Autor Wątek: Droga  (Przeczytany 612836 razy)

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3682
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2370 dnia: Luty 13, 2017, 08:19:05 am »
Mk 8, 11-13 Jezus nie chce dać znaku

Słowa Ewangelii według świętego Marka

Faryzeusze zaczęli rozprawiać z Jezusem, a chcąc wystawić Go na próbę, domagali się od Niego znaku. On zaś westchnął głęboko w duszy i rzekł: «Czemu to plemię domaga się znaku? Zaprawdę powiadam wam: żaden znak nie będzie dany temu plemieniu».
I zostawiwszy ich, wsiadł z powrotem do łodzi i odpłynął na drugą stronę.

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1944
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2371 dnia: Luty 13, 2017, 08:40:39 am »
Komentarz do Ewangelii

Jezus mówi, że „żaden znak nie będzie dany temu plemieniu”. Aby otrzymać znak od Jezusa potrzeba mieć postawę wiary, a nie tylko postawę roszczeniową. Trzeba mieć otwarte serce na znak Jezusa, a nie serce faryzejskie, szukające własnych korzyści. Słowo Boże ma niezwykłą moc. Ono osądza nasze życie, nasze czyny i pragnienia. Aby otrzymać znak, to trzeba kierować się w życiu słowem Boga, słowem Bożej Prawdy, a nie kompromisem i ludzkimi kalkulacjami.

Ks. Mariusz Frukacz

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3682
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2372 dnia: Luty 14, 2017, 08:32:05 am »
Łk 10, 1-9 Rozesłanie uczniów

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

Spośród swoich uczniów wyznaczył Pan jeszcze innych siedemdziesięciu dwóch i wysłał ich po dwóch przed sobą do każdego miasta i miejscowości, dokąd sam przyjść zamierzał.
Powiedział też do nich: «Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało; proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo. Idźcie, oto was posyłam jak owce między wilki. Nie noście z sobą trzosa ani torby, ani sandałów; i nikogo w drodze nie pozdrawiajcie.
Gdy do jakiego domu wejdziecie, najpierw mówcie: „Pokój temu domowi!” Jeśli tam mieszka człowiek godny pokoju, wasz pokój spocznie na nim; jeśli nie, powróci do was.
W tym samym domu zostańcie, jedząc i pijąc, co mają: bo zasługuje robotnik na swoją zapłatę.
Nie przechodźcie z domu do domu. Jeśli do jakiego miasta wejdziecie i przyjmą was, jedzcie, co wam podadzą; uzdrawiajcie chorych, którzy tam są, i mówcie im: „Przybliżyło się do was królestwo Boże”.»

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1944
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2373 dnia: Luty 14, 2017, 08:41:53 am »
Dzisiejsze słowa Jezusa brzmią bardzo radykalnie i jednoznacznie. Zapraszają mnie do rozeznania mojej dojrzałości w relacji z Jezusem. W żarliwej modlitwie zwrócę się do Ducha Świętego, aby pomógł mi otworzyć się całym sercem na ewangeliczne przesłanie.

Wsiądę z Jezusem i uczniami do łodzi. Zauważę nerwowe reakcje apostołów po tym, jak spostrzegli się, że wzięli ze sobą za mało chleba. Jezus zna ich niepokój. Chce, aby nabrali dystansu do swojego zmartwienia.

Jakie zmartwienie zajmuje dzisiaj najwięcej miejsca w moim sercu i umyśle? Czy potrafię się dystansować do moich problemów? Czy nie trwonię moich życiowych energii na sprawy drugorzędne?

Brak chleba urósł do ogromnego problemu, tak że tylko o tym rozprawiają między sobą. Wyłączyli z rozmowy Jezusa, który chwilę wcześniej dokonał przecież cudownego rozmnożenia chlebów.

Przyjrzę się postawie mojej rodziny, wspólnoty w sytuacjach, w których pojawiają się trudności. Jak je rozwiązujemy? Czy wprowadzamy w nie Jezusa? Czy szukamy światła na modlitwie? Czy powierzamy się Bożej Opatrzności?

