Autor Wątek: Droga  (Przeczytany 677753 razy)

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #255 dnia: Grudzień 16, 2013, 08:45:40 am »
Bóg na przesłuchaniu - Mt 21, 23-27
Rozważanie do Ewangelii

Jezus nie odpowiada na pytania ludzi, którzy nie szukają szczerze prawdy. Owi arcykapłani i starsi ludu chcieli Jezusa przesłuchać, a nie słuchać. Wiara bierze się ze słuchania, a nie z przesłuchiwania. Wiara jest łaską daną tym, którzy szczerze poszukują prawdy i są na nią otwarci. I dopiero zdolność do przyjęcia wiary powoduje, że Bóg odpowiada nam na pytania i wszystko wyjaśnia. Aby słyszeć Boże odpowiedzi nie musimy mieć mocnej wiary. Wystarczy, że jesteśmy na nią gotowi.

 

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #256 dnia: Grudzień 16, 2013, 08:51:15 am »
OnCH
O ROZPAMIĘTYWANIU ŚMIERCI

7. Ach, ty głupcze! Dlaczego myślisz, że będziesz żył długo, gdy żaden dzień twój nie jest pewny? Jak wielu ludzi zwiodła ta pewność, a nagła śmierć znienacka wyrwała ich z życia! Ileż to razy słyszałeś, że ten zginął od miecza, tamten utonął, ów runął z góry i złamał kark, tego przy stole, tamtego przy zabawie dosięgnął koniec!
Jeden zginął w ogniu, drugi od żelaza, trzeci od zarazy, czwarty z rąk zabójców; i tak śmierć jest kresem każdego, a życie przemija jak cień.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 4011
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #257 dnia: Grudzień 17, 2013, 07:46:31 am »
Mt 1, 1-17 Rodowód Jezusa Chrystusa, syna Dawida

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza

Rodowód Jezusa Chrystusa, syna Dawida, syna Abrahama. Abraham był ojcem Izaaka; Izaak ojcem Jakuba; Jakub ojcem Judy i jego braci; Juda zaś był ojcem Faresa i Zary, których matką była Tamar. Fares był ojcem Ezrona; Ezron ojcem Arama; Aram ojcem Aminadaba; Aminadab ojcem Naassona; Naasson ojcem Salmona; Salmon ojcem Booza, a matką była Rachab. Booz był ojcem Obeda, a matką była Rut. Obed był ojcem Jessego, a Jesse był ojcem króla Dawida.
Dawid był ojcem Salomona, a matką była dawna żona Uriasza. Salomon był ojcem Roboama; Roboam ojcem Abiasza; Abiasz ojcem Asy; Asa ojcem Jozafata; Jozafat ojcem Jorama; Joram ojcem Ozjasza; Ozjasz ojcem Joatama; Joatam ojcem Achaza; Achaz ojcem Ezechiasza; Ezechiasz ojcem Manassesa; Manasses ojcem Amosa; Amos ojcem Jozjasza; Jozjasz ojcem Jechoniasza i jego braci w czasie przesiedlenia babilońskiego.
Po przesiedleniu babilońskim Jechoniasz był ojcem Salatiela; Salatiel ojcem Zorobabela; Zorobabel ojcem Abiuda; Abiud ojcem Eliakima; Eliakim ojcem Azora; Azor ojcem Sadoka; Sadok ojcem Achima; Achim ojcem Eliuda; Eliud ojcem Eleazara; Eleazar ojcem Mattana; Mattan ojcem Jakuba; Jakub ojcem Józefa, męża Maryi, z której narodził się Jezus, zwany Chrystusem.
Tak więc w całości od Abrahama do Dawida jest czternaście pokoleń; od Dawida do przesiedlenia babilońskiego czternaście pokoleń; od przesiedlenia babilońskiego do Chrystusa czternaście pokoleń.

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #258 dnia: Grudzień 17, 2013, 09:32:36 am »
"Czy to nie zadziwiające, że Bóg dał swemu Synowi tak dalekie od doskonałości drzewo genealogiczne? Na tym jednak polega całe piękno Jego Ojcowskiego działania. Jak pokazuje rodowód Jezusa, Bóg jest w stanie prowadzić swe cudowne dzieła przez każdego człowieka i w każdej sytuacji. Bierze to, co niedoskonałe, ułomne, skażone grzechem i wykorzystuje to dla naszego zbawienia.
Kiedy więc następnym razem zaczniesz martwić się o kogoś ze swojej rodziny - rodziców, dzieci, wnuki - przypomnij sobie Jezusa i Jego przodków. Nabierz ducha i uwierz, że Bóg nie napisał jeszcże do końca hisorii Twojej rodziny. Módl się za nich, dawaj świadectwo wiary i nigdy nie trać nadziei!" Swn/P

