Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.


Wiadomości - pawel

Strony: 1 ... 58 59 [60] 61 62 ... 129
886
Droga / Odp: Droga
« dnia: Lipiec 16, 2020, 11:05:11 am  »
Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ:

Często wydaje się nam, że ukojenie może nam dać tylko zmiana okoliczności zewnętrznych. A tymczasem Pan Jezus radzi nam, że jeśli potrzebujemy ukojenia, to powinniśmy naśladować Go w Jego łagodności i pokorze. Ludziom łagodnym żyje się lżej.

Być łagodnym nie oznacza oczywiście pobłażliwości dla zła, dla krzywdzenia kogoś. Pan Jezus nie raz był „ostry” i „niepokorny” wobec zła. Być łagodnym na sposób Jezusowy, znaczy nie udowadniać swej wyższości krzykiem ani w żaden inny sposób.

Źródłem wielu problemów jest nasza skłonność do udowadniania swej wyższości nad innymi. Kto bierze na siebie „jarzmo” Jezusowej Miłości, zamiast jarzma walki o górowanie nad innymi, staje się silnym i wypoczętym.

887
Droga / Odp: Droga
« dnia: Lipiec 15, 2020, 09:44:53 am  »
[Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]

Jezus cieszy się z tego, że Ewangelia została objawiona najpierw „prostaczkom” nie dlatego, by źle życzył „mądrym i roztropnym”, ale z powodu wielkiego upodobania w ludziach prostych  i ubogich. To właśnie tacy ludzie są oczkiem w głowie Jezusa. Dlaczego? Ponieważ tak właśnie powinno być, to jest normalne. To my postawiliśmy wszystko na głowie stawiając mądrych i bogatych na piedestale.

​Niemożliwe jest, aby wszyscy byli równo ważni. Ktoś musi być dla nas pierwszy. Najlepiej dla nas jest, gdy na pierwszym miejscu w naszym życiu stoją ubodzy i słabi.

888
Droga / Odp: Droga
« dnia: Lipiec 14, 2020, 12:10:41 pm  »
Św. Paweł VI
papież w latach 1963-1978
Konstytucja apotolska „Paenitemini” z 18/02/1966 (© Libreria Editrice Vaticana)

„Chrystus wzywa nas do nawrócenia”
Chrystus, który sam w swoim życiu działał i nauczał, zanim podjął swe zadanie, spędził czterdzieści dni i czterdzieści nocy na poście i modlitwie, zaś apostolskie swe dzieło rozpoczął publicznie radosnym powiadomieniem: "Przybliżyło się Królestwo Boże", ale natychmiast dodał nakaz: "pokutujcie i wierzcie Ewangelii" (Mk 1,15). Słowa te są pełnią i streszczeniem całego życia chrześcijańskiego. Dlatego też do Królestwa Chrystusowego możemy przystąpić jedynie przez "metanoję" - to jest przez wewnętrzną zmianę całego człowieka, dzięki której zaczyna on właściwie myśleć, sądzić i układać swe życie... Wezwanie Syna Bożego, byśmy czynili pokutę - metanoja - przynagla nas tym bardziej, że nie tylko sam do niej zachęca, ale także daje nam prawdziwy przykład pokuty. Chrystus bowiem dał najwyższy przykład pokutującym dlatego, że chciał ponieść karę nie za swoje grzechy, ale za grzechy innych ludzi.
Człowiek postawiony w obliczu Chrystusa zostaje oświecony nowym światłem, a to dlatego, że gdy poznaje świętość Boga, wtedy lepiej widzi zło grzechu; przez słowa bowiem Chrystusa zostało mu ogłoszone wezwanie, które zawiera zachętę powrotu do Boga, oraz zawiera zapewnienie odpuszczenia grzechów; dary te człowiek w pełni otrzymuje przez Chrzest św., który formuje go na podobieństwo Męki, Śmierci i Zmartwychwstania Chrystusa Pana, stąd też całe życie człowieka wyróżnia się jakby pieczęcią tej tajemnicy oznaczone. Wstępując w ślady Boskiego Nauczyciela, każdy szczycący się imieniem chrześcijanina, winien wyrzec się samego siebie, nieść swój krzyż, uczestniczyć w Jego cierpieniach, aby tak przemieniony na podobieństwo śmierci Chrystusa, mógł sobie zasłużyć na chwałę zmartwychwstania. Ponadto nie dla siebie, po rozważeniu tego, żyć winien, ale dla Boga, który go umiłował i za niego wydał samego siebie (Ga 2,20); żyć też winien dla braci, aby "dopełnić tego, czego nie dostaje cierpieniom Chrystusa w ciele swoim za ciało jego, którym jest Kościół" (Kol 1,24).

