1
Droga / Odp: Droga
« dnia: Dzisiaj o 10:51:59 am »
Grzegorz Kramer SJ
W Kościele ciągle ludzie chcą być i w Kościele i żyć logiką władzy i schematów świata. Chcą się bić o wartości, Boga i symbole. Mają dobre intencje, ale de facto chcą pokazać światu „kto tu jest największy”. W Kościele ludzie, ciągle chcą się kłócić z innymi, o to kto jest najważniejszy, kogo racja ma wyjść na wierzch. W Kościele, ciągle ludzie biją się o władzę, albo biją władzą. Również w konfesjonale, w kazaniach, a nawet we Mszy Świętej.
W Kościele ludzie biją innych. Biją krzycząc, karząc milczeniem, pasem, pantoflem czy ręką. Biją słabych i najmłodszych.
Nie tak ma być w Kościele. W Kościele, ten, co najmniejszy, ten, co jest dzieckiem, jest zmarginalizowany ma być pierwszym. Bo w Kościele nie chodzi o władzę, symbole, racje czy walkę ze światem. Tym wewnątrz Kościoła, albo na zewnątrz.
Proszę, pozwólcie dzieciom, niemającym racji, „innym”, słabszym od siebie, przychodzić do Niego. Proszę nie bijcie dzieci i inaczej myślących. Bóg nie jest nikogo, On do nikogo nie należy, nawet do Jego „obrońców”. Nie jest jeszcze jedną „wartością”, czyli własnością w rękach polityków, dziennikarzy czy fundamentalistów. On porostu JEST. JEST TYM, KTÓRY JEST. I kocha każdego człowieka.
Nie Ty jesteś najmniejszy w Królestwie, bo nie chodzi o Twoją licytację z pychą, ale ten, którego bijesz i nim pogardzasz jest najmniejszy. A najmniejszy jest dla nas wzorem.
W Kościele ciągle ludzie chcą być i w Kościele i żyć logiką władzy i schematów świata. Chcą się bić o wartości, Boga i symbole. Mają dobre intencje, ale de facto chcą pokazać światu „kto tu jest największy”. W Kościele ludzie, ciągle chcą się kłócić z innymi, o to kto jest najważniejszy, kogo racja ma wyjść na wierzch. W Kościele, ciągle ludzie biją się o władzę, albo biją władzą. Również w konfesjonale, w kazaniach, a nawet we Mszy Świętej.
W Kościele ludzie biją innych. Biją krzycząc, karząc milczeniem, pasem, pantoflem czy ręką. Biją słabych i najmłodszych.
Nie tak ma być w Kościele. W Kościele, ten, co najmniejszy, ten, co jest dzieckiem, jest zmarginalizowany ma być pierwszym. Bo w Kościele nie chodzi o władzę, symbole, racje czy walkę ze światem. Tym wewnątrz Kościoła, albo na zewnątrz.
Proszę, pozwólcie dzieciom, niemającym racji, „innym”, słabszym od siebie, przychodzić do Niego. Proszę nie bijcie dzieci i inaczej myślących. Bóg nie jest nikogo, On do nikogo nie należy, nawet do Jego „obrońców”. Nie jest jeszcze jedną „wartością”, czyli własnością w rękach polityków, dziennikarzy czy fundamentalistów. On porostu JEST. JEST TYM, KTÓRY JEST. I kocha każdego człowieka.
Nie Ty jesteś najmniejszy w Królestwie, bo nie chodzi o Twoją licytację z pychą, ale ten, którego bijesz i nim pogardzasz jest najmniejszy. A najmniejszy jest dla nas wzorem.