Autor Wątek: Droga  (Przeczytany 590251 razy)

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3630
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #4545 dnia: Styczeń 04, 2021, 09:40:09 am »

Ewangelia (J 1, 35-42)
Znaleźliśmy Mesjasza

Słowa Ewangelii według Świętego Jana

Jan stał wraz z dwoma swoimi uczniami i gdy zobaczył przechodzącego Jezusa, rzekł: «Oto Baranek Boży». Dwaj uczniowie usłyszeli, jak mówił, i poszli za Jezusem.

Jezus zaś, odwróciwszy się i ujrzawszy, że oni idą za Nim, rzekł do nich: «Czego szukacie?» Oni powiedzieli do Niego: «Rabbi! – to znaczy: Nauczycielu – gdzie mieszkasz?»

Odpowiedział im: «Chodźcie, a zobaczycie». Poszli więc i zobaczyli, gdzie mieszka, i tego dnia pozostali u Niego. Było to około godziny dziesiątej.

Jednym z dwóch, którzy to usłyszeli od Jana i poszli za Nim, był Andrzej, brat Szymona Piotra. Ten spotkał najpierw swego brata i rzekł do niego: «Znaleźliśmy Mesjasza» – to znaczy: Chrystusa. I przyprowadził go do Jezusa.

A Jezus, wejrzawszy na niego, powiedział: «Ty jesteś Szymon, syn Jana; ty będziesz nazywał się Kefas» – to znaczy: Piotr.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1910
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #4546 dnia: Styczeń 04, 2021, 10:37:28 am »
Rozważanie – jeśli jednak nie znajdujesz fragmentu, który Cię porusza, możesz skorzystać z pomocy poniższego rozważania:

    Jan Chrzciciel bardzo dobrze prowadził swoich uczniów w wymiarze duchowym, ponieważ nie zatrzymał ich na sobie i nauczył szukania czegoś większego, poza sobą. Potrzeba szukania to jedna z podstawowych potrzeb czy wręcz darów w naszym życiu. Problemy są w naszym życiu po to, aby człowiek mógł się rozwijać przez zmierzenie się z nimi i ich rozwiązywanie. Potrzebujemy dziękować za nasze problemy w życiu. Potrzebujemy także szukać nowych rozwiązań, które pozwalają nam się rozwijać. Z jakim nastawieniem podchodzisz do swoich problemów życiowych? Czy kiedykolwiek dziękowałeś Bogu żywemu za swoje problemy? Czy szukasz rozwiązań, odpowiedzi?
    Jedno z pierwszych pytań zadane przez Jezusa uczniom brzmiało: Czego szukacie? To jest również pierwsze i fundamentalne pytanie postawione także nam. Co jest dla ciebie ważne? Na co chcesz poświęcić swoją energię życiową? Uczniowie odpowiadają: Rabbi! – to znaczy: Nauczycielu – gdzie mieszkasz? Co zatem można poznać po moim domu? W znaczeniu przenośnym, to miejsce, w którym czujemy się bezpiecznie, czujemy się kochani, afirmowani i mamy możliwość usłyszeć prawdę o sobie. Dom to dobre relacje międzyludzkie. To miejsce, w którym rozwijam się jako człowiek. Co zatem odpowiedział Jezus: «Chodźcie, a zobaczycie». Poszli więc i zobaczyli, gdzie mieszka, i tego dnia pozostali u Niego. Było to około godziny dziesiątej. Dla uczniów było to tak ważne spotkanie, że zapamiętali nawet godzinę. Jak Jezus może czuć się w twoim domu? Jak czują się w twoim domu jego domownicy?
Lectio Divina

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3630
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #4547 dnia: Styczeń 05, 2021, 09:08:02 am »

Ewangelia (J 1, 43-51)
Chrystus jest Synem Bożym

Słowa Ewangelii według Świętego Jana

Jezus postanowił udać się do Galilei. I spotkał Filipa.

