Autor Wątek: Droga  (Przeczytany 667485 razy)

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 2061
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5970 dnia: Maj 25, 2023, 09:54:38 am »
Paweł Kosiński SJ

Komentarz do Ewangelii (J 17,20-26)

Obraz: Jezus wypowiada ‘modlitwę arcykapłańską’ w Wieczerniku. To ostatnie, ‘testamentalne’ słowa Pana. ‘Posłucham’ tego fragmentu. Wczuję się w przeżycia uczniów. Przyjrzę się też temu, co te słowa powodują we mnie.

Myśl: Obecny fragment rozpoczyna się od modlitwy za ‘przyszłych uczniów’. Każdy z nas może się w tym odnaleźć. Nikt nie ma wiary sam z siebie. Ta wiara jest nam przekazywana z pokolenia na pokolenie. Jezus za każdego oddał swoje życie. My wierzymy ‘dzięki słowu’ naszych poprzedników: przodków, nauczycieli i wychowawców, misjonarzy i katechistów, dzięki wspólnocie wierzących, świętych i grzeszników. Dzięki całemu łańcuchowi pokoleń jesteśmy spadkobiercami ‘słowa’, które było nam głoszone i które przyjęliśmy.

Emocja: Jezus modli się za mnie osobiście. Jest to wyjątkowy werset Pisma św. To ja jestem tym, o którym Pan wspomina: „tymi, którzy… będą wierzyć we Mnie”. Pozwolę, aby to słowo modlitwy Jezusa rezonowało we mnie.

Wezwanie: Poproszę o łaskę odczuwania coraz pełniejszej komunii z braćmi. Podziękuję za ostatnie kilkadziesiąt lat wysiłków ekumenicznych i pomodlę się o trwałość ich owoców. W duchu wdzięczności za wypełnienie się słowa modlitwy arcykapłańskiej wypowiem: Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu. Jak była na początku, teraz i zawsze, i na wieki wieków. Amen.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3869
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5971 dnia: Maj 26, 2023, 08:13:12 am »

Ewangelia (J 21, 15-19)
Piotr pasterzem Kościoła

Słowa Ewangelii według Świętego Jana

Gdy Jezus ukazał się swoim uczniom i spożył z nimi śniadanie, rzekł do Szymona Piotra: «Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie więcej aniżeli ci?»

Odpowiedział Mu: «Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham».

Rzekł do niego: «Paś baranki moje».

I znowu, po raz drugi, powiedział do niego: «Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie?»

Odparł Mu: «Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham».

Rzekł do niego: «Paś owce moje».

Powiedział mu po raz trzeci: «Szymonie, synu Jana, czy kochasz Mnie?»

Zasmucił się Piotr, że mu po raz trzeci powiedział: «Czy kochasz Mnie?» I rzekł do Niego: «Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham».

Rzekł do niego Jezus: «Paś owce moje.

Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci: Gdy byłeś młodszy, opasywałeś się sam i chodziłeś, gdzie chciałeś. Ale gdy się zestarzejesz, wyciągniesz ręce swoje, a inny cię opasze i poprowadzi, dokąd nie chcesz».

To powiedział, aby zaznaczyć, jaką śmiercią uwielbi Boga. A wypowiedziawszy to, rzekł do niego: «Pójdź za Mną!»

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 2061
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5972 dnia: Maj 26, 2023, 09:21:39 am »
Paweł Kosiński SJ

Komentarz do Ewangelii (24.05.2023)

Obraz: Proponowany do rozważenia fragment Ewangelii rozgrywa się w Galilei, nad jeziorem Tyberiadzkim. Po cudownym połowie i śniadaniu, Jezus rozmawia z Szymonem Piotrem. Oczyma wyobraźni zobaczę tę scenę, otoczenie. Posłucham tej szczególnej rozmowy.

Myśl: Rozdział 21 jest swego rodzaju epilogiem Ewangelii św. Jana. Ukazuje wspólnotę wierzących, która odnajduje się w nowej sytuacji. "Nie ma Jezusa". "Cudowny połów" i następne wydarzenia to symbol Kościoła, który podejmuje powierzoną sobie misję. Obolała przez mękę i śmierć Jezusa wspólnota jego uczniów, spotyka Go zmartwychwstałego i zaczyna nowe życie. Prymat Piotrowy to jeden z fundamentalnych aspektów życia wspólnotowego, czyli jej wymiar instytucjonalny. Bez niego nie ma wspólnoty chrześcijańskiej.