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #259 dnia: Grudzień 17, 2013, 09:41:24 am »
OnCH
O ROZPAMIĘTYWANIU ŚMIERCI

8. Któż będzie o tobie pamiętał po Twojej śmierci? I któż się pomodli za ciebie? Rób, rób teraz, najmilszy, co możesz zrobić, bo nie wiesz, kiedy umrzesz, i nie wiesz, co cię czeka po śmierci!
Póki masz jeszcze czas, gromadź skarby nieśmiertelne. Nie myśl o niczym prócz zbawienia, troszcz się tylko o to, co Boże. Zdobywaj sobie już teraz przyjaciół wielbiąc świętych Pańskich i naśladując ich życie, aby, kiedy opuścisz świat, oni przyjęli cię do przybytków wieczności.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 4011
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #260 dnia: Grudzień 18, 2013, 07:34:13 am »
Mt 1, 18-24 Jezus urodzi się z Maryi zaślubionej Józefowi, potomkowi Dawida

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza

Z narodzeniem Jezusa Chrystusa było tak.
Po zaślubinach Matki Jego, Maryi, z Józefem, wpierw nim zamieszkali razem, znalazła się brzemienną za sprawą Ducha Świętego. Mąż Jej, Józef, który był człowiekiem prawym i nie chciał narazić Jej na zniesławienie, zamierzał oddalić Ją potajemnie.
Gdy powziął tę myśl, oto anioł Pański ukazał mu się we śnie i rzekł: «Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło. Porodzi Syna, któremu nadasz imię Jezus, On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów».
A stało się to wszystko, aby się wypełniło słowo Pańskie powiedziane przez Proroka: «Oto Dziewica pocznie i porodzi Syna, któremu nadadzą imię Emmanuel, to znaczy: Bóg z nami».
Zbudziwszy się ze snu, Józef uczynił tak, jak mu polecił anioł Pański: wziął swoją Małżonkę do siebie.

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #261 dnia: Grudzień 18, 2013, 07:55:34 am »
Mt 1, 18-24
Ewangelista, nawiązując do proroctwa Izajasza, nazywa Jezusa imieniem „Emmanuel”, czyli „Bóg z nami”.

Izraelici mieli głębokie przekonanie, że Bóg zawsze był, jest i będzie z nimi, dlatego też całkowicie Mu ufali.

Wierzyli, że to nie oni, ale Bóg prowadzi wojny i zwycięża, nawet w porażkach dopatrywali się głębszego sensu.
Ks. Eugeniusz Burzyk



Mt 1,18-24
 
„…Józef uczynił tak jak mu polecił Anioł Pański”
 
Józef to mąż Boży zapatrzony w jedynego, prawdziwego Boga i całkowicie posłuszny Jego poleceniom. Nawet w chwili tak dramatycznej, o której mówi dzisiejsza ewangelia, przyjmuje plan ułożony przez Stwórcę a objawiony przez anielskiego posłańca. Pewnie nie było to dla niego łatwe. Czasem bardzo trudno jest nie rozumiejąc przyjąć i wypełnić wolę Pana Boga. Nie zawsze interweniują anioły ale każdy ma szansę zaufać i uwierzyć. Trzeba tylko, tak jak Józef być człowiekiem prawym, nie według praw świata ale według Bożego prawa.
 
ks. Robert Klemens COr

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #262 dnia: Grudzień 18, 2013, 07:58:57 am »
OnCH
O ROZPAMIĘTYWANIU ŚMIERCI

9. Uważaj się za przechodnia i gościa na ziemi, którego ziemskie sprawy nie powinny wiele obchodzić. Zachowaj serce wolne i uniesione ku Bogu, bo tutaj nie masz dla siebie trwałej ojczyzny. Tam kieruj prośby i westchnienia, i codzienne łzy, aby po śmierci duch twój mógł przejść szczęśliwie wprost do Pana. Amen