Jezus powiedział do niego: «Pójdź za Mną!» Filip zaś pochodził z Betsaidy, z miasta Andrzeja i Piotra. Filip spotkał Natanaela i powiedział do niego: «Znaleźliśmy Tego, o którym pisał Mojżesz w Prawie i Prorocy – Jezusa, syna Józefa, z Nazaretu». Rzekł do niego Natanael: «Czy może być co dobrego z Nazaretu?» Odpowiedział mu Filip: «Chodź i zobacz».

Jezus ujrzał, jak Natanael podchodzi do Niego, i powiedział o nim: «Oto prawdziwy Izraelita, w którym nie ma podstępu».Powiedział do Niego Natanael: «Skąd mnie znasz?» Odrzekł mu Jezus: «Widziałem cię, zanim cię zawołał Filip, gdy byłeś pod figowcem».

Odpowiedział Mu Natanael: «Rabbi, Ty jesteś Synem Bożym, Ty jesteś Królem Izraela!»

Odparł Mu Jezus: «Czy dlatego wierzysz, że powiedziałem ci: Widziałem cię pod figowcem? Zobaczysz jeszcze więcej niż to».

Potem powiedział do niego: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Ujrzycie niebiosa otwarte i aniołów Bożych wstępujących i zstępujących nad Syna Człowieczego».

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1910
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #4548 dnia: Styczeń 05, 2021, 10:42:27 am »
[Mieczysław Łusiak SJ]

Jezus musiał zrobić niesamowite wrażenie na Filipie, skoro ten spotkawszy Natanaela powiedział mu o Nim: „Znaleźliśmy Tego, o którym pisał Mojżesz w Prawie i Prorocy”. Oczekiwania Izraelitów względem tego, który miał przyjść i zbawić ich naród były bowiem wielkie. Czym Jezus tak zachwycił? Może tym, co urzekło Natanaela: że potrafił dostrzec i docenić dobro w człowieku.

Jakże rzadką cechą u ludzi jest umiejętność dostrzegania dobra! A od tego zaczyna się zbawienie świata. Nie chodzi oczywiście o naiwne przymykanie oka na zło, by móc „piać z zachwytu” nad tym, czy innym człowiekiem. Chodzi o uczciwość: widzieć dobro tam, gdzie ono jest. Może właśnie od tego zaczyna się zbawienie świata?

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3630
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #4549 dnia: Styczeń 06, 2021, 07:45:50 am »

Ewangelia (Mt 2, 1-12)
Pokłon mędrców ze Wschodu

Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza

Gdy Jezus narodził się w Betlejem w Judei za panowania króla Heroda, oto mędrcy ze Wschodu przybyli do Jerozolimy i pytali: «Gdzie jest nowo narodzony Król żydowski? Ujrzeliśmy bowiem Jego gwiazdę na Wschodzie i przybyliśmy oddać Mu pokłon».

Skoro to usłyszał król Herod, przeraził się, a z nim cała Jerozolima. Zebrał więc wszystkich arcykapłanów i uczonych ludu i wypytywał ich, gdzie ma się narodzić Mesjasz. Ci mu odpowiedzieli: «W Betlejem judzkim, bo tak zostało napisane przez Proroka: A ty, Betlejem, ziemio Judy, nie jesteś zgoła najlichsze spośród głównych miast Judy, albowiem z ciebie wyjdzie władca, który będzie pasterzem ludu mego, Izraela».

Wtedy Herod przywołał potajemnie mędrców i wywiedział się od nich dokładnie o czas ukazania się gwiazdy. A kierując ich do Betlejem, rzekł: «Udajcie się tam i wypytajcie starannie o Dziecię, a gdy Je znajdziecie, donieście mi, abym i ja mógł pójść i oddać Mu pokłon». Oni zaś, wysłuchawszy króla, ruszyli w drogę.

A oto gwiazda, którą widzieli na Wschodzie, postępowała przed nimi, aż przyszła i zatrzymała się nad miejscem, gdzie było Dziecię. Gdy ujrzeli gwiazdę, bardzo się uradowali. Weszli do domu i zobaczyli Dziecię z Matką Jego, Maryją; padli na twarz i oddali Mu pokłon. I otworzywszy swe skarby, ofiarowali Mu dary: złoto, kadzidło i mirrę.

