Autor Wątek: Droga  (Przeczytany 664838 razy)

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3845
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1515 dnia: Wrzesień 30, 2015, 07:58:25 am »
Łk 9, 57-62 Naśladowanie Chrystusa wymaga wyrzeczenia

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

Gdy Jezus z uczniami szedł drogą, ktoś powiedział do Niego: «Pójdę za Tobą, dokądkolwiek się udasz».
Jezus mu odpowiedział: «Lisy mają nory i ptaki powietrzne gniazda, lecz Syn Człowieczy nie ma miejsca, gdzie by głowę mógł oprzeć».
Do innego rzekł: «Pójdź za Mną». Ten zaś odpowiedział: «Panie, pozwól mi najpierw pójść i pogrzebać mojego ojca».
Odparł mu: «Zostaw umarłym grzebanie ich umarłych, a ty idź i głoś królestwo Boże».
Jeszcze inny rzekł: «Panie, chcę pójść za Tobą, ale pozwól mi najpierw pożegnać się z moimi w domu».
Jezus mu odpowiedział: «Ktokolwiek przykłada rękę do pługa, a wstecz się ogląda, nie nadaje się do królestwa Bożego».

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #1516 dnia: Wrzesień 30, 2015, 09:16:21 am »
Komentarz do Ewangelii:

 Kto się zatrzyma, ten się cofa

Z tych rozmów Jezusa z trzema potencjalnymi uczniami wynika jedno: bardzo ważne jest by pójść, by nie stać w miejscu, bo nasze życie jest drogą. Jeśli będąc na drodze nie idziemy, wówczas marnujemy drogę. Droga jest po to, by nią iść.

Można zatrzymać się też w życiu. Dzieje się tak na przykład wtedy, gdy chcemy za wszelką cenę zachować to, co mamy. Albo gdy nie chcemy się rozwijać w naszym człowieczeństwie. Albo gdy najważniejszą rzeczą staje się wygodne i łatwe życie. Gdy się zatrzymamy, tracimy życie. Dlatego Jezus mówi do każdego z nas: "Pójdź za Mną".

 

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #1517 dnia: Wrzesień 30, 2015, 09:20:56 am »
Apoftegmaty Ojców Pustyni

Jeden z ojców opowiadał o abba Janie Persie, że doszedł on – dzięki ogromnej
miłości, jaką posiadał – do wyjątkowej prostoty. A mieszkał w Arabii Egipskiej; i
pewnego dnia pożyczył od któregoś z braci złotego dukata, za którego kupił sobie lnu
do pracy. Otóż przyszedł inny brat i prosił go: “Daj mi, abba, trochę lnu, żebym sobie
mógł zrobić tunikę”. A on dał mu z radością. Tak samo przyszedł inny i prosił: “Daj mi
trochę lnu na chustę”: a on i temu dał chętnie. Potem prosiło go o len jeszcze wielu
braci, a on z prostotą i radością wszystkim dawał; na ostatku zaś przyszedł ten, który
mu był pożyczył dukata i dopominał się o zwrot. Starzec mu odpowiedział: “Pójdę i
przyniosę ci go”; a ponieważ nie miał z czego oddać, poszedł do abba Jakuba, który
zajmował się diakonią, żeby go prosić o pieniądze i żeby móc oddać dług temu bratu.
Idąc znalazł na drodze dukat leżący na ziemi; ale go nie tknął, tylko się pomodlił i
zawrócił do swojej celi. Tymczasem tamten brat znowu przyszedł dopominać się
zwrotu, a starzec mu odpowiedział: “Pilnie się o to staram”. I znowu odszedł i znalazł
ten pieniądz na tym samym miejscu; i znowu się pomodlił i zawrócił do celi. Ale ów
brat przyszedł jeszcze raz, by mu się naprzykrzać, a starzec odrzekł: “Teraz na pewno
już ci go przyniosę”. Wstał więc znowu i poszedł na to samo miejsce, i znalazł tam
pieniądz; pomodlił się więc i wziął go. Potem poszedł do abba Jakuba i powiedział
mu: “Abba, idąc do ciebie znalazłem ten pieniądz na drodze: uczyń mi łaskę i ogłoś o
nim w okolicy, bo może ktoś go zgubił, a jeżeli się znajdzie właściciel, to mu go oddaj”.
Starzec więc poszedł i ogłaszał to przez trzy dni, ale nie znalazł się nikt, kto by dukat
zgubił. Wtedy starzec powiedział do abba Jakuba: “Jeżeli nikt go nie zgubił, to oddaj
go tamtemu bratu, bo mu jestem winien; i właśnie szedłem do ciebie po jałmużnę
potrzebną mi do zwrotu długu, kiedy ten pieniądz znalazłem”. A starzec zdumiał się,
że abba Jan potrzebował tego pieniądza i znalazł go, a nie wziął go i nie odniósł
natychmiast. I to także w nim było zdumiewające, że kiedy ktoś przychodził, żeby coś
od niego pożyczyć, nie wręczał mu tego sam, ale mówił: “Chodź i weź sobie, czego
potrzebujesz”. A kiedy tamten odnosił, on mówił; “Postaw to z powrotem na miejscu”. A
jeśli ten, kto mu coś zabrał, nie oddawał, starzec mu nic nie mówił.
1 Apo(417)

