Autor Wątek: Droga  (Przeczytany 667461 razy)

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3869
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #6165 dnia: Wrzesień 24, 2023, 08:40:10 am »

Ewangelia (Mt 20, 1-16a)
Przypowieść o robotnikach w winnicy

Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza

Jezus opowiedział swoim uczniom następującą przypowieść:

«Królestwo niebieskie podobne jest do gospodarza, który wyszedł wczesnym rankiem, aby nająć robotników do swej winnicy. Umówił się z robotnikami o denara za dzień i posłał ich do winnicy.

Gdy wyszedł około godziny trzeciej, zobaczył innych, stojących na rynku bezczynnie, i rzekł do nich: „Idźcie i wy do mojej winnicy, a co będzie słuszne, dam wam”. Oni poszli. Wyszedłszy ponownie około godziny szóstej i dziewiątej, tak samo uczynił.

Gdy wyszedł około godziny jedenastej, spotkał innych stojących i zapytał ich: „Czemu tu stoicie cały dzień bezczynnie?” Odpowiedzieli mu: „Bo nas nikt nie najął”. Rzekł im: „Idźcie i wy do winnicy”.

A gdy nadszedł wieczór, rzekł właściciel winnicy do swego rządcy: „Zwołaj robotników i wypłać im należność, począwszy od ostatnich aż do pierwszych”. Przyszli najęci około jedenastej godziny i otrzymali po denarze. Gdy więc przyszli pierwsi, myśleli, że więcej dostaną; lecz i oni otrzymali po denarze.

Wziąwszy go, szemrali przeciw gospodarzowi, mówiąc: „Ci ostatni jedną godzinę pracowali, a zrównałeś ich z nami, którzy znosiliśmy ciężar dnia i spiekotę”. Na to odrzekł jednemu z nich: „Przyjacielu, nie czynię ci krzywdy; czyż nie o denara umówiłeś się ze mną? Weź, co twoje, i odejdź. Chcę też i temu ostatniemu dać tak samo jak tobie. Czy mi nie wolno uczynić ze swoim, co chcę? Czy na to złym okiem patrzysz, że ja jestem dobry?” Tak ostatni będą pierwszymi, a pierwsi ostatnimi».

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3869
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #6166 dnia: Wrzesień 25, 2023, 09:07:52 am »

Ewangelia (Łk 8, 16-18)
Przypowieść o lampie

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Jezus powiedział do tłumów:

«Nikt nie zapala lampy i nie przykrywa jej garncem ani nie stawia pod łóżkiem; lecz umieszcza na świeczniku, aby widzieli światło ci, którzy wchodzą. Nie ma bowiem nic skrytego, co by nie miało być ujawnione, ani nic tajemnego, co by nie było poznane i na jaw nie wyszło.

Uważajcie więc, jak słuchacie. Bo kto ma, temu będzie dane; a kto nie ma, temu zabiorą nawet to, co mu się wydaje, że ma».

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 2061
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #6167 dnia: Wrzesień 25, 2023, 09:16:26 am »
Paweł Kosiński SJ

Komentarz do Ewangelii (Poniedziałek, 25.09.2023)

Obraz: W wyobraźni zobaczę Jezusa otoczonego słuchaczami i nauczającego. Posłucham Jego przestrogi, abym był świadomym słuchaczem. On mnie zaprasza dzisiaj, abym widział światło, to co jest jawne, ale też i to, co tajemne, ukrywane, co jest we mnie "ciemnością".

Myśl: W tym krótkim fragmencie Ewangelii Jezus ukazuje, jak właściwe słuchanie Słowa może "oświecić" ucznia, a jednocześnie uczynić go narzędziem do dzielenia się światłem z tymi, którzy pozostają jeszcze w ciemnościach. Każdy uczeń Chrystusa ma stać się apostołem, "świadkiem" wobec innych, pomagając im, żeby weszli w krąg wspólnoty. Ten, kto przyjął Słowo Chrystusa i został przez nie "zapalony", nie może zatrzymać go dla siebie, musi przekazywać go innym. Im bliżej jestem Chrystusa, tym bardziej muszę się stawać Jego świadkiem.

