Ostatnie wiadomości

Strony: 1 ... 3 4 [5] 6 7 ... 10
41
Droga / Odp: Droga
« Ostatnia wiadomość wysłana przez ryszard dnia Kwiecień 12, 2024, 07:47:31 am  »

Ewangelia (J 6, 1-15)
Rozmnożenie chleba

Słowa Ewangelii według Świętego Jana

Jezus udał się na drugi brzeg Jeziora Galilejskiego, czyli Tyberiadzkiego. Szedł za Nim wielki tłum, bo oglądano znaki, jakie czynił dla tych, którzy chorowali.

Jezus wszedł na wzgórze i usiadł tam ze swoimi uczniami. A zbliżało się święto żydowskie, Pascha.

Kiedy więc Jezus podniósł oczy i ujrzał, że liczne tłumy schodzą się do Niego, rzekł do Filipa: «Gdzie kupimy chleba, aby oni się najedli?» A mówił to, wystawiając go na próbę. Wiedział bowiem, co ma czynić.

Odpowiedział Mu Filip: «Za dwieście denarów nie wystarczy chleba, aby każdy z nich mógł choć trochę otrzymać».

Jeden z Jego uczniów, Andrzej, brat Szymona Piotra, rzekł do Niego: «Jest tu jeden chłopiec, który ma pięć chlebów jęczmiennych i dwie ryby, lecz cóż to jest dla tak wielu?»

Jezus zaś rzekł: «Każcie ludziom usiąść». A w miejscu tym było wiele trawy. Usiedli więc mężczyźni, a liczba ich dochodziła do pięciu tysięcy.

Jezus więc wziął chleby i odmówiwszy dziękczynienie, rozdał siedzącym; podobnie uczynił i z rybami, rozdając tyle, ile kto chciał. A gdy się nasycili, rzekł do uczniów: «Zbierzcie pozostałe ułomki, aby nic nie zginęło». Zebrali więc i ułomkami z pięciu chlebów jęczmiennych, pozostałymi po spożywających, napełnili dwanaście koszów.

A kiedy ludzie spostrzegli, jaki znak uczynił Jezus, mówili: «Ten prawdziwie jest prorokiem, który ma przyjść na świat». Gdy więc Jezus poznał, że mieli przyjść i porwać Go, aby Go obwołać królem, sam usunął się znów na górę.
42
Droga / Odp: Droga
« Ostatnia wiadomość wysłana przez pawel dnia Kwiecień 11, 2024, 08:42:50 am  »
Paweł Kosiński SJ

Obraz: Jezus wraz z uczniami udaje się do ziemi judzkiej, nad rzekę Jordan, gdzie w Ainon Jan udzielał chrztu. Oczyma wyobraźni zobaczę to miejsce, gdzie jest dużo wody i przychodzą tłumy, aby słuchać pouczenia i przyjąć chrzest. Przyjrzę się swoim odczuciom.

Myśl: Tylko Bóg daje życie. Nic tego nie zastąpi. Ani przymierze, jakie Izraelici zawarli z Bogiem, ani Prawo, ani świątynia, obojętne jak okazała. Nic nie zastąpi Boga i nie da człowiekowi życia. Jan Chrzciciel jest świadom tego. On wie, że jego czas dobiega końca. Miał przygotować drogę Mesjaszowi i teraz ten, który „przychodzi z wysoka, panuje nad wszystkim”. Jan rozpoznał w Jezusie Słowo, które Bóg wypowiada do każdego, odnajduje w Nim swoje szczęście i przeznaczenie. Jest prototypem ucznia na wszystkie czasy, który oczekuje, szuka i przyjmuje życie syna, do którego Bóg nas wzywa.

Emocja: „Kto nie wierzy Synowi, nie ujrzy życia”. Kiedy słuchamy słowa Jezusa, On mieszka w nas, a my w Nim. Ten, kto Go nie słucha, odłącza się od Jego życia. Moja odpowiedź na wołanie Syna jest ‘deklaracją’ przyjęcia lub odrzucenia tożsamości syna, a zarazem wyborem życia lub śmierci.

Wezwanie: Poproszę o poznanie miłości Ojca do Syna i zjednoczenie się z Synem. Podziękuję za Jego przyjście do nas i do mnie osobiście.
Uczynię jakiś gest uszanowania i uwielbienia.
43
Droga / Odp: Droga
« Ostatnia wiadomość wysłana przez ryszard dnia Kwiecień 11, 2024, 08:27:02 am  »

Ewangelia (J 3, 31-36)
Kto wierzy w Syna, ma życie wieczne

Słowa Ewangelii według Świętego Jana

Kto przychodzi z wysoka, panuje nad wszystkim, a kto z ziemi pochodzi, należy do ziemi i po ziemsku przemawia. Kto z nieba przychodzi, Ten jest ponad wszystkim. Świadczy On o tym, co widział i słyszał, a świadectwa Jego nikt nie przyjmuje. Kto przyjął Jego świadectwo, wyraźnie potwierdził, że Bóg jest prawdomówny.

