Autor Wątek: Droga  (Przeczytany 610820 razy)

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1942
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2640 dnia: Sierpień 30, 2017, 08:45:26 am »
 [Mieczysław Łusiak SJ]:

#Ewangelia: koniec z pudrowaniem trupa

Nie wystarczy, abyśmy byli dobrzy tylko na zewnątrz, czyli w naszym postępowaniu. Wiele naszych dobrych czynów, także pobożność wyrażająca się długimi modlitwami, może nie mieć żadnego znaczenia dla życia wiecznego. Dlaczego? Ponieważ w Niebie, czy chcemy, czy nie chcemy, będziemy autentyczni. Tam nie można nikogo udawać. Gdyby więc Bóg wpuścił do Nieba kogoś, kto tylko na zewnątrz jest dobry, szybko okazałoby się, że taki człowiek jest zły i Niebo przestałoby być Niebem.

Warto tropić w sobie wszelkie przejawy obłudy (któż jest od niej wolny?).
Pomoże nam w tym otwarcie się na bezwarunkową miłość Boga, której uczeni w Piśmie i faryzeusze nie znali i wręcz odrzucali ją jako szkodliwą i głupią. Tymczasem taka i tylko taka miłość jest lekiem na obłudę zagrażającą naszemu życiu wiecznemu.



Komentarz do Ewangelii:

Św. Grzegorz z Nyssy (ok. 335-395), mnich i biskup
Homilia 6 do Błogosławieństw

„Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą” (Mt 5,8)

Zdrowie ciała jest dobrem dla życia ludzkiego. Jednakże jest się szczęśliwym nie tylko poznając definicję zdrowia, ale żyjąc w dobrym zdrowiu... Pan Jezus nie mówi, że jest się szczęśliwym wiedząc coś na temat Boga, ale mając Go w sobie. Ponieważ „Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą” (Mt 5,8). Nie mówi, że Bóg pozwala się ujrzeć temu, który oczyści spojrzenie swej duszy...; inne słowo tak jasno to wyraża: „Królestwo Boże jest w was” (Łk 17,21). Oto, czego nas uczy: kto oczyści swoje serce ze wszelkiego stworzenia i nieprawych przywiązań, ten ujrzy obraz natury boskiej w swoim własnym pięknie...

Jest w tobie, w pewnej mierze, zdolność oglądania Boga. Ten, który ciebie kształtował, złożył w tobie ogromną siłę. Bóg, stwarzając ciebie, zamknął w tobie cień własnej dobroci, tak, jak się robi odbicie pieczęci w wosku. Ale grzech ukrył tę Bożą pieczęć; jest ona ukryta pod twoimi brudami. Jeśli przez wysiłek życia doskonałego oczyszczasz brudy z twojego serca, boskie piękno na nowo w tobie zajaśnieje. Jak kawałek żelaza, oczyszczonego z rdzy, lśni w słońcu, podobnie wewnętrzny człowiek, którego Pan nazwa „serce”, odnajdzie podobieństwo ze swoim wzorem kiedy wyczyści ślady rdzy, które nadwyrężyły jego piękno

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3679
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2641 dnia: Sierpień 31, 2017, 08:05:37 am »
Mt 24, 42-51 Wezwanie do czujności

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza

Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Czuwajcie więc, bo nie wiecie, w którym dniu Pan wasz przyjdzie. A to rozumiejcie: Gdyby gospodarz wiedział, o której porze nocy złodziej ma przyjść, na pewno by czuwał i nie pozwoliłby włamać się do swego domu. Dlatego i wy bądźcie gotowi, bo w chwili, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie.
Któż jest tym sługą wiernym i roztropnym, którego pan ustanowił nad swoją służbą, żeby na czas rozdał jej żywność? Szczęśliwy ów sługa, którego pan, gdy wróci, zastanie przy tej czynności. Zaprawdę, powiadam wam: Postawi go nad całym swoim mieniem.
Lecz jeśli taki zły sługa powie sobie w duszy: „Mój pan się ociąga”, i zacznie bić swoje współsługi, i będzie jadł i pił z pijakami, to nadejdzie pan tego sługi w dniu, kiedy się nie spodziewa, i o godzinie, której nie zna. Każe go ćwiartować i z obłudnikami wyznaczy mu miejsce. Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów».

