Paweł Kosiński SJ
Misja może onieśmielać. Wyzwania mogą blokować. Popatrzę, jak Jezus przeżywa te emocje, jak sobie z nimi radzi.
Obraz: Popatrzę oczami Jezusa na tłum, który jest przed Nim, chorych, oczekujących na uzdrowienie, słabych, znękanych i porzuconych, godnych politowania, niezdolnych do normalnego mówienia. To jest też mój współczesny obraz.
Myśl: Jezus poprzez swoje postępowanie daje przykład uczniom, jak ma wyglądać ich misja. Oni widzą ogrom wyzwań, przed jakimi stoją. Jezus jednak zwraca się do nich i uświadamia: ‘Proście Pana żniwa’. To nie jest żniwo uczniów, ale Boża rola, a oni są wysłani z misją.
Emocja: Obawa i strach przed ogromem wyzwań. Misja może onieśmielać. Wyzwania mogą blokować. Popatrzę, jak Jezus przeżywa te emocje, jak sobie z nimi radzi.
Grzegorz Kramer
Wraca dziś zdanie w Ewangelii, które czytaliśmy w niedzielę: „Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało”.
Zanim Jezus wypowie to zdanie, w dzisiejszym tekście, uzdrowi opętanego niemego i zderzy się z oskarżeniem, że wypędza złego ducha mocą jego samego.
Byli już apostołowie, byli Uczeni w Piśmie, Faryzeusze, przełożeni synagog, kapłani, a nawet arcykapłani. Dlaczego więc Jezus wypowiada to smutne zdanie o braków robotników? Dziś też jest mnóstwo księży, ewangelizatorów, misjonarzy, dlaczego jednak nie ma robotników na żniwie?
Może i wtedy i dziś skupiamy się cały czas na ilości czyli pozornej sile. Wielu się wydaje, że jak będzie tłum, to będę dobre żniwa. Jednak przecież nie chodzi o tłumy, wprawdzie wiemy, że siła tłumu jest ogromna, ale zazwyczaj w swojej destrukcji.
Jezus uzdrawia człowieka. I tym pokazuje, że jest dobrym pasterzem. Dziś wielu udziela sakramenty, głosi słowo, naucza, ale czy to wszystko uzdrawia człowieka? Owszem mamy „wytrychy” mówiące, że uzdrowienia duchowe jest ważniejsze, mamy nawet takie piękne nauczanie, że sakramenty zawsze działają (w tym uzdrawiają), kiedy są przyjęte z wiarą i robione zgodnie z intencją Kościoła. Ale jak to zmierzyć? Odzyskaną mowę słychać, przywrócony wzrok widać, a jak zweryfikować uzdrowienie wewnętrzne? Zawsze może „zwalić winę” na brak wiary przyjmującego sakrament.
Może właśnie to Jezus ma na myśli, mówiąc, że nie ma robotników na Jego żniwie?
Dystrybuujemy sakramenty, pilnujemy zasad, odpytujemy, pouczamy, wymądrzamy się, ale nie ma wśród nas ludzi mocy. Co gorsza, jeśli pojawi się wśród nas taki, który gromadzi tłumu, uzdrawia ich wnętrza, bo oni o tym świadczą, to uznajemy go za niebezpiecznego, za silnego, rozwalającego system. Nie jesteśmy jak Jezus, który uzdrawia wszystkie słabości.
Dla mnie, ta dzisiejsza Ewangelia (Mt 9, 32-38) jest gorzka w smaku, uwiera mnie mocno.
Wezwanie: W modlitwie zwrócę się do ‘Pana żniwa’ i poproszę o łaskę rozumienia wyzwań i o to, by On uzdolnił mnie do bycia robotnikiem na ‘Jego żniwie’.