Emocja: "Nie ma nic tajemnego, co nie wyjdzie na jaw". Te wersety mogą przerażać. Naznaczeni totalitarną inwigilacją, pozbawiani prywatności, boimy się tych słów. Ale to jest "pokusa". Bo tym, co w ewangelii jest "ukryte" to "tajemnice królestwa" objawiane uczniom i pozostałym. To nie zagrożenie a zachęta do uważności i otwartości na Słowo Pana.

Wezwanie: Poproszę o łaskę uczynienia ze Słowa Pana centrum mojego życia. Podziękuję za dar Pisma św. Umieszczę Pismo św. w centrum "mojej przestrzeni" życia.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3869
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #6168 dnia: Wrzesień 26, 2023, 08:33:45 am »

Ewangelia (Łk 8, 19-21)
Krewni Chrystusa

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Przyszli do Jezusa Jego Matka i bracia, lecz nie mogli dostać się do Niego z powodu tłumu.

Oznajmiono Mu: «Twoja Matka i bracia stoją na dworze i chcą się widzieć z Tobą».

Lecz On im odpowiedział: «Moją matką i moimi braćmi są ci, którzy słuchają słowa Bożego i wypełniają je».

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 2061
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #6169 dnia: Wrzesień 26, 2023, 08:42:36 am »
Paweł Kosiński SJ

Komentarz do Ewangelii (wtorek, 26.09.2023)

Obraz: Mamy przed sobą widok tłumu, który jest wokół Jezusa, przeszkadza, aby ‘dostać się’ do Niego. Na zewnątrz pojawiają się najbliżsi Chrystusa, Matka i bracia. Oczyma wyobraźni popatrzę po wszystkich naokoło. Posłucham wypowiadanych słów.

Myśl: Ewangelista Łukasz mówi o wizycie rodziny Jezusa w pozytywnym świetle, inaczej niż u Marka. Tutaj ‘przychodzą do Niego’, aby Go ‘spotkać’ i ‘zobaczyć’. U Łukasza ci, którzy ‘słuchają Słowa Pana’ stają się Jego ‘rodziną’ i ‘krewnymi’. Przynależność do rodziny Jezusa nie jest zastrzeżona dla nielicznych. Jest otwarta na wszystkich i polega na ‘przyjęciu Słowa’. Ewangelista podkreśla ‘słuchanie’ i ‘wprowadzanie w czyn’ usłyszanego Słowa. To nas czyni bliskimi Pana. Spotykamy Go przez ‘słuchanie’ Jego Słowa, a przez ‘wypełnianie go’ stajemy się ‘matką i braćmi’ Jezusa.

Emocja: Bycie na zewnątrz, zaproszenie do bliskości. ‘Tłum’ przeszkadzający w spotkaniu z Jezusem może mieć różne formy. ‘Bliscy’, pragnący ‘widzieć’ Jezusa to my, zaproszeni do większej zażyłości i bliskości z Panem. Możemy to osiągnąć tylko poprzez ‘posłuszne słuchanie’.

Wezwanie: Poproszę o łaskę słuchania Słowa Pana. Podziękuję za dar wspólnoty, gdzie mogę żyć tym Słowem. Uczynię jakiś gest uszanowania i uniżenia.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3869
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #6170 dnia: Wrzesień 27, 2023, 08:54:05 am »

Ewangelia (Łk 9, 1-6)
Rozesłanie Dwunastu

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Jezus zwołał Dwunastu, dał im moc i władzę nad wszystkimi złymi duchami oraz władzę leczenia chorób. I wysłał ich, aby głosili królestwo Boże i uzdrawiali chorych.

Mówił do nich: «Nie bierzcie nic na drogę: ani laski, ani torby podróżnej, ani chleba, ani pieniędzy; nie miejcie też po dwie suknie. Gdy do jakiegoś domu wejdziecie, pozostańcie tam i stamtąd będziecie wychodzić. Jeśliby was gdzieś nie przyjęli, wychodząc z tego miasta, strząśnijcie proch z nóg waszych na świadectwo przeciwko nim!»

