Ostatnie wiadomości

Strony: 1 2 [3] 4 5 ... 10
21
Droga / Odp: Droga
« Ostatnia wiadomość wysłana przez pawel dnia Kwiecień 15, 2024, 09:44:22 am  »
Grzegorz Kramer SJ

Jezus, w dzisiejszym fragmencie Ewangelii, robi wyrzut, uskarża się. „Szukacie Mnie, bo jedliście chleb do syta”. Oni Go traktują instrumentalnie, chcą zaspokojenia swoich wrażeń, chcą sztuczek, znaków czy zaspokojenia swoich głodów. I choć to wszystko nie musi prowadzić do zła, to jednak zdradza utylitarystyczne traktowanie.
Zdarza się tak ludziom, że drugi człowiek jest traktowanie właśnie w ten sposób, do zaspokajania różnych potrzeb, począwszy od emocjonalnych, a skończywszy na różnych materialnych.
Jezus czyni wyrzut, nie dlatego, że się obraził, ale dlatego, że przecież zaprosił ich i nas do czegoś więcej, do przygody pod tytułem wiara, wyjście w nieznane, codzienne odkrywanie siebie, świata i Boga. A oni Go szukają, bo mają w tym interes.
Popatrzmy na nasze motywacje.
I jeszcze jedna kwestia – Jezus, wskazując na rozmnożony chleb, pokazuje, że on niszczeje. A może warto czasem zadać sobie brutalne pytanie, czy Chleb Eucharystii, który jemy, czy on w nas nie niszczeje?
Bo, ostatecznie chodzi o miłość, a nie o jedzenie chleba.
22
Droga / Odp: Droga
« Ostatnia wiadomość wysłana przez ryszard dnia Kwiecień 15, 2024, 08:05:26 am  »

Ewangelia (J 6, 22-29)
Troszczcie się o pokarm, który trwa na wieki

Słowa Ewangelii według Świętego Jana

Nazajutrz, po rozmnożeniu chlebów, tłum stojący po drugiej stronie jeziora spostrzegł, że poza jedną łodzią nie było tam żadnej innej oraz że Jezus nie wsiadł do łodzi razem ze swymi uczniami, lecz że Jego uczniowie odpłynęli sami. Tymczasem w pobliże tego miejsca, gdzie spożyto chleb po modlitwie dziękczynnej Pana, przypłynęły od Tyberiady inne łodzie.

A kiedy ludzie z tłumu zauważyli, że nie ma tam Jezusa ani Jego uczniów, wsiedli do łodzi, dotarli do Kafarnaum i tam szukali Jezusa. Gdy zaś odnaleźli Go na przeciwległym brzegu, rzekli do Niego: «Rabbi, kiedy tu przybyłeś?»

W odpowiedzi rzekł im Jezus: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Szukacie Mnie nie dlatego, że widzieliście znaki, ale dlatego, że jedliście chleb do syta. Zabiegajcie nie o ten pokarm, który niszczeje, ale o ten, który trwa na życie wieczne, a który da wam Syn Człowieczy; Jego to bowiem pieczęcią swą naznaczył Bóg Ojciec».

Oni zaś rzekli do Niego: «Cóż mamy czynić, abyśmy wykonywali dzieła Boga?»

Jezus, odpowiadając, rzekł do nich: «Na tym polega dzieło Boga, abyście wierzyli w Tego, którego On posłał».
23
Droga / Odp: Droga
« Ostatnia wiadomość wysłana przez ryszard dnia Kwiecień 14, 2024, 08:35:23 am  »

Ewangelia (Łk 24, 35-48)
Musiały się wypełnić zapowiedzi Pisma

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Uczniowie opowiadali, co ich spotkało w drodze i jak poznali Jezusa przy łamaniu chleba.

A gdy rozmawiali o tym, On sam stanął pośród nich i rzekł do nich: «Pokój wam!»

Zatrwożonym i wylękłym zdawało się, że widzą ducha. Lecz On rzekł do nich: «Czemu jesteście zmieszani i dlaczego wątpliwości budzą się w waszych sercach? Popatrzcie na moje ręce i nogi: to Ja jestem. Dotknijcie Mnie i przekonajcie się: duch nie ma ciała ani kości, jak widzicie, że Ja mam». Przy tych słowach pokazał im swoje ręce i nogi.

Lecz gdy oni z radości jeszcze nie wierzyli i pełni byli zdumienia, rzekł do nich: «Macie tu coś do jedzenia?» Oni podali Mu kawałek pieczonej ryby. Wziął i spożył przy nich.

