Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.


Wiadomości - pawel

Strony: 1 ... 58 59 [60] 61 62 ... 147
886
Droga / Odp: Droga
« dnia: Wrzesień 24, 2021, 09:49:37 am  »
Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ

Gdyby nas, współczesnych chrześcijan, Jezus zapytał za kogo Go uważamy, to zapewne bez wahania odpowiedzielibyśmy, że za Mesjasza Bożego. Nauczyliśmy się przecież tego na lekcjach religii. Ale czy faktycznie jest On dla nas Mesjaszem, to znaczy namaszczonym przez Ojca Synem Bożym, który przyszedł nas zbawić? Gdyby Jezus był dla nas naprawdę Mesjaszem, bylibyśmy Mu posłuszni i oddani bez reszty. A przecież z tym różnie bywa. Należałoby więc raczej powiedzieć, że wiemy kim Jezus jest, ale nie uznajemy tak do końca tego, kim jest.

Kiedy Jezus pyta się nas, za kogo Go uważamy, to nie pyta o naszą wiedzę, ale o nasz stosunek do Niego. Tymczasem bardzo wiele w naszym życiu zależy od tego, jaki jest nasz stosunek do Jezusa, bo tylko On może nas zbawić.

887
Droga / Odp: Droga
« dnia: Wrzesień 23, 2021, 09:47:03 am  »
Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ

Bóg niepokoi tylko tych, którzy są skoncentrowani na sobie, tak jak Herod. Kto ceni Miłość, znajdzie w Bogu sprzymierzeńca.

Wysiłek usunięcia Boga z życia skazany jest na niepowodzenie. Można Boga zagłuszyć i zasłonić, ale nie usunąć. On zawsze jest i daje o sobie znać na różne sposoby, czy nam się to podoba, czy nie. Dzieje się tak nie z powodu narzucania się Boga nam, ale dlatego, że nasze istnienie uzależnione jest od Jego obecności.

888
Droga / Odp: Droga
« dnia: Wrzesień 22, 2021, 08:24:00 am  »
Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ

Apostołowie nie mieli uzdrawiać chorych po to, by robić wrażenie i zdobywać popularność. Chodziło o to, by ich nauczanie Ewangelii nie było gołosłowne. Jesteśmy skorzy do gołosłowności. Wiele mówimy, ale za tym nie idą czyny. Bóg zawsze łączy swoje słowo z czynem. U Niego wręcz „słowo” i „czyn” to dwie strony tego samego medalu. Jego słowa zawsze coś czynią. Jego czyny zawsze coś mówią. Warto naśladować Boga w Jego słowności i pozbyć się tak popularnej wśród ludzi gołosłowności. Wówczas będziemy mniej mówić, za to więcej czynić.

889
Droga / Odp: Droga
« dnia: Wrzesień 21, 2021, 09:06:54 am  »
[Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]

Człowiek, który grzeszy potrzebuje pomocy, nie potępienia. Taki człowiek ginie, powoli umiera. Nie ma grzechu, który nie odbierałby człowiekowi choć trochę życia. Grzech jest grzechem nie dlatego, że jest czymś niezgodnym z wolą Boga, ale dlatego, że zabija nas. I dlatego, że nas zabija jest niezgodny z wolą Boga.

Skoro grzech jest chorobą, to należy go leczyć. Nikt raczej nie leczy się sam, chyba że nie ma innego wyjścia. Zanim więc weźmiemy się za walkę z grzechem, poszukajmy pomocy. Najlepiej u najlepszego specjalisty - u Jezusa. U tego Specjalisty nie ma kolejek, ani limitów przyjęć.

890
Droga / Odp: Droga
« dnia: Wrzesień 20, 2021, 09:32:45 am  »
Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ

Wbrew pozorom Bóg objawia się bardzo wyraźnie. Objawienie Boże nie jest nachalne, ale jest wyraźne. W każdym razie kto chce, może poznać Boga, Jego mądrość i miłość. Potrzebne jednak jest zaangażowanie człowieka w przyjęcie tego objawienia. Potrzebny jest pewien wysiłek poznania, który udowodni, że faktycznie chcemy Boga poznać. Kto ma determinację w poznawaniu Boga, temu to poznanie będzie dane. Bóg jest w zasięgu ręki, ale trzeba ją wyciągnąć, by Go dotknąć.