Ten bowiem, kogo Bóg posłał, mówi słowa Boże: a bez miary udziela mu Ducha. Ojciec miłuje Syna i wszystko oddał w Jego ręce. Kto wierzy w Syna, ma życie wieczne; kto zaś nie wierzy Synowi, nie ujrzy życia, lecz gniew Boży nad nim wisi.
44
Droga / Odp: Droga
« Ostatnia wiadomość wysłana przez pawel dnia Kwiecień 10, 2024, 08:59:40 am  »
Paweł Kosiński SJ

Obraz: W dalszym ciągu rozważamy spotkanie Jezusa z Nikodemem. Przychodzimy do Niego, gdziekolwiek by to nie było. Oczyma wyobraźni zobaczę miejsce, otoczenie mojego spotkania się z Panem. Jezus w tych okolicznościach przyjmuje mnie, poucza i oświeca.

Myśl: Ten fragment ewangelii ukazuje zaskakującą i niezasłużoną miłość Boga do człowieka oraz perspektywę sądu. Jezus ukazuje sens swojej misji, a jest nim zbawienie a nie potępienie. Obawy człowieka o swoje ‘zbawienie’ są bezpodstawne. Bóg jest cały nastawiony na zbawianie, choć nikogo nie przymusi do przyjęcia tegoż zbawienia. Ten krótki fragment Pisma ukazuje także kryterium rozeznania. Nieprawość, grzech, odmowa przyjęcia zbawienia to ucieczka od światła Słowa Bożego. Kto staje w świetle sumienia, prawości, ten dokonuje uczynków w Bogu.

Emocja: „Ludzie bardziej umiłowali ciemność”. Osądza nas nie Bóg, ale nasze uczynki. Czy jest możliwe odrzucenie Słowa, życia? Owszem, tak jak miłość przyjmujemy tylko w wolności, tak i odrzucenie jej, grzech jest naszą decyzją. Nie jesteśmy do niego przymuszeni. Poznajemy po owocach.

Wezwanie: Poproszę o odwagę stawania w świetle dobrego sumienia. Podziękuję za pouczenie Słowa Pisma św. i nauczanie Kościoła.
Zaplanuję sobie czas na rachunek sumienia, czas stawania w świetle.
45
Droga / Odp: Droga
« Ostatnia wiadomość wysłana przez ryszard dnia Kwiecień 10, 2024, 08:44:57 am  »

Ewangelia (J 3, 16-21)
Bóg posłał swego Syna, aby świat został zbawiony

Słowa Ewangelii według Świętego Jana

Jezus powiedział do Nikodema:

«Tak Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony. Kto wierzy w Niego, nie podlega potępieniu; a kto nie wierzy, już został potępiony, bo nie uwierzył w imię Jednorodzonego Syna Bożego.

A sąd polega na tym, że światło przyszło na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność aniżeli światło: bo złe były ich uczynki. Każdy bowiem, kto źle czyni, nienawidzi światła i nie zbliża się do światła, aby jego uczynki nie zostały ujawnione. Kto spełnia wymagania prawdy, zbliża się do światła, aby się okazało, że jego uczynki zostały dokonane w Bogu».
46
Droga / Odp: Droga
« Ostatnia wiadomość wysłana przez pawel dnia Kwiecień 09, 2024, 09:05:02 am  »
Grzegorz Kramer SJ

