Autor Wątek: Droga  (Przeczytany 664884 razy)

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #1605 dnia: Listopad 13, 2015, 08:34:13 am »
Komentarz do Ewangelii

Bóg nie zabiera do siebie egoistów

Człowiekiem, który "stara się zachować swoje życie" jest egoistą. Miłość natomiast czyni nas "tracącymi życie". Nie da się kochać innych i jednocześnie "zachowywać swoje życie". Człowiek, który nie umie kochać i w związku z tym jest egoistą, jest człowiekiem mocno przywiązanym do tego świata. Dlatego tak trudno jest go zabrać z tego świata. Nawet Bogu, do Nieba.

Życie (prawdziwe) to Miłość. Dlatego ten, który "straci swe życie, ten je zachowa".

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #1606 dnia: Listopad 13, 2015, 08:36:21 am »
Apoftegmaty Ojców Pustyni

I to powiedział [abba Or]: “Nie oskarżaj w sercu swego brata, mówiąc: «Ja więcej
czuwam i jestem większym ascetą niż on». Ale poddawaj się łasce Chrystusa w duchu
ubóstwa i miłości nieobłudnej (por. 2 Kor 6,6), aby duch samochwalstwa nie
doprowadził cię do upadku i do utraty owoców twych trudów. Bo napisano: Kto
mniema, że stoi, niech uważa, aby nie upadł (por. 1 Kor 10,12). Bądź zaprawiony solą
(por. Kol 4,6) w Panu”.
1 Apo 13(946)

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #1607 dnia: Listopad 13, 2015, 12:53:12 pm »
Opowiadanie pt. "O wesołku w niebie"

Pewnego razu umarł całkiem nieoczekiwanie niestary jeszcze Wesołek. Natychmiast po tym fakcie znalazł się w kolejce do tronu Chrystusa-Sędziego. Kolejka posuwała się wolno, ale sprawnie. Wesołek mógł doskonale śledzić zachowanie się czekających i decyzje Sądu. Oto Jezus przewrócił parę kart w Wielkiej Księdze i powiedział do pierwszego: - Tutaj jest napisane: Byłem głodny a dałeś mi jeść. Wspaniale, proszę do środka!

Następnemu odczytał: - Byłem chory a odwiedziłeś mnie. Wspaniale, wejdź do Królestwa!

Ludzie w ogonku zachowywali się spokojnie i cicho. Wesołek rozumiał każde słowo. Rozmyślał, rachował sumienie, przymierzał do siebie to, co mówili inni. Uprzytomnił sobie przy tym, że on niczego podobnego nigdy nie popełnił: nie dał nikomu jeść ani pić, nie udzielił gościny, nie odwiedził ani jednego chorego, nie bronił słabych i pokrzywdzonych. Zaczął się więc poważnie martwić i bać, jak potoczą się teraz jego losy, jak zareaguje Sędzia na tak puste konto. Trząsł się tym więcej, im krótsza stawała się droga do tronu Jezusa.

W końcu przyszła i na niego kolej. Spojrzał z lękiem na pochylonego Chrystusa, który cierpliwie szukał w księdze odpowiedniej "pozycji". Po chwili Sędzia podniósł głowę, zwęszył oczami Wesołka i powiedział: - No, niewiele tu o tobie. Coś jednak zrobiłeś. Napisano tutaj: Byłem smutny, rozczarowany i przygnębiony, a ty przyszedłeś i opowiadałeś "kawały". Zmusiłeś mnie do śmiechu i przywróciłeś mi radość. Wspaniale, jazda do nieba! Wesołek uśmiechnął się najpiękniejszym uśmiechem i w podskokach dziecięcych podążył w kierunku bramy niebieskiej.

