Autor Wątek: Droga  (Przeczytany 663263 razy)

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #15 dnia: Styczeń 02, 2013, 09:42:19 am »
Kim jesteś... Co mówisz sam o sobie? (J 1,22)
Kim jesteś? Dziś na modlitwie zastanów się nad tym pytaniem. Przyjmij zapewnienie Pana, że jesteś dzieckiem Króla. Jesteś grzesznikiem zbawionym przez łaskę. Jesteś wierzącym błagającym, by Jezus zaradził twojemu niedowiarstwu. Jesteś umiłowanym dzieckiem Pana, który cię odkupił i włożył w twoje usta pieśń nową.
Pozwól Duchowi Świętemu wypisać te prawdy w twoim sercu. Przypominaj je sobie w trudnych chwilach dnia i ciesz się nimi w chwilach radosnych. Wtedy będziesz mógł z uśmiechem wskazywać innym Zbawiciela świata. Ojcze, dziękuję Ci za Twoją miłość. Pomóż mi, abym dawał o Tobie świadectwo całym moim życiem.'' Swn/P


J 1,19-2
„Trwajcie w Nim, dzieci”
 Słuchając świadectwa Jana Chrzciciela o sobie i o Jezusie, trudno uciec od pytań: Kim jest Jezus dla mnie, kim ja jestem i jak wygląda nasza wzajemna relacja. To pytania o nasze osobiste świadectwo. Bardziej niż o pouczenia chodzi w nim o trwanie w Chrystusie, o wierność Jezusowi w drobnych sprawach, które wypełniają naszą codzienność. Nasze życie składa się z drobiazgów, z chwil, z pozornie nieznaczących epizodów. Warto każdy z nich napełnić obecnością Boga, który jest wierny w swojej miłości do człowieka. I oczekuje naszej wierności.
 ks. Artur Filipiak

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3824
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #16 dnia: Styczeń 03, 2013, 08:01:12 am »
 1, 29-34 Chrystus jest Barankiem, który gładzi grzechy świata

Słowa Ewangelii według świętego Jana

Nazajutrz Jan zobaczył Jezusa, nadchodzącego ku niemu, i rzekł: «Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata. To jest Ten, o którym powiedziałem: „Po mnie przyjdzie mąż, który mnie przewyższył godnością, gdyż był wcześniej ode mnie”. Ja Go przedtem nie znałem, ale przyszedłem chrzcić wodą w tym celu, aby On się objawił Izraelowi».
Jan dał takie świadectwo: «Ujrzałem Ducha, który jak gołębica zstępował z nieba i spoczął na Nim. Ja Go przedtem nie znałem, ale Ten, który mnie posłał, abym chrzcił wodą, powiedział do mnie: „Ten, nad którym ujrzysz Ducha zstępującego i spoczywającego nad Nim, jest Tym, który chrzci Duchem Świętym”. Ja to ujrzałem i daję świadectwo, że On jest Synem Bożym».


pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #17 dnia: Styczeń 03, 2013, 01:28:29 pm »
Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata (J 1,29)
Tym jednym słowem: "Oto!", Jan Chrzciciel przedstawił tłumowi zebranemu nad rzeką Jordan Cieślę z Galilei... Jak więc powinniśmy zareagować na słowa Jana, który przedstawia nam Jezusa? Uznać, że nie jest to dla nas nic nowego? Ależ nie! Każdy z nas może dziś na nowo ujrzeć Jezusa. On jest kimś więcej niż prorokiem - jest Bogiem, który stał się człowiekiem. On jest naszym Odkupicielem, Lekarzem i Przyjacielem. Jest tym, który nas "chrzci Duchem Świętym" (J 1,33).
Jeśli kiedykolwiek zastanawiałeś się, czy obecność Jezusa cokolwiek zmienia w twoim życiu, dziś jest czas, aby się o tym przekonać. Proś Ducha Świętego, aby pomógł ci rozpoznać Jezusa tak, jak pomógł św. Janowi. Proś, by objawił ci Go tak, jak tego nigdy jeszcze dotąd nie doświadczyłeś... Uwierz w miłość, która sprowadziła Jezusa z nieba na ziemię. On jest teraz przy tobie i tylko czeka na to, żebyś otworzył Mu drzwi. Jezu, Baranku Boży, dziękuję Ci za to, że gładzisz mój grzech i uwalniasz mnie od poczucia winy. Otwieram przed Tobą drzwi mojego serca." Swn/p

