Autor Wątek: Droga  (Przeczytany 664913 razy)

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #1620 dnia: Listopad 19, 2015, 10:26:44 am »
Apoftegmaty Ojców Pustyni

Rzekł też [abba Hyperechios]: “Lepiej jeść mięso i pić wino, niż pożerać przez
obmowę ciało braci”.
2 Apo IV,56

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3845
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1621 dnia: Listopad 20, 2015, 08:12:19 am »
Łk 19, 45-48 Jezus wypędza przekupniów ze świątyni

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

Jezus wszedł do świątyni i zaczął wyrzucać sprzedających w niej. Mówił do nich: «Napisane jest: „Mój dom będzie domem modlitwy”, a wy uczyniliście z niego jaskinię zbójców».
I nauczał codziennie w świątyni. Lecz arcykapłani i uczeni w Piśmie oraz przywódcy ludu czyhali na Jego życie. Tylko nie wiedzieli, co by mogli uczynić, cały lud bowiem słuchał Go z zapartym tchem.

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #1622 dnia: Listopad 20, 2015, 09:45:02 am »
Apoftegmaty Ojców Pustyni

Abba Ewagriusz mówił, że był pewien brat, który nie miał żadnego wyposażenia
oprócz Ewangelii, a i tę sprzedał na żywność dla ubogich mówiąc te godne pamięci
słowa: “Sprzedałem to właśnie słowo, które nakazuje: Sprzedaj wszystko i daj ubogim
(Mt 19,21).
2 Apo VI,5

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3845
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1623 dnia: Listopad 21, 2015, 08:14:58 am »
Łk 20, 27-40 Uduchowione życie zmartwychwstałych

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

Podeszło do Jezusa kilku saduceuszów, którzy twierdzą, że nie ma zmartwychwstania, i zagadnęli Go w ten sposób: «Nauczycielu, Mojżesz tak nam przepisał: „Jeśli umrze czyjś brat, który miał żonę, a był bezdzietny, niech jego brat weźmie wdowę i niech wzbudzi potomstwo swemu bratu”. Otóż było siedmiu braci. Pierwszy wziął żonę i umarł bezdzietnie. Wziął ją drugi, a potem trzeci, i tak wszyscy pomarli, nie zostawiwszy dzieci. W końcu umarła ta kobieta. Przy zmartwychwstaniu więc którego z nich będzie żoną? Wszyscy siedmiu bowiem mieli ją za żonę».
Jezus im odpowiedział: «Dzieci tego świata żenią się i za mąż wychodzą. Lecz ci, którzy uznani zostaną za godnych udziału w świecie przyszłym i w powstaniu z martwych, ani się żenić nie będą, ani za mąż wychodzić. Już bowiem umrzeć nie mogą, gdyż są równi aniołom i są dziećmi Bożymi, będąc uczestnikami zmartwychwstania».
A że umarli zmartwychwstają, to i Mojżesz zaznaczył tam, gdzie jest mowa o krzaku, gdy Pana nazywa „Bogiem Abrahama, Bogiem Izaaka i Bogiem Jakuba”. Bóg nie jest Bogiem umarłych, lecz żywych; wszyscy bowiem dla Niego żyją».
Na to rzekli niektórzy z uczonych w Piśmie: «Nauczycielu, dobrze powiedziałeś», bo o nic nie śmieli Go już pytać.

Oto słowo Pańskie.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3845
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1624 dnia: Listopad 23, 2015, 07:44:59 am »
Łk 21, 1-4 Wdowi grosz

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

Gdy Jezus podniósł oczy, zobaczył, jak bogaci wrzucali swe ofiary do skarbony. Zobaczył też, jak uboga jakaś wdowa wrzuciła tam dwa pieniążki.
I rzekł: «Prawdziwie powiadam wam: Ta uboga wdowa wrzuciła więcej niż wszyscy inni. Wszyscy bowiem wrzucali na ofiarę z tego, co im zbywało; ta zaś z niedostatku swego wrzuciła wszystko, co miała na utrzymanie».

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #1625 dnia: Listopad 23, 2015, 09:44:34 am »
Opowiadanie pt. "O bogactwie i pragnieniu"

Człowiek wielkiego interesu zjawił się pewnego razu u pustelnika i zapytał, czy i jemu - zanurzonemu w świecie mogłaby w jakiś sposób pomóc duchowość. - Pomoże ci mieć więcej - odpowiedział pustelnik. - W jaki sposób? - chciał wiedzieć milioner. - Ucząc cię, abyś mniej pragnął - brzmiała odpowiedź.