Refleksja

Przed odejściem i pojmaniem przez żołnierzy, Jezus uczy i daje wskazówki co mają robić jego uczniowie. Mają być przede wszystkim wyczuleni na znaki, wydarzenia, ale też i ludzi, którzy będą przy nich. Dotyczy to wszystkich pokoleń, a nie tylko ich samych. Brak czujności bowiem sprowadzi na nich nieszczęście, które spotkało pokolenie Noego i Lota. A wiemy, że wydarzenia im towarzyszące nie były łatwe do przeżycia…

Jezus uczy nas, że walka o zachowanie swojego życie mija się z celem. Trwając w wierze powinniśmy być przygotowani na wszystko, co w nim sie wydarzy. Nie zaskoczy nas wtedy śmierć, która jest nieodzownym elementem naszego życia. To tam spotkamy się z Tym, który jest dla nas miłością. Stąd nie ma co się przerażać przyszłością, ale raczej być otwartym z radością na to, co przygotował Bóg tu i teraz…

3 pytania na dobranoc i dzień dobry

1. Czy jesteś wyczulony na znaki Boga?
2. Czy jesteś czujny i wyczulony na obecność Boga w codziennym życiu?
3. Czy jesteś przerażony przyszłością? Dlaczego?

I tak na koniec...

Kogo Bóg darzy wielką miłością, w kim pokłada wielkie nadzieje, na tego zsyła wielkie cierpienie, doświadcza go nieszczęściem (Fiodor Dostojewski)

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3845
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1608 dnia: Listopad 14, 2015, 08:01:13 am »
Łk 18, 1-8 Wytrwałość w modlitwie

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

Jezus opowiedział swoim uczniom przypowieść o tym, że zawsze powinni modlić się i nie ustawać: «W pewnym mieście żył sędzia, który Boga się nie bał i nie liczył się z ludźmi.
W tym samym mieście żyła wdowa, która przychodziła do niego z prośbą: Obroń mnie przed moim przeciwnikiem. Przez pewien czas nie chciał.
Lecz potem rzekł do siebie: Chociaż Boga się nie boję ani z ludźmi się nie liczę, to jednak, ponieważ naprzykrza mi się ta wdowa, wezmę ją w obronę, żeby nie przychodziła bez końca i nie zadręczała mnie.
I Pan dodał: «Słuchajcie, co ten niesprawiedliwy sędzia mówi. A Bóg, czyż nie weźmie w obronę swoich wybranych, którzy dniem i nocą wołają do Niego, i czy będzie zwlekał w ich sprawie? Powiadam wam, że prędko weźmie ich w obronę. Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?»

Oto słowo Pańskie.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3845
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1609 dnia: Listopad 15, 2015, 07:57:29 am »
Mk 13, 24-32 Sąd ostateczny

Słowa Ewangelii według świętego Marka

Jezus powiedział do swoich uczniów:
«W owe dni, po wielkim ucisku słońce się zaćmi i księżyc nie da swego blasku. Gwiazdy będą padać z nieba i moce na niebie zostaną wstrząśnięte.
Wówczas ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego w obłokach z wielką mocą i chwałą. Wtedy pośle On aniołów i zbierze swoich wybranych z czterech stron świata, od krańca ziemi aż do szczytu nieba.
A od drzewa figowego uczcie się przez podobieństwo. Kiedy już jego gałąź nabiera soków i wypuszcza liście, poznajecie, że blisko jest lato. Tak i wy, gdy ujrzycie, że to się dzieje, wiedzcie, że blisko jest, we drzwiach.
Zaprawdę, powiadam wam: Nie przeminie to pokolenie, aż się to wszystko stanie. Niebo i ziemia przeminą, ale moje słowa nie przeminą. Lecz o dniu owym lub godzinie nikt nie wie, ani aniołowie w niebie, ani Syn, tylko Ojciec».

Oto słowo Pańskie.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3845
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1610 dnia: Listopad 16, 2015, 08:11:13 am »
Łk 18, 35-43 Uzdrowienie niewidomego pod Jerychem

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

Kiedy Jezus zbliżył się do Jerycha, jakiś niewidomy siedział przy drodze i żebrał. Gdy usłyszał, że tłum przeciąga, dowiadywał się, co się dzieje. Powiedzieli mu, że Jezus z Nazaretu przechodzi.
Wtedy zaczął wołać: «Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną!» Ci, co szli na przedzie, nastawali na niego, żeby umilkł. Lecz on jeszcze głośniej wołał: «Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną!»
Jezus przystanął i kazał przyprowadzić go do siebie.
A gdy się zbliżył, zapytał go: «Co chcesz, abym ci uczynił?»
Odpowiedział: «Panie, żebym przejrzał».
Jezus mu odrzekł: «Przejrzyj, twoja wiara cię uzdrowiła».
Natychmiast przejrzał i szedł za Nim, wielbiąc Boga. Także cały lud, który to widział, oddał chwałę Bogu.

