Autor Wątek: Droga  (Przeczytany 664626 razy)

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #450 dnia: Kwiecień 28, 2014, 09:29:28 am »
O naśladowaniu Jezusa
KSIĘGA III - O WEWNĘTRZNYM UKOJENIU
Rozdział I O ROZMOWIE WEWNĘTRZNEJ CHRYSTUSA Z DUSZĄ WIERZĄCĄ

2. Rozważ to, duszo, i zamknij drzwi ciała, abyś mogła usłyszeć, co w głębi mówi do ciebie Bóg. Tak przemawia twój Ukochany: Ja jestem twoje zbawienie, pokój i życie. Zachowaj mnie w sobie, a odnajdziesz pokój. Odsuń wszystko, co przemija, dąż do tego, co wieczne. Czymże są rzeczy doczesne, jeśli nie złudzeniem? I cóż ci po wszystkich stworzeniach, jeśli opuści cię Stworzyciel? Pozostaw więc wszystko; powierz się spokojnie i ufnie swojemu Stwórcy, a zdołasz osiągnąć prawdziwe szczęście.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3842
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #451 dnia: Kwiecień 29, 2014, 07:09:56 am »
Mt 11, 25-30 Tajemnice królestwa objawione prostaczkom

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza

W owym czasie Jezus przemówił tymi słowami: «Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. Tak, Ojcze, gdyż takie było Twoje upodobanie.
Wszystko przekazał Mi Ojciec mój. Nikt też nie zna Syna, tylko Ojciec, ani Ojca nikt nie zna, tylko Syn, i ten, komu Syn zechce objawić.
Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię.
Weźcie moje jarzmo na siebie i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. Albowiem jarzmo moje jest słodkie, a moje brzemię lekkie».

Oto słowo Pańskie.

 

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #452 dnia: Kwiecień 29, 2014, 09:49:48 am »
Jarzmo, które "unosi" - Mt 11, 25-30

Komentarz do Ewangelii:

Czy to nie jest dziwne, że utrudzeni i obciążeni mają wziąć na siebie jarzmo? Byłoby to dziwne, gdyby nie chodziło o jarzmo Chrystusowe. To jarzmo nie obciąża, lecz wręcz "unosi" człowieka - koi duszę i dodaje jej sił, przez co człowiek przestaje odczuwać ciężar, który dotąd tak mu doskwierał.

Aby można było przyjąć jarzmo Chrystusowe takim, jakim ono faktycznie jest, trzeba przyjąć Objawienie. A to wymaga zasłuchania i zapatrzenia się w Jezusa. Nie wymaga wyższego wykształcenia. Wymaga zasłuchania i zapatrzenia, a do tego potrzeba tylko chęci, konsekwencji i cierpliwości. To wiele? Może tak, ale to ma każdy. Musi tylko to "uruchomić".

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #453 dnia: Kwiecień 29, 2014, 09:51:55 am »
O naśladowaniu Jezusa
KSIĘGA III - O WEWNĘTRZNYM UKOJENIU
Rozdział II O TYM, ŻE PRAWDA PRZEMAWIA DO NAS W GŁĘBI BEZ SZELESTU SŁÓW

1. Mów, Panie, bo słucha sługa Twój. Jestem Twym sługą, oświeć mnie, abym poznał Twoje świadectwa. Nakłoń moje serce ku Twoim słowom, niech spływa na mnie Twoja mowa jak rosa. Mówili niegdyś synowie Izraela do Mojżesza: Mów ty do nas, a będziemy słuchać, niech nie mówi do nas Pan, abyśmy czasem nie pomarli. Nie tak, o Panie, nie tak ja proszę, ale raczej z prorokiem Samuelem pokornie i z utęsknieniem błagam: Mów, Panie, bo słucha sługa Twój. Niech nie mówi do mnie Mojżesz ani żaden inny prorok, ale mów raczej Ty, Boże, natchnienie i mądrość wszystkich proroków, bo Ty sam jeden bez nich najlepiej możesz mnie nauczyć, oni zaś bez Ciebie nic nie mogą.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3842
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #454 dnia: Kwiecień 30, 2014, 08:07:38 am »
J 3, 16-21 Bóg posłał swego Syna, aby świat został zbawiony

Słowa Ewangelii według świętego Jana

Jezus powiedział do Nikodema: «Tak Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony. Kto wierzy w Niego, nie podlega potępieniu; a kto nie wierzy, już został potępiony, bo nie uwierzył w imię Jednorodzonego Syna Bożego.
A sąd polega na tym, że światło przyszło na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność aniżeli światło: bo złe były ich uczynki. Każdy bowiem, kto się dopuszcza nieprawości, nienawidzi światła i nie zbliża się do światła, aby nie potępiono jego uczynków. Kto spełnia wymagania prawdy, zbliża się do światła, aby się okazało, że jego uczynki są dokonane w Bogu».

