Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.


Wiadomości - pawel

Strony: 1 ... 43 44 [45] 46 47 ... 129
661
Droga / Odp: Droga
« dnia: Lipiec 14, 2021, 09:44:14 am  »
Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ

Jezus cieszy się z tego, że Ewangelia została objawiona najpierw „prostaczkom” nie dlatego, by źle życzył „mądrym i roztropnym”, ale z powodu wielkiego upodobania w ludziach prostych i ubogich. To właśnie tacy ludzie są oczkiem w głowie Jezusa. Dlaczego? Ponieważ tak właśnie powinno być, to jest normalne. To my postawiliśmy wszystko na głowie stawiając mądrych i bogatych na piedestale.

Niemożliwe jest, aby wszyscy byli równo ważni. Ktoś musi być dla nas pierwszy. Najlepiej dla nas jest, gdy na pierwszym miejscu w naszym życiu stoją ubodzy i słabi.

662
Droga / Odp: Droga
« dnia: Lipiec 13, 2021, 08:30:51 am  »
Skąd bierze się wiara? [Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]

Niektórzy mówią: "Gdyby Bóg uczynił w moim życiu jakiś cud, to bym uwierzył w Niego bezgranicznie". Może tak. Może... I w dodatku nie na długo. Zwykle wiara oparta na cudach jest słaba, o ile w ogóle się zrodzi.

Prawdziwa wiara, niezłomna, powstaje na zupełnie innym gruncie. Tym gruntem jest odkrycie nowego życia, jakie przynosi Jezus. Tylko człowiek, który doświadczył piękna życia Ewangelią, który doświadczył miłości Boga wyrażonej na krzyżu, a nie poprzez jakieś cuda, jest w stanie uwierzyć wiarą głęboką i niezłomną.

Aby głęboko uwierzyć nie dręczmy więc Boga kolejnymi prośbami o cud, ale raczej zasłuchajmy się i zapatrzmy w Niego.

663
Droga / Odp: Droga
« dnia: Lipiec 12, 2021, 08:59:29 am  »
Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ

Jezus przynosi na ziemię Miłość, nowe, pozbawione postawy buntu przeżywanie cierpienia, nową hierarchię wartości, w której wszystko jest właściwie uporządkowane. I dlatego przynosi rozłam i poróżnienie. Przyjmując naukę Jezusa, następuje rozłam między nami i światem, bo zaczynamy się różnić od świata. Nie da się zmienić siebie, a tym samym świata, jeśli szuka się przede wszystkim „świętego spokoju”. Pokój, za którym tęsknimy, jest owocem działania Bożego w świecie, ale owocem końcowym. Póki ów pokój „wdziera się” na ten świat, nie da się uniknąć wielu sytuacji konfliktowych. Niestety. Bądźmy tego świadomi. Ale też nie twórzmy konfliktów związanych z przyjęciem nauki Jezusa, jeśli nie jest to absolutnie konieczne. Unikajmy konfliktów, jak tylko się da, ale nie za wszelką cenę.

664
Droga / Odp: Droga
« dnia: Lipiec 09, 2021, 09:51:58 am  »
Świat nie potrzebuje "wilków" [Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]

Pan Jezus posyła nas "jak owce między wilki" nie dlatego, że nas nie lubi, albo że jest nieczuły na nasz los. On czyni nas "owcami", nie "wilkami", dlatego posyła nas "jak owce". Świat nie potrzebuje więcej "wilków". Ma ich dość. I nie są oni dziełem Boga.

To, że jesteśmy "owcami" nie oznacza, iż jesteśmy słabi. Naszym pasterzem jest Jezus, a to oznacza, że nic nam tak naprawdę nie grozi i że wilki mogą nam "skoczyć". Wilk jest zły, bo jest zdany na siebie. Owca nie musi być zła i agresywna, bo ma pasterza, który ją chroni.

