Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.


Wiadomości - pawel

Strony: 1 ... 61 62 [63] 64 65 ... 129
931
Droga / Odp: Droga
« dnia: Maj 12, 2020, 09:37:41 am  »
[Mieczysław Łusiak SJ]:

​Ten świat może nam dać co najwyżej spokój, ale nie pokój. Wewnętrzny pokój to wielkie dzieło. Jest bowiem całe mnóstwo spraw, które nam go zabierają. Jezus rozprawia się z nimi wszystkimi. Aby jednak pokój stał się w nas faktem, musimy go przyjąć od Jezusa. Sami, bez Jego pomocy, nie osiągniemy pokoju. Tym bardziej, że pokój nie oznacza wcale spokoju. A jednocześnie spokój nie jest niezbędny dla pokoju. Spokój i pokój to dwie różne sprawy.

932
Droga / Odp: Droga
« dnia: Maj 11, 2020, 10:42:43 am  »
Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ:

Miłość nie wyraża się samymi tylko deklaracjami. Wszyscy doskonale o tym wiemy. Nikt z nas nie chciałby być kochany tylko w teorii. Dlatego nie powinniśmy się dziwić słowom Jezusa: „Kto ma przykazania moje i zachowuje je, ten Mnie miłuje”.

Dalej Jezus mówi: „Kto zaś Mnie miłuje, ten będzie umiłowany przez Ojca mego, a również Ja będę go miłował i objawię mu siebie”. Nie oznacza to, że miłość Boga uwarunkowana jest naszą miłością, gdyż Bóg udowodnił, że nas kocha zanim zdążyliśmy cokolwiek zrobić dla Niego. Tymi słowami Jezus chce nam uświadomić, że miłość wtedy jest pełna (spełniona), gdy jest wzajemna. Bez wzajemności miłość nie może „rozkwitnąć”, nie może zrobić dla ukochanej osoby wszystkiego, co by chciała.

Kto zachowuje przykazania Boże, ułatwia Bogu działanie – dawanie się mu.

933
Droga / Odp: Droga
« dnia: Maj 08, 2020, 09:47:53 am  »
[Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]

Kiedy atakuje nas zły duch, wówczas Jezus nie ucieka, ale podejmuje w nas walkę o nas. Chyba że my uciekamy przed Jezusem. Jeśli owca ucieka przed pasterzem, to pasterz nie może jej obronić. Nie ma natomiast zła, którego Jezus nie pokonałby, jeśli będziemy na Niego otwarci, jeśli uznamy Go za swego pasterza.

Być z Pasterzem znaczy słuchać Jego głosu. Słuchając głosu Pasterza będziemy coraz lepiej Go rozpoznawać. To z kolei pozwoli nam ciągle z Nim być, a bycie z Nim zaowocuje pokonaniem zła.

934
Droga / Odp: Droga
« dnia: Maj 07, 2020, 10:24:50 am  »
Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ:

Niestety, często wykazujemy chęć bycia „większymi” od Pana Jezusa. Chcemy mniej cierpieć; nie chcemy służyć, ale raczej by nam służono; chcemy by ludzie nas szanowali, podczas gdy Jezus tak często spotyka się z brakiem szacunku. To, co trudne, także niewierność bliskich osób, wpisane jest w życie Jezusa i w nasze życie. Od tego nie uciekniemy. Warto to uznać, bo oczekiwania zupełnie nie dopasowane do rzeczywistości bywają źródłem poważnych cierpień, ale tym razem niepotrzebnych.

Pamiętajmy: sługa nie jest większy od swego pana ani wysłannik od tego, który go posłał.

935
Droga / Odp: Droga
« dnia: Maj 06, 2020, 01:04:36 pm  »
6 maja 2020 - J 14, 6-14

    Kiedy ktoś wypowie zdanie bezmyślnie czy zbyt odważnie, mówimy, że "wyskoczył jak Filip z konopi".

    Może Filip zadawał Jezusowi tyle pytań, bo miał więcej odwagi niż inni, którzy również mieli wątpliwości?

    Gdy jesteśmy niepewni interpretacji któregoś przykazania, mamy obowiązek swoje dylematy wyjaśnić.

ks. Burzyk

936
Droga / Odp: Droga
« dnia: Maj 05, 2020, 10:21:56 am  »
    "Czyny, których dokonuję w imię mojego Ojca, świadczą o mnie" - mówi Jezus wątpiącym w Niego Żydom.