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #455 dnia: Kwiecień 30, 2014, 10:15:01 am »
O Sądzie Ostatecznym - J 3, 16-21

Komentarz do Ewangelii:

Sąd Ostateczny nie polega na tym, że Bóg otwiera wielką księgę, w której zapisane są nasze dobre i złe uczynki i wyrok zapada w zależności od tego, których uczynków jest więcej. "Sąd polega na tym, że światło przyszło na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność aniżeli światło: bo złe były ich uczynki". Nie po to Bóg umarł na krzyżu za nasze grzechy, by potem te grzechy liczyć. Kto jednak nienawidzi Bożego światła, ten nie może zamieszkać na zawsze w Niebie, gdzie człowiekowi ciągle towarzyszy Boże światło.


Pokochajmy więc Boże światło, czyli prawdę. Prawda nas wyzwoli od grzechu i win. Tylko ona doprowadzi nas do Nieba.

 

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #456 dnia: Kwiecień 30, 2014, 10:16:16 am »
O naśladowaniu Jezusa
KSIĘGA III - O WEWNĘTRZNYM UKOJENIU
Rozdział II O TYM, ŻE PRAWDA PRZEMAWIA DO NAS W GŁĘBI BEZ SZELESTU SŁÓW

2. Słowa ich czasem brzmią rozgłośnie, ale nie niosą w sobie ducha. Mówią pięknie, ale kiedy Ty milczysz, serca nie zapalają. Podają słowa, ale Ty odsłaniasz myśl. Głoszą tajemnicę, ale Ty otwierasz pieczęć sensu. Nauczają przykazań, ale Ty pomagasz je wypełniać. Wskazują kierunek, ale Ty umacniasz w drodze. Oni trudzą się poza nami, Ty zaś urabiasz i oświecasz głąb serca. Tamci skraplają rolę, lecz Ty dajesz urodzaj. Tamci wykrzykują słowa, ale Ty udzielasz zrozumienia.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3842
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #457 dnia: Maj 01, 2014, 08:15:51 am »
J 3, 31-36 Kto wierzy w Syna, ma życie wieczne

Słowa Ewangelii według świętego Jana

Jezus powiedział do Nikodema:
«Kto przychodzi z wysoka, panuje nad wszystkimi, a kto z ziemi pochodzi, należy do ziemi i po ziemsku przemawia. Kto z nieba pochodzi, Ten jest ponad wszystkim. Świadczy On o tym, co widział i słyszał, a świadectwa Jego nikt nie przyjmuje. Kto przyjął Jego świadectwo, wyraźnie potwierdził, że Bóg jest prawdomówny.
Ten bowiem, kogo Bóg posłał, mówi słowa Boże: a z niezmierzonej obfitości udziela mu Ducha. Ojciec miłuje Syna i wszystko oddał w Jego ręce. Kto wierzy w Syna, ma życie wieczne; kto zaś nie wierzy Synowi, nie ujrzy życia, lecz grozi mu gniew Boży».

Oto słowo Pańskie.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3842
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #458 dnia: Maj 02, 2014, 08:43:49 am »
J 6, 1-15 Rozmnożenie chleba

Słowa Ewangelii według świętego Jana

Jezus udał się za Jezioro Galilejskie, czyli Tyberiadzkie. Szedł za Nim wielki tłum, bo widziano znaki, jakie czynił na tych, którzy chorowali.
Jezus wszedł na wzgórze i usiadł tam ze swoimi uczniami. A zbliżało się święto żydowskie, Pascha.
Kiedy więc Jezus podniósł oczy i ujrzał, że liczne tłumy schodzą się do Niego, rzekł do Filipa: «Skąd kupimy chleba, aby oni się posilili?» A mówił to wystawiając go na próbę. Wiedział bowiem, co miał czynić.
Odpowiedział Mu Filip: «Za dwieście denarów nie wystarczy chleba, aby każdy z nich mógł choć trochę otrzymać».
Jeden z uczniów Jego, Andrzej, brat Szymona Piotra, rzekł do Niego: «Jest tu jeden chłopiec, który ma pięć chlebów jęczmiennych i dwie ryby, lecz cóż to jest dla tak wielu?»
Jezus zatem rzekł: «Każcie ludziom usiąść». A w miejscu tym było wiele trawy. Usiedli więc mężczyźni, a liczba ich dochodziła do pięciu tysięcy.
Jezus więc wziął chleby i odmówiwszy dziękczynienie, rozdał siedzącym; podobnie uczynił i z rybami rozdając tyle, ile kto chciał. A gdy się nasycili, rzekł do uczniów: «Zbierzcie pozostałe ułomki, aby nic nie zginęło». Zebrali więc i ułomkami z pięciu chlebów jęczmiennych, które zostały po spożywających, napełnili dwanaście koszów.
A kiedy ci ludzie spostrzegli, jaki cud uczynił Jezus, mówili: «Ten prawdziwie jest prorokiem, który miał przyjść na świat». Gdy więc Jezus poznał, że mieli przyjść i porwać Go, aby Go obwołać królem, sam usunął się znów na górę.

