Autor Wątek: Droga  (Przeczytany 597525 razy)

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3660
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5505 dnia: Sierpień 18, 2022, 08:37:18 am »
Ewangelia (Mt 22, 1-14)
Przypowieść o zaproszonych na ucztę

Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza

Jezus w przypowieściach mówił do arcykapłanów i starszych ludu: «Królestwo niebieskie podobne jest do króla, który wyprawił ucztę weselną swemu synowi. Posłał więc swoje sługi, żeby zaproszonych zwołali na ucztę, lecz ci nie chcieli przyjść.

Posłał jeszcze raz inne sługi z poleceniem: „Powiedzcie zaproszonym: Oto przygotowałem moją ucztę; woły i tuczne zwierzęta ubite i wszystko jest gotowe. Przyjdźcie na ucztę!” Lecz oni zlekceważyli to i odeszli: jeden na swoje pole, drugi do swego kupiectwa, a inni pochwycili jego sługi i znieważywszy, pozabijali.

Na to król uniósł się gniewem. Posłał swe wojska i kazał wytracić owych zabójców, a miasto ich spalić.

Wtedy rzekł swoim sługom: „Uczta weselna wprawdzie jest gotowa, lecz zaproszeni nie byli jej godni. Idźcie więc na rozstajne drogi i zaproście na ucztę wszystkich, których spotkacie”. Słudzy ci wyszli na drogi i sprowadzili wszystkich, których napotkali: złych i dobrych. I sala weselna zapełniła się biesiadnikami.

Wszedł król, żeby się przypatrzyć biesiadnikom, i zauważył tam człowieka nieubranego w strój weselny. Rzekł do niego: „Przyjacielu, jakże tu wszedłeś, nie mając stroju weselnego?” Lecz on oniemiał. Wtedy król rzekł sługom: „Zwiążcie mu ręce i nogi i wyrzućcie go na zewnątrz, w ciemności! Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów”. Bo wielu jest powołanych, lecz mało wybranych».

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1929
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5506 dnia: Sierpień 18, 2022, 08:39:16 am »
Grzegorz Kramer  SJ


Dzisiejszy tekst Ewangelii (Mt 22, 1-14) uświadamia mi jedną z najbardziej podstawowych prawd: Dobra Nowina jest dla każdego. Król zaprasza każdego. Nie trzeba nic robić, tylko odpowiedzieć na zaproszenie: przyjść. Jedyne, co człowieka ogranicza, to nasze: „nie chcę”.
Problem z zaproszeniem mają ludzie, którzy są „ważni”. Religijni przywódcy, wielcy tego świata. Generalnie ludzie, którzy nie chcę darmowości zaproszenia. Jezus wywrócił całe religijne myślenie do góry nogami. Nagle człowiek musiał odpowiedzieć na zaproszenie, a nie – jak było do tej pory – zasłużyć na przychylność Boga. Do dziś, wielu z nas, woli kupować u Boga bilety do Królestwa niż po prostu przyjść. Zaproszenie ostatecznie jest skierowane do „mało ważnych”, do żebraków, pijaków, grzeszników.
Tak, pojawia się w tej przypowieści strój weselny, którego brak sprawia, że jeden z uczestników zostaje wyrzucony z wesela. To ciekawa sprawa, bo skąd człowiek wzięty z ulicy miałby wziąć strój? Być może było tak, że król rozdawał te szaty, była to więc tylko kwestia wzięcia czegoś, co było dostępne? Ciekawe, że, kiedy ten człowiek został zapytany o to, jak wszedł na wesele, nie odpowiada ani jednym zdaniem. Nie broni się. Nie ma słowa na swoją obronę. Jest zaskoczony tym pytaniem. Być może był to jeden z tych z pierwszej grupy zaproszonych – myślących, że sami się zbawią. Czyż szatą nie jest Jezus? Czyż to nie On zakrywa nasze słabości i grzechy? Być może słowem obrony jest właśnie On – Jezus, który oddaje swoje życie za nas, byśmy dzięki Jego Śmierci i Zmartwychwstaniu mieli życie.
Ta Ewangelia jest trudna dla każdego, któremu się wydaje, że jest powołany, że zasłużył i jest na liście ucztujących. Z tą Ewangelią będą mieć problem ludzie, którzy nie wierzą w to, że można – bez względu na to, czy jest się dobrym czy złym – być zaproszonym na Wesele. I w końcu będą mieć z nią problem ci, którzy pomimo bycia na Weselu, nie założyli szaty, którą jest Jezus. Nie zaufali Jemu i Jego miłości.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3660
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5507 dnia: Sierpień 19, 2022, 08:02:49 am »