665
Droga / Odp: Droga
« dnia: Lipiec 08, 2021, 09:27:13 am  »
Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ

Głoszenie Ewangelii jest czynnością jedyną w swoim rodzaju. Z natury swojej nie jest to czynność „komercyjna”, czyli umożliwiająca czerpanie jakiś zysków. Głosząc Ewangelię nie można być zainteresowanym zyskiem. Jakimkolwiek zyskiem. Głoszenie Ewangelii jest czynnością tak niezwykłą, że samo spełnianie tej czynności jest już nagrodą i zyskiem. Kto głosi Ewangelię, ten jest już bogaty i uprzywilejowany. Tak więc można być bogatym bez osiągania zysków.

666
Droga / Odp: Droga
« dnia: Lipiec 06, 2021, 11:03:38 am  »
Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ

Jezus czynił tak niesamowite rzeczy, że ludzie pełni podziwu mówili: "Jeszcze się nigdy nic podobnego nie pojawiło w Izraelu". Dziś też wielu tego głównie oczekuje od Niego – spektakularnych czynów polegających na uzdrowieniach. Jezus jednak przede wszystkim nauczał i głosił Ewangelię, stając się „pasterzem” dla ludzi. My jednak niechętnie słuchamy Jezusa, zwłaszcza gdy On czegoś wymaga. Nie do końca też akceptujemy Go jako pasterza, zwłaszcza wtedy, gdy mamy za Nim pójść, posłusznie, jak owce. I może dlatego tak często czujemy się „znękani i porzuceni”. Tymczasem tak nie musi być. To się zmieni, jeśli będziemy chętnie słuchać Jezusa i naśladować Go.

667
Droga / Odp: Droga
« dnia: Lipiec 05, 2021, 09:44:18 am  »
Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ

Śmierć jest złudzeniem. Kiedy człowiek przestaje oddychać i kiedy przestaje bić jego serce, wydaje się nam, że umarł. A on żyje. Tyle, że inaczej. Trudno nam w to uwierzyć. Trudno nam uznać, że śmierć jest zaśnięciem, a nie końcem życia. Bierze się to stąd, że mamy zbyt małe pojęcie o życiu. Wydaje się nam, że życie to dzieciństwo, dorastanie, potem praca, własna rodzina i starość. Tymczasem to są tylko odpryski życia, skromne jego przejawy. Życie to Miłość, a tu na ziemi dopiero w nią wkraczamy. Trzeba wyróść z życia na tym świecie, aby dojrzeć do pełni Miłości. A wyrastamy z życia na tym świecie między innymi dzięki tak zwanej śmierci.

668
Droga / Odp: Droga
« dnia: Lipiec 01, 2021, 11:27:41 am  »
Brak samoobsługi [Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]

Dzisiejsza Ewangelia opisuje tylko jedną z bardzo wielu rzeczy, które Pan Jezus zrobił, abyśmy uwierzyli, że On ma moc odpuścić nam grzechy. Bardzo potrzebujemy odpuszczenia grzechów, bo doskonale czujemy, że sami nie możemy sobie tego dać. Tu nie ma samoobsługi. I w dodatku to może dać tylko ktoś, kto jest bez grzechu.

669
Droga / Odp: Droga
« dnia: Czerwiec 30, 2021, 08:37:22 am  »
[Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]

Powodując zagładę stada świń, Pan Jezus pokazał Gadareńczykom do czego prowadzi bratanie się ze złym duchem. To jednak nic nie dało. Oni i tak prosili Go, żeby odszedł z ich granic. Nie chcieli zmiany na lepsze.

Również dziś można spotkać wielu ludzi, którzy są świadkami zła i nawet doświadczają go, ale nie chcą zmiany. Dzieje się tak do czasu, póki owo zło nie dotknie ich tak jak tych dwóch opętanych, którzy wyszli z grobów. Szkoda, że zło musi w nas długo dojrzewać, abyśmy chcieli z nim zerwać.