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3824
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #18 dnia: Styczeń 04, 2013, 07:58:45 am »
J 1, 35-42 Znaleźliśmy Mesjasza

Słowa Ewangelii według świętego Jana

Jan Chrzciciel stał wraz z dwoma swoimi uczniami i gdy zobaczył przechodzącego Jezusa, rzekł: «Oto Baranek Boży». Dwaj uczniowie usłyszeli, jak mówił, i poszli za Jezusem.
Jezus zaś odwróciwszy się i ujrzawszy, że oni idą za Nim, rzekł do nich: «Czego szukacie?»
Oni powiedzieli do Niego: «Rabbi! (to znaczy: Nauczycielu) gdzie mieszkasz?»
Odpowiedział im: «Chodźcie, a zobaczycie». Poszli więc i zobaczyli, gdzie mieszka, i tego dnia pozostali u Niego. Było to około godziny dziesiątej.
Jednym z dwóch, którzy to usłyszeli od Jana i poszli za Nim, był Andrzej, brat Szymona Piotra. Ten spotkał najpierw swego brata i rzekł do niego: «Znaleźliśmy Mesjasza» (to znaczy: Chrystusa). I przyprowadził go do Jezusa. A Jezus wejrzawszy na niego rzekł: «Ty jesteś Szymon, syn Jana, ty będziesz nazywał się Kefas» (to znaczy: Piotr).


pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #19 dnia: Styczeń 04, 2013, 10:58:26 am »
J 1, 35-42
Ks. Bronisław Bozowski przestrzegał, by nie czynić ze swego życia „straganu z jajami”, powtarzając w każdej sytuacji: ja, ja, ja, ja.

Wskazując na Jezusa, Jan Chrzciciel nie myślał o sobie – swojej „karierze”; liczył się z tym, że mogą go opuścić nawet uczniowie.

Jeden z ojców pustymi radził jak rozpoznać czystość swoich intencji: „Jeśli jesteś smutny, to oznacza, że myślisz o sobie samym”.

Ks. Eugeniusz Burzyk

J 1,35-42
„Dzięki temu można rozpoznać dzieci Boga i dzieci diabła”

Jak odróżnić dzieci Boga od dzieci diabła? Odpowiedź, jaką daje św. Jan, jest zaskakująco prosta. Tym kryterium jest codzienność, a konkretniej: miłość, jaką na co dzień okazujemy drugiemu człowiekowi. Czyli to, do kogo tak naprawdę należymy, weryfikuje się dopiero po wyjściu z kościoła. Oczywiście każda Eucharystia jest ucztą i szkołą miłości, ale sprawdzian następuje potem. Słyszymy dziś w Ewangelii o uczniach Jezusa, jak zapisali się do Jego szkoły miłości. I już pozostali, by dzielić z Nim życie i na co dzień „podpatrywać”, co to znaczy kochać.
ks. Artur Filipiak

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3824
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #20 dnia: Styczeń 05, 2013, 08:08:28 am »
J 1, 43-51 Chrystus jest Synem Bożym