891
Droga / Odp: Droga
« dnia: Wrzesień 17, 2021, 09:15:35 am  »
Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ

Od początku Jezus tworzył wspólnotę mężczyzn i kobiet. Nie organizację czy stowarzyszenie, ale wspólnotę. Tych ludzi nie łączyła taka czy inna przynależność. Ich łączył On – Jezus. To jest pierwowzór Kościoła.

Kościół nie jest jakimś stowarzyszeniem albo organizacją. Owszem, potrzebuje przepisów i innych prawnych uregulowań, ale o tyle, o ile poszczególni członkowie Kościoła daleko są od Jezusa. A niestety wielu członków Kościoła daleko jest od Jezusa. Bynajmniej nie dlatego, że nie można się do Niego dopchać. Raczej dlatego, że zajęci są innymi sprawami niż towarzyszenie Jezusowi.

892
Droga / Odp: Droga
« dnia: Wrzesień 15, 2021, 08:59:59 am  »
Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ

Jezus jest „przeznaczony na upadek i na powstanie wielu” ponieważ stosunek człowieka do Jego nauki odzwierciedla to, co dzieje się we wnętrzu tego człowieka. Jezus proponuje nam drogę odpowiadającą każdemu człowiekowi dobrej woli. Jeśli ktoś odrzuca naukę Jezusa, to albo nie poznał jej dobrze, albo nie ma dobrej woli.

Krzyż niesiony przez Jezusa i współniesiony przez Maryję pokazuje, ile jeszcze jest złej woli w „zamysłach serc” naszych. Dla Jezusa (i Maryi) krzyż okaże się jednak słodki, jeśli przyczyni się do naszej wewnętrznej przemiany. Krzyż ma nas podnieść.


Rupert z Deutz (ok. 1075-1130)
benedyktyn
Komentarz do Ewangelii św. Jana, 13 (© Evangelizo.org)

„Oto Matka twoja”
„Niewiasto, oto syn Twój. Oto Matka twoja”. Jakim prawem umiłowany uczeń Jezusa jest synem matki Pana? Jakim prawem jest ona jego matką? Dlatego, że ona wydała bezboleśnie na świat przyczynę zbawienia dla wszystkich, kiedy porodziła w swoim ciele Boga, który stał się człowiekiem. Teraz rodzi w wielkim bólu, stojąc u stóp krzyża.
W godzinie Męki sam Pan porównał apostołów do kobiety, która rodzi, mówiąc: „Kobieta, gdy rodzi, doznaje smutku, bo przyszła jej godzina. Gdy jednak urodzi dziecię, już nie pamięta o bólu z powodu radości, że się człowiek narodził na świat” (J 16,21). O ileż bardziej mógł taki Syn porównać taką Matkę – matkę u stóp krzyża – do rodzącej kobiety. Co mówię, porównać? Ona jest prawdziwie kobietą i prawdziwie matką i w tej godzinie cierpi ona prawdziwe bóle wydawania na świat. Nie cierpiała jak inne kobiety, kiedy rodził się jej Syn; teraz cierpi, teraz jest krzyżowana, teraz się smuci jak ta, która rodzi – bo nadeszła jej godzina (J 13,1; 17,1).
Kiedy ta godzina przeminie, kiedy ten miecz boleści przeniknie całkowicie jej duszę, która rodzi (Łk 2,35), wtedy Ona także nie będzie „pamiętać o bólu z powodu radości, że się człowiek narodził na świat” – nowy człowiek, który odnawia cały rodzaj ludzki i króluje bez końca nad całym światem, prawdziwie narodzony, ponad wszelkim cierpieniem, nieśmiertelny, pierworodny spośród martwych. Jeśli, w Męce jedynego Syna, Dziewica wydała na świat nasze zbawienie, to słusznie jest Matką nas wszystkich.

