Autor Wątek: Droga  (Przeczytany 597770 razy)

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1930
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1950 dnia: Maj 12, 2016, 08:35:39 am »
Rozważanie do Ewangelii

Dziwny prezent od Boga Ojca dla Jezusa

Bóg Ojciec dał nas Jezusowi. Czyż nie dziwny "prezent"? Przede wszystkim sprawiający dużo kłopotu. Jednak Jezus cieszy się z tego "prezentu". I chce, abyśmy byli z Nim na zawsze.
   
Ludzie nie raz odwracają się od nas. Robią tak, ponieważ nie spełniliśmy ich oczekiwań. Bóg nie odwraca się od nas nigdy. Wręcz przeciwnie: walczy o nas. I to pomimo tego, że my często odwracamy się od Niego. Warto to zauważyć i dobrze sobie zapamiętać. Świadomość tego przyda się w trudnych chwilach.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3661
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1951 dnia: Maj 13, 2016, 07:58:50 am »
J 21, 15-19 Piotr pasterzem Kościoła

Słowa Ewangelii według świętego Jana

Gdy Jezus ukazał się swoim uczniom i spożywał z nimi śniadanie, rzekł do Szymona Piotra: «Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie więcej aniżeli ci?»
Odpowiedział Mu: «Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham».
Rzekł do niego: «Paś baranki moje».
I powtórnie powiedział do niego: «Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie?»
Odparł Mu: «Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham».
Rzekł do niego: «Paś owce moje».
Powiedział mu po raz trzeci: «Szymonie, synu Jana, czy kochasz Mnie?»
Zasmucił się Piotr, że mu po raz trzeci powiedział: «Czy kochasz Mnie?» I rzekł do Niego: «Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham».
Rzekł do niego Jezus: «Paś owce moje. Zaprawdę, zaprawdę powiadam ci: Gdy byłeś młodszy, opasywałeś się sam i chodziłeś, gdzie chciałeś. Ale gdy się zestarzejesz, wyciągniesz ręce swoje, a inny cię opasze i poprowadzi, dokąd nie chcesz».
To powiedział, aby zaznaczyć, jaką śmiercią uwielbi Boga. A wypowiedziawszy to rzekł do niego: «Pójdź za Mną!»

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1930
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1952 dnia: Maj 13, 2016, 08:08:16 am »
Bóg pyta cię tylko o jedno

Rzadko pytamy naszych bliskich: "Czy kochasz mnie?" Może dlatego, że nie chcemy wpędzić ich w zakłopotanie, albo z obawy przed odpowiedzią negatywną. Bóg natomiast ma odwagę zadać nam takie pytanie. Nie dlatego, aby potrzebował do szczęścia tego rodzaju wyznań (choć na pewno jest Mu miło, gdy wyznajemy Mu miłość). Zadaje nam to pytanie ze względu na nas.
       
"Czy kocham?" - to jest bardzo ważne pytanie. Tak ważne, jak ważna jest sama miłość. Tylko szczera odpowiedź na to pytanie jest gwarantem rozwoju duchowego i zbliżenia do pełni człowieczeństwa.




Św. Jan Chryzostom (ok. 345-407), kapłan w Antiochii, potem biskup Konstantynopola, doktor Kościoła
Homilia 88 do Ewangelii św. Jana, PG 59, 477

„Dobry pasterz daje życie swoje za owce” (J 10,11)

To, co nade wszystko budzi przychylność w niebie, to troska o bliźniego. To dlatego Chrystus wymaga takiej dyspozycji od Piotra: „Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie więcej aniżeli ci? Odpowiedział Mu: Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham. Rzekł do niego: Paś baranki moje!”. Dlaczego pominął innych apostołów, a zwrócił się do Piotra? Bo Piotr był pierwszym spośród apostołów, ich rzecznikiem, głową ich zgromadzenia, tak, że nawet sam Paweł przyszedł głównie do niego, a nie do innych (Ga 1,18). Aby pokazać Piotrowi, że powinien ufać i że jego zaparcie się nic już nie znaczy, Jezus obdarowuje go godnością pierwszeństwa między braćmi. Nie wspomina jego zaparcia i nie zawstydza go przeszłością. „Jeśli mnie kochasz – mówi mu – bądź na czele twoich braci; udowodnij teraz tę żarliwą miłość, którą mi zawsze okazywałeś z radością. Życie, które chciałeś oddać za mnie, oddaj je za moje owce”...