Jezus zwraca uwagę uczniom na ich niedojrzałość w przeżywaniu błahych problemów: „nie pojmujecie”; „nie rozumiecie”; „nie widzicie”; „nie słyszycie”. Zatrzymam się dłużej przy każdej z tych postaw. Która z nich najbardziej ujawnia się we mnie w chwilach kryzysowych? Czy w takich chwilach szukam światła u Jezusa?

Jezus chce, abym wrócił do życiowych sytuacji, w których doświadczyłem Jego cudownego działania. Rozważę je. Zakończę modlitwą serca, do której będę wracać w ciągu dnia: „Jezu, oddaję Ci każde moje zmartwienie!”.

Krzysztof Wons SDS/Salwator

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3682
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2374 dnia: Luty 15, 2017, 08:19:39 am »
Mk 8, 22-26 Uzdrowienie niewidomego

Słowa Ewangelii według świętego Marka

Jezus i uczniowie przyszli do Betsaidy. Tam przyprowadzili Mu niewidomego i prosili, żeby się go dotknął. On ujął niewidomego za rękę i wyprowadził go poza wieś. Zwilżył mu oczy śliną, położył na niego ręce i zapytał: «Czy widzisz co?». A gdy przejrzał, powiedział: «Widzę ludzi, bo gdy chodzą, dostrzegam ich niby drzewa».
Potem znowu położył ręce na jego oczy. I przejrzał on zupełnie, i został uzdrowiony; wszystko widział teraz jasno i wyraźnie.
Jezus odesłał go do domu ze słowami: «Tylko do wsi nie wstępuj».

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1944
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2375 dnia: Luty 15, 2017, 09:13:03 am »
Komentarz do Ewangelii [Mieczysław Łusiak SJ]:

W drodze do zbawienia (do życia w Niebie) niezbędne jest przejrzenie na oczy, oczywiście te duchowe. Dzięki temu poznajemy prawdę - o naszym grzechu, ale przede wszystkim o tym, kim jesteśmy.

Abyśmy przejrzeli, Jezus czasem musi się z nami spotkać na osobności, z dala od ludzi i stopniowo otwierać nam oczy.

Przypowieść z książki "Odkryć życie na nowo" o. Anthony de Mello SJ:
"Grupa turystów siedzi w autokarze. Jadą przez cudowną okolicę. W autokarze są zasunięte zasłonki, zatem nikt nic nie widzi. I jak sądzicie, co robią ludzie, którzy siedzą w środku? Głęboko śpią, niektórzy; inni kłócą się o to, kto jest najlepiej ubraną kobietą w autokarze. Kim jest gość, który zajmuje najlepsze miejsce w autokarze? I tak idzie, aż do końca podróży. Nikt z nich nie zobaczył niczego z tej pięknej okolicy."

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3682
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2376 dnia: Luty 16, 2017, 08:08:31 am »
Mk 8, 27-33 Wyznanie Piotra i zapowiedź męki

Słowa Ewangelii według świętego Marka

Jezus udał się ze swoimi uczniami do wiosek pod Cezareą Filipową. W drodze pytał uczniów: «Za kogo uważają Mnie ludzie?».
Oni Mu odpowiedzieli: «Za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, jeszcze inni za jednego z proroków».
On ich zapytał: «A wy za kogo Mnie uważacie?».
Odpowiedział Mu Piotr: «Ty jesteś Mesjaszem». Wtedy surowo im przykazał, żeby nikomu o Nim nic mówili.
I zaczął ich pouczać, że Syn Człowieczy musi wiele cierpieć, że będzie odrzucony przez starszych, arcykapłanów i uczonych w Piśmie; że będzie zabity, ale po trzech dniach zmartwychwstanie. A mówił zupełnie otwarcie te słowa.
Wtedy Piotr wziął Go na bok i zaczął Go upominać. Lecz On obrócił się i patrząc na swych uczniów, zgromił Piotra słowami: «Zejdź mi z oczu, szatanie, bo nie myślisz o tym, co Boże, ale o tym, co ludzkie».

