Autor Wątek: Droga  (Przeczytany 597427 razy)

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #1725 dnia: Styczeń 05, 2016, 08:31:25 am »
Pierwszy list św. Jana 3,11-21.

Najmilsi: Taka bowiem jest wola Boża, którą objawiono nam od początku, abyśmy się wzajemnie miłowali.
Nie tak, jak Kain, który pochodził od Złego i zabił swego brata. A dlaczego go zabił? Ponieważ czyny jego były złe, brata zaś sprawiedliwe.
Nie dziwcie się, bracia, jeśli świat was nienawidzi.
My wiemy, że przeszliśmy ze śmierci do życia, bo miłujemy braci, kto zaś nie miłuje, trwa w śmierci.
Każdy, kto nienawidzi swego brata, jest zabójcą, a wiecie, że żaden zabójca nie nosi w sobie życia wiecznego.
Po tym poznaliśmy miłość, że On oddał za nas życie swoje. My także winniśmy oddać życie za braci.
Jeśliby ktoś posiadał majętność tego świata i widział, że brat jego cierpi niedostatek, a zamknął przed nim swe serce, jak może trwać w nim miłość Boga?
Dzieci, nie miłujmy słowem i językiem, ale czynem i prawdą.
Po tym poznamy, że jesteśmy z prawdy, i uspokoimy przed Nim nasze serce.
A jeśli nasze serce oskarża nas, to Bóg jest większy od naszego serca i zna wszystko.
Umiłowani, jeśli serce nas nie oskarża, mamy ufność wobec Boga,

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3659
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1726 dnia: Styczeń 06, 2016, 09:05:36 am »
Mt 2, 1-12 Pokłon mędrców ze wschodu

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza

Gdy Jezus narodził się w Betlejem w Judei za panowania króla Heroda, oto Mędrcy ze Wschodu przybyli do Jerozolimy i pytali: «Gdzie jest nowo narodzony król żydowski? Ujrzeliśmy bowiem Jego gwiazdę na Wschodzie i przybyliśmy oddać mu pokłon».
Skoro usłyszał to król Herod, przeraził się, a z nim cała Jerozolima. Zebrał więc wszystkich arcykapłanów i uczonych ludu i wypytywał ich, gdzie ma się narodzić Mesjasz.
Ci mu odpowiedzieli: «W Betlejem judzkim, bo tak napisał prorok:
A ty, Betlejem, ziemio Judy,
nie jesteś zgoła najlichsze spośród głównych miast Judy,
albowiem z ciebie wyjdzie władca,
który będzie pasterzem ludu mego, Izraela».
Wtedy Herod przywołał potajemnie Mędrców i wypytał ich dokładnie o czas ukazania się gwiazdy. A kierując ich do Betlejem, rzekł: «Udajcie się tam i wypytujcie starannie o Dziecię, a gdy Je znajdziecie donieście mi, abym i ja mógł pójść i oddać Mu pokłon». Oni zaś wysłuchawszy króla, ruszyli w drogę.
A oto gwiazda, którą widzieli na Wschodzie, szła przed nimi, aż przyszła i zatrzymała się nad miejscem, gdzie było Dziecię. Gdy ujrzeli gwiazdę, bardzo się uradowali. Weszli do domu i zobaczyli Dziecię z Matką Jego, Maryją; upadli na twarz i oddali Mu pokłon. I otworzywszy swe skarby, ofiarowali Mu dary: złoto, kadzidło i mirrę.
A otrzymawszy we śnie nakaz, żeby nie wracali do Heroda, inną drogą udali się do ojczyzny.

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #1727 dnia: Styczeń 06, 2016, 03:09:41 pm »
Komentarz do Ewangelii:

Św. Jan Chryzostom (ok. 345-407), kapłan w Antiochii, potem biskup Konstantynopola, doktor Kościoła
Homilie do Ewangelii św. Mateusza, 7-8

"Upadli na twarz i oddali Mu pokłon"

Bracia, naśladujmy tych mędrców, porzućmy nasze pogańskie zwyczaje. Ruszmy w drogę! Podróżujmy długo, by ujrzeć Chrystusa. Gdyby Mędrcy nie odjechali daleko od swojego kraju, nie ujrzeliby Chrystusa. I my także porzućmy rzeczy ziemskie Dopóki pozostawali w kraju, widzieli tylko gwiazdę; lecz kiedy ruszyli w drogę, ujrzeli Słońce sprawiedliwości (Ma 3,20). Powiedzmy wyraźniej: gdyby wspaniałomyślnie nie ruszyli w podróż, nie ujrzeliby nawet gwiazdy. Także i my wstańmy więc i nawet jeśli wszyscy się niepokoją w Jerozolimie, biegnijmy tam, gdzie znajduje się Dziecię...

