Autor Wątek: Droga  (Przeczytany 667598 razy)

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3872
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5295 dnia: Kwiecień 08, 2022, 08:22:08 am »
Ewangelia (J 10, 31-42)
Jezus oskarżony o bluźnierstwo

Słowa Ewangelii według Świętego Jana

Żydzi porwali za kamienie, aby Jezusa ukamienować. Odpowiedział im Jezus: «Ukazałem wam wiele dobrych czynów, które pochodzą od Ojca. Za który z tych czynów chcecie Mnie kamienować?»

Odpowiedzieli Mu Żydzi: «Nie kamienujemy Cię za dobry czyn, ale za bluźnierstwo, za to, że Ty, będąc człowiekiem, uważasz siebie za Boga».

Odpowiedział im Jezus: «Czyż nie napisano w waszym Prawie: „Ja rzekłem: Bogami jesteście?” Jeżeli Pismo nazwało bogami tych, do których skierowano słowo Boże – a Pisma nie można odrzucić – to czemu wy o Tym, którego Ojciec poświęcił i posłał na świat, mówicie: „Bluźnisz”, dlatego że powiedziałem: „Jestem Synem Bożym”? Jeżeli nie dokonuję dzieł mojego Ojca, to Mi nie wierzcie! Jeżeli jednak dokonuję, to choć nie wierzylibyście Mi, wierzcie moim dziełom, abyście poznali i wiedzieli, że Ojciec jest we Mnie, a Ja w Ojcu».

I znowu starali się Go pojmać, ale On uszedł z ich rąk. I powtórnie udał się za Jordan, na miejsce, gdzie Jan poprzednio udzielał chrztu, i tam przebywał.

Wielu przybyło do Niego, mówiąc, iż Jan wprawdzie nie uczynił żadnego znaku, ale wszystko, co Jan o Nim powiedział, było prawdą. I wielu tam w Niego uwierzyło.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 2064
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5296 dnia: Kwiecień 08, 2022, 09:25:45 am »
Komentuje Jan Głąba SJ

Lubię argumentację. Lubię czytać, jak ludzie na przestrzeni epok i dziejów próbowali przekonywać innych ludzi do swoich założeń teoretycznych albo do tego, by ci poszli za nimi. W dzisiejszej Ewangelii w roli argumentacyjnej dostrzegamy Jezusa. Próbuje On przekonać Żydów do tego, by wierzyli, że jest Synem Bożym.

I mówi: - Nawet jeśli nie przyjmujecie moich słów, to popatrzcie na moje czyny, bo one świadczą o mnie.

To, co wyróżnia Jezusa w jego argumentacji to to, że u Niego w sercu jest ogromna motywacja do tego, by z miłości człowieka przekonać do tego, co On głosi. On nie chce budować jakiegoś ogromnego systemu politycznego, nie liczy na sukces ziemski. Jemu chodzi o nasze życie wieczne.

Wielu Żydów wierzy Jezusowi. Być może biorą sobie do serca te przesłanki logiczne, które wygłasza. Ale może wśród tej grupy są też ci, którzy widzą to, co niewidzialne dla oka, czyli właśnie to, że ich ukochał, że walczył o ich zbawienie.

Pytanie do nas, jakie stawia Ewangelia, dotyczy tego, co dostrzegamy my. Czy patrzymy tylko na logiczne przesłanki i na to, co się nam opłaca, czy także potrafimy dostrzec ogromną miłość Bożą, skierowaną do nas?

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3872
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5297 dnia: Kwiecień 09, 2022, 07:56:40 am »

Ewangelia (J 11, 45-57)
Jezus umrze, aby zgromadzić rozproszone dzieci Boże

Słowa Ewangelii według Świętego Jana

Wielu spośród Żydów przybyłych do Marii, ujrzawszy to, czego Jezus dokonał, uwierzyło w Niego. Niektórzy z nich udali się do faryzeuszów i donieśli im, co Jezus uczynił.

Arcykapłani więc i faryzeusze zwołali Sanhedryn i rzekli: «Cóż zrobimy wobec tego, że ten człowiek czyni wiele znaków? Jeżeli Go tak pozostawimy, to wszyscy uwierzą w Niego, a przyjdą Rzymianie i zniszczą nasze miejsce święte i nasz naród». Wówczas jeden z nich, Kajfasz, który w owym roku był najwyższym kapłanem, rzekł do nich: «Wy nic nie rozumiecie i nie bierzecie tego pod rozwagę, że lepiej jest dla was, aby jeden człowiek umarł za lud, niżby miał zginąć cały naród».

Tego jednak nie powiedział sam od siebie, ale jako najwyższy kapłan w owym roku wypowiedział proroctwo, że Jezus ma umrzeć za naród, i nie tylko za naród, ale także po to, by rozproszone dzieci Boże zgromadzić w jedno. Tego więc dnia postanowili Go zabić.

Odtąd Jezus już nie występował otwarcie wśród Żydów, tylko odszedł stamtąd do krainy w pobliżu pustyni, do miasta zwanego Efraim, i tam przebywał ze swymi uczniami.

A była blisko Pascha żydowska. Wielu przed Paschą udawało się z tej okolicy do Jerozolimy, aby się oczyścić. Oni więc szukali Jezusa i gdy stanęli w świątyni, mówili jeden do drugiego: «Jak wam się zdaje? Czyżby nie miał przyjść na święto?»

Arcykapłani zaś i faryzeusze wydali polecenie, aby każdy, ktokolwiek będzie wiedział o miejscu Jego pobytu, doniósł o tym, by można było Go pojmać.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3872
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5298 dnia: Kwiecień 11, 2022, 09:08:55 am »

Ewangelia (J 12, 1-11)
Namaszczenie w Betanii

Słowa Ewangelii według Świętego Jana

Na sześć dni przed Paschą Jezus przybył do Betanii, gdzie mieszkał Łazarz, którego Jezus wskrzesił z martwych. Urządzono tam dla Niego ucztę. Marta usługiwała, a Łazarz był jednym z zasiadających z Nim przy stole. Maria zaś wzięła funt szlachetnego, drogocennego olejku nardowego i namaściła Jezusowi stopy, a włosami swymi je otarła. A dom napełnił się wonią olejku.

Na to rzekł Judasz Iskariota, jeden z Jego uczniów, ten, który Go miał wydać: «Czemu to nie sprzedano tego olejku za trzysta denarów i nie rozdano ich ubogim?» Powiedział zaś to nie dlatego, że dbał o biednych, ale ponieważ był złodziejem i mając trzos, wykradał to, co składano.

Na to rzekł Jezus: «Zostaw ją! Przechowała to, aby Mnie namaścić na dzień mojego pogrzebu. Bo ubogich zawsze macie u siebie, Mnie zaś nie zawsze macie».

Wielki tłum Żydów dowiedział się, że tam jest; a przybyli nie tylko ze względu na Jezusa, ale także by ujrzeć Łazarza, którego wskrzesił z martwych. Arcykapłani zatem postanowili zabić również Łazarza, gdyż wielu z jego powodu odłączyło się od Żydów i uwierzyło w Jezusa.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 2064
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5299 dnia: Kwiecień 11, 2022, 09:17:02 am »
Św. Hieronim ze Strydonu (347-420)
kapłan, tłumacz Biblii, doktor Kościoła
Komentarz do Ewangelii św. Marka (© Evangelizo.org)

A dom napełnił się wonią olejku
W Ewangelii Marka czytamy: „A gdy Jezus był w Betanii, w domu Szymona Trędowatego, i siedział za stołem, przyszła kobieta z alabastrowym flakonikiem prawdziwego olejku nardowego, bardzo drogiego. Rozbiła flakonik i wylała Mu olejek na głowę” (14,3). Zachowanie tej kobiety dotyczy bezpośrednio was, którzy przyjmiecie chrzest. Rozbiła ona flakon z alabastru, aby Chrystus, Pomazaniec Pański, uczynił z was chrześcijan przez namaszczenie. Jak jest powiedziane w Pieśni nad Pieśniami: „Woń twych pachnideł słodka, olejek rozlany – imię twe, dlatego miłują cię dziewczęta. Pociągnij mnie za sobą! Pobiegnijmy!”(1,3-4). Dopóki olejek był zamknięty, Bóg był znany tylko w Judei, a Jego imię było wielkie jedynie w Izraelu (Ps 76,2), to młode panny nie szły za Jezusem. Ale jak tylko woń olejku rozlała się po całym świecie, dusze wierzących poszły za Zbawicielem… Rozbiła ona swój flakonik z alabastru, żeby wszyscy skorzystali z woni…; co przypomina „Jeżeli ziarno pszenicy, wpadłszy w ziemię, nie obumrze, zostanie tylko samo” (J 12,24): jednocześnie, jeśli flakon pozostaje zamknięty, to nie możemy się namaścić olejkiem.
Ta kobieta nie jest tą samą, która umyła stopy Panu (Łk 7,38). Aż do tego momentu prowadziła ona życie rozpustne…, teraz zalewa łzami stopy Zbawiciela i suszy własnymi włosami; ale nie obmywa ona stóp Zbawiciela, lecz w rzeczywistości obmywa się ona z grzechów…
Niech będzie tak i dla was, którzy przyjmiecie chrzest: skoro wszyscy jesteśmy grzesznikami, bo „nikt nie jest czysty, nawet jeśli żył jeden dzień” (Hb 14,4 LXX)…, to zacznijcie od złapania stóp Zbawiciela, obmyjcie je waszymi łzami, wytrzyjcie je włosami; a kiedy już to zrobicie, dotknijcie Jego głowy, jak kobieta z Ewangelii Marka. W chwili zejścia do źródła życia ze Zbawicielem powinniście się dowiedzieć, jak olejek dochodzi do głowy Zbawiciela. Bo jeśli „głową każdego mężczyzny jest Chrystus” (1 Kor 11,3), to wasza głowa też powinna zostać namaszczona, i to otrzymacie właśnie przez chrzest.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3872
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5300 dnia: Kwiecień 12, 2022, 08:39:11 am »

Ewangelia (J 13, 21-33. 36-38)
Zapowiedź zdrady Judasza i zaparcia się Piotra

Słowa Ewangelii według Świętego Jana

W czasie wieczerzy z uczniami Jezus wzruszył się do głębi i tak oświadczył: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeden z was Mnie wyda». Spoglądali uczniowie jeden na drugiego, niepewni, o kim mówi.

Jeden z Jego uczniów – ten, którego Jezus miłował – spoczywał na Jego piersi. Jemu to dał znak Szymon Piotr i rzekł do niego: «Kto to jest? O kim mówi?» Ten, oparłszy się zaraz na piersi Jezusa, rzekł do Niego: «Panie, któż to jest?»

Jezus odparł: «To ten, dla którego umoczę kawałek chleba i podam mu». Umoczywszy więc kawałek chleba, wziął i podał Judaszowi, synowi Szymona Iskarioty. A po spożyciu kawałka chleba wstąpił w niego Szatan.

Jezus zaś rzekł do niego: «Co masz uczynić, czyń prędzej! » Nikt jednak z biesiadników nie rozumiał, dlaczego mu to powiedział. Ponieważ Judasz miał pieczę nad trzosem, niektórzy sądzili, że Jezus powiedział do niego: «Zakup, czego nam potrzeba na święto», albo żeby dał coś ubogim. On więc po spożyciu kawałka chleba zaraz wyszedł. A była noc.

Po jego wyjściu rzekł Jezus: «Syn Człowieczy został teraz otoczony chwałą, a w Nim Bóg został chwałą otoczony. Jeżeli Bóg został w Nim otoczony chwałą, to i Bóg Go otoczy chwałą w sobie samym, i to zaraz Go chwałą otoczy.

Dzieci, jeszcze krótko jestem z wami. Będziecie Mnie szukać, ale – jak to Żydom powiedziałem, tak i teraz wam mówię – dokąd Ja idę, wy pójść nie możecie».

Rzekł do Niego Szymon Piotr: «Panie, dokąd idziesz?»

Odpowiedział Mu Jezus: «Dokąd Ja idę, ty teraz za Mną pójść nie możesz, ale później pójdziesz».

Powiedział Mu Piotr: «Panie, dlaczego teraz nie mogę pójść za Tobą? Życie moje oddam za Ciebie».

Odpowiedział Jezus: «Życie swoje oddasz za Mnie? Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci: Kogut nie zapieje, aż ty trzy razy się Mnie wyprzesz».

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 2064
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5301 dnia: Kwiecień 12, 2022, 10:29:06 am »
Św. Augustyn (354 - 430)
biskup Hippony (Afryka Północna) i doktor Kościoła
Pierwsze kazanie na Wielki Czwartek (© Evangelizo.org)

„Wstępuję do Ojca mego i Ojca waszego”
Kiedy Pan, Chleb Życia (J 6,35) dał chleb temu martwemu człowiekowi i wyznaczył, dając ten chleb, tego, który zdradził chleb żywy, powiedział do niego: „Co chcesz czynić, czyń prędzej!” Nie rozkazywał przestępstwa, jedynie pokazał Judaszowi jego zło i ogłosił nam nasze dobro. Że Chrystus został wydany to czy nie było to najgorszą rzeczą, jaka mogła się przydarzyć Judaszowi, ale najlepszą dla nas? Judasz zatem, szkodząc samemu sobie, działa bezwiednie w naszym interesie.
„Co chcesz czynić, czyń prędzej!” Słowo człowieka, który jest gotowy, a nie człowieka poirytowanego. Słowo, które mniej głosi karę zdrajcy niż nagrodę Odkupiciela; Tego, który odkupia. Bo mówiąc: „Co chcesz czynić, czyń prędzej!” Chrystusowi zależy bardziej na przyśpieszeniu zbawienia wierzących niż na karaniu zbrodni niewiernego. „On to został wydany za nasze grzechy; Chrystus umiłował Kościół i wydał za niego samego siebie” (Rz 4,25; Ef 5,25). Dlatego apostoł Paweł mówi: „Moje jest życiem wiary w Syna Bożego, który umiłował mnie i samego siebie wydał za mnie”(Ga 2,20). W rzeczywistości nikt nie wydałby Chrystusa, gdyby On sam siebie wpierw nie wydał… Kiedy Judasz go zdradza, to Chrystus się wydaje; jeden negocjuje Jego sprzedaż, a drugi nasze odkupienie. „Co chcesz czynić, czyń prędzej!”: nie, żeby było to w twojej mocy, ale taka jest wola Tego, który wszystko może…
„A on po spożyciu kawałka [chleba] zaraz wyszedł. A była noc”. A ten, który wychodził, sam był nocą. Wtedy, kiedy noc wyszła, Jezus powiedział: „Syn Człowieczy został teraz otoczony chwałą!” Dzień zatem przekazuje słowo dniowi (Ps 19,3), to znaczy Chrystus powierza je uczniom, żeby go słuchali i szli za nim z miłością… Coś podobnego zdarzy się, kiedy Chrystus zwycięży świat. Wtedy chwast nie będzie się już mieszany z ziarnem, a sprawiedliwi, w Królestwie Ojca, zajaśnieją jak słońce (Mt 13,43).

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3872
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5302 dnia: Kwiecień 13, 2022, 08:43:26 am »

Ewangelia (Mt 26, 14-25)
Zdrada Judasza

Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza

Jeden z Dwunastu, imieniem Judasz Iskariota, udał się do arcykapłanów i rzekł: «Co chcecie mi dać, a ja wam Go wydam?» A oni wyznaczyli mu trzydzieści srebrników. Odtąd szukał sposobności, żeby Go wydać.

W pierwszy dzień Przaśników przystąpili do Jezusa uczniowie i zapytali Go: «Gdzie chcesz, żebyśmy Ci przygotowali spożywanie Paschy?»

On odrzekł: «Idźcie do miasta, do znanego nam człowieka i powiedzcie mu: „Nauczyciel mówi: Czas mój jest bliski; u ciebie urządzam Paschę z moimi uczniami”». Uczniowie uczynili tak, jak im polecił Jezus, i przygotowali Paschę.

Z nastaniem wieczoru zajął miejsce u stołu razem z dwunastu uczniami. A gdy jedli, rzekł: «Zaprawdę, powiadam wam: jeden z was Mnie wyda».