Ewangelia (Mt 22, 34-40)
Największe przykazanie

Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza

Gdy faryzeusze posłyszeli, że zamknął usta saduceuszom, zebrali się razem, a jeden z nich, uczony w Prawie, wystawiając Go na próbę, zapytał: «Nauczycielu, które przykazanie w Prawie jest największe?»

On mu odpowiedział: «„Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem”. To jest największe i pierwsze przykazanie. Drugie podobne jest do niego: „Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego”. Na tych dwóch przykazaniach zawisło całe Prawo i Prorocy».

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1929
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5508 dnia: Sierpień 19, 2022, 08:47:38 am »
Dzisiejszy fragment Ewangelii (Mt 22, 34-40) pokazuje zderzenie dwóch światów. Świata ludzi religijnych z światem Boga. Z jednej strony doktryna, która staje się często celem samym w sobie, z drugiej zaproszenie do kochania.[

O miłości dziś Jezus przypomina. Najważniejsza jest miłość, bo tylko ona daje człowiekowi perspektywy rozwoju (osobistego i relacji), bo tylko ona jest motywatorem do codziennego szukania nowych sposobów wyrażania siebie innym.
W przykazaniu miłości jest fraza: „jak siebie samego”. Dziś bardzo dużo mówi się o samorozwoju, doskonaleniu siebie, dbaniu o swoje ciało i psychikę. I bardzo dobrze. Jednak do mnie w ostatnim czasie ta fraza przychodzi w innym znaczeniu. „Jak siebie samego”, to również pozwolenie sobie na to, by być kochanym przez innych. A to już (dla mnie, bynajmniej) nie jest takie oczywiste i proste.
Pozwolić sobie na kochanie siebie, to nie tylko przyjmować dobro (na każdym poziomie) od Drugiego, ale to przede wszystkim przyjąć Drugiego i go dopuścić do swojego życia. Do tego, czym chętnie się chwalę, ale i tego, co jest skrywane, intymne, a nawet ciemne i dziurawe.
Pozwolić sobie na kochanie siebie, to nic innego, jak dawać się każdego dnia zaskakiwać Drugiemu, w odkrywaniu przez niego swojego „ja”.
Tak naprawdę przykazanie miłości zaprasza człowieka do przygody.

Grzegorz Kramer SJ[




Pytanie uczonego w Prawie, które przykazanie jest największe, postawione Jezusowi, brzmi trochę jak z egzaminu do bierzmowania. Przepytać. Skądinąd wcale łatwe nie musiało być, skoro judaizm znał 613 micwot, w tym więcej zakazów niż nakazów. Mówiąc krótko, gąszcz. Jak te przykazania zhierarchizować? Chronologicznie, znaczeniowo, ciężkością materii? Niejeden rabbi na tym zrobił karierę. A Jezus jednym zamachem tę całą dyskusję unieważnił. Dwa są: kochaj Boga, kochaj bliźniego. Tylko ta hierarchia jest ważna. Reszta to już tylko konsekwencje.

