1
Droga / Odp: Droga
« Ostatnia wiadomość wysłana przez pawel dnia Dzisiaj o 09:05:02 am »Grzegorz Kramer SJ
Kiedyś przyszedł do mnie pewien człowiek opowiedział mi swoją historię życiową i zapytał: czy będę się mógł zbawić? Dokładnie jak w dzisiejszej Ewangelii. Powiedziałem temu człowiekowi, że on się nigdy nie zbawi, bo zbawia nas Jezus. A jeśli mnie pyta o to, czy będzie w niebie, to nigdy na takie pytanie nie odpowiem, bo nie wiem.
Jezus, zauważcie ten szczegół, nie powiedział temu człowiekowi, czy on będzie w niebie lub nie. Mówi o trudnościach wejścia do Królestwa Bożego. Jezus nie łamie ludzkich sumień, nie straszy, pokazuje szerszą perspektywę, bo wtedy człowiek może wybierać. Tylko w wolności.
Ten fragment można różnie rozumieć. Mowa w nim o trudnościach w wejściu do Królestwa. W innych miejscach Jezus mówi o tym, że Królestwo jest pośród nas, nie umiejscawia go tylko w obietnicach życia pozagrobowego. I całkowicie inaczej wygląda rozumienie tego tekstu, kiedy zobaczymy, że mowa jest o Królestwie już tutaj na ziemi. Wtedy to, co jest bogactwem tego człowieka umiejscowione jest nie w posiadłościach, ale w myśleniu. On chciał się zbawić. Ba, nawet dużo w tym celu robił: przestrzegał przykazań, a więc możemy założyć, że był pobożnym człowiekiem. Był religijny. A jednak nie dało mu to spokoju. Jezus, później komentuje to zdaniem: „u ludzi to (zbawienie) nie jest możliwe, ale u Boga wszystko jest możliwe”. Tak, ludzie zbawienie postrzegają jako nagrodę za dobre życie, i wtedy na każdego coś można znaleźć, kończymy nasze życie i wdaje się nam, że staniemy przed wielką wagą, która wyda wyrok o tym, czego było więcej: dobrych czy złych czynów. Okrutna wizja. Może się okazać, że całe życie szliśmy „łeb w łeb”, dobro przeplatało się ze złem. I na końcu jedno zło przeważy. No, ale Bóg (w tej wizji) jest sprawiedliwy, więc nie będzie łamał swoich zasad. A może jednak „u Boga wszystko jest możliwe? Dla mnie i dla innych. Może to ucho igielne, to nie jest stan konta, ale moja wizja Boga i mój sposób na przeżywania wiary?
Powtórzę: Jezus nie powiedział, czy ten człowiek będzie zbawiony czy nie. Niestety wielu „urzędników” Boga daje sobie prawo do tego, że ogłasza takie wyroki.
Kiedyś przyszedł do mnie pewien człowiek opowiedział mi swoją historię życiową i zapytał: czy będę się mógł zbawić? Dokładnie jak w dzisiejszej Ewangelii. Powiedziałem temu człowiekowi, że on się nigdy nie zbawi, bo zbawia nas Jezus. A jeśli mnie pyta o to, czy będzie w niebie, to nigdy na takie pytanie nie odpowiem, bo nie wiem.
Jezus, zauważcie ten szczegół, nie powiedział temu człowiekowi, czy on będzie w niebie lub nie. Mówi o trudnościach wejścia do Królestwa Bożego. Jezus nie łamie ludzkich sumień, nie straszy, pokazuje szerszą perspektywę, bo wtedy człowiek może wybierać. Tylko w wolności.
Ten fragment można różnie rozumieć. Mowa w nim o trudnościach w wejściu do Królestwa. W innych miejscach Jezus mówi o tym, że Królestwo jest pośród nas, nie umiejscawia go tylko w obietnicach życia pozagrobowego. I całkowicie inaczej wygląda rozumienie tego tekstu, kiedy zobaczymy, że mowa jest o Królestwie już tutaj na ziemi. Wtedy to, co jest bogactwem tego człowieka umiejscowione jest nie w posiadłościach, ale w myśleniu. On chciał się zbawić. Ba, nawet dużo w tym celu robił: przestrzegał przykazań, a więc możemy założyć, że był pobożnym człowiekiem. Był religijny. A jednak nie dało mu to spokoju. Jezus, później komentuje to zdaniem: „u ludzi to (zbawienie) nie jest możliwe, ale u Boga wszystko jest możliwe”. Tak, ludzie zbawienie postrzegają jako nagrodę za dobre życie, i wtedy na każdego coś można znaleźć, kończymy nasze życie i wdaje się nam, że staniemy przed wielką wagą, która wyda wyrok o tym, czego było więcej: dobrych czy złych czynów. Okrutna wizja. Może się okazać, że całe życie szliśmy „łeb w łeb”, dobro przeplatało się ze złem. I na końcu jedno zło przeważy. No, ale Bóg (w tej wizji) jest sprawiedliwy, więc nie będzie łamał swoich zasad. A może jednak „u Boga wszystko jest możliwe? Dla mnie i dla innych. Może to ucho igielne, to nie jest stan konta, ale moja wizja Boga i mój sposób na przeżywania wiary?
Powtórzę: Jezus nie powiedział, czy ten człowiek będzie zbawiony czy nie. Niestety wielu „urzędników” Boga daje sobie prawo do tego, że ogłasza takie wyroki.