Św. Ignacy Loyola (1491-1556)
założyciel jezuitów
Ćwiczenia duchowe: Reguły dla większego rozeznawania duchów (© Evangelizo.org)

„A sercami waszymi niech rządzi pokój Chrystusowy, do którego też zostaliście wezwani” (Kol 3,15)
Jest właściwością Boga i Jego aniołów, że w ich zachętach dają prawdziwą radość i wesele duchowe, a usuwają wszelki smutek i zamieszanie, które wprowadza nieprzyjaciel. Jego właściwością natomiast jest walka przeciw takiej radości i pociesze duchowej przez podsuwanie pozornych racji, zawiłości i nieustannych iluzji. Tylko Bóg, nasz Pan, daje pociechę bez uprzedniej przyczyny. Właściwością Stwórcy bowiem jest to, że wchodzi w duszę, wychodzi z niej i powoduje w niej poruszenia, pociągając ją całą do miłości swego Boskiego Majestatu. Mówię, że bez żadnej przyczyny, czyli bez żadnego uprzedniego odczucia lub poznania jakiegokolwiek przedmiotu, dzięki któremu taka pociecha mogłaby nadejść […]
Właściwością anioła złego jest to, że się przemienia w „anioła światłości” (2 Kor 11,14), towarzyszy pobożnej duszy, a potem nakłania ją, aby szła w jego kierunku. To znaczy, podsuwa myśli dobre i święte dla takiej duszy sprawiedliwej, a potem powoli stara się dojść do swego celu i wciąga duszę w swoje zakryte sidła i przewrotne zamysły.
Musimy zwracać baczną uwagę na przebieg myśli. Jeżeli ich początek, środek i zakończenie jest dobre i jeżeli się ku dobru skłaniają, jest to znak dobrego anioła. Jeżeli jednak z przebiegu myśli, które się nasuwają, wynika ostatecznie jakieś zło, rozproszenie lub mniejsze dobro niż to, którego dusza przedtem zamierzała dokonać, albo jeśli to osłabia lub niepokoi duszę albo wprowadza w nią zamieszanie, a pozbawia jej pokoju, ciszy i odpoczynku, które wcześniej posiadała – jest to wyraźny znak, że pochodzi ona od anioła złego, nieprzyjaciela naszego postępu i zbawienia wiecznego…  W tych, którzy postępują od dobrego ku lepszemu, dobry anioł działa słodko, lekko i łagodnie jak kropla wody, która spływa na gąbkę. Zły działa gwałtownie, z hałasem i niepokojem.

670
Droga / Odp: Droga
« dnia: Czerwiec 29, 2021, 08:45:34 am  »
Nie zrozumiesz siebie bez Chrystusa [Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]

Jan Paweł II powiedział w czasie swojej pierwszej podróży do Polski, że człowiek nie może siebie zrozumieć bez Chrystusa. Może tę samą prawdę wyraża dzisiejsza Ewangelia? Szymon Piotr najpierw odkrywa tożsamość Jezusa, a potem Jezus odkrywa mu jego tożsamość. A poznanie swojej tożsamości jest tak ważne dla człowieka! Bez tego życie nie jest prawdziwym życiem. Bez tego człowiek właściwie „błąka się” po świecie, nie wiedząc, dokąd idzie.

Warto więc poznawać Jezusa. Warto osobiście „odkryć Go”. Kto pozna Jezusa, ten bardzo dużo zrozumie. Mnóstwo spraw, dotąd trudnych i niezrozumiałych, stanie się prostymi i jasnymi.


Rozważanie – jeśli jednak nie znajdujesz fragmentu, który Cię porusza, możesz skorzystać z pomocy poniższego rozważania:

