Ostatnie wiadomości

Strony: 1 ... 8 9 [10]
91
Droga / Odp: Droga
« Ostatnia wiadomość wysłana przez ryszard dnia Marzec 11, 2024, 09:34:23 am  »

Ewangelia (J 4, 43-54)
Uzdrowienie syna urzędnika królewskiego

Słowa Ewangelii według Świętego Jana

Jezus odszedł z Samarii i udał się do Galilei. Jezus wprawdzie sam stwierdził, że prorok nie doznaje czci we własnej ojczyźnie, kiedy jednak przyszedł do Galilei, Galilejczycy przyjęli Go, ponieważ widzieli wszystko, co uczynił w Jerozolimie w czasie świąt. I oni bowiem przybyli na święto.

Następnie przybył powtórnie do Kany Galilejskiej, gdzie przedtem przemienił wodę w wino. A był w Kafarnaum pewien urzędnik królewski, którego syn chorował. Usłyszawszy, że Jezus przybył z Judei do Galilei, udał się do Niego z prośbą, aby przyszedł i uzdrowił jego syna, był on już bowiem umierający.

Jezus rzekł do niego: «Jeżeli nie zobaczycie znaków i cudów, nie uwierzycie».

Powiedział do Niego urzędnik królewski: «Panie, przyjdź, zanim umrze moje dziecko».

Rzekł do niego Jezus: «Idź, syn twój żyje». Uwierzył człowiek słowu, które Jezus powiedział do niego, i poszedł.

A kiedy był jeszcze w drodze, słudzy wyszli mu naprzeciw, mówiąc, że syn jego żyje. Zapytał ich o godzinę, kiedy poczuł się lepiej. Rzekli mu: «Wczoraj około godziny siódmej opuściła go gorączka». Poznał więc ojciec, że było to o tej godzinie, kiedy Jezus rzekł do niego: «Syn twój żyje». I uwierzył on sam i cała jego rodzina.

Ten już drugi znak uczynił Jezus od chwili przybycia z Judei do Galilei.
92
Droga / Odp: Droga
« Ostatnia wiadomość wysłana przez ryszard dnia Marzec 10, 2024, 07:45:58 am  »

Ewangelia (J 3, 14-21)
Bóg posłał swego Syna, aby świat został zbawiony

Słowa Ewangelii według Świętego Jana

Jezus powiedział do Nikodema:

«Jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni, tak trzeba, by wywyższono Syna Człowieczego, aby każdy, kto w Niego wierzy, miał życie wieczne. Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony. Kto wierzy w Niego, nie podlega potępieniu; a kto nie wierzy, już został potępiony, bo nie uwierzył w imię Jednorodzonego Syna Bożego.

A sąd polega na tym, że światło przyszło na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność aniżeli światło: bo złe były ich uczynki. Każdy bowiem, kto źle czyni, nienawidzi światła i nie zbliża się do światła, aby jego uczynki nie zostały ujawnione. Kto spełnia wymagania prawdy, zbliża się do światła, aby się okazało, że jego uczynki zostały dokonane w Bogu».
93
Droga / Odp: Droga
« Ostatnia wiadomość wysłana przez ryszard dnia Marzec 09, 2024, 09:04:09 am  »

Ewangelia (Łk 18, 9-14)
Przypowieść o faryzeuszu i celniku

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Jezus opowiedział niektórym, co dufni byli w siebie, że są sprawiedliwi, a innymi gardzili, tę przypowieść:

«Dwóch ludzi przyszło do świątyni, żeby się modlić, jeden faryzeusz, a drugi celnik. Faryzeusz stanął i tak w duszy się modlił: „Boże, dziękuję Ci, że nie jestem jak inni ludzie: zdziercy, niesprawiedliwi, cudzołożnicy, albo jak i ten celnik. Zachowuję post dwa razy w tygodniu, daję dziesięcinę ze wszystkiego, co nabywam”.

A celnik stał z daleka i nie śmiał nawet oczu wznieść ku niebu, lecz bił się w piersi, mówiąc: „Boże, miej litość dla mnie, grzesznika!”

