Ostatnie wiadomości

Strony: [1] 2 3 ... 10
1
Droga / Odp: Droga
« Ostatnia wiadomość wysłana przez pawel dnia Dzisiaj o 09:05:33 am »
Grzegorz Kramer SJ

Jezusa, najwyższego i wiecznego kapłana.
Wiemy, że On nie tylko jest kapłanem, ale i ofiarą. Większość z nas widzi to tak: człowiek zgrzeszył, Ojciec się pogniewał, żeby Go przebłagać, Syn zszedł na Ziemię, złożył z siebie makabryczną ofiarę, Bóg się przestał na nas gniewać. A przecież Ojciec i Syn to ten sam Bóg. A więc Bóg złożył siebie w ofierze. Komu? Sobie? Nie. On nie potrzebuje ofiar. Ofiary potrzebował ktoś inny. My. On złożył siebie w ofierze nam. Tak nas ukochał, że z tej miłości umarł. 
Nie jesteśmy ze świata, ale nas z tego świata nie zabiera. Świat to nie są ludzie, którzy nie są z naszej paczki. Dość łatwo zrobić takie uproszczenie: my, w Kościele jesteśmy Jezusowi, a tamci już nie. Świat jest przez Boga ukochany i to bardzo, bo Bóg dał swojego Syna, by zbawić świat, by Jezus wyrwał świat ze zła. Do świata, Jezus nas posyła przed Wniebowstąpieniem. Kiedy nas przed światem przestrzega, to znaczy to tyle, że mamy się wystrzegać tego wszystkiego, co nas prowadzi do stawiania siebie w centrum, czyli do grzechu. 
W tej modlitwie jest bardzo ważne przesłanie dla nas. To, co nazywamy pracą nad sobą, wcale nie jest tylko naszym postanowieniem i ciężką pracą. To też jest ważne, ale przede wszystkim to jest troska Jezusa o nas. To On prosi Ojca za nami, to On widząc nasz romans ze światem, prosi, byśmy uczyli się do tegoż dystansu. Jezusowi bardzo zależy na naszej dojrzałości. Ten świat, to też ta część w nas, która nie chce Boga, albo raczej chce byśmy byli bogami.
Świat potrzebuje dziś świadków Zmartwychwstałego Jezusa. Jeśli nie chcemy naszego chrześcijaństwa przeżywać w opozycji do świata, ale chcemy usłyszeć też to, że jesteśmy do niego posłani, to musimy mocno w ten świat wejść. Czyli musimy mieć oczy i uszy otwarte na ludzi. Musimy ich słuchać. Nawet jeśli z początku wydaje się nam, że gadają głupoty.  Jako chrześcijanie wcale nie jesteśmy silniejsi, mądrzejsi czy lepsi. Ewangelia pokazuje nam, że nie mamy iść do innych jako lepsi. Mamy iść świadomi naszej słabości – Jezus się za nas modli, a dzięki temu możemy pokazać ludziom, że słabość nie musi zabijać, ale może stawać się siłą człowieka.  Dlaczego tak? Żeby pokazać, że chrześcijanie to mięczaki? Nie. Mamy w ten sposób pokazać, że z Boga jest nasza siła, nie z nas. Ludzie nie potrzebują kolejnych herosów, ale liderów w wierze.  Mamy zostać liderami, przywódcami w wierze dla innych. Musimy mocno uwierzyć w to, że my jesteśmy Kościołem, nie że przychodzimy do Kościoła. Kościół Jezusa to taki Kościół, który idzie do przodu, jest dynamiczny i nie stoi w miejscu, aby bronić swoich pozycji. Kościół nie boi się diabła i zła, więc nie musi siedzieć w okopach. Taki Kościół podnosi poprzeczkę, stawia wymagania miłości i konieczności przebaczenia. Bóg buduje swój Kościół na słabych, Bóg nie szuka ekspertów, bo widzi w nas – takich jakimi jesteśmy - potencjał.  Jest w Was troska by Kościół żył? Jak nie ma, to umrzemy. Bóg daje nam siłę i moc. Ktoś, kto nie jest uczniem (nie słucha), nigdy nie będzie liderem, przewodnikiem dla innych. Chcesz być dobrym mężem, rodzicem, księdzem, liderem, naucz się słuchać.  To, że jesteśmy w Kościele, to jest przywilej, to się nam nie należy, Bóg nas wybrał, On nas chciał. On nam ufa, że tego nie zepsujemy.
2
Droga / Odp: Droga
« Ostatnia wiadomość wysłana przez ryszard dnia Dzisiaj o 07:38:41 am »