Ale Piotr jest zatrwożony myślą, że wydawałoby mu się tylko, że kocha, nie kochając prawdziwie. Tak jak byłem pewny siebie w przeszłości – mówi sobie – tak teraz czuję się niepewny. Jezus zadaje mu pytanie trzy razy i trzy razy daje mu ten sam rozkaz. W ten sposób ukazuje mu, jak cenne są dla Niego jego owce, skoro dał temu najwyższy dowód miłości.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3661
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1953 dnia: Maj 16, 2016, 08:02:22 am »
J 19, 25-27 Oto Matka twoja

Słowa Ewangelii według świętego Jana

Obok krzyża Jezusa stały: Matka Jego i siostra Matki Jego, Maria, żona Kleofasa, i Maria Magdalena.
Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: «Niewiasto, oto syn Twój». Następnie rzekł do ucznia: «Oto Matka twoja».
I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie.

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1930
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1954 dnia: Maj 16, 2016, 09:51:54 am »
  W Kanie Galilejskiej odbywało się wesele i była tam Matka Jezusa. Zaproszono na to wesele także Jezusa i Jego uczniów. A kiedy zabrakło wina, Matka Jezusa mówi da Niego: "Nie mają już wina". Jezus Jej odpowiedział: "Czyż to moja lub Twoja sprawa, Niewiasto? Czyż jeszcze nie nadeszła godzina moja?" Wtedy Matka Jego powiedziała do sług: "Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie".
Stało zaś tam sześć stągwi kamiennych przeznaczonych do żydowskich oczyszczeń, z których każda mogła pomieścić dwie lub trzy miary. Rzekł do nich Jezus: "Napełnijcie stągwie wodą". I napełnili je aż po brzegi. Potem do nich powiedział: "Zaczerpnijcie teraz i zanieście staroście weselnemu". Oni zaś zanieśli.
A gdy starosta weselny skosztował wody, która stała się winem - nie wiedział bowiem, skąd ono pochodzi, ale słudzy, którzy czerpali wodę, wiedzieli - przywołał pana młodego i powiedział do niego: "Każdy człowiek stawia najpierw dobre wino, a gdy się napiją, wówczas gorsze. Ty zachowałeś dobre wino aż do tej pory".
Taki to początek znaków uczynił Jezus w Kanie Galilejskiej. Objawił swoją chwałę i uwierzyli w Niego Jego uczniowie.

 
Rozważanie do Ewangelii

Boga nie trzeba uczyć

Kiedy na weselu pojawił się poważny problem, Maryja powiedziała o nim Jezusowi, a następnie powiedziała do sług: "Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie". Nie wiedziała co Jezus powie i jak zareaguje na ów problem.
       
Kiedy w naszym życiu pojawia się problem, przychodzimy do Boga z gotowymi pomysłami, a nawet wręcz oczekiwaniami, co On powinien zrobić. To błędna postawa, bo Boga nie trzeba uczyć. Wystarczy mówić Mu o swoich problemach. Jak ojcu, albo przyjacielowi. Resztę można bez obaw pozostawić Jemu.

 

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3661
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1955 dnia: Maj 17, 2016, 07:58:41 am »
Mk 9, 30-37 Druga zapowiedź męki i wezwanie do pokory

Słowa Ewangelii według świętego Marka

Jezus i uczniowie Jego podróżowali przez Galileę, On jednak nie chciał, żeby kto wiedział o tym. Pouczał bowiem swoich uczniów i mówił im: «Syn Człowieczy będzie wydany w ręce ludzi. Ci Go zabiją, lecz zabity po trzech dniach zmartwychwstanie». Oni jednak nie rozumieli tych słów, a bali się Go pytać.
Tak przyszli do Kafarnaum. Gdy był w domu, zapytał ich: «O czym to rozprawialiście w drodze?» Lecz oni milczeli, w drodze bowiem posprzeczali się między sobą o to, kto z nich jest największy.
On usiadł, przywołał Dwunastu i rzekł do nich: «Jeśli kto chce być pierwszym, niech będzie ostatnim ze wszystkich i sługą wszystkich! Potem wziął dziecko, postawił je przed nimi i objąwszy je ramionami, rzekł do nich: «Kto przyjmuje jedno z tych dzieci w imię moje, Mnie przyjmuje; a kto Mnie przyjmuje, nie przyjmuje mnie, lecz Tego, który Mnie posłał».