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1942
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2642 dnia: Sierpień 31, 2017, 09:40:23 am »
[Komentarz: Mieczysław Łusiak SJ]

#Ewangelia: wtedy będziesz gotowy na ponowne przyjście Jezusa

Sługą "wiernym i roztropnym", gotowym na przyjście Pana, jest człowiek "we właściwej porze rozdający żywność", czyli po prostu praktykujący miłość. Miłość jest bowiem dawaniem siebie potrzebującym, ale dawaniem roztropnym, umiejącym rozpoznać właściwą porę i formę pomocy.

Taka miłość nie jest czymś łatwym, dlatego Jezus pragnie, abyśmy byli Jego uczniami i by On mógł nas osobiście uczyć miłości. On nie wymaga od nas natychmiastowej doskonałości, ale tego, abyśmy nie zajmowali się "biciem" innych, czyli nikim nie pogardzali i abyśmy nie szukali sobie towarzystwa "pijaków", czyli ludzi nastawionych na przyjemność. Szukajmy raczej towarzystwa tych, którzy chcą uczyć się miłości. Kto uczy się miłości, jest już gotowy na przyjście Pana, bo właściwie jest już z Nim.



Komentarz do Ewangelii:

Homilia przypisywana św. Makaremu z Egiptu (?-390), mnichowi
Homilia 31; PG 34, 728

„Czuwajcie więc, bo nie wiecie, w którym dniu Pan wasz przyjdzie”

Bóg jest najwyższym dobrem; skieruj ku Niemu myśli twego ducha i nie zajmuj się niczym innym niż wypatrywaniem Jego przyjścia. Niech zatem dusza zgromadzi swoje myśli rozproszone przez grzech, jakby gromadziła rozbiegane dzieci. Niech przyprowadzi je do domu swego ciała i nieustannie oczekuje Pana w poście i miłości, aż przyjdzie i prawdziwie ją przyjmie...

Jeśli nasze serce nie puszy się, jeśli nie posyłamy naszych myśli paść się na zarośniętych łąkach grzechu, ale wręcz przeciwnie, wznosimy ducha i prowadzimy nasze myśli w stronę Pana, dzięki żarliwej woli, wtedy, w swojej łaskawość, Pan z pewnością przyjdzie do nas i prawdziwie zjednoczy nas ze sobą...

Pospiesz się zatem, by spodobać się Panu, oczekuj Go nieustannie w swoim sercu, szukaj myślami, skłoń wolę i uczucia, by w każdej chwili zbliżać się do Niego. Wtedy zobaczysz, jak przychodzi i wybiera w tobie mieszkanie.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3679
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2643 dnia: Wrzesień 01, 2017, 07:59:03 am »
Mt 25, 1-13 Przypowieść o dziesięciu pannach

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza

Jezus opowiedział swoim uczniom tę przypowieść:
«Podobne jest królestwo niebieskie do dziesięciu panien, które wzięły swoje lampy i wyszły na spotkanie oblubieńca. Pięć z nich było nierozsądnych, a pięć roztropnych. Nierozsądne wzięły lampy, ale nie wzięły z sobą oliwy. Roztropne zaś razem z lampami zabrały również oliwę w naczyniach. Gdy się oblubieniec opóźniał, zmorzone snem wszystkie zasnęły.
Lecz o północy rozległo się wołanie: „Oblubieniec idzie, wyjdźcie mu na spotkanie”. Wtedy powstały wszystkie owe panny i opatrzyły swe lampy. A nierozsądne rzekły do roztropnych: „Użyczcie nam swej oliwy, bo nasze lampy gasną”. Odpowiedziały roztropne: „Mogłoby i nam, i wam nie wystarczyć. Idźcie raczej do sprzedających i kupcie sobie”.
Gdy one szły kupić, nadszedł oblubieniec. Te, które były gotowe, weszły z nim na ucztę weselną i drzwi zamknięto. W końcu nadchodzą i pozostałe panny, prosząc: „Panie, panie, otwórz nam”. Lecz on odpowiedział: „Zaprawdę powiadam wam, nie znam was”.
Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny».

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1942
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2644 dnia: Wrzesień 01, 2017, 09:39:30 am »


Warsztaty z miłości [Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]

#Ewangelia: umiejętność, która jest potrzebna do życia w niebie

Aby móc przez całą wieczność żyć w Niebie, niezbędna jest umiejętność zwana miłością. Ta umiejętność jest bardzo skomplikowana i nie da się jej nauczyć szybko, gdy już "rozległo się wołanie", że "pan młody idzie". Nauka miłości wymaga czasu. Dlatego doceniajmy każdą chwilę życia na ziemi, jako okazję do uczenia się miłości. Każda chwila, zwłaszcza trudna, nadaje się do tego. W ogóle nasze życie na tym świecie jest skonstruowane przez Stwórcę jako warsztat do praktykowania miłości. A Jezus przyszedł na ten świat i jest obecny w Kościele jako mistrz w tymże warsztacie. Mistrz może nie jedyny, ale na pewno najlepszy.
 



