Autor Wątek: Droga  (Przeczytany 664620 razy)

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #405 dnia: Kwiecień 04, 2014, 09:28:36 am »
Jezus zaskakuje nas swoją bliskością

Komentarz do Ewangelii:

Jezus jednocześnie jest i nie jest z tego świata. Tego nie rozumieli Żydzi oczekujący Mesjasza, ale tego nie rozumie również dziś wielu ludzi. Jest jednym z nas, a jednocześnie jest kimś zupełnie nieznanym i innym od nas! Aby stać się prawdziwym uczniem Jezusa, trzeba to jakoś w sobie pogodzić, trzeba to przyjąć do wiadomości i zawsze o tym pamiętać. Co rusz bowiem Jezus zaskakuje nas swoją bliskością względem nas, że jest taki ludzki, a za chwilę zaskakuje swoją odmiennością, wręcz transcendencją, czyli że jest "nie z tego świata". Trzeba nauczyć się w tym orientować, kiedy jest to, a kiedy tamto. A wszystko to wzięło się stąd, że "Bóg stał się człowiekiem, aby człowiek stał się Bogiem" (św. Bazyli). Wszystko to ma służyć temu, abyśmy i my stali się "nie z tego świata".
 

„Życie jego niepodobne do innych”
 
Wrogowie Jezusa usiłowali Go zabić nie tylko ze względu na to, co mówił. Cały Jego styl życia powodował sprzeciw tych, którzy mieli własne wyobrażenie  o Mesjaszu. Ta historia się powtarza i będzie powracać w codzienności ludzi, którzy pragną żyć jak Jezus. Właściwie nie potrzeba więcej: być jak Jezus. Chodzić odmiennymi ścieżkami, niż proponuje świat. Ten świat wciąż na nowo będzie próbował sprawdzić, na ile te drogi są wiarygodne i prawdziwe. Czy Bóg opowie się po stronie sprawiedliwego? Oczywiście! Bardzo mylą się wszyscy, którzy sądzą, że jest inaczej.
 

ks. Artur Filipiak

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #406 dnia: Kwiecień 04, 2014, 09:29:37 am »
O naśladowaniu Jezusa
KSIĘGA II - Zachęty do życia wewnętrznego
Rozdział XII O KRÓLEWSKIEJ DRODZE KRZYŻA ŚWIĘTEGO

3. Tak oto wszystko mieści się w krzyżu i wszystko zawiera się w śmierci, i nie ma innej drogi do życia i prawdziwego pokoju ducha, tylko droga krzyża i codziennego umierania. Idź, gdzie chcesz, szukaj, czego chcesz, a nie znajdziesz w górze drogi wznioślejszej ani w dole pewniejszej, tylko tę drogę krzyża świętego. Ułożysz sobie wszystko i zaplanujesz według własnej woli i chęci, a i tak zawsze, chcesz czy nie chcesz, znajdzie cię cierpienie, zawsze krzyż znajdziesz. Bo albo dotknie cię boleść ciała, albo znieść będziesz musiał udręki ducha.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3841
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #407 dnia: Kwiecień 05, 2014, 08:18:14 am »
J 7, 40-53 Spory około osoby Jezusa

Słowa Ewangelii według świętego Jana

Wśród tłumów słuchających Jezusa odezwały się głosy: «Ten prawdziwie jest prorokiem». Inni mówili: «To jest Mesjasz». Jeszcze inni mówili: «Czyż Mesjasz przyjdzie z Galilei? Czyż Pismo nie mówi, że Mesjasz będzie pochodził z potomstwa Dawidowego i z miasteczka Betlejem?» I powstało w tłumie rozdwojenie z Jego powodu. Niektórzy chcieli Go nawet pojmać, lecz nikt nie odważył się podnieść na Niego ręki.
Wrócili więc strażnicy do kapłanów i faryzeuszów, a ci rzekli do nich: «Czemuście Go nie pojmali?»
Strażnicy odpowiedzieli: «Nigdy jeszcze nikt nie przemawiał tak, jak Ten człowiek przemawia».
Odpowiedzieli im faryzeusze: «Czyż i wy daliście się zwieść? Czy ktoś ze zwierzchników lub faryzeuszów uwierzył w Niego? A ten tłum, który nie zna Prawa, jest przeklęty».
Odezwał się do nich jeden spośród nich, Nikodem, ten, który przedtem przyszedł do Niego: «Czy Prawo nasze potępia człowieka, zanim go wpierw przesłucha i zbada, co czyni?»
Odpowiedzieli mu: «Czy i ty jesteś z Galilei? Zbadaj, zobacz, że żaden prorok nie powstaje z Galilei».
I rozeszli się każdy do swego domu.