Bardzo tym zasmuceni, zaczęli pytać jeden przez drugiego: «Chyba nie ja, Panie?»

On zaś odpowiedział: «Ten, który ze Mną rękę zanurzył w misie, ten Mnie wyda. Wprawdzie Syn Człowieczy odchodzi, jak o Nim jest napisane, lecz biada temu człowiekowi, przez którego Syn Człowieczy będzie wydany. Byłoby lepiej dla tego człowieka, gdyby się nie narodził».

Wtedy Judasz, który miał Go wydać, rzekł: «Czyżbym ja, Rabbi?» Odpowiedział mu: «Tak, ty».

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 2064
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5303 dnia: Kwiecień 13, 2022, 10:46:28 am »
Komentuje Jan Głąba SJ

Kiedyś na jednej z rozmów duchowych u magistra w nowicjacie powiedziałem takie zdanie: „Ojcze, nie wiem czy o tym mówić, czy nie mówić”. Wtedy mój magister powiedział mi: „Johnny, zawsze mów. Jeśli coś pochodzi od Pana Boga ucieszymy się tym razem, jeśli jest od diabła zdemaskujemy go”.

Dziś w Ewangelii trochę cofamy się w czasie. Wczoraj byliśmy na ostatniej wieczerzy, dziś jesteśmy na chwilę przed nią. Judasz idzie do arcykapłanów i pyta się, co dadzą mu jeśli wyda Jezusa. Oni odpowiadają, że 30 srebrników i odtąd Judasz szuka sposobności, aby Jezusa wydać.

W tym samym czasie jedenastu przygotowuje kolacje, są razem. Też nie rozumieją, ale spędzają ten czas wspólnie. Czego uczy nas Ewangelia? Uczy nas tego, że jeżeli jestem we wspólnocie, to mam przestrzeń do tego, żeby się dzielić i opowiadać o tym, co ja przeżywam w sercu. Kiedy jestem sam mogę pobłądzić.

Ewangelia uczy nas też tego, że jedenastu wcale nie przeżyło męki idealnie męki, śmierci, a nawet zmartwychwstania Pana Jezusa. Ich siłą było to, że cały ten czas przeżyli wspólnie. Chrystus do nich przyszedł, do Judasza nie przyszedł. Judasz w swojej samotności postanowił zakończyć swoje życie.

Zadajmy dzisiaj sobie pytanie: „z kim przeżywam swoją wiarę”? Z kim nią się dzieje, z kim rozeznaje?

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3872
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5304 dnia: Kwiecień 14, 2022, 08:27:23 am »

Ewangelia (Łk 4, 16-21)
Chrystus namaszczony przez Ducha Świętego

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Jezus przyszedł do Nazaretu, gdzie się wychował. W dzień szabatu udał się swoim zwyczajem do synagogi i powstał, aby czytać.

Podano Mu księgę proroka Izajasza. Rozwinąwszy księgę, znalazł miejsce, gdzie było napisane: «Duch Pański spoczywa na Mnie, ponieważ Mnie namaścił i posłał Mnie, abym ubogim niósł dobrą nowinę, więźniom głosił wolność, a niewidomym przejrzenie; abym uciśnionych odsyłał wolnymi, abym obwoływał rok łaski Pana».

Zwinąwszy księgę, oddał słudze i usiadł; a oczy wszystkich w synagodze były w Niego utkwione. Począł więc mówić do nich: «Dziś spełniły się te słowa Pisma, które słyszeliście».

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3872
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5305 dnia: Kwiecień 16, 2022, 07:44:23 am »

Ewangelia (Łk 24, 1-12)
Dlaczego szukacie żyjącego wśród umarłych?

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

W pierwszy dzień tygodnia niewiasty poszły skoro świt do grobu, niosąc przygotowane wonności. Kamień zastały odsunięty od grobu. A skoro weszły, nie znalazły ciała Pana Jezusa. Gdy wobec tego były bezradne, nagle stanęło przed nimi dwóch mężczyzn w lśniących szatach. Przestraszone, pochyliły twarze ku ziemi, lecz tamci rzekli do nich: «Dlaczego szukacie żyjącego wśród umarłych? Nie ma Go tutaj; zmartwychwstał. Przypomnijcie sobie, jak wam mówił, będąc jeszcze w Galilei: „Syn Człowieczy musi być wydany w ręce grzeszników i ukrzyżowany, lecz trzeciego dnia zmartwychwstanie”». Wtedy przypomniały sobie Jego słowa, wróciwszy zaś od grobu, oznajmiły to wszystko Jedenastu i wszystkim pozostałym. A były to: Maria Magdalena, Joanna i Maria, matka Jakuba; i inne z nimi opowiadały to apostołom. Lecz słowa te wydały im się czczą gadaniną i nie dali im wiary.