Emocja: "Czy miłujesz mnie?. Te słowa skierowane do św. Piotra każdy może odczytywać osobiście. To jest cel opowiadań ewangelicznych. One doprowadzają mnie do postawienia sobie takiego pytania i odpowiadania na nie w szczerości sumienia.

Wezwanie: Poproszę o łaskę rozpoznania przybliżającego się Jezusa. Podziękuję za Kościół hierarchiczny, który został ustanowiony przez Chrystusa. Uczynię jakiś gest uszanowania i wdzięczności.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3869
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5973 dnia: Maj 27, 2023, 07:55:55 am »

Ewangelia (J 21, 20-25)
Świadectwo św. Jana Apostoła

Słowa Ewangelii według Świętego Jana

Gdy Jezus zmartwychwstały ukazał się uczniom nad jeziorem Genezaret, Piotr, obróciwszy się, zobaczył idącego za sobą ucznia, którego miłował Jezus, a który to w czasie uczty spoczywał na Jego piersi i powiedział: «Panie, któż jest ten, który Cię zdradzi?»

Gdy więc go Piotr ujrzał, rzekł do Jezusa: «Panie, a co z tym będzie?»

Odpowiedział mu Jezus: «Jeżeli chcę, aby pozostał, aż przyjdę, to cóż tobie do tego? Ty pójdź za Mną!»

Rozeszła się wśród braci wieść, że uczeń ów nie umrze. Ale Jezus nie powiedział mu, że nie umrze, lecz: «Jeśli Ja chcę, aby pozostał, aż przyjdę, to cóż tobie do tego?»

Ten właśnie uczeń daje świadectwo o tych sprawach, i on je opisał. A wiemy, że świadectwo jego jest prawdziwe.

Jest ponadto wiele innych rzeczy, których Jezus dokonał, a które gdyby je szczegółowo opisać, to sądzę, że cały świat nie pomieściłby ksiąg, jakie trzeba by napisać.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3869
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5974 dnia: Maj 28, 2023, 07:52:31 am »

Ewangelia (J 7, 37-39)
Strumienie wody żywej

Słowa Ewangelii według Świętego Jana

W ostatnim, najbardziej uroczystym dniu Święta Namiotów Jezus wstał i zawołał donośnym głosem:

«Jeśli ktoś jest spragniony, a wierzy we Mnie – niech przyjdzie do Mnie i pije! Jak rzekło Pismo: Rzeki wody żywej popłyną z jego wnętrza».

A powiedział to o Duchu, którego mieli otrzymać wierzący w Niego; Duch bowiem jeszcze nie był dany, ponieważ Jezus nie został jeszcze uwielbiony.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3869
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5975 dnia: Maj 29, 2023, 09:14:19 am »

Ewangelia (J 19, 25-34)
Oto syn Twój. Oto Matka twoja

Słowa Ewangelii według Świętego Jana

Obok krzyża Jezusowego stały: Matka Jego i siostra Matki Jego, Maria, żona Kleofasa, i Maria Magdalena.

Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: «Niewiasto, oto syn Twój». Następnie rzekł do ucznia: «Oto Matka twoja».

I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie.

Potem Jezus, świadom, że już wszystko się dokonało, aby się wypełniło Pismo, rzekł: «Pragnę». Stało tam naczynie pełne octu. Nałożono więc na hizop gąbkę nasączoną octem i do ust Mu podano. A gdy Jezus skosztował octu, rzekł: «Dokonało się!»

I skłoniwszy głowę, oddał ducha.

Ponieważ był to dzień Przygotowania, aby zatem ciała nie pozostawały na krzyżu w szabat – ów bowiem dzień szabatu był wielkim świętem – Żydzi prosili Piłata, żeby ukrzyżowanym połamano golenie i usunięto ich ciała.