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #263 dnia: Grudzień 18, 2013, 12:36:50 pm »
"W dniach, kiedy wszystko wydaje ci się niepewne i chwiejne, pamiętaj, że Bóg jest z tobą i pragnie cię wspierać. Kiedy świętujesz odniesiony sukces, pamiętaj, że On cieszy się wraz z tobą. Kiedy wszystko idzie gładko, pamiętaj, że On wciąż jest gotów cię chronić i prowadzić.
Czy przypominasz sobie taki czas w swoim życiu, kiedy wydawało ci się, że Bóg cię opuścił? Powróć teraz myślą do tych chwil. Wyobraź Go sobie stojącego przy tobie, nieustannie patrzącego na ciebie z miłością i współczuciem. Proś Go, by uzdrowił twoją pamięć i pozwolił ci zobaczyć te bolesne momenty z innej perspektywy. Spróbuj dostrzec w nich Jego obecność i skutki Jego działania. Zastanów się, kto udzielał ci mocy do przetrwania tych trudnych chwil? Kto pomógł ci zachować wiarę? Często dopiero po latach zauważamy, że wtedy, gdy wydawało nam się, że jesteśmy sami, Bóg niósł nas na rękach.
Jezus, Emmanuel, jest z tobą zawsze i pragnie cię wspierać. Jesteś dla Niego ważny. Twoje imię jest zapisane w Jego księdze życia. W tym ostatnim przedświątecznym tygodniu pozwól Mu napełnić cię nowym życiem i nową nadzieją." Swn/p

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 4011
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #264 dnia: Grudzień 19, 2013, 08:14:25 am »
Łk 1, 5-25 Archanioł Gabriel zapowiada narodzenie Jana Chrzciciela

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

Za czasów Heroda, króla Judei, żył pewien kapłan, imieniem Zachariasz, z oddziału Abiasza. Miał on żonę z rodu Aarona, a na imię było jej Elżbieta. Oboje byli sprawiedliwi wobec Boga i postępowali nienagannie według wszystkich przykazań i przepisów Pańskich. Nie mieli jednak dziecka, ponieważ Elżbieta była niepłodna; oboje zaś byli już posunięci w latach.
Kiedy w wyznaczonej dla swego oddziału kolei pełnił służbę kapłańską przed Bogiem, jemu zgodnie ze zwyczajem kapłańskim przypadł los, żeby wejść do przybytku Pańskiego i złożyć ofiarę kadzenia. A cały lud modlił się na zewnątrz w czasie kadzenia.
Naraz ukazał mu się anioł Pański, stojący po prawej stronie ołtarza kadzenia. Przeraził się na ten widok Zachariasz i strach padł na niego.
Lecz anioł rzekł do niego: «Nie bój się Zachariasz! Twoja prośba została wysłuchana: żona twoja Elżbieta urodzi ci syna, któremu nadasz imię Jan. Będzie to dla ciebie radość i wesele; i wielu z jego narodzenia cieszyć się będzie. Będzie bowiem wielki w oczach Pana; wina i sycery pić nie będzie i już w łonie matki napełniony będzie Duchem Świętym. Wielu spośród synów Izraela nawróci do Pana, Boga ich; on sam pójdzie przed Nim w duchu i mocy Eliasza, żeby serca ojców nakłonić ku dzieciom, a nieposłusznych do usposobienia sprawiedliwych, by przygotować Panu lud doskonały». Na to rzekł Zachariasz do anioła: «Po czym to poznam? Bo ja jestem już stary i moja żona jest w podeszłym wieku».
Odpowiedział mu anioł: «Ja jestem Gabriel, który stoję przed Bogiem. A zostałem posłany, aby mówić z tobą i oznajmić ci tę wieść radosną. A oto będziesz niemy i nie będziesz mógł mówić aż do dnia, w którym się to stanie, bo nie uwierzyłeś moim słowom, które się spełnią w swoim czasie».
Lud tymczasem czekał na Zachariasza i dziwił się, że tak długo zatrzymuje się w przybytku. Kiedy wyszedł, nie mógł do nich mówić, i zrozumieli, że miał widzenie w przybytku. On zaś dawał im znaki i pozostał niemy.
A gdy upłynęły dni jego posługi kapłańskiej, powrócił do swego domu. Potem żona jego, Elżbieta, poczęła i pozostawała w ukryciu przez pięć miesięcy i mówiła: «Tak uczynił mi Pan wówczas, kiedy wejrzał łaskawie i zdjął ze mnie hańbę w oczach ludzi».

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #265 dnia: Grudzień 19, 2013, 09:51:20 am »
Rozważanie do Ewangelii

Jak Bóg pomaga nam wierzyć - Łk 1, 5-25

Czy Zachariasz stał się niemy za karę, że nie uwierzył słowom anioła? To nie była kara, ale pomoc udzielona Zachariaszowi, który nie miał jeszcze tak wielkiej wiary jak na przykład Maryja. Potrzebujemy różnych pomocy, by uwierzyć Bogu. Zachariasz potrzebował być niemym przez pewien czas.