Ewangelia (Mk 14, 22-25)
To jest Ciało moje. To jest moja Krew

Słowa Ewangelii według Świętego Marka

W pierwszy dzień Przaśników, kiedy ofiarowywano Paschę, Jezus, gdy jedli, wziął chleb, odmówił błogosławieństwo, połamał i dał uczniom, mówiąc: «Bierzcie, to jest Ciało moje». Potem wziął kielich i odmówiwszy dziękczynienie, dał im, i pili z niego wszyscy. I rzekł do nich: «To jest moja Krew Przymierza, która za wielu będzie wylana. Zaprawdę, powiadam wam: Odtąd nie będę już pił napoju z owocu winnego krzewu aż do owego dnia, kiedy pić będę go nowy w królestwie Bożym».
3
Droga / Odp: Droga
« Ostatnia wiadomość wysłana przez pawel dnia Maj 22, 2024, 09:04:56 am  »
Paweł Kosiński SJ

Komentarz do ewangelii z dnia (22 maja 2024 r.):

Obraz: Jezus jest razem z uczniami ‘w domu’, w Kafarnaum. Zobaczę to miejsce i skojarzenia, jakie ono we mnie wywołuje. Przyjrzę się grupie uczniów, ich poczuciu więzi, ale i obawom o jedność i zazdrości. Jakie odczucia to we mnie budzi?
Myśl: Apostoł Jan jest zaniepokojony tym, że ktoś spoza ich grona ‘wyrzucał złe duchy’ w imię Jezusa. Każda grupa potrzebuje spójności, poczucia więzi i przynależności. Ale może to rodzić także złe skojarzenia. Dobro czynione przez drugiego może budzić zazdrość. Ona jest ‘córką egoizmu’ i ‘matką pychy’. Ten demon dotyczy także wspólnoty. Także we wspólnocie możemy być wykluczający, bo ktoś ‘nie chodzi z nami’, jest spoza. Nie cenimy dobra, które czyni. Chcemy wtłoczyć go w nasze schematy i ‘procedury’, ale to nie ze względu na ‘imię Jezusa’, lecz ze względu na inne motywy.
Emocja: ‘Być z nami’. Świat religijny często jest kuszony przez fanatyzm, podejrzliwość wobec innych. Tu nie chodzi tylko o tolerancję, świecką cnotę. Człowiek zjednoczony z Panem w innych widzi braci, których ma miłować, a nie nieprzyjaciół, których ma zwalczać.
Wezwanie: Poproszę o łaskę uwolnienia od zazdrości. Podziękuję za wszelkie dobro, jakiego doświadczam od innych.
Uczynię jakiś gest uwielbienia i wdzięczności.
4
Droga / Odp: Droga
« Ostatnia wiadomość wysłana przez ryszard dnia Maj 22, 2024, 08:59:49 am  »

Ewangelia (Mk 9, 38-40)
Kto nie jest przeciwko nam, ten jest z nami

Słowa Ewangelii według Świętego Marka

Apostoł Jan rzekł do Jezusa: «Nauczycielu, widzieliśmy kogoś, kto nie chodzi z nami, jak w Twoje imię wyrzucał złe duchy, i zaczęliśmy mu zabraniać, bo nie chodzi z nami».

Lecz Jezus odrzekł: «Przestańcie zabraniać mu, bo nikt, kto uczyni cud w imię moje, nie będzie mógł zaraz źle mówić o Mnie. Kto bowiem nie jest przeciwko nam, ten jest z nami».
5
Droga / Odp: Droga
« Ostatnia wiadomość wysłana przez pawel dnia Maj 21, 2024, 10:51:59 am  »
Grzegorz Kramer SJ