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3845
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1518 dnia: Październik 01, 2015, 07:51:33 am »
Łk 10, 1-12 Rozesłanie uczniów na głoszenie królestwa Bożego

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

Spośród swoich uczniów wyznaczył Pan jeszcze innych, siedemdziesięciu dwóch, i wysłał ich po dwóch przed sobą do każdego miasta i miejscowości, dokąd sam przyjść zamierzał.
Powiedział też do nich: «Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało; proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo. Idźcie, oto was posyłam jak owce między wilki. Nie noście ze sobą trzosa ani torby, ani sandałów; i nikogo w drodze nie pozdrawiajcie.
Gdy do jakiego domu wejdziecie, najpierw mówcie: „Pokój temu domowi”. Jeśli tam mieszka człowiek godny pokoju, wasz pokój spocznie na nim; jeśli nie, powróci do was. W tym samym domu zostańcie, jedząc i pijąc, co mają; bo zasługuje robotnik na swą zapłatę.
Nie przechodźcie z domu do domu. Jeśli do jakiego miasta wejdziecie i przyjmą was, jedzcie, co wam podadzą; uzdrawiajcie chorych, którzy tam są, i mówcie im: „Przybliżyło się do was królestwo Boże”.
Lecz jeśli do jakiego miasta wejdziecie, a nie przyjmą was, wyjdźcie na jego ulice i powiedzcie: „Nawet proch, który z waszego miasta przylgnął nam do nóg, strząsamy wam. Wszakże to wiedzcie, że bliskie jest królestwo Boże”.
Powiadam wam: Sodomie lżej będzie w ów dzień niż temu miastu».

Oto słowo Pańskie

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #1519 dnia: Październik 01, 2015, 09:27:21 am »
Rozważanie do Ewangelii

Nasze domy potrzebują pokoju   

Uczniowie Pana Jezusa nie mają pozdrawiać nikogo w drodze, ale mają iść do domów, by dać pokój zamieszkującym je. Dużo bardziej niż krótkich pozdrowień (które na pewno robią dobre wrażenie) ludzie potrzebują pokoju. Potrzebują go w swoich domach. Pokój jest ludzkim przeznaczeniem, jest istotną cechą życia w Niebie, jest czymś na wskroś Boskim.
       
Są jednak ludzie niegodni pokoju. To są ci, którzy go nie cenią. Wolą kłótnie i niepokój, bo to im daje szansę na zdobycie dominacji. Dążenie do niej jest nie do pogodzenia z budowaniem pokoju. Pokój może być zbudowany tylko na Miłości, a nie na czyjejś dominacji.

 

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #1520 dnia: Październik 01, 2015, 09:30:10 am »
Apoftegmaty Ojców Pustyni