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #1611 dnia: Listopad 16, 2015, 08:43:33 am »
Łk 18, 35-43
Komentarz do Ewangelii

Można zobaczyć Boga

Jezus chętnie uzdrawiał niewidomych nie tylko po to, by nie musieli już żebrać i by ulżyć ich cierpieniu, ale także dlatego, że niewidomy człowiek jest symbolem każdego z nas. Każdy bowiem człowiek jest dotknięty ślepotą duchową. Nie widzi dobrze, co się wokół niego dzieje. Zwłaszcza nie dostrzega Boga.

Często wręcz kategorycznie mówi, że "Boga nie ma, bo Go nie widzę". Tymczasem kto spotka Jezusa, kto zbliży się do Niego, tak jak ten niewidomy, ten szybko zobaczy Boga. I zobaczy Boże działanie w jego życiu i w ogóle w świecie. Dlatego warto zbliżyć się do Jezusa, by Go poznać.

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #1612 dnia: Listopad 16, 2015, 08:45:39 am »
Apoftegmaty Ojców Pustyni

Pewnego razu przybył pewien starzec do abba Achillasa, a zobaczywszy, że pluje
on krwią, spytał go: “Co się stało, ojcze?” Starzec odrzekł: “Jeden z braci powiedział mi
obraźliwe słowo i starałem się nie odpowiedzieć. Prosiłem Boga, aby wyrwał ze mnie
to słowo i zamieniło się ono w moich ustach w krew. Wyplułem ją i doznałem pokoju
zapomniawszy o obeldze”.
2 Apo IV,9

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3845
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1613 dnia: Listopad 17, 2015, 08:19:56 am »
Łk 19, 1-10 Nawrócenie Zacheusza

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

Jezus wszedł do Jerycha i przechodził przez miasto. A był tam pewien człowiek, imieniem Zacheusz, zwierzchnik celników i bardzo bogaty. Chciał on koniecznie zobaczyć Jezusa, kto to jest, ale nie mógł z powodu tłumu, gdyż był niskiego wzrostu. Pobiegł więc naprzód i wspiął się na sykomorę, aby móc Go ujrzeć, tamtędy bowiem miał przechodzić.
Gdy Jezus przyszedł na to miejsce, spojrzał w górę i rzekł do niego: «Zacheuszu, zejdź prędko, albowiem dziś muszę się zatrzymać w twoim domu». Zeszedł więc z pośpiechem i przyjął Go rozradowany. A wszyscy, widząc to, szemrali: «Do grzesznika poszedł w gościnę».
Lecz Zacheusz stanął i rzekł do Pana: «Panie, oto połowę mego majątku daję ubogim, a jeśli kogo w czym skrzywdziłem, zwracam poczwórnie».
Na to Jezus rzekł do niego: «Dziś zbawienie stało się udziałem tego domu, gdyż i on jest synem Abrahama. Albowiem Syn Człowieczy przyszedł szukać i zbawić to, co zginęło».

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #1614 dnia: Listopad 17, 2015, 09:49:36 am »
Apoftegmaty Ojców Pustyni

Pewnego dnia abba Sylwan i jego uczeń Zachariasz przybyli do pewnego klasztoru
i posilili się trochę, zanim znów udali się w drogę. Kiedy wyszli, uczeń znalazł po
drodze wodę i chciał się napić. Abba Sylwan powiedział: “Zachariaszu, dziś jest post”.
Ten na to: “Czy nie jedliśmy dziś, ojcze?”. Starzec odrzekł: “Synu, tamten posiłek to był
poczęstunek miłości. Teraz zachowajmy nasz post”.
2 Apo IV,45

