpierw rzuca nam się w oczy zło, które pasuje do nas jak pięść do nosa.
       
Dlatego idźmy do Jezusa, by nam mówił o nas.

 

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3679
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2633 dnia: Sierpień 25, 2017, 07:58:37 am »
Mt 22, 34-40 Największe przykazanie

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza

Gdy faryzeusze dowiedzieli się, że Jezus zamknął usta saduceuszom, zebrali się razem, a jeden z nich, uczony w Prawie, zapytał Go, wystawiając Go na próbę: «Nauczycielu, które przykazanie w Prawie jest największe?»
On mu odpowiedział: «„Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem”. To jest największe i pierwsze przykazanie. Drugie podobne jest do niego: „Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego”. Na tych dwóch przykazaniach opiera się całe Prawo i Prorocy».

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1942
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2634 dnia: Sierpień 25, 2017, 08:20:01 am »
[Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]

#Ewangelia: po naszej śmierci Jezus zapyta tylko o jedną rzecz. To przykazanie jest najważniejsze

Kiedy pytano Jezusa, wystawiając Go na próbę, które przykazanie w Starym Testamencie jest najważniejsze, On wskazał na te dwa, które mówią wprost o miłości. A jakie jest największe przykazanie w Nowym Testamencie?
       
Jezus zostawił nam tylko jedno przykazanie, które nazywa "swoim". Brzmi ono: "Miłujcie się wzajemnie tak, jak Ja was umiłowałem" (J 15, 12). Tym przykazaniem Jezus podkreśla jeszcze bardziej jak ważna jest miłość.

           
Dla wielu miłość jest czymś dość abstrakcyjnym, a dla niektórych nawet głupim, albo przelotnym. Tymczasem miłość to jest dopiero życie. Na czym ono polega? Aby to zobaczyć, trzeba poznać Jezusa. On jest uosobieniem miłości.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3679
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2635 dnia: Sierpień 27, 2017, 07:42:59 am »
Mt 16, 13-20 Tobie dam klucze królestwa niebieskiego

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza

Gdy Jezus przyszedł w okolice Cezarei Filipowej, pytał swych uczniów: «Za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego?»
A oni odpowiedzieli: «Jedni za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, jeszcze inni za Jeremiasza albo za jednego z proroków».
Jezus zapytał ich: «A wy za kogo Mnie uważacie?»
Odpowiedział Szymon Piotr: «Ty jesteś Mesjaszem, Synem Boga żywego».
Na to Jezus mu rzekł: «Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jony. Albowiem ciało i krew nie objawiły ci tego, lecz Ojciec mój, który jest w niebie. Otóż i Ja tobie powiadam Ty jesteś Piotr – Opoka i na tej opoce zbuduję mój Kościół, a bramy piekielne go nie przemogą. I tobie dam klucze kró­lestwa niebieskiego; cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie zwią­zane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie».
Wtedy przykazał uczniom, aby nikomu nie mówili, że On jest Mesjaszem.

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1942
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2636 dnia: Sierpień 28, 2017, 08:50:43 am »
[Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]

#Ewangelia: poczucie winy jest złe

Jezus zarzuca uczonym w Piśmie i faryzeuszom, że z dużym rozmachem obdarowują ludzi poczuciem winy. Również dziś takich ludzi nie brakuje, tyle że w Kościele. Czasem można odnieść wrażenie, że poczucie winy jest dla katolików obowiązkiem.

Tymczasem Jezus przyszedł na ten świat, by uwolnić wszystkich od poczucia winy. Sam bowiem nasze winy wziął na siebie. To nie oznacza, że nie jesteśmy odpowiedzialni za nasze postępowanie. Powiedzieć komuś, że jest winny równoznaczne jest z potępieniem go i skazaniem na jakąś karę. Powiedzieć komuś, że uczynił zło, czyli popełnił błąd (grzech), to wskazać mu właściwą drogę i zachęcić do rozwoju.

