Autor Wątek: Droga  (Przeczytany 662165 razy)

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3810
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5190 dnia: Luty 06, 2022, 09:01:03 am »

Ewangelia (Łk 5, 1-11)
Cudowny połów ryb i powołanie apostołów

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Pewnego razu – gdy tłum cisnął się do Jezusa, aby słuchać słowa Bożego, a On stał nad jeziorem Genezaret – zobaczył dwie łodzie stojące przy brzegu; rybacy zaś wyszli z nich i płukali sieci. Wszedłszy do jednej łodzi, która należała do Szymona, poprosił go, żeby nieco odbił od brzegu. Potem usiadł i z łodzi nauczał tłumy.

Gdy przestał mówić, rzekł do Szymona: «Wypłyń na głębię i zarzućcie sieci na połów!» A Szymon odpowiedział: «Mistrzu, całą noc pracowaliśmy i nic nie ułowiliśmy. Lecz na Twoje słowo zarzucę sieci». Skoro to uczynili, zagarnęli tak wielkie mnóstwo ryb, że sieci ich zaczynały się rwać. Skinęli więc na współtowarzyszy w drugiej łodzi, żeby im przyszli z pomocą. Ci podpłynęli; i napełnili obie łodzie, tak że się prawie zanurzały.

Widząc to, Szymon Piotr przypadł Jezusowi do kolan i rzekł: «Wyjdź ode mnie, Panie, bo jestem człowiekiem grzesznym». I jego bowiem, i wszystkich jego towarzyszy w zdumienie wprawił połów ryb, jakiego dokonali; jak również Jakuba i Jana, synów Zebedeusza, którzy byli wspólnikami Szymona.

A Jezus rzekł do Szymona: «Nie bój się, odtąd ludzi będziesz łowił». I wciągnąwszy łodzie na ląd, zostawili wszystko i poszli za Nim.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3810
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5191 dnia: Luty 07, 2022, 09:30:08 am »

Ewangelia (Mk 6, 53-56)
Jezus uzdrawia chorych

Słowa Ewangelii według Świętego Marka

Gdy Jezus i uczniowie Jego się przeprawili, przypłynęli do ziemi Genezaret i przybili do brzegu. Skoro wysiedli z łodzi, zaraz Go rozpoznano. Ludzie biegali po całej owej okolicy i zaczęli znosić na noszach chorych tam, gdzie jak słyszeli, przebywa. I gdziekolwiek wchodził do wsi, do miast czy osad, kładli chorych na otwartych miejscach i prosili Go, żeby ci choć frędzli u Jego płaszcza mogli dotknąć. A wszyscy, którzy się Go dotknęli, odzyskiwali zdrowie.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 2026
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5192 dnia: Luty 07, 2022, 09:33:43 am »
Aby doznać uzdrowienia przez Jezusa, bardzo istotną rzeczą jest dotknąć Go. „Wszyscy, którzy się Go dotknęli, odzyskiwali zdrowie”. Dziś też można dotknąć Jezusa. Ale tak samo jak wtedy trzeba Go szukać i umieć rozpoznać.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3810
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5193 dnia: Luty 08, 2022, 08:07:19 am »

Ewangelia (Mk 7, 1-13)
Prawo Boże i tradycje ludzkie

Słowa Ewangelii według Świętego Marka

U Jezusa zebrali się faryzeusze i kilku uczonych w Piśmie, którzy przybyli z Jerozolimy. I zauważyli, że niektórzy z Jego uczniów brali posiłek nieczystymi, to znaczy nie obmytymi rękami. Faryzeusze bowiem, i w ogóle Żydzi, trzymając się tradycji starszych, nie jedzą, jeśli sobie rąk nie obmyją, rozluźniając pięść. I gdy wrócą z rynku, nie jedzą, dopóki się nie obmyją. Jest jeszcze wiele innych zwyczajów, które przejęli i których przestrzegają, jak obmywanie kubków, dzbanków, naczyń miedzianych.

