Autor Wątek: Droga  (Przeczytany 664816 razy)

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3844
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1395 dnia: Lipiec 23, 2015, 07:48:26 am »
J 15, 1-8 Kto trwa w Chrystusie, przynosi obfity owoc

Słowa Ewangelii według świętego Jana

Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Ja jestem prawdziwym krzewem winnym, a Ojciec mój jest tym, który uprawia. Każdą latorośl, która we Mnie nie przynosi owocu, odcina, a każdą, która przynosi owoc, oczyszcza, aby przynosiła owoc obfitszy. Wy już jesteście czyści dzięki słowu, które wypowiedziałem do was.
Trwajcie we Mnie, a Ja będę trwał w was. Podobnie jak latorośl nie może przynosić owocu sama z siebie, jeżeli nie trwa w winnym krzewie, tak samo i wy, jeżeli we Mnie trwać nie będziecie.
Ja jestem krzewem winnym, wy latoroślami. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić. Ten, kto we Mnie nie trwa, zostanie wyrzucony jak winna latorośl i uschnie. I zbiera się ją, i wrzuca do ognia, i płonie.
Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, poproście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni.
Ojciec mój przez to dozna chwały, że owoc obfity przyniesiecie i staniecie się moimi uczniami».

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #1396 dnia: Lipiec 23, 2015, 11:41:10 am »
Komentarz do Ewangelii:

Jan Tauler (ok. 1300-1361), dominikanin ze Strasburga
Kazanie 7

Oczyszczeni, aby przynosić owoce

Właściciel winnicy pójdzie przycinać na krzywach zbędne latorośle. Gdyby tego nie robił i pozwolił im rosnąć na dobrym krzewie, jego winnica wydałaby złe i kwaśne wino. Podobnie powinien czynić człowiek szlachetny: oczyszczać się ze wszystkiego, co jest nieładem, wykorzeniać swój sposób bycia i skłonności - czy chodzi o radość czy cierpienie. Powinien przycinać przywary, a to nie łamie ani głowy, ani ramion, ani nóg.

Ale powstrzymaj nóż, aż ujrzysz, co masz obciąć. Gdyby właściciel winnicy nie znał sztuki przycinania, obciąłby wszystko, zarówno dobre odrośle, które miałyby wydać owoce, jak i złe, co zniszczyłoby winnicę. Tak postępują niektórzy ludzie. Nie znają tajników swojej pracy. Pozostawiają przywary, złe skłonności w głębi natury, przycinając i obcinając samą naturę. Natura sama w sobie jest dobra i szlachetna; co chcesz w niej obcinać? Kiedy nadejdzie czas owoców, to znaczy, życia boskiego, pozostanie ci jedynie zniszczona natura.



 

Komentarz do Ewangelii

Cenimy sobie różne przynależności. Zabiegamy o nie, gdy one nas nobilitują, albo dają odpowiednie wsparcie, albo gwarantują określone zyski. Czy nie za mało jednak cenimy sobie przynależność do Jezusa? On chce byśmy byli w Niego wszczepieni, to znaczy byśmy z Niego czerpali wszystko, co jest nam niezbędne do pełni życia - do bycia szczęśliwym. On nam daje pokarm najlepszej jakości. Wprawdzie czasami boleśnie nas oczyszcza i "przycina", ale zawsze po to, byśmy żyli jeszcze pełniej.

Tak czy owak musimy być w coś (w kogoś) wszczepieni. Warto więc wszczepić się w najlepsze drzewo. A czy jest ktoś lepszy od Jezusa?
« Ostatnia zmiana: Lipiec 23, 2015, 11:42:54 am wysłana przez pawel »

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3844
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1397 dnia: Lipiec 24, 2015, 08:03:42 am »
Mt 13, 18-23 Wyjaśnienie przypowieści o siewcy