Przyszli więc żołnierze i połamali golenie tak pierwszemu, jak i drugiemu, którzy z Jezusem byli ukrzyżowani. Lecz gdy podeszli do Jezusa i zobaczyli, że już umarł, nie łamali Mu goleni, tylko jeden z żołnierzy włócznią przebił Mu bok, a natychmiast wypłynęła krew i woda.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 2061
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5976 dnia: Maj 29, 2023, 10:18:08 am »
Grzegorz Kramer
3 godz.  ·
Matki Kościoła.
Maryja nie jest Bogiem, jest jedną z nas i z nami modli się do Boga. Pamiętajmy, że apostołowie to ci, którzy Jezusa się wprost wyparli lub pouciekali. To ważne dla nas, bo czasem można odnieść wrażenie, że „pobożniejsza” część Kościoła próbuje zagarnąć Matkę Bożą dla siebie. Ona jest Matką wszystkich, nie tylko części z nas; nie mówi, że któreś dziecko jest lepsze. Tak, jak nasze mamy, żadna mama nie mówi, że któreś z rodzeństwa jest bardziej kochane od innych.
W Wieczerniku, uczniowie spotkali się na modlitwie, nie na roztrząsaniu problemów, kto jest lepszy, komu przypadnie jakie stanowisko. Warto o tym pamiętać, kiedy spotykamy się w gronie przyjaciół i znajomych, też tych z Kościoła, i próbujemy ustalać, często podpierając się autorytetem Matki Bożej, kto do czego się nadaje, kto jest godny miana Polaka, a kto nie.
I druga scena. Wesele w Kanie.
Warto skupić się na Jezusie, zobaczyć jaki jest, jaki ma charakter, bo Maryja choć jest Jego Matką, to także uczy się od Niego.
Skończyło się wino. Było już późno, wesele było już rozkręcone. Jezus na początku opiera się Maryi, Jego odpowiedź była bardzo niegrzeczna. Kobieto, mój czas nie nadszedł. Tu na marginesie warto popatrzeć, jak jako dorośli reagujemy na odpowiedzi dzieci, które są nie po naszej myśli. Może nie zawsze ich odpowiedź jest obrazą matczynego majestatu, ale jest wyrażeniem tego, że dziecko myśli o swoim życiu inaczej?
Maryja zachowuje się, jak dobra matka – mówi, że mają zrobić, co trzeba. Pojawia się na stołach ponad sześćset litrów wina. Późnym wieczorem, za sprawą Jezusa pojawia się mnóstwo wina. Jezus ma rozmach, osobiście uważam, że dobrze tu widać jezusowe poczucie humoru, nie jest Kimś, kto przychodzi świat straszyć piekłem, ale daje nam Obraz Boga dobrego i hojnego.
Miriam, choć jest Jego mamą to też się uczy. Czasem można, wśród katolików, zauważyć postawę polegającą na tym, że my „wiemy” jaki jest i co myśli Jezus, i wiemy jaka Jest Maryja.
Słowo: J 2,1-11

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3869
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5977 dnia: Maj 30, 2023, 08:24:18 am »

Ewangelia (Mk 10, 28-31)
Nagroda za wyrzeczenia

Słowa Ewangelii według Świętego Marka

Piotr powiedział do Jezusa: «Oto my opuściliśmy wszystko i poszliśmy za Tobą».

Jezus odpowiedział: «Zaprawdę, powiadam wam: Nikt nie opuszcza domu, braci, sióstr, matki, ojca, dzieci lub pól z powodu Mnie i z powodu Ewangelii, żeby nie otrzymał stokroć więcej teraz, w tym czasie, domów, braci, sióstr, matek, dzieci i pól, wśród prześladowań, a życia wiecznego w czasie przyszłym. Lecz wielu pierwszych będzie ostatnimi, a ostatnich pierwszymi».