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1944
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2377 dnia: Luty 16, 2017, 10:27:51 am »
Komentarz do Ewangelii [Mieczysław Łusiak SJ]:

Trudno się dziwić Piotrowi, że upominał Jezusa, gdy Ten zaczął mówić, nawet jakby z pewną aprobatą, o czekającym Go odrzuceniu przez ludzi i o męce i śmierci. Przecież skoro Jezus jest Mesjaszem, to znaczy, że jest kim wielkim, ważnym i bardzo potrzebnym. A jednak Jezus nie zawahał się zareagować na to nazwaniem Piotra "szatanem", czyli przeciwnikiem.

Co z tego, że Piotr rozpoznał w Jezusie Mesjasza, skoro nie zrozumiał kim Mesjasz jest - że nie jest władcą ziemskim, który najpierw dba o swoją pomyślność, a potem swoich poddanych. Nie zrozumiał, że Mesjasz to Odkupiciel, który przyszedł swoją śmiercią odkupić wszystkie grzechy wszystkich ludzi.

"A wy za kogo Mnie uważacie?" - pyta Jezus każdego z nas. Czy jest On dla nas przede wszystkim Bogiem, który oddał życie z miłości do nas? Czy nie sprowadzamy Go czasem do zwykłego "pomagacza" w trudnych sprawach i obrońcy przed "okrutnym światem"?

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3682
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2378 dnia: Luty 17, 2017, 07:55:26 am »
Mk 8, 34 – 9, 1 Prawdziwi uczniowie Jezusa

Słowa Ewangelii według świętego Marka

Jezus przywołał do siebie tłum razem ze swoimi uczniami i rzekł im: «Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto straci swe życie z powodu Mnie i Ewangelii, zachowa je.
Cóż bowiem za korzyść stanowi dla człowieka zyskać świat cały, a swoją duszę utracić? Bo cóż może dać człowiek w zamian za swoją duszę?
Kto się bowiem Mnie i słów moich zawstydzi przed tym pokoleniem wiarołomnym i grzesznym, tego Syn Człowieczy wstydzić się będzie, gdy przyjdzie w chwale Ojca swojego razem z aniołami świętymi».
Mówił także do nich: «Zaprawdę powiadam wam: Niektórzy z tych, co tu stoją, nie zaznają śmierci, aż ujrzą królestwo Boże przychodzące w mocy».

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1944
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2379 dnia: Luty 17, 2017, 09:18:14 am »
Troska o duszę, o życie duchowe w nas. To ewangeliczny program na dzisiaj. To bardzo trudna wewnętrzna walka. Pójcie za Jezusem ma trzy etapy. Pierwszy etap to zaparcie się siebie samego. Drugi to wzięcie swoje krzyża, a trzeci naśladowanie Jezusa. Pójście za Jezusem nie jest łatwe. Czasem trzeba zrezygnować z części siebie samego, podjąć się pewnego trudu, ale wszystko po to, by zyskać prawdziwe życie z Jezusem

Rozważanie można odsłuchać na stronie fm.niedziela.pl
Ks. Mariusz Frukacz

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3682
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2380 dnia: Luty 18, 2017, 08:45:23 am »
Mk 9, 2-13 Przemienienie Pańskie