A otrzymawszy we śnie nakaz, żeby nie wracali do Heroda, inną drogą udali się z powrotem do swojego kraju.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3630
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #4550 dnia: Styczeń 07, 2021, 09:01:50 am »

Ewangelia (Mt 4, 12-17. 23-25)
Bliskie jest królestwo niebieskie

Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza

Gdy Jezus posłyszał, że Jan został uwięziony, usunął się do Galilei. Opuścił jednak Nazaret, przyszedł i osiadł w Kafarnaum nad jeziorem, na pograniczu ziem Zabulona i Neftalego. Tak miało się spełnić słowo proroka Izajasza: «Ziemia Zabulona i ziemia Neftalego, na drodze ku morzu, Zajordanie, Galilea pogan! Lud, który siedział w ciemności, ujrzał światło wielkie, i mieszkańcom cienistej krainy śmierci wzeszło światło».

Odtąd począł Jezus nauczać i mówić: «Nawracajcie się, albowiem bliskie jest królestwo niebieskie». I obchodził Jezus całą Galileę, nauczając w tamtejszych synagogach, głosząc Ewangelię o królestwie i lecząc wszelkie choroby i wszelkie słabości wśród ludu.

A wieść o Nim rozeszła się po całej Syrii. Przynoszono więc do Niego wszystkich cierpiących, których nękały rozmaite choroby i dolegliwości: opętanych, epileptyków i paralityków. A on ich uzdrawiał. I szły za Nim liczne tłumy z Galilei i z Dekapolu, z Jerozolimy, z Judei i z Zajordania.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1910
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #4551 dnia: Styczeń 07, 2021, 11:16:38 am »
Jezus rozpoczął działalność od wezwania do nawrócenia, czyli śmierci w znaczeniu duchowym, związanej z wewnętrzną przemianą.
ks. Burzyk

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3630
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #4552 dnia: Styczeń 08, 2021, 09:19:16 am »

Ewangelia (Mk 6, 34-44)
Rozmnażając chleb, Jezus objawia swoją moc

Słowa Ewangelii według Świętego Marka

Gdy Jezus ujrzał wielki tłum, zlitował się nad nimi, byli bowiem jak owce niemające pasterza. I zaczął ich nauczać o wielu sprawach.

A gdy pora była już późna, przystąpili do Niego uczniowie i rzekli: «Miejsce to jest pustkowiem, a pora już późna. Odpraw ich. Niech idą do okolicznych osiedli i wsi, a kupią sobie coś do jedzenia».

Lecz On im odpowiedział: «Wy dajcie im jeść!»

Rzekli Mu: «Mamy pójść i za dwieście denarów kupić chleba, żeby dać im jeść?»

On ich spytał: «Ile macie chlebów? Idźcie, zobaczcie!»

Gdy się upewnili, rzekli: «Pięć i dwie ryby».

Wtedy polecił im wszystkim usiąść gromadami na zielonej trawie. I rozłożyli się, gromada przy gromadzie, po stu i pięćdziesięciu.

A wziąwszy pięć chlebów i dwie ryby, spojrzał w niebo, odmówił błogosławieństwo, połamał chleby i dawał uczniom, by podawali im; także dwie ryby rozdzielił między wszystkich. Jedli wszyscy do syta i zebrali jeszcze dwanaście pełnych koszów ułomków i resztek z ryb. A tych, którzy jedli chleby, było pięć tysięcy mężczyzn.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1910
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #4553 dnia: Styczeń 08, 2021, 10:35:15 am »
Św. Jan Chryzostom (ok. 345-407)
kapłan w Antiochii, potem biskup Konstantynopola, doktor Kościoła
Homilie do Ewangelii św. Mateusza, nr 49, 1-3 (© Evangelizo.org)

