Mieczysław Łusiak SJ - Przekonajmy się osobiście
Każdy z nas, wierzących w Chrystusa, spotkał na swojej drodze własnego "Jana Chrzciciela", czyli kogoś, kto wskazał na Jezusa i powiedział: "To jest Bóg". Dobrze, jeśli uwierzyliśmy tej informacji. To nie znaczy jednak, że nasza wiara ma być ślepa, czyli ograniczająca się tylko do wierzenia na słowo jakiemuś człowiekowi.
Jan Chrzciciel wskazał na Jezusa po to, aby ludzie poszli za Nim, słuchali Go i poznali Go osobiście, a wtedy sami staną się wierzący naprawdę, to znaczy przekonają się osobiście, że Jezus jest Bogiem. I my jesteśmy wezwani do tego samego. Kierując się czyjąś radą mamy pójść za Jezusem, ale od tego momentu mamy rozpocząć przechodzenie od wierzenia na słowo do osobistego doświadczenia i przekonania opartego na tym doświadczeniu.
1. czytanie (1 J 2, 29 – 3, 6)
Chrystus objawił się po to, aby zgładzić grzechy
Czytanie z Pierwszego Listu Świętego Jana Apostoła
Najmilsi:
Jeżeli wiecie, że Bóg jest sprawiedliwy, to uznajcie również, że każdy, kto postępuje sprawiedliwie, pochodzi od Niego.
Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi, i rzeczywiście nimi jesteśmy. Świat zaś dlatego nas nie zna, że nie poznał Jego.
Umiłowani, obecnie jesteśmy dziećmi Bożymi, ale jeszcze się nie ujawniło, czym będziemy. Wiemy, że gdy się objawi, będziemy do Niego podobni, bo ujrzymy Go takim, jakim jest.
Każdy zaś, kto pokłada w Nim tę nadzieję, uświęca się, podobnie jak on jest święty. Każdy, kto grzeszy, dopuszcza się bezprawia, ponieważ grzech jest bezprawiem.
Wiecie, że on się objawił po to, aby zgładzić grzechy, w Nim zaś nie ma grzechu. Ktokolwiek trwa w Nim, nie grzeszy, żaden zaś z tych, którzy grzeszą, nie widział Go ani Go nie poznał.