Andrzej Draguła
« Ostatnia zmiana: Sierpień 19, 2022, 11:39:41 am wysłana przez pawel »

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3660
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5509 dnia: Sierpień 20, 2022, 08:43:21 am »

Ewangelia (Mt 23, 1-12)
Strzeżcie się pychy i obłudy

Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza

Jezus przemówił do tłumów i do swych uczniów tymi słowami: «Na katedrze Mojżesza zasiedli uczeni w Piśmie i faryzeusze. Czyńcie więc i zachowujcie wszystko, co wam polecą, lecz uczynków ich nie naśladujcie. Mówią bowiem, ale sami nie czynią. Wiążą ciężary wielkie i nie do uniesienia i kładą je ludziom na ramiona, lecz sami palcem ruszyć ich nie chcą.

Wszystkie swe uczynki spełniają w tym celu, żeby się ludziom pokazać. Rozszerzają swoje filakterie i wydłużają frędzle u płaszczów. Lubią zaszczytne miejsca na ucztach i pierwsze krzesła w synagogach. Chcą, by ich pozdrawiano na rynkach i żeby ludzie nazywali ich Rabbi.

A wy nie pozwalajcie nazywać się Rabbi, albowiem jeden jest wasz Nauczyciel, a wy wszyscy jesteście braćmi. Nikogo też na ziemi nie nazywajcie waszym ojcem; jeden bowiem jest Ojciec wasz, Ten w niebie. Nie chciejcie również, żeby was nazywano mistrzami, bo jeden jest tylko wasz Mistrz, Chrystus.

Największy z was niech będzie waszym sługą. Kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony».

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3660
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5510 dnia: Sierpień 21, 2022, 08:11:04 am »

Ewangelia (Łk 13, 22-30)
Królestwo Boże dostępne dla wszystkich narodów

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Jezus przemierzał miasta i wsie, nauczając i odbywając swą podróż do Jerozolimy.

Raz ktoś Go zapytał: «Panie, czy tylko nieliczni będą zbawieni?»

On rzekł do nich: «Usiłujcie wejść przez ciasne drzwi; gdyż wielu, powiadam wam, będzie chciało wejść, a nie zdołają. Skoro Pan domu wstanie i drzwi zamknie, wówczas, stojąc na dworze, zaczniecie kołatać do drzwi i wołać: „Panie, otwórz nam!”, lecz On wam odpowie: „Nie wiem, skąd jesteście”. Wtedy zaczniecie mówić: „Przecież jadaliśmy i piliśmy z Tobą, i na ulicach naszych nauczałeś”.

Lecz On rzecze: „Powiadam wam, nie wiem, skąd jesteście. Odstąpcie ode Mnie wszyscy, którzy dopuszczacie się niesprawiedliwości!” Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów, gdy ujrzycie Abrahama, Izaaka i Jakuba, i wszystkich proroków w królestwie Bożym, a siebie samych precz wyrzuconych. Przyjdą ze wschodu i zachodu, z północy i południa i siądą za stołem w królestwie Bożym.

Tak oto są ostatni, którzy będą pierwszymi, i są pierwsi, którzy będą ostatnimi».

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3660
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5511 dnia: Sierpień 22, 2022, 08:44:23 am »

Ewangelia (Mt 23, 13-22)
Zaślepienie faryzeuszów

Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza

Jezus przemówił tymi słowami:

«Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze obłudnicy, bo zamykacie królestwo niebieskie przed ludźmi. Wy sami nie wchodzicie i nie pozwalacie wejść tym, którzy do niego idą.

Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze obłudnicy, bo przemierzacie morze i ziemię, żeby pozyskać jednego współwyznawcę. A gdy się nim stanie, czynicie go dwakroć bardziej winnym piekła niż wy sami.

Biada wam, przewodnicy ślepi, którzy mówicie: „Kto by przysiągł na przybytek, nic to nie znaczy; lecz kto by przysiągł na złoto przybytku, ten jest związany przysięgą”.

Głupi i ślepi! Cóż bowiem jest ważniejsze, złoto czy przybytek, który uświęca złoto? Dalej: „Kto by przysiągł na ołtarz, nic to nie znaczy; lecz kto by przysiągł na ofiarę, która jest na nim, ten jest związany przysięgą”. Ślepcy! Cóż bowiem jest ważniejsze, ofiara czy ołtarz, który uświęca ofiarę?