Rozmnożenie chlebów
Zwróćmy uwagą na ufne zawierzenie się uczniów na Opatrzność Bożą w największych potrzebach życiowych i ich pogardę dla życia w luksusie: było ich dwunastu, a mieli tylko pięć chlebów i dwie ryby. Nie przejmowali się sprawami ciała; całkowicie poświęcali swój zapał sprawom duszy. Co więcej, nie zachowali dla siebie tych zapasów: natychmiast dali je Zbawicielowi, kiedy o nie poprosił. Nauczymy się na tym przykładzie dzielić się tym, co mamy z tymi, którzy są w potrzebie, nawet jeśli mamy niewiele. Kiedy Jezus prosi ich o przyniesienie pięciu chlebów, oni nie mówią: „Co nam zostanie na później? Gdzie znajdziemy to, co niezbędne, na nasze własne potrzeby?” Słuchają Go natychmiast…
Biorąc zatem te chleby, Pan je połamał i powierzył uczniom zaszczyt rozdania ich. Nie tylko chciał ich uczcić tą świętą posługą, ale pragnął, aby uczestniczyli w cudzie i stali się jego przekonanymi świadkami i nie zapomnieli o tym, co się zdarzyło na ich oczach. To im kazał usadowić ludzi i rozdać im chleb, aby każdy z nich mógł złożyć świadectwo o cudzie, który dokonał się ich rękami…
Wszystko w tym wydarzeniu – pustynne miejsce, goła ziemia, mało chleba i ryb, rozdanie wszystkim tego samego, bez przywilejów – każdy miał tylko samo, co jego sąsiad – to wszystko uczy nas pokory, prostoty i miłości braterskiej. Także wzajemnego kochania się, wspólnoty dóbr wśród tych, którzy służą temu samemu Bogu – oto, czego nas tutaj uczy nasz Zbawiciel.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3630
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #4554 dnia: Styczeń 09, 2021, 09:49:46 am »

Ewangelia (Mk 6, 45-52)
Jezus chodzi po wodzie

Słowa Ewangelii według Świętego Marka

Kiedy Jezus nasycił pięć tysięcy mężczyzn, zaraz przynaglił swych uczniów, żeby wsiedli do łodzi i wyprzedzili Go na drugi brzeg, do Betsaidy, zanim sam odprawi tłum. Rozstawszy się więc z nimi, odszedł na górę, aby się modlić.

Wieczór zapadł, łódź była na środku jeziora, a On sam jeden na lądzie. Widząc, jak się trudzili przy wiosłowaniu, bo wiatr był im przeciwny, około czwartej straży nocnej przyszedł do nich, krocząc po jeziorze, i chciał ich minąć.

Oni zaś, gdy Go ujrzeli kroczącego po jeziorze, myśleli, że to zjawa, i zaczęli krzyczeć. Widzieli Go bowiem wszyscy i zatrwożyli się. Lecz On zaraz przemówił do nich: «Odwagi, to Ja jestem, nie bójcie się!» I wszedł do nich do łodzi, a wiatr się uciszył.

Wtedy oni tym bardziej zdumieli się w duszy, nie zrozumieli bowiem zajścia z chlebami, gdyż umysł ich był otępiały.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3630
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #4555 dnia: Styczeń 10, 2021, 09:53:50 am »

Ewangelia (Mk 1, 7-11)
Chrzest Jezusa

Słowa Ewangelii według Świętego Marka

Jan Chrzciciel tak głosił: «idzie za mną mocniejszy ode mnie, a ja nie jestem godzien, aby schyliwszy się, rozwiązać rzemyk u Jego sandałów. Ja chrzciłem was wodą, On zaś chrzcić was będzie Duchem Świętym».

W owym czasie przyszedł Jezus z Nazaretu w Galilei i przyjął od Jana chrzest w Jordanie. W chwili gdy wychodził z wody, ujrzał rozwierające się niebo i Ducha jak gołębicę zstępującego na Niego. A z nieba odezwał się głos: «Ty jesteś moim Synem umiłowanym, w Tobie mam upodobanie».