Słowa Ewangelii według świętego Marka

Jezus wziął z sobą Piotra, Jakuba i Jana i zaprowadził ich samych osobno na górę wysoką. Tam przemienił się wobec nich. Jego odzienie stało się lśniąco białe tak, jak żaden wytwórca sukna na ziemi wybielić nie zdoła. I ukazał się im Eliasz z Mojżeszem, którzy rozmawiali z Jezusem.
Wtedy Piotr rzekł do Jezusa: «Rabbi, dobrze, że tu jesteśmy; postawimy trzy namioty: jeden dla Ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza». Nie wiedział bowiem, co należy mówić, tak byli przestraszeni.
I zjawił się obłok, osłaniający ich, a z obłoku odezwał się głos: «To jest mój Syn umiłowany, Jego słuchajcie». I zaraz potem, gdy się rozejrzeli, nikogo już nie widzieli przy sobie, tylko samego Jezusa.
A gdy schodzili z góry, przykazał im, aby nikomu nie rozpowiadali o tym, co widzieli, zanim Syn Człowieczy nie powstanie z martwych. Zachowali to polecenie, rozprawiając tylko między sobą, co znaczy «powstać z martwych».
I pytali Go: «Czemu uczeni w Piśmie twierdzą, że wpierw musi przyjść Eliasz?»
Rzekł im w odpowiedzi: «Istotnie, Eliasz przyjdzie najpierw i naprawi wszystko. Ale jak jest napisane o Synu Człowieczym? Ma On wiele cierpieć i być wzgardzonym. Otóż mówię wam: Eliasz już przyszedł i uczynili mu tak, jak chcieli, jak o nim jest napisane».

Oto słowo Pańskie.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3682
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2381 dnia: Luty 19, 2017, 08:53:15 am »
Mt 5, 38-48 Przykazanie miłości nieprzyjaciół

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza

Jezus powiedział do swoich uczniów: «Słyszeliście, że powiedziano: “Oko za oko i ząb za ząb”. A Ja wam powiadam: Nie stawiajcie oporu złemu. Lecz jeśli cię kto uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi. Temu, kto chce prawować się z tobą i wziąć twoją szatę, odstąp i płaszcz. Zmusza cię kto, żeby iść z nim tysiąc kroków, idź dwa tysiące. Daj temu, kto cię prosi, i nie odwracaj się od tego, kto chce pożyczyć od ciebie.
Słyszeliście, że powiedziano: “Będziesz miłował swego bliźniego”, a nieprzyjaciela swego będziesz nienawidził. A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują; tak będziecie synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych.
Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie? Czyż i celnicy tego nie czynią? I jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie? Czyż i poganie tego nie czynią? Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski».

Oto słowo Pańskie.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3682
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2382 dnia: Luty 20, 2017, 08:10:47 am »
Mk 9, 14-29 Uzdrowienie opętanego epileptyka

Słowa Ewangelii według świętego Marka

Gdy przyszli do uczniów, ujrzeli wielki tłum wokół nich i uczonych w Piśmie, którzy rozprawiali z nimi. Skoro Go zobaczyli, zaraz podziw ogarnął cały tłum i przybiegając, witali Go. On ich zapytał: «O czym rozprawiacie z nimi?»
Odpowiedział Mu jeden z tłumu: «Nauczycielu, przyprowadziłem do Ciebie mojego syna, który ma ducha niemego. Ten, gdziekolwiek go chwyci, rzuca nim, a on wtedy się pieni, zgrzyta zębami i drętwieje. Powiedziałem Twoim uczniom, żeby go wyrzucili, ale nie mogli».
On zaś rzekł do nich: «O, plemię niewierne, dopóki mam być z wami? Dopóki mam was cierpieć? Przyprowadźcie go do Mnie». I przywiedli go do Niego. Na widok Jezusa duch zaraz począł szarpać chłopca, tak że upadł na ziemię i tarzał się z pianą na ustach.
Jezus zapytał ojca: «Od jak dawna to mu się zdarza?»
Ten zaś odrzekł: «Od dzieciństwa. I często wrzucał go nawet w ogień i w wodę, żeby go zgubić. Lecz jeśli możesz co, zlituj się nad nami i pomóż nam».
Jezus mu odrzekł: «Jeśli możesz? Wszystko możliwe jest dla tego, kto wierzy».
Natychmiast ojciec chłopca zawołał: «Wierzę, zaradź memu niedowiarstwu!»
A Jezus widząc, że tłum się zbiega, rozkazał surowo duchowi nieczystemu: «Duchu niemy i głuchy, rozkazuję ci, wyjdź z niego i nie wchodź więcej w niego». A on krzyknął i wyszedł wśród gwałtownych wstrząsów. Chłopiec zaś pozostawał jak martwy, tak że wielu mówiło: «On umarł». Lecz Jezus ujął go za rękę i podniósł, a on wstał.
Gdy przyszedł do domu, uczniowie Go pytali na osobności: «Dlaczego my nie mogliśmy go wyrzucić?» Rzekł im: «Ten rodzaj można wyrzucić tylko modlitwą i postem».