Jednakże Piotr wybrał się i przybiegł do grobu; schyliwszy się, ujrzał same tylko płótna. I wrócił do siebie, dziwiąc się temu, co się stało.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3872
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5306 dnia: Kwiecień 17, 2022, 08:21:32 am »

Ewangelia (Łk 24, 13-35)
Poznali Chrystusa przy łamaniu chleba

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

W pierwszy dzień tygodnia dwaj uczniowie Jezusa byli w drodze do wsi, zwanej Emaus, oddalonej o sześćdziesiąt stadiów od Jeruzalem. Rozmawiali oni z sobą o tym wszystkim, co się wydarzyło. Gdy tak rozmawiali i rozprawiali z sobą, sam Jezus przybliżył się i szedł z nimi. Lecz oczy ich były jakby przesłonięte, tak że Go nie poznali.

On zaś ich zapytał: «Cóż to za rozmowy prowadzicie z sobą w drodze?» Zatrzymali się smutni. A jeden z nich, imieniem Kleofas, odpowiedział Mu: «Ty jesteś chyba jedynym z przebywających w Jerozolimie, który nie wie, co się tam w tych dniach stało».

Zapytał ich: «Cóż takiego?»

Odpowiedzieli Mu: «To, co się stało z Jezusem Nazarejczykiem, który był prorokiem potężnym w czynie i słowie wobec Boga i całego ludu; jak arcykapłani i nasi przywódcy wydali Go na śmierć i ukrzyżowali. A my spodziewaliśmy się, że On właśnie miał wyzwolić Izraela. Ale po tym wszystkim dziś już trzeci dzień, jak się to stało. Nadto, jeszcze niektóre z naszych kobiet przeraziły nas: były rano u grobu, a nie znalazłszy Jego ciała, wróciły i opowiedziały, że miały widzenie aniołów, którzy zapewniają, iż On żyje. Poszli niektórzy z naszych do grobu i zastali wszystko tak, jak kobiety opowiadały, ale Jego nie widzieli».

Na to On rzekł do nich: «O, nierozumni, jak nieskore są wasze serca do wierzenia we wszystko, co powiedzieli prorocy! Czyż Mesjasz nie miał tego cierpieć, aby wejść do swej chwały?» I zaczynając od Mojżesza, poprzez wszystkich proroków, wykładał im, co we wszystkich Pismach odnosiło się do Niego.

Tak przybliżyli się do wsi, do której zdążali, a On okazywał, jakby miał iść dalej. Lecz przymusili Go, mówiąc: «Zostań z nami, gdyż ma się ku wieczorowi i dzień się już nachylił». Wszedł więc, aby zostać wraz z nimi. Gdy zajął z nimi miejsce u stołu, wziął chleb, odmówił błogosławieństwo, połamał go i dawał im. Wtedy otworzyły się im oczy i poznali Go, lecz On zniknął im z oczu. I mówili między sobą: «Czy serce nie pałało w nas, kiedy rozmawiał z nami w drodze i Pisma nam wyjaśniał?»

W tej samej godzinie zabrali się i wrócili do Jeruzalem. Tam zastali zebranych Jedenastu, a z nimi innych, którzy im oznajmili: «Pan rzeczywiście zmartwychwstał i ukazał się Szymonowi». Oni również opowiadali, co ich spotkało w drodze i jak Go poznali przy łamaniu chleba.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3872
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5307 dnia: Kwiecień 18, 2022, 08:03:01 am »
Ewangelia (Mt 28, 8-15)
Chrystus zmartwychwstały ukazuje się niewiastom

Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza

Gdy anioł przemówił do niewiast, one pośpiesznie oddaliły się od grobu, z bojaźnią i wielką radością, i pobiegły oznajmić to Jego uczniom.