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3630
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #4556 dnia: Styczeń 11, 2021, 08:25:09 am »

Ewangelia (Mk 1, 14-20)
Jezus wzywa ludzi do nawrócenia i powołuje pierwszych apostołów

Słowa Ewangelii według Świętego Marka

Gdy Jan został uwięziony, Jezus przyszedł do Galilei i głosił Ewangelię Bożą. Mówił: «Czas się wypełnił i bliskie jest królestwo Boże. Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię!»

Przechodząc obok Jeziora Galilejskiego, ujrzał Szymona i brata Szymonowego, Andrzeja, jak zarzucali sieć w jezioro; byli bowiem rybakami. I rzekł do nich Jezus: «Pójdźcie za Mną, a sprawię, że się staniecie rybakami ludzi». A natychmiast, porzuciwszy sieci, poszli za Nim.

Idąc nieco dalej, ujrzał Jakuba, syna Zebedeusza, i brata jego, Jana, którzy też byli w łodzi i naprawiali sieci. Zaraz ich powołał, a oni, zostawiwszy ojca swego, Zebedeusza, razem z najemnikami w łodzi, poszli za Nim.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1910
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #4557 dnia: Styczeń 11, 2021, 09:07:12 am »
[Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]

Pójście za Panem Jezusem powoduje, że stajemy się innymi ludzi. Niby nic się nie zmienia, ale nasze życie staje się zupełnie inne. To właśnie oznaczają słowa Jezusa: "Pójdźcie za Mną, a sprawię, że się staniecie rybakami ludzi" – „Pozostaniecie sobą, ale wasze życie będzie inne”. Obecność Jezusa w naszym życiu wiele temu życiu dodaje. Aby to mogło się stać, owszem, trzeba wiele zostawić. Ale warto! Jezus chce wypełnić nasze życie nową treścią, chce abyśmy podjęli takie czyny, o których wcześniej nawet nam się nie śniło. Te czyny nie będą nakazem, ale owocem nowych zdolności.

Jeśli chcemy więcej umieć, jeśli chcemy być bardziej wykształceni, jeśli chcemy być bogatsi w rzeczy, których nie da się kupić za pieniądze – idźmy za Jezusem.



Lectio Divina
Rozważanie – jeśli jednak nie znajdujesz fragmentu, który Cię porusza, możesz skorzystać z pomocy poniższego rozważania:

    Jezus rozpoczynając swoją działalność publiczną, ogłasza swoje nad wyraz krótkie expose: Czas się wypełnił i bliskie jest królestwo Boże. Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię! Tyle i nic więcej. Albo więc Jezus nie ma wiele do powiedzenia, albo takie stwierdzenie jest kluczem  do wszystkiego. Człowiek ze swojej istoty przeznaczony jest do miłości, ale bez nawrócenia nie potrafi właściwie kochać. Nie wie czym jest miłość. Kiedy człowiek się nie nawraca, to także nie potrafi właściwie służyć innym. Kiedy człowiek się nie nawraca, nie wie co to prawdziwa radość. Kiedy człowiek się nie nawraca, nie potrafi wejść do królestwa niebieskiego.  Bo królestwo Boże to nie sprawa tego, co się je i pije, ale to sprawiedliwość, pokój i radość w Duchu Świętym. (Rz 14,17) Czym jest dla ciebie nawrócenie, jak je rozumiesz? Określ je samemu sobie w kilku zdaniach.
    Nawrócenie jest najpierw darem Ducha Świętego, o który należy prosić. Jest podstawowym darem i wielkim błogosławieństwem dla człowieka. Właściwie odprawiany sakrament pojednania, jest sakramentem nawracania się. Nawrócenie bowiem domaga się ujrzenia swojego grzechu, uznania go za swój, wyznania go, żalu i pokuty. Nawrócenie ze swojej istoty zakłada zmianę myślenia – z myślenia tylko ludzkiego i na myślenie Boże. Myśleniem Bożym napełniamy się czytając, reflektując, medytując Boże słowo. Wtedy mamy szansę wrócić do Bożego planu wobec naszego życia. Czy i jak korzystasz z tej szansy?
    Nawrócenie jest też procesem i dokonuje się w czasie. Choć obieramy inny kierunek w naszym życiu, różne płaszczyzny naszego życia domagają się stałej przemiany. Proś zatem Jezusa o łaskę ujrzenia błogosławieństwa nawracania się. Czy odkryłeś głębię sakramentu pojednania, czyli wejścia w proces nawracania się? Czy prosisz Jezusa z determinacją o dar nawracania się? Czy jesteś w tym cierpliwy i wytrwały?