Oto słowo Pańskie.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3841
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #408 dnia: Kwiecień 06, 2014, 08:15:25 am »
J 11, 3-7. 17. 20-27. 33b-45 Wskrzeszenie Łazarza

Słowa Ewangelii według świętego Jana

Siostry Łazarza posłały do Jezusa wiadomość: «Panie, oto choruje ten, którego Ty kochasz». Jezus usłyszawszy to rzekł: «Choroba ta nie zmierza ku śmierci, ale ku chwale Bożej, aby dzięki niej Syn Boży został otoczony chwałą».
A Jezus miłował Martę i jej siostrę, i Łazarza.
Mimo jednak, że słyszał o jego chorobie, zatrzymał się przez dwa dni w miejscu pobytu. Dopiero potem powiedział do swoich uczniów: «Chodźmy znów do Judei».
Kiedy Jezus tam przybył, zastał Łazarza już od czterech dni spoczywającego w grobie.
Kiedy zaś Marta dowiedziała się, że Jezus nadchodzi, wyszła Mu na spotkanie. Maria zaś siedziała w domu. Marta rzekła do Jezusa: «Panie, gdybyś tu był, mój brat by nie umarł. Lecz i teraz wiem, że Bóg da Ci wszystko, o cokolwiek byś prosił Boga».
Rzekł do niej Jezus: «Brat twój zmartwychwstanie».
Rzekła Marta do Niego: «Wiem, że zmartwychwstanie w czasie zmartwychwstania w dniu ostatecznym».
Rzekł do niej Jezus: «Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto we Mnie wierzy, choćby umarł, żyć będzie. Każdy, kto żyje i wierzy we Mnie, nie umrze na wieki. Wierzysz w to?»
Odpowiedziała Mu: «Tak, Panie! Ja wciąż wierzę, żeś Ty jest Mesjasz, Syn Boży, który miał przyjść na świat».
Jezus wzruszył się w duchu, rozrzewnił i zapytał: «Gdzieście go położyli?»
Odpowiedzieli Mu: «Panie, chodź i zobacz». Jezus zapłakał. A Żydzi rzekli: «Oto jak go miłował!» Niektórzy z nich powiedzieli: «Czy Ten, który otworzył oczy niewidomemu, nie mógł sprawić, by on nie umarł?»
A Jezus ponownie okazując głębokie wzruszenie przyszedł do grobu. Była to pieczara, a na niej spoczywał kamień.
Jezus rzekł: «Usuńcie kamień».
Siostra zmarłego, Marta, rzekła do Niego: «Panie, już cuchnie. Leży bowiem od czterech dni w grobie».
Jezus rzekł do niej: «Czyż nie powiedziałem ci, że jeśli uwierzysz, ujrzysz chwałę Bożą?» Usunięto więc kamień. Jezus wzniósł oczy do góry i rzekł: «Ojcze, dziękuję Ci, żeś Mnie wysłuchał. Ja wiedziałem, że Mnie zawsze wysłuchujesz. Ale ze względu na otaczający Mnie lud to powiedziałem, aby uwierzyli, żeś Ty mnie posłał». To powiedziawszy zawołał donośnym głosem: «Łazarzu, wyjdź na zewnątrz!» I wyszedł zmarły, mając nogi i ręce powiązane opaskami, a twarz jego była zawinięta chustą. Rzekł do nich Jezus: «Rozwiążcie go i pozwólcie mu chodzić».
Wielu więc spośród Żydów przybyłych do Marii ujrzawszy to, czego Jezus dokonał, uwierzyło w Niego.

Oto słowo Pańskie.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3841
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #409 dnia: Kwiecień 07, 2014, 07:49:21 am »
J 8, 1-11 Od tej chwili już nie grzesz