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1930
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1956 dnia: Maj 17, 2016, 08:38:28 am »
 Przeczytaj komentarz.

O poczuciu własnej wartości

Wszyscy mamy skłonność do wywyższania się, bo rodzimy się bez poczucia własnej wartości i dopiero w ciągu życia, z pomocą innych, budujemy w sobie to poczucie. Jeśli otaczający nas ludzie nie potrafią nam pokazać naszej wartości, to pojawiają się w nas kompleksy, a w ślad za nimi skłonność do wywyższania się. Tymczasem w oczach Bożych jesteśmy bezcenni już z chwilą poczęcia.
 
Jezus, obejmując dziecko, chciał nam powiedzieć, że nie musimy zdobywać wartości - mamy ją od zawsze. Zamiast wywyższać się, spójrzmy na siebie Bożymi oczami. Kto patrzy na siebie po Bożemu, ten nie ma powodu, by się wywyższać.



Komentarz do Ewangelii:

Afrahat (? - ok. 345), mnich i biskup niedaleko Mosul
Demonstrationes, nr 6 SC 349

Iść za ostatnim ze wszystkich i sługą wszystkich

Przyjacielu, upodobnijmy się do Tego, który daje nam życie. Chociaż był bogaty, zubożył się. Chociaż wysoko postawiony, uniżył swoją wielkość. Chociaż mieszkał na wysokościach, nie miał miejsca, żeby położyć głowę. Chociaż miał przybyć na obłoku, wsiadł na osiołka, by wjechać do Jerozolimy. Chociaż jest Bogiem i Synem Bożym, upodobnił się do sługi.

On, który jest spoczynkiem po wszelkich trudach, jest zmęczony trudami drogi. On, który jest źródłem zaspokajającym pragnienie, pragnął i prosił o wodę do picia. On, który jest sytością, która napełnia nasz głód, był głodny, kiedy pościł na pustyni i doświadczał pokus. On, który czuwa i nie śpi, zasnął i położył się w łodzi na morzu. On, któremu usługują w namiocie Ojca, pozwolił, by ręce ludzkie Mu służyły. On jest lekarzem wszystkich chorych, ale Jego dłonie zostały przebite gwoździami. On, którego usta wypowiadały dobre rzeczy, został napojony żółcią. On, który nikogo nie skrzywdził, był bity i znosił urągania. On, który daje życie umarłym, wydał sam siebie na śmierć krzyżową.

Nasz Ożywiciel sam dał przykład tego uniżenia, dlatego, moi przyjaciele, uniżmy się sami.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3661
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1957 dnia: Maj 18, 2016, 08:20:07 am »
Mk 9, 38-40 Kto nie jest przeciwko nam, ten jest z nami

Słowa Ewangelii według świętego Marka

Apostoł Jan rzekł do Jezusa: «Nauczycielu, widzieliśmy kogoś, kto nie chodzi z nami, jak w imię Twoje wyrzucał złe duchy, i zabranialiśmy mu, bo nie chodził z nami».
Lecz Jezus odrzekł: «Nie zabraniajcie mu, bo nikt, kto czyni cuda w imię moje, nie będzie mógł zaraz źle mówić o Mnie. Kto bowiem nie jest przeciwko nam, ten jest z nami».