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 2061
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5978 dnia: Maj 30, 2023, 08:59:46 am »
Grzegorz Kramer SJ

„Ta Ewangelia mnie nie dotyczy, bo ja nic nie mam” – tak kiedyś usłyszałem od pewnego mężczyzny w dojrzałym wieku. Później dodał, że to wezwanie dla tych, co idą do zakonu. Zaproponowałem mu, znając trochę jego życiową historię, by dopisał do listy Piotra jeden wyraz: uraza.
Jak cholera boimy się przebaczać. Przebaczyć znaczy zostawić to, co mi się „należy”: poczucie krzywdy, możliwość pastwienia się nad winowajcą. 
Przebaczyć nie znaczy, że udajemy, że nic się nie stało, że mam zapomnieć, że istnieje jakaś alternatywna rzeczywistość. Nie, przebaczyć znaczy dać sobie szansę na nowe życie, w którym nie ma miejsca na kultywowanie gniewu. 
Tak naprawdę nie chcemy żyć życiem bez gniewu i karmienia uraz. Wydaje się nam, że kiedy się zdobędziemy na taki krok, to zostaniemy ubożsi. 
Doświadczenie pokazuje jednak, że jest zupełnie inaczej. Zostawić wszystko (również urazy) i pójść za Jezusem wiąże się z tym, że otrzymujemy stokroć więcej. 
Słowo: Mk 10, 28-31

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3869
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5979 dnia: Maj 31, 2023, 08:54:55 am »

Ewangelia (Łk 1, 39-56)
Nawiedzenie Elżbiety przez Maryję

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

Maryja wybrała się i poszła z pośpiechem w góry do pewnego miasta w pokoleniu Judy. Weszła do domu Zachariasza i pozdrowiła Elżbietę.

Gdy Elżbieta usłyszała pozdrowienie Maryi, poruszyło się dzieciątko w jej łonie, a Duch Święty napełnił Elżbietę. Wydała ona okrzyk i powiedziała:

«Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony jest owoc Twojego łona. A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie? Oto skoro głos Twego pozdrowienia zabrzmiał w moich uszach, poruszyło się z radości dzieciątko w moim łonie. Błogosławiona jesteś, któraś uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Ci od Pana».

Wtedy Maryja rzekła:

«Wielbi dusza moja Pana,
i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.
Bo wejrzał na uniżenie swojej służebnicy.
Oto bowiem odtąd błogosławić mnie będą
wszystkie pokolenia.
Gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny.
święte jest Jego imię,
A Jego miłosierdzie z pokolenia na pokolenie
nad tymi, co się Go boją.
Okazał moc swego ramienia,
rozproszył pyszniących się zamysłami serc swoich.
Strącił władców z tronu, a wywyższył pokornych.
Głodnych nasycił dobrami, a bogatych z niczym odprawił.
Ujął się za swoim sługą, Izraelem,
pomny na swe miłosierdzie.
Jak przyobiecał naszym ojcom,
Abrahamowi i jego potomstwu na wieki».

Maryja pozostała u niej około trzech miesięcy; potem wróciła do domu.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 2061
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5980 dnia: Maj 31, 2023, 09:45:04 am »
Paweł Kosiński SJ

Obraz: Spotkanie Maryi ze swoją krewną Elżbietą odbywa się w górzystej krainie Judy. Tradycja umiejscawia je w Ain-Karim, ok. 7 km na zachód od Jerozolimy. Oczyma wyobraźni zobaczę drogę, jaką Maryja pokonywała z Nazaretu, dom Zachariasza i Elżbiety i to spotkanie, które wielokrotnie wspominamy każdego dnia, powtarzając w modlitwie słowa Elżbiety.

Myśl: Maryja wybrała się w drogę. Postanowiła odwiedzić Elżbietę, o której usłyszała od Gabriela, że jest już ‘w szóstym miesiącu’ ta, którą miano za bezpłodną. Maryja uwierzyła w słowa Anioła. Idzie okazać bliskość. Zachariasz, mąż Elżbiety, prosił o znak, bo nie uwierzył. Dane mu było zatem doświadczyć własnej bezsilności i niemocy. Maryja przez wiarę otrzymała znak, gdy Elżbieta uznała jej macierzyństwo. Kto nie wierzy, nie będzie umiał przyjąć daru od Boga, niezależnie od tego, jakie znaki będą temu towarzyszyły.