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3845
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1615 dnia: Listopad 18, 2015, 08:01:49 am »
Łk 19, 11-28 Przypowieść o dziesięciu minach

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

Jezus opowiedział przypowieść, dlatego że był blisko Jerozolimy, a oni myśleli, że królestwo Boże zaraz się zjawi.
Mówił więc: «Pewien człowiek szlachetnego rodu udał się w kraj daleki, aby uzyskać dla siebie godność królewską i wrócić.
Przywołał więc dziesięciu sług swoich, dał im dziesięć min i rzekł do nich: Zarabiajcie nimi, aż wrócę.
Ale jego współobywatele nienawidzili go i wysłali za nim poselstwo z oświadczeniem: Nie chcemy, żeby ten królował nad nami.
Gdy po otrzymaniu godności królewskiej wrócił, kazał przywołać do siebie te sługi, którym dał pieniądze, aby się dowiedzieć, co każdy zyskał.
Stawił się więc pierwszy i rzekł: Panie, twoja mina przysporzyła dziesięć min. Odpowiedział mu: Dobrze, sługo dobry; ponieważ w dobrej rzeczy okazałeś się wierny, sprawuj władzę nad dziesięciu miastami.
Także drugi przyszedł i rzekł: Panie, twoja mina przyniosła pięć min. Temu też powiedział: I ty miej władzę nad pięciu miastami.
Następny przyszedł i rzekł: Panie, tu jest twoja mina, którą trzymałem zawiniętą w chustce. Lękałem się bowiem ciebie, bo jesteś człowiekiem surowym: chcesz brać, czegoś nie położył, i żąć, czegoś nie posiał.
Odpowiedział mu: Według słów twoich sądzę cię, zły sługo. Wiedziałeś, że jestem człowiekiem surowym: chcę brać, gdzie nie położyłem, i żąć, gdziem nie posiał. Czemu więc nie dałeś moich pieniędzy do banku? A ja po powrocie byłbym je z zyskiem odebrał.
Do obecnych zaś rzekł: Odbierzcie mu minę i dajcie temu, który ma dziesięć min.
Odpowiedzieli mu: Panie, ma już dziesięć min.
Powiadam wam: Każdemu, kto ma, będzie dodane; a temu, kto nie ma, zabiorą nawet to, co ma. Tych zaś przeciwników moich, którzy nie chcieli, żebym panował nad nimi, przyprowadźcie tu i pościnajcie w moich oczach».
Po tych słowach ruszył na przedzie, zdążając do Jerozolimy.

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #1616 dnia: Listopad 18, 2015, 08:40:05 am »
Opowiadanie pt. "Swój biskup"

Ks. Biskup Konstantyn Dominik (1870-1942), sufragan chełmiński nie był "ekscelencją", tylko "księdzem biskupem" zawsze bliskim ludziom i ich sprawom. Otrzymał pewnego razu donos, że jeden z proboszczów popija piwo z chłopami w knajpie.

Podczas dochodzenia współwinni parafianie zgodnie oświadczyli, że wprawdzie oni byli pijani, ale ksiądz - nie. - A ile proboszcz wypił? - zapytał z lękiem biskup. - Dwadzieścia kufli piwa... - No to jest wyraźnie łaska boska - ucieszył się Biskup Dominik.

Refleksja

Jesteśmy z ludzi i dla ludzi i to się nie zmieni, bo żyjemy wszyscy razem w mniejszych lub większych grupach ludzi. Jesteśmy jakby "skazani" na siebie, bo człowiek nie potrafi żyć sam. To bycie z innymi to akceptacja dobrych cech charakteru innych ludzi, ale też i ich słabości, które zdarzają się nawet tym najlepszym i najbardziej poukładanym. Nasza akceptacja tych słabości wynika z miłości, która jest przekazem dobrego serca…

Jezus uczy nas, że w każdej sytuacji życiowej, szczególnie napięć i podziałów, wtedy właśnie mamy niepowtarzalną okazję wczytać się w to, co chce drugi człowiek. Wysłuchanie się w jego problemy oraz wczucie się w to, co przeżywa jest ważne, aby wspólnie działać. Nasze dobre rady, nawet poparte dobrymi intencjami są niczym, jeśli nie ma konkretnego działania. Wiara bez uczynków jest martwa…   

3 pytania na dobranoc i dzień dobry

1. Czy czujesz się skazany na innych?
2. Czy łatwo Ci zaakceptować słabości innych?
3. Czy pomagasz innych ludziom w ich potrzebach?