Komentarz do Ewangelii:

Św. Grzegorz z Nazjanzu (330 - 390), biskup i doktor Kościoła
O chrzcie świętym, Rozprawa 40, 46

„Pan młody nadchodzi!”

Jak tylko zostaniesz ochrzczony, staniesz przed wielkim sanktuarium, aby poświadczyć o chwale przyszłego świata. Śpiew psalmów, który cię powita, zapowiada uwielbienie niebieskie. Światła, które zapalisz, zwiastują pochód świateł, które poprowadzą naprzeciw Oblubieńca nasze jaśniejące i dziewicze dusze, zaopatrzone w lampy lśniące wiarą.

Strzeżmy się, aby nie zapaść beztrosko w sen, aby ten, którego oczekujemy, nie przyszedł niespodziewanie. Nie pozostańmy bez zapasu oliwy i dobrych uczynków, abyśmy nie zostali wykluczeni z sali biesiadnej... Oblubieniec nadejdzie w pośpiechu i dusze roztropne wejdą z Nim. Inne, zajęte przygotowywaniem lamp, nie znajdą czasu, żeby wejść i pozostaną na zewnątrz wśród płaczów. Zbyt późno zdadzą sobie sprawę z tego, co straciły przez ich beztroskę...

Będą podobne także do tych gości weselnych, którzy zostali zaproszeni na ucztę i odmówili przyjścia: jeden, bo właśnie się ożenił, drugi, bo kupił pole, trzeci, bo nabył woły (Łk 14,18n)... Bo nie ma miejsca w niebie dla pysznych i beztroskich, dla ludzi bez stroju weselnego (Mt 22,11), nawet jeśli tu, na ziemi, uważają się za godnych chwały niebieskiej i wślizgują się ukradkiem do tłumu wiernych, karmiąc się fałszywymi nadziejami.

Co stanie się dalej? Oblubieniec wie, o czym nas pouczy, kiedy będziemy w niebie i wie, jakie więzy będą Go łączyć z duszami, które tam wejdą razem z Nim. Sądzę, że będzie żył w ich towarzystwie i pouczy je o najczystszych i najdoskonalszych tajemnicach.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3679
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2645 dnia: Wrzesień 22, 2017, 08:08:11 am »
Łk 8, 1-3 Niewiasty wspierają Jezusa ze swojego mienia

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

Jezus wędrował przez miasta i wsie, nauczając i głosząc Ewangelię o królestwie Bożym. A było z Nim Dwunastu oraz kilka kobiet, które uwolnił od złych duchów i od słabości: Maria zwana Magdaleną, którą opuściło siedem złych duchów: Joanna, żona Chuzy, zarządcy u Heroda: Zuzanna i wiele innych, które im usługiwały ze swego mienia.

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1942
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2646 dnia: Wrzesień 22, 2017, 11:24:50 am »
Komentarz do Ewangelii:

Św. Jan Paweł II (1920-2005), papież
Mulieris dignitatem, § 27

"A było z Nim Dwunastu oraz kilka kobiet"

W dziejach Kościoła od pierwszych dni znajdowało się — obok mężczyzn — wiele kobiet, w których odpowiedź Oblubienicy na odkupieńczą miłość Oblubieńca nabierała pełnej wyrazistości: jako pierwsze widzimy te, które osobiście zetknęły się z Chrystusem i poszły za Nim, a po Jego odejściu „trwały wraz z Apostołami na modlitwie” (Dz 1,14) w jerozolimskim wieczerniku, aż do dnia Pięćdziesiątnicy. W tym dniu Duch Święty przemówił przez „synów i córki” Ludu Bożego (por. Dz 2,17; Jl 3,1)... Kobiety te, a po nich i inne, miały żywy i doniosły udział w życiu pierwotnego Kościoła, w budowaniu od podstaw pierwszej chrześcijańskiej wspólnoty — i dalszych wspólnot — poprzez swe charyzmaty i wieloraką posługę... Apostoł mówi o ich „trudach” dla Chrystusa, a „trudy” te oznaczają różne dziedziny apostolskiej posługi Kościoła, począwszy od „kościoła domowego”. W nim bowiem „bezobłudna wiara” przechodzi z matki na dzieci i wnuki, jak to miało miejsce w domu Tymoteusza (por. 2 Tm 1,5).

