Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.


Wiadomości - pawel

Strony: 1 ... 62 63 [64] 65 66 ... 129
946
Droga / Odp: Droga
« dnia: Kwiecień 20, 2020, 09:36:51 am  »
Mszał Rzymski
Modlitwa błogosławieństwa wody chrzcielnej podczas Wigilii Paschalnej

„Narodzić się z wody i ducha”
Boże, Ty niewidzialną mocą dokonujesz rzeczy niezwykłych przez sakramentalne znaki.
Ty w ciągu dziejów zbawienia przygotowałeś wodę przez Ciebie stworzoną,
aby wyrażała łaskę chrztu świętego.
Na początku świata Twój Duch unosił się nad wodami,
aby już wtedy woda nabrała mocy uświęcania:
Boże, Ty nawet w wodach potopu dałeś nam obraz odrodzenia,
bo ten sam żywioł położył kres występkom i dał początek cnotom.
Boże, Ty sprawiłeś, że synowie Abrahama przeszli po suchym dnie Morza Czerwonego,
aby naród wyzwolony z niewoli faraona stał się obrazem przyszłej społeczności ochrzczonych.
Boże, Twój, Syn, ochrzczony przez Jana w wodach Jordanu, został namaszczony Duchem Świętym;
a gdy wisiał na krzyżu, z Jego boku wypłynęła krew i woda;
po swoim zaś zmartwychwstaniu nakazał uczniom:
Idźcie i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego" (Mt 28,19).
Wejrzyj na swój Kościół i racz mu otworzyć źródło chrztu świętego.
Niechaj ta woda przez Ducha Świętego otrzyma łaskę Twego Jednorodzonego Syna,
aby człowiek stworzony na Twoje podobieństwo
i przez sakrament chrztu obmyty z wszelkich brudów grzechu,
odrodził się z wody i z Ducha Świętego do nowego życia dziecka Bożego.
Prosimy Cię, Panie,
niech przez Twojego Syna zstąpi na tę wodę moc Ducha Świętego,
aby wszyscy przez chrzest pogrzebani razem z Chrystusem w śmierci,
z Nim też powstali do nowego życia.
Przez Chrystusa, Pana naszego.

947
Droga / Odp: Droga
« dnia: Kwiecień 18, 2020, 11:26:22 am  »
Mk 16, 9-15
Rozważanie Mieczysława Łusiaka SJ:

Bez wątpienia wiara w zmartwychwstanie nie jest rzeczą łatwą. Mimo, że wszyscy chcielibyśmy żyć wiecznie, kiedy ktoś mówi nam o zmartwychwstaniu, rodzi się w nas zaraz podejrzenie, że to nie jest prawda, lecz "pobożne życzenie". W każdym razie łatwiej wierzymy w złe wieści, niż dobre - w to, że nie ma życia wiecznego, niż w to, że jest.

Pan Jezus to rozumie i dlatego chce nam dać doświadczenie tego, co dobre, chce nam dać doświadczenie spotkania z Nim. Nam dziś też chce dać takie doświadczenie. On potrzebuje jednak tego, abyśmy w obliczu słabej wiary nie uciekali przed modlitwą, która ma służyć spotkaniu z Bogiem. I abyśmy nie uciekali przed wspólnotą uczniów Chrystusa (Kościołem), w której On się ukazuje.

948
Droga / Odp: Droga
« dnia: Kwiecień 17, 2020, 09:28:13 am  »
[Mieczysław Łusiak SJ]:

Wydarzenie opisane w dzisiejszej Ewangelii przypomina bardzo okoliczności powołania pierwszych uczniów, między innymi św. Piotra. Na pewno nie przez przypadek Jezus powtarza pewne zachowania z początków swojej publicznej działalności. Zmartwychwstanie bowiem to nowy początek, to początek nowego życia.

Jakże często mamy ochotę zacząć życie od nowa. To właśnie proponuje nam Jezus. Zmartwychwstanie to rozpoczęcie życia od nowa albo mówiąc inaczej, rozpoczęcie nowego życia. Na zmartwychwstanie, czyli na nowe życie nie musimy czekać aż do odejścia z tego świata. Nowe życie, to po zmartwychwstaniu, możemy zacząć już dziś. Ilekroć zrywamy z grzechem, doświadczamy już zmartwychwstania.

949
Droga / Odp: Droga
« dnia: Kwiecień 16, 2020, 10:50:20 am  »
Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ:

Jezus zmartwychwstał wraz ze swoim ciałem nie tylko dlatego, że człowiek jest jednością duchowo-fizyczną, ale także po to, abyśmy wiedzieli, że nasze aktualne cierpienia i czekająca nas śmierć są zwyciężone. W to zwycięstwo powinniśmy włączyć się już dziś. Nasze ciało już dziś może być jakby zmartwychwstałe, czyli „uwielbione”. Potrzebne jest tylko pełne zharmonizowanie ciała i ducha. Ta harmonia polega na tym, że duch nie gardzi ciałem, a ciało nie próbuje być ważniejsze od ducha i nie domaga się zaspokojenia wszystkich swoich potrzeb, kosztem naszej kondycji duchowej.