"Weszli do domu i zobaczyli Dziecię z Matką Jego, Maryją; upadli na twarz i oddali Mu pokłon. I otworzywszy swe skarby, ofiarowali Mu dary". Z jakiego powodu pokłonili się przed tym dzieckiem ? Nic niezwykłego w w Dziewicy ani w domu; żaden przedmiot nie przyciąga spojrzenia i nie zaciekawia. A oni nie tylko upadają na twarz, ale i otwierają swoje skarby, ofiarują prezenty nie tylko człowiekowi, ale jedynie Bogu - kadzidło i mirra symbolizują bóstwo. Co ich popchnęło do takiego działania? To samo, co było motywem opuszczenia kraju i wyruszenia w taką długą podróż. To gwiazda, to znaczy światło, którym Bóg napełnił ich serca i powoli poprowadził do doskonalszego poznania. Gdyby nie było tego światła, to jakże by mogli okazać taką cześć, widząc ubóstwo i pokorę? Jeśli nie ma dostatku, ale jedynie żłóbek, stajnia, matka pozbawiona wszystkiego, to dlatego, byś widział wyraźniej mądrość tych króli i zrozumiał, że przybyli nie do człowieka, ale do Boga, dobroczyńcy.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3659
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1728 dnia: Styczeń 07, 2016, 08:20:59 am »
Mt 4, 12-17. 23-25 Bliskie jest królestwo niebieskie

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza

Gdy Jezus usłyszał, że Jan został uwięziony, usunął się do Galilei. Opuścił jednak Nazaret, przyszedł i osiadł w Kafarnaum nad jeziorem, na pograniczu Zabulona i Neftalego. Tak miało się spełnić słowo proroka Izajasza:
«Ziemia Zabulona i ziemia Neftalego.
Droga morska, Zajordanie,
Galilea pogan.
Lud, który siedział w ciemności,
ujrzał światło wielkie,
i mieszkańcom cienistej krainy śmierci
światło wzeszło».
Odtąd począł Jezus nauczać i mówić: «Nawracajcie się, albowiem bliskie jest królestwo niebieskie».
I obchodził Jezus całą Galileję, nauczając w tamtejszych synagogach, głosząc Ewangelię o królestwie i lecząc wszelkie choroby i wszelkie słabości wśród ludu. A wieść o Nim rozeszła się po całej Syrii. Przynoszono więc do Niego wszystkich cierpiących, których dręczyły rozmaite choroby i dolegliwości, opętanych, epileptyków i paralityków, a On ich uzdrawiał. I szły za Nim liczne tłumy z Galilei i z Dekapolu, z Jerozolimy, z Judei i z Zajordania.

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #1729 dnia: Styczeń 07, 2016, 08:54:07 am »
Komentarz do Ewangelii:

Ody Salomona (chrześcijański tekst po hebrajsku z początku 2 wieku)
Nr 15

„Mieszkańcom cienistej krainy śmierci światło wzeszło”


Tak jak słońce jest radością tych, którzy szukają jego dnia,

tak moją radością jest Pan, ponieważ On jest moim słońcem.

Jego promienie mnie podniosły, Jego światło rozproszyło wszelką  ciemność z mego oblicza.

Dzięki niemu, dostałem oczy, i ujrzałem Jego święty dzień;

dostałem uszy i usłyszałem Jego prawdę;

otrzymałem myśl wiedzy i dzięki temu się rozradowałem.

Porzuciłem drogę błędu, poszedłem do Niego,

i hojnie otrzymałem zbawienie. Dał mi, wedle swej życzliwości,

a Jego piękno mnie ukształtowało.

W Jego imię przyodziałem się w niezniszczalność, przez Jego łaskę porzuciłem to, co zniszczalne.

Śmiertelność zniknęła sprzed mojego oblicza, słowem unicestwiłem przybytek zmarłych,

życie nieśmiertelne wstąpiło na ziemię Pana.

Objawiło się swoim wierzącym i zostało bezwarunkowo przyznane

wszystkim, którzy się mu oddają.

Alleluja!

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #1730 dnia: Styczeń 07, 2016, 08:57:17 am »
Apoftegmaty Ojców Pustyni

Opowiadano o abba Zenonie, że z początku nie chciał przyjmować nic od nikogo.
Więc ci, którzy mu coś przynosili, odchodzili smutni, ponieważ nie przyjął; inni zaś
przychodzili, żeby coś od niego dostać, jako od wielkiego starca, a on im nie miał co
dać, i także odchodzili smutni. Wtedy rzekł starzec: „Co mam robić? Bo i tym, co
przynoszą, i tym, co chcą czegoś, sprawiam przykrość. Korzystniej będzie tak robić: co
mi kto przyniesie, przyjmę i dam to temu, kto by o coś prosił”. Tak zrobił, i odtąd i
sam miał spokój, i wszyscy byli zadowoleni.
1 Apo 2(236)