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza

Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Posłuchajcie, co znaczy przypowieść siewcy. Do każdego, kto słucha słowa o królestwie, a nie rozumie go, przychodzi Zły i porywa to, co zasiane jest w jego sercu. Takiego człowieka oznacza ziarno posiane na drodze.
Posiane na miejsca skaliste oznacza tego, kto słucha słowa i natychmiast z radością je przyjmuje; ale nie ma w sobie korzenia, lecz jest niestały. Gdy przyjdzie ucisk lub prześladowanie z powodu słowa, zaraz się załamuje.
Posiane między ciernie oznacza tego, kto słucha słowa, lecz troski doczesne i ułuda bogactwa zagłuszają słowo, tak że zostaje bezowocne.
Posiane w końcu na ziemię żyzną oznacza tego, kto słucha słowa i rozumie je. On też wydaje plon: jeden stokrotny, drugi sześćdziesięciokrotny, inny trzydziestokrotny».

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #1398 dnia: Lipiec 24, 2015, 09:28:21 am »
Komentarz do Ewangelii:

Św. Augustyn (354 - 430), biskup Hippony (Afryka Północna) i doktor Kościoła
Kazanie 101; PL 38, 605

„Plon stokrotny, sześćdziesięciokrotny, lub trzydziestokrotny”

Zasiew został wykonany przez apostołów, ale to sam Pan siał. To Pan był obecny w nich, odkąd to On sam zebrał żniwo. Bo bez niego są oni niczym, podczas gdy On, bez nich, pozostaje doskonały. Prawdziwie mówi im: „beze Mnie nic nie możecie uczynić” (J 15,5). Siejąc zatem wśród narodów, co mówi Chrystus? „Oto siewca wyszedł siać” (Mt 13,3). W innym miejscu żniwiarze zostali posłani do żniwa; teraz siewca wchodzi siać i nie skarży się na swój trud. Nieważne, czy ziarno padnie na drogę, kamienie, czy między ciernie. Jeśli by się zniechęcał tymi nieurodzajnymi miejscami, to nie dochodziłby do dobrej ziemi!...

Chodzi o nas: jesteśmy tą drogą, kamieniami czy cierniami? Chcemy być dobrą ziemią? Nasze serce jest gotowe do wydania trzydziestokrotnego, sześćdziesięciokrotnego, stokrotnego czy tysiąckrotnego plonu? Trzydzieści lub tysiąc razy, za każdym razem to zboże i tylko zboże. Nie bądźmy już tą drogą, na której ziarno jest deptane przez przechodniów lub nasz wróg je wyjada jak ptaki. Ani tymi kamieniami, gdzie płytka ziemia szybko wydała plon, ale kłosy nie zniosły żaru słońca. Nigdy już więcej tymi cierniami – skłonnościami tego świata i pragnieniem czynienia zła. Cóż gorszego, niż przez całe życie wysilać się w życiu, które nie prowadzi do życia? Cóż bardziej nieszczęśliwego, niż hołubienie życia, aby stracić życie?  Cóż smutniejszego, niż obawa śmierci, aby wpaść w moc śmierci? Wyrwijmy ciernie, przygotujmy ziemię, przyjmijmy zasiew, wytrwajmy aż do żniw i miejmy nadzieję na złożenie w spichlerzu.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3844
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1399 dnia: Lipiec 25, 2015, 07:55:20 am »
Mt 20, 20-28 Kielich mój pić będziecie

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza

Matka synów Zebedeusza podeszła do Jezusa ze swoimi synami i oddając Mu pokłon, o coś Go prosiła.
On ją zapytał: «Czego pragniesz?».
Rzekła Mu: «Powiedz, żeby ci dwaj moi synowie zasiedli w Twoim królestwie, jeden po prawej, a drugi po lewej Twej stronie».
Odpowiadając Jezus rzekł: «Nie wiecie, o co prosicie. Czy możecie pić kielich, który Ja mam pić?».
Odpowiedzieli Mu: «Możemy».
On rzekł do nich: «Kielich mój pić będziecie. Nie do Mnie jednak należy dać miejsce po mojej stronie prawej i lewej, ale dostanie się ono tym, dla których mój Ojciec je przygotował».
Gdy dziesięciu pozostałych to usłyszało, oburzyli się na tych dwóch braci.
A Jezus przywołał ich do siebie i rzekł: «Wiecie, że władcy narodów uciskają je, a wielcy dają im odczuć swą władzę. Nie tak będzie u was. Lecz kto by między wami chciał się stać wielkim, niech będzie waszym sługą. A kto by chciał być pierwszym między wami, niech będzie niewolnikiem waszym. Na wzór Syna Człowieczego, który nie przyszedł, aby Mu służono, lecz aby służyć i dać swoje życie na okup za wielu».

Oto słowo Pańskie.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3844
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1400 dnia: Lipiec 27, 2015, 08:16:40 am »
Mt 13, 31-35 Przypowieść o ziarnku gorczycy i o kwasie

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza

Jezus opowiedział tłumom tę przypowieść: «Królestwo niebieskie podobne jest do ziarnka gorczycy, które ktoś wziął i posiał na swej roli. Jest ono najmniejsze ze wszystkich nasion, lecz gdy wyrośnie, jest większe od innych jarzyn i staje się drzewem, tak że ptaki przylatują z powietrza i gnieżdżą się na jego gałęziach».
Powiedział im inną przypowieść: «Królestwo niebieskie podobne jest do zaczynu, który pewna kobieta wzięła i włożyła w trzy miary mąki, aż się wszystko zakwasiło».
To wszystko mówił Jezus tłumom w przypowieściach, a bez przypowieści nic im nie mówił. Tak miało się spełnić słowo Proroka: «Otworzę usta w przypowieściach, wypowiem rzeczy ukryte od założenia świata».

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #1401 dnia: Lipiec 27, 2015, 08:55:09 am »
Komentarz do Ewangelii:

Św. Maksym z Turynu (? - ok. 420), biskup
Homilia 111; CC Kazanie 25, p. 97; PL 57, 511

Zaczyn całego świata

Czytamy w Ewangelii: „Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity” (J 12,24). Pan Jezus jest ziarnem pszenicy, ale także zaczynem... Przychodząc na świat jako człowiek, sam w świecie, Pan Jezus dał wszystkim ludziom możliwość stania się tym, czym On jest. Każdy człowiek, który jednoczy się z Chrystusowym zaczynem także się nim staje, z korzyścią dla siebie i wszystkich. Zostanie zbawiony i zbawi bliźniego.

Zanim zostanie ukryty w mące, zaczyn jest zmiażdżony, roztarty, podzielony na okruchy, całkowicie rozpuszczony - ale to właśnie w tym momencie gromadzi w jednej fermentacji niezliczone i rozproszone cząsteczki mąki. Doprowadza do ciała stałego substancję, która sama z sobie była równie sypka jak pył; wreszcie robi pożyteczne ciasto z tego, co zdawało się być jałowym rozproszeniem.

Także Jezus Chrystus, zaczyn całego świata, został złamany wieloma cierpieniami, rozszarpany i zniszczony, a Jego soki, to znaczy drogocenna krew, wylały się za nas, aby umocnić rozproszony rodzaj ludzki, mieszając się z nim. My byliśmy jak mąka ludów, oto jesteśmy zgromadzeni jako zaczyn. Leżeliśmy żałośnie po całej ziemi, rozproszeni i zmiażdżeni, oto jesteśmy zjednoczeni z ciałem Chrystusa, dzięki mocy jego Męki.




Inny komentarz do Ewangelii

Ziarno gorczycy, o którym mówi Jezus, jest faktycznie bardzo małe - mniejsze od znanych nam ziaren maku. I rzeczywiście, w ciągu paru tygodni potrafi wyróść z niego całkiem spore drzewko.
   
Niesamowita jest moc królestwa niebieskiego. I niesamowite są efekty przyjęcia tego królestwa przez człowieka - życie człowieka staje się bardzo bogate i życiodajne, staje się miejscem dobrym dla innych. Warto pozwolić, aby królestwo Boże nas "zakwasiło", to znaczy spokojnie, ale konsekwentnie pracując w nas, nadało nam nową jakość.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3844
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1402 dnia: Lipiec 28, 2015, 08:25:23 am »
Mt 13, 36-43 Wyjaśnienie przypowieści o chwaście

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza

Jezus odprawił tłumy i wrócił do domu. Tam przystąpili do Niego uczniowie i prosili Go: «Wyjaśnij nam przypowieść o chwaście». On odpowiedział:
«Tym, który sieje dobre nasienie, jest Syn Człowieczy. Rolą jest świat, dobrym nasieniem są synowie królestwa, chwastem zaś synowie Złego. Nieprzyjacielem, który posiał chwast, jest diabeł; żniwem jest koniec świata, a żeńcami są aniołowie.
Jak więc zbiera się chwast i spala ogniem, tak będzie przy końcu świata. Syn Człowieczy pośle aniołów swoich: ci zbiorą z Jego królestwa wszystkie zgorszenia i tych, którzy dopuszczają się nieprawości, i wrzucą ich w piec rozpalony; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów. Wtedy sprawiedliwi jaśnieć będą jak słońce w królestwie Ojca swego.
Kto ma uszy, niechaj słucha».

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #1403 dnia: Lipiec 28, 2015, 10:51:00 am »
Komentarz do Ewangelii

O prawdziwej dojrzałości

Na tym świecie żyjemy po to, by wzrastać i dojrzewać do życia w Niebie. Wszyscy jesteśmy z natury dobrym nasieniem i powinno wyróść z nas coś bardzo dobrego, ale możemy "zmutować" i stać się chwastem. Dzieje się tak, bo jesteśmy wolni i "geny zła" są w zasięgu naszej ręki, aby nasze wzrastanie w dobru było wolnym wyborem.

W Niebie zła już w ogóle nie ma. Niebo jest stanem, w którym jesteśmy na zawsze oddzieleni od zła, bo jest to stan dla ludzi całkowicie dojrzałych, którzy wyrośli już z wszelkiego zainteresowania złem.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3844
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1404 dnia: Lipiec 29, 2015, 07:55:04 am »
J 11, 19-27 Wiara Marty

Słowa Ewangelii według świętego Jana

Wielu Żydów przybyło do Marty i Marii, aby je pocieszyć po bracie. Kiedy zaś Marta dowiedziała się, że Jezus nadchodzi, wyszła Mu na spotkanie. Maria zaś siedziała w domu.
Marta rzekła do Jezusa: «Panie, gdybyś tu był, mój brat by nie umarł. Lecz i teraz wiem, że Bóg da Ci wszystko, o cokolwiek byś prosił Boga».
Rzekł do niej Jezus: «Brat twój zmartwychwstanie».
Rzekła Marta do Niego: «Wiem, że zmartwychwstanie w czasie zmartwychwstania w dniu ostatecznym».
Rzekł do niej Jezus: «Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto we Mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie. Każdy, kto żyje i wierzy we Mnie, nie umrze na wieki. Wierzysz w to?».
Odpowiedziała Mu: «Tak, Panie! Ja wciąż wierzę, żeś Ty jest Mesjasz, Syn Boży, który miał przyjść na świat».

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #1405 dnia: Lipiec 29, 2015, 02:00:16 pm »
środa 29 lipca 2015

Wspominamy: : Św. Martę

Pierwszy list św. Jana 4,7-16.

Umiłowani, miłujmy się wzajemnie, ponieważ miłość jest z Boga, a każdy, kto miłuje, narodził się z Boga i zna Boga.
Kto nie miłuje, nie zna Boga, bo Bóg jest miłością.
W tym objawiła się miłość Boga ku nam, że zesłał Syna swego Jednorodzonego na świat, abyśmy życie mieli dzięki Niemu.
W tym przejawia się miłość, że nie my umiłowaliśmy Boga, ale że On sam nas umiłował i posłał Syna swojego jako ofiarę przebłagalną za nasze grzechy.
Umiłowani, jeśli Bóg tak nas umiłował, to i my winniśmy się wzajemnie miłować.
Nikt nigdy Boga nie oglądał. Jeżeli miłujemy się wzajemnie, Bóg trwa w nas i miłość ku Niemu jest w nas doskonała.
Poznajemy, że my trwamy w Nim, a On w nas, bo udzielił nam ze swego Ducha.
My także widzieliśmy i świadczymy, że Ojciec zesłał Syna jako Zbawiciela świata.
Jeśli kto wyznaje, że Jezus jest Synem Bożym, to Bóg trwa w nim, a on w Bogu.
Myśmy poznali i uwierzyli miłości, jaką Bóg ma ku nam. Bóg jest miłością: kto trwa w miłości, trwa w Bogu, a Bóg trwa w nim.