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1944
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2383 dnia: Luty 20, 2017, 08:35:23 am »
Komentarz do Ewangelii:

Izaak Syryjczyk (VII wiek), mnich z okolic Mosul
Mowy ascetyczne, Pierwsza seria, 72

„Wierzę, zaradź memu niedowiarstwu!”

Wiara jest bramą tajemnic. Czym oczy ciała są dla rzeczy widzialnych, tym jest wiara dla ukrytych oczu duszy. Tak, jak posiadamy dwoje oczu ciała, podobnie mamy dwoje duchowych oczu duszy - mówią Ojcowie, a każdy ma swój własny wzrok. Jednym okiem widzimy sekrety chwały Boga, ukrytej w stworzeniach, to znaczy Jego moc, mądrość, odwieczną opatrzność, które nas otaczają i które pojmujemy, kiedy rozważamy o potędze wyżyn, skąd nas prowadzi. Tym samym okiem kontemplujemy także zastępy niebieskie, aniołów, naszych towarzyszy w służbie (Ap 22,9).

Ale drugim okiem kontemplujemy chwałę świętej natury Bożej, kiedy raczy nam objawić swoje duchowe tajemnice i otworzy naszemu umysłowi ocean wiary.




Uczniowie Jezusa to ludzie modlitwy [Mieczysław Łusiak SJ]

Dlaczego uczniowie Jezusa nie mogli uzdrowić owego chłopca? Czy dlatego, że należeli do "plemienia niewiernego", którego Jezus ma już powoli dość? Raczej nie. Te pełne goryczy słowa Jezusa były raczej skierowane do tych, którzy prosili uczniów Jezusa o uzdrowienie chłopca. Zapewne powodem nieskuteczności uczniów była mała wiara ojca chłopca, a oni nie potrafili w nim tej wiary wzbudzić.

Niestety, często nie będziemy umieli w drugim człowieku wzbudzić wiary, ale możemy na różne sposoby pomagać ludziom spotkać się z Jezusem. Wtedy On sam wzbudzi w nich wiarę. Czasem najlepszą rzeczą, jaką możemy zrobić dla człowieka dotkniętego złem będzie zachęcić go do modlitwy i uczyć jej. Aby jednak było to możliwe, sami musimy być ludźmi modlitwy.

 

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3682
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2384 dnia: Luty 21, 2017, 08:21:32 am »
Mk 9, 30-37 Druga zapowiedź męki i wezwanie do pokory

Słowa Ewangelii według świętego Marka

Jezus i uczniowie Jego podróżowali przez Galileę, On jednak nie chciał, żeby kto wiedział o tym. Pouczał bowiem swoich uczniów i mówił im: «Syn Człowieczy będzie wydany w ręce ludzi. Ci Go zabiją, lecz zabity po trzech dniach zmartwychwstanie». Oni jednak nie rozumieli tych słów, a bali się Go pytać.
Tak przyszli do Kafarnaum. Gdy był w domu, zapytał ich: «O czym to rozprawialiście w drodze?» Lecz oni milczeli, w drodze bowiem posprzeczali się między sobą o to, kto z nich jest największy.
On usiadł, przywołał Dwunastu i rzekł do nich: «Jeśli kto chce być pierwszym, niech będzie ostatnim ze wszystkich i sługą wszystkich! Potem wziął dziecko, postawił je przed nimi i objąwszy je ramionami, rzekł do nich: «Kto przyjmuje jedno z tych dzieci w imię moje, Mnie przyjmuje; a kto Mnie przyjmuje, nie przyjmuje mnie, lecz Tego, który Mnie posłał».

Oto słowo Pańskie.