ps.
Czytanie z Księgi proroka Izajasza

Tak mówi Pan:

«Wszyscy spragnieni, przyjdźcie do wody, przyjdźcie, choć nie macie pieniędzy! Kupujcie i spożywajcie, dalejże, kupujcie bez pieniędzy i bez płacenia za wino i mleko!

Czemu wydajecie pieniądze na to, co nie jest chlebem? I waszą pracę – na to, co nie nasyci? Słuchajcie Mnie, a jeść będziecie przysmaki i dusza wasza zakosztuje tłustych potraw. Nakłońcie uszu i przyjdźcie do Mnie, posłuchajcie mnie, a dusza wasza żyć będzie. Zawrę z wami wieczyste przymierze; niezawodne są łaski dla Dawida. Oto ustanowiłem go świadkiem dla ludów, dla ludów wodzem i rozkazodawcą.

Oto zawezwiesz naród, którego nie znasz, i ci, którzy cię nie znają, przybiegną do ciebie ze względu na Pana, twojego Boga, przez wzgląd na Świętego Izraela, bo on ci dodał chwały.

Szukajcie Pana, gdy się pozwala znaleźć, wzywajcie Go, dopóki jest blisko! Niechaj bezbożny porzuci swą drogę i człowiek nieprawy swoje knowania. Niech się nawróci do Pana, a Ten się nad nim zmiłuje, do Boga naszego, gdyż hojny jest w przebaczaniu. Bo myśli moje nie są myślami waszymi ani wasze drogi moimi drogami – mówi Pan. Bo jak niebiosa górują nad ziemią, tak drogi moje – nad waszymi drogami i myśli moje – nad myślami waszymi. Zaiste, podobnie jak ulewa i śnieg spadają z nieba i tam nie powracają, dopóki nie nawodnią ziemi, nie użyźnią jej i nie zapewnią urodzaju, tak iż wydaje nasienie dla siewcy i chleb dla jedzącego, tak słowo, które wychodzi z ust moich, nie wraca do Mnie bezowocne, zanim wpierw nie dokona tego, co chciałem, i nie spełni pomyślnie swego posłannictwa».
« Ostatnia zmiana: Styczeń 11, 2021, 02:05:30 pm wysłana przez pawel »

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3630
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #4558 dnia: Styczeń 12, 2021, 08:42:55 am »

Ewangelia (Mk 1, 21-28)
Jezus naucza jak ten, który ma władzę

Słowa Ewangelii według Świętego Marka

W Kafarnaum Jezus w szabat wszedł do synagogi i nauczał. Zdumiewali się Jego nauką: uczył ich bowiem jak ten, który ma władzę, a nie jak uczeni w Piśmie.

Był właśnie w ich synagodze człowiek opętany przez ducha nieczystego. Zaczął on wołać: «Czego chcesz od nas, Jezusie Nazarejczyku? Przyszedłeś nas zgubić. Wiem, kto jesteś: Święty Boga».

Lecz Jezus rozkazał mu surowo: «Milcz i wyjdź z niego! » Wtedy duch nieczysty zaczął nim miotać i z głośnym krzykiem wyszedł z niego.