Warto czasem doświadczyć czegoś trudnego i upokarzającego, aby uwierzyć Bogu. Owa wiara otwiera bowiem przed człowiekiem zupełnie nowe perspektywy. Jak w przypadku Zachariasza, który miał umrzeć bezdzietnym, a tymczasem stał się ojcem największego proroka Starego Testamentu.
 

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #266 dnia: Grudzień 19, 2013, 10:27:05 am »
OnCh

O SĄDZIE I KARZE ZA GRZECHY

1. We wszystkich sprawach myśl o końcu i wyobrażaj sobie, że stoisz przed surowym Sędzią, przed którym nic nie da się ukryć, którego nie zjednają dary, który nie przyjmuje żadnych wyjaśnień i który sądzić będzie sprawiedliwie. O nieszczęsny i głupi grzeszny człowieku, cóż odpowiesz Bogu, znającemu wszystkie twe winy, skoro teraz przeraża cię zagniewane oblicze człowieka?
Czemu nie myślisz zawczasu o dniu Sądu, kiedy to nikt nie dostanie adwokata, aby go wytłumaczył lub obronił, ale każdy sam będzie stał ze swoim brzemieniem winy? Teraz jeszcze twoja praca może być owocna, żal przyjęty, westchnienie usłyszane, a ból naprawiający krzywdę i oczyszczający.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 4011
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #267 dnia: Grudzień 20, 2013, 07:48:35 am »
Łk 1, 26-38 Maryja pocznie i porodzi Syna

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

Bóg posłał anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do Dziewicy poślubionej mężowi, imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię Maryja.
Anioł wszedł do Niej i rzekł: «Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą».
Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co miałoby znaczyć to pozdrowienie.
Lecz anioł rzekł do Niej: «Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca».
Na to Maryja rzekła do anioła: «Jakże się to stanie, skoro nie znam męża?»
Anioł Jej odpowiedział: «Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym. A oto również krewna Twoja, Elżbieta, poczęła w swej starości syna i jest już w szóstym miesiącu ta, która uchodzi za niepłodną. Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego».
Na to rzekła Maryja: «Oto Ja służebnica Pańska, niech Mi się stanie według twego słowa». Wtedy odszedł od Niej anioł.

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #268 dnia: Grudzień 20, 2013, 09:34:02 am »
Pokora jest dojrzałością - Łk 1, 26-38

Komentarz do Ewangelii:

Maryja usłyszała od anioła, że jest pełna łaski, że pocznie i porodzi Syna, który będzie wielki, będzie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego ojca, Dawida i że bez końca będzie panował nad domem Jakuba. Od takich słów mogłoby się w głowie poprzewracać. Wszak bycie matką kogoś tak niezwykłego to wielka rzecz, zwłaszcza, że Maryja była ubogą, zwykłą dziewczyną z małej miejscowości położonej na peryferiach ziemi izraelskiej.

Jednak Maryi nie uderzyła woda sodowa do głowy. Wysłuchawszy anioła powiedziała po prostu: "Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według twego słowa". Okazała się dojrzała do swej niezwykłej roli. Człowiek nastawiony na zdobywanie w życiu wysokiej pozycji nie jest dojrzały do bycia kimś wielkim.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 4011
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #269 dnia: Styczeń 09, 2014, 08:08:41 am »
Mk 6, 45-52 Jezus chodzi po wodzie

Słowa Ewangelii według świętego Marka

  Kiedy Jezus nasycił pięć tysięcy mężczyzn, zaraz przynaglił swych uczniów, żeby wsiedli do łodzi i wyprzedzali Go na drugi brzeg, do Betsaidy, zanim odprawi tłum. Gdy rozstał się z nimi, odszedł na górę, aby się modlić.
Wieczór zapadł, łódź była na środku jeziora, a On sam jeden na lądzie. Widząc, jak się trudzili przy wiosłowaniu, bo wiatr był im przeciwny, około czwartej straży nocnej przyszedł do nich, krocząc po jeziorze, i chciał ich minąć.
Oni zaś, gdy Go ujrzeli kroczącego po jeziorze, myśleli, że to zjawa, i zaczęli krzyczeć. Widzieli Go bowiem wszyscy i zatrwożyli się. Lecz On zaraz przemówił do nich: «Odwagi, Ja jestem, nie bójcie się». I wszedł do nich do łodzi, a wiatr się uciszył.
Oni tym bardziej byli zdumieni w duszy, że nie zrozumieli sprawy z chlebami, gdyż umysł ich był otępiały.

Oto słowo Pańskie.