W Kościele ciągle ludzie chcą być i w Kościele i żyć logiką władzy i schematów świata. Chcą się bić o wartości, Boga i symbole. Mają dobre intencje, ale de facto chcą pokazać światu „kto tu jest największy”. W Kościele ludzie, ciągle chcą się kłócić z innymi, o to kto jest najważniejszy, kogo racja ma wyjść na wierzch. W Kościele, ciągle ludzie biją się o władzę, albo biją władzą. Również w konfesjonale, w kazaniach, a nawet we Mszy Świętej.
W Kościele ludzie biją innych. Biją krzycząc, karząc milczeniem, pasem, pantoflem czy ręką. Biją słabych i najmłodszych.
Nie tak ma być w Kościele. W Kościele, ten, co najmniejszy, ten, co jest dzieckiem, jest zmarginalizowany ma być pierwszym. Bo w Kościele nie chodzi o władzę, symbole, racje czy walkę ze światem. Tym wewnątrz Kościoła, albo na zewnątrz.
Proszę, pozwólcie dzieciom, niemającym racji, „innym”, słabszym od siebie, przychodzić do Niego. Proszę nie bijcie dzieci i inaczej myślących. Bóg nie jest nikogo, On do nikogo nie należy, nawet do Jego „obrońców”. Nie jest jeszcze jedną „wartością”, czyli własnością w rękach polityków, dziennikarzy czy fundamentalistów. On porostu JEST. JEST TYM, KTÓRY JEST. I kocha każdego człowieka.
Nie Ty jesteś najmniejszy w Królestwie, bo nie chodzi o Twoją licytację z pychą, ale ten, którego bijesz i nim pogardzasz jest najmniejszy. A najmniejszy jest dla nas wzorem.
6
Droga / Odp: Droga
« Ostatnia wiadomość wysłana przez ryszard dnia Maj 21, 2024, 07:57:41 am  »

Ewangelia (Mk 9, 30-37)
Druga zapowiedź męki i wezwanie do pokory

Słowa Ewangelii według Świętego Marka

Jezus i Jego uczniowie przemierzali Galileę, On jednak nie chciał, żeby ktoś o tym wiedział. Pouczał bowiem swoich uczniów i mówił im: «Syn Człowieczy będzie wydany w ręce ludzi. Ci Go zabiją, lecz zabity, po trzech dniach zmartwychwstanie». Oni jednak nie rozumieli tych słów, a bali się Go pytać.

Tak przyszli do Kafarnaum. Gdy był już w domu, zapytał ich: «O czym to rozprawialiście w drodze?» Lecz oni milczeli, w drodze bowiem posprzeczali się między sobą o to, kto z nich jest największy.

On usiadł, przywołał Dwunastu i rzekł do nich: «Jeśli ktoś chce być pierwszym, niech będzie ostatnim ze wszystkich i sługą wszystkich». Potem wziął dziecko, postawił je przed nimi i objąwszy je ramionami, rzekł do nich: «Kto jedno z tych dzieci przyjmuje w imię moje, Mnie przyjmuje; a kto Mnie przyjmuje, nie przyjmuje Mnie, lecz Tego, który Mnie posłał».
7
Droga / Odp: Droga
« Ostatnia wiadomość wysłana przez pawel dnia Maj 20, 2024, 09:04:22 am  »
Grzegorz Kramer SJ

Matki Kościoła.
Maryja nie jest Bogiem, jest jedną z nas i z nami modli się do Boga. Pamiętajmy, że apostołowie to ci, którzy Jezusa się wprost wyparli lub pouciekali. To ważne dla nas, bo czasem można odnieść wrażenie, że „pobożniejsza” część Kościoła próbuje zagarnąć Matkę Bożą dla siebie. Ona jest Matką wszystkich, nie tylko części z nas; nie mówi, że któreś dziecko jest lepsze. Tak, jak nasze mamy, żadna mama nie mówi, że któreś z rodzeństwa jest bardziej kochane od innych.
W Wieczerniku, uczniowie spotkali się na modlitwie, nie na roztrząsaniu problemów, kto jest lepszy, komu przypadnie jakie stanowisko. Warto o tym pamiętać, kiedy spotykamy się w gronie przyjaciół i znajomych, też tych z Kościoła, i próbujemy ustalać, często podpierając się autorytetem Matki Bożej, kto do czego się nadaje, kto jest godny miana Polaka, a kto nie.
I druga scena. Wesele w Kanie.
Warto skupić się na Jezusie, zobaczyć jaki jest, jaki ma charakter, bo Maryja choć jest Jego Matką, to także uczy się od Niego.
Skończyło się wino. Było już późno, wesele było już rozkręcone. Jezus na początku opiera się Maryi, Jego odpowiedź była bardzo niegrzeczna. Kobieto, mój czas nie nadszedł. Tu na marginesie warto popatrzeć, jak jako dorośli reagujemy na odpowiedzi dzieci, które są nie po naszej myśli. Może nie zawsze ich odpowiedź jest obrazą matczynego majestatu, ale jest wyrażeniem tego, że dziecko myśli o swoim życiu inaczej?
Maryja zachowuje się, jak dobra matka – mówi, że mają zrobić, co trzeba. Pojawia się na stołach ponad sześćset litrów wina. Późnym wieczorem, za sprawą Jezusa pojawia się mnóstwo wina. Jezus ma rozmach, osobiście uważam, że dobrze tu widać jezusowe poczucie humoru, nie jest Kimś, kto przychodzi świat straszyć piekłem, ale daje nam Obraz Boga dobrego i hojnego.
Miriam, choć jest Jego mamą to też się uczy. Czasem można, wśród katolików, zauważyć postawę polegającą na tym, że my „wiemy” jaki jest i co myśli Jezus, i wiemy jaka Jest Maryja.
8
Droga / Odp: Droga
« Ostatnia wiadomość wysłana przez ryszard dnia Maj 20, 2024, 08:05:53 am  »