Wyszli więc i chodzili po wsiach, głosząc Ewangelię i uzdrawiając wszędzie.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 2061
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #6171 dnia: Wrzesień 27, 2023, 10:06:16 am »
Św. Franciszek Ksawery (1506–1552)
misjonarz, jezuita
Listy 4 i 5 do świętego Ignacego Loyoli (tłum. brewiarzowe 03/12)

Głosić królestwo Boże
Odkąd więc tu jestem, nie przestaję chrzcić dzieci… Te dzieci nie dają mi spokoju ani czasu na odmówienie oficjum, jedzenie czy spanie, zanim nie nauczę ich jakiejś modlitwy. Tu zaczynam rozumieć, że „do takich należy królestwo Boże” (Mk 10,14). Byłoby to z mej strony brakiem wiary, gdybym nie zadośćuczynił tak pobożnym pragnieniom. Dlatego nauczywszy ich wyznawać Boga w Trójcy Jedynego, wyjaśniłem im Skład Apostolski oraz Ojcze nasz i Zdrowaś Maryja. Zauważyłem, że te dzieci są bardzo pojętne i niewątpliwie stałyby się dobrymi chrześcijanami, gdyby je tylko zaznajomić dokładniej z nauką naszej wiary.
W tych krajach bardzo wielu nie jest chrześcijanami tylko dlatego, że nie ma nikogo, kto by wśród nich apostołował. Często wspominam, jak to dawniej, na uczelniach europejskich, a szczególnie na Sorbonie, wyszedłszy z siebie, krzyczałem do tych, którzy mają więcej wiedzy niż miłości, i nawoływałem ich tymi słowami: „O jak wiele dusz z waszej winy traci niebo i pogrąża się w otchłań piekła”!
Obyż to oni tak się przykładali do apostolstwa, jak pilni są do nauki, by mogli zdać Bogu rachunek z powierzonych im talentów wiedzy. O gdybyż ta myśl mogła ich poruszyć; oby odbyli ćwiczenia duchowne i zechcieli posłuchać tego, co by im Pan powiedział w głębi ich serca, i porzuciliby swoje pożądania i sprawy ziemskie. Byliby wtedy gotowi na wezwanie Pańskie i wołali do Niego: „Oto jestem, co mam czynić, Panie? (Dz 9,10; 22,10) Poślij mnie, dokąd zechcesz, nawet i do Indii”.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3869
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #6172 dnia: Wrzesień 28, 2023, 09:06:44 am »

Ewangelia (Łk 9, 7-9)
Herod chce zobaczyć Jezusa

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Tetrarcha Herod posłyszał o wszystkich cudach zdziałanych przez Chrystusa i był zaniepokojony. Niektórzy bowiem mówili, że Jan powstał z martwych; inni, że zjawił się Eliasz; jeszcze inni, że któryś z dawnych proroków zmartwychwstał.

A Herod mówił: «Jana kazałem ściąć. Któż więc jest ten, o którym takie rzeczy słyszę?» I starał się Go zobaczyć.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 2061
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #6173 dnia: Wrzesień 28, 2023, 09:18:58 am »
Paweł Kosiński SJ

Komentarz do Ewangelii (Czwartek, 27.09.2023)

Papież Franciszek zachęca, by komentarze do Ewangelii, homilie były krótkie i przemawiały do serca: niech to będzie jeden obraz, jedna myśl i jedna emocja. Zakończymy wezwaniem do modlitwy prośby i dziękczynienia.

Obraz: Oczyma wyobraźni zobaczę tetrarchę Heroda, jego pałac, otoczenie. Posłucham tego, co mówi. Wczuję się w jego niepokój, w jego chęć "zobaczenia" Jezusa, który jest dla niego tak wielką "zagadką". Przyjrzę się swoim odczuciom.

