Autor Wątek: Droga  (Przeczytany 666933 razy)

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3865
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #135 dnia: Sierpień 02, 2013, 07:46:20 am »
EWANGELIA

Mt 13, 54-58 Jezus nie przyjęty w Nazarecie

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza

Jezus, przyszedłszy do swego rodzinnego miasta, nauczał ich w synagodze, tak że byli zdumieni i pytali:
«Skąd u Niego ta mądrość i cuda? Czyż nie jest On synem cieśli? Czy Jego Matce nie jest na imię Maria, a Jego braciom Jakub, Józef, Szymon i Juda? Także Jego siostry czy nie żyją wszystkie u nas? Skądże więc ma to wszystko?» I powątpiewali o Nim.
A Jezus rzekł do nich: «Tylko w swojej ojczyźnie i w swoim domu może być prorok lekceważony». I niewiele zdziałał tam cudów z powodu ich niedowiarstwa.

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #136 dnia: Sierpień 05, 2013, 08:27:38 am »
OnCH
4.
''Marnością jest gromadzić bogactwa, które przeminą i w nich pokładać nadzieję. Marnością także - zabiegać o własne znaczenie i piąć się na coraz wyższe szczeble godności. Marnością - iść ślepo za zachceniami ciała i szukać tego, co kiedyś przyjdzie ciężko odpokutować.
Marnością jest pragnąć długiego życia, a nie dbać o życie dobre. Marnością - przykładać wagę tylko do teraźniejszości, a o przyszłości nie myśleć. Marnością - miłować to, co tak szybko przemija, a nie spieszyć tam, gdzie radość nieprzemijająca.''....

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3865
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #137 dnia: Sierpień 06, 2013, 07:59:53 am »
Łk 9, 28b-36 Przemienienie Pańskie

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

Jezus wziął z sobą Piotra, Jana i Jakuba i wyszedł na górę, aby się modlić.
Gdy się modlił, wygląd Jego twarzy się odmienił, a Jego odzienie stało się lśniąco białe.
A oto dwóch mężów rozmawiało z Nim. Byli to Mojżesz i Eliasz. Ukazali się oni w chwale i mówili o Jego odejściu, którego miał dokonać w Jerozolimie.
Tymczasem Piotr i towarzysze snem byli zmorzeni. Gdy się ocknęli, ujrzeli Jego chwałę i obydwóch mężów, stojących przy Nim.
Gdy oni odchodzili od Niego, Piotr rzekł do Jezusa: «Mistrzu, dobrze, że tu jesteśmy. Postawimy trzy namioty: jeden dla Ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza». Nie wiedział bowiem, co mówi. Gdy jeszcze to mówił, zjawił się obłok i osłonił ich; zlękli się, gdy tamci weszli w obłok.
A z obłoku odezwał się głos: «To jest mój Syn wybrany, Jego słuchajcie». W chwili, gdy odezwał się ten głos, Jezus znalazł się sam.
A oni zachowali milczenie i w owym czasie nikomu nic nie oznajmiali o tym, co widzieli.

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #138 dnia: Sierpień 06, 2013, 08:46:02 am »
OnCH
5.
"Miej często w pamięci to zdanie: Nie nasyci się oko widzeniem, a ucho nie napełni się słyszeniem. Staraj się więc odciągać serce od rżeczy widzialnych, a zwracaj się ku niewidzialnym. Bo ci, co zawierzają tylko poznaniu zmysłów, plamią sumienie i tracą łaskę Boga"

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3865
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #139 dnia: Sierpień 07, 2013, 07:05:13 am »
Mt 15, 21-28 Wiara niewiasty kananejskiej

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza

Jezus podążył w stronę Tyru i Sydonu. A oto kobieta kananejska, wyszedłszy z tamtych okolic, wołała: «Ulituj się nade mną, Panie, Synu Dawida! Moja córka jest ciężko dręczona przez złego ducha». Lecz On nie odezwał się do niej ani słowem.
Na to zbliżyli się do Niego uczniowie i prosili: «Odpraw ją, bo krzyczy za nami».
Lecz On odpowiedział: «Jestem posłany tylko do owiec, które poginęły z domu Izraela».
A ona przyszła, upadła przed Nim i prosiła: «Panie, dopomóż mi».
On jednak odparł: «Niedobrze jest brać chleb dzieciom i rzucać psom».
A ona odrzekła: «Tak, Panie, lecz i szczenięta jedzą z okruszyn, które spadają ze stołu ich panów».
Wtedy Jezus jej odpowiedział: «O niewiasto, wielka jest twoja wiara; niech ci się stanie, jak chcesz». Od tej chwili jej córka została uzdrowiona.