A wszyscy się zdumieli, tak że jeden drugiego pytał: «Co to jest? Nowa jakaś nauka z mocą. Nawet duchom nieczystym rozkazuje i są Mu posłuszne». I wnet rozeszła się wieść o Nim wszędzie po całej okolicznej krainie galilejskiej.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1910
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #4559 dnia: Styczeń 12, 2021, 12:54:41 pm »
Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ:

Mówiono, że nauka Jezusa jest z mocą, że On naucza jak ten, który ma władzę, ale na czym polegała władza Pana Jezusa? Czy Jezus miał władzę nad ludźmi? Nie znajdziemy w Ewangelii takich słów, które by jednoznacznie mówiły o tym, że Pan Jezus przyszedł rządzić ludźmi. Władza Jezusa jest władzą nad złym duchem, który jest kłamcą i dlatego Jezus nie pozwala mu mówić. Obyśmy nigdy nie słuchali złego ducha. Jezus ma władzę nad tym, który poprzez swoje kłamstwa, chce nas zniszczyć.

Nie ma większej siły, która pokona złego ducha, niż miłość. Tego naucza Jezus, który ma władzę nad złym duchem, a nie nad człowiekiem. Nie ma bardziej samotnych ludzi na świecie niż ci, którzy chcą władać ludźmi. Jeśli zdecydujemy się uczyć miłości, to szukajmy najlepszego nauczyciela - Jezusa. Z Nim będziemy otoczeni ludźmi, którzy chcą nas kochać, a my będziemy kochać ich.

Jezus nigdy nie zawodzi. To my raczej jesteśmy niekonsekwentni. Często nie wiemy do końca czego chcemy, dlatego On ma tak utrudnione zadanie w przywracaniu pokoju temu światu i naszym sercom. Nauczanie Jezusa jest pełne mocy, ale tą mocą jest miłość, a nie żadna forma przemocy. Nie groźne rozkazy, które budzą lęk. Wsłuchajmy się w Pana Jezusa tak jak ci ludzie w Kafarnaum, którzy się zdumieli. Zdumienie to jedna z piękniejszych form modlitwy.


Lectio Divina

Rozważanie – jeśli jednak nie znajdujesz fragmentu, który Cię porusza, możesz skorzystać z pomocy poniższego rozważania:

    Nowa jakaś nauka z mocą. Tym się różnił Jezus od innych nauczycieli – Jego słowa miały moc sprawczą. Tym się wyróżniali pierwsi chrześcijanie – przyjmowana wiara realnie zmieniała ich samych i ich życie. Czy masz doświadczenie mocy Bożego Słowa działającej w Tobie i Twoim życiu? Czy zauważasz proces przemiany swojego życia mocą Słowa – przez Twoją współpracę ze Słowem?
    Bóg dał nam wolność i do końca ją szanuje. Św. Jan pisze o Słowie: Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi. (J 1,12) Warunkiem jest przyjęcie – czyli aktywny wysiłek: by znaleźć czas i miejsce w swoim życiu i sercu, w którym Słowo ma działać; aktywne pragnienie zmiany – działania w Tobie Bożej mocy; aktywne poddawanie Bogu kolejnych dziedzin, sytuacji, zranień, słabości – by Jego moc je uzdrawiała i porządkowała. Dbanie o takie warunki, by Słowo mogło wydać plon – może trzeba wykarczować zły nawyk kradnący czas, może trzeba podlewać częstszym udziałem w Eucharystii, może “wystawiać się na słońce” w adoracji, a może naprostować krzywą łodyżkę nieprawidłowych poglądów/ przyzwyczajeń/ pragnień?

    Słowo Boże mówi precyzyjnie – wszystkim, którzy je przyjmują daje moc. Tobie także. Za każdym razem, kiedy podejmujesz decyzję, by Je przyjąć otrzymujesz moc – pakiet łaski, której w wolności możesz użyć, by przemienić kolejny fragmencik swojego życia, w kolejnej sferze zacząć żyć jak Dziecko Boga. Czy tak czynisz? Na ile szanujesz ten ogrom łaski i dobroci Boga i starasz się z Nim współpracować nad swoim uświęceniem?