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1930
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1958 dnia: Maj 18, 2016, 09:19:07 am »
Komentarz:

Bóg jedności i różnorodności

Bardzo brakuje w świecie postawy wyrażonej przez Pana Jezusa słowami: Kto nie jest przeciwko nam, ten jest z nami. Ludzie bowiem są i zawsze będą różni, ale odmienność często jest traktowana jak zagrożenie. Świadczy to jednak o słabości. Tylko ludzie słabi nie potrafią poruszać się w zróżnicowanym (pluralistycznym) świecie, dlatego robią wszystko, aby była jednolitość. Tymczasem Jezus przyszedł zjednoczyć świat, a nie ujednolicić. Zjednoczenie zakłada różnorodność. Jeśli więc zwalczamy odmienność, stajemy się wrogami jedności, a przy okazji Jezusa.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3661
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1959 dnia: Maj 19, 2016, 07:51:44 am »
J 17, 1-2. 9. 14-26 Za nich Ja poświęcam w ofierze samego siebie, aby i oni byli uświęceni w prawdzie

Słowa Ewangelii według świętego Jana

W czasie Ostatniej Wieczerzy Jezus podniósłszy oczy ku niebu, rzekł:
«Ojcze, nadeszła godzina. Otocz swego Syna chwałą, aby Syn Ciebie nią otoczył i aby mocą władzy udzielonej Mu przez Ciebie nad każdym człowiekiem dał życie wieczne wszystkim tym, których Mu dałeś.
Ja za nimi proszę, nie proszę za światem, ale za tymi, których Mi dałeś, ponieważ są Twoimi.
Ja im przekazałem Twoje słowo, a świat ich znienawidził za to, że nie są ze świata, jak i Ja nie jestem ze świata. Nie proszę, abyś ich zabrał ze świata, ale byś ich ustrzegł od złego. Oni nie są ze świata, jak i Ja nie jestem ze świata.
Uświęć ich w prawdzie. Słowo Twoje jest prawdą. Jak Ty Mnie posłałeś na świat, tak i Ja ich na świat posłałem. A za nich Ja poświęcam w ofierze samego siebie, aby i oni byli uświęceni w prawdzie.
Nie tylko za nimi proszę, ale i za tymi, którzy dzięki ich słowu będą wierzyć we Mnie; aby wszyscy stanowili jedno, jak Ty, Ojcze, we Mnie, a Ja w Tobie, aby i oni stanowili w Nas jedno, by świat uwierzył, że Ty Mnie posłałeś.
I także chwałę, którą Mi dałeś, przekazałem im, aby stanowili jedno, tak jak My jedno stanowimy. Ja w nich, a Ty we Mnie! Oby się tak zespolili w jedno, aby świat poznał, że Ty Mnie posłałeś i że Ty ich umiłowałeś, tak jak Mnie umiłowałeś.
Ojcze, chcę, aby także ci, których Mi dałeś, byli ze Mną tam, gdzie Ja jestem, aby widzieli chwałę moją, którą Mi dałeś, bo umiłowałeś Mnie przed założeniem świata.
Ojcze sprawiedliwy! Świat Ciebie nie poznał, lecz Ja Ciebie poznałem i oni poznali, że Ty Mnie posłałeś. Objawiłem im Twoje imię i nadal będę objawiał, aby miłość, którą Ty Mnie umiłowałeś, w nich była i Ja w nich».

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1930
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1960 dnia: Maj 19, 2016, 09:34:38 am »
Komentarz do Ewangelii

O co modli się dla nas Jezus?

Jak mówi jedna z prefacji mszalnych, Jezus jest jednocześnie kapłanem, ołtarzem i barankiem ofiarnym. To właśnie wyrażają pośrednio słowa tej Ewangelii. Oznacza to, że gdy chodzi o nasze zbawienie, to Jezus jest wszystkim. Nic już nie musimy robić, aby dokonało się nasze zbawienie.

Jest jednak coś, co może nam odebrać ten wspaniały dar zbawienia: życie w kłamstwie i nienawiści. Te dwie rzeczy oddzielają nas radykalnie od Boga. Dlatego Jezus modli się o to, czego potrzebujemy najbardziej: o życie w prawdzie i o jedność opartą na miłości. Dołączmy się do tej Jezusowej modlitwy!



Komentarz do Ewangelii:

Św. Grzegorz z Nyssy (ok. 335-395), mnich i biskup
Homilia 15 o Pieśni nad Pieśniami

„Aby wszyscy stanowili jedno, jak Ty, Ojcze, we Mnie, a Ja w Tobie”

   Pan, dawszy wszelką moc swoim uczniom, udziela wszystkich dóbr swoim świętym w modlitwie, którą kieruje do swego Ojca, ale dorzuca największe z dóbr - bycie jednym w zjednoczeniu z jedynym i wyłącznym dobrem. W ten sposób powołuje ich do: „jedność Ducha dzięki więzi, jaką jest pokój. Jedno jest Ciało i jeden Duch, bo też zostali wezwani do jednej nadziei” (Ef 4,3-4).