Jezus i Nikodem, który odwiedza Go nocą, to dwa różne podejścia do wiary. Nikodem to typ człowieka, który przeżywa wiarę na poziomie: "wiem". Jezus idzie dalej i mówi o "powtórnym narodzeniu", czyli przejściu do czegoś niepowtarzalnego, osobistego.
Powtórne narodzenie, to nic innego jak akcja wielkiego przebudzenia serca. My już żyjemy, mamy ciało, uczucia, pamięć, rozum, relacje, pracę, rodziny, kochamy, jemy, pijemy, po prostu żyjemy. I do takich nas skierowane jest to, że mamy się powtórnie narodzić, czyli mamy przypomnieć sobie, do czego jesteśmy przeznaczeni i tym żyć, już teraz.
Świetnym obrazem tego „trzeba”, jest to, co się dzieje w przyrodzie. Czasem jest tak, że jest połowa kwietnia, tęsknimy za ciepłem, słońcem, jazdą na rowerze w spodenkach, bieganiem, możliwością położenia się na trawie, za tymi wszystkim rzeczami, które umożliwia nam ciepło. Mamy w sobie jeszcze jakieś przyblakłe wspomnienie tego, czym jest lato, ale póki co jest ono (poza paroma dniami) odległym wspomnieniem.
I tak jest też z nami. Mamy w sobie jakieś pojęcie raju - tego prawdziwego życia. I ta nasza tęsknota jest nie tylko tęsknotą za nową porą roku, ale jest odbiciem wielkich pragnień,  życia w słońcu i wolności. My jesteśmy stworzeni i przeznaczeni do rozkwitania, do życia w otwartości na Słońce. Jako Dzieci Dobrego Ojca, jesteśmy stworzeni do życia, które świetnie opisuje Jezus. „Wiatr wieje tam, gdzie chce i szum jego słyszysz, lecz nie wiesz, skąd przychodzi i dokąd podąża. Tak jest z każdym, który narodził się z Ducha”. Spontaniczność, wolność, brak lęku, swoista „brawura”. I niby to wiemy, a jednak serca są uśpione. Tak, jak z tą niekończącą się zimą. Męczy nas, ale się do niej przyzwyczailiśmy. Jakoś funkcjonujemy, po raz kolejny ubieramy ciepłe skarpety, swetry i kurtki i idziemy na zimno.
Trzeba się nam powtórnie urodzić, bo nie dostaniemy Królestwa, ale nie dlatego, że to będzie kara. Stanie się tak, bo nie będziemy tam umieli żyć. Będzie to dla nas za duże. Powiemy na samym wstępie: łe, na ziemi było lepiej, wszystko było przewidywalne i w bezpiecznych ramach.
Po to po raz kolejny przeżywaliśmy Wielkanoc, byśmy znów zaczęli pragnąć, byśmy obudzili nasze serca do Zmartwychwstania, a nie powspominali miłe wydarzenie z przeszłości. To, na ile jesteśmy na etapie „powtórnego narodzenia” widać po tym, czy głosimy Zmartwychwstanie i Zmartwychwstałego, a na ile zajmujemy się wciąż sobą, swoimi bezpiecznymi ramami. Te ramy to może być zdanie na czyjś temat, sposób modlitwy, przekleństwo w postaci mówienia sobie, że zawsze tak było i będzie, czy też poczucie tego, że życie jest dla innych.
„Jeżeli wam mówię o tym, co jest ziemskie, a nie wierzycie, to jakżeż uwierzycie temu, co wam powiem o sprawach niebieskich”. Jezus jest świadom tego, że nie każdy chce się narodzić powtórnie, że nie każdy chce żyć w pełni. Jest wielu, którzy Mu nie uwierzyli w to, że są powołani do czegoś większego. Ale spokojnie, to dopiero początek Ewangelii, ostatecznie udowodni im to swoją Śmiercią i Zmartwychwstaniem.
Chcesz wiedzieć, czy żyć?
47
Droga / Odp: Droga
« Ostatnia wiadomość wysłana przez ryszard dnia Kwiecień 09, 2024, 07:48:10 am  »

Ewangelia (J 3, 7b-15)
Trzeba się powtórnie narodzić

Słowa Ewangelii według Świętego Jana

Jezus powiedział do Nikodema:

«Trzeba wam się powtórnie narodzić. Wiatr wieje tam, gdzie chce, i szum jego słyszysz, lecz nie wiesz, skąd przychodzi i dokąd podąża. Tak jest z każdym, który narodził się z Ducha».

Na to rzekł do Niego Nikodem: «Jakżeż to się może stać?»

Odpowiadając na to, rzekł mu Jezus: «Ty jesteś nauczycielem Izraela, a tego nie wiesz? Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, że to mówimy, co wiemy, i o tym świadczymy, co widzieliśmy, a świadectwa naszego nie przyjmujecie. Jeżeli wam mówię o tym, co ziemskie, a nie wierzycie, to jakżeż uwierzycie temu, co wam powiem o sprawach niebieskich? I nikt nie wstąpił do nieba, oprócz Tego, który z nieba zstąpił – Syna Człowieczego.

A jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni, tak trzeba, by wywyższono Syna Człowieczego, aby każdy, kto w Niego wierzy, miał życie wieczne».
48
Droga / Odp: Droga
« Ostatnia wiadomość wysłana przez pawel dnia Kwiecień 08, 2024, 09:22:56 am  »
Paweł Kosiński SJ

Obraz: Zwiastowanie to jedna z najlepiej znanych scen biblijnych. Oczyma wyobraźni zobaczę ubogi dom w Nazarecie oraz młodą, kilkunastoletnią Maryję, która słyszy słowa obwieszczające jej wieść niesłychaną. Wczuję się w jej emocje, jej gotowość ale i niepewność.