893
Droga / Odp: Droga
« dnia: Wrzesień 14, 2021, 05:55:36 pm  »
[Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]

Tak, Bóg daje wszystko, aby nas zbawić. W języku biblijnym, ale chyba też w każdym innym, "syn jednorodzony" oznacza po prostu "wszystko". Miłujący ojciec bardziej bowiem ceni życie jednorodzonego syna, niż własne. Bóg daje więc najwyższą cenę za nasze zbawienie. Dlaczego? Ponieważ jesteśmy dla Niego bezcenni, pomimo naszych grzechów i naszej niewierności. Bóg nie wyrzekł się nas, chociaż my nie raz wyrzekamy się Jego.

Ocala nas miłość Boga i tylko ona. Nie zbawią nas żadne nasze wysiłki. Zbawienie można jednak odrzucić, zignorować je i dalej żyć z dala od Boga. Ale nawet wtedy Bóg nas nie potępia. Wówczas potępiamy sami siebie.

894
Droga / Odp: Droga
« dnia: Wrzesień 13, 2021, 09:23:09 am  »
Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ

Setnik wierzył w to, że Jezus może uzdrowić jego sługę. Nie wierzył natomiast w to, że jest godzien, by Jezus przyszedł do jego domu. I Jezus rzeczywiście nie przyszedł do niego, ale nie dlatego, że nie był tego godzien, ale dlatego, że skoro jego wiara była tak wielka, to odwiedziny w jego domu nie były już konieczne. Przez wiarę owego setnika, Jezus już był w jego domu. Od dawna. Przyjście Jezusa nic by nie zmieniło.

Często pytamy się: „Gdzie jest Bóg?”. Wiara czyni Boga obecnym w naszym życiu.

895
Droga / Odp: Droga
« dnia: Wrzesień 10, 2021, 08:52:29 am  »
Św. Augustyn (354 - 430)
biskup Hippony (Afryka Północna) i doktor Kościoła
Wytłumaczenie Kazania na górze, 19 (© Evangelizo.org)

„Drzazga i belka”
„Jak możesz mówić swemu bratu: „Bracie, pozwól, że usunę drzazgę, która jest w twoim oku”, gdy sam belki w swoim oku nie widzisz? Obłudniku, wyrzuć najpierw belkę ze swego oka, a wtedy przejrzysz, ażeby usunąć drzazgę z oka swego brata”, to znaczy: „Odpędź daleko od ciebie nienawiść, a następnie będziesz mógł poprawiać tego, kogo kochasz.” I słusznie mówi: „obłudniku”. Zarzucać wady przystoi jedynie ludziom sprawiedliwym i życzliwym. Czyniąc tak, źli odgrywają jakąś rolę; sprawiają wrażenie aktorów, którzy za maską chowają prawdziwe oblicze…
Kiedy musimy napomnieć lub poprawić kogoś zadajmy sobie skrupulatnie pytanie: „Czy nigdy nie popełniliśmy tego grzechu? Czy jesteśmy od niego wolni?” Nawet jeśli nigdy go nie popełniliśmy, to przypomnijmy sobie, że jesteśmy ludźmi i moglibyśmy go popełnić. Jeśli jednak popełniliśmy go w przeszłości, to wspomnijmy na własną kruchość, aby życzliwość, a nie nienawiść, dyktowała zarzut lub krytykę. Czy winny stanie się lepszy lub gorszy – bo rezultat jest niepewny – my przynajmniej będziemy pewni, że nasze spojrzenie pozostało czyste. Ale jeśli w naszym badaniu odkryjemy w nas tę samą winę, którą pragniemy wypomnieć, to zamiast ją wyrzucać, płaczmy razem z winnym; nie prośmy go o posłuszeństwo, ale o dzielenie naszego wysiłku.

896
Droga / Odp: Droga
« dnia: Wrzesień 09, 2021, 12:26:24 pm  »
 Pierwsze czytanie (Kol 3, 12-17)

Bracia:

Jako wybrańcy Boży, święci i umiłowani, obleczcie się w serdeczne miłosierdzie, dobroć, pokorę, cichość, cierpliwość, znosząc jedni drugich i wybaczając sobie nawzajem, jeśliby miał ktoś zarzut przeciw drugiemu: jak Pan wybaczył wam, tak i wy.