Oto słowo Pańskie.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3842
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #459 dnia: Maj 03, 2014, 07:45:09 am »
J 19, 25-27 Oto Matka twoja

Słowa Ewangelii według świętego Jana

Obok krzyża Jezusa stały: Matka Jego i siostra Matki Jego, Maria, żona Kleofasa, i Maria Magdalena.
Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: «Niewiasto, oto syn Twój». Następnie rzekł do ucznia: «Oto Matka twoja».
I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie.

Oto słowo Pańskie.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3842
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #460 dnia: Maj 04, 2014, 08:02:27 am »
Łk 24, 13-35 Poznali Chrystusa przy łamaniu chleba

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

Oto dwaj uczniowie Jezusa tego samego dnia, w pierwszy dzień tygodnia, byli w drodze do wsi, zwanej Emaus, oddalonej sześćdziesiąt stadiów od Jerozolimy, Rozmawiali oni z sobą o tym wszystkim, co się wydarzyło. Gdy tak rozmawiali i rozprawiali z sobą, sam Jezus przybliżył się i szedł z nimi. Lecz oczy ich były niejako na uwięzi, tak że Go nie poznali.
On zaś ich zapytał: «Cóż to za rozmowy prowadzicie z sobą w drodze?» Zatrzymali się smutni. A jeden z nich, imieniem Kleofas, odpowiedział Mu: «Ty jesteś chyba jedynym z przebywających w Jerozolimie, który nie wie, co się tam w tych dniach stało».
Zapytał ich: «Cóż takiego?»
Odpowiedzieli Mu: «To, co się stało z Jezusem z Nazaretu, który był prorokiem potężnym w czynie i słowie wobec Boga i całego ludu; jak arcykapłani i nasi przywódcy wydali Go na śmierć i ukrzyżowali. A myśmy się spodziewali, że właśnie On miał wyzwolić Izraela. Teraz zaś po tym wszystkim dziś już trzeci dzień, jak się to stało. Co więcej, niektóre z naszych kobiet przeraziły nas: Były rano u grobu, a nie znalazłszy Jego ciała, wróciły i opowiedziały, że miały widzenie aniołów, którzy zapewniają, iż On żyje, Poszli niektórzy z naszych do grobu i zastali wszystko tak, jak kobiety opowiadały, ale Jego nie widzieli».
Na to On rzekł do nich: «O nierozumni, jak nieskore są wasze serca do wierzenia we wszystko, co powiedzieli prorocy! Czyż Mesjasz nie miał tego cierpieć, aby wejść do swojej chwały?» I zaczynając od Mojżesza poprzez wszystkich proroków wykładał im, co we wszystkich Pismach odnosiło się do Niego.
Tak przybliżyli się do wsi, do której zdążali, a On okazywał, jakoby miał iść dalej. Lecz przymusili Go, mówiąc: «Zostań z nami, gdyż ma się ku wieczorowi i dzień się już nachylił». Wszedł więc, aby zostać z nimi. Gdy zajął z nimi miejsce u stołu, wziął chleb, odmówił błogosławieństwo, połamał go i dawał im. Wtedy otworzyły się im oczy i poznali Go, lecz On zniknął im z oczu. I mówili nawzajem do siebie: «Czy serce nie pałało w nas, kiedy rozmawiał z nami w drodze i Pisma nam wyjaśniał?»
W tej samej godzinie wybrali się i wrócili do Jerozolimy. Tam zastali zebranych Jedenastu i innych z nimi, którzy im oznajmili: «Pan rzeczywiście zmartwychwstał i ukazał się Szymonowi». Oni również opowiadali, co ich spotkało w drodze, i jak Go poznali przy łamaniu chleba.