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #140 dnia: Sierpień 08, 2013, 09:24:54 am »
Mt 16,13-23

„A wy za kogo Mnie uważacie?”
 
Kim dla mnie jest Jezus. To pytanie dzisiejszej Ewangelii. Odpowiedz sobie sam, w ciszy serca. Czy to kelner, który ma wysłuchiwać moich zamówień w modlitwie. Czy może tradycyjna maskotka, która jest dekoracją codzienności. Może to wróg, który wtrąca się do naszego życia. Może postać historyczna, która już przeminęła. Może jednak to Mesjasz Pan. Żywy Bóg, który przynosi zbawienie. Pan całego świata, przed którym zegnie się każde kolano. Sędzia żywych i umarłych, który powróci na sąd. Dobrze zastanów się nad odpowiedzią, od niej zależy twe zbawienie.
 
ks. Radosław Rychlik

OnCH

2.
''Ucisz w sobie nadmierną żądzę wiedzy, bo płynie z niej wielki niepokój i wielkie złudzenie. Uczeni pragną, aby ich widziano i chwalono, jacy to są mądrzy. Jest wiele rzeczy, których znajomość niewiele albo wcale nie przynosi duszy pożytku.
Jakże niemądry jest ten, kto zabiega o wszystko, tylko nie o to, co służy jego zbawieniu. Nadmiar słów nie nasyca duszy, ale dobre życie uspokaja umysł, a czyste sumienie przybliża do przyjaźni Boga.''

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3865
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #141 dnia: Sierpień 09, 2013, 08:12:36 am »
Mt 25, 1-13 Przypowieść o dziesięciu pannach

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza

Jezus opowiedział swoim uczniom tę przypowieść:
«Królestwo niebieskie podobne będzie do dziesięciu panien, które wzięły swoje lampy i wyszły na spotkanie oblubieńca. Pięć z nich było nierozsądnych, a pięć roztropnych. Nierozsądne wzięty lampy, ale nie wzięły z sobą oliwy. Roztropne zaś razem z lampami zabrały również oliwę w naczyniach. Gdy się oblubieniec opóźniał, zmorzone snem wszystkie zasnęły.
Lecz o północy rozległo się wołanie: „Oblubieniec idzie, wyjdźcie mu na spotkanie”. Wtedy powstały wszystkie owe panny i opatrzyły swe lampy.
A nierozsądne rzekły do roztropnych: „Użyczcie nam swej oliwy, bo nasze lampy gasną”.
Odpowiedziały roztropne: „Mogłoby i nam, i wam nie wystarczyć. Idźcie raczej do sprzedających i kupcie sobie”. Gdy one szły kupić, nadszedł oblubieniec. Te, które były gotowe, weszły z nim na ucztę weselną i drzwi zamknięto.
W końcu nadchodzą i pozostałe panny, prosząc: „Panie, panie, otwórz nam”.
Lecz on odpowiedział: „Zaprawdę powiadam wam, nie znam was”. Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny».

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #142 dnia: Sierpień 09, 2013, 10:05:02 am »
''Spotykamy się czasem z pytaniem, co nam daje nasza wiara. Co mamy z tego, że chodzimy do kościoła, spowiadamy się, przestrzegamy przykazań? Czy potrafimy wtedy zaświadczyć o tym, że wiara jest spotkaniem z żywym, kochającym Bogiem, od którego nic nie jest w stanie nas odłączyć?'' Swn/P

OnCH
O pokorze w ocenie samego siebie

3.
O ile więcej i lepiej umiesz, o tyle surowiej będziesz sądzony, jeśli życie twoje w tym samym stopniu nie będzie święte. Nie nadymaj się z powodu sztuki czy wiedzy, lecz raczej lękaj się otrzymanej umiejętności. Jeśli zdaje ci się, że wiele umiesz i wiele rozumiesz, wiedz, że jest wiele więcej rzeczy, których nie wiesz. Nie przeceniaj swej wiedzy, przyznawaj się raczej do niewiedzy. Czemu miałbyś się wynosić nad innych, gdy tylu jest od ciebie uczeńszych i bardziej doświadczonych? Jeśli chcesz z pożytkiem się uczyć i wiedzieć coś naprawdę, znajdź radość w tym, że ludzie nie wiedzą o tobie i mają cię za nic.''