    Dlaczego Jezus wybrał akurat apostoła Piotra na opokę Kościoła? W ewangeliach widzimy jego wpadki – to on usłyszał: Zejdź Mi z oczu, szatanie! (Mt 16,23) To Piotr chce stawiać namioty w trakcie przemienienia na Górze Tabor. Wreszcie to on trzykrotnie wypiera się Jezusa w trakcie męki. Widzimy prawdziwą twarz Piotra – nie tylko wiarę, ale i jego temperament, jego słabości.
    Apostoła Pawła także poznajemy w całej prawdzie o jego temperamencie, sile i słabościach. Także po nawróceniu pozostaje on sobą – człowiekiem pełnym emocji i pasji, chwilami porywczym – co widać w jego listach.
    Wiara w Jezusa nie zmienia człowieka w kogoś innego. Nie jest celem Ducha Świętego pozbawienie nas cech charakteru, temperamentu, zabranie wszystkich słabości i wyrównanie każdego człowieka pod jeden szablon. Nie na tym polega świętość, by się wpasować w jakiś wzorzec. Każdy z nas jest stworzony w absolutnie wyjątkowy sposób – i Bóg chce mieć przy sobie każdego właśnie takim wyjątkowym i bezcennym. Duch Święty może wszystkie Twoje cechy, słabości i zdolności tak zharmonizować, byś był piękny i w niepowtarzalny sposób podobny do Ojca. Nie idealny, nie perfekcyjny we wszystkim, nie bezgrzeszny – ale poddany woli Bożej, pełen Jego miłości – na Twój indywidualny sposób pokazujący światu Boga.

    W Biblii nie ma świadectw, żeby apostołowie pracowali nad sobą samymi. Mamy za to świadectwa, że byli coraz bardziej zapatrzeni w Jezusa, coraz więcej kochali, żyli z coraz większą pasją dla Niego. Ile czasu, chęci, wysiłku wkładasz w pracę nad sobą – “poprawianie” siebie, a ile w poddawanie się Bogu i napełnianie Nim? (studiowanie Biblii, lekturę duchową, pogłębioną modlitwę, adorację, itd) Jaką masz perspektywę, gdzie jest punkt ciężkości – na tobie samym, czy na Bogu?

671
Droga / Odp: Droga
« dnia: Czerwiec 28, 2021, 10:45:35 am  »
Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ

Z tych dwu rozmów Jezusa z dwoma potencjalnymi Jego naśladowcami płyną dwa istotne pouczenia. Pierwsze jest takie, że Jezus nie ma celu swej wędrówki tu na ziemi, że On nie przyszedł spocząć tu, na ziemi, ale idzie przez ten świat, bez swego „gniazda”, by takowe znaleźć w Niebie. Natomiast drugie pouczenie to przypomnienie, że Jezus daje nowe życie. Tak nowe, że to stare można nazwać śmiercią - zupełnym brakiem życia.

Aby pójść za Jezusem trzeba być trochę szalonym, ale to szaleństwo jest bardzo mądre. Rzeczą rozsądną jest bowiem wybrać coś, co nieskończenie przewyższa największe szczęście, jakie może dać ten świat.

672
Droga / Odp: Droga
« dnia: Czerwiec 25, 2021, 12:02:34 pm  »
Możesz znów być piękny! [Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]

Trąd jest symbolem grzechu. Jezus nie tylko chciał, ale i w pewnym sensie "musiał" uzdrowić owego trędowatego, by dać nam wyraźnie do zrozumienia, że bardzo chce oczyścić nas z win i wyzwolić od grzechu. Pojawia się jednak pytanie, czy my chcemy takiego oczyszczenia? Czy mając grzechy na sumieniu zbliżamy się do Jezusa, jak ów trędowaty, czy może raczej uciekamy przed Nim?

Ta dzisiejsza Ewangelia jest nie tylko lekcją o Bożym miłosierdziu, ale też o potrzebie dążenia, by ono mogło w nas swobodnie działać i byśmy pięknieli wewnętrznie dzięki niemu.

673
Droga / Odp: Droga
« dnia: Czerwiec 24, 2021, 10:48:34 am  »
Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ

„Kimże będzie to dziecię?”. Nie zostało ani wielkim królem, ani bogaczem, ani złotym medalistą olimpijskim. Zostało prorokiem wskazującym Mesjasza. Zostało głosem wzywającym do przemiany serca.

Zawsze, kiedy rodzi się dziecko, pytamy: „Kimże ono będzie?”. Każdy nowy człowiek to nowa niepowtarzalna historia. Każdy ma do odegrania jedyną i niepowtarzalną rolę. Dlatego tak się cieszymy każdymi narodzinami.

Ciesząc się dziś z narodzin Jana Chrzciciela, ucieszmy się własnymi narodzinami. Tak jak on, każdy z nas nie narodził się przypadkowo i każdy z nas, tak jak on, jest niezastąpiony.