950
Droga / Odp: Droga
« dnia: Kwiecień 15, 2020, 10:00:00 am  »
Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ

„A myśmy się spodziewali…” Jakże często przytrafia się nam większe lub mniejsze rozczarowanie Bogiem! Bóg często nie spełnia naszych oczekiwań. Nie dlatego by nas nie lubił i by nie obchodziły Go nasze oczekiwania, ale dlatego, że nasze oczekiwania są często sprzeczne ze sobą, albo małe, albo nie są tym, co dla nas jest najlepsze. Jezus sprawiał zawód uczniom, gdy zapowiadał swoją Mękę, Śmierć i Zmartwychwstanie, a zawiódł ich „na całej linii”, gdy ta zapowiedź faktycznie się spełniła.

Dzisiejsza Ewangelia pokazuje nam, jak mamy radzić sobie z owymi rozczarowaniami. Powinniśmy wsłuchać się z większą uwagą w nauczanie Jezusa. Powinniśmy dać Mu szansę „wytłumaczenia się”, oddając się medytacji Jego słowa. On naprawdę chce nam wszystko wytłumaczyć. Potrzebuje jednak trochę czasu, którego my Mu tak skąpimy.

951
Droga / Odp: Droga
« dnia: Kwiecień 14, 2020, 01:31:32 pm  »
[Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]

W życiu każdego ucznia Pana Jezusa będą zawsze takie momenty, kiedy Jezus się jakby „zgubi”, zejdzie z pola widzenia, powodując, że zaczynamy pytać: „Gdzie jest Pan?” W takich momentach trzeba pytać i szukać. Tak jak Maria Magdalena. Wówczas Jezus pozwala się znów odnaleźć, ale gdy Go odnajdujemy wygląda już nieco inaczej, tak że w pierwszej chwili często Go nie rozpoznajemy. Każde bowiem „zniknięcie” Jezusa i nasze szukanie Go powoduje, że stajemy się dojrzalsi i przez to On może objawić się nam jeszcze pełniej.

Nigdy nie zatrzymujmy Jezusa, to znaczy nie buntujmy się, gdy On nam „znika”. On musi przychodzić i odchodzić, by potem znów powrócić. Bez tego nie ma rozwoju naszej wiary.


ps. p: wystarczyło, że Jezus nazwał Marię po imieniu, a poznała Go

952
Droga / Odp: Droga
« dnia: Kwiecień 09, 2020, 11:56:08 am  »
Ewangelia wg św. Jana 13,1-15.
Było to przed Świętem Paschy. Jezus wiedząc, że nadeszła Jego godzina przejścia z tego świata do Ojca, umiłowawszy swoich na świecie, do końca ich umiłował.
W czasie wieczerzy, gdy diabeł już nakłonił serce Judasza Iskarioty, syna Szymona, aby Go wydał,
Jezus, wiedząc, że Ojciec dał Mu wszystko w ręce oraz że od Boga wyszedł i do Boga idzie,
wstał od wieczerzy i złożył szaty. A wziąwszy prześcieradło, nim się przepasał.
Potem nalał wody do misy. I zaczął obmywać uczniom nogi i ocierać prześcieradłem, którym był przepasany.
Podszedł więc do Szymona Piotra, a on rzekł do Niego: «Panie, Ty chcesz mi umyć nogi?»
Jezus mu odpowiedział: «Tego, co Ja czynię, ty teraz nie rozumiesz, ale poznasz to później».
Rzekł do Niego Piotr: «Nie, nigdy mi nie będziesz nóg umywał». Odpowiedział mu Jezus: «Jeśli cię nie umyję, nie będziesz miał udziału ze Mną».
Rzekł do Niego Szymon Piotr: «Panie, nie tylko nogi moje, ale i ręce, i głowę!»
Powiedział do niego Jezus: «Wykąpany potrzebuje tylko nogi sobie umyć, bo cały jest czysty. I wy jesteście czyści, ale nie wszyscy».
Wiedział bowiem, kto Go wyda, dlatego powiedział: «Nie wszyscy jesteście czyści».
A kiedy im umył nogi, przywdział szaty i znów zajął miejsce przy stole, rzekł do nich: «Czy rozumiecie, co wam uczyniłem?
Wy Mnie nazywacie "Nauczycielem" i "Panem" i dobrze mówicie, bo nim jestem.
Jeżeli więc Ja, Pan i Nauczyciel, umyłem wam nogi, to i wyście powinni sobie nawzajem umywać nogi.
Dałem wam bowiem przykład, abyście i wy tak czynili, jak Ja wam uczyniłem».