    "Świadkiem jest ten, kto doświadcza i dzieli się tym, czego doświadczył" - uważa o. Jan A. Kłoczowski.

    "Ten zaś, kto ma głowę nafaszerowaną formułkami, może niczego nie rozumieć" - dodaje o. Joachim Badeni.


ks. Burzyk

937
Droga / Odp: Droga
« dnia: Maj 04, 2020, 09:30:07 am  »
[Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]

Jezus przypomina nam dziś, że jesteśmy Jego własnością. Takie sformułowanie być może źle nam się kojarzy – ze zniewoleniem. Jest to jednak, w tym przypadku, błędne skojarzenie. Być własnością Boga oznacza, że On zrobi wszystko dla naszego zbawienia, bo w Jego oczach mamy wartość właściwie nieskończoną. Bóg nie bierze na własność byle czego. To tylko człowiek potrafi gonić za rzeczami, które nie mają wartości.

Warto zmienić mniemanie o sobie i ukształtować je w oparciu o Boże spojrzenie, a nie według własnego, subiektywnego osądu.

938
Droga / Odp: Droga
« dnia: Kwiecień 30, 2020, 09:54:33 am  »
Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ:

Bóg karmi nas swoją Miłością, czyli „chlebem”, którym jest „Jego ciało za życie świata”. Kto przyjmuje ten pokarm, nie umrze. Człowiek pełen Miłości jest bowiem niezniszczalny. Odejdzie z tego świata (nazywamy to wydarzenie śmiercią), ale jego odejście będzie zwycięstwem i początkiem czegoś nowego, jeszcze wspanialszego niż jego życie na tym świecie.

Czy jednak przyjmujemy Miłość Boga? Czy przez udział w Eucharystii, przez sakrament spowiedzi i przez każdą osobistą modlitwę napełniamy się Miłością? Aby się posilić nie wystarczy przyjść na ucztę. Trzeba jeszcze z niej skorzystać przez spożycie tego, co zostało postawione na stole.

939
Droga / Odp: Droga
« dnia: Kwiecień 29, 2020, 09:14:14 am  »
Właściwa hierarchia społeczna [Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]

Jezus cieszy się z tego, że Ewangelia została objawiona najpierw „prostaczkom” nie dlatego, by źle życzył „mądrym i roztropnym”, ale z powodu wielkiego upodobania w ludziach prostych i ubogich. To właśnie tacy ludzie są oczkiem w głowie Jezusa. Dlaczego? Ponieważ to jest normalne. To my postawiliśmy wszystko na głowie stawiając mądrych i bogatych na piedestale. W ten sposób stworzyliśmy kult rywalizacji, zamiast postawić na współdziałanie.

Niemożliwe jest, aby wszyscy byli równo ważni. Ktoś musi być dla nas pierwszy. Najlepiej dla nas jest, gdy na pierwszym miejscu w naszym życiu stoją ubodzy i słabi.



Księga Psalmów 103(102),1-2.3-4.8-9.13-14.17-18.

Błogosław, duszo moja, Pana
i wszystko, co jest we mnie, święte imię Jego.
Błogosław, duszo moja, Pana
i nie zapominaj o wszystkich Jego dobrodziejstwach.

On odpuszcza wszystkie twoje winy
i leczy wszystkie choroby,
On twoje życie ratuje od zguby,
obdarza cię łaską i zmiłowaniem.

Miłosierny jest Pan i łaskawy,
nieskory do gniewu i bardzo cierpliwy.
Nie zapamiętuje się w sporze,
nie płonie gniewem na wieki.

Jak ojciec lituje się nad dziećmi,
tak Pan się lituje nad tymi, którzy cześć Mu oddają.
Wie On, z czegośmy powstali,
pamięta, że jesteśmy prochem.

Lecz łaska Pana jest wieczna dla Jego wyznawców, 
a Jego sprawiedliwość nad ich potomstwem,
nad wszystkimi, którzy strzegą Jego przymierza.