„Aby wszyscy stanowili jedno, jak Ty, Ojcze, we Mnie, a Ja w Tobie”. Jednakże więzią tej jedności jest chwała. Nikt nie może zaprzeczyć, jeśli zważa na słowa Pana, że Duch Święty jest nazwany chwałą: „I także chwałę, którą Mi dałeś, przekazałem im” (J 17,22). Bowiem dał im rzeczywiście tę chwałę, kiedy powiedział: „Weźmijcie Ducha Świętego” (J 20,22). Otrzymał tę chwałę, którą posiadał od zawsze, zanim powstał świat, kiedy przybrał naszą ludzką naturę; a ta natura, otoczona chwałą przez Ducha, jest oznajmiona każdemu, kto w niej uczestniczy, zaczynając od uczniów. To dlatego mówi: „I także chwałę, którą Mi dałeś, przekazałem im, aby stanowili jedno, tak jak My jedno stanowimy”.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3661
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1961 dnia: Maj 20, 2016, 07:49:40 am »
Mk 9, 41-50 Nierozerwalność małżeństwa

Słowa Ewangelii według świętego Marka

Jezus przeszedł w granice Judei i Zajordania. Tłumy znowu ściągały do Niego i znowu je nauczał, jak miał zwyczaj.
Przystąpili do Niego faryzeusze i chcąc Go wystawić na próbę, pytali Go, czy wolno mężowi oddalić żonę.
Odpowiadając zapytał ich: «Co wam nakazał Mojżesz?».
Oni rzekli: «Mojżesz pozwolił napisać list rozwodowy i oddalić».
Wówczas Jezus rzekł do nich: «Przez wzgląd na zatwardziałość serc waszych napisał wam to przykazanie. Lecz na początku stworzenia Bóg stworzył ich jako mężczyznę i kobietę: dlatego opuści człowiek ojca swego i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem. A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało. Co więc Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela».
W domu uczniowie raz jeszcze pytali Go o to. Powiedział im: «Kto oddala żonę swoją, a bierze inną, popełnia cudzołóstwo względem niej. I jeśli żona opuści swego męża, a wyjdzie za innego, popełnia cudzołóstwo».

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1930
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1962 dnia: Maj 20, 2016, 08:52:49 am »
Przeczytaj komentarz.

Po co jest wierność?

Często mówi się, że wierność jest wyrazem miłości. I na pewno tak jest, ale jednocześnie wierność jest drogą do miłości. Nie da się osiągnąć miłości bez wierności.

Gdzie nie ma wierności, tam miłość nie rozwija się. Dlatego może nie powinniśmy mówić, że wierność jest wyrazem miłości, a raczej że wierność zapowiada prawdziwą miłość?

Wierność bywa trudna, ale musi tak być, bo rozwój (także rozwój miłości) dokonuje się zawsze w atmosferze trudu. Chwile łatwe i przyjemne są nam dane dla nabierania sił, nie dla wzrostu.

Wzrost dokonuje się, gdy jest trudno. Wierność jest potrzebna, byśmy nie uciekli w obliczu trudu i przez to nie stracili okazji do wzrostu. Bez wierności człowiek pozostanie więc duchowym karłem.



Komentarz do Ewangelii:

Sobór Watykański II
Konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym (Gaudium et spes), § 48

„Mężowie, miłujcie wasze żony na wzór Chrystusa: on umiłował Kościół i wydał za niego samego siebie” (Ef 5, 25)

Mężczyzna i kobieta, który przez związek małżeński "już nie są dwoje, lecz jedno ciało”, przez najściślejsze zespolenie osób i działań świadczą sobie wzajemnie pomoc i posługę oraz doświadczają sensu swej jedności i osiągają ją w coraz pełniejszej mierze. To głębokie zjednoczenie będące wzajemnym oddaniem się sobie dwóch osób, jak również dobro dzieci, wymaga pełnej wierności małżonków i nieprzerwalnej jedności.