Kto więc przysięga na ołtarz, przysięga na niego i na wszystko, co na nim leży. A kto przysięga na przybytek, przysięga na niego i na Tego, który w nim mieszka. A kto przysięga na niebo, przysięga na tron Boży i na Tego, który na nim zasiada».

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1929
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5512 dnia: Sierpień 22, 2022, 09:35:31 am »
Paweł Kosiński SJ

Obraz: Jezus przemawia do tłumów i do swoich uczniów. Dzisiaj wypowiada swoje przestrogi, wytykając powierzchowność i zakłamanie w sprawach religijności i moralności. Posłucham tych słów. Oczyma wyobraźni zobaczę miejsce. Przyjrzę się postaciom słuchaczy. Pozwolę, by ten obraz do mnie przemówił.

Myśl: Zwracanie uwagi na rzeczy drugorzędne, pobożność, która budowana jest na pozorach, na tym, co zewnętrzne, są rzeczywistym zagrożeniem dla religijności, nie tylko uczonych w Piśmie i faryzeuszy, ale kogokolwiek w każdej epoce. Jezus kieruje swoje "biada wam" nie tylko do przywódców ludu, ale do wszystkich, także do uczniów, nawet do mnie. Jest to okazja do przyjrzenia się mojej pobożności i zewnętrznym przejawom mej religijności. Czy i do mnie Jezus nie powiedziałby dzisiaj "biada ci"?

Emocja: Rygoryzm. Czasami religijność kojarzy się nam z przepisami, przykazaniami, skrupulatnością w przestrzeganiu zasad. W rygoryzmie gubi nam się ludzkie, miłosierne podejście do człowieka. Zasady zdają się być ważniejsze od osoby.

Wezwanie: Poproszę o przebaczenie tego, ilekroć innych oceniam surowo i wymagająco, a wobec siebie jestem pobłażliwy. Podziękuję za doświadczenia, które mnie uczą pokory.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3660
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5513 dnia: Sierpień 23, 2022, 07:40:06 am »

Ewangelia (Mt 23, 23-26)
Biada obłudnikom

Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza

Jezus przemówił tymi słowami:

«Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze obłudnicy, bo dajecie dziesięcinę z mięty, kopru i kminku, lecz zaniedbaliście to, co ważniejsze jest w Prawie: sprawiedliwość, miłosierdzie i wiarę. To zaś należało czynić, a tamtego nie zaniedbywać. Ślepi przewodnicy, którzy przecedzacie komara, a połykacie wielbłąda!

Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze obłudnicy, bo dbacie o czystość zewnętrznej strony kubka i misy, a wewnątrz pełne są zdzierstwa i niepowściągliwości. Faryzeuszu ślepy! Oczyść wpierw wnętrze kubka, żeby i zewnętrzna jego strona stała się czysta».

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1929
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5514 dnia: Sierpień 23, 2022, 08:31:57 am »
Paweł Kosiński SJ

Obraz: Jezus kontynuuje swoje ‘biada wam’… Przemawia do uczonych w Piśmie i faryzeuszów, ale jest to słowo skierowane do wszystkich. Oczyma wyobraźni zobaczę tłum ludzi wokół Pana. Przyjrzę się temu, co kontrastujące obrazy ‘mięty, kopru i kminku’, ‘zewnętrznej czystości kubka i misy’, ‘komara’ czy ‘wielbłąda’ mówią do mnie.

Myśl: Jak łatwo jest skoncentrować się na tym, co drugorzędne, mało istotne, a jednocześnie pomijać to, co ważniejsze, choć trudne w realizacji. Ta obłuda grozi każdemu z nas. Uczeni w Piśmie i faryzeusze są figurą tych, którzy za wszelką cenę chcą ukazać siebie jako sprawiedliwych, szukając często mało przekonujących argumentów. Jezus zachęca swoich uczniów, aby w prostocie szukali tego, co prawdziwe, miłosierne, otwarte na zbawienie, które pochodzi od Boga, a nie jest samousprawiedliwieniem.

Emocja: Życie pozorami. Niezdolność do uznania prawdy w swoim życiu kosztuje wiele wysiłku. Pozornie mamy satysfakcję, ale jest ona pełna lęku, niepewności, ukrywania się. Boimy się, że zostaniemy ‘przyłapani’ na pozorach, ale dopiero poddanie się Bożemu działaniu, da nam wolność.

Wezwanie: Poproszę o odwagę przyjęcia prawdy, że jestem grzesznikiem i potrzebuję miłosierdzia. Podziękuję za pragnienie życia w prawdzie.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3660
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5515 dnia: Sierpień 24, 2022, 08:45:18 am »

Ewangelia (J 1, 45-51)
Prawdziwy Izraelita, w którym nie ma podstępu

Słowa Ewangelii według świętego Jana

Filip spotkał Natanaela i powiedział do niego: «Znaleźliśmy Tego, o którym pisał Mojżesz w Prawie i Prorocy, Jezusa, syna Józefa, z Nazaretu».

Rzekł do niego Natanael: «Czyż może być co dobrego z Nazaretu?»

Odpowiedział mu Filip: «Chodź i zobacz».

Jezus ujrzał, jak Natanael zbliżał się do Niego, i powiedział o nim: «Patrz, to prawdziwy Izraelita, w którym nie ma podstępu».

Powiedział do Niego Natanael: «Skąd mnie znasz?»

Odrzekł mu Jezus: «Widziałem cię, zanim cię zawołał Filip, gdy byłeś pod drzewem figowym».

Odpowiedział Mu Natanael: «Rabbi, Ty jesteś Synem Bożym, Ty jesteś Królem Izraela!»

Odparł mu Jezus: «Czy dlatego wierzysz, że powiedziałem ci: „Widziałem cię pod drzewem figowym?” Zobaczysz jeszcze więcej niż to».

Potem powiedział do niego: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Ujrzycie niebiosa otwarte i aniołów Bożych wstępujących i zstępujących na Syna Człowieczego».

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1929
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5516 dnia: Sierpień 24, 2022, 08:52:15 am »
Obraz: Uczestniczymy w spotkaniu Jezusa z Natanaelem (inaczej nazywanym także Bartłomiejem). Przyprowadza Go do Pana inny uczeń. Jezus mówi do Natanaela słowa, które świadczą, że zna go w pełni. Uczestniczę w tym spotkaniu. Popatrzę na otoczenie, na ludzi. Posłucham wypowiadanych słów.

Myśl: "Skąd mnie znasz?. Natanael zadziwiony przekonuje się, że Jezus wie o nim coś, czego nikt inny nie powinien był wiedzieć. Nie wiemy, jakie to było jego wewnętrzne przeżycie, ale przekonało go, że Pan wie o nim wszystko do tego stopnia, że wyznaje wiarę w Boga. To ważne kryterium rozeznawania duchowego. Jeśli myśl nie prowadzi do dobra, do "wyznania wiary", ale do niepokoju i lęku, nie jest od Boga, ale od złego.

Emocja: Zdziwienie. Jest wiele rzeczy nieoczekiwanych, zaskakujących, które nam się mogą wydarzać w codzienności. Warto je obserwować. Bóg jest z nami na co dzień. Jego obecność jest pewna, choć często zadziwia.

Wezwanie: Poproszę o otwartość umysłu, bym pozwolił się zaskoczyć Bogu. Podziękuję, że On jest nawet wtedy, kiedy powątpiewam.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3660
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5517 dnia: Sierpień 25, 2022, 08:33:02 am »

Ewangelia (Mt 24, 42-51)
Wezwanie do czujności

Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza

Jezus powiedział do swoich uczniów:

«Czuwajcie, bo nie wiecie, w którym dniu Pan wasz przyjdzie. A to rozumiejcie: Gdyby gospodarz wiedział, o jakiej porze nocy nadejdzie złodziej, na pewno by czuwał i nie pozwoliłby włamać się do swego domu. Dlatego i wy bądźcie gotowi, bo o godzinie, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie.