Opowiadał abba Kasjan: “Przyszliśmy do Egiptu, ja i święty Germanus, i
odwiedziliśmy pewnego starca. A kiedy nas podejmował, zapytaliśmy go: «Dlaczego
wy tutaj, kiedy przyjmujecie gości, nie przestrzegacie zasad naszego postu, takich,
jakich nauczyliśmy się w Palestynie?» A starzec odpowiedział: «Post zawsze jest ze
mną, a was nie zawsze mogę gościć (por. J 12,8). Poza tym post jest wprawdzie
pożyteczny i konieczny, ale jest zostawiony naszej woli; gdy tymczasem wypełnienia
przykazania miłości dopomina się od nas prawo Boże. Kiedy w was przyjmuję
Chrystusa, muszę usłużyć wam jak najgorliwiej; ale kiedy już was pożegnam, będę
mógł wrócić do przestrzegania zasad postu. Bo synowie oblubieńca nie mogą pościć,
dopóki oblubieniec jest pośród nich; ale gdy oblubieniec zostanie im zabrany, wtedy
słusznie będą pościć»” (Mt 9,15).
1 Apo 1(427)

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3845
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1521 dnia: Październik 02, 2015, 08:08:33 am »
Mt 18, 1-5. 10 Aniołowie ich w niebie wpatrują się zawsze w oblicze Ojca mojego

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza

W tym czasie uczniowie przystąpili do Jezusa z zapytaniem: «Kto właściwie jest największy w królestwie niebieskim?»
On przywołał dziecko, postawił je przed nimi i rzekł: «Zaprawdę, powiadam wam: Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego. Kto się więc uniży jak to dziecko, ten jest największy w królestwie niebieskim. I kto by przyjął jedno takie dziecko w imię moje, Mnie przyjmuje.
Strzeżcie się, żebyście nie gardzili żadnym z tych małych; albowiem powiadam wam: Aniołowie ich w niebie wpatrują się zawsze w oblicze Ojca mojego, który jest w niebie».

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #1522 dnia: Październik 02, 2015, 08:26:21 am »
Komentarz do Ewangelii:

Św. Albert Wielki (ok. 1200-1280), dominikanin
Kazanie na święto świętego Michała

„Aniołowie ich w niebie wpatrują się zawsze w oblicze Ojca mojego”

„Strzeżcie się, żebyście nie gardzili żadnym z tych małych; albowiem powiadam wam: Aniołowie ich w niebie wpatrują się zawsze w oblicze Ojca mojego, który jest w niebie”. Tymi słowami Chrystus pragnie nam powiedzieć: „Bądźcie uważni, strzeżcie się, by nie gardzić ludźmi prostymi, biednymi lub słabymi. Co do mnie, to mam ich poważam do takiego stopnie, że moim aniołom kazałem im służyć i strzec od wszelkiego zła. I to jakim aniołom! Nie sądźcie, że można je porównać do kuchcików, którzy pracują w mojej kuchni. Nie, ich status jest równy oficerom w moim własnym pałacu, ponieważ „wpatrują się zawsze w oblicze Ojca mojego, który jest w niebie”...

Jednakże ci aniołowie oglądają oblicze Boga z wielu powodów. Po pierwsze, aniołowie mają za zadanie ofiarować i przedstawić Bogu dobre uczynki ludzi. Mamy tego świadectwo w słowach Rafała, skierowanych do Tobiasza: „Ja przypomniałem błagania wasze przed majestatem Pańskim” (Tb 12,12). Napisano także w Apokalipsie: „I przyszedł inny anioł, i stanął przy ołtarzu, mając złote naczynie na żar, i dano mu wiele kadzideł, aby dał je w ofierze jako modlitwy wszystkich świętych, na złoty ołtarz, który jest przed tronem” (8,3). Zauważmy, że tym ołtarzem jest serce człowieka prawdziwie wierne Bogu. Aniołowie stoją przed tym ołtarzem. Ich kadzidło przedstawia uczucie wesela, z jakim gromadzą myśli, modlitwy, słowa i działania ludzkie, aby je ofiarować, pełni żaru miłości, na złotym ołtarzu, który znajduje się przed tronem Bożym. I ofiara wznosi się do Syna, który znajduje się w łonie Ojca. Dlatego byłoby dobrze, abyśmy mieli zawsze jakieś dobro do złożenia w kadzielnicy aniołów.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3845
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1523 dnia: Październik 03, 2015, 08:11:38 am »
Łk 10, 17-24 Przywileje uczniów