Chrystus Pan szczodrze ubłogosławił tę wielokształtną miłość, który powstała z Bożego źródła miłości i została ustanowiona na obraz Jego jedności z Kościołem. Jak bowiem niegdyś Bóg wyszedł naprzeciw swemu ludowi z przymierzem miłości i wierności, tak teraz Zbawca ludzi i Oblubieniec Kościoła wychodzi naprzeciw chrześcijańskich małżonków przez sakrament małżeństwa. I pozostaje z nimi nadal po to, aby tak, jak On umiłował Kościół i wydał zań Siebie samego, również małżonkowie przez obopólne oddanie się sobie miłowali się wzajemnie w trwałej wierności.
Prawdziwa miłość małżeńska włącza się w miłość Bożą i kierowana jest oraz doznaje wzbogacenia przez odkupieńczą moc Chrystusa i zbawczą działalność Kościoła, aby skutecznie prowadzić małżonków do Boga oraz wspierać ich i otuchy im dodawać we wzniosłym zadaniu ojca i matki. Dlatego osobny sakrament umacnia i jakby konsekruje małżonków chrześcijańskich do obowiązków i godności ich stanu; wypełniając mocą tego sakramentu swoje zadania małżeńskie i rodzinne, przeniknięci duchem Chrystusa, który przepaja całe ich życie wiarą, nadzieją i miłością, zbliżają się małżonkowie coraz bardziej do osiągnięcia własnej doskonałości i obopólnego uświęcenia, a tym samym do wspólnego uwielbienia Boga.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3661
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1963 dnia: Maj 22, 2016, 07:43:29 am »
J 16, 12-15 Wszystko, co ma Ojciec jest moje. Duch z mojego weźmie i wam oznajmi.

Słowa Ewangelii według świętego Jana

Jezus powiedział swoim uczniom:
«Jeszcze wiele mam wam do powiedzenia, ale teraz jeszcze znieść nie możecie. Gdy zaś przyjdzie On, Duch Prawdy, doprowadzi was do całej prawdy. Bo nie będzie mówił od siebie, ale powie wszystko, cokolwiek słyszy, i oznajmi wam rzeczy przyszłe. On Mnie otoczy chwałą, ponieważ z mojego weźmie i wam oznajmi. Wszystko, co ma Ojciec, jest moje. Dlatego powiedziałem, że z mojego bierze i wam objawi».

Oto słowo Pańskie.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3661
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1964 dnia: Maj 23, 2016, 07:42:57 am »
Mk 10, 17-27 Należy wszystko porzucić, aby iść za Jezusem

Słowa Ewangelii według świętego Marka

Gdy Jezus wybierał się w drogę, przybiegł pewien człowiek i upadłszy przed Nim na kolana, pytał Go: «Nauczycielu dobry, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne?»
Jezus mu rzekł: «Czemu nazywasz Mnie dobrym? Nikt nie jest dobry, tylko sam Bóg. Znasz przykazania: Nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij, nie zeznawaj fałszywie, nie oszukuj, czcij swego ojca i matkę».
On Mu rzekł: «Nauczycielu, wszystkiego tego przestrzegałem od mojej młodości».
Wtedy Jezus spojrzał z miłością na niego i rzekł mu: «Jednego ci brakuje. Idź, sprzedaj wszystko, co masz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną». Lecz on spochmurniał na te słowa i odszedł zasmucony, miał bowiem wiele posiadłości.
Wówczas Jezus spojrzał wokoło i rzekł do swoich uczniów: «Jak trudno jest bogatym wejść do królestwa Bożego». Uczniowie zdumieli się na Jego słowa, lecz Jezus powtórnie rzekł im: «Dzieci, jakże trudno wejść do królestwa Bożego tym, którzy w dostatkach pokładają ufność. Łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne, niż bogatemu wejść do królestwa Bożego».
A oni tym bardziej się dziwili i mówili między sobą: «Któż więc może się zbawić?»
Jezus spojrzał na nich i rzekł: «U ludzi to niemożliwe, ale nie u Boga; bo u Boga wszystko jest możliwe».

Oto słowo Pańskie.