889
Droga / Odp: Droga
« dnia: Lipiec 13, 2020, 11:13:54 am  »
Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ

Bliskość z Jezusem nie gwarantuje tak zwanego „świętego spokoju”. Nie gwarantuje też łatwego i przyjemnego życia. Nie da się zakosztować owoców więzi z Jezusem będąc jednocześnie w pełnej zgodzie ze światem. Świat bowiem w wielu dziedzinach jest bardzo daleko od Niego. A poza tym coś takiego jak „łatwe i przyjemne życie” w ogóle nie istnieje. Dlatego Jezus mówi o konieczności brania swego krzyża. Kto nie bierze swego krzyża nie jest godzien Jezusa, bo po prostu rezygnuje z życia.

890
Droga / Odp: Droga
« dnia: Lipiec 10, 2020, 08:48:58 am  »
[Mieczysław Łusiak SJ]:

Pan Jezus posyła nas „jak owce między wilki” nie dlatego, że nas nie lubi, albo że jest nieczuły na nasz los. On czyni nas „owcami”, nie „wilkami”, dlatego posyła nas „jak owce”. Świat nie potrzebuje więcej „wilków”. Ma ich dość. I nie są oni dziełem Boga.

To, że jesteśmy „owcami” nie oznacza, iż jesteśmy słabi. Naszym pasterzem jest Jezus, a to oznacza, że nic nam tak naprawdę nie grozi i że wilki mogą nam „skoczyć”. Wilk jest zły, bo jest zdany na siebie. Owca nie musi być zła i agresywna, bo ma pasterza, który ją chroni.

891
Droga / Odp: Droga
« dnia: Lipiec 09, 2020, 11:50:37 am  »
[Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]

Głoszenie Ewangelii jest czynnością jedyną w swoim rodzaju. Z natury swojej nie jest to czynność „komercyjna”, czyli umożliwiająca czerpanie jakiś zysków. Głosząc Ewangelię nie można być zainteresowanym zyskiem. Jakimkolwiek zyskiem. Głoszenie Ewangelii jest czynnością tak niezwykłą, że samo spełnianie tej czynności jest już nagrodą i zyskiem. Kto głosi Ewangelię, ten jest już bogaty i uprzywilejowany. Tak więc można być bogatym bez osiągania zysków.

892
Droga / Odp: Droga
« dnia: Lipiec 08, 2020, 09:13:44 am  »
[Mieczysław Łusiak SJ]:

Powołując dwunastu apostołów Jezus podzielił się swoją władzą z ludźmi. Każdemu z nas Jezus chce dać chociaż trochę swojej władzy. Tak! Władzy! Tu nie chodzi tylko o jakieś zwykłe dary, o jakieś umiejętności, czy coś podobnego. On daje nam swoją władzę! Wprawdzie nie całą, ale jednak… Jest to przejaw wielkiego zaufania do nas. Judasz to zaufanie zniweczył. Jest ono bowiem wielkim „kredytem”, który daje nam Jezus. Możemy go wykorzystać, pomnażając jego wartość, a możemy też zmarnotrawić. Wybór należy do nas.

893
Droga / Odp: Droga
« dnia: Lipiec 07, 2020, 02:37:43 pm  »
[Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]

Jezus czynił tak niesamowite rzeczy, że ludzie pełni podziwu mówili: "Jeszcze się nigdy nic podobnego nie pojawiło w Izraelu". Dziś też wielu tego głównie oczekuje od Niego – spektakularnych czynów polegających na uzdrowieniach. Jezus jednak przede wszystkim nauczał i głosił Ewangelię, stając się „pasterzem” dla ludzi.

My jednak niechętnie słuchamy Jezusa, zwłaszcza gdy On czegoś wymaga. Nie do końca też akceptujemy Go jako pasterza, zwłaszcza wtedy, gdy mamy za Nim pójść, posłusznie, jak owce. Efekt jest taki, że potem czujemy się „znękani i porzuceni”. Tymczasem tak nie musi być. Nigdy nie będziemy „znękani i porzuceni”, jeśli będziemy chętnie słuchać Jezusa i kroczyć za Nim.