940
Droga / Odp: Droga
« dnia: Kwiecień 28, 2020, 08:57:27 am  »
Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ

Jakość naszego życia zależy od jakości i ilości pożywienia. Ta zasada dotyczy nie tylko życia biologicznego, ale i duchowego. Chcemy, czy nie chcemy, codziennie karmimy nasze życie duchowe (wewnętrzne) tym, co słuchamy, na co patrzymy, z kim i o czym rozmawiamy itd. Jeśli wśród naszych codziennych zajęć nie będzie karmienia się Bogiem (konkretnie Jego Miłością), wówczas życia Bożego (wiecznego) w nas nie będzie i ciągle będziemy czuli się niespełnieni.

941
Droga / Odp: Droga
« dnia: Kwiecień 27, 2020, 09:40:41 am  »
J 6, 22-29
Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ

Fascynacja Jezusem jako cudotwórcą, a nie jako pokazującym najlepszą drogę mistrzem, jest aktualna także dziś. Jest to przejawem krótkowzroczności: napełnić brzuch dzisiaj, a co będzie jutro, za rok, po śmierci… To już mniej ważne.

Jeżeli chcemy uniknąć nieporozumień z Jezusem, musimy zgodzić się, że być chrześcijaninem oznacza bycie na drodze do Nieba, a nie przynależność do elity, która ma „chody” u Pana Boga. Innymi słowy modlitwa jest nie po to, by Bóg się zmienił (stał się nam bardziej przychylny), ale po to, abyśmy my sami się zmieniali (dorastając do życia w Niebie).

942
Droga / Odp: Droga
« dnia: Kwiecień 24, 2020, 09:51:11 am  »
Papież Franciszek
Adhortacja apostolska „ Evangelii Gaudium” § 46-49 (© copyright Libreria Editrice Vaticana)

"Połamawszy chleby dał je uczniom, uczniowie zaś tłumom" (Mt 14,19)
Kościół «wyruszający w drogę» jest Kościołem otwartych drzwi... Kościół jest powołany, aby zawsze był otwartym domem Ojca... Wszyscy mogą w jakiś sposób uczestniczyć w życiu Kościoła; wszyscy mogą należeć do wspólnoty, i nawet drzwi sakramentów nie powinno się zamykać z byle jakich powodów. Odnosi się to przede wszystkim do sytuacji, w której chodzi o ten sakrament, który jest «bramą» – o Chrzest. Eucharystia, chociaż stanowi pełnię życia sakramentalnego, nie jest nagrodą dla doskonałych, lecz szlachetnym lekarstwem i pokarmem dla słabych... Kościół jednak nie jest urzędem celnym, jest ojcowskim domem, gdzie jest miejsce dla każdego z jego trudnym życiem.
Jeśli cały Kościół przyjmuje ten misyjny dynamizm, powinien dotrzeć do wszystkich, bez wyjątku. Ale kogo powinien uprzywilejować? Gdy czytamy Ewangelię, znajdujemy jasne wskazanie: nie tyle przyjaciele i bogaci sąsiedzi, lecz przede wszystkim ubodzy i chorzy, ci, którzy często są pogardzani i zapomniani, «ponieważ nie mają czym tobie się odwdzięczyć» (Łk 14, 14). Nie powinno być wątpliwości ani tłumaczeń osłabiających to tak jasne przesłanie. Dzisiaj i zawsze «ubodzy są uprzywilejowanymi adresatami Ewangelii» (Benedykt XVI)... Należy stwierdzić bez zbędnych słów, jak nauczają biskupi północno-wschodnich Indii, że «istnieje nierozerwalna więź między naszą wiarą a ubogimi». Nie pozostawmy ich nigdy samych.
Wyjdźmy więc, aby ofiarować wszystkim życie Jezusa Chrystusa... Jeśli coś ma wywoływać święte oburzenie, niepokoić i przyprawiać o wyrzuty sumienia, to niech będzie to fakt, że tylu naszych braci żyje pozbawionych siły, światła i pociechy wypływającej z przyjaźni z Jezusem Chrystusem, bez przygarniającej ich wspólnoty wiary, bez perspektywy sensu i życia... Obok nas znajduje się zgłodniała rzesza ludzi, a Jezus powtarza nam bez przerwy: «Wy dajcie im jeść!» (Mk 6, 37).

