Ogólna > Droga

Droga

<< < (1305/1314) > >>

ryszard:

Ewangelia (J 10, 11-18)
Jezus jest dobrym pasterzem

Słowa Ewangelii według Świętego Jana

Jezus powiedział:

«Ja jestem dobrym pasterzem. Dobry pasterz daje życie swoje za owce. Najemnik zaś i ten, kto nie jest pasterzem, którego owce nie są własnością, widząc nadchodzącego wilka, opuszcza owce i ucieka, a wilk je porywa i rozprasza; najemnik ucieka, dlatego że jest najemnikiem i nie zależy mu na owcach.

Ja jestem dobrym pasterzem i znam owce moje, a moje Mnie znają, podobnie jak Mnie zna Ojciec, a Ja znam Ojca. Życie moje oddaję za owce. Mam także inne owce, które nie są z tej zagrody. I te muszę przyprowadzić, i będą słuchać głosu mego, i nastanie jedna owczarnia, jeden pasterz.

Dlatego miłuje Mnie Ojciec, bo Ja życie moje oddaję, aby je znów odzyskać. Nikt Mi go nie zabiera, lecz Ja sam z siebie je oddaję. Mam moc je oddać i mam moc je znów odzyskać. Taki nakaz otrzymałem od mojego Ojca».

ryszard:
Ewangelia (J 10, 1-10)
Jezus jest bramą owiec

Słowa Ewangelii według Świętego Jana

Jezus powiedział:

«Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto nie wchodzi do owczarni przez bramę, ale wdziera się inną drogą, ten jest złodziejem i rozbójnikiem. Kto jednak wchodzi przez bramę, jest pasterzem owiec. Temu otwiera odźwierny, a owce słuchają jego głosu; woła on swoje owce po imieniu i wyprowadza je. A kiedy wszystkie wyprowadzi, staje na ich czele, owce zaś postępują za nim, ponieważ głos jego znają. Natomiast za obcym nie pójdą, lecz będą uciekać od niego, bo nie znają głosu obcych».

Tę przypowieść opowiedział im Jezus, lecz oni nie pojęli znaczenia tego, co im mówił.

Powtórnie więc powiedział do nich Jezus: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Ja jestem bramą owiec. Wszyscy, którzy przyszli przede Mną, są złodziejami i rozbójnikami, a nie posłuchały ich owce. Ja jestem bramą. Jeżeli ktoś wejdzie przeze Mnie, będzie zbawiony – wejdzie i wyjdzie, i znajdzie pastwisko. Złodziej przychodzi tylko po to, aby kraść, zabijać i niszczyć. Ja przyszedłem po to, aby owce miały życie, i miały je w obfitości».

pawel:
Grzegorz Kramer SJ

Kto nie wchodzi do owczarni przez bramę, ale inną drogą, ten jest złodziejem i rozbójnikiem.
Wczoraj słuchaliśmy o Dobrym Pasterzu, dziś o złodzieju i rozbójniku. Przecież wszyscy próbujemy iść w kierunku wolności i życia, to jest kierunek wpisany w naszą naturę i w nasze serce przez Boga. Wszystkie sprawy w naszym życiu, takie jak: dobre relacje przyjacielskie, małżeńskie, piękno, pragnienia, życie pełnią serca, są w centrum zainteresowania złodzieja. W jaki sposób nam je wykrada? Wmawiając nam kłamstwo, że jesteśmy do niczego. Kłamstwo, którego celem jest rzucenie podejrzenia na Boga, że On wcale nie jest taki dobry, jak się może wydawać.
Konsekwencją tego jest podważenie prawdy o tym, że moje serce jest dobre, że liczy się dla Boga. To są małe, codzienne sprawy, w których mówimy sobie, że jesteśmy np. słabymi rodzicami, bo się nie możemy dogadać z dziećmi; słabymi uczniami, bo coś nam nie poszło; słabym księdzem, bo ktoś odszedł.
Złodziej chce ukraść nam życie, ukraść nam chwałę, którą nas Bóg obdarzył. W zamian nie daje nic, poza kłamstwem, że dla Boga jestem obojętny. Innym kłamstwem, które perfekcyjnie udaje się mu wsączyć do naszych serc, jest nasza bierność i potulność jako chrześcijan. Jezus, kiedy żegnał się ze swoimi, posłał ich, by Go głosili, dał im władzę i moc do zwyciężania. Tymczasem zachowujemy się jak ludzie, którzy są zalęknieni, nie wierzący w swoje możliwości, nie mówiąc o możliwościach, które On nam daje.

ryszard:

Ewangelia (J 12, 24-26)
Ziarno, które wpadłszy w ziemię, obumrze, przynosi plon obfity

Słowa Ewangelii według Świętego Jana

Jezus powiedział do swoich uczniów:

«Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli ziarno pszenicy, wpadłszy w ziemię, nie obumrze, zostanie samo jedno, ale jeśli obumrze, przynosi plon obfity. Ten, kto kocha swoje życie, traci je, a kto nienawidzi swego życia na tym świecie, zachowa je na życie wieczne. Kto zaś chciałby Mi służyć, niech idzie za Mną, a gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa. A jeśli ktoś Mi służy, uczci go mój Ojciec».

pawel:
Paweł Kosiński SJ

Komentarz do Ewangelii (J 12,24-26)

Obraz: W uroczystość św. Wojciecha, pochodzącego z Czech patrona Polski, męczennika, kontemplujemy obraz ziarna pszenicy, które przynosi plon, jeśli wpadnie w ziemię i obumrze. Oczyma wyobraźni zobaczę ten proces przemiany – obumierania sobie, by żyć na wieki.

Myśl: Doświadczenie obumierania jest bolesne i wszystko w nas buntuje się przeciw niemu. A jednocześnie próba zachowania wszystkiego tak, jak jest nie przyniesie owocu, nowego życia, dobra. Egoizm ostatecznie jest bezpłodny, nie wydaje owocu. Przywiązanie do swego, skoncentrowanie tylko na sobie, zamyka nas w śmiertelnym uścisku. Jest to nasz życiowy paradoks. Im bardziej jesteśmy skoncentrowani na sobie, na zachowaniu siebie, wtedy tracimy zdolność do życia miłością, która jest darem z samego siebie.

Emocja: Kto chce „Mi służyć, niech idzie za Mną”. Służbą Panu i drogą naśladowania Go jest nasze codzienne życie. Jesteśmy wezwani, aby nasze myśli, słowa i czyny były czytelnym znakiem służenia Panu. Chodzi o intencje i świadome wybory.

Wezwanie: Poproszę o zdolność dostrzegania prawdziwego życia w ofierze z samego siebie. Podziękuję za dar krzyża Pana, który jest znakiem bezgranicznej miłości. Zaplanuję sobie czas na udział we Mszy św., która jest znakiem życia kiełkującego z obumierającego ziarna.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej