Autor Wątek: Droga  (Przeczytany 664827 razy)

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #1425 dnia: Sierpień 12, 2015, 08:47:43 am »
Komentarz do Ewangelii:

Izaak ze Stella (? - ok. 1171), mnich cysterski
Kazanie 11, §11-14; PL 194, 1729; SC 130

„Wszystko, co zwiążecie na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążecie na ziemi, będzie rozwiązane w niebie”

Wszystko jest wspólne między Oblubieńcem i Jego oblubienicą, to znaczy między Chrystusem i Kościołem: zaszczyt wysłuchania spowiedzi i moc odpuszczenia grzechów. Taki jest powód tego słowa: „Idź, pokaż się kapłanowi” (Mt 8,4)... Kościół nie może niczego odpuścić bez Chrystusa, a Chrystus niczego nie chce odpuścić bez Kościoła. Kościół może odpuszczać jedynie penitentowi, to znaczy temu, który został wpierw dotknięty przez Chrystusa, a Chrystus nie chce dać rozgrzeszenia tym, którzy gardzą Kościołem.

Chrystus, który jest wszechmocny, może wszystko sam zrobić: chrzcić, konsekrować Eucharystię, wyświęcać, odpuszczać grzechy i wiele innych; ale ponieważ jest pokornym i wiernym Oblubieńcem, niczego nie chce uczynić bez swojej oblubienicy. „Co więc Bóg złączył, niech człowiek nie rozdziela” (Mt 19,6); „to wielka, a ja mówię: w odniesieniu do Chrystusa i do Kościoła” (Ef 5,32)... Strzeż się zatem by nie oddzielać Głowy od ciała (Kol 1,18), co mogłoby przeszkodzić Chrystusowi w pełnym istnieniu. Ponieważ Chrystus nigdzie nie istnieje w całości bez Kościoła, tak jak Kościół nie istnieje nigdzie w całości bez Chrystusa. Albowiem cały Chrystus to Głowa i ciało.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3844
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1426 dnia: Sierpień 13, 2015, 08:05:04 am »
Mt 18, 21 – 19, 1 Przypowieść o niemiłosiernym słudze

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza

Piotr zbliżył się do Jezusa i zapytał: «Panie, ile razy mam przebaczyć, jeśli mój brat wykroczy przeciwko mnie? Czy aż siedem razy?».
Jezus mu odrzekł: «Nie mówię ci, że aż siedem razy, lecz aż siedemdziesiąt siedem razy.
Dlatego podobne jest królestwo niebieskie do króla, który chciał rozliczyć się ze swymi sługami. Gdy zaczął się rozliczać, przyprowadzono mu jednego, który mu był winien dziesięć tysięcy talentów. Ponieważ nie miał z czego ich oddać, pan kazał sprzedać go razem z żoną, dziećmi i całym jego mieniem, aby tak dług odzyskać. Wtedy sługa upadł przed nim i prosił go: „Panie, miej cierpliwość nade mną, a wszystko ci oddam”. Pan ulitował się nad tym sługą, uwolnił go i dług mu darował.
Lecz gdy sługa ów wyszedł, spotkał jednego ze współsług, który mu był winien sto denarów. Chwycił go i zaczął dusić, mówiąc: „Oddaj, coś winien!”. Jego współsługa upadł przed nim i prosił go: „Miej cierpliwość nade mną, a oddam tobie”. On jednak nie chciał, lecz poszedł i wtrącił go do więzienia, dopóki nie odda długu.
Współsłudzy jego widząc, co się działo, bardzo się zasmucili. Poszli i opowiedzieli swemu panu wszystko, co zaszło. Wtedy pan jego wezwał go przed siebie i rzekł mu: „Sługo niegodziwy! Darowałem ci cały ten dług, ponieważ mnie prosiłeś. Czyż więc i ty nie powinieneś był ulitować się nad swoim współsługą, jak ja ulitowałem się nad tobą?”. I uniesiony gniewem pan jego kazał wydać go katom, dopóki mu całego długu nie odda.
Podobnie uczyni wam Ojciec mój niebieski, jeżeli każdy z was nie przebaczy z serca swemu bratu».
Gdy Jezus dokończył tych mów, opuścił Galileę i przeniósł się w granice Judei za Jordan.

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #1427 dnia: Sierpień 13, 2015, 10:08:25 am »
Dlaczego warto przebaczać

(Mt 18, 21 - 19, 1)

Rozważanie do Ewangelii

Pan Jezus mówi nam wyraźnie: przebaczając innym, wyświadczamy sobie wielkie dobrodziejstwo, a kto nie przebacza, ten niszczy siebie. Przebaczając, rośniemy jako ludzie. Nie przebaczając, degradujemy się. Miłość bowiem mierzy się głównie umiejętnością przebaczenia. A kto nie ma Miłości, jest nikim (por. 1 Kor 13, 1nn). Jeśli ktoś nas skrzywdził, to mamy powód do smutku, ale jednocześnie roztaczają się wtedy przed nami nowe możliwości: możemy przebaczyć, czyli zrealizować naszą Miłość. A prawdziwa Miłość ma to do siebie, że czuje się niespełniona (nie jest sobą), póki się nie zrealizuje.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3844
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1428 dnia: Sierpień 14, 2015, 08:27:06 am »
Mt 19, 3-12 Nierozerwalność małżeństwa

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza

Faryzeusze przystąpili do Jezusa, chcąc Go wystawić na próbę, i zadali Mu pytanie: «Czy wolno oddalić swoją żonę z jakiegokolwiek powodu?»
On odpowiedział: «Czy nie czytaliście, że Stwórca od początku stworzył ich jako mężczyznę i kobietę? I rzekł: „Dlatego opuści człowiek ojca i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem”. A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało. Co więc Bóg złączył, niech człowiek nie rozdziela».
Odparli Mu: «Czemu więc Mojżesz polecił dać jej list rozwodowy i odprawić ją?»
Odpowiedział im: «Przez wzgląd na zatwardziałość serc waszych pozwolił wam Mojżesz oddalać wasze żony; lecz od początku tak nie było. A powiadam wam: Kto oddala swoją żonę, chyba w wypadku nierządu, a bierze inną, popełnia cudzołóstwo. I kto oddaloną bierze za żonę, popełnia cudzołóstwo».
Rzekli Mu uczniowie: «Jeśli tak się ma sprawa człowieka z żoną, to nie warto się żenić».
Lecz On im odpowiedział: «Nie wszyscy to pojmują, lecz tylko ci, którym to jest dane. Bo są niezdatni do małżeństwa, którzy z łona matki tak się urodzili; i są niezdatni do małżeństwa, których ludzie takimi uczynili; a są i tacy bezżenni, którzy dla królestwa niebieskiego sami zostali bezżenni.
Kto może pojąć, niech pojmuje».

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #1429 dnia: Sierpień 14, 2015, 09:21:49 am »
Komentarz do Ewangelii:

Św. Jan Paweł II (1920-2005), papież
Anioł Pański, 16.02.1994

„Stwórca od początku stworzył ich jako mężczyznę i kobietę”

Według pierwotnego zamiaru Bóg stworzył mężczyznę i kobietę na swój obraz. Czytamy w Piśmie: „Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz..., stworzył mężczyznę i niewiastę” (Rdz 1,27) Ważne jest zatem, by pojąć, w Księdze Rodzaju, tę wielką prawdę: własny obraz, który Bóg umieścił w człowieku ujawnia się także w komplementarności płci. Mężczyzna i kobieta, którzy jednoczą się w małżeństwie, odzwierciedlają obraz Boży i są w pewnym rodzaju objawieniem Jego miłości. Nie tylko miłości, jaką Bóg żywi do rodzaju ludzkiego, ale także tajemniczej komunii, który charakteryzuje intymne życie trzech Osób boskich.

Co więcej, można uważać za obraz Boży sam fakt płodzenia, co sprawia, że rodzina jest sanktuarium życia. Apostoł Paweł mówi, że „od Ojca bierze nazwę wszelki ród na niebie i na ziemi” (Ef 3,14-15). To On jest ostatecznym źródłem życia. Można zatem powiedzieć, że genealogia każdej osoby zanurza swoje korzenie w Przedwiecznym. Zradzając dziecko, rodzice stają się współpracownikami Boga. Prawdziwie zaszczytna misja! W rezultacie nic dziwnego, że Jezus zechciał wynieść małżeństwo do godności sakramentu i że sam święty Paweł mówi o nim jako o „wielkiej tajemnicy”, uwypuklając związek Chrystusa i Kościoła (Ef 5,32).

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3844
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1430 dnia: Sierpień 15, 2015, 07:46:00 am »
Łk 1, 39-56 Bóg wywyższa pokornych

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

W tym czasie Maryja wybrała się i poszła z pośpiechem w góry do pewnego miasta w pokoleniu Judy. Weszła do domu Zachariasza i pozdrowiła Elżbietę.
Gdy Elżbieta usłyszała pozdrowienie Maryi, poruszyło się dzieciątko w jej łonie, a Duch Święty napełnił Elżbietę. Wydała ona okrzyk i powiedziała:
«Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony jest owoc Twojego łona. A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie? Oto, skoro głos Twego pozdrowienia zabrzmiał w moich uszach, poruszyło się z radości dzieciątko w moim łonie. Błogosławiona jesteś, któraś uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Ci od Pana».
Wtedy Maryja rzekła:
Wielbi dusza moja Pana,
i raduje się duch mój w Bogu, Zbawcy moim.
Bo wejrzał na uniżenie swojej służebnicy.
Oto bowiem odtąd błogosławić mnie będą
wszystkie pokolenia.
Gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny,
święte jest imię Jego.
A Jego miłosierdzie z pokolenia na pokolenie
nad tymi, którzy się Go boją.
Okazał moc swego ramienia,
rozproszył pyszniących się zamysłami serc swoich.
Strącił władców z tronu, a wywyższył pokornych.
Głodnych nasycił dobrami, a bogatych z niczym odprawił.
Ujął się za swoim sługą, Izraelem,
pomny na swe miłosierdzie.
Jak obiecał naszym ojcom,
Abrahamowi i jego potomstwu na wieki.

Oto słowo Pańskie.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3844
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1431 dnia: Sierpień 16, 2015, 08:04:10 am »
J 6, 51-58 Chleb żywy, który zstąpił z nieba

Słowa Ewangelii według świętego Jana

Jezus powiedział do tłumów:
«Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje ciało za życie świata».
Sprzeczali się więc między sobą Żydzi mówiąc: «Jak On może nam dać swoje ciało na pożywienie?».
Rzekł do nich Jezus:
«Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Jeżeli nie będziecie spożywali ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie. Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym.
Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem. Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim. Jak Mnie posłał żyjący Ojciec, a Ja żyję przez Ojca, tak i ten, kto Mnie spożywa, będzie żył przeze Mnie.
To jest chleb, który z nieba zstąpił – nie jest on taki jak ten, który jedli wasi przodkowie, a poumierali. Kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki».

Oto słowo Pańskie.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3844
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1432 dnia: Sierpień 17, 2015, 06:53:55 am »
Mt 19, 16-22 Rada ubóstwa

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza

Pewien człowiek zbliżył się do Jezusa i zapytał: «Nauczycielu, co dobrego mam czynić, aby otrzymać życie wieczne?»
Odpowiedział mu: «Dlaczego Mnie pytasz o dobro? Jeden tylko jest Dobry. A jeśli chcesz osiągnąć życie, zachowaj przykazania».
Zapytał Go: «Które?»
Jezus odpowiedział: «Oto te: nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij, nie zeznawaj fałszywie, czcij ojca i matkę oraz miłuj swego bliźniego jak siebie samego».
Odrzekł Mu młodzieniec: «Przestrzegałem tego wszystkiego, czego mi jeszcze brakuje?»
Jezus mu odpowiedział: «Jeśli chcesz być doskonały, idź, sprzedaj, co posiadasz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną».
Gdy młodzieniec usłyszał te słowa, odszedł zasmucony, miał bowiem wiele posiadłości.

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #1433 dnia: Sierpień 17, 2015, 09:34:42 am »
Komentarz do Ewangelii:

Św. Grzegorz Wielki (ok. 540-604), papież, doktor Kościoła
Homilie do Ewangelii, nr 5; PL 76, 1093

„Będziesz miał skarb w niebie”

Niech nikt, kiedy widzi niektórych, jak porzucają wielkie dobra, nie mówi do siebie: „Chętnie bym naśladował tych, którzy tak odwracają się od świata. ale cóż mogę porzucić? Niczego nie posiadam”. Porzucacie wiele, bracia, kiedy wyrzekacie się pragnień tego świata. Nasze zewnętrzne dobra bowiem, choćby najmniejsze, wystarczą w oczach Pana. On spogląda na serce, nie na fortunę; nie patrzy, ile Mu poświęcamy, ale ile miłości skłania nas do naszej ofiary... Królestwo Boże nie ma ceny, a jednak kosztuje cię dokładnie tyle, ile posiadasz... Piotra i Andrzeja kosztowało porzucenie łodzi i sieci, wdowę - dwa pieniążki (Łk 21,2), kogoś innego - kubek świeżej wody (Mt 10,42). Królestwo Boże, jak powiedzieliśmy, kosztuje cię dokładnie tyle, ile posiadasz. Widzicie zatem, bracia, cóż prostszego do nabycia i cóż cenniejszego do posiadania?

Ale być może nie masz nawet szklanki świeżej wody, aby ją ofiarować ubogiemu w potrzebie? Nawet w tym przypadku Słowo Boże nas uspokaja...: „A na ziemi pokój ludziom Jego upodobania” (Łk 2,14). Wobec Boga bowiem ręka nigdy nie jest pusta, jeśli głębia serca pełna jest dobrej woli... Nawet jeśli zewnętrznie nie mogę Ci niczego ofiarować, mój boże, znajduję jednak w moim wnętrzu coś, co mogę złożyć na ołtarzu uwielbienia...: „Tobie oddam ofiary pochwalne” (Ps 56,13).

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3844
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1434 dnia: Sierpień 19, 2015, 07:52:37 am »
Mt 20, 1-16a Przypowieść o robotnikach w winnicy

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza

Jezus opowiedział swoim uczniom następującą przypowieść:
«Królestwo niebieskie podobne jest do gospodarza, który wyszedł wczesnym rankiem, aby nająć robotników do swej winnicy. Umówił się z robotnikami o denara za dzień i posłał ich do winnicy.
Gdy wyszedł około godziny trzeciej, zobaczył innych, stojących na rynku bezczynnie, i rzekł do nich: „Idźcie i wy do mojej winnicy, a co będzie słuszne, dam wam”. Oni poszli. Wyszedłszy ponownie około godziny szóstej i dziewiątej, tak samo uczynił.
Gdy wyszedł około godziny jedenastej, spotkał innych stojących i zapytał ich: „Czemu tu stoicie cały dzień bezczynnie?” Odpowiedzieli mu: „Bo nas nikt nie najął”. Rzekł im: „Idźcie i wy do winnicy”.
A gdy nadszedł wieczór, rzekł właściciel winnicy do swego rządcy: „Zwołaj robotników i wypłać im należność, począwszy od ostatnich aż do pierwszych”. Przyszli najęci około jedenastej godziny i otrzymali po denarze. Gdy więc przyszli pierwsi, myśleli, że więcej dostaną; lecz i oni otrzymali po denarze.
Wziąwszy go, szemrali przeciw gospodarzowi, mówiąc: „Ci ostatni jedną godzinę pracowali, a zrównałeś ich z nami, którzyśmy znosili ciężar dnia i spiekoty”. Na to odrzekł jednemu z nich: „Przyjacielu, nie czynię ci krzywdy; czy nie o denara umówiłeś się ze mną? Weź, co twoje, i odejdź. Chcę też i temu ostatniemu dać tak samo jak tobie. Czy mi nie wolno uczynić ze swoim, co chcę? Czy na to złym okiem patrzysz, że ja jestem dobry?”
Tak ostatni będą pierwszymi, a pierwsi ostatnimi».

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #1435 dnia: Sierpień 19, 2015, 09:10:41 am »


Komentarz do Ewangelii
       
Bóg nie jest sprawiedliwy. W każdym razie nie jest sprawiedliwy w ludzkim rozumieniu. Dla nas sprawiedliwość oznacza wynagrodzenie proporcjonalne do wykonanej pracy. Dla Boga sprawiedliwość polega na wynagrodzeniu równym. Skąd ta rozbieżność? My cenimy człowieka proporcjonalnie do tego, co nam daje. Bóg ceni człowieka z powodu jego istnienia. Dla nas istnienie drugiego człowieka ma wartość, gdy z tego istnienia coś dla nas wynika. Dla Boga istnienie każdego z nas jest samo w sobie wartością bezcenną.
   
W dzisiejszej Ewangelii zatrudnienie w winnicy oznacza przyjęcie Miłości jako swojego sposobu życia. Kto tego dokonał, dokonał WSZYSTKIEGO i "zarobił" na najwyższą zapłatę.

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #1436 dnia: Sierpień 19, 2015, 09:39:13 am »
Komentarz do Ewangelii:

Św. Jan Chryzostom (ok. 345-407), kapłan w Antiochii, potem biskup Konstantynopola, doktor Kościoła
Homilia na Wielki Piątek „Krzyż i łotr”

Najęty o jedenastej godzinie: „Ostatni będą pierwszymi”

Co takiego uczynił łotr, aby otrzymać w udziale raj po krzyżu?... Podczas gdy Piotr zapierał się Chrystusa, łotr, z wysokości krzyża, składał Mu świadectwo. Nie mówię o tym, by zasmucić Piota, ale żeby uwypuklić wielkość duszy łotra... On nie zważał na nic, choć otoczony tłumem, który drwił, złorzeczył i bluźnił. Nie brał nawet pod uwagę tej mizernej sytuacji ukrzyżowania, tak ewidentnej. Przebiegł to wszystko spojrzeniem pełnym wiary... Odwrócił się w stronę Pana niebios i, zawierzając się Mu, powiedział: „Jezu, wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego królestwa” (Łk 23,42). Nie traktujmy z lekceważeniem przykładu łotra, nie wstydźmy się go naśladować, bo Pan nie wahał się go wprowadzić pierwszego do raju...

Nie powiedział mu, jak Piotrowi: „Pójdźcie za Mną, a uczynię was rybakami ludzi” (Mt 4,19). Nie powiedział mu także jak Dwunastu: „Zasiądziecie również na dwunastu tronach, sądząc dwanaście pokoleń Izraela.” (Mt 19,28). Nie przyznał mu żadnego tytułu, nie pokazał mu żadnego cudu. Łotr nie widział Jezusa wskrzeszającego z umarłych, wyganiającego złe duchy, uciszającego morze. Chrystus niczego mu nie opowiedział: ani o Królestwie, ani o potępieniu. A jednak złożył o Nim świadectwo przed wszystkimi i otrzymał w dziedzictwie Królestwo.


ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3844
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1437 dnia: Sierpień 20, 2015, 07:34:44 am »
Mt 22, 1-14 Przypowieść o zaproszonych na ucztę

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza

Jezus w przypowieściach mówił do arcykapłanów i starszych ludu:
«Królestwo niebieskie podobne jest do króla, który wyprawił ucztę weselną swemu synowi. Posłał więc swoje sługi, żeby zaproszonych zwołali na ucztę, lecz ci nie chcieli przyjść.
Posłał jeszcze raz inne sługi z poleceniem: „Powiedzcie zaproszonym: Oto przygotowałem moją ucztę: woły i tuczne zwierzęta pobite i wszystko jest gotowe. Przyjdźcie na ucztę”. Lecz oni zlekceważyli to i poszli: jeden na swoje pole, drugi do swego kupiectwa, a inni pochwycili jego sługi i znieważywszy ich, pozabijali.
Na to król uniósł się gniewem. Posłał swe wojska i kazał wytracić owych zabójców, a miasto ich spalić.
Wtedy rzekł swoim sługom: „Uczta wprawdzie jest gotowa, lecz zaproszeni nie byli jej godni. Idźcie więc na rozstajne drogi i zaproście na ucztę wszystkich, których spotkacie”. Słudzy ci wyszli na drogi i sprowadzili wszystkich, których napotkali: złych i dobrych. I sala zapełniła się biesiadnikami.
Wszedł król, żeby się przypatrzyć biesiadnikom, i zauważył tam człowieka, nie ubranego w strój weselny. Rzekł do niego: „Przyjacielu, jakże tu wszedłeś nie mając stroju weselnego?”. Lecz on oniemiał. Wtedy król rzekł sługom: „Zwiążcie mu ręce i nogi i wyrzućcie go na zewnątrz, w ciemności. Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów”.
Bo wielu jest powołanych, lecz mało wybranych».

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #1438 dnia: Sierpień 20, 2015, 09:05:44 am »
Rozważanie do Ewangelii

Czy tęsknota Boga się spełni?         

Bóg powołuje do życia w Niebie wszystkich ludzi. Takie jest przeznaczenie, czyli sens życia wszystkich. Nie wszyscy jednak zostaną wybrani do tego życia. Wybrani będą tylko ci, którzy będą odpowiednio do tego życia przygotowani. Niezbędny jest "strój weselny", czyli postawa miłości. Bez niej człowiek nie może być wybrany do życia w Niebie, nawet jeśli został do niego powołany już w chwili swego zaistnienia.
     
To wszystko nie zmienia faktu, że Bóg tęskni za nami - za naszą obecnością w Niebie (czyli u Niego w domu) przez całą wieczność. Ta tęsknota nie zostanie zaspokojona, jeśli wybierzemy inny rodzaj życia niż Miłość.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3844
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1439 dnia: Sierpień 21, 2015, 08:03:30 am »
Mt 22, 34-40 Największe przykazanie

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza

Gdy faryzeusze dowiedzieli się, że Jezus zamknął usta saduceuszom, zebrali się razem, a jeden z nich, uczony w Prawie, zapytał Go, wystawiając Go na próbę: «Nauczycielu, które przykazanie w Prawie jest największe?»
On mu odpowiedział: «„Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem”. To jest największe i pierwsze przykazanie. Drugie podobne jest do niego: „Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego”. Na tych dwóch przykazaniach opiera się całe Prawo i Prorocy».

Oto słowo Pańskie.