Słowa Ewangelii według świętego Jana

Jezus udał się na Górę Oliwną, ale o brzasku zjawił się znów w świątyni. Wszystek lud schodził się do Niego, a On, usiadłszy, nauczał.
Wówczas uczeni w Piśmie i faryzeusze przyprowadzili do Niego kobietę, którą pochwycono na cudzołóstwie, a postawiwszy ją na środku, powiedzieli do Niego: «Nauczycielu, kobietę tę dopiero pochwycono na cudzołóstwie. W Prawie Mojżesz nakazał nam takie kamienować. A Ty co mówisz?». Mówili to wystawiając Go na próbę, aby mieli o co Go oskarżyć.
Lecz Jezus, nachyliwszy się, pisał palcem po ziemi. A kiedy w dalszym ciągu Go pytali, podniósł się i rzekł do nich: «Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci na nią kamień». I powtórnie nachyliwszy się, pisał na ziemi.
Kiedy to usłyszeli, wszyscy jeden po drugim zaczęli odchodzić, poczynając od starszych. Pozostał tylko Jezus i kobieta, stojąca na środku.
Wówczas Jezus, podniósłszy się, rzekł do niej: «Niewiasto, gdzież oni są? Nikt cię nie potępił?». A ona odrzekła: «Nikt, Panie!». Rzekł do niej Jezus: «I Ja ciebie nie potępiam. – Idź, a od tej chwili już nie grzesz».

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #410 dnia: Kwiecień 07, 2014, 08:03:35 am »
Jezus walczy miłością - J 8, 1-11

Komentarz do Ewangelii

Osądzanie, wytykanie grzechów i potępianie nie jest sposobem na walkę ze złem. Dlatego dla osądzania, wytykania grzechów i potępiania nie należy posługiwać się Bogiem. Kiedy próbujemy to robić, On nie reaguje, lecz pisze palcem po ziemi. I efekt bywa taki, jak w dzisiejszej Ewangelii, że oskarżyciele odchodzą od Jezusa, a pozostaje przy Nim grzesznica. Tak! Potępianie ludzi z powodu zła, które czynią może łatwo oddalić nas od Boga!

Na zło nie można być obojętnym, ale nie należy z nim walczyć kamieniami. Ze złem trzeba walczyć miłością, która "uderza" w człowieka mocno, ale go nie rani.

 

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #411 dnia: Kwiecień 07, 2014, 08:06:43 am »
O naśladowaniu Jezusa
KSIĘGA II - Zachęty do życia wewnętrznego
Rozdział XII O KRÓLEWSKIEJ DRODZE KRZYŻA ŚWIĘTEGO

4. A tu Bóg cię opuści, a tu bliscy zranią, a co gorsza, staniesz się sam sobie źródłem męki. A znikąd pomocy, znikąd nadziei uwolnienia i ulgi i musisz przejść przez to wszystko, aż Bóg powie ci: Dość. Bóg bowiem chce, abyś uczył się cierpieć mękę bez ochłody, abyś cały Jemu się poddał, aż cierpienie uczyni cię bardzo pokornym. Tylko ten może całym sercem współcierpieć z Jezusem, kto przeszedł podobną mękę. Krzyż jest gotowy zawsze i czeka wszędzie. Nie uciekniesz, choćbyś nie wiem gdzie odbiegł, bo gdziekolwiek się znajdziesz, wszędzie musisz nieść z sobą siebie - i zawsze siebie odnajdziesz. Ty w górę, ty w dół, ty w głąb, ty na zewnątrz, a wszędzie krzyż. I wszędzie potrzeba wiele cierpliwości, jeśli chce się osiągnąć pokój i zasłużyć na nagrodę wieczności.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3841
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #412 dnia: Kwiecień 08, 2014, 08:08:14 am »
J 8, 21-30 Gdy wywyższycie Syna Człowieczego, poznacie, że Ja jestem

Słowa Ewangelii według świętego Jana

Jezus powiedział do faryzeuszów: «Ja odchodzę, a wy będziecie Mnie szukać i w grzechu swoim pomrzecie. Tam, gdzie Ja idę, wy pójść nie możecie».
Rzekli więc do Niego Żydzi: «Czyżby miał sam siebie zabić, skoro powiada: Tam, gdzie Ja idę, wy pójść nie możecie?»
A On rzekł do nich: «Wy jesteście z niskości, a Ja jestem z wysoka. Wy jesteście z tego świata, Ja nie jestem z tego świata. Powiedziałem wam, że pomrzecie w grzechach swoich. Tak, jeżeli nie uwierzycie, że Ja jestem, pomrzecie w grzechach swoich».
Powiedzieli do Niego: «Kimże Ty jesteś?»
Odpowiedział im Jezus: «Przede wszystkim po cóż jeszcze do was mówię? Wiele mam o was do powiedzenia i do sądzenia. Ale Ten, który Mnie posłał, jest prawdziwy, a Ja mówię wobec świata to, co usłyszałem od Niego». A oni nie pojęli, że im mówił o Ojcu.
Rzekł więc do nich Jezus: «Gdy wywyższycie Syna Człowieczego, wtedy poznacie, że Ja jestem i że Ja nic od siebie nie czynię, ale że to mówię, czego Mnie Ojciec nauczył. A Ten, który Mnie posłał, jest ze Mną: nie pozostawił Mnie samego, bo Ja zawsze czynię to, co się Jemu podoba».
Kiedy to mówił, wielu uwierzyło w Niego.