Zapytali Go więc faryzeusze i uczeni w Piśmie: «Dlaczego Twoi uczniowie nie postępują według tradycji starszych, lecz jedzą nieczystymi rękami?»

Odpowiedział im: «Słusznie prorok Izajasz powiedział o was, obłudnikach, jak jest napisane: „Ten lud czci Mnie wargami, lecz sercem swym daleko jest ode Mnie. Ale czci Mnie na próżno, ucząc zasad podanych przez ludzi”. Uchyliliście przykazanie Boże, a trzymacie się ludzkiej tradycji, dokonujecie obmywania dzbanków i kubków. I wiele innych podobnych rzeczy czynicie».

I mówił do nich: «Sprawnie uchylacie Boże przykazanie, aby swoją tradycję zachować. Mojżesz tak powiedział: „Czcij ojca swego i matkę swoją”, oraz: „Kto złorzeczy ojcu lub matce, niech śmierć poniesie”. A wy mówicie: „Jeśli ktoś powie ojcu lub matce: Korban, to znaczy darem złożonym w ofierze jest to, co miało być ode mnie wsparciem dla ciebie” – to już nie pozwalacie mu nic uczynić dla ojca ani dla matki. I znosicie słowo Boże ze względu na waszą tradycję, którą sobie przekazaliście. Wiele też innych tym podobnych rzeczy czynicie».

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 2026
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5194 dnia: Luty 08, 2022, 08:12:47 am »
Św. Augustyn (354 - 430)
biskup Hippony (Afryka Północna) i doktor Kościoła
Kazanie 155, 6 (© Evangelizo.org)

„Ten lud czci Mnie wargami, lecz sercem swym daleko jest ode Mnie”
„Albowiem prawo Ducha, który daje życie w Chrystusie Jezusie, wyzwoliło cię spod prawa grzechu i śmierci” (Rz 8,2)… Święty Paweł mówi, że Prawo Mojżeszowe zostało dane, aby udowodnić naszą słabość i nie tylko ją wykazać, ale i spotęgować, i zmusić nas do szukania lekarza… „Gdzie jednak wzmógł się grzech, tam jeszcze obficiej rozlała się łaska” (Rz 3,20; 5,20)… Dlaczego to pierwsze Prawo, napisane palcem Bożym (Wj 31,18), nie dało tak niezbędnego wsparcia łaski? Ponieważ było zapisane na kamiennych tablicach, a nie na tablicach z ciała, jakim są nasze serca (2 Kor 3,3)…
To Duch Święty pisze nie na kamieniu, ale w sercach. „Prawo Ducha życia”, zapisane w sercu, a nie na kamieniu, to Prawo Ducha życia, które jest w Jezusie Chrystusie, w którym Pascha została odprawiona w prawdzie (1Kor 5,7-8), uwolniło was od prawa grzechu i śmierci. Chcecie dowodu na oczywistą i niewątpliwą różnicę, która oddziela Stary Testament od Nowego…? Posłuchajcie, co mówi Pan przez usta proroka…: „Umieszczę swe prawo w głębi ich jestestwa i wypiszę na ich sercu” (Jr 31,33). Jeśli zatem prawo Boże jest zapisane w twoim sercu, to nie powoduje ono strachu [jak na Synaju], ale rozlewa w twojej duszy tajemną słodycz.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3810
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5195 dnia: Luty 09, 2022, 08:20:16 am »

Ewangelia (Mk 7, 14-23)
Prawdziwa nieczystość pochodzi z serca

Słowa Ewangelii według Świętego Marka

Jezus przywołał znowu tłum do siebie i rzekł do niego:

«Słuchajcie Mnie, wszyscy, i zrozumcie! Nic nie wchodzi z zewnątrz w człowieka, co mogłoby uczynić go nieczystym; lecz to, co wychodzi z człowieka, to czyni człowieka nieczystym. Kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha!»

Gdy się oddalił od tłumu i wszedł do domu, uczniowie pytali Go o tę przypowieść. Odpowiedział im: «I wy tak niepojętni jesteście? Nie rozumiecie, że nic z tego, co z zewnątrz wchodzi w człowieka, nie może uczynić go nieczystym; bo nie wchodzi do jego serca, lecz do żołądka, i zostaje wydalone na zewnątrz». Tak uznał wszystkie potrawy za czyste.

I mówił dalej: «Co wychodzi z człowieka, to czyni go nieczystym. Z wnętrza bowiem, z serca ludzkiego pochodzą złe myśli, nierząd, kradzieże, zabójstwa, cudzołóstwa, chciwość, przewrotność, podstęp, wyuzdanie, zazdrość, obelgi, pycha, głupota. Całe to zło z wnętrza pochodzi i czyni człowieka nieczystym».

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 2026
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5196 dnia: Luty 09, 2022, 11:22:36 am »
Komentarz do Ewangelii [DEON.pl]

Twój świat, twoje środowisko, jak grzeszne i złe by nie było, nie może sprawić, że zerwie się twoja relacja z Bogiem. Nic, co zewnętrzne, nie ma takiej mocy, by zgrzeszyć za ciebie. To, co naprawdę wpływa na twoją świętość, rozgrywa się w twoim sercu, umyśle, w tobie. To z jednej strony pocieszająca myśl, bo oznacza, że jesteśmy z naszą wolną wolą o wiele bardziej niezależni od wpływu świata, niż nam się wydaje, i mimo najgorszych warunków do życia wiarą nic nam nie stanie na przeszkodzie, dopóki sami sobie nie zaczniemy stawiać przeszkód. Nasze serce jest jak twierdza, do której nie może się dostać nieprzyjaciel, dopóki nie zaprosimy go sami.

Jezus wymienia dziś trzynaście takich momentów, w których sami decydujemy się na grzech. Kiedy to się dzieje? Gdy pielęgnujemy złe myśli zamiast dobrych, gdy pieniądze liczą się dla nas bardziej, niż wszystko inne, gdy manipulujemy ludźmi i uciekamy w kłamstwa, żeby osiągnąć swój ukryty cel. Gdy obrażamy innych, także w komentarzach w internecie. Gdy uważamy się za lepszych. Gdy uprawiamy seks przed ślubem, gdy zdradzamy żonę albo męża albo nakłaniamy kogoś do zdrady swoim zachowaniem, gdy płacimy komuś za seks albo kogoś wykorzystujemy seksualnie. Kiedy postępujemy głupio i nie próbujemy zmądrzeć. Gdy jesteśmy zazdrośni o to, co mają inni, gdzie jeżdżą, kogo znają, jakie mają ubrania i sukcesy. Gdy kradniemy rzeczy małe i duże, pożyczamy, żeby nie oddać, bierzemy cudze. To wszystko psuje naszą relację z Bogiem, oddala nas od źródła życia, sprawia, że stajemy się brudni, smutni, nie mający nadziei, że będzie lepiej, widzący przyszłość w czarnych barwach.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3810
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5197 dnia: Luty 10, 2022, 08:33:23 am »

Ewangelia (Mk 7, 24-30)
Prośba poganki wysłuchana

Słowa Ewangelii według Świętego Marka

Jezus udał się w okolice Tyru i Sydonu. Wstąpił do pewnego domu i chciał, żeby nikt o tym nie wiedział, nie mógł jednak pozostać w ukryciu. Zaraz bowiem usłyszała o Nim kobieta, której córeczka była opętana przez ducha nieczystego. Przyszła, padła Mu do nóg, a była to poganka, Syrofenicjanka z pochodzenia, i prosiła Go, żeby złego ducha wyrzucił z jej córki.

I powiedział do niej Jezus: «Pozwól wpierw nasycić się dzieciom, bo niedobrze jest zabierać chleb dzieciom, a rzucać szczeniętom».

Ona Mu odparła: «Tak, Panie, lecz i szczenięta pod stołem jedzą okruszyny po dzieciach».