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3865
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #143 dnia: Sierpień 12, 2013, 07:56:01 am »
Mt 17, 22-27 Podatek na świątynię

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza

Gdy Jezus przebywał w Galilei z uczniami, rzekł do nich: «Syn Człowieczy będzie wydany w ręce ludzi. Oni zabiją Go, ale trzeciego dnia zmartwychwstanie». I bardzo się zasmucili.
Gdy przyszli do Kafarnaum, przystąpili do Piotra poborcy dwudrachmy z zapytaniem: «Wasz nauczyciel nie płaci dwudrachmy?» Odpowiedział: «Owszem».
Gdy wszedł do domu, Jezus uprzedził go, mówiąc: «Szymonie, jak ci się zdaje? Od kogo królowie ziemscy pobierają daniny lub podatki? Od synów swoich czy od obcych?» Powiedział: «Od obcych».
Jezus mu rzekł: «A zatem synowie są wolni. Żebyśmy jednak nie dali im powodu do zgorszenia, idź nad jezioro i zarzuć wędkę. Weź pierwszą rybę, którą wyciągniesz, i otwórz jej pyszczek: znajdziesz statera. Weź go i daj im za Mnie i za siebie».

Oto słowo Pańskie.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3865
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #144 dnia: Sierpień 13, 2013, 07:47:25 am »
Mt 18, 1-5. 10. 12-14 Godność dzieci. Przypowieść o zabłąkanej owcy

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza

Uczniowie przystąpili do Jezusa z zapytaniem: «Kto właściwie jest największy w królestwie niebieskim?». On przywołał dziecko, postawił je przed nimi i rzekł:
«Zaprawdę, powiadam wam: Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego. Kto się więc uniży jak to dziecko, ten jest największy w królestwie niebieskim. I kto by przyjął jedno takie dziecko w imię moje, Mnie przyjmuje.
Strzeżcie się, żebyście nie gardzili żadnym z tych małych; albowiem powiadam wam: Aniołowie ich w niebie wpatrują się zawsze w oblicze Ojca mojego, który jest w niebie.
Jak wam się zdaje? Jeśli kto posiada sto owiec i zabłąka się jedna z nich: czy nie zostawi dziewięćdziesięciu dziewięciu na górach i nie pójdzie szukać tej, która się zabłąkała? A jeśli mu się uda ją odnaleźć, zaprawdę, powiadam wam: cieszy się nią bardziej niż dziewięćdziesięciu dziewięciu tymi, które się nie zabłąkały. Tak też nie jest wolą Ojca waszego, który jest w niebie, żeby zginęło jedno z tych małych».

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #145 dnia: Sierpień 16, 2013, 12:31:27 pm »
Komentarz do Ewangelii:

Św. Piotr Chryzolog (ok. 406-450), biskup Rawenny, doktor Kościoła
Kazanie 99, PL 52,477


„Tajemnica to wielka” (Ef 5,32)