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #1406 dnia: Lipiec 30, 2015, 08:20:15 am »
czwartek 30 lipca 2015

Komentarz do Ewangelii:

Św. Augustyn (354 - 430), biskup Hippony (Afryka Północna) i doktor Kościoła
Mowa o psalmach, 95, 14-15

„Wyciągnęli sieć na brzeg i usiadłszy, dobre ryby zebrali w naczynia”

„On będzie sądził świat sprawiedliwie, w prawdzie - narody”(Ps 96,13). Z jaką sprawiedliwością i prawdą? Zgromadzi przy sobie wybranych (Mt 13,27), a innych odzieli, ponieważ jednych postawi po prawej, a drugich po lewej stronie (Mt 25,33). Czy będzie coś bardziej sprawiedliwego, coś bardziej prawdziwego niż to? Nie będą oczekiwać miłosierdzia od sędziego ci, którzy nie pełnili miłosiernych czynów przed przybyciem sędziego. Ci, którzy chcieli działać z miłosierdziem, będą sądzeni miłosiernie (Łk 6,37). Powie bowiem do siedzących po Jego prawej stronie: „Pójdźcie, błogosławieni Ojca mojego, weźcie w posiadanie królestwo, przygotowane wam od założenia świata”. I wylicza ich miłosierne uczynki: „Bo byłem głodny, a daliście Mi jeść; byłem spragniony, a daliście Mi pić” i jeszcze inne (Mt 25,31nn)...

Jeśli jesteś niesprawiedliwy, czy sędzia też jest taki? Jeśli zdarza ci się kłamać, czy sędzia nie będzie mówił prawdy? Jeśli pragniesz spotkać miłosiernego sędziego, bądź miłosierny, zanim nadejdzie. Przebacz, jeśli cię obrażono; rozdaj dobra, które posiadasz w nadmiarze... Daj, co otrzymałeś od Niego: „Cóż masz, czego byś nie otrzymał?” (1Kor 4,7). Oto wyrzeczenie, które jest miłe Bogu: miłosierdzie, pokora, wdzięczność, pokój, miłość. Jeśli to przynosimy, ze spokojem będziemy oczekiwali przyjścia sędziego, który będzie „sądził świat sprawiedliwie, w prawdzie - narody”.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3844
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1407 dnia: Lipiec 30, 2015, 08:21:57 am »
Mt 13, 47-53 Przypowieść o sieci

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza

Jezus powiedział do tłumów:
«Podobne jest królestwo niebieskie do sieci zarzuconej w mo­rze i zagarniającej ryby wszelkiego rodzaju. Gdy się napełniła, wyciągnęli ją na brzeg i usiadłszy, dobre zebrali w naczynia, a złe odrzucili. Tak będzie przy końcu świata: wyjdą aniołowie, wy­łączą złych spośród sprawiedliwych i wrzucą w piec rozpalony; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów.
Zrozumieliście to wszystko?»
Odpowiedzieli Mu: «Tak jest».
A On rzekł do nich: «Dlatego każdy uczony w Piśmie, który stał się uczniem królestwa niebieskiego, podobny jest do ojca rodziny, który ze swego skarbca wydobywa rzeczy nowe i stare».
Gdy Jezus dokończył tych przypowieści, oddalił się stamtąd.