Ewangelia w pigułce [Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]

Ostatnia Wieczerza, ostatni raz, kiedy Pan Jezus przed śmiercią widział swych umiłowanych uczniów w komplecie, ostatnie godziny spędzane razem – a On bierze miskę i myje nogi uczniom. Dlaczego to było takie ważne? Nie powstrzymał Jezusa nawet opór Piotra. Dlaczego tak Mu zależało na tym geście?

Ten gest to nauczanie Jezusa w pigułce. Dużo mówił przez trzy lata o miłości Boga do człowieka. W tym geście zawarł całe to nauczanie. Dużo mówił o tym, jak powinny wyglądać nasze wzajemne relacje. W tym geście zawarł całe to nauczanie.

Nadto Jezus dał nam w ten sposób do zrozumienia, że nie wolno oddzielać służby od Eucharystii. Uczestnictwo w Eucharystii, które nie prowadzi do służby, nie jest prawdziwym uczestnictwem. Chrześcijaństwo nie wyrażające się w służbie jest udawaniem chrześcijaństwa.

953
Droga / Odp: Droga
« dnia: Kwiecień 08, 2020, 02:53:38 pm  »
[Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]

Każdy grzech jest mniej lub bardziej zdradą Jezusa. Jest bowiem „sprzedaniem” prawdziwych wartości za „srebrniki” własnej przyjemności, chwilowej satysfakcji i wątpliwej korzyści. Grzeszymy, chociaż Jezus jest nam bliski, chociaż z Nim zasiadamy do stołu, to znaczy uczestniczymy we mszy św. I to jest tak okropne, że gdyby grzech był jedynym naszym dokonaniem, to lepiej by było, żebyśmy w ogóle się nie narodzili. Na szczęście jest w nas też dobro. I na szczęście jesteśmy odkupieni Krwią Chrystusa, a więc grzech jest zgładzony i możemy skupić się na dobru, by je pomnażać, wypełniając się nim.

Nie dajmy się grzechowi, bo tylko grzech jest prawdziwym nieszczęściem człowieka. Nic w naszym życiu nie jest tak okropne jak grzech. I Jezus ma moc uratować nas z niego.

954
Droga / Odp: Droga
« dnia: Kwiecień 07, 2020, 11:45:51 am  »
[Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]

Co zrobilibyśmy na wieść o tym, że jeden z naszych bliskich przyjaciół zamierza nas zdradzić? Większość z nas zapewne doznałaby złości, a nie wzruszenia. Czy podalibyśmy takiemu przyjacielowi chleb? Już prędzej truciznę! Być zdradzonym to duże cierpienie. Trzeba bardzo kochać, aby je znieść bez złości i żalu wobec zdrajcy i aby w zdrajcy widzieć raczej ofiarę, niż wroga.

Każdy bowiem, kto czyni jakieś zło, jest ofiarą tego zła. Uczmy się od Jezusa cierpieć. Przede wszystkim cierpieć krzywdę wyrządzaną nam przez innych, bo to cierpienie jest chyba najtrudniejsze.



Jan z Karpatos (VIIe w.)
mnich i biskup
Rozdziały zachęty nr 29, 62, 85 (© Evangelizo.org)

Bóg podnosi tych, którzy leżą
Jeśli poniosło się porażkę po bohaterskiej walce, nie należy się absolutnie zniechęcać, nie poddawać, ale wstać, nabrać ufności, słuchając słów Izajasza i zaśpiewać je: „Byłyście silne, a zostałyście pokonane, niecne demony. A jeśli na nowo powrócicie z mocą, na nowo zostaniecie pokonane. Opracujcie plan, a będzie udaremniony. Wydajcie rozkaz, a nie nabierze mocy, albowiem z nami Bóg” (por. Iz 8,10). Bóg, który podnosi leżących (por. 145, 14 LXX) i zawsze jest gotów zniszczyć naszych nieprzyjaciół, jak tylko się nawracamy.
Piotr otrzymuje najpierw klucze (por. Mt 16,19). Następnie Bóg pozwala, by się zaparł (Mt 26,70), aby ten upadek był lekcją ostrożności. Jeśli ty zatem, otrzymawszy klucze poznania, popadasz w różnego rodzaju myśli, nie bądź zaskoczony. Ale otaczaj chwałą jedynego mądrego, naszego Pana, który tymi wydarzeniami hamuje zarozumiałość, która pragnie dorzucić się do poznania bożego. Ponieważ pokusy są hamulcem. Mogą powstrzymać pychę ludzką, dzięki opatrzności Bożej...
Utrata nadziei jest zgubniejsza niż grzeszenie. Tak więc Judasz, zdrajca, był słaby i nie miał doświadczenia walki. Wróg rzucił się na niego, rozpaczającego i zarzucił mu stryczek na szyję (Mt 27,5). Ale Piotr, ta solidna skała, przewrócony po straszliwym upadku, nie poddał się rozpaczy, ponieważ miał doświadczenie walki. Doszedł do siebie. Ze smutnym i upokorzonym sercem zapłakał gorzkimi łzami (Mt 26,75). Widząc to nasz wróg, z płonącymi oczami, jakby rozpalone ognie, cofnął się natychmiast i uciekł daleko z wielkim krzykiem.