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3659
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1731 dnia: Styczeń 08, 2016, 08:26:35 am »
Mk 6, 34-44 Rozmnażając chleb Jezus objawia swoją moc

Słowa Ewangelii według świętego Marka

Gdy Jezus ujrzał wielki tłum, ogarnęła Go litość nad nimi; byli bowiem jak owce nie mające pasterza. I zaczął ich nauczać.
A gdy pora była już późna, przystąpili do Niego uczniowie i rzekli: «Miejsce jest puste, a pora już późna. Odpraw ich. Niech idą do okolicznych osiedli i wsi, a kupią sobie coś do jedzenia».
Lecz On im odpowiedział: «Wy dajcie im jeść!»
Rzekli Mu: «Mamy pójść i za dwieście denarów kupić chleba, żeby im dać jeść?»
On ich spytał: «Ile macie chlebów? Idźcie, zobaczcie!»
Gdy się upewnili, rzekli: «Pięć i dwie ryby».
Wtedy polecił im wszystkim usiąść gromadami na zielonej trawie. I rozłożyli się, gromada przy gromadzie, po stu i po pięćdziesięciu.
A wziąwszy pięć chlebów i dwie ryby, spojrzał w niebo, odmówił błogosławieństwo, połamał chleby i dawał uczniom, by kładli przed nimi. Także dwie ryby rozdzielił między wszystkich. Jedli wszyscy do sytości i zebrali jeszcze dwanaście pełnych koszów ułomków i ostatków z ryb. A tych, którzy jedli chleby, było pięć tysięcy mężczyzn.

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #1732 dnia: Styczeń 08, 2016, 08:52:25 am »
Mk 6, 34-44
Naprawdę nie dasz sobie rady?

Komentarz do Ewangelii:

Czasem narzekamy, że jest tyle zła w świecie. I na tym narzekaniu poprzestajemy, bo mówimy sobie: "Nie mam na to wpływu. Moje wysiłki nie zdadzą się na nic, bo będą kroplą dobra w morzu zła".  Tymczasem Jezus mówi: "Wy dajcie im jeść" - wy czyńcie ten świat lepszym.

Bóg chce abyśmy przemieniali ten świat na lepszy, chociaż wiadomo, że to jest poza zasięgiem naszych możliwości. Czynienie tego świata lepszym jest bowiem potrzebne przede wszystkim temu, który to czyni, a nie światu. Tylko dobro, którym się podzieliliśmy mnoży się i wypełnia nas do samej głębi serca.

 

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #1733 dnia: Styczeń 08, 2016, 08:55:30 am »
Apoftegmaty Ojców Pustyni

Powiedział także: „Jeżeli się z kimś przyjaźnisz, a jemu się przydarzy ulec pokusie i
popełnić nierząd, to jeśli tylko możesz, podaj mu rękę i wyciągnij go z błota. Gdyby
jednak wpadł w herezję i nie chciał się na twoją prośbę nawrócić, zerwij z nim
szybko: bo gdybyś zwlekał, mógłbyś mu się dać wciągnąć w przepaść”.
1 Apo 4(271)

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3659
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1734 dnia: Styczeń 09, 2016, 08:03:17 am »
Mk 6, 45-52 Jezus chodzi po wodzie

Słowa Ewangelii według świętego Marka

Kiedy Jezus nasycił pięć tysięcy mężczyzn, zaraz przynaglił swych uczniów, żeby wsiedli do łodzi i wyprzedzali Go na drugi brzeg, do Betsaidy, zanim odprawi tłum. Gdy rozstał się z nimi, odszedł na górę, aby się modlić.
Wieczór zapadł, łódź była na środku jeziora, a On sam jeden na lądzie. Widząc, jak się trudzili przy wiosłowaniu, bo wiatr był im przeciwny, około czwartej straży nocnej przyszedł do nich, krocząc po jeziorze, i chciał ich minąć.
Oni zaś, gdy Go ujrzeli kroczącego po jeziorze, myśleli, że to zjawa, i zaczęli krzyczeć. Widzieli Go bowiem wszyscy i zatrwożyli się. Lecz On zaraz przemówił do nich: «Odwagi, Ja jestem, nie bójcie się». I wszedł do nich do łodzi, a wiatr się uciszył.
Oni tym bardziej byli zdumieni w duszy, że nie zrozumieli sprawy z chlebami, gdyż umysł ich był otępiały.