Potem rzekł do nich: «To właśnie znaczyły słowa, które mówiłem do was, gdy byłem jeszcze z wami: Musi się wypełnić wszystko, co napisane jest o Mnie w Prawie Mojżesza, u Proroków i w Psalmach». Wtedy oświecił ich umysły, aby rozumieli Pisma.

I rzekł do nich: «Tak jest napisane: Mesjasz będzie cierpiał i trzeciego dnia zmartwychwstanie; w imię Jego głoszone będzie nawrócenie i odpuszczenie grzechów wszystkim narodom, począwszy od Jeruzalem. Wy jesteście świadkami tego».
24
Droga / Odp: Droga
« Ostatnia wiadomość wysłana przez ryszard dnia Kwiecień 13, 2024, 09:20:43 am  »

Ewangelia (J 6, 16-21)
Jezus chodzi po wodzie

Słowa Ewangelii według Świętego Jana

Po rozmnożeniu chlebów, o zmierzchu uczniowie Jezusa zeszli nad jezioro i wsiadłszy do łodzi, zaczęli się przeprawiać przez nie do Kafarnaum. Nastały już ciemności, a Jezus jeszcze do nich nie przyszedł; jezioro burzyło się od silnego wichru.

Gdy upłynęli około dwudziestu pięciu lub trzydziestu stadiów, ujrzeli Jezusa kroczącego po jeziorze i zbliżającego się do łodzi. I przestraszyli się. On zaś rzekł do nich: «To Ja jestem, nie bójcie się». Chcieli Go zabrać do łodzi, ale łódź znalazła się natychmiast przy brzegu, do którego zdążali.
25
Droga / Odp: Droga
« Ostatnia wiadomość wysłana przez pawel dnia Kwiecień 12, 2024, 09:03:38 am  »
Grzegorz Kramer SJ

Chodzą za Jezusem, widzą cuda, doświadczają niesamowitości, Mistrz wprowadza ich do najbardziej tajemnych wydarzeń i nic nie rozumieją. Te znaki przyciągają tłumy i nie ma się co dziwić. Też ich ciągle szukamy. Każdy z nas chce doświadczać czegoś niesamowitego, nie tylko w relacji z Bogiem, ale i między nami.
Ewangelista twierdzi, że Jezus zadał pytanie Filipowi „wystawiając go na próbę”. Nie wiem, czy Bóg wystawia nas na próbę, nie sądzę. Często spotykam się z takim określeniem, Biblia przytacza wiele sytuacji, które autorzy określają w ten sposób. Jednak dla mnie to jest raczej kwestia ludzkiej interpretacji trudnych momentów, które w życiu się zdarzają. Nie sądzę, by Bogu było to potrzebne, zresztą wtedy w porównaniu z Nim wygrywaliby ludzcy rodzice, którzy nie robią tego swoim dzieciom. Wracając do Ewangelii. Uważam, że ten zwrot nie tyle opisuje próbę, której został poddany Filip, co mówi o pewnej pedagogice, którą chce przekazać autor. W każdym razie, apostołowie skupili się na trudnościach, na brakach, na czymś, czego nie ma. Zobaczyli, że trudności i brak równa się problem. Tymczasem okazuje się, że trudności są (mogą być) źródłem cudownej twórczości. W jednym momencie muszą podjąć decyzję, czy chcą dalej tkwić w "nie da się", czy robią "skok na głęboką wodę", który może skończyć się kompromitacją. Zanim stał się cud, Jezus kazał im, żeby przekazali tłumom, aby wszyscy usiedli. To ważny moment, bo uwaga wszystkich została zwrócona na nich. Cały tłum wiedział, że "coś" się wydarzy. I oni musieli to czuć. To nie był mały cud w ukryciu, poprzedzony modlitwą, która może, ale nie musi być wysłuchana (bo nie ma w niej wiary).
Po każdym cudzie, zwycięstwie czy darze grozi nam niebezpieczeństwo polegające na tym, że postanowimy na fali euforii ogłosić Jezusa Królem. Jemu jednak na tym kompletnie nie zależy, odchodzi od tych, którzy doświadczyli cudu i chcą więcej cudów.
Lubi przebywać w towarzystwie ludzi, którzy szukają wyzwań, nie omijają trudnych sytuacji, ale wchodzą w nie z wiarą. Takich, o jakich mówi pierwsze czytanie. Gdyby nam zależało, to byśmy się cieszyli, że możemy cierpieć dla Jego Imienia. Jak ci „wariaci” z pierwszego czytania. A chrześcijanie dziś, w sporej liczbie, lubią nimi być i nimi nie być zarazem. Za dużo w nas schematów, które mają dać poczucie bezpieczeństwa. Za dużo chowania się przed ludźmi z tym, że spotkaliśmy Kogoś, kto daje szczęście, nie tylko na Mszy, ale może je dać wszędzie. I nie jak automat, ale jak kochający towarzysz, który uczy nas odpowiedzialności. Chrystus staje się często jedną z wielu spraw, jedną z wielu teorii w naszym życiu, a nawet sprawą ściśle prywatną.
Oni nie byli masochistami i nie cieszyli się z bólu, oni cieszyli się, że „dla Niego”. Wszystko dla Niego. Tak się rozkochać w Panu, by wszystko „dla Niego”. Nie w kościele, nie podczas modlitwy, ale wszędzie. Na rowerze, w kuchni, w łazience, w sypialni, w tramwaju. Wszędzie i zawsze, i wszystko. Wtedy chrześcijaństwo ma sens, nabiera dobrego wymiaru. Wtedy staje się radością, nie „kulą u nogi”.
26
Droga / Odp: Droga
« Ostatnia wiadomość wysłana przez ryszard dnia Kwiecień 12, 2024, 07:47:31 am  »

