Autor Wątek: Droga  (Przeczytany 595972 razy)

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3651
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #4455 dnia: Listopad 08, 2020, 09:23:30 am »

Ewangelia (Mt 25, 1-13)
Przypowieść o dziesięciu pannach

Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza

Jezus opowiedział swoim uczniom tę przypowieść:

«Podobne będzie królestwo niebieskie do dziesięciu panien, które wzięły swoje lampy i wyszły na spotkanie pana młodego. Pięć z nich było nierozsądnych, a pięć roztropnych. Nierozsądne wzięły lampy, ale nie wzięły z sobą oliwy. Roztropne zaś razem z lampami zabrały również oliwę w swoich naczyniach. Gdy się pan młody opóźniał, senność ogarnęła wszystkie i posnęły.

Lecz o północy rozległo się wołanie: „Oto pan młody idzie, wyjdźcie mu na spotkanie!” Wtedy powstały wszystkie owe panny i opatrzyły swe lampy. A nierozsądne rzekły do roztropnych: „Użyczcie nam swej oliwy, bo nasze lampy gasną”. Odpowiedziały roztropne: „Mogłoby i nam, i wam nie wystarczyć. Idźcie raczej do sprzedających i kupcie sobie”.

Gdy one szły kupić, nadszedł pan młody. Te, które były gotowe, weszły z nim na ucztę weselną, i drzwi zamknięto. Nadchodzą w końcu i pozostałe panny, prosząc: „Panie, panie, otwórz nam!” Lecz on odpowiedział: „Zaprawdę, powiadam wam, nie znam was”.

Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny».

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3651
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #4456 dnia: Listopad 09, 2020, 09:38:39 am »

Ewangelia (J 2, 13-22)
Mówił o świątyni swego Ciała

Słowa Ewangelii według świętego Jana

Zbliżała się pora Paschy żydowskiej i Jezus udał się do Jerozolimy. W świątyni napotkał tych, którzy sprzedawali woły, baranki i gołębie, oraz siedzących za stołami bankierów.

Wówczas sporządziwszy sobie bicz ze sznurków, powypędzał wszystkich ze świątyni, także baranki i woły, porozrzucał monety bankierów, a stoły powywracał.

Do tych zaś, którzy sprzedawali gołębie, rzekł: «Weźcie to stąd, a nie róbcie z domu mego Ojca targowiska». Uczniowie Jego przypomnieli sobie, że napisano: «Gorliwość o dom Twój pożera Mnie».

W odpowiedzi zaś na to Żydzi rzekli do Niego: «Jakim znakiem wykażesz się wobec nas, skoro takie rzeczy czynisz?»

Jezus dał im taką odpowiedź: «Zburzcie tę świątynię, a Ja w trzech dniach wzniosę ją na nowo».

Powiedzieli do Niego Żydzi: «Czterdzieści sześć lat budowano tę świątynię, a Ty ją wzniesiesz w przeciągu trzech dni?» On zaś mówił o świątyni swego Ciała.

Gdy zatem zmartwychwstał, przypomnieli sobie uczniowie Jego, że to powiedział, i uwierzyli Pismu i słowu, które wyrzekł Jezus.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3651
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #4457 dnia: Listopad 10, 2020, 09:29:35 am »

Ewangelia (Łk 17, 7-10)
Słudzy nieużyteczni jesteśmy

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Jezus powiedział:

«Kto z was, mając sługę, który orze lub pasie, powie mu, gdy on wróci z pola: „Pójdź zaraz i siądź do stołu”? Czy nie powie mu raczej: „Przygotuj mi wieczerzę, przepasz się i usługuj mi, aż zjem i napiję się, a potem ty będziesz jadł i pił”? Czy okazuje wdzięczność słudze za to, że wykonał to, co mu polecono? Tak i wy, gdy uczynicie wszystko, co wam polecono, mówcie: „Słudzy nieużyteczni jesteśmy; wykonaliśmy to, co powinniśmy wykonać”».

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1924
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #4458 dnia: Listopad 10, 2020, 10:24:35 am »
Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ

Jezus znowu proponuje nam solidną „rewolucję” w głowach, znowu chce nam „powywracać” myślenie. Na ogół bowiem myślimy, że służąc innym czynimy im jakąś łaskę. A tymczasem służąc wyrządzamy łaskę sobie, siebie ogromnie obdarowujemy. Miłość bowiem (wyrażająca się służbą) ma to do siebie, że im więcej jej dajemy, tym więcej jej mamy. Aby mieć miłość trzeba oczywiście najpierw ją otrzymać, ale jeśli otrzymanej miłości nie dajemy innym, to ona umiera. Człowiek, który bierze miłość, ale nie daje jej, podobny jest do worka bez dna.