Emocja: Wyruszyć w drogę spiesząc się. Pośpiech nie wynikał z niepewności i chęci weryfikacji słów Anioła, ale z radości i troski. Maryja idąca w góry Judei jest symbolem ludzkości nawiedzającej góry Bożej łaski i dobroci, które opisuje nam historia zbawienia.

Wezwanie: Poproszę o łaskę rozpoznania czasu nawiedzenia Pana. Podziękuję za możliwość wyśpiewania hymnu Magnificat, za ‘wielkie dzieła Boga’, których doświadczam.
Medytując nad kolejnymi słowami, odmówię modlitwę Zdrowaś Maryjo…

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3869
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5981 dnia: Czerwiec 01, 2023, 08:37:22 am »

Ewangelia (Mt 26, 36-42)
Smutna jest dusza moja aż do śmierci

Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza

Jezus z uczniami przyszedł do posiadłości zwanej Getsemani i rzekł do nich: «Usiądźcie tu, Ja tymczasem odejdę i tam się pomodlę». Wziąwszy z sobą Piotra i dwóch synów Zebedeusza, począł się smucić i odczuwać trwogę. Wtedy rzekł do nich: «Smutna jest dusza moja aż do śmierci; zostańcie tu i czuwajcie ze Mną».

I odszedłszy nieco do przodu, padł na twarz i modlił się tymi słowami: «Ojcze mój, jeśli to możliwe, niech Mnie ominie ten kielich. Wszakże nie jak Ja chcę, ale jak Ty niech się stanie!»

Potem przyszedł do uczniów i zastał ich śpiących. Rzekł więc do Piotra: «Tak oto nie mogliście jednej godziny czuwać ze Mną? Czuwajcie i módlcie się, abyście nie ulegli pokusie; duch wprawdzie ochoczy, ale ciało słabe».

Powtórnie odszedł i tak się modlił: «Ojcze mój, jeśli nie może ominąć Mnie ten kielich i muszę go wypić, niech się stanie wola Twoja!»

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 2061
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5982 dnia: Czerwiec 01, 2023, 09:50:43 am »
Paweł Kosiński SJ

Komentarz do Ewangelii (Mt 26,36-42)

Obraz: W Święto Jezusa Chrystusa Najwyższego i Wiecznego Kapłana udajemy się wraz z Panem i uczniami po ostatniej wieczerzy do ogrodu Getsemani na zboczu Góry Oliwnej. Jezus smuci się i odczuwa trwogę. Oczyma wyobraźni zobaczę tę scenę, uczniów zaniepokojonych i śpiących.

Myśl: Wypełniają się Jezusowe zapowiedzi o męce. Chrystus poddaje się całkowicie woli Ojca. Jest posłuszny do końca. Ogród Gat Szemanim – hebr. tłocznia oliwek – znajduje się za wschodnim murem miasta świętego, na zboczu Góry Oliwnej, za potokiem Cedron. To jest miejsce, gdzie Jezus mówi o pełnym cierpienia posłuszeństwie wobec woli swojego Ojca. Uczniowie są wzywani do tego, by nie zamykali oczu (‘czuwajcie ze Mną’) na zbawcze działanie Syna. W Jego męce i śmierci „widzimy, kim jest człowiek dla Boga, i kim jest Bóg dla człowieka”.

Emocja: Smutek i trwoga. Jezus nie jest superbohaterem science-fiction. Jest w pełni człowiekiem. Nic, co ludzkie nie jest mu obce ani oszczędzone. Jego cierpienie jest rzeczywiste, dlatego możemy mieć oparcie w Nim w każdym naszym cierpieniu i bólu.

Wezwanie: Poproszę o łaskę ciszy i uwielbienia w rozważaniu konania Pana w ogrodzie oliwnym. Podziękuję Zbawicielowi za przyjęcie krzyża, aby nas zbawić. Uczynię jakiś znak uszanowania i uwielbienia.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3869
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5983 dnia: Czerwiec 02, 2023, 09:07:36 am »

Ewangelia (Mk 11, 11-25)
Nieurodzajny figowiec. Oczyszczenie świątyni

Słowa Ewangelii według Świętego Marka

Jezus przybył do Jerozolimy i wszedł do świątyni. Obejrzał wszystko, a że pora była już późna, wyszedł razem z Dwunastoma do Betanii.