Refleksja

Bardzo ciężko nam się rozstaje z różnymi rzeczami, a szczególnie z tymi na które ciężko pracowaliśmy. Ciężko też dzielić się zarobkami, konkretnymi pieniędzmi, które zarobiliśmy naszą ciężką pracą. Wszystko dlatego, że jest to część naszego życia. Boimy się, że to, co ofiarujemy drugiej osobie zostanie niewłaściwie wykorzystane. Dlatego tak często nie pomagamy na ulicy tym, którzy proszą nas o pomoc. Okazuje się, że wiele za tych datków przeznaczone jest na alkohol czy narkotyki, a nie np. na jedzenie…

Jezus zaznacza, że przede wszystkim ważny jest nasz odruch serca, ale też i roztropność. Dzielmy się nie tym z czego nam zbywa, ale przede wszystkim co mamy najcenniejszego, z tymi którzy tej pomocy realnie potrzebują. Sam odruch serca jest tu bardzo ważny, ale musi zawsze poparty być naszym rozsądkiem. Jeśli widzimy osobę, która zbiera na chleb, a tymczasem na pierwszy rzuto oka widać, że jest pod wpływem alkoholu, to zastanówmy się dwukrotnie nad wykonanym gestem dobroczynności. Ta osoba nie potrzebuje pieniędzy, ale zupełnie innej formy naszej pomocy…

3 pytania na dobranoc i dzień dobry

1. Czy dzielisz się z innymi tym, co masz?
2. Dlaczego roztropność jest tak ważna?
3. Czy dzielenie się z innym Cię kosztuje?

I tak na koniec...

Człowiek jest wielki nie przez to, co posiada, lecz przez to, kim jest; nie przez to, co ma, lecz przez to, czym dzieli się z innymi (Jan Paweł II)

 

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #1626 dnia: Listopad 23, 2015, 09:46:56 am »
Apoftegmaty Ojców Pustyni

Opowiadano o pewnym ogrodniku, że pracował i cały swój zarobek przeznaczał na
jałmużnę. Sobie zatrzymywał tyle, by mu wystarczyło na życie. Szatan jednak znalazł
przystęp do jego serca i rzekł: “Zbierz trochę pieniędzy, aby ci starczyło na wydatki,
kiedy zestarzejesz się lub zachorujesz”. Zebrał i napełnił skarbonę. Stało się, że
zachorował i noga zaczęła mu gnić. Wydał na lekarzy to, co zebrał, a nic mu nie
pomogło. Przyszedł na końcu jakiś biegły lekarz i rzekł: “Jeśli nie amputujesz nogi,
zgnije ci”. Ustalili dzień amputacji. On zaś w nocy zastanowił się i począł żałować tego,
co zrobił. Z jękiem i płaczem mówił: “Wspomnij Panie, na to, co robiłem poprzednio,
kiedy pracując w swoim ogrodzie usługiwałem z niego biednym”. Skoro to wyrzekł,
zjawił się anioł Pana i rzekł mu: “Gdzie są pieniądze, które zebrałeś? Gdzie nadzieja,
którą się kierowałeś?” Wtedy zrozumiał i rzekł: “Zgrzeszyłem, Panie, przebacz mi. Już
więcej nie będę tak czynił”. Wtedy anioł dotknął jego nogi i natychmiast stała się
zdrowa. Rano wstał i poszedł w pole pracować. Lekarz jednak przyszedł zgodnie
z umową z narzędziami, aby dokonać amputacji nogi. Mówią mu, że chory od rana
poszedł w pole do pracy. Wtedy zdziwiony lekarz udał się w pole, gdzie on pracował.
Zobaczywszy go kopiącego ziemię, sławił Boga, który przywrócił zdrowie choremu.
2 Apo VI,21

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3845
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1627 dnia: Listopad 24, 2015, 07:57:25 am »
Łk 21, 5-11 Zapowiedź zburzenia świątyni

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

Gdy niektórzy mówili o świątyni, że jest przyozdobiona pięknymi kamieniami i darami, Jezus powiedział: «Przyjdzie czas, kiedy z tego, na co patrzycie, nie zostanie kamień na kamieniu, który by nie był zwalony».
Zapytali Go: «Nauczycielu, kiedy to nastąpi? I jaki będzie znak, gdy się to dziać zacznie?»
Jezus odpowiedział: «Strzeżcie się, żeby was nie zwiedziono. Wielu bowiem przyjdzie pod moim imieniem i będą mówić: „Ja jestem” oraz: „nadszedł czas”. Nie chodźcie za nimi. I nie trwóżcie się, gdy posłyszycie o wojnach i przewrotach. To najpierw musi się stać, ale nie zaraz nastąpi koniec».
Wtedy mówił do nich: «Powstanie naród przeciw narodowi i królestwo przeciw królestwu. Będą silne trzęsienia ziemi, a miejscami głód i zaraza; ukażą się straszne zjawiska i wielkie znaki na niebie».

