Komentarz do Ewangelii:
Św. Jan Chryzostom (ok. 345-407), kapłan w Antiochii, potem biskup Konstantynopola, doktor Kościoła
Homilie do Ewangelii św. Mateusza, 7-8
"Upadli na twarz i oddali Mu pokłon"
Bracia, naśladujmy tych mędrców, porzućmy nasze pogańskie zwyczaje. Ruszmy w drogę! Podróżujmy długo, by ujrzeć Chrystusa. Gdyby Mędrcy nie odjechali daleko od swojego kraju, nie ujrzeliby Chrystusa. I my także porzućmy rzeczy ziemskie Dopóki pozostawali w kraju, widzieli tylko gwiazdę; lecz kiedy ruszyli w drogę, ujrzeli Słońce sprawiedliwości (Ma 3,20). Powiedzmy wyraźniej: gdyby wspaniałomyślnie nie ruszyli w podróż, nie ujrzeliby nawet gwiazdy. Także i my wstańmy więc i nawet jeśli wszyscy się niepokoją w Jerozolimie, biegnijmy tam, gdzie znajduje się Dziecię...
"Weszli do domu i zobaczyli Dziecię z Matką Jego, Maryją; upadli na twarz i oddali Mu pokłon. I otworzywszy swe skarby, ofiarowali Mu dary". Z jakiego powodu pokłonili się przed tym dzieckiem ? Nic niezwykłego w w Dziewicy ani w domu; żaden przedmiot nie przyciąga spojrzenia i nie zaciekawia. A oni nie tylko upadają na twarz, ale i otwierają swoje skarby, ofiarują prezenty nie tylko człowiekowi, ale jedynie Bogu - kadzidło i mirra symbolizują bóstwo. Co ich popchnęło do takiego działania? To samo, co było motywem opuszczenia kraju i wyruszenia w taką długą podróż. To gwiazda, to znaczy światło, którym Bóg napełnił ich serca i powoli poprowadził do doskonalszego poznania. Gdyby nie było tego światła, to jakże by mogli okazać taką cześć, widząc ubóstwo i pokorę? Jeśli nie ma dostatku, ale jedynie żłóbek, stajnia, matka pozbawiona wszystkiego, to dlatego, byś widział wyraźniej mądrość tych króli i zrozumiał, że przybyli nie do człowieka, ale do Boga, dobroczyńcy.