On jej rzekł: «Przez wzgląd na te słowa idź; zły duch opuścił twoją córkę». Gdy wróciła do domu, zastała dziecko leżące na łóżku; a zły duch wyszedł.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 2026
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5198 dnia: Luty 10, 2022, 08:40:22 am »
Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ

Syrofenicjanka nie tylko nie poczuła się urażona porównaniem jej do psa, ale nadto porównała siebie do szczenięcia. Na pewno więc doskonale odczytała intencje Jezusa – że On nie uważał jej faktycznie za psa, ale że chciał nawiązać do ogólnie panujących przekonań. Ta kobieta wiedziała, że nie jest „psem” dla Jezusa, skoro z taką wiarą przyszła do Niego. I rzeczywiście nie była dla Niego „psem”, skoro podjął z nią rozmowę, mimo że „wstąpił do pewnego domu i chciał, żeby nikt o tym nie wiedział”.

Co do przychylności Boga względem nas, powinniśmy być tak szalenie pewni jak ta kobieta. Przychylność Boga względem każdego człowieka jest czymś pewniejszym niż to, że rano wzejdzie znów słońce.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3810
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5199 dnia: Luty 11, 2022, 08:45:38 am »

Ewangelia (Mk 7, 31-37)
Uzdrowienie głuchoniemego

Słowa Ewangelii według Świętego Marka

Jezus opuścił okolice Tyru i przez Sydon przyszedł nad Jezioro Galilejskie, przemierzając posiadłości Dekapolu.

Przyprowadzili Mu głuchoniemego i prosili Go, żeby położył na niego rękę. On wziął go na bok, z dala od tłumu, włożył palce w jego uszy i śliną dotknął mu języka; a spojrzawszy w niebo, westchnął i rzekł do niego: «Effatha», to znaczy: Otwórz się. Zaraz otworzyły się jego uszy, więzy języka się rozwiązały i mógł prawidłowo mówić.

Jezus przykazał im, żeby nikomu nie mówili. Lecz im bardziej przykazywał, tym gorliwiej to rozgłaszali. I przepełnieni zdumieniem mówili: «Dobrze wszystko uczynił. Nawet głuchym słuch przywraca i niemym mowę».

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 2026
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5200 dnia: Luty 11, 2022, 09:17:57 am »
Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ

Głuchoniemy jest symbolem człowieka zamkniętego na Słowo Boże, na Ewangelię. Takie zamknięcie jest bardzo powszechne – wielu słucha, ale nie słyszy. Dzieje się tak często również mimo naszych wysiłków, by było inaczej. Z tej głuchoty może nas bowiem wyleczyć tylko Bóg osobiście. Z naszej strony potrzebne jest tylko pozwolenie, aby On wziął nas „na bok osobno od tłumu”, czyli potrzebne jest pewne wyciszenie i odosobnienie. Nasza „głuchota” na Ewangelię bierze się bowiem z hałasu, który jest w nas i wokół nas.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3810
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5201 dnia: Luty 12, 2022, 08:38:32 am »

Ewangelia (Mk 8, 1-10)
Drugie rozmnożenie chleba

Słowa Ewangelii według Świętego Marka

W owym czasie, gdy znowu wielki tłum był z Jezusem i nie mieli co jeść, przywołał do siebie uczniów i rzekł im: «Żal Mi tego tłumu, bo już trzy dni trwają przy Mnie, a nie mają co jeść. I jeśli ich puszczę zgłodniałych do domu, zasłabną w drodze, bo niektórzy z nich przyszli z daleka». Odpowiedzieli uczniowie: «Jakże tu na pustkowiu będzie mógł ktoś nakarmić ich chlebem?»

Zapytał ich: «Ile macie chlebów?» Odpowiedzieli: «Siedem».

I polecił tłumowi usiąść na ziemi. A wziąwszy siedem chlebów, odmówił dziękczynienie, połamał i dawał uczniom, aby je podawali. I podali tłumowi. Mieli też kilka rybek. I nad tymi odmówił błogosławieństwo, i polecił je rozdać. Jedli do syta, a pozostałych ułomków zebrali siedem koszów. Było zaś około czterech tysięcy ludzi. Potem ich odprawił.

Zaraz też wsiadł z uczniami do łodzi i przybył w okolice Dalmanuty.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3810
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5202 dnia: Luty 13, 2022, 08:51:51 am »

Ewangelia (Łk 6, 17.20-26)
Błogosławieni ubodzy, biada bogaczom

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Jezus zszedł z Dwunastoma na dół i zatrzymał się na równinie; był tam liczny tłum Jego uczniów i wielkie mnóstwo ludu z całej Judei i z Jeruzalem oraz z nadmorskich okolic Tyru i Sydonu.

On podniósł oczy na swoich uczniów i mówił:

«Błogosławieni jesteście, ubodzy, albowiem do was należy królestwo Boże.

Błogosławieni, którzy teraz głodujecie, albowiem będziecie nasyceni.

Błogosławieni, którzy teraz płaczecie, albowiem śmiać się będziecie.

Błogosławieni jesteście, gdy ludzie was znienawidzą i gdy was wyłączą spośród siebie, gdy zelżą was i z powodu Syna Człowieczego odrzucą z pogardą wasze imię jako niecne: cieszcie się i radujcie w owym dniu, bo wielka jest wasza nagroda w niebie. Tak samo bowiem przodkowie ich czynili prorokom.

Natomiast biada wam, bogaczom, bo odebraliście już pociechę waszą.

Biada wam, którzy teraz jesteście syci, albowiem głód cierpieć będziecie.

Biada wam, którzy się teraz śmiejecie, albowiem smucić się i płakać będziecie.

Biada wam, gdy wszyscy ludzie chwalić was będą. Tak samo bowiem przodkowie ich czynili fałszywym prorokom».

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3810
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5203 dnia: Luty 14, 2022, 08:21:54 am »

Ewangelia (Łk 10, 1-9)
Rozesłanie uczniów

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

Spośród swoich uczniów wyznaczył Pan jeszcze innych siedemdziesięciu dwóch i wysłał ich po dwóch przed sobą do każdego miasta i miejscowości, dokąd sam przyjść zamierzał.

Powiedział też do nich: «Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało; proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo. Idźcie, oto was posyłam jak owce między wilki. Nie noście z sobą trzosa ani torby, ani sandałów; i nikogo w drodze nie pozdrawiajcie.

Gdy do jakiego domu wejdziecie, najpierw mówcie: „Pokój temu domowi!” Jeśli tam mieszka człowiek godny pokoju, wasz pokój spocznie na nim; jeśli nie, powróci do was.

W tym samym domu zostańcie, jedząc i pijąc, co mają: bo zasługuje robotnik na swoją zapłatę.

Nie przechodźcie z domu do domu. Jeśli do jakiego miasta wejdziecie i przyjmą was, jedzcie, co wam podadzą; uzdrawiajcie chorych, którzy tam są, i mówcie im: „Przybliżyło się do was królestwo Boże”.»

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 2026
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5204 dnia: Luty 14, 2022, 03:21:17 pm »
Świat potrzebuje świadków [Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]

Królestwo Boże przybliżyło się, jest na wyciągnięcie ręki. Można je odrzucić, ale można też przyjąć je do swego serca i umysłu. Ci, którzy już doświadczyli tego królestwa, mogą i powinni świadczyć o tym, że ono jest blisko każdego, że każdy może je przyjąć.

"Robotnicy Pańskiego żniwa" nie są nauczycielami, nie od nich też zależy zbawienie ludzi, ale są po to, by świadczyć. To świadectwo często dodaje innym odwagi, by przyjąć królestwo Boże, które jest czymś zupełnie nowym i przez to budzącym ludzką podejrzliwość, nawet lęk.

Gdy ludzie spotykają kogoś, kto już żyje królestwem Bożym i widzą, że nie dzieje mu się żadna krzywda, wręcz przeciwnie - że jest szczęśliwy, wówczas sami chętniej na to królestwo się otwierają.