„U Pana ani mężczyzna nie jest bez kobiety, ani kobieta nie jest bez mężczyzny”, mówi apostoł Paweł (1 Kor 11,11)... Mężczyzna i kobieta wędrują razem w stronę Królestwa. Nie rozdzielając ich, Chrystus powołuje jednocześnie mężczyznę i kobietę, których łączy Bóg i natura jednoczy, pozwalając im dzielić te same gesty i zadania w godnej podziwu zgodzie. Przez więzy małżeństwa Bóg sprawia, że dwa byty stają się jednym, a jeden byt jest dwoma; tak, że odkrywa w drugiej osobie siebie, nie tracąc przy tym swojej niepowtarzalności lub zatracając się w dwojgu. Ale dlaczego, w obrazach Królestwa, które nam daje, Bóg ukazuje w taki sposób mężczyznę i kobietę? (por. Łk 13,18-21). Dlaczego sugeruje taką wielkość za pomocą przykładów, które mogą zdawać się słabe i niewspółmierne? Bracia, cenna tajemnica kryje się w tym ubóstwie. Według słowa apostoła Pawła: „Tajemnica to wielka..., w odniesieniu do Chrystusa i do Kościoła” (Ef 5,32). Te parabole przypominają największy projekt ludzkości: mężczyzna i kobieta zakończyli proces świata, proces, który ciągnął się od wieków. Adam, pierwszy mężczyzna i Ewa, pierwszy kobieta, są prowadzeni od drzewa poznania dobra i zła do ognia... Ewangelii... Te usta, chore od owocu zatrutego drzewa, zostaną uzdrowione gorącym smakiem drzewa zbawienia, tego drzewa o posmaku ognia, które rozpala sumienie, zamrożone przez poprzednie drzewo. Nagość tutaj nie ma znaczenia, nie budzi poczucia wstydu: mężczyzna i kobieta są całkowicie ubrani w przebaczenie.


OnCH
O pokorze w ocenie samego siebie

4.
''Oto największa i najlepsza szkoła: poznać naprawdę samego siebie i odwrócić się od siebie. O sobie samym niewiele mniemać, a o innych zawsze jak najlepiej - to mądrość, to jest doskonałość.
Nawet gdybyś widział, że ktoś jawnie grzeszy albo dopuszcza się zbrodni, nie powinieneś uważać się za lepszego, bo nie wiesz, jak długo wytrwasz w dobrym. Wszyscy jesteśmy ułomni, lecz nie sądź, by ktoś mógł być bardziej ułomny od ciebie.''

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3865
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #146 dnia: Sierpień 17, 2013, 08:09:27 am »
Mt 19, 13-15 Jezus błogosławi dzieci

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza

Przynoszono do Jezusa dzieci, aby włożył na nie ręce i pomodlił się za nie; a uczniowie szorstko zabraniali im tego. Lecz Jezus rzekł: «Dopuście dzieci i nie przeszkadzajcie im przyjść do Mnie; do takich bowiem należy królestwo niebieskie». Włożył na nie ręce i poszedł stamtąd.

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #147 dnia: Sierpień 20, 2013, 09:40:12 am »
OnCH

O nauce prawdy

2. Po cóż nam się kłopotać o podziały i rozróżnienia? Ten, do kogo przemawia przedwieczne Słowo, uwalnia się od wszelkich zawiłości. Wszystko pochodzi od jednego Słowa i wszystko mówi o jednym: to jest właśnie początek, który do nas przemawia. Bez niego nikt nic nie zrozumie i właściwie nie pojmie. Ten, dla którego wszystko stanowi jedno i wszystko sprowadza się do jednego i kto dostrzega, że wszystko zawiera się w jednym, potrafi być w sobie niezłomny i trwać spokojnie w Bogu.
O prawdo, Boże, racz zjednoczyć mnie z sobą w miłości nieodmiennej. Jakże często mierzi mnie wiele z tego, co czytam i słyszę: w Tobie jest wszystko, cżego chcę i pragnę. Niech umilkną mędrcy, niech ucichnie przed Tobą każde stworzenie. Ty jeden mów do mnie.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3865
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #148 dnia: Sierpień 21, 2013, 07:46:09 am »
Mt 20, 1-16a Przypowieść o robotnikach w winnicy