A oto Jezus stanął przed nimi, mówiąc: «Witajcie!» One podeszły do Niego, objęły Go za nogi i oddały Mu pokłon. A Jezus rzekł do nich: «Nie bójcie się! Idźcie i oznajmijcie moim braciom: niech udadzą się do Galilei, tam Mnie zobaczą».

Gdy one były w drodze, niektórzy ze straży przyszli do miasta i powiadomili arcykapłanów o wszystkim, co zaszło. Ci zebrali się ze starszymi, a po naradzie dali żołnierzom sporo pieniędzy i rzekli: «Rozpowiadajcie tak: Jego uczniowie przyszli w nocy i wykradli Go, gdy spaliśmy. A gdyby to doszło do uszu namiestnika, my z nim pomówimy i wybawimy was z kłopotu».

Ci więc wzięli pieniądze i uczynili, jak ich pouczono. I tak rozniosła się ta pogłoska między Żydami, i trwa aż do dnia dzisiejszego.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3872
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5308 dnia: Kwiecień 19, 2022, 08:43:44 am »

Ewangelia (J 20, 11-18)
Ukazanie się Zmartwychwstałego Marii Magdalenie

Słowa Ewangelii według Świętego Jana

Maria Magdalena stała przed grobem, płacząc. A kiedy tak płakała, nachyliła się do grobu i ujrzała dwóch aniołów w bieli, siedzących tam, gdzie leżało ciało Jezusa – jednego w miejscu głowy, drugiego w miejscu nóg.

I rzekli do niej: «Niewiasto, czemu płaczesz?»

Odpowiedziała im: «Zabrano Pana mego i nie wiem, gdzie Go położono».

Gdy to powiedziała, odwróciła się i ujrzała stojącego Jezusa, ale nie wiedziała, że to Jezus.

Rzekł do niej Jezus: «Niewiasto, czemu płaczesz? Kogo szukasz?»

Ona zaś, sądząc, że to jest ogrodnik, powiedziała do Niego: «Panie, jeśli ty Go przeniosłeś, powiedz mi, gdzie Go położyłeś, a ja Go zabiorę».

Jezus rzekł do niej: «Mario!» A ona, obróciwszy się, powiedziała do Niego po hebrajsku: «Rabbuni», to znaczy: Mój Nauczycielu!

Rzekł do niej Jezus: «Nie zatrzymuj Mnie, jeszcze bowiem nie wstąpiłem do Ojca. Natomiast udaj się do moich braci i powiedz im: „Wstępuję do Ojca mego i Ojca waszego oraz do Boga mego i Boga waszego”».

Poszła Maria Magdalena i oznajmiła uczniom: «Widziałam Pana», i co jej powiedział.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 2064
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5309 dnia: Kwiecień 19, 2022, 09:02:20 am »
Komentuje Jan Głąba SJ

 Są w moim życiu takie osoby, z których moje imię brzmi wyjątkowo. Są takie osoby, których głos rozpoznam zawsze i wszędzie, i który zawsze mnie cieszy.

Dziś w Ewangelii widzimy rzecz podobną. Przy grobie jest Maria Magdalena, która płacze, bo zabrano ciało jej pana. Kiedy spotyka aniołów właśnie o tym ich informuje. A kiedy potem spotyka Jezusa, ale jeszcze Go nie słyszy, za zatem Go nie poznaje, również Mu się żali. Prawdopodobnie jest do Niego tyłem, bo kiedy ten Jezus wypowiada jej imię, kiedy mówi: - Mario! ona natychmiast - co zaznacza ewangelista - odwraca się i mówi do niego „Rabbuni”, co oznacza „mój nauczycielu”.

Moi drodzy, a może to jest tak, że w całej tej radości zmartwychwstania dzisiejsza Ewangelia i Jezus w niej, zapraszają nas do tego, byśmy usłyszeli, że On wypowiada nasze imię wszędzie tam, gdzie jeszcze przeżywamy smutek. Jezus chce wejść w te przestrzenie i czynić je pięknymi. Chce wnosić w nie życie.