Nazajutrz, gdy wyszli z Betanii, poczuł głód. A widząc z daleka figowiec, okryty liśćmi, podszedł ku niemu zobaczyć, czy nie znajdzie czegoś na nim. Lecz podszedłszy bliżej, nie znalazł nic prócz liści, gdyż nie był to czas na figi. Wtedy rzekł do drzewa: «Niechaj już nikt nigdy nie je z ciebie owocu!» A słyszeli to Jego uczniowie.

I przyszli do Jerozolimy. Wszedłszy do świątyni, zaczął wyrzucać tych, którzy sprzedawali i kupowali w świątyni, powywracał stoły tych, co zmieniali pieniądze, i ławki sprzedawców gołębi; nie pozwolił też, żeby ktoś przeniósł sprzęt jakiś przez świątynię. Potem nauczał ich, mówiąc: «Czyż nie jest napisane: Mój dom ma być domem modlitwy dla wszystkich narodów? Lecz wy uczyniliście go jaskinią zbójców».

Kiedy doszło to do arcykapłanów i uczonych w Piśmie, szukali sposobu, jak by Go zgładzić. Czuli bowiem lęk przed Nim, gdyż cały tłum był zachwycony Jego nauką.

Gdy zaś wieczór zapadł, Jezus i uczniowie wychodzili poza miasto. Przechodząc rano, ujrzeli figowiec uschły od korzeni. Wtedy Piotr przypomniał sobie i rzekł do Niego: «Rabbi, patrz, figowiec, który przekląłeś, usechł».

Jezus im odpowiedział: «Miejcie wiarę w Boga! Zaprawdę, powiadam wam: Kto powie tej górze: Podnieś się i rzuć w morze, a nie zwątpi w duszy, lecz wierzy, że spełni się to, co mówi, tak mu się stanie. Dlatego powiadam wam: Wszystko, o co prosicie w modlitwie, stanie się wam, tylko wierzcie, że otrzymacie. A kiedy stajecie do modlitwy, przebaczcie, jeśli macie coś przeciw komuś, aby także Ojciec wasz, który jest w niebie, przebaczył wam wykroczenia wasze».

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 2061
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5984 dnia: Czerwiec 02, 2023, 09:56:51 am »
Komentarz do ewangelii na dzisiaj (02.06.2023):

Obraz: Proponowany dzisiaj fragment ewangelii rozgrywa się w świątyni w Jerozolimie, w Betanii i w drodze pomiędzy tymi miejscami. Szczególne miejsce zajmuje bezowocne i potem uschłe drzewo figowe. Oczyma wyobraźni skupię się na tym obrazie, który mnie przyciąga najbardziej.
Myśl: Jezus przybywa do miasta świętego. Świątynia jest symbolicznym, ale i faktycznym miejscem spotkania z Bogiem. Cała Ewangelia mówi o ‘wejściu’ Pana do swojej świątyni. Bóg wchodząc widzi wszystko, nic nie umyka Jego spojrzeniu. Nie jest to jednak spojrzenie sądu, ale miłosierdzia. Noc jest znakiem ciemności i grzechu. Jezus jednak nie potępia, ale zbawia. Podczas innych ‘późnych godzin’ wyda się w nasze ręce w ogrodzie oliwnym Getsemani (nb. szedł przez zbocze Góry Oliwnej do Betanii) i kolejnej nocy zejdzie do grobu.
Emocja: Lęk przed ‘nocą’ naszego życia. Chcemy odczuwać bliskość i działanie Boga w naszym życiu, ale boimy się, żeby nie ukazały się nasze słabości i grzechy. Często obraz Boga, jaki nosimy to sędzia, oskarżyciel, władca. Jezus przychodzi jednak, aby w łagodności i samo-ofiarowaniu odbudować swoją świątynię, którą ja jestem.
Wezwanie: Poproszę o łaskę przyjęcia posługi Jezusa w prostocie i pokorze. Podziękuję za doświadczenie Jego miłosierdzia.
Zaplanuję sobie jakiś czas na rachunek sumienia i spowiedź okołopierwszopiątkową.