Oto słowo Pańskie.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3842
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #461 dnia: Maj 05, 2014, 08:37:12 am »
J 6, 22-29 Troszczcie się o pokarm, który trwa na wieki

Słowa Ewangelii według świętego Jana

Nazajutrz po rozmnożeniu chlebów lud, stojąc po drugiej stronie jeziora, spostrzegł, że poza jedną łodzią nie było tam żadnej innej oraz że Jezus nie wsiadł do łodzi razem ze swymi uczniami, lecz że Jego uczniowie odpłynęli sami. Tymczasem w pobliże tego miejsca, gdzie spożyto chleb po modlitwie dziękczynnej Pana, przypłynęły od Tyberiady inne łodzie.
A kiedy ludzie z tłumu zauważyli, że nie ma tam Jezusa, a także Jego uczniów, wsiedli do łodzi, przybyli do Kafarnaum i tam szukali Jezusa. Gdy Go zaś odnaleźli na przeciwległym brzegu, rzekli do Niego: «Rabbi, kiedy tu przybyłeś?»
W odpowiedzi rzekł im Jezus: «Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Szukacie Mnie nie dlatego, żeście widzieli znaki, ale dlatego, żeście jedli chleb do sytości. Troszczcie się nie o ten pokarm, który ginie, ale o ten, który trwa na wieki, a który da wam Syn Człowieczy; Jego to bowiem pieczęcią swą naznaczył Bóg Ojciec».
Oni zaś rzekli do Niego: «Cóż mamy czynić, abyśmy wykonywali dzieła Boże?» Jezus odpowiadając, rzekł do nich: «Na tym polega dzieło zamierzone przez Boga, abyście uwierzyli w Tego, którego On posłał».

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #462 dnia: Maj 05, 2014, 10:12:04 am »
To nie Bóg ma się zmienić! - J 6, 22-29

Rozważanie do Ewangelii

Fascynacja Jezusem jako cudotwórcą, a nie jako pokazującym najlepszą drogę mistrzem, jest aktualna także dziś. Jest to przejawem krótkowzroczności: napełnić brzuch dzisiaj, a co będzie jutro, za rok, po śmierci… To już mniej ważne.

Jeżeli chcemy uniknąć nieporozumień z Jezusem, musimy zgodzić się, że być chrześcijaninem oznacza bycie na drodze do Nieba, a nie przynależność do elity, która ma "chody" u Pana Boga. Innymi słowy modlitwa jest nie po to, by Bóg się zmienił (stał się nam bardziej przychylny), ale po to, abyśmy my sami się zmieniali (dorastając do życia w Niebie).

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #463 dnia: Maj 05, 2014, 10:13:44 am »
O naśladowaniu Jezusa
KSIĘGA III - O WEWNĘTRZNYM UKOJENIU
Rozdział II O TYM, ŻE PRAWDA PRZEMAWIA DO NAS W GŁĘBI BEZ SZELESTU SŁÓW

3. Niech więc nie mówi do mnie Mojżesz, ale mów Ty, Panie Boże mój, Prawdo wiekuista, abym przypadkiem nie umarł nic nie osiągnąwszy, jeśli będą mnie tylko z zewnątrz upominać, ale w samej głębi się nie rozpłomienię. Abym nie został potępiony za to, że słyszałem słowo, ale nie czyniłem, znałem, ale nie kochałem, wierzyłem, ale nie spełniałem. Mów więc, Panie, bo słucha sługa Twój, bo Ty masz słowa żywota wiecznego. Mów do mnie, aby mnie pocieszyć i przemienić całe moje życie ku Twojej chwale, czci i wiecznej sławie.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3842
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #464 dnia: Maj 06, 2014, 08:32:38 am »
św. Jana 14,6-14.

Jezus powiedział do Tomasza: «Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.
Gdybyście Mnie poznali, znalibyście i mojego Ojca. Ale teraz już Go znacie i zobaczyliście».
Rzekł do Niego Filip: "Panie, pokaż nam Ojca, a to nam wystarczy".
Odpowiedział mu Jezus: «Filipie, tak długo jestem z wami, a jeszcze Mnie nie poznałeś? Kto Mnie zobaczył, zobaczył także i Ojca. Dlaczego więc mówisz: "Pokaż nam Ojca?"
Czy nie wierzysz, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie? Słów tych, które wam mówię, nie wypowiadam od siebie. Ojciec, który trwa we Mnie, On sam dokonuje tych dzieł.
Wierzcie Mi, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie. Jeżeli zaś nie, wierzcie przynajmniej ze względu na same dzieła!
Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto we Mnie wierzy, będzie także dokonywał tych dzieł, których Ja dokonuję, owszem, i większe od tych uczyni, bo Ja idę do Ojca».
A o cokolwiek prosić będziecie w imię moje, to uczynię, aby Ojciec był otoczony chwałą w Synu.
O cokolwiek prosić mnie będziecie w imię moje, Ja to spełnię».