Powiadam wam: Ten odszedł do domu usprawiedliwiony, nie tamten. Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się uniża, będzie wywyższony».
94
Droga / Odp: Droga
« Ostatnia wiadomość wysłana przez pawel dnia Marzec 08, 2024, 02:59:41 pm  »
Grzegorz Kramer SJ

Całopalenia i ofiary, to przecież kult. To jest składnie ofiar Bogu, a więc dziś nazywamy to liturgią, modlitwą wspólną Kościoła. A Słowo przypomina nam, że to, co uznajemy za najważniejsze, takim nie jest. Że więcej znaczy: kochać. I oczywiście jedno drugiemu nie przeczy, jedno z drugiego wynika, to jednak kolejność mocno nam pokazuje, co jest istotą i co należy wybierać, kiedy do wyboru dochodzi.
Sensem życia każdego człowieka jest kochanie. Nie ma innego. A miłość to pasja. A pasja to robienie czegoś z miłością, pasją (właśnie), ale to i cierpienie. Nie da się kochać, nie cierpiąc, nie płacąc za to ceny. Wszystko, co robimy z pasją kosztuje. Czas, pieniądze, zdrowie, życie. Nie ma innej drogi. W ten sposób składamy ofiarę z siebie, na podobieństwo Ofiary, którą złożył Bóg. A całopalenia, to przecież spalenie czegoś w całości. Spalić się w kochaniu. A jak człowiek się spali, to go już nie ma. A więc nie ma prawdziwej miłości, w której jestem ja cały.
95
Droga / Odp: Droga
« Ostatnia wiadomość wysłana przez ryszard dnia Marzec 08, 2024, 08:19:16 am  »

Ewangelia (Mk 12, 28b-34)
Pierwsze ze wszystkich przykazań

Słowa Ewangelii według Świętego Marka

Jeden z uczonych w Piśmie podszedł do Jezusa i zapytał Go: «Które jest pierwsze ze wszystkich przykazań?»

Jezus odpowiedział: «Pierwsze jest: „Słuchaj, Izraelu, Pan Bóg nasz jest jedynym Panem. Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim umysłem i całą swoją mocą”. Drugie jest to: „Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego”. Nie ma innego przykazania większego od tych».

Rzekł Mu uczony w Piśmie: «Bardzo dobrze, Nauczycielu, słusznie powiedziałeś, bo Jeden jest i nie ma innego prócz Niego. Miłować Go całym sercem, całym umysłem i całą mocą i miłować bliźniego jak siebie samego znaczy daleko więcej niż wszystkie całopalenia i ofiary».

Jezus, widząc, że rozumnie odpowiedział, rzekł do niego: «Niedaleko jesteś od królestwa Bożego». I nikt już nie odważył się Go więcej pytać.
96
Droga / Odp: Droga
« Ostatnia wiadomość wysłana przez pawel dnia Marzec 07, 2024, 10:15:12 am  »
Paweł Kosiński SJ

Komentarz do Ewangelii (7 marca 2024 r.)

Obraz: Jezus wraz z uczniami jest w drodze do Jerozolimy. Naucza i czyni wiele znaków. Oczyma wyobraźni zobaczę tę wędrówkę do Miasta Świętego. Uczestniczę w działaniach Pana, słucham Jego słów. Przyjrzę się reakcjom, jakie wywołuje działalność Jezusa.

Myśl: Finalne zdanie dzisiejszego fragmentu jest kluczowe dla zrozumienia nie tylko tej kontrowersji, ale wytycza perspektywę dla życia chrześcijanina. Jeśli jestem z Jezusem, mam Jego Ducha, jestem dzieckiem Ojca i należę do Królestwa niebieskiego. Jeśli nie jestem z Jezusem, staję przeciwko Niemu i wpadam w sidła "ducha niemego", który przeszkadza mi usłyszeć i wypowiadać słowa prawdy. "Bycie z Nim" to podstawowe kryterium rozeznania, z jakiego ducha jestem. Zły duch nie może mnie zmusić do niczego, ale będzie zwodził, oszukiwał i kusił.

Emocja: Domagać się znaku z nieba. To częsta pokusa, jakiej ulegamy. Chcemy upewnienia, jasności. "Znak z nieba", jaki pochodzi od Boga jest zawsze "znakiem pokory". To Jego słowo i krzyż. W nich Bóg objawia się i daje się cały.

Wezwanie: Poproszę o łaskę uwolnienia od ducha niemego, bym w wolności "był z Jezusem". Podziękuję za światło i zdolność poznawania zakusów złego ducha. Zaplanuję sobie czas na rachunek sumienia, czas rozeznawania.
97
Droga / Odp: Droga
« Ostatnia wiadomość wysłana przez ryszard dnia Marzec 07, 2024, 08:29:17 am  »

Ewangelia (Łk 11, 14-23)
Kto nie jest ze Mną, jest przeciwko Mnie

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Jezus wyrzucał złego ducha z człowieka, który był niemy. A gdy zły duch wyszedł, niemy zaczął mówić i tłumy były zdumione. Lecz niektórzy z nich rzekli: «Mocą Belzebuba, władcy złych duchów, wyrzuca złe duchy». Inni zaś, chcąc Go wystawić na próbę, domagali się od Niego znaku z nieba.