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #1628 dnia: Listopad 24, 2015, 08:44:45 am »
Komentarz do Ewangelii

Przepowiednie, wskazujące datę końca świata, są stare jak świat. Wszystkie one są "głupie", to znaczy nie mają i nie będą mieć pokrycia z rzeczywistością. To byłoby bardzo złe dla nas, gdybyśmy poznali datę końca świata. Dlatego jej nie poznamy. Nie warto więc marnować czasu i energii na domysły, kiedy to nastąpi. Lepiej skupić się na nauce życia w Niebie, bo dla każdego z nas ten świat skończy się najpóźniej za kilkadziesiąt lat.

Koniec świata nie jest tragedią. Tragedią jest odrzucenie życia w Niebie przez odrzucenie Miłości jako swojego sposobu istnienia.
 

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #1629 dnia: Listopad 24, 2015, 08:46:18 am »
Opowiadanie pt. "O samolocie i myśliwych"

Dwóch myśliwych wynajęło samolot, aby ich przewiózł w wyższe partie lasu. Po dwóch tygodniach maszyna miała przylecieć, aby ich odtransportować razem z łupem. Pilot wróciwszy, rzucił okiem na upolowaną zwierzynę, orzekł kategorycznie: - Ta maszyna nie udźwignie więcej niż jednego bawołu; resztę musicie zostawić. - Ależ zeszłego roku pilot takiego samego samolotu pozwolił nam wziąć dwie sztuki - oponowali myśliwi.

Pilot nie dowierzał, ale w końcu się zgodził : - No, dobrze, jeżeli zeszłego roku tak zrobiliście, to możemy i tym razem zrobić to samo.

A więc na pokładzie znalazły się dwa bawoły i trzech mężczyzn. Samolot jednak nie mógł wzbić się na odpowiednią wysokość i uderzył w pobliską górę. Mężczyźni wyczołgali się jakoś spod szczątków maszyny i przecierali oczy ze zdumienia. Wówczas jeden z myśliwych odezwał się pytająco: - Jak myślicie, gdzie jesteśmy? Drugi myśliwy spojrzał badawczo na linię horyzontu i odparł: - Myślę, że znajdujemy się mniej więcej tysiąc metrów na lewo od tego miejsca, gdzie spadliśmy w zeszłym roku.

Refleksja

Warto uczyć się na własnych błędach. Łatwo bowiem coś raz zburzyć, ale odbudować to jest już bardzo trudno. Szczególnie dotyczy to naszych relacji z Bogiem i drugim człowiekiem. Bóg zawsze oczekuje naszego powrotu z drogi grzechu. Tu najważniejszy jest krok, którego inicjatorem jesteśmy my sami. W naszej relacji z drugim człowiekiem zawsze łatwo zniszczyć zaufanie, którym dana osoba nas darzy. Sami wiemy, że na zaufanie trzeba pracować często latami, zaś zerwanie tej cienkiej nitki relacji nie jest trudne. Wystarczy jedno złe słowo, gest, zachowanie...

Jezus uczy nas, że wpierw powinniśmy zadbać o naszego ducha. Dobra relacja z Bogiem zawsze będzie rzutować na nasze relacje z drugim człowiekiem. Jakość naszego życia jest wynikiem naszej relacji z Bogiem. Jeśli nie jest ona dobra, wtedy tracimy spokój naszego ducha, który "udziela się" innym ludziom. Zburzenie wtedy czyjegoś świata jest bardzo łatwe, ale odbudowanie go wymaga sił i zaangażowania czasami nawet przez wiele lat…

 3 pytania na dobranoc i dzień dobry

1. Czy uczysz się na własnych błędach?
2. Czy dążysz do porozumienia?
3. Czy można pojednać się z sobą?

I tak na koniec...

Nigdy nie jest za późno, aby się pojednać, nigdy nie jest za późno na to, aby pokochać, nigdy także nie jest za późno, aby być szczęśliwym (Phil Bosmans)

 

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #1630 dnia: Listopad 24, 2015, 08:48:13 am »
Apoftegmaty Ojców Pustyni

Poprosił brat pewnego starca: “Jeśli pozwolisz, zatrzymam sobie dwa solidy, z
powodu choroby ciała”. Starzec widząc, że ma chęć zatrzymać, odrzekł mu: “Zgadzam
się”. Brat odszedł do celi, lecz dręczyła go myśl, czy starzec rzeczywiście zgodził się na
to. Wstał i powtórnie udał się do starca. Skruszony zapytał: “Na Pana, powiedz mi
prawdę, gdyż z powodu owych dwóch solidów czuję wyrzuty sumienia”. Starzec
odrzekł: “Ponieważ widziałem, że masz chęć je zatrzymać, pozwoliłem ci na to. Jednak
nie jest dobrze odkładać więcej, niż potrzeba, by wyżyć. Jeśli więc będziesz miał przy
sobie dwa solidy, w nich będzie twoja nadzieja. Jeśli zdarzy się, że je utracisz, Bóg nie
będzie się troszczył o ciebie. Troski nasze złóżmy więc na Pana, ponieważ on troszczy
się o nas (1 P 5,7).
2 Apo VI,22