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #1408 dnia: Lipiec 31, 2015, 09:10:07 am »
Komentarz do Ewangelii:

Św. Maksym Wyznawca (ok 580-662), mnich i teolog
Capita theologica, 1, 8-13; PG 90, 1182

„Czyż nie jest On synem cieśli?”

Słowo Boże narodziło się raz na zawsze wedle ciała. Ale ze względu na miłość do ludzi pragnie rodzić się nieustannie wedle ducha dla tych, którzy Go pragną: staje się małym dzieckiem i kształtuje się w nich w tym samym czasie, co cnoty. Objawia się na miarę możliwości tego, który Go przyjmuje. Postępując w ten sposób, nie przez roszczenie umniejsza blask swojej wielkości, ale ponieważ bada i mierzy zdolność tych, którzy pragną go ujrzeć.

W ten sposób Słowo Boże objawia się nam w sposób odpowiadający każdemu, a jednak pozostaje niewidzialne dla wszystkich, ze względu na ogrom Jego tajemnicy. To dlatego niezrównany apostoł, biorąc pod uwagę siłę tej tajemnicy, mówi z mądrością: „Jezus Chrystus wczoraj i dziś, ten sam także na wieki” (Hbr 13,8). Kontemplował tę zawsze nową tajemnicę, której rozum nigdy nie skończy zgłębiać. Chrystus, który jest Bogiem, staje się dzieckiem..., On, który pozwolił wszystkiemu wyjść z nicości... Bóg staje się doskonale człowiekiem, niczego nie odrzucając z ludzkiej natury, za wyjątkiem grzechu, który zresztą nie jest właściwy tej naturze... Tak, wcielenie Boga jest wielką tajemnicą i pozostaje tajemnicą... Jedynie wiara może uchwycić tę tajemnicę, bo ona jest w głębi wszystkiego, co przekracza nasze zrozumienie i ponad wszystkim, co możemy wyrazić.


Komentarz do Ewangelii:

Szufladkowanie ludzi jest zmorą ludzkich relacji od niepamiętnych czasów. Ta zmora dotknęła też Jezusa, a w konsekwencji relacji Bóg-człowiek. Szufladkowanie zamyka oczy na pełną prawdę o człowieku. Jezus był człowiekiem z krwi i kości. I tak został zaszufladkowany. Szufladkę pod tytułem "Mesjasz", a tym bardziej "Bóg" zarezerwowano dla kogoś innego - ukształtowanego według błędnych wyobrażeń. I to stało się podstawą dramatu ludzi z Nazaretu. Byli tak blisko Boga, a nie rozpoznali Go! Obyśmy nie poszli w ich ślady.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3844
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1409 dnia: Sierpień 01, 2015, 08:31:41 am »
Mt 14, 1-12 Śmierć Jana Chrzciciela

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza

W owym czasie doszła do uszu tetrarchy Heroda wieść o Jezusie. I rzekł do swych dworzan: «To Jan Chrzciciel. On powstał z martwych i dlatego moce cudotwórcze działają w nim».
Herod bowiem kazał pochwycić Jana i związanego wrzucić do więzienia. Powodem była Herodiada, żona brata jego Filipa. Jan bowiem upominał go: «Nie wolno ci jej trzymać». Chętnie też byłby go zgładził, bał się jednak ludu, ponieważ miano go za proroka.
Otóż kiedy obchodzono urodziny Heroda, tańczyła córka Herodiady wobec gości i spodobała się Herodowi. Zatem pod przysięgą obiecał jej dać wszystko, o cokolwiek poprosi. A ona, przedtem już podmówiona przez swą matkę, powiedziała: «Daj mi tu na misie głowę Jana Chrzciciela». Zasmucił się król. Lecz przez wzgląd na przysięgę i na współbiesiadników kazał jej dać. Posłał więc kata i kazał ściąć Jana w więzieniu. Przyniesiono głowę jego na misie i dano dziewczęciu, a ono zaniosło ją swojej matce.
Uczniowie zaś Jana przyszli, zabrali jego ciało i pogrzebali je; potem poszli i donieśli o tym Jezusowi.

Oto słowo Pańskie