Słowa Ewangelii według świętego Jana

Jezus postanowił udać się do Galilei. I spotkał Filipa. Jezus powiedział do niego: «Pójdź za Mną». Filip zaś pochodził z Betsaidy, z miasta Andrzeja i Piotra.
Filip spotkał Natanaela i powiedział do niego: «Znaleźliśmy Tego, o którym pisał Mojżesz w Prawie i Prorocy, Jezusa, syna Józefa, z Nazaretu».
Rzekł do niego Natanael: «Czyż może być co dobrego z Nazaretu?»
Odpowiedział mu Filip: «Chodź i zobacz».
Jezus ujrzał, jak Natanael zbliżał się do Niego, i powiedział o nim: «Patrz, to prawdziwy Izraelita, w którym nie ma podstępu».
Powiedział do Niego Natanael: «Skąd mnie znasz?»
Odrzekł mu Jezus: «Widziałem cię, zanim cię zawołał Filip, gdy byłeś pod drzewem figowym».
Odpowiedział Mu Natanael: «Rabbi, Ty jesteś Synem Bożym, Ty jesteś Królem Izraela!»
Odparł mu Jezus: «Czy dlatego wierzysz, że powiedziałem ci: Widziałem cię pod drzewem figowym? Zobaczysz jeszcze więcej niż to».
Potem powiedział do niego: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Ujrzycie niebiosa otwarte i aniołów Bożych wstępujących i zstępujących na Syna Człowieczego».


pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #21 dnia: Styczeń 07, 2013, 09:31:16 am »
Nawracajcie się, albowiem bliskie jest królestwo niebieskie (Mt 4,17).
''A ty, czy możesz powiedzieć o sobie, że twoje życie świadczy o Bożej miłości? O mocy Bożego królestwa? Czy też machasz na to ręką, mówiąc sobie, że przecież jesteś tylko zwyczajnym człowiekiem?
Nie myśl o sobie w ten sposób! Nie jesteś zwyczajny. Jesteś dzieckiem Ojca niebieskiego. On udzieli ci daru swego Ducha. Jesteś Jego świątynią, naczyniem Jego świętości. Twoje słowa i świadectwo twego życia mogą przemienić ludzkie serca.
Istnieje pewnie z milion różnych sposobów świadczenia o królestwie Bożym, ale wszystkie one maja jeden wspólny element - zaufanie. Najbardziej przekonujące świadectwo o królestwie wypływa z serca, które spoczywa w Bogu, z serca, które w obliczu wyzwań, prób i dramatów życiowych zwraca się do Pana o pomoc i wskazówki. Najbardziej przemawia do innych świadectwo kogoś, kto oddając Panu swój smutek, złość czy rozżalenie, uzyskuje łaskę wzniesienia się ponad to wszystko i trwania w pokoju.
Dziś na modlitwie wsłuchaj się w słowa Jezusa mówiące o tym, że królestwo Boże jest w tobie. Pozwól, by wzbudził w tobie ufność, że możesz promieniować światłem tego królestwa, widocznym dla tych, których spotkasz. Panie, chcę być dziś znakiem Twojej miłości. Obdarz mnie pokojem, abym mógł świadczyć o Twoim królestwie.'' Swn/P

Mt 4,12-17.23-25
„Większy jest Ten, który w was jest, od tego, który jest w świecie”

Walka między dobrem a złem, między miłością a egoizmem, nieustannie się toczy. W nas i wokół nas. Nie jesteśmy w tym zmaganiu z góry skazani na porażkę. Jednak siła, by zwyciężać, nie pochodzi jedynie z ludzkiego wysiłku. Pochodzi od Tego, który jest większy niż nasze możliwości. Od tego, który rozświetla nasze ciemności. Wraz z przyjściem Chrystusa rozbłysło światło nadziei dla świata. Bóg nie jest już daleki. I zaprasza nas do ciągłego przechodzenia na stronę światła. Nieustannie wzywa do nawrócenia.
ks. Artur Filipiak



Mt 4, 12-17. 23-25
Jak słusznie zauważył Jan Józef Szczepański, współczesny świat o wiele bardziej potrzebuje praktycznej świętości, niż hagiografii.

Z Ewangelii jednoznacznie wynika, iż Jezus nie tylko nauczał, ale głównie działał: uzdrawiał, wskrzeszał czy wyrzucał złe duchy.