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3845
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1631 dnia: Listopad 25, 2015, 07:59:52 am »
Łk 21, 12-19 Jezus zapowiada prześladowanie swoich wyznawców

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Podniosą na was ręce i będą was prześladować. Wydadzą was do synagog i do więzień oraz z powodu mojego imienia wlec was będą przed królów i namiestników. Będzie to dla was sposobność do składania świadectwa. Postanówcie sobie w sercu nie obmyślać naprzód swej obrony. Ja bowiem dam wam wymowę i mądrość, której żaden z waszych prześladowców nie będzie się mógł oprzeć ani się sprzeciwić.
A wydawać was będą nawet rodzice i bracia, krewni i przyjaciele i niektórych z was o śmierć przyprawią. I z powodu mojego imienia będziecie w nienawiści u wszystkich. Ale włos z głowy wam nie zginie. Przez swoją wytrwałość ocalicie wasze życie».

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #1632 dnia: Listopad 25, 2015, 08:53:55 am »
Komentarz do Ewangelii

Pan Jezus nie może nam zagwarantować miłości ze strony ludzi. To nie jest wina Boga i często to nie jest też nasza wina, że ludzie nas nienawidzą. I nie warto kupować sobie ludzkiej akceptacji za wszelką cenę. Kto to robi, ten dużo traci, bo ludzka akceptacja w praktyce niewiele daje, poza dobrym samopoczuciem. Najważniejsza jest nasza przyjaźń z Bogiem, bo od Niego zależy nasze życie wieczne, czyli właściwie wszystko. Kto ma życie wieczne, temu "włos z głowy nie zginie", bo nawet największa krzywda będzie miała stosunkowo małe znaczenie.

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #1633 dnia: Listopad 25, 2015, 08:57:47 am »
Apoftegmaty Ojców Pustyni

Pewien starzec, który mieszkał samotnie, zachorował pewnego razu. A ponieważ
nie miał go kto obsługiwać, wstał i jadł, co znalazł w swej celi. Trwało to kilka dni i
nikt nie przychodził, by go odwiedzić. Kiedy minęło trzydzieści dni i nikt nie
przychodził do niego, posłał Pan swego anioła, aby mu usługiwał. Kiedy trwało to
siedem dni, bracia przypomnieli sobie i rzekli: “Chodźmy i zobaczmy, czy
przypadkiem starzec ów nie choruje”. Gdy przybyli i zapukali, anioł odszedł od niego.
Starzec zawołał ze środka: “Odejdźcie stąd, bracia”. Oni jednak wyważyli drzwi,
weszli i zapytali, dlaczego tak wołał. Ten odrzekł: “Już trzydzieści dni męczyła mnie
choroba, a nikt mnie nie odwiedził. A oto już siedem dni mija, jak Pan posłał anioła,
aby mi usługiwał. On jednak odstąpił ode mnie, gdy wy przyszliście”. Mówiąc to
zasnął w pokoju. Bracia zaś dziwowali się i wysławiali Boga mówiąc, że Pan nie
opuścił tych, którzy mu zaufali (por. Ps 37[36],28).
2 Apo VII,44

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3845
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1634 dnia: Listopad 26, 2015, 08:08:45 am »
Łk 21, 20-28 Powtórne przyjście Chrystusa

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Skoro ujrzycie Jerozolimę otoczoną przez wojska, wtedy wiedzcie, że jej spustoszenie jest bliskie. Wtedy ci, którzy będą w Judei, niech uciekają w góry; ci, którzy są w mieście, niech z niego uchodzą, a ci po wsiach, niech do niego nie wchodzą. Będzie to bowiem czas pomsty, aby się spełniło wszystko, co jest napisane.
Biada brzemiennym i karmiącym w owe dni. Będzie bowiem wielki ucisk na ziemi i gniew na ten naród: jedni polegną od miecza, a drugich zapędzą w niewolę między wszystkie narody. A Jerozolima będzie deptana przez pogan, aż czasy pogan przeminą.
Będą znaki na słońcu, księżycu i gwiazdach, a na ziemi trwoga narodów bezradnych wobec szumu morza i jego nawałnicy. Ludzie mdleć będą ze strachu, w oczekiwaniu wydarzeń zagrażających ziemi. Albowiem moce niebios zostaną wstrząśnięte.
Wtedy ujrzą Syna Człowieczego, nadchodzącego w obłoku z wielką mocą i chwałą. A gdy się to dziać zacznie, nabierzcie ducha i podnieście głowy, ponieważ zbliża się wasze odkupienie».

Oto słowo Pańskie.