To samo powtarza się w ciągu wieków, z pokolenia na pokolenie, o czym świadczy cała historia Kościoła, Kościół bowiem broniąc godności kobiety i jej powołania, wyraził cześć i wdzięczność dla tych, które — wierne Ewangelii — w każdej epoce uczestniczyły w apostolskim posłannictwie całego Ludu Bożego. Są to postaci świętych męczennic, dziewic, matek rodzin, które odważnie dawały świadectwo swej wiary, a wychowując własne dzieci w duchu Ewangelii, przekazywały wiarę i tradycję Kościoła... Także w czasie dotkliwych dyskryminacji społecznych święte kobiety działały „w sposób wolny”, umocnione własnym zjednoczeniem z Chrystusem...

Również w naszych czasach Kościół nie przestaje ubogacać się świadectwem wielu kobiet, które realizują swoje powołanie do świętości. Święte kobiety są uosobieniem ideału kobiecości, ale są także wzorem dla wszystkich chrześcijan, wzorem „naśladowania Chrystusa”, przykładem, jak Oblubienica winna odpowiadać na miłość Oblubieńca.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3679
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2647 dnia: Wrzesień 25, 2017, 08:13:47 am »
Łk 8, 16-18 Przypowieść o lampie

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

Jezus powiedział do tłumów:
«Nikt nie zapala lampy i nie przykrywa jej garncem ani nie stawia pod łóżkiem; lecz stawia na świeczniku, aby widzieli światło ci, którzy wchodzą. Nie ma bowiem nic ukrytego, co by nie miało być ujawnione, ani nic tajemnego, co by nie było poznane i na jaw nie wyszło.
Uważajcie więc, jak słuchacie. Bo kto ma, temu będzie dane; a kto nie ma, temu zabiorą i to, co mu się wydaje, że ma».

Oto słowo Pańskie

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1942
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2648 dnia: Wrzesień 25, 2017, 11:36:55 am »
[Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]
 
Słuchanie Słowa Bożego z wielką uwagą jest niezmiernie ważne. Od tego zależy nasza przyszłość, również - a może zwłaszcza - ta wieczna, po śmierci. Bóg chce wszystko nam wyjawić: o sobie i o nas. To Jego objawienie jest wielkim bogactwem, które z natury swojej samo się pomnaża. Przyjmując Boże objawienie, przyjmujemy Miłość, a przyjmując Miłość otwieramy się na Boga jeszcze bardziej.
 
Kto zamyka się na Boże objawienie, zamyka się na Miłość i, tym samym, na Boga. Korzystajmy więc z daru Objawienia całymi garściami, nawet jeśli ono wydaje się trudne i wymagające. Jak powiedział św. Jan Paweł II: "To, co kosztuje, to właśnie stanowi wartość".

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3679
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2649 dnia: Wrzesień 26, 2017, 07:59:33 am »
Łk 8, 19-21 Krewni Chrystusa

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

Przyszli do Jezusa Jego Matka i bracia, lecz nie mogli się dostać do Niego z powodu tłumu.
Oznajmiono Mu: «Twoja Matka i bracia stoją na dworze i chcą się widzieć z Tobą».
Lecz On im odpowiedział: «Moją matką i moimi braćmi są ci, którzy słuchają słowa Bożego i wypełniają je».

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1942
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2650 dnia: Wrzesień 26, 2017, 08:14:57 am »
[Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]

Słowa wypowiedziane przez Jezusa w dzisiejszej ewangelii na pewno nie wzięły się z chęci zrobienia przyjemności ludziom tłumnie otaczającym Go. Robienie pozorów jedynie dla czyjejś przyjemności nie jest w Jego stylu. On chciał owym ludziom, oraz nam, dzisiejszym Jego słuchaczom, dać do zrozumienia, że traktuje naprawdę każdego z nas jak kogoś wyjątkowego.

Dla Jezusa nie ma tłumów; są tylko krewni, i to tacy najbliżsi. Warto o tym zawsze pamiętać. Nie tylko wtedy, gdy się modlimy i trwamy w komunii z Jezusem, ale także, a może zwłaszcza wtedy, gdy oddalamy się od Niego i grzeszymy. To właśnie pamięć o tym ma moc nas przemienić w podobnych do Niego.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3679
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2651 dnia: Wrzesień 27, 2017, 07:18:35 am »
Łk 9, 1-6 Rozesłanie Apostołów

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

Jezus zwołał Dwunastu, dał im moc i władzę nad wszystkimi złymi duchami i władzę leczenia chorób. I wysłał ich, aby głosili królestwo Boże i uzdrawiali chorych.
Mówił do nich: «Nie bierzcie nic na drogę: ani laski, ani torby podróżnej, ani chleba, ani pieniędzy; nie miejcie też po dwie suknie. Gdy do jakiego domu wejdziecie, tam pozostańcie i stamtąd będziecie wychodzić. Jeśli was gdzie nie przyjmą, wyjdźcie z tego miasta i strząśnijcie proch z nóg waszych na świadectwo przeciwko nim».
Wyszli więc i chodzili po wsiach, głosząc Ewangelię i uzdrawiając wszędzie.