894
Droga / Odp: Droga
« dnia: Lipiec 06, 2020, 08:59:04 am  »
Ewangelia wg św. Mateusza 9,18-26.
Gdy Jezus mówił do uczniów, oto przyszedł do Niego pewien zwierzchnik synagogi i oddając Mu pokłon, prosił: «Panie, moja córka dopiero co skonała, lecz przyjdź i połóż na nią rękę, a żyć będzie».
Jezus wstał i wraz z uczniami poszedł za nim.
Wtem jakaś kobieta, która dwanaście lat cierpiała na krwotok, podeszła z tyłu i dotknęła się frędzli Jego płaszcza.
Mówiła bowiem sobie: «Żebym choć dotknęła Jego płaszcza, a będę zdrowa».
Jezus obrócił się i widząc ją, rzekł: «Ufaj, córko! Twoja wiara cię ocaliła». I od tej chwili kobieta była zdrowa.
Gdy Jezus przyszedł do domu zwierzchnika i zobaczył fletnistów oraz tłum zgiełkliwy,
rzekł: «Odsuńcie się, bo dziewczynka nie umarła, tylko śpi». A oni wyśmiewali Go.
Skoro jednak usunięto tłum, wszedł i ujął ją za rękę, a dziewczynka wstała.
Wieść o tym rozeszła się po całej tamtejszej okolicy.


6 lipca 2020 - Mt 9, 18-26

    Drwimy czasem z ludzi, których wiarę uważamy za bezkrytyczną czy infantylną.

    Kiedy Jezus stwierdził że dziewczynka nie umarła, tylko śpi, wyśmiewano Go.

    Gdy znajdziemy się w trudnej sytuacji, jesteśmy w stanie uwierzyć nawet w czary.

ks. Burzyk

895
Droga / Odp: Droga
« dnia: Lipiec 03, 2020, 10:18:41 am  »
Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ

To znamienne, że Tomasz gotów był uwierzyć w zmartwychwstanie Jezusa tylko wtedy, gdy dotknie śladów Jego męki i śmierci. Dlaczego nie wystarczyło mu po prostu dotknięcie żywego Jezusa? Być może dlatego, że rozpoznał w Jezusie Boga najwyraźniej dopiero w chwili Jego męki i śmierci. Może dopiero wtedy uświadomił sobie kim dla niego jest Jezus?

Ślady po gwoździach i otwarty bok to największe atrybuty Jezusa, to dowody Jego miłości do nas, to potwierdzenie Jego zwycięstwa. I my chciejmy „dotknąć” ran Jezusa. Pan Jezus nie miał za złe Tomaszowi, że chciał dotknąć Jego ran. Jednak na pewno błogosławieni, czyli szczęśliwi są ci, którzy „dotknęli” ran Jezusa nie palcem, lecz sercem.

896
Droga / Odp: Droga
« dnia: Lipiec 02, 2020, 09:24:45 am  »
Św. Jan Chryzostom (ok. 345-407)
kapłan w Antiochii, potem biskup Konstantynopola, doktor Kościoła
Homilie do Ewangelii św. Mateusza, nr 29,2 (© Evangelizo.org)

„Ufaj, synu! Odpuszczają ci się twoje grzechy”
Uczeni w Piśmie wyznawali, że jedynie Bóg może odpuścić grzechy. Ale Jezus, zanim odpuścił grzechy, wyjawił sekrety serc, ukazując przez to, że posiadał także tę moc, właściwą Bogu... Bowiem jest napisane: „Bo jedynie Ty znasz serca ludzi” i „Bo człowiek patrzy na to, co widoczne dla oczu, Pan natomiast patrzy na serce” (2 Krn 6,30; 1 Sm 16,7). Jezus objawia zatem swoją boskość i równość z Ojcem, odkrywając przed uczonymi w Piśmie głębię ich serc, ujawniając ich myśli, których nie ośmielali się wypowiedzieć otwarcie z obawy przed tłumem. I zrobił to z wielką łagodnością...
Paralityk mógł okazać swoje rozczarowanie Chrystusowi, mówiąc Mu: „Niech będzie! Przyszedłeś leczyć inną chorobę i uzdrowić inne zło — grzech. Ale jaki mam dowód na to, że moje grzechy są mi odpuszczone?” Jednakże nie powiedział nic takiego, ale ufa Temu, który ma moc go uzdrowić...
Do uczonych w Piśmie Jezus powiedział: „Cóż bowiem jest łatwiej powiedzieć: »Odpuszczają ci się twoje grzechy«, czy też powiedzieć: »Wstań i chodź!«” Inaczej mówiąc: „Co wydaje się wam łatwiejsze? Umocnić ciało sparaliżowanego czy odpuścić grzechy duszy? Oczywiście uzdrowić ciało, ponieważ przebaczenie grzechów przewyższa to uzdrowienie, tym bardziej że dusza jest ponad ciałem. Ale skoro jedno z tych dzieł jest widoczne, a drugie nie, dokonam także dzieła, które jest widoczne i o mniejszym znaczeniu, żeby udowodnić to, które jest większe i niewidziane”. W tym momencie Jezus świadczy swoimi dziełami, że jest Tym, który "gładzi grzechy świata" (J 1,29).