Ewangelia (J 6, 1-15)
Rozmnożenie chleba

Słowa Ewangelii według Świętego Jana

Jezus udał się na drugi brzeg Jeziora Galilejskiego, czyli Tyberiadzkiego. Szedł za Nim wielki tłum, bo oglądano znaki, jakie czynił dla tych, którzy chorowali.

Jezus wszedł na wzgórze i usiadł tam ze swoimi uczniami. A zbliżało się święto żydowskie, Pascha.

Kiedy więc Jezus podniósł oczy i ujrzał, że liczne tłumy schodzą się do Niego, rzekł do Filipa: «Gdzie kupimy chleba, aby oni się najedli?» A mówił to, wystawiając go na próbę. Wiedział bowiem, co ma czynić.

Odpowiedział Mu Filip: «Za dwieście denarów nie wystarczy chleba, aby każdy z nich mógł choć trochę otrzymać».

Jeden z Jego uczniów, Andrzej, brat Szymona Piotra, rzekł do Niego: «Jest tu jeden chłopiec, który ma pięć chlebów jęczmiennych i dwie ryby, lecz cóż to jest dla tak wielu?»

Jezus zaś rzekł: «Każcie ludziom usiąść». A w miejscu tym było wiele trawy. Usiedli więc mężczyźni, a liczba ich dochodziła do pięciu tysięcy.

Jezus więc wziął chleby i odmówiwszy dziękczynienie, rozdał siedzącym; podobnie uczynił i z rybami, rozdając tyle, ile kto chciał. A gdy się nasycili, rzekł do uczniów: «Zbierzcie pozostałe ułomki, aby nic nie zginęło». Zebrali więc i ułomkami z pięciu chlebów jęczmiennych, pozostałymi po spożywających, napełnili dwanaście koszów.

A kiedy ludzie spostrzegli, jaki znak uczynił Jezus, mówili: «Ten prawdziwie jest prorokiem, który ma przyjść na świat». Gdy więc Jezus poznał, że mieli przyjść i porwać Go, aby Go obwołać królem, sam usunął się znów na górę.
27
Droga / Odp: Droga
« Ostatnia wiadomość wysłana przez pawel dnia Kwiecień 11, 2024, 08:42:50 am  »
Paweł Kosiński SJ

Obraz: Jezus wraz z uczniami udaje się do ziemi judzkiej, nad rzekę Jordan, gdzie w Ainon Jan udzielał chrztu. Oczyma wyobraźni zobaczę to miejsce, gdzie jest dużo wody i przychodzą tłumy, aby słuchać pouczenia i przyjąć chrzest. Przyjrzę się swoim odczuciom.

Myśl: Tylko Bóg daje życie. Nic tego nie zastąpi. Ani przymierze, jakie Izraelici zawarli z Bogiem, ani Prawo, ani świątynia, obojętne jak okazała. Nic nie zastąpi Boga i nie da człowiekowi życia. Jan Chrzciciel jest świadom tego. On wie, że jego czas dobiega końca. Miał przygotować drogę Mesjaszowi i teraz ten, który „przychodzi z wysoka, panuje nad wszystkim”. Jan rozpoznał w Jezusie Słowo, które Bóg wypowiada do każdego, odnajduje w Nim swoje szczęście i przeznaczenie. Jest prototypem ucznia na wszystkie czasy, który oczekuje, szuka i przyjmuje życie syna, do którego Bóg nas wzywa.