943
Droga / Odp: Droga
« dnia: Kwiecień 23, 2020, 09:49:58 am  »
Nie traktujmy cierpienia źle [Mieczysław Łusiak SJ]

Bóg jest nie tylko w tym co jest dobrem i miłością, ale także w cierpieniu. Skoro: „gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa”, to służąc Chrystusowi będziemy doświadczać także cierpienia. Doświadczymy go tak, czy owak, bo ono jest konieczne dla oczyszczenia naszej miłości, ale sługę Chrystusa cierpienie będzie nie tylko oczyszczać z egoizmu, lecz będzie także formą obcowania z Bogiem, więzi z Nim – Komunii świętej.

Nie traktujmy więc cierpienia, którego nie możemy ominąć źle, jak jakieś przekleństwo. Ono nie jest naszym ostatecznym przeznaczeniem, ale jest potrzebne i może być owocne, jeśli je zaakceptujemy.

944
Droga / Odp: Droga
« dnia: Kwiecień 22, 2020, 09:23:07 am  »
[Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]

Sąd Ostateczny nie polega na tym, że Bóg otwiera wielką księgę, w której zapisane są nasze dobre i złe uczynki i wyrok zapada w zależności od tego, których uczynków jest więcej. „Sąd polega na tym, że światło przyszło na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność aniżeli światło: bo złe były ich uczynki”. Nie po to Bóg umarł na krzyżu za nasze grzechy, by potem te grzechy liczyć. Kto jednak nienawidzi Bożego światła, ten nie może zamieszkać na zawsze w Niebie, gdzie człowiekowi ciągle towarzyszy Boże światło.

Pokochajmy więc Boże światło, czyli prawdę. Prawda nas wyzwoli od grzechu i win. Tylko ona doprowadzi nas do Nieba.

945
Droga / Odp: Droga
« dnia: Kwiecień 21, 2020, 08:49:42 am  »
Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ

Jeżeli myślmy, że Pan Jezus zmartwychwstał tylko po to by przedłużyć nam życie, to jesteśmy w błędzie. Gdyby Bóg przedłużył nam to życie, które teraz wiedziemy w nieskończoność, to byłby niesamowitym okrutnikiem. On chce nam dać Nowe Życie! I dlatego zmartwychwstał. I dlatego umarł na krzyżu za nasze winy. Zmartwychwstanie, które jest dane przez Boga każdemu człowiekowi, to powtórne narodziny, to nowy początek. W odróżnieniu jednak od pierwszych narodzin, narodziny powtórne można odrzucić. Można Bogu powiedzieć „nie” i nie narodzić się do Nowego Życia.

Nowe narodziny polegają na przejściu od egoizmu do miłości, do Bożego życia. Możemy ten proces zacząć już dziś. A wtedy nasza śmierć i zmartwychwstanie będą właściwie formalnością – przyklepaniem stanu istniejącego.


Św. Efrem (ok. 306-373)
diakon w Syrii, doktor Kościoła
Pierwszy hymn na Zmartwychwstanie (© Evangelizo.org)

„I nikt nie wstąpił do nieba, oprócz Tego, który z nieba zstąpił”
Pasterz wszystkich zstąpił,
Szukał Adama, zaginionej owcy,
Niósł ją na swoich ramionach i wspiął się na nowo.
Sam siebie ustanowił ofiarą dla Pana stada (Łk 15,4; J 10,11)...
Niech będzie błogosławione Jego zejście do nas!
Wylał się, rosa i ożywczy deszcz,
Na Maryję, spragnioną ziemię.
Ziarno zboża, rzucone w ziemię;
Z nich się podniósł, snop i nowy chleb (J 12,24).
Niech będzie błogosławiona Jego ofiara!...
Z wysokości moc zstąpiła dla nas,
Z łona Dziewicy zajaśniała dla nas nadzieja,
Z grobu życie się dla nas pojawiło,
Zasiada jako król dla nas, po prawicy Ojca.
Niech będzie błogosławiona Jego cześć!
Z wysokości wypłynęła ja rzeka;,
Z Maryi wyszedł jak latorośl,
Z drzewa zawisł jak owoc,
I wstąpił do nieba, ofiara pierwocin.
Niech będzie błogosławiona Jego wola!

Strony: 1 ... 61 62 [63] 64 65 ... 129