Orygenes (ok. 185-253)
kapłan i teolog
Homilie do św. Łukasza, nr 4, 4-6 (© Evangelizo.org)

„Powołał Mnie Pan już z łona mej matki” (Iz 49,1)
Narodziny Jana Chrzciciela są pełne cudów. Archanioł zwiastuje przybycie naszego Pana i Zbawiciela Jezusa; podobnie archanioł zwiastuje narodziny Jana (Łk 1,13) i mówi: „już w łonie matki napełniony będzie Duchem Świętym”. Naród żydowski nie dostrzegał, że nasz Pan dokonywał „cudów i wielkich czynów” i uzdrawiał ich choroby, ale Jan raduje się, podczas gdy jest jeszcze w łonie matki. Nie można go powstrzymać i po nadejściu matki Jezusa dziecko próbuje wydostać się z łona Elżbiety. „Oto, skoro głos Twego pozdrowienia zabrzmiał w moich uszach, poruszyło się z radości dzieciątko w moim łonie” (Łk 1,44). Jeszcze w łonie swej matki Jan otrzymał Ducha Świętego…
Pismo następnie mówi „Wielu spośród synów Izraela nawróci do Pana, Boga ich” (Łk 1,16). Jan nawróci „wielu”; Pan – nie wielu, ale wszystkich. Bo to jest Jego dziełem przyprowadzić wszystkich ludzi do Boga Ojca…
Z mojej strony, sądzę, że tajemnica Jana spełnia się w świecie aż do dziś. Ktokolwiek jest przeznaczony do wiary w Jezusa Chrystusa, potrzebuje, by wpierw duch i moc Jana przyszły do jego duszy, aby „przygotować Panu lud doskonały”(Łk 1,17) i, na wybojach serca, „drogi kręte niech się staną prostymi, a wyboiste drogami gładkimi” (Łk 3,5). To nie tylko w tym czasie „drogi kręte staną się prostymi, a wyboiste drogami gładkimi”, ale dzisiaj także duch i moc Jana poprzedzają przyjście Pana Zbawiciela. O, co za ogrom tajemnicy Pana i zamiar Jego nad światem!

674
Droga / Odp: Droga
« dnia: Czerwiec 23, 2021, 10:23:21 am  »
[Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]

Co Pan Jezus ma na myśli mówiąc o dobrych owocach? Nie chodzi tu o jakieś sukcesy. Tu chodzi o to, co rozsiewamy wokół siebie, czym emanujemy, jakim staje się środowisko, które współtworzymy. Wokół człowieka naprawdę dobrego, rodzi się dobro i jest go coraz więcej.

Aby przynosić takie właśnie dobre owoce trzeba być dobrym wewnętrznie, a więc trzeba najpierw „przekopać” i dobrze „uprawić” swoje wnętrze. Trzeba też zasilać swe wnętrze dobrym pokarmem. To wszystko może nam zagwarantować bycie uczniem Jezusa. Tylko On jest w stanie uczynić nas naprawdę, to znaczy wewnętrznie dobrymi i przynoszącymi dobre owoce. Będziemy dobrzy, jeśli będziemy „owocem” życia Jezusa.

675
Droga / Odp: Droga
« dnia: Czerwiec 22, 2021, 10:39:20 am  »
Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ

Wąską bramą prowadzącą do życia jest Miłość, która polega między innymi na tym, że czynimy innym to, czego oczekujemy od innych. Kiedy rezygnujemy z tej bramy prowadzącej do życia, podobni jesteśmy do rzucających perły przed świnie. Życiem prawdziwie godnym człowieka jest bowiem Miłość. Gdy człowiek nie kocha, marnuje się. Jego wrodzona wartość jest poniewierana.

To my jesteśmy ową świętością, której nie należy „dawać psom”. Dzieje się tak zawsze, gdy rezygnujemy z przechodzenia przez ciasną bramę Miłości.

Strony: 1 ... 43 44 [45] 46 47 ... 129