Emocja: „Kto nie wierzy Synowi, nie ujrzy życia”. Kiedy słuchamy słowa Jezusa, On mieszka w nas, a my w Nim. Ten, kto Go nie słucha, odłącza się od Jego życia. Moja odpowiedź na wołanie Syna jest ‘deklaracją’ przyjęcia lub odrzucenia tożsamości syna, a zarazem wyborem życia lub śmierci.

Wezwanie: Poproszę o poznanie miłości Ojca do Syna i zjednoczenie się z Synem. Podziękuję za Jego przyjście do nas i do mnie osobiście.
Uczynię jakiś gest uszanowania i uwielbienia.
28
Droga / Odp: Droga
« Ostatnia wiadomość wysłana przez ryszard dnia Kwiecień 11, 2024, 08:27:02 am  »

Ewangelia (J 3, 31-36)
Kto wierzy w Syna, ma życie wieczne

Słowa Ewangelii według Świętego Jana

Kto przychodzi z wysoka, panuje nad wszystkim, a kto z ziemi pochodzi, należy do ziemi i po ziemsku przemawia. Kto z nieba przychodzi, Ten jest ponad wszystkim. Świadczy On o tym, co widział i słyszał, a świadectwa Jego nikt nie przyjmuje. Kto przyjął Jego świadectwo, wyraźnie potwierdził, że Bóg jest prawdomówny.

Ten bowiem, kogo Bóg posłał, mówi słowa Boże: a bez miary udziela mu Ducha. Ojciec miłuje Syna i wszystko oddał w Jego ręce. Kto wierzy w Syna, ma życie wieczne; kto zaś nie wierzy Synowi, nie ujrzy życia, lecz gniew Boży nad nim wisi.
29
Droga / Odp: Droga
« Ostatnia wiadomość wysłana przez pawel dnia Kwiecień 10, 2024, 08:59:40 am  »
Paweł Kosiński SJ

Obraz: W dalszym ciągu rozważamy spotkanie Jezusa z Nikodemem. Przychodzimy do Niego, gdziekolwiek by to nie było. Oczyma wyobraźni zobaczę miejsce, otoczenie mojego spotkania się z Panem. Jezus w tych okolicznościach przyjmuje mnie, poucza i oświeca.

Myśl: Ten fragment ewangelii ukazuje zaskakującą i niezasłużoną miłość Boga do człowieka oraz perspektywę sądu. Jezus ukazuje sens swojej misji, a jest nim zbawienie a nie potępienie. Obawy człowieka o swoje ‘zbawienie’ są bezpodstawne. Bóg jest cały nastawiony na zbawianie, choć nikogo nie przymusi do przyjęcia tegoż zbawienia. Ten krótki fragment Pisma ukazuje także kryterium rozeznania. Nieprawość, grzech, odmowa przyjęcia zbawienia to ucieczka od światła Słowa Bożego. Kto staje w świetle sumienia, prawości, ten dokonuje uczynków w Bogu.

Emocja: „Ludzie bardziej umiłowali ciemność”. Osądza nas nie Bóg, ale nasze uczynki. Czy jest możliwe odrzucenie Słowa, życia? Owszem, tak jak miłość przyjmujemy tylko w wolności, tak i odrzucenie jej, grzech jest naszą decyzją. Nie jesteśmy do niego przymuszeni. Poznajemy po owocach.

Wezwanie: Poproszę o odwagę stawania w świetle dobrego sumienia. Podziękuję za pouczenie Słowa Pisma św. i nauczanie Kościoła.
Zaplanuję sobie czas na rachunek sumienia, czas stawania w świetle.
30
Droga / Odp: Droga
« Ostatnia wiadomość wysłana przez ryszard dnia Kwiecień 10, 2024, 08:44:57 am  »

Ewangelia (J 3, 16-21)
Bóg posłał swego Syna, aby świat został zbawiony

Słowa Ewangelii według Świętego Jana

Jezus powiedział do Nikodema:

«Tak Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony. Kto wierzy w Niego, nie podlega potępieniu; a kto nie wierzy, już został potępiony, bo nie uwierzył w imię Jednorodzonego Syna Bożego.

A sąd polega na tym, że światło przyszło na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność aniżeli światło: bo złe były ich uczynki. Każdy bowiem, kto źle czyni, nienawidzi światła i nie zbliża się do światła, aby jego uczynki nie zostały ujawnione. Kto spełnia wymagania prawdy, zbliża się do światła, aby się okazało, że jego uczynki zostały dokonane w Bogu».
Strony: 1 2 [3] 4 5 ... 10