„W słowach tylko chęć widzim, w działaniu potęgę; trudniej dzień dobry dzień przeżyć niż napisać księgę” – pisał Adam Mickiewicz.
Ks. Eugeniusz Burzyk

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3824
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #22 dnia: Styczeń 08, 2013, 07:47:23 am »
Mk 6, 34-44 Rozmnażając chleb Jezus objawia swoją moc

Słowa Ewangelii według świętego Marka

Gdy Jezus ujrzał wielki tłum, ogarnęła Go litość nad nimi; byli bowiem jak owce nie mające pasterza. I zaczął ich nauczać.
A gdy pora była już późna, przystąpili do Niego uczniowie i rzekli: «Miejsce jest puste, a pora już późna. Odpraw ich. Niech idą do okolicznych osiedli i wsi, a kupią sobie coś do jedzenia».
Lecz On im odpowiedział: «Wy dajcie im jeść!»
Rzekli Mu: «Mamy pójść i za dwieście denarów kupić chleba, żeby im dać jeść?»
On ich spytał: «Ile macie chlebów? Idźcie, zobaczcie!»
Gdy się upewnili, rzekli: «Pięć i dwie ryby».
Wtedy polecił im wszystkim usiąść gromadami na zielonej trawie. I rozłożyli się, gromada przy gromadzie, po stu i po pięćdziesięciu.
A wziąwszy pięć chlebów i dwie ryby, spojrzał w niebo, odmówił błogosławieństwo, połamał chleby i dawał uczniom, by kładli przed nimi. Także dwie ryby rozdzielił między wszystkich. Jedli wszyscy do sytości i zebrali jeszcze dwanaście pełnych koszów ułomków i ostatków z ryb. A tych, którzy jedli chleby, było pięć tysięcy mężczyzn.


pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #23 dnia: Styczeń 08, 2013, 08:28:19 am »


1 J 4, 7-10 Bóg jest miłością
Czytanie z Pierwszego listu świętego Jana Apostoła
Umiłowani, miłujmy się wzajemnie,
ponieważ miłość jest z Boga,
a każdy, kto miłuje,
narodził się z Boga i zna Boga.
Kto nie miłuje, nie zna Boga,
bo Bóg jest miłością.
W tym objawiła się miłość Boga ku nam,
że zesłał Syna swego Jednorodzonego na świat,
abyśmy życie mieli dzięki Niemu.
W tym przejawia się miłość,
że nie my umiłowaliśmy Boga,
ale że On sam nas umiłował
i posłał Syna swojego
jako ofiarę przebłagalną za nasze grzechy.


"Wszyscy wiemy, jak łatwo jest kochać tych, którzy nas kochają. A co z tymi, którzy nie zgadzają się z naszymi poglądami politycznymi lub uważają nas za ciemnych i zacofanych? Co z tymi, którzy nas drażnią czy nawet ranią? Także ich jesteśmy zobowiązani kochać? Jedynym sposobem na pokochanie ich jest przyjęcie miłości Boga i pozwolenie na to, by ta doskonała miłość "przefiltrowała" nasze szkodliwe, toksyczne reakcje na ludzi, którzy nie budzą naszej sympatii. Jego miłość zmiękcza nasze serca. Opatruje nasze rany. Uzdrawia nasze wspomnienia. Uczy kochać i wybaczać. Ta sama miłość, która skłoniła Jezusa do pójścia na krzyż, skłania nas do ukrzyżowania w sobie uraz, obojętności, nienawiści i gniewu... Potrzebujemy szukać miłości Boga i codziennie zanurzać się w Jego słowie. Zmiany, których pragniemy, mogą nie dokonać się od razu, ale z czasem na pewno będą miały miejsce... Jeśli ze wszystkich sił będziemy szukać miłości Boga, On sam nas odnajdzie. A będąc odnalezieni przez Pana, z pewnością staniemy się bardziej kochający." Swn/P