Myśl: To spotkanie można podziwiać i rozważać z różnych perspektyw. Maryja jest "figurą" osoby wierzącej i całego Kościoła. Jest całkowicie otwarta na słowo i wolę Boga, a jednocześnie po ludzku zaskoczona i niepewna. Możemy spróbować popatrzeć na nią "od strony Boga". On ją wybrał, zapragnął i przygotował na tę chwilę, nie łamiąc jej wolności i nie chroniąc przed niepewnością i wielkim trudem. Maryja przyjęła Boga takiego, jaki do niej przyszedł, w pełni się z Nim zjednoczyła. Imię "Miriam" oznacza "wysokość, wspaniałość, szczyt". Ona w pełni oddała się do dyspozycji Najwyższego i dlatego stała się matką Jego Syna.

Emocja: Zmieszanie Maryi. Maryja zastanawia się, co ma oznaczać pozdrowienie Anioła. To jest także "zmieszanie" każdego, kto doświadcza bliskości Boga. W jaki sposób On obdarza mnie łaską, jak wchodzi w moje życie i przemienia je? To jest doświadczenie każdego wierzącego.

Wezwanie: Poproszę o łaskę uważności na słowo, które Bóg do mnie kieruje. Podziękuję za doświadczenie bliskości Boga. W duchu kontemplacji pomodlę się słowami Pozdrowienia Anielskiego: "Zdrowaś Maryjo, łaski pełna, Pan z Tobą, błogosławionaś, Ty, między niewiastami i błogosławiony owoc żywota Twojego, Jezus. Święta Maryjo, Matko Boża, módl si
49
Droga / Odp: Droga
« Ostatnia wiadomość wysłana przez ryszard dnia Kwiecień 08, 2024, 07:59:16 am  »

Ewangelia (Łk 1, 26-38)
Maryja pocznie i porodzi Syna

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Bóg posłał anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do dziewicy poślubionej mężowi imieniem Józef, z rodu Dawida; a dziewicy było na imię Maryja.

Wszedłszy do Niej, Anioł rzekł: «Bądź pozdrowiona, łaski pełna, Pan z Tobą, błogosławiona jesteś między niewiastami ». Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co by miało znaczyć to pozdrowienie.

Lecz anioł rzekł do Niej: «Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie on wielki i zostanie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca».

Na to Maryja rzekła do anioła: «Jakże się to stanie, skoro nie znam męża?»

Anioł Jej odpowiedział: «Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego okryje Cię cieniem. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym. A oto również krewna Twoja, Elżbieta, poczęła w swej starości syna i jest już w szóstym miesiącu ta, którą miano za niepłodną. Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego».

Na to rzekła Maryja: «Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według słowa twego».

Wtedy odszedł od Niej Anioł.
50
Droga / Odp: Droga
« Ostatnia wiadomość wysłana przez ryszard dnia Kwiecień 07, 2024, 09:02:44 am  »

Ewangelia (J 20, 19-31)
Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli

Słowa Ewangelii według Świętego Jana

Wieczorem w dniu zmartwychwstania, tam gdzie przebywali uczniowie, choć drzwi były zamknięte z obawy przed Żydami, przyszedł Jezus, stanął pośrodku i rzekł do nich: «Pokój wam!» A to powiedziawszy, pokazał im ręce i bok. Uradowali się zatem uczniowie, ujrzawszy Pana.

A Jezus znowu rzekł do nich: «Pokój wam! Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam». Po tych słowach tchnął na nich i powiedział im: «Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane».

Ale Tomasz, jeden z Dwunastu, zwany Didymos, nie był razem z nimi, kiedy przyszedł Jezus. Inni więc uczniowie mówili do niego: «Widzieliśmy Pana!»

Ale on rzekł do nich: «Jeżeli na rękach Jego nie zobaczę śladu gwoździ i nie włożę palca mego w miejsce gwoździ, i ręki mojej nie włożę w bok Jego, nie uwierzę».

A po ośmiu dniach, kiedy uczniowie Jego byli znowu wewnątrz domu i Tomasz z nimi, Jezus przyszedł, choć drzwi były zamknięte, stanął pośrodku i rzekł: «Pokój wam!» Następnie rzekł do Tomasza: «Podnieś tutaj swój palec i zobacz moje ręce. Podnieś rękę i włóż w mój bok, i nie bądź niedowiarkiem, lecz wierzącym».

Tomasz w odpowiedzi rzekł do Niego: «Pan mój i Bóg mój!»

Powiedział mu Jezus: «Uwierzyłeś dlatego, że Mnie ujrzałeś? Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli».

I wiele innych znaków, których nie zapisano w tej księdze, uczynił Jezus wobec uczniów. Te zaś zapisano, abyście wierzyli, że Jezus jest Mesjaszem, Synem Bożym, i abyście wierząc, mieli życie w imię Jego.
Strony: 1 ... 3 4 [5] 6 7 ... 10