I jeszcze jedno pouczenie z dzisiejszej Ewangelii wywracające nam w głowach: dobrze, jeśli ludzie dziękują nam za dobro, które im wyświadczyliśmy, ale jeszcze lepiej, jeśli nie dziękują. Kiedy ludzie nam dziękują, zawsze pojawia się niebezpieczeństwo, że będziemy pomagać nie z czystej miłości, ale dla satysfakcji, dla przyjemności przyjmowania słów wdzięczności. A tymczasem jak łatwo przychodzi nam mieć żal do osób, które nam nie podziękowały!

Jeśli chcemy być mistrzami w miłości, weźmy sobie do serca dzisiejszą Ewangelię.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3651
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #4459 dnia: Listopad 11, 2020, 09:26:42 am »

Ewangelia (Łk 17, 11-19)
Niewdzięczność uzdrowionych z trądu

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Zdarzyło się, że Jezus, zmierzając do Jeruzalem, przechodził przez pogranicze Samarii i Galilei.

Gdy wchodzili do pewnej wsi, wyszło naprzeciw Niego dziesięciu trędowatych. Zatrzymali się z daleka i głośno zawołali: «Jezusie, Mistrzu, ulituj się nad nami!» Na ten widok rzekł do nich: «Idźcie, pokażcie się kapłanom!» A gdy szli, zostali oczyszczeni.

Wtedy jeden z nich, widząc, że jest uzdrowiony, wrócił, chwaląc Boga donośnym głosem, padł na twarz u Jego nóg i dziękował Mu. A był to Samarytanin.

Jezus zaś rzekł: «Czyż nie dziesięciu zostało oczyszczonych? Gdzie jest dziewięciu? Czy się nie znalazł nikt, kto by wrócił i oddał chwałę Bogu, tylko ten cudzoziemiec?» Do niego zaś rzekł: «Wstań, idź, twoja wiara cię uzdrowiła».

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3651
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #4460 dnia: Listopad 12, 2020, 09:04:31 am »

Ewangelia (Łk 17, 20-25)
Królestwo Boże jest pośród was

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Jezus zapytany przez faryzeuszów, kiedy przyjdzie królestwo Boże, odpowiedział im: «Królestwo Boże nie przyjdzie w sposób dostrzegalny; i nie powiedzą: „Oto tu jest” albo: „Tam”. Oto bowiem królestwo Boże pośród was jest».

Do uczniów zaś rzekł: «Przyjdzie czas, kiedy zapragniecie ujrzeć choćby jeden z dni Syna Człowieczego, a nie zobaczycie. Powiedzą wam: „Oto tam” lub: „Oto tu”. Nie chodźcie tam i nie biegnijcie za nimi. Bo jak błyskawica, gdy zabłyśnie, jaśnieje od jednego krańca widnokręgu aż do drugiego, tak będzie z Synem Człowieczym w dniu Jego.

Wpierw jednak musi wiele wycierpieć i być odrzuconym przez to pokolenie».

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1924
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #4461 dnia: Listopad 12, 2020, 09:13:52 am »
[Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]

Ciągle oczekujemy jakiś spektakularnych wydarzeń, oczekujemy na jakieś „fajerwerki”. Przejawia się to na przykład rozczytywaniem się w różnego rodzaju przepowiedniach niezwykłych rzeczy, które „wstrząsną światem”. A tymczasem jesteśmy już w środku największych i najwspanialszych wydarzeń: królestwo Boże rozszerza się, ogarnia świat. Dzieje się to spokojnie, powoli, bez „huku” i może dlatego niedostrzegalnie. Ale dzieje się! Aby coś było ważne, nie musi być głośne. Tymczasem dla nas określenie, że coś jest „głośne” stało się już synonimem słowa „ważne”. No i znowu Pan Jezus musi korygować nasze myślenie, abyśmy nie przegapili tego, co jest najważniejsze, abyśmy nie byli „zahukani”.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3651
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #4462 dnia: Listopad 13, 2020, 09:36:33 am »

Ewangelia (Łk 17, 26-37)
Dzień Syna Człowieczego nadejdzie niespodziewanie

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Jezus powiedział do swoich uczniów:

«Jak działo się za dni Noego, tak będzie również za dni Syna Człowieczego: jedli i pili, żenili się i za mąż wychodziły aż do dnia, kiedy Noe wszedł do arki; a przyszedł potop i wygubił wszystkich.