On jednak, znając ich myśli, rzekł do nich: «Każde królestwo wewnętrznie skłócone pustoszeje i dom na dom się wali. Jeśli więc i Szatan z sobą jest skłócony, jakże się ostoi jego królestwo? Mówicie bowiem, że Ja przez Belzebuba wyrzucam złe duchy. Lecz jeśli Ja mocą Belzebuba wyrzucam złe duchy, to czyją mocą wyrzucają je wasi synowie? Dlatego oni będą waszymi sędziami. A jeśli Ja palcem Bożym wyrzucam złe duchy, to istotnie przyszło już do was królestwo Boże.

Gdy mocarz uzbrojony strzeże swego dworu, bezpieczne jest jego mienie. Lecz gdy mocniejszy od niego nadejdzie i pokona go, to zabierze całą broń jego, na której polegał, i rozda jego łupy.

Kto nie jest ze Mną, jest przeciwko Mnie; a kto nie zbiera ze Mną, ten rozprasza».
98
Droga / Odp: Droga
« Ostatnia wiadomość wysłana przez pawel dnia Marzec 06, 2024, 08:53:46 am  »
Komentarz do ewangelii z dnia (6 marca 2024 r.):
Paweł Kosiński SJ

Obraz: Jestem wraz z uczniami i tłumem ludzi na wzniesieniu nad Jeziorem Galilejskim, gdzie Jezus głosi swoje ‘Kazanie na górze’. Popatrzę wokoło po słuchających. Poczuję atmosferę i ‘ducha’ tego zgromadzenia. Posłucham słów Jezusa, które są skierowane także do mnie.
Myśl: Prawo, jego przepisy zwykle kojarzą nam się z czymś sztywnym, bezdusznym, wręcz opresyjnym. Zadziwiać mogą zatem słowa Pana, że nie przyszedł znieść tego prawa, ale je ‘wypełnić’. W tekście mamy zapowiedź ‘doprowadzenia do perfekcji’, ‘dokończenia’. Jezus objawia ostatecznie wolę Pana. Nie podważa Prawa, jego przepisów, nakazów czy zakazów. Ono ma wartość służebną, ponieważ prowadzi nas do królestwa niebieskiego. „Między Prawem o królestwem Bożym nie ma sprzeczności”. Wypełnienie Prawa nie znosi go. Raczej zakłada harmonię, przylgnięcie duchem i interpretowanie go z ewangeliczną miłością.
Emocja: „Jeśli wasza sprawiedliwość...” Mateusz mówi tu nie tyle o ‘cnocie moralnej’, ale raczej o „nowej i radykalnej wierności wobec woli Bożej”. Jest to dostosowanie ludzkiej postawy do tego, czego pragnie Bóg.
Wezwanie: Proszę o to, bym się nie przestraszył wezwania do sprawiedliwości ‘ponad miarę’. Podziękuję za doświadczenie miłości, która jest ‘niezasłużona’.
Przez chwilę zatrzymam się nad tymi słowami: „Któryś za nas cierpiał rany. Jezu, Chryste, zmiłuj się nad nami!”



Grzegorz Kramer SJ

Żeby kogoś poznać, trzeba zobaczyć, jak myśli, działa. Podobnie jest z Jezusem. Ewangelia jest możliwością zobaczenia jak Jezus myśli. W Ewangelii, Jezus często idzie pod prąd, na przekór idiotycznemu interpretowaniu Prawa. I to jest Jego ważna cecha. Liczy się dla Niego istota, sens, serce. Dopiero później jest Prawo. Zresztą to jest to, do czego wzywa Jego Ojciec: „Chcę bardziej miłosierdzia niż ofiary”.
Kiedyś opublikowałem na FB cytat z książki Winstona Grooma – „Forrest Gump”: „Płyń z prądem, przyjacielu i gdy Cię będzie unosił, leciutko mu pomagaj, omijaj rafy, walcz z mrokiem i nigdy, nigdy się nie poddawaj”. Rozpętała się wtedy spora dyskusja. Znalazły się osoby, które stwierdzały, że chrześcijanin kategorycznie może płynąć tylko pod prąd. Uważam inaczej.
Chrześcijanin to człowiek, który ma myśleć, podobnie jak pokazuje to Jezus w Ewangelii. On sam powiedział, że nie przyszedł znieść Prawa. A jednak często, wcale skrupulatnie go nie przestrzega. Znam ludzi, którzy zawsze idą pod prąd i to wcale nie jest dobre. Często to „pod prąd” jest przykrywką zwykłej upartości, złośliwości i kompleksów. Znam też ludzi, którzy żyją przeciwnie i to jest zwykłym tchórzostwem i ucieczką. Mądrość polega na tym, że człowiek potrafi stosować obie zasady. Jezus kiedyś powiedział: „nie stawiajcie oporu złemu”. To nic innego jak to, żeby nie bronić swojego „ja” i szczęścia za wszelką cenę.
99
Droga / Odp: Droga
« Ostatnia wiadomość wysłana przez ryszard dnia Marzec 06, 2024, 08:38:38 am  »