897
Droga / Odp: Droga
« dnia: Lipiec 01, 2020, 12:10:01 pm  »
[MIECZYSŁAW ŁUSIAK SJ]:

Powodując zagładę stada świń Pan Jezus pokazał Gadareńczykom do czego prowadzi bratanie się ze złym duchem. To jednak nic nie dało. Oni i tak prosili Go, żeby odszedł z ich granic. Nie chcieli zmiany na lepsze.

Również dziś można spotkać wielu ludzi, którzy są świadkami zła i nawet doświadczają go, ale nie chcą zmiany. Dzieje się tak do czasu, póki owo zło nie dotknie ich tak jak tych dwóch opętanych, którzy wyszli z grobów. Szkoda, że zło musi w nas długo dojrzewać, abyśmy chcieli z nim zerwać.

898
Droga / Odp: Droga
« dnia: Czerwiec 30, 2020, 09:15:01 am  »
[Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]

Wichry i jezioro są posłuszne Bogu. Gorzej z człowiekiem. W odróżnieniu od wiatru i jeziora człowiek ma wolną wolę. I robi co chce, a często chce co innego niż Bóg. I to jest największe zagrożenie dla człowieka: nie wicher i wielkie fale rozszalałego morza, ale wolna wola człowieka używana do złych rzeczy. Nad nią bowiem Bóg nie ma władzy. Dlatego tylko ona może nas faktycznie zniszczyć. Może nas przed tym uchronić głęboka wiara, która przekłada się na jednomyślność z Bogiem.

899
Droga / Odp: Droga
« dnia: Czerwiec 29, 2020, 12:52:44 pm  »
Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ

Jan Paweł II powiedział w czasie swojej pierwszej podróży do Polski, że człowiek nie może siebie zrozumieć bez Chrystusa. Może tę samą prawdę wyraża dzisiejsza Ewangelia? Szymon Piotr najpierw odkrywa tożsamość Jezusa, a potem Jezus odkrywa mu jego tożsamość. A poznanie swojej tożsamości jest tak ważne dla człowieka! Bez tego życie nie jest prawdziwym życiem. Bez tego człowiek właściwie „błąka się” po świecie, nie wiedząc, dokąd idzie.

Warto więc poznawać Jezusa. Warto osobiście „odkryć Go”. Kto pozna Jezusa, ten bardzo dużo zrozumie. Mnóstwo spraw, dotąd trudnych i niezrozumiałych, stanie się prostymi i jasnymi.

900
Droga / Odp: Droga
« dnia: Czerwiec 25, 2020, 10:28:45 am  »
[Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]

Dlaczego człowiek, który pełni wolę Boga jest „zbudowany na skale”? Co ma wspólnego posłuszeństwo Bogu z dobrymi fundamentami ludzkiej egzystencji? Aby odpowiedzieć na to pytanie trzeba najpierw zrozumieć co Jezus ma na myśli, kiedy mówi o „pełnieniu woli Ojca”. „Pełnić wolę Ojca” nie oznacza bycie marionetką w ręku Boga. To oznacza po prostu bycie Miłością.

Kto jest Miłością, na wzór Boga, ten żyje pełnią życia i jego egzystencja ma solidne fundamenty. Człowiek, który miłuje nie szuka siebie i dlatego jest silny. Największą słabością człowieka jest szukanie siebie, to znaczy budowanie poczucia własnej wartości na dominacji. Człowiek, który jest Miłością nie chce dominować. Sama Miłość mu wystarczy, daje mu poczucie absolutnego spełnienia.

Strony: 1 ... 58 59 [60] 61 62 ... 129