Podobnie jak działo się za czasów Lota: jedli i pili, kupowali i sprzedawali, sadzili i budowali, lecz w dniu, kiedy Lot wyszedł z Sodomy, spadł z nieba „deszcz ognia i siarki” i wygubił wszystkich; tak samo będzie w dniu, kiedy Syn Człowieczy się objawi.

W owym dniu, kto będzie na dachu, a jego rzeczy w mieszkaniu, niech nie schodzi, by je zabrać; a kto na polu, niech również nie wraca do siebie. Miejcie w pamięci żonę Lota. Kto będzie się starał zachować swoje życie, straci je; a kto je straci, zachowa je.

Powiadam wam: Tej nocy dwóch będzie na jednym posłaniu: jeden będzie wzięty, a drugi zostawiony. Dwie będą razem mleć na żarnach: jedna będzie wzięta, a druga zostawiona».

Pytali Go: «Gdzie, Panie?» On im odpowiedział: «Gdzie jest padlina, tam zgromadzą się i sępy».

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1924
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #4463 dnia: Listopad 13, 2020, 11:35:31 am »
Aby nie osłupieć na końcu życia [Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]

Znów Jezus nam odpowiada na pytanie, kto pójdzie do Nieba: ci, którzy nie starają się za wszelką cenę zachować tego obecnego, ziemskiego życia. Otrzymujemy więc kolejne ponaglenie, abyśmy uczyli się tracić życie dla innych, zużywać się dla innych. W dniu ostatecznym (w dniu śmierci) nie powinniśmy oglądać się wstecz, jak żona Lota, która z tego powodu zamieniła się w słup soli. Oglądanie się wstecz na ogół nas zabija. Najważniejsze jest, aby Pan Jezus, kiedy po nas przyjdzie, zastał nas na traceniu własnego, obecnego życia dla innych (i to bez żalu). A przyjdzie, raczej na pewno, niespodziewanie.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3651
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #4464 dnia: Listopad 14, 2020, 08:53:37 am »

Ewangelia (Łk 18, 1-8)
Wytrwałość w modlitwie

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Jezus opowiedział swoim uczniom przypowieść o tym, że zawsze powinni się modlić i nie ustawać: «W pewnym mieście żył sędzia, który Boga się nie bał i nie liczył się z ludźmi.

W tym samym mieście żyła wdowa, która przychodziła do niego z prośbą: „Obroń mnie przed moim przeciwnikiem!” Przez pewien czas nie chciał; lecz potem rzekł do siebie: „Chociaż Boga się nie boję ani z ludźmi się nie liczę, to jednak, ponieważ naprzykrza mi się ta wdowa, wezmę ją w obronę, żeby nie nachodziła mnie bez końca i nie zadręczała mnie”».

I Pan dodał: «Słuchajcie, co mówi ten niesprawiedliwy sędzia. A Bóg, czyż nie weźmie w obronę swoich wybranych, którzy dniem i nocą wołają do Niego, i czy będzie zwlekał w ich sprawie? Powiadam wam, że prędko weźmie ich w obronę. Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?»

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3651
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #4465 dnia: Listopad 15, 2020, 10:52:08 am »
Ewangelia (Mt 25, 14-15. 19-21)

Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza

Jezus opowiedział swoim uczniom następującą przypowieść:

«Podobnie jest z królestwem niebieskim jak z pewnym człowiekiem, który mając się udać w podróż, przywołał swoje sługi i przekazał im swój majątek. Jednemu dał pięć talentów, drugiemu dwa, trzeciemu jeden, każdemu według jego zdolności, i odjechał.

Po dłuższym czasie powrócił pan owych sług i zaczął rozliczać się z nimi.

Wówczas przyszedł ten, który otrzymał pięć talentów. Przyniósł drugie pięć i rzekł: „Panie, przekazałeś mi pięć talentów, oto drugie pięć talentów zyskałem”. Rzekł mu Pan: „Dobrze, sługo dobry i wierny! Byłeś wierny w rzeczach niewielu, nad wieloma cię postawię: wejdź do radości twego Pana!”»