Któż jest tym sługą wiernym i roztropnym, którego pan ustanowił nad swoją służbą, żeby we właściwej porze rozdał jej żywność? Szczęśliwy ów sługa, którego pan, gdy wróci, zastanie przy tej czynności. Zaprawdę, powiadam wam: Postawi go nad całym swoim mieniem.

Lecz jeśli taki zły sługa powie sobie w duszy: „Mój pan się ociąga z powrotem”, i zacznie bić swoje współsługi, i będzie jadł i pił z pijakami, to nadejdzie pan tego sługi w dniu, kiedy się nie spodziewa, i o godzinie, której nie zna. Każe surowo go ukarać i wyznaczy mu miejsce z obłudnikami. Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów».

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1929
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5518 dnia: Sierpień 25, 2022, 08:36:28 am »
Paweł Kosiński SJ

Obraz: Jezus stawia nam dzisiaj przed oczy osobę odpowiedzialnego gospodarza, który czuwa nad swoim mieniem. Nie wie, kiedy pojawi się niebezpieczeństwo, ale jest na nie przygotowany. Przyjrzę się skojarzeniom, jakie ten obraz wywołuje we mnie. Pan dzisiaj chce do mnie przemówić. Posłucham i postaram się zrozumieć Jego przesłanie.

Myśl: Jezus zachęca nas do czujności. Najczęściej musi się ona realizować w zwyczajnej codzienności. Nasze życie i przyszłość zależą od wierności i wypełniania dzisiaj Słowa, które On nam zostawił. Jezus nie straszy i nie przepowiada przyszłości. Chce, byśmy starali się rozumieć teraźniejszość w świetle Jego historii. To, jak dzisiaj czuwam i jestem wierny jest zapowiedzią przyszłego sądu Bożego nade mną.

Emocja: Bycie gotowym. To nie nerwowe oczekiwanie na katastrofę, to nie apokaliptyczne wydarzenia, rodem z filmów. Bycie gotowym to codzienna, zwyczajna wierność, stałość, wspaniałomyślność i miłosierdzie.

Wezwanie: Prośmy o spokój oczekiwania, bez lęku i usztywniającego fanatyzmu. Podziękuję Panu za czas nawrócenia i doświadczane miłosierdzie.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3660
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5519 dnia: Sierpień 26, 2022, 08:38:34 am »

Ewangelia (J 2, 1-11)
Wesele w Kanie Galilejskiej

Słowa Ewangelii według świętego Jana

W Kanie Galilejskiej odbywało się wesele i była tam Matka Jezusa. Zaproszono na to wesele także Jezusa i Jego uczniów.

A kiedy zabrakło wina, Matka Jezusa mówi do Niego: „Nie mają już wina”. Jezus Jej odpowiedział: „Czyż to moja lub Twoja sprawa, Niewiasto? Jeszcze nie nadeszła moja godzina”. Wtedy Matka Jego powiedziała do sług: „Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie”.

Stało zaś tam sześć stągwi kamiennych przeznaczonych do żydowskich oczyszczeń, z których każda mogła pomieścić dwie lub trzy miary. Rzekł do nich Jezus: „Napełnijcie stągwie wodą”. I napełnili je aż po brzegi. Potem do nich powiedział: „Zaczerpnijcie teraz i zanieście staroście weselnemu”. Ci zaś zanieśli.

A gdy starosta weselny skosztował wody, która stała się winem, i nie wiedział, skąd ono pochodzi, ale słudzy, którzy czerpali wodę, wiedzieli, przywołał pana młodego i powiedział do niego: „Każdy człowiek stawia najpierw dobre wino, a gdy się napiją, wówczas gorsze. Ty zachowałeś dobre wino aż do tej pory”.

Taki to początek znaków uczynił Jezus w Kanie Galilejskiej. Objawił swoją chwałę i uwierzyli w Niego Jego uczniowie.