Pamiętajmy, że poczucie winy niejednego człowieka doprowadziło do rozpaczy i nawet samobójstwa (na przykład Judasza). Ono nie może więc być czymś dobrym. Nie znajdziemy go zresztą wśród warunków dobrej spowiedzi.





Komentarz do Ewangelii:

List Barnaby (ok 130 roku)
§19

Chrystus wzywa nas, byśmy wybrali drogę, która prowadzi do Królestwa (Mt 7,13)

Są dwie drogi nauczania i mocy, jedna światła druga ciemności. A tam jest wielka różnica pomiędzy dwoma drogami. Ponieważ nad jedną czuwają ku światłu aniołowie Boga, nad drugą aniołowie Szatana...

Droga światła jest ta: Jeżeli jakiś człowiek pragnie podróżować do wyznaczonego miejsca, niech będzie gorliwy w swoim dążeniu. Dlatego wiedza dana nam tego rodzaju, że my możemy spacerować nią, jest jak następuje: Kochaj swego Stwórcę, bój się swego Stworzyciela, Chwal Go, który odkupił cię od śmierci, bądź prostym w sercu, i bogaty w duchu, nie przyłączaj się do tych, co spacerują drogą śmierci... Nie będziesz się wywyższał, ale bądź pokorny we wszystkim, nie będziesz brał chwały dla siebie, nie układaj złych planów przeciwko bliźniemu... Nie miej względu na osoby, gdy trzeba ganić przestępstwo. Będziesz łagodny i spokojny. Przyjmuj z lękiem słowa, które słyszysz. Nie będziesz nosił złości przeciwko bratu.

Nie bądź dwulicowy czy będzie tak, czy nie. „Nie bierz imienia Pana nadaremno”. Będziesz kochał bliźniego bardziej niż własne życie. Nie będziesz popełniał aborcji. Nie będziesz popełniał dzieciobójstwa... Wszelkie próby, które spadną na ciebie, przyjmuj jako dobro, wiedząc, że nic nie wydarzyło się bez Boga...

Dziel się wszystkim z bliźnim, i nie będziesz mówił, że to jedynie twoja własność. Jeśli dzielimy się rzeczami niezniszczalnymi, to o ile więcej, zniszczalnymi... Będziesz miał w nienawiści zło. „Sądź sprawiedliwie”. Nie będziesz przyczyną kłótni, ale przynoś pojednanie dla walczących. Wyznawaj swoje grzechy. Nie chodź na modlitwę z nieczystym sumieniem.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3679
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2637 dnia: Sierpień 29, 2017, 08:12:23 am »
Mk 6, 17-29 Ścięcie Jana Chrzciciela

Słowa Ewangelii według świętego Marka

Herod kazał pochwycić Jana i związanego trzymał w więzieniu, z powodu Herodiady, żony brata swego Filipa, którą wziął za żonę.
Jan bowiem wypominał Herodowi: «Nie wolno ci mieć żony twego brata». A Herodiada zawzięła się na niego i rada byłaby go zgładzić, lecz nie mogła. Herod bowiem czuł lęk przed Janem, znając go jako męża prawego i świętego, i brał go w obronę. Ilekroć go posłyszał, odczuwał duży niepokój, a przecież chętnie go słuchał.
Otóż chwila sposobna nadeszła, kiedy Herod w dzień swoich urodzin wyprawił ucztę swym dostojnikom, dowódcom wojskowym i osobom znakomitym w Galilei.
Gdy córka Herodiady weszła i tańczyła, spodobała się Herodowi i współbiesiadnikom. Król rzekł do dziewczęcia: «Proś mię, o co chcesz, a dam ci». Nawet jej przysiągł: «Dam ci, o co tylko poprosisz, nawet połowę mojego królestwa».
Ona wyszła i zapytała swą matkę: «O co mam prosić?»
Ta odpowiedziała: «O głowę Jana Chrzciciela».
Natychmiast weszła z pośpiechem do króla i prosiła: «Chcę, żebyś mi zaraz dał na misie głowę Jana Chrzciciela».
A król bardzo się zasmucił, ale przez wzgląd na przysięgę i na biesiadników nie chciał jej odmówić. Zaraz też król posłał kata i polecił przynieść głowę jego. Ten poszedł, ściął go w więzieniu i przyniósł głowę jego na misie; dał ją dziewczęciu, a dziewczę dało swej matce.
Uczniowie Jana, dowiedziawszy się o tym, przyszli, zabrali jego ciało i złożyli je w grobie.