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

Wróciło siedemdziesięciu dwóch z radością, mówiąc: «Panie, przez wzgląd na Twoje imię, nawet złe duchy nam się poddają».
Wtedy rzekł do nich: «Widziałem szatana, spadającego z nieba jak błyskawica. Oto dałem wam władzę stąpania po wężach i skorpionach, i po całej potędze przeciwnika, a nic wam nie zaszkodzi. Jednak nie z tego się cieszcie, że duchy się wam poddają, lecz cieszcie się, że wasze imiona zapisane są w niebie».
W tej właśnie chwili Jezus rozradował się w Duchu Świętym i rzekł: «Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. Tak, Ojcze, gdyż takie było Twoje upodobanie. Ojciec mój przekazał Mi wszystko. Nikt też nie wie, kim jest Syn, tylko Ojciec; ani kim jest Ojciec, tylko Syn i ten, komu Syn zechce objawić».
Potem zwrócił się do samych uczniów i rzekł: «Szczęśliwe oczy, które widzą to, co wy widzicie. Bo powiadam wam: Wielu proroków i królów pragnęło ujrzeć to, co wy widzicie, a nie ujrzeli, i usłyszeć, co słyszycie, a nie usłyszeli».

Oto słowo Pańskie.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3845
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1524 dnia: Październik 04, 2015, 10:06:30 am »
Mk10, 2-12 Co Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela

Słowa Ewangelii według świętego Marka

Faryzeusze przystąpili do Jezusa i chcąc Go wystawić na próbę, pytali Go, czy wolno mężowi oddalić żonę.
Odpowiadając, zapytał ich: «Co wam nakazał Mojżesz?».
Oni rzekli: «Mojżesz pozwolił napisać list rozwodowy i oddalić».
Wówczas Jezus rzekł do nich: «Przez wzgląd na zatwardziałość serc waszych napisał wam to przykazanie. Lecz na początku stworzenia Bóg „stworzył ich jako mężczyznę i kobietę: dlatego opuści człowiek ojca swego i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem”. A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało. Co więc Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela».
W domu uczniowie raz jeszcze pytali Go o to. Powiedział im: «Kto oddala żonę swoją, a bierze inną, popełnia cudzołóstwo względem niej. I jeśli żona opuści swego męża, a wyjdzie za innego, popełnia cudzołóstwo».

Oto słowo Pańskie.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3845
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1525 dnia: Październik 05, 2015, 07:11:17 am »
Łk 10, 25-37 Przypowieść o miłosiernym Samarytaninie

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

Oto powstał jakiś uczony w Prawie i wystawiając Jezusa na próbę, zapytał: «Nauczycielu, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne?»
Jezus mu odpowiedział: Co jest napisane w Prawie? Jak czytasz?
«On rzekł: Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całą swoją mocą i całym swoim umysłem; a swego bliźniego jak siebie samego».
Jezus rzekł do niego: «Dobrześ odpowiedział. To czyń, a będziesz żył».
Lecz on, chcąc się usprawiedliwić, zapytał Jezusa: «A kto jest moim bliźnim?»
Jezus nawiązując do tego, rzekł: «Pewien człowiek schodził z Jerozolimy do Jerycha i wpadł w ręce zbójców. Ci nie tylko że go obdarli, lecz jeszcze rany mu zadali i zostawiwszy na pół umarłego, odeszli. Przypadkiem przechodził tą drogą pewien kapłan; zobaczył go i minął. Tak samo lewita, gdy przyszedł na to miejsce i zobaczył go, minął.
Pewien zaś Samarytanin, będąc w podróży, przechodził również obok niego. Gdy go zobaczył, wzruszył się głęboko: podszedł do niego i opatrzył mu rany, zalewając je oliwą i winem; potem wsadził go na swoje bydlę, zawiózł do gospody i pielęgnował go.
Następnego zaś dnia wyjął dwa denary, dał gospodarzowi i rzekł: Miej o nim staranie, a jeśli co więcej wydasz, ja oddam tobie, gdy będę wracał.
Któryż z tych trzech okazał się według twego zdania, bliźnim tego, który wpadł w ręce zbójców?»
On odpowiedział: «Ten, który mu okazał miłosierdzie».
Jezus mu rzekł: «Idź, i ty czyń podobnie».