Na to zaś wszystko przyobleczcie miłość, która jest więzią doskonałości. A sercami waszymi niech rządzi pokój Chrystusowy, do którego też zostaliście wezwani w jednym Ciele. I bądźcie wdzięczni. Słowo Chrystusa niech w was przebywa z całym swym bogactwem: z wszelką mądrością nauczajcie i napominajcie samych siebie przez psalmy, hymny, pieśni pełne ducha, pod wpływem łaski śpiewając Bogu w waszych sercach. I wszystko, cokolwiek byście działali słowem lub czynem, wszystko czyńcie w imię Pana Jezusa, dziękując Bogu Ojcu przez Niego.

897
Droga / Odp: Droga
« dnia: Wrzesień 08, 2021, 09:21:12 am  »
Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ

Jakże ważne dla historii zbawienia było narodzenie osób wymienionych w dzisiejszej Ewangelii! A przecież nie wszyscy oni byli "święci". Bóg pisze prosto na krzywych liniach ludzkiego życia i na krzywych liniach historii świata.

Maryja nie wzięła się znikąd. I znikąd nie wziął się Bóg-Człowiek, Jej Syn. Przypomina nam o tym dzisiejsze święto i dzisiejsza Ewangelia. Dobro nie bierze się znikąd. Zawsze jest owocem jakieś historii, nie koniecznie pięknej i dobrej, tak jak nie zawsze piękna i dobra była historia Izraela, historia protoplastów Maryi i Jej Syna. Skoro Bóg jest obecny w historii, to dlatego nie jest ona nigdy do końca zła. Z każdego złego zawirowania historii Bóg potrafi wydobyć wielkie dobro i doprowadzić historię do szczęśliwego końca.

898
Droga / Odp: Droga
« dnia: Wrzesień 07, 2021, 01:43:11 pm  »
Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ

Wraz ze swoimi najbliższymi uczniami (Apostołami) Jezus zszedł do tych, którzy pragnęli Go słuchać i oczekiwali od Niego uzdrowienia z rozmaitych chorób. Ten gest pokazał Apostołom dla kogo jest On i dla kogo są oni.

Stając się uczniami Jezusa zyskujemy predyspozycje do bycia dla ludzi poszukujących Prawdy i dla ludzi słabych. Im bardziej stajemy się Jego uczniami, tym bliżsi stają się nam ludzie słabi i zagubieni. Jeśli więc decydujemy się na przyjaźń z Jezusem dobrze zastanówmy się, czy odpowiada nam towarzystwo takich ludzi, abyśmy uciekając przed nimi nie opuścili też Jezusa.

899
Droga / Odp: Droga
« dnia: Wrzesień 06, 2021, 08:34:18 am  »
Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ

Jeśli zaniechamy czynienia dobra, z jakichkolwiek motywów, nawet pobożnych, to tak jakbyśmy niszczyli życie. Dobro bowiem, to życie (i na odwrót). Można więc zaniechać czynienia dobra, ale tylko w imię większego dobra. A po czym rozpoznać można prawdziwe dobro? Po tym, że w jakiś sposób pomnaża życie, lub chociaż je umacnia. Dlatego mówi się niekiedy o „martwej pobożności” albo o „martwej wierze”. Pobożność i wiara są „martwe”, gdy nie pomnażają życia.

900
Droga / Odp: Droga
« dnia: Wrzesień 03, 2021, 09:57:05 am  »
Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ

Kultywowanie tradycji jest czymś dobrym, ale musi iść w parze z otwartością na to, co nowe. Rzeczywistość bowiem składa się z przeszłości i przyszłości. Wprawdzie przyszłości jeszcze nie ma i nie wiemy jaka będzie, ale bez otwartości na nią i bez zaangażowania w jej tworzenie nie jest możliwe dobre przeżywanie teraźniejszości.

Jak mówi Jezus, nie da się pogodzić przeszłości z przyszłością. Nie podejmujmy w ogóle takiej próby, bo to nie ma sensu. Przeszłość jest po to, by się z niej uczyć, a potem ją zostawić raz na zawsze. Przyszłość jest po to, by ją tworzyć.

Strony: 1 ... 58 59 [60] 61 62 ... 147