Ewangelia (J 19, 25-34)
Oto syn Twój. Oto Matka twoja

Słowa Ewangelii według Świętego Jana

Obok krzyża Jezusowego stały: Matka Jego i siostra Matki Jego, Maria, żona Kleofasa, i Maria Magdalena.

Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: «Niewiasto, oto syn Twój». Następnie rzekł do ucznia: «Oto Matka twoja».

I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie.

Potem Jezus, świadom, że już wszystko się dokonało, aby się wypełniło Pismo, rzekł: «Pragnę». Stało tam naczynie pełne octu. Nałożono więc na hizop gąbkę nasączoną octem i do ust Mu podano. A gdy Jezus skosztował octu, rzekł: «Dokonało się!»

I skłoniwszy głowę, oddał ducha.

Ponieważ był to dzień Przygotowania, aby zatem ciała nie pozostawały na krzyżu w szabat – ów bowiem dzień szabatu był wielkim świętem – Żydzi prosili Piłata, żeby ukrzyżowanym połamano golenie i usunięto ich ciała.

Przyszli więc żołnierze i połamali golenie tak pierwszemu, jak i drugiemu, którzy z Jezusem byli ukrzyżowani. Lecz gdy podeszli do Jezusa i zobaczyli, że już umarł, nie łamali Mu goleni, tylko jeden z żołnierzy włócznią przebił Mu bok, a natychmiast wypłynęła krew i woda.
9
Droga / Odp: Droga
« Ostatnia wiadomość wysłana przez ryszard dnia Maj 19, 2024, 08:52:42 am  »

Ewangelia (J 7, 37-39)
Strumienie wody żywej

Słowa Ewangelii według Świętego Jana

W ostatnim, najbardziej uroczystym dniu Święta Namiotów Jezus wstał i zawołał donośnym głosem:

«Jeśli ktoś jest spragniony, a wierzy we Mnie – niech przyjdzie do Mnie i pije! Jak rzekło Pismo: Rzeki wody żywej popłyną z jego wnętrza».

A powiedział to o Duchu, którego mieli otrzymać wierzący w Niego; Duch bowiem jeszcze nie był dany, ponieważ Jezus nie został jeszcze uwielbiony.
10
Droga / Odp: Droga
« Ostatnia wiadomość wysłana przez ryszard dnia Maj 18, 2024, 08:49:51 am  »

Ewangelia (J 21, 20-25)
Świadectwo św. Jana Apostoła

Słowa Ewangelii według Świętego Jana

Gdy Jezus zmartwychwstały ukazał się uczniom nad jeziorem Genezaret, Piotr, obróciwszy się, zobaczył idącego za sobą ucznia, którego miłował Jezus, a który to w czasie uczty spoczywał na Jego piersi i powiedział: «Panie, któż jest ten, który Cię zdradzi?»

Gdy więc go Piotr ujrzał, rzekł do Jezusa: «Panie, a co z tym będzie?»

Odpowiedział mu Jezus: «Jeżeli chcę, aby pozostał, aż przyjdę, to cóż tobie do tego? Ty pójdź za Mną!»

Rozeszła się wśród braci wieść, że uczeń ów nie umrze. Ale Jezus nie powiedział mu, że nie umrze, lecz: «Jeśli Ja chcę, aby pozostał, aż przyjdę, to cóż tobie do tego?»

Ten właśnie uczeń daje świadectwo o tych sprawach, i on je opisał. A wiemy, że świadectwo jego jest prawdziwe.

Jest ponadto wiele innych rzeczy, których Jezus dokonał, a które gdyby je szczegółowo opisać, to sądzę, że cały świat nie pomieściłby ksiąg, jakie trzeba by napisać.
Strony: [1] 2 3 ... 10