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #413 dnia: Kwiecień 08, 2014, 09:04:07 am »
Sekret dobrej śmierci - J 8, 21-30

Komentarz do Ewangelii:

Pomrzeć w grzechach… Czy może być coś gorszego? Człowiek, który umiera w grzechach, odchodzi z tego świata z poczuciem zmarnowanego życia, odchodzi jako przegrany, odchodzi pozbawiony wszelkiej satysfakcji z czasu spędzonego na ziemi. Aby nas przed tym uchronić, Jezus przyszedł na świat i umarł za nasze grzechy. Możemy jednak zignorować Jego przyjście i odkupienie win, które On nam daje. Wtedy skazujemy siebie na "śmierć w grzechach".

Wiara w Jezusa powoduje, że odzyskujemy niewinność i że stajemy się silniejsi w walce z grzechem. Przez przyjaźń z Jezusem wchodzimy w nowy świat - świat dobra. Tylko życie w takim świecie może uczynić nas szczęśliwymi. Umrzemy wszyscy, ale możemy wybrać: śmierć w grzechach, lub śmierć w Bogu.

 

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #414 dnia: Kwiecień 08, 2014, 09:05:14 am »
O naśladowaniu Jezusa
KSIĘGA II - Zachęty do życia wewnętrznego
Rozdział XII O KRÓLEWSKIEJ DRODZE KRZYŻA ŚWIĘTEGO

5. Jeżeli chętnie niesiesz krzyż, on cię poniesie i poprowadzi do upragnionego kresu, który będzie także kresem cierpienia, bo tu nie ma końca cierpieniu. Jeżeli dźwigasz go niechętnie, jeszcze więcej ci ciąży, jeszcze bardziej się obarczasz, a przecież donieść go musisz. Jednego krzyża się pozbędziesz, znajdziesz na pewno drugi, a może jeszcze cięższy.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3841
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #415 dnia: Kwiecień 09, 2014, 07:45:49 am »
J 8, 31-42 Prawdziwe wyzwolenie przez Chrystusa

Słowa Ewangelii według świętego Jana

Jezus powiedział do Żydów, którzy Mu uwierzyli: «Jeżeli będziecie trwać w nauce mojej, będziecie prawdziwie moimi uczniami i poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli».
Odpowiedzieli Mu: «Jesteśmy potomstwem Abrahama i nigdy nie byliśmy poddani w niczyją niewolę. Jakżeż Ty możesz mówić: „Wolni będziecie?”»
Odpowiedział im Jezus: «Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Każdy, kto popełnia grzech, jest niewolnikiem grzechu. A niewolnik nie przebywa w domu na zawsze, lecz Syn przebywa na zawsze. Jeżeli więc Syn was wyzwoli, wówczas będziecie rzeczywiście wolni. Wiem, że jesteście potomstwem Abrahama, ale wy usiłujecie Mnie zabić, bo nie przyjmujecie mojej nauki. Głoszę to, co widziałem u mego Ojca, wy czynicie to, coście słyszeli od waszego ojca».
W odpowiedzi rzekli do Niego: «Ojcem naszym jest Abraham».
Rzekł do nich Jezus: «Gdybyście byli dziećmi Abrahama, to byście pełnili czyny Abrahama. Teraz usiłujecie Mnie zabić, człowieka, który wam powiedział prawdę usłyszaną u Boga. Tego Abraham nie czynił. Wy pełnicie czyny ojca waszego».
Rzekli do Niego: «Myśmy się nie narodzili z nierządu, jednego mamy Ojca – Boga».
Rzekł do nich Jezus: «Gdyby Bóg był waszym ojcem, to i Mnie byście miłowali. Ja bowiem od Boga wyszedłem i przychodzę. Nie wyszedłem od siebie, lecz On Mnie posłał».