Oto słowo Pańskie.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3659
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1735 dnia: Styczeń 10, 2016, 07:59:51 am »
Łk 3, 15-16. 21-22 Chrzest Jezusa

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

Gdy lud oczekiwał z napięciem i wszyscy snuli domysły w sercach co do Jana, czy nie jest on Mesjaszem, on tak przemówił do wszystkich: «Ja was chrzczę wodą; lecz idzie mocniejszy ode mnie, któremu nie jestem godzien rozwiązać rzemyka u sandałów. On chrzcić was będzie Duchem Świętym i ogniem».
Kiedy cały lud przystępował do chrztu, Jezus także przyjął chrzest. A gdy się modlił, otworzyło się niebo i Duch Święty zstąpił na Niego w postaci cielesnej niby gołębica, a z nieba odezwał się głos: «Tyś jest mój Syn umiłowany, w Tobie mam upodobanie».

Oto słowo Pańskie.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3659
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1736 dnia: Styczeń 11, 2016, 08:04:48 am »
Mk 1, 14-20 Jezus wzywa ludzi do nawrócenia i powołuje pierwszych Apostołów

Słowa Ewangelii według świętego Marka

Gdy Jan został uwięziony, Jezus przyszedł do Galilei i głosił Ewangelię Bożą. Mówił: «Czas się wypełnił i bliskie jest królestwo Boże. nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię».
Przechodząc obok Jeziora Galilejskiego, ujrzał Szymona i brata Szymonowego, Andrzeja, jak zarzucali sieć w jezioro; byli bowiem rybakami. Jezus rzekł do nich: «Pójdźcie za Mną, a sprawię, że się staniecie rybakami ludzi». I natychmiast zostawili sieci i poszli za Nim.
Idąc dalej, ujrzał Jakuba, syna Zebedeusza, i brata jego Jana, którzy też byli w łodzi i naprawiali sieci. Zaraz ich powołał, a oni zostawili ojca swego, Zebedeusza, razem z najemnikami w łodzi i poszli za Nim.

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #1737 dnia: Styczeń 11, 2016, 08:28:05 am »
Komentarz do Ewangelii

Miłosna przygoda z Bogiem

Powołanie, o którym mówi dzisiejsza Ewangelia, nie jest jedenastym przykazaniem, które Bóg daje niektórym ludziom. To propozycja wymagająca od człowieka rezygnacji z jakiś wcześniejszych swoich planów, ale jednocześnie niosąca nowe perspektywy, których dany człowiek nigdy nie brał pod uwagę. Gdyby Szymon, Andrzej , Jakub i Jan zignorowali słowa Pana Jezusa, On i tak dalej kochałby ich tak samo. I dalej tak samo by im błogosławił. Powołanie jest zawsze miłosną przygodą wspólnie przeżywaną przez Boga i konkretnego człowieka. W czymś takim nie ma miejsca na rozkazy i polecenia. Tu jest jedność serc.

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #1738 dnia: Styczeń 11, 2016, 08:30:29 am »
Apoftegmaty Ojców Pustyni

Opowiadał abba Teodor z Enaton: „Kiedy byłem młody, mieszkałem na pustyni. I
kiedyś poszedłem do piekarni, żeby sobie upiec dwa bochenki chleba; znalazłem tam
brata, który też chciał piec chleb, ale nie miał nikogo do pomocy. Zostawiłem więc
swoją robotę i pomogłem mu; a kiedy już byłem wolny, przyszedł inny brat, więc
znowu pomogłem temu z jego pożywieniem. A potem przyszedł trzeci, i zrobiłem to
samo, i tak każdemu przychodzącemu, tak że sześć razy piekłem chleb. Wreszcie
upiekłem także i swoje dwa bochenki, kiedy już nikt nie przychodził”.
1 Apo 1(297)

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3659
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1739 dnia: Styczeń 12, 2016, 08:28:34 am »
Mk 1, 21-28 Jezus naucza jak ten, kto ma władzę

Słowa Ewangelii według świętego Marka

W mieście Kafarnaum Jezus w szabat wszedł do synagogi i nauczał. Zdumiewali się Jego nauką: uczył ich bowiem jak ten, który ma władzę, a nie jak uczeni w Piśmie.
Był właśnie w synagodze człowiek opętany przez ducha nieczystego. Zaczął on wołać: «Czego chcesz od nas, Jezusie Nazarejczyku? Przyszedłeś nas zgubić. Wiem, kto jesteś: Święty Boży».
Lecz Jezus rozkazał mu surowo: «Milcz i wyjdź z niego». Wtedy duch nieczysty zaczął go targać i z głośnym krzykiem wyszedł z niego.
A wszyscy się zdumieli, tak że jeden drugiego pytał: «Co to jest? Nowa jakaś nauka z mocą. Nawet duchom nieczystym rozkazuje i są Mu posłuszne». I wnet rozeszła się wieść o Nim wszędzie po całej okolicznej krainie galilejskiej.

Oto słowo Pańskie.