Ewangelia (Mt 5, 17-19)
Kto wypełnia przykazania, ten będzie wielki w królestwie niebieskim

Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza

Jezus powiedział do swoich uczniów:

«Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić. Zaprawdę bowiem, powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni.

Ktokolwiek więc zniósłby jedno z tych przykazań, choćby najmniejszych, i uczyłby tak ludzi, ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim. A kto je wypełnia i uczy wypełniać, ten będzie wielki w królestwie niebieskim».
100
Droga / Odp: Droga
« Ostatnia wiadomość wysłana przez pawel dnia Marzec 05, 2024, 11:10:55 am  »
Grzegorz Kramer SJ

Siedemdziesiąt siedem razy.
O chrześcijańskiej „naiwności” jest ta Ewangelia. Mamy przebaczać nieskończoną ilość razy. To jest zasada wielkiej naiwności. I to nie jest zasada dla każdego człowieka, nawet nie dla każdego chrześcijanina. To jest dla tych, co godzą się na naiwność, nie na kalkulację.
To jest bardzo podobne do modlitwy Azariasza. W momencie śmierci, w momencie, w którym ogarniały go płomienie, Azariasz modli się za innych. Nie tylko za siebie. Tylko człowiek wolny, obojętny, jak mawiał św. Ignacy, może być człowiekiem nieskupionym na sobie, na swojej krzywdzie. Tylko taki człowiek jest w stanie przebaczać zawsze, bo nie zależy mu na swoich zranionych uczuciach czy urazach. Dopiero człowiek obojętny może przejść od szukania sprawiedliwości do Miłosierdzia. Człowiek sprawiedliwy jest miłosierny tylko do momentu posiadania jakiegoś interesu.
Zauważmy też to. Współsłudzy jego widząc, co się działo, bardzo się zasmucili. Poszli i opowiedzieli swemu panu wszystko, co zaszło. Oni zobaczyli tę niesprawiedliwość, to zło.
Czasem większym grzechem jest nie widzieć, nie chcieć widzieć krzywdy Drugiego. Formalnie wszystko bywa OK. Niczego złego nie robimy (wprost). Obojętność to grzech wygodnictwa i tak naprawdę tchórzostwa. Warto to zobaczyć szczególnie, kiedy ma się takie relacje czy charakter, że nieczęsto wchodzimy wprost w konflikty. Być może nie ma ich w naszym życiu, ale często wiele w nim cierpienia innych. Po prostu być człowiekiem dla człowieka.
A siła jest z Niego, z Tego, który pierwszy przebaczył i uzdolnił nas do „naiwnej” miłości. Za wszystkich na świecie oddał życie. I każdemu dał zdolność.
To siedemdziesiąt siedem razy (zawsze) wcale nie musi oznaczać wielkiego heroizmu. Ono może być ratowaniem naszej psychiki i naszego człowieczeństwa.
Trzeba rozróżnić przebaczenie, które zawsze jest decyzją skrzywdzonego od pojednania, które jest decyzją ofiar i krzywdziciela, jest wynikiem ich wspólnego dialogu, ustalenia faktów i pragnieniem pójścia dalej.
Przebaczenie siedemdziesiąt siedem razy może mnie ratować, szczególnie wtedy, kiedy do pojednania nie dochodzi, wtedy, kiedy rana jest na tyle wielka, że krwawi przez wiele lat. Wtedy, by nie zwariować, nie utracić zdolności życia, mogę właśnie robić, to co mówi Jezus: przebaczać zawsze, kiedy pojawia się myśl o krzywdzicielu.
Strony: 1 ... 8 9 [10]