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #416 dnia: Kwiecień 09, 2014, 12:57:28 pm »
Tylko dzieci Boga są wolne - J 8, 31-42

Komentarz do Ewangelii

Dużo ludzi myśli, że jedynym przejawem wolności jest możliwość robienia tego, co się chce. Tymczasem pierwszym warunkiem wolności jest brak win i brak jakiegokolwiek uwikłania w zło. Popełniane zło czyni człowieka winnym, a człowiek winny (dłużny) nigdy nie będzie do końca wolny. Nadto grzech jest wyparciem się Bożego dziecięctwa. Kto się nie przyznaje do Boga jako swego Ojca, ten staje się bezbronny i szybko traci wolność.

Nie jesteśmy w stanie robić co chcemy bez wsparcia, które daje nam Bóg.

Jezus jest jedynym, który gwarantuje nam wieczną wolność. Bo nawet jeśli wpakujemy się w jakieś zło zaciągając winy, On nas już odkupił, i to całkowicie za darmo.
 

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #417 dnia: Kwiecień 09, 2014, 12:58:29 pm »
O naśladowaniu Jezusa
KSIĘGA II - Zachęty do życia wewnętrznego
Rozdział XII O KRÓLEWSKIEJ DRODZE KRZYŻA ŚWIĘTEGO

6. Myślisz, że unikniesz tego, czego przed tobą nikomu z ludzi uniknąć się nie udało? Który święty przeszedł przez świat bez krzyża i cierpienia? Nawet Pan nasz Jezus Chrystus, jak mówi, póki żył, nie miał jednej godziny bez bólu. Czyż nie potrzeba było, aby Chrystus cierpiał i tak wszedł do chwały swojej? Więc jakim prawem Ty szukasz innej drogi, nie tej królewskiej, jaką jest droga krzyża świętego?

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3841
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #418 dnia: Kwiecień 10, 2014, 07:13:07 am »
J 8, 51-59 Abraham ujrzał mój dzień

Słowa Ewangelii według świętego Jana

Jezus powiedział do Żydów: «Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Jeśli kto zachowa moją naukę, nie zazna śmierci na wieki».
Rzekli do Niego Żydzi: «Teraz wiemy, że jesteś opętany. Abraham umarł i prorocy, a Ty mówisz: „Jeśli kto zachowa moją naukę, ten śmierci nie zazna na wieki”. Czy Ty jesteś większy od ojca naszego Abrahama, który przecież umarł? I prorocy pomarli. Kim Ty siebie czynisz?»
Odpowiedział Jezus: «Jeżeli Ja sam siebie otaczam chwałą, chwała moja jest niczym. Ale jest Ojciec mój, który Mnie chwałą otacza, o którym wy mówicie: „Jest naszym Bogiem”, ale wy Go nie znacie. Ja Go jednak znam. Gdybym powiedział, że Go nie znam, byłbym podobnie jak wy kłamcą. Ale Ja Go znam i słowo Jego zachowuję. Abraham, ojciec wasz, rozradował się z tego, że ujrzał mój dzień, ujrzał go i ucieszył się».
Na to rzekli do Niego Żydzi: «Pięćdziesięciu lat jeszcze nie masz, a Abrahama widziałeś?»
Rzekł do nich Jezus: «Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Zanim Abraham stał się, Ja jestem».
Porwali więc kamienie, aby je rzucić na Niego. Jezus jednak ukrył się i wyszedł ze świątyni.

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #419 dnia: Kwiecień 10, 2014, 09:56:42 am »
Zdecydujmy się na życie! - J 8, 51-59

Komentarz do Ewangelii:

Tak czekali na Mesjasza, a kiedy przyszedł, nie chcieli Go uznać, nie uwierzyli Mu! Ta historia się powtarza. Wielu ludzi szuka Boga, chce Go doświadczyć, a gdy On faktycznie zaczyna działać w ich życiu, nie chcą w to uwierzyć, wręcz w ogóle nie próbują tego dostrzec. Obecność Boga w życiu jest bowiem dla wielu bardzo niewygodna.

Kiedy pozwalamy Bogu być w naszym życiu zaczynamy robić to, co jest naprawdę dobre dla nas, zamiast tego, co jest jedynie przyjemne. Dlatego tak ważne jest określenie, co ja tak naprawdę chcę w życiu - czy szukam prawdziwego szczęścia, które kosztuje, czy też raczej doraźnych przyjemności, po których ostatecznie pozostaje pustka.

Jezus mówi: "Jeśli kto zachowa moją naukę, ten śmierci nie zazna na wieki". Kto nie zachowa Jego nauki, zazna śmierci. I będzie jej zaznawał przez całą wieczność.