Oto słowo Pańskie.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3845
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1526 dnia: Październik 06, 2015, 08:04:43 am »
Łk 10, 38-42 Jezus w gościnie u Marty i Marii

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

Jezus przyszedł do jednej wsi. Tam pewna niewiasta, imieniem Marta, przyjęła Go do swego domu. Miała ona siostrę, imieniem Maria, która siadła u nóg Pana i przysłuchiwała się Jego mowie.
Natomiast Marta uwijała się koło rozmaitych posług. Przystąpiła więc do Niego i rzekła: «Panie, czy ci to obojętne, że moja siostra zostawiła mnie samą przy usługiwaniu? Powiedz jej, żeby mi pomogła».
A Pan jej odpowiedział: «Marto, Marto, troszczysz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba mało albo tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona».

Oto słowo Pańskie.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3845
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1527 dnia: Październik 07, 2015, 08:07:50 am »
Łk 11, 1-4 Jezus uczy modlitwy

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

Gdy Jezus przebywał w jakimś miejscu na modlitwie i skończył ją, rzekł jeden z uczniów do Niego: «Panie, naucz nas się modlić, jak i Jan nauczył swoich uczniów».
A On rzekł do nich: «Kiedy się modlicie, mówcie:
„Ojcze, święć się imię Twoje,
przyjdź królestwo Twoje.
Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj
i przebacz nam nasze grzechy,
bo i my przebaczamy każdemu, kto nam zawini;
i nie dopuść, byśmy ulegli pokusie”».

Oto słowo Pańskie.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3845
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1528 dnia: Październik 08, 2015, 08:07:58 am »
Łk 11, 5-13 Wytrwałość w modlitwie

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Ktoś z was, mając przyjaciela, pójdzie do niego o północy i powie mu: „Przyjacielu, użycz mi trzy chleby, bo mój przyjaciel przybył do mnie z drogi, a nie mam co mu podać”. Lecz tamten odpowie z wewnątrz: „Nie naprzykrzaj mi się. Drzwi są już zamknięte i moje dzieci leżą ze mną w łóżku. Nie mogę wstać i dać tobie”.
Mówię wam: Chociażby nie wstał i nie dał z tego powodu, że jest jego przyjacielem, to z powodu jego natręctwa wstanie i da mu, ile potrzebuje.
I ja wam powiadam: Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam. Każdy bowiem, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajdzie, a kołaczącemu otworzą.
Jeżeli którego z was, ojców, syn poprosi o chleb, czy poda mu kamień? Albo o rybę, czy zamiast ryby poda mu węża? Lub też gdy prosi o jajko, czy poda mu skorpiona? Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, o ileż bardziej Ojciec z nieba da Ducha Świętego tym, którzy Go proszą».

Oto słowo Pańskie.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3845
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1529 dnia: Październik 09, 2015, 08:03:56 am »
Łk 11, 15-26 Walka Chrystusa ze złym duchem

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

Gdy Jezus wyrzucał złego ducha, niektórzy z tłumu rzekli: «Przez Belzebuba, władcę złych duchów, wyrzuca złe duchy». Inni zaś, chcąc Go wystawić na próbę, domagali się od Niego znaku z nieba.
On jednak znając ich myśli rzekł do nich: «Każde królestwo wewnętrznie skłócone pustoszeje i dom na dom się wali. Jeśli więc i szatan sam z sobą jest skłócony, jakże się ostoi jego królestwo? Mówicie bowiem, że Ja przez Belzebuba wyrzucam złe duchy. Lecz jeśli Ja przez Belzebuba wyrzucam złe duchy, to przez kogo je wyrzucają wasi synowie? Dlatego oni będą waszymi sędziami. A jeśli Ja palcem Bożym wyrzucam złe duchy, to istotnie przyszło już do was królestwo Boże. Gdy mocarz uzbrojony strzeże swego dworu, bezpieczne jest jego mienie. Lecz gdy mocniejszy od niego nadejdzie i pokona go, zabierze wszystką broń jego, na której polegał, i łupy jego rozda.
Kto nie jest ze Mną, jest przeciwko Mnie; a kto nie zbiera ze Mną, rozprasza.
Gdy duch nieczysty opuści człowieka, błąka się po miejscach bezwodnych, szukając spoczynku. A gdy go nie znajduje, mówi: „Wrócę do swego domu, skąd wyszedłem”. Przychodzi i zastaje go wymiecionym i przyozdobionym. Wtedy idzie i bierze siedem innych duchów, złośliwszych niż on sam; wchodzą i mieszkają tam.
I staje się późniejszy stan owego człowieka gorszy niż poprzedni».

Oto słowo Pańskie.