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1942
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2652 dnia: Wrzesień 27, 2017, 09:19:18 am »
Łk 9, 1-6
Komentarze do Ewangelii:

Grzegorz Kramer SJ - kilka szczegółów:

To nie jest tak, że nie mamy w życiu nic mieć. Jezus mówi im, by nic nie brali, kiedy wysyła ich na ewangelizację. To jest bardzo ważny szczegół. Chrześcijanin ma korzystać ze wszystkich dóbr tego świata. Jednak kiedy idzie o głoszenie Królestwa Bożego, mają postawić na inne skarby.

Jezus daje swoim uczniom władzę leczenia i wypędzania złego ducha. To jest skarb, który mają wziąć ze sobą. Ten, który decyduje się być wysłanym, musi przestać ufać swoim zabezpieczeniom, a uwierzyć w to, że moc, którą daje nam Pan, jest wystarczająca. Inaczej głosimy siebie, nie Pana.

W tej Ewangelii jest zdanie, które lubi wykorzystywać wielu nadgorliwych wierzących, zdanie mówiące o strząsaniu prochu z butów. Tak, mamy do tego prawo, by to zrobić. Jest jedno "ale" - najpierw mamy uzdrawiać, wyrzucać złe duchy i próbować głosić Królestwo. Zazwyczaj ludzie na te pierwsze dwie sprawy zawsze są chętni. A my często idziemy do trzeciej i strzelamy focha, że nas nie chcą słuchać.


    

Sobór Watykański II
Dekret o działalności misyjnej Kościoła „Ad gentes”, § 1

"I wysłał ich, aby głosili królestwo Boże"
Kościół posłany przez Boga do narodów, aby był "powszechnym sakramentem zbawienia", usiłuje głosić Ewangelię wszystkim ludziom z najgłębszej potrzeby własnej katolickości oraz z nakazu swego Założyciela. Sami bowiem Apostołowie, na których Kościół został założony, idąc w ślady Chrystusa, "głosili słowo prawdy i rodzili Kościoły" (św. Augustyn). A zadaniem ich następców jest nieustannie prowadzić to dzieło, aby "nauka Boża się szerzyła i była wysławiana" (2 Tes 3,1) i aby Królestwo Boże na całym świecie głoszono i zakładano.
W obecnym zaś stanie rzeczy, kiedy nastają nowe warunki życia ludzkości, Kościół, sól ziemi i światło świata (por. Mt 5, 13-14), jeszcze bardziej czuje się powołany do zbawiania i odnowy wszelkiego stworzenia, aby wszystko doznało naprawy w Chrystusie i aby w Nim ludzie tworzyli jedną rodzinę i jeden lud Boży.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3679
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2653 dnia: Wrzesień 28, 2017, 07:16:27 am »
Łk 9, 7-9 Herod chce zobaczyć Jezusa

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

Tetrarcha Herod usłyszał o wszystkich cudach zdziałanych przez Jezusa i był zaniepokojony. Niektórzy bowiem mówili, że Jan powstał z martwych; inni, że Eliasz się zjawił; jeszcze inni, że któryś z dawnych proroków zmartwychwstał.
Lecz Herod mówił: «Ja kazałem ściąć Jana. Któż więc jest Ten, o którym takie rzeczy słyszę?» I chciał Go zobaczyć.

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1942
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2654 dnia: Wrzesień 28, 2017, 10:59:08 am »
[Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]

Bóg niepokoi tylko tych, którzy są skoncentrowani na sobie, tak jak Herod. Kto ceni Miłość, znajdzie w Bogu sprzymierzeńca.

Wysiłek usunięcia Boga z życia skazany jest na niepowodzenie. Można Boga zagłuszyć i zasłonić, ale nie usunąć. On zawsze jest i daje o sobie znać na różne sposoby, czy nam się to podoba, czy nie. Dzieje się tak nie z powodu narzucania się Boga nam, ale dlatego, że nasze istnienie uzależnione jest od Jego obecności.