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3651
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #4466 dnia: Listopad 16, 2020, 09:39:33 am »

Ewangelia (Łk 18, 35-43)
Uzdrowienie niewidomego pod Jerychem

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Kiedy Jezus przybliżał się do Jerycha, jakiś niewidomy siedział przy drodze i żebrał. Gdy usłyszał przeciągający tłum, wypytywał się, co to się dzieje. Powiedzieli mu, że Jezus z Nazaretu przechodzi.

Wtedy zaczął wołać: «Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną!» Ci, co szli na przedzie, nastawali na niego, żeby umilkł. Lecz on jeszcze głośniej wołał: «Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną!»

Jezus przystanął i kazał przyprowadzić go do siebie.

A gdy się przybliżył, zapytał go: «Co chcesz, abym ci uczynił?»

On odpowiedział: «Panie, żebym przejrzał».

Jezus mu odrzekł: «Przejrzyj, twoja wiara cię uzdrowiła».

Natychmiast przejrzał i szedł za Nim, wielbiąc Boga. Także cały lud, który to widział, oddał chwałę Bogu.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1924
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #4467 dnia: Listopad 16, 2020, 09:58:47 am »
[Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]

Każdy z nas jest niewidomy na swój sposób. Często na przykład nie widzimy dobra, które nas otacza. Albo nie widzimy własnego grzechu. Albo nie widzimy obecności i działania Boga. Dlatego powinniśmy wołać jak ten niewidomy z Ewangelii: „Jezusie, ulituj się nade mną, spraw, abym przejrzał”. I Jezus daje nam wyraźną wskazówkę, że ze ślepoty leczy nas wiara, czyli osobista więź z Jezusem, oparta na zaufaniu do Niego. Ten niewidomy z Jerycha musiał bardzo ufać Jezusowi, skoro tak wytrwale i głośno wołał do Niego. My też zaufajmy!

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3651
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #4468 dnia: Listopad 17, 2020, 08:42:21 am »

Ewangelia (Łk 19, 1-10)
Nawrócenie Zacheusza

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Jezus wszedł do Jerycha i przechodził przez miasto. A pewien człowiek, imieniem Zacheusz, który był zwierzchnikiem celników i był bardzo bogaty, chciał koniecznie zobaczyć Jezusa, któż to jest, ale sam nie mógł z powodu tłumu, gdyż był niskiego wzrostu. Pobiegł więc naprzód i wspiął się na sykomorę, aby móc Go ujrzeć, tamtędy bowiem miał przechodzić.

Gdy Jezus przyszedł na to miejsce, spojrzał w górę i rzekł do niego: «Zacheuszu, zejdź prędko, albowiem dziś muszę się zatrzymać w twoim domu». Zszedł więc z pośpiechem i przyjął Go rozradowany. A wszyscy, widząc to, szemrali: «Do grzesznika poszedł w gościnę».

Lecz Zacheusz stanął i rzekł do Pana: «Panie, oto połowę mego majątku daję ubogim, a jeśli kogoś w czymś skrzywdziłem, zwracam poczwórnie».

Na to Jezus rzekł do niego: «Dziś zbawienie stało się udziałem tego domu, gdyż i on jest synem Abrahama. Albowiem Syn Człowieczy przyszedł odszukać i zbawić to, co zginęło».

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1924
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #4469 dnia: Listopad 17, 2020, 10:23:23 am »
[Mieczysław Łusiak SK]:

Nikt za nas nie przezwycięży naszej własnej grzeszności. Musimy to zrobić osobiście i w oparciu o własną decyzję. Ale to nie znaczy, że w tej walce z grzechem jesteśmy skazani na samotność. Jeśli tylko pojawi się w nas choćby najmniejsza iskierka dobrej woli (a to chyba jest nawet u największych grzeszników), stajemy się bliscy Panu Jezusowi. To nieprawda, że bliskość z Bogiem daje nam tylko stan łaski uświęcającej. Zacheusz najpierw zbliżył się do Jezusa, a potem odmienił swoje życie. Na pewno jest się bliskim Bogu z powodu świętości, rozumianej jako doskonałość moralna. Ale można też być bliskim Bogu z powodu grzechu!

„Kto z kim przystaje, takim się staje” – głosi stare polskie porzekadło. Odnosi się to również do relacji z Bogiem. Nie czekajmy na własną doskonałość moralną, by stać się przyjacielem Boga. Bóg jest przyjacielem grzeszników. A świętych mogę uspokoić, że na pewno w wolnej chwili znajdzie czas i dla was.