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1942
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2638 dnia: Sierpień 29, 2017, 09:19:33 am »
[Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]

#Ewangelia: pobożność nie uchroni cię od cierpienia i śmierci. Wiesz, dlaczego?

Jan Chrzciciel miał szczególną misję: zapowiedzieć przyjście Mesjasza, przygotować Mu grunt w ludzkich duszach i wskazać Go osobiście. Misję tę wypełnił doskonale.

Mimo to nie był chroniony przed cierpieniem i przedwczesną śmiercią. Patrząc po ludzku, Bóg nie darzył Jana Chrzciciela jakimiś szczególnymi względami. Nie dla jakiś "szczególnych względów" winniśmy bowiem wypełniać powierzone nam zadania. Świadectwo Jana nie byłoby pełne, gdyby w zamian za swoją gorliwość i wierność był przez Boga sowicie nagrodzony.

Św. Ignacy z Loyoli modlił się: "Panie, naucz mnie (…) nie szukać nagrody innej, prócz poczucia, że spełniłem Twoją najświętszą wolę".

 





Komentarz do Ewangelii:

Lansperge Kartuz (1489-1539), zakonnik, teolog
Kazanie na ścięcie Jana Chrzciciela, Opera omnia, t. 2, p. 514s

„Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości”

Śmierć Chrystusa jest początkiem niezliczonej rzeszy wiernych. Przez moc tego samego Pana Jezusa i dzięki Jego dobroci, cenna śmierć Jego męczenników i świętych zrodziła wielką rzeszę chrześcijan. W rzeczywistości, nigdy religia chrześcijańska nie mogła być unicestwiona przez prześladowanie tyranów i nieusprawiedliwione zabójstwo niewinnych: za każdym razem raczej się rozwijała.

Mamy tego przykład w świętym Janie, który ochrzcił Chrystusa i którego święte męczeństwo dzisiaj wspominamy. Herod, ten król niewierny, pragnął, przez wierność swej obietnicy, wymazać wspomnienie Jana z pamięci ludzkiej. Ale nie tylko Jan nie został unicestwiony ale tysiące ludzi, zapaleni jego przykładem, przyjęli z radością śmierć za sprawiedliwość i prawdę... Jaki chrześcijanin, godny tego imienia, nie czci dzisiaj Jana, który ochrzcił Pana? Wszędzie w świecie chrześcijanie obchodzą jego wspomnienie, wszystkie pokolenia ogłaszają go błogosławionym, a jego cnoty napełniają Kościół ich zapachem. Jan nie żył dla siebie i nie dla siebie samego zginął.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3679
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2639 dnia: Sierpień 30, 2017, 07:50:58 am »
Mt 23, 27-32 Biada obłudnikom

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza

Jezus przemówił tymi słowami:
«Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy! Bo podobni jesteście do grobów pobielanych, które z zewnątrz wyglądają pięknie, lecz wewnątrz pełne są kości trupich i wszelkiego plugastwa. Tak i wy z zewnątrz wydajecie się ludziom sprawiedliwi, lecz wewnątrz pełni jesteście obłudy i nieprawości.
Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy! Bo budujecie groby prorokom i zdobicie grobowce sprawiedliwych, i mówicie: „Gdybyśmy żyli za czasów naszych przodków, nie bylibyśmy ich wspólnikami w zabójstwie proroków”. Przez to sami przyznajecie, że jesteście potomkami tych, którzy mordowali proroków. Dopełnijcie i wy miary waszych przodków».

Oto słowo Pańskie.