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza

Jezus opowiedział swoim uczniom następującą przypowieść:
«Królestwo niebieskie podobne jest do gospodarza, który wyszedł wczesnym rankiem, aby nająć robotników do swej winnicy. Umówił się z robotnikami o denara za dzień i posłał ich do winnicy.
Gdy wyszedł około godziny trzeciej, zobaczył innych, stojących na rynku bezczynnie, i rzekł do nich: „Idźcie i wy do mojej winnicy, a co będzie słuszne, dam wam”. Oni poszli. Wyszedłszy ponownie około godziny szóstej i dziewiątej, tak samo uczynił.
Gdy wyszedł około godziny jedenastej, spotkał innych stojących i zapytał ich: „Czemu tu stoicie cały dzień bezczynnie?” Odpowiedzieli mu: „Bo nas nikt nie najął”. Rzekł im: „Idźcie i wy do winnicy”.
A gdy nadszedł wieczór, rzekł właściciel winnicy do swego rządcy: „Zwołaj robotników i wypłać im należność, począwszy od ostatnich aż do pierwszych”. Przyszli najęci około jedenastej godziny i otrzymali po denarze. Gdy więc przyszli pierwsi, myśleli, że więcej dostaną; lecz i oni otrzymali po denarze.
Wziąwszy go, szemrali przeciw gospodarzowi, mówiąc: „Ci ostatni jedną godzinę pracowali, a zrównałeś ich z nami, którzyśmy znosili ciężar dnia i spiekoty”. Na to odrzekł jednemu z nich: „Przyjacielu, nie czynię ci krzywdy; czy nie o denara umówiłeś się ze mną? Weź, co twoje, i odejdź. Chcę też i temu ostatniemu dać tak samo jak tobie. Czy mi nie wolno uczynić ze swoim, co chcę? Czy na to złym okiem patrzysz, że ja jestem dobry?”
Tak ostatni będą pierwszymi, a pierwsi ostatnimi».

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #149 dnia: Sierpień 21, 2013, 10:42:52 am »
Komentarz do Ewangelii:

Św. Jan Chryzostom (ok. 345-407), kapłan w Antiochii, potem biskup Konstantynopola, doktor Kościoła
Homilie do Ewangelii św. Mateusza, nr 64,4


„Idźcie i wy do winnicy”


Jest oczywiste, że ta przypowieść dotyczy nawrócenia ludzi do Boga: jednych od najmłodszych lat, innych nieco później i wreszcie niektórych w starości. Chrystus tłumi pychę pierwszych wezwanych, aby nie czynili wyrzutów tym z jedenastej godziny, pokazując im, że nagroda jest jednakowa dla wszystkich. Jednocześnie podsyca zapał ostatnich, wskazując, że mogą zasłużyć na tę samą zapłatę, co pierwsi. Zbawiciel właśnie skończył mówić o rezygnacji z bogactw, pogardzie dóbr - cnoty, które wymagają wielkiego serca i odwagi. W tym celu trzeba podsycać żar duszy pełnej młodości. Pan zapala zatem w nich płomień miłości i umacnia ich odwagę pokazując, że nawet ci, którzy przybyli ostatni, otrzymują zapłatę za cały dzień... Mówiąc jaśniej, niektórzy mogliby tego nadużywać i popaść w obojętność i rozprężenie. Uczniowie ujrzą wyraźniej, że ta hojność jest efektem miłosierdzia Bożego, który sam jeden ich wesprze, aby zasłużyć na tak wspaniałą nagrodę... Wszystkie przypowieści Jezusa: o pannach, sieci, cierniach, bezowocnym drzewie, zapraszają nas do ujawnienia naszych cnót w czynach... Jesteśmy wezwani do życia czystego i świętego. Życie święte kosztuje więcej nasze serce niż zwyczajna czystość wiary, ponieważ jest to nieustanna walka, niestrudzony znój.


OnCH

O nauce prawdy

3.
Im kto bardziej skupiony w sobie, a do głębi przepojony prostotą, tym więcej, tym wznioślejsze sprawy bez trudu pojmuje, bo otwiera się na przyjęcie z góry światła mądrości. Duch czysty, prosty i wytrwały nie rozprasza się w zbędnej krzątaninie, bo wszystko robi dla chwały Boga, a w głębi spoczywa bez żadnej osobistej zachłanności.
Cóż bardziej ci przeszkadza i dręczy niż nieprzezwyciężony niepokój serca? Człowiek dobry i pobożny najpierw uporządkuje swoje wewnętrzne sprawy, zanim przejdzie do działania na zewnątrz. Wtedy nie odciągają go one ku pragnieniom zrodzonym ze zgubnych skłonności, lecz sam skieruje je na szlachetniejszą płaszczyznę rozumu.
A któż dzielniej wojuje niż ten, kto stara się pokonać samego siebie? To winno być naszym zadaniem: pokonać naprawdę samego siebie, stawać się codziennie coraz mężniejszym, coraz lepszym w tej walce.