955
Droga / Odp: Droga
« dnia: Kwiecień 06, 2020, 09:01:13 am  »
Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ:

„Ubogich zawsze macie u siebie, ale Mnie nie zawsze macie” – na pewno pomoc ubogim jest wyrazem miłości do Boga, bo „cokolwiek uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili”, ale osobistej więzi z Chrystusem nie da się budować tylko na pomaganiu potrzebującym. To wymaga osobistego kontaktu – bycia „sam na sam”. Nie da się więc zastąpić modlitwy działaniem, nawet najlepszym. Tak, jak nie da się budować miłości małżeńskiej i rodzinnej samym tylko „przynoszeniem pieniędzy” do domu.

956
Droga / Odp: Droga
« dnia: Kwiecień 03, 2020, 11:37:14 am  »

ks. Eugeniusz Burzyk
Nie zanudzaj bliźniego swego
3 kwietnia 2020 - J 10, 31-42

    "Nie rób nikomu dobrze, a nie będzie Ci źle" - głosi znane powiedzenie.

    Za który z tych dobrych czynów chcecie mnie ukamienować? - pyta Jezus.

    "Pomaganie innym daje niesamowite uczucie" -mówi Piotr Trzaskalski.

957
Droga / Odp: Droga
« dnia: Kwiecień 02, 2020, 11:46:50 am  »
    Czasem traktujemy przykazania jak kaprys Boga, który chce utrudnić nam życie.

    Jezus obiecuje życie wieczne tym wszystkim, którzy będą zachowywać Jego naukę.

    Przykazania służą duchowemu rozwojowi; mają doprowadzić człowieka do Boga.

ks. Burzyk

958
Droga / Odp: Droga
« dnia: Marzec 31, 2020, 01:09:14 pm  »
[Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]

Pomrzeć w grzechach… Czy może być coś gorszego? Człowiek, który umiera w grzechach, odchodzi z tego świata z poczuciem zmarnowanego życia, odchodzi jako przegrany, odchodzi pozbawiony wszelkiej satysfakcji z czasu spędzonego na ziemi. Aby nas przed tym uchronić, Jezus przyszedł na świat i umarł za nasze grzechy. Możemy jednak zignorować Jego przyjście i odkupienie win, które On nam daje. Wtedy skazujemy siebie na „śmierć w grzechach”.

Wiara w Jezusa powoduje, że odzyskujemy niewinność i że stajemy się silniejsi w walce z grzechem. Przez przyjaźń z Jezusem wchodzimy w nowy świat – świat dobra. Tylko życie w takim świecie może uczynić nas szczęśliwymi. Umrzemy wszyscy, ale możemy wybrać: śmierć w grzechach lub śmierć w Bogu.

959
Droga / Odp: Droga
« dnia: Marzec 30, 2020, 11:23:43 am  »
Księga Psalmów 23(22),1-3a.3b-4.5.6.
Pan jest moim pasterzem:
niczego mi nie braknie,
Pozwala mi leżeć na zielonych pastwiskach.
Prowadzi mnie nad wody, gdzie mogę odpocząć,
orzeźwia moją duszę.

Wiedzie mnie po właściwych ścieżkach
przez wzgląd na swoją chwałę.
Chociażbym przechodził przez ciemną dolinę,
zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną.
Kij Twój i laska pasterska są moją pociechą.

Stół dla mnie zastawiasz
na oczach mych wrogów,
Namaszczasz mi głowę olejkiem,
kielich mój pełny po brzegi.

Dobroć i łaska pójdą w ślad za mną
przez wszystkie dni mego życia
i zamieszkam w domu Pana
po najdłuższe czasy.

960
Droga / Odp: Droga
« dnia: Marzec 27, 2020, 02:35:11 pm  »

27 marca 2020 - J 7, 1-2. 10. 25-30

    Do pewnego czasu coraz więcej rzeczy zależy od nas, potem już coraz mniej.

    Ludzie, którzy chcieli zabić Jezusa zdziwili się, że przekracza to ich możliwości.

    Wraz z upływem lat coraz bardziej zależymy od innych; nie zawsze od Boga.

ks. Burzyk

Strony: 1 ... 62 63 [64] 65 66 ... 129