I tak na koniec...

Są takie chwile, w których człowiek przytuliłby się nawet do jeża (Józef Bułatowicz)

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #1617 dnia: Listopad 18, 2015, 08:41:38 am »
Apoftegmaty Ojców Pustyni

Tenże [abba Hyperechios] powiedział: “Złe słowo niech nie wychodzi z ust twoich.
Winorośl przecież nie ma kolców ”.
2 Apo IV,55

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3845
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1618 dnia: Listopad 19, 2015, 07:44:53 am »
Łk 19, 41-44 Zapowiedź zburzenia Jerozolimy

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

Gdy Jezus był już blisko Jerozolimy, na widok miasta zapłakał nad nim i rzekł: «O gdybyś i ty poznało w ten dzień to, co służy pokojowi. Ale teraz zostało to zakryte przed twoimi oczami.
Bo przyjdą na ciebie dni, gdy twoi nieprzyjaciele otoczą cię wałem, oblegną cię i ścisną zewsząd. Powalą na ziemię ciebie i twoje dzieci z tobą i nie zostawią w tobie kamienia na kamieniu za to, żeś nie rozpoznało czasu twojego nawiedzenia».

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #1619 dnia: Listopad 19, 2015, 10:25:29 am »
Opowiadanie pt. "Minuta wspomnień"

Krzyk więźniów w komorach gazowych trwał tylko jedną minutę - zeznał przed sądem we Frankfurcie nad Menem esesmann Hoebinger oskarżony o zbrodnię ludobójstwa. - Skąd oskarżony wiedział, że krzyk trwał tylko jedną minutę? - spytał prokurator. - Zawsze patrzyłem na zegarek.
Skończyły się krzyki... Skończyła się wojna... Pan Hoebinger wrócił do domu... Punktualnie wstawał z łóżka... Jadł śniadanie... Szedł do pracy... Wracał z biura... Jadł obiad... Czytał gazetę... Pił dobre niemieckie piwo... Niekiedy szedł do kina lub teatru... Jadł kolację... Kładł się do spania... Gasił światło... Zawsze punktualnie!
Nigdy nie rozstawał się z zegarkiem. Zawsze przed spaniem nakręcał zegarek.

 
Refleksja

Nasza znieczulica na to, co dzieje się w około nas, przyczynia się w jakiś sposób do tego, że jest niezgoda, utarczki, bitwy, a nawet wojny. Kamień na kamieniu nie ma szans się ostać, bo "niezgoda rujnuje, a zgoda buduje". Sama świadomość tego, że możemy przyczyniać się do budowania lepszego jutra powinna być motorem naszego zaangażowania w budowanie dobra w naszym środowisku, ale też i w konsekwencji całym świecie. Kropla to kropli i rzeka dobroci może "zalać" cały świat…

Jezus uczy nas, że powinniśmy być zaangażowani całym sercem we wszystko co robimy w naszym życiu. Nasza praca i trud przyniosą efekty nie od razu, ale zapewne w niedalekiej przyszłości. Tymczasem zniecierpliwienie często "zmusza nas" do odejścia od chęci zrobienia czegoś dobrze na tzw. "potem", które nigdy potem nie przychodzi. Chrześcijanin musi mieć w sobie ogień, który prowokuje go nie tylko do myślenia, ale także działania zgodnie z rozeznaniem ducha czasu…

3 pytania na dobranoc i dzień dobry

1. Dlaczego jesteśmy "znieczuleni" na potrzeby świata?
2. Jak budować lesze jutro?
3. Czy jesteś osobą cierpliwą i masz w sobie "ogień"?

I tak na koniec...

Człowiekowi współczesnemu grozi duchowa znieczulica, a nawet śmierć sumienia. Śmierć sumienia jest natomiast czymś gorszym od grzechu (Jan Paweł II)