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3824
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #24 dnia: Styczeń 12, 2013, 09:31:18 am »
J 3, 22-30 Przyjaciel oblubieńca doznaje radości na glos oblubieńca

Słowa Ewangelii według świętego Jana

Jezus i Jego uczniowie udali się do ziemi judzkiej. Tam z nimi przebywał i udzielał chrztu. Także i Jan był w Ainon, w pobliżu Salim, udzielając chrztu, ponieważ było tam wiele wody. I przychodzili tam ludzie i przyjmowali chrzest. Bo jeszcze nie wtrącono Jana do więzienia.
A powstał spór między uczniami Jana a pewnym Żydem w sprawie oczyszczenia. Przyszli więc do Jana i powiedzieli do niego: «Nauczycielu, oto Ten, który był z tobą po drugiej stronie Jordanu i o którym ty wydałeś świadectwo, teraz udziela chrztu i wszyscy idą do Niego».
Na to Jan odrzekł: «Człowiek nie może otrzymać niczego, co by mu nie było dane z nieba. Wy sami jesteście mi świadkami, że powiedziałem: „Ja nie jestem Mesjaszem, ale zostałem przed Nim posłany”. Ten kto ma oblubienicę, jest oblubieńcem; a przyjaciel oblubieńca, który stoi i słucha go, doznaje najwyższej radości na głos oblubieńca. Ta zaś moja radość doszła do szczytu. Potrzeba, by On wzrastał, a ja się umniejszał».


pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #25 dnia: Styczeń 13, 2013, 04:23:13 pm »
Tyś jest mój Syn umiłowany, w Tobie mam upodobanie (Łk 3,22)

Startujący na Olimpiadzie w 1924 r. szkocki sprinter Eric Liddell był oddanym chrześcijaninem. Mówił: "Kiedy biegnę, czuję, że sprawia Mu to przyjemność"
Dziś, w święto Chrztu Pańskiego zastanów się nad tym zdaniem. Czy są w twoim życiu momenty, w których czujesz, że Bóg się tobą cieszy?

Jak ty dokończyłbyś zdanie: "Czuję, że Bogu sprawia przyjemność, gdy ja....." ?

Pomyśl...

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3824
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #26 dnia: Styczeń 14, 2013, 07:57:50 am »
Mk 1, 14-20 Jezus wzywa ludzi do nawrócenia i powołuje pierwszych Apostołów

Słowa Ewangelii według świętego Marka

Gdy Jan został uwięziony, Jezus przyszedł do Galilei i głosił Ewangelię Bożą. Mówił: «Czas się wypełnił i bliskie jest królestwo Boże. nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię».
Przechodząc obok Jeziora Galilejskiego, ujrzał Szymona i brata Szymonowego, Andrzeja, jak zarzucali sieć w jezioro; byli bowiem rybakami. Jezus rzekł do nich: «Pójdźcie za Mną, a sprawię, że się staniecie rybakami ludzi». I natychmiast zostawili sieci i poszli za Nim.
Idąc dalej, ujrzał Jakuba, syna Zebedeusza, i brata jego Jana, którzy też byli w łodzi i naprawiali sieci. Zaraz ich powołał, a oni zostawili ojca swego, Zebedeusza, razem z najemnikami w łodzi i poszli za Nim.


pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #27 dnia: Styczeń 15, 2013, 09:03:56 am »
Nie wstydzi się nazwać ich braćmi swymi. (Hbr. 2,11)
Jak wielu ludzi dopiero w Bogu odkrywa swoją wielką godność! Jesteśmy dziećmi Ojca niebieskiego, braćmi i siostrami Jezusa, który dobrowolnie podzielił nasz ludzki los. Jest to fakt, którego nic nie zmieni - ani nasze słabości, ani znoszone upokorzenia, ani opinia innych. Cierpienie Jezusa nadaje sens naszym cierpieniom, Jego upokorzenie naszym upokorzeniom, Jego życie naszemu życiu. On pierwszy poszedł drogą całkowitego zaufania Ojcu i wzywa nas, abyśmy poszli za Nim.
Na czym opierasz swoje poczucie godności? Na ludzkich zaletach? Dobrej opinii otoczenia? Szacunku i miłości bliskich ci osób? Sukcesach i dokonaniach? Dorobku materialnym? A może niezbędne ci jest poczucie bycia potrzebnym i niezastąpionym lub przekonanie, że to ty masz zawsze rację? Dobra Nowina polega na tym, że nasza godność nie jest zależna od wszystkich tych cennych skądinąd wartości, gdyż to sam Bóg obdarza nas nią przez swego Syna. Dla Jezusa ważny jest każdy człowiek, nie z powodu odnoszonych sukcesów, ale dlatego, że jest Jego bratem lub siostrą.
Przyjęcie tej prawdy daje wielką wewnętrzną wolność. Nie musimy już ciągle być w centrum, walczyć o swoje, wciąż przekonywać siebie i innych o własnej wartości. Możemy posunąć się i zrobić miejsce innym. Możemy przebaczyć i poprosić o przebaczenie. Przestajemy rywalizować z innymi, a zaczynamy kochać. A wtedy odkrywamy, że mając Jezusa za brata, sami również jesteśmy dla siebie braćmi i siostrami." Swn/P

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3824
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #28 dnia: Styczeń 17, 2013, 08:19:08 am »
Mk 1, 40-45 Uzdrowienie trędowatego

Słowa Ewangelii według świętego Marka

Trędowaty przyszedł do Jezusa i upadając na kolana, prosił Go: «Jeśli chcesz, możesz mnie oczyścić». Zdjęty litością, wyciągnął rękę, dotknął go i rzekł do niego: «Chcę, bądź oczyszczony». Natychmiast trąd go opuścił i został oczyszczony.
Jezus surowo mu przykazał i zaraz go odprawił, mówiąc mu: «Uważaj, nikomu nic nie mów, ale idź pokaż się kapłanowi i złóż za swe oczyszczenie ofiarę, którą przepisał Mojżesz, na świadectwo dla nich».
Lecz on po wyjściu zaczął wiele opowiadać i rozgłaszać to, co zaszło, tak że Jezus nie mógł już jawnie wejść do miasta, lecz przebywał w miejscach pustynnych. A ludzie zewsząd schodzili się do Niego.


pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #29 dnia: Styczeń 17, 2013, 02:11:11 pm »
"Wołajac: Jeśli chcesz, możesz mnie oczyścić (Mk 1,40) trędowaty prosi nie tylko o przywrócenie mu zdrowego wyglądu, ale także miłości i akceptacji innych. Jak dawno temu człowiek ten po raz ostatni poczuł czyjś dotyk? Jak dawno doświadczył ciepła ludzkiego towarzystwa? Jezus, święty Syn Boży, pokonał nie tylko jego straszną chorobę, lecz także samotność i izolację... To piękny obraz. Wiemy jak ważny jest dotyk drugiego człowieka dla zachowania równowagi duchowej i emocjonalnej.... Prosty dotyk może wyrazić tak wiele miłości, akceptacji, przyjaźni. A co więcej, może przekazać również miłość i współczucie samego Boga.
Spróbuj dziś wyrazić komuś swoje uczucia poprzez dotyk. Nie polegaj tylko na logice słów. Nie pozostawiaj też wszystkiego Bogu, licząc na to, że to On w cudowny sposób przemieni życie drugiego człowieka. Jak powiedziała św. Teresa z Avili: Chrystus nie ma już na ziemi żadnego ciała oprócz twojego, żadnych rąk oprócz twoich, żadnych stóp oprócz twoich.
To ty możesz przekazać innym dotyk Boga. Ty możesz pokazać im pełnym miłości gestem, że Ojciec niebieski ich kocha, że mają wielką wartość w Jego oczach, że są zaproszeni do Jego królestwa.
Ty możesz uzdrawiać udręczonych i nieść pokój zalęknionym."Swn/p