Myśl: Uczniowie Jezusa udali się na wyznaczoną im misję. Łukasz, niczym przerywnik w opowieści o ich misji ewangelizacyjnej, ukazuje postać władcy, który z jednej strony "pragnie spotkania" z Panem, ale uniemożliwia to przez własne pogmatwane życie, zabijanie "proroków", niedowierzanie "znakom". To jest także ważne pouczenie dla nas. Choć chcemy być blisko Jezusa, słuchać i widzieć Go, to jednak nie przyjmujemy Jego "tajemnicy". Nie słuchamy nawoływania do nawrócenia, odrzucamy Bożych wysłanników i znaki. Uciekając od nawrócenia, nie zrozumiemy prawdy, a tylko ją w sobie stłumimy.

Emocja: "Potomkowie" Heroda. Król Herod uosabia w tym opowiadaniu niewierny i cudzołożny lud Boży. Odrzuca znaki i Jego posłanników. Z pozoru "słyszy o wszystkim" i chce "zobaczyć" Jezusa, ale ostatecznie wyszydza Go i pozwala na zabicie. Postać Heroda jest przestrogą dla uczniów. W każdym bowiem drzemie pokusa bycia jego "potomkami".

Wezwanie: Poproszę o łaskę poznania czym tłumię w sobie Słowo poznania Jezusa. Podziękuję za "znaki" wezwania do nawrócenia, których doświadczam. Zaplanuję sobie czas na rachunek sumienia.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3869
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #6174 dnia: Wrzesień 29, 2023, 08:41:37 am »
Ewangelia (J 1, 47-51)
Ujrzycie aniołów Bożych wstępujących i zstępujących nad Syna Człowieczego

Słowa Ewangelii według Świętego Jana

Jezus ujrzał, jak Natanael podchodzi do Niego, i powiedział o nim: «Oto prawdziwy Izraelita, w którym nie ma podstępu».

Powiedział do Niego Natanael: «Skąd mnie znasz?»

Odrzekł mu Jezus: «Widziałem cię, zanim cię zawołał Filip, gdy byłeś pod figowcem».

Odpowiedział Mu Natanael: «Rabbi, Ty jesteś Synem Bożym, Ty jesteś Królem Izraela!»

Odparł mu Jezus: «Czy dlatego wierzysz, że powiedziałem ci: Widziałem cię pod figowcem? Zobaczysz jeszcze więcej niż to».

Potem powiedział do niego: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Ujrzycie niebiosa otwarte i aniołów Bożych wstępujących i zstępujących nad Syna Człowieczego».

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 2061
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #6175 dnia: Wrzesień 29, 2023, 12:45:47 pm »
Paweł Kosiński SJ

Obraz: Jezus rozpoczyna swoją działalność i wybiera uczniów. Oczyma wyobraźni zobaczę Natanaela/Bartłomieja, który przychodzi do Pana przyprowadzony przez Filipa. Posłucham tego, co mówi Jezus. Wczuję się w przeżycia zaskoczonego Natanaela.

Myśl: Ewangelia św. Jana ukazuje dramat spotkania człowieka z Bogiem, jasnej komunikacji i niedopowiedzeń, oporów i akceptacji. W ten sposób my sami jesteśmy wprowadzani w doświadczenie Słowa, rozpoznanie Go, przebywanie razem z Nim. Drogą do tego jest kontakt z Pismem św. Jezus mówi Natanaelowi, że widział go, gdy był „pod drzewem figowym”. W tradycji judaistycznej figa (drzewo poznania szczęścia i nieszczęścia) może symbolizować studium Prawa. Studium Pisma przygotowywało Natanaela na spotkanie z Jezusem.

Emocja: „Skąd mnie znasz?” Bóg zna nas lepiej niż my samych siebie. Jego wiedza jest dobra dla człowieka. My obawiamy się tych, którzy znają nas ‘na wylot’. Wiedza Boga o nas nam jednak nie zagraża. Warto wszakże przyjrzeć się tym oporom, by lepiej rozumieć swoje reakcje.

Wezwanie: Poproszę o łaskę otwarcia się na zaproszenie przez innych do spotkania z Jezusem. Podziękuję za dar Pisma, które uczy mnie o Bogu.
Zaplanuję sobie czas na systematyczną lekturę Biblii.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3869
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #6176 dnia: Wrzesień 30, 2023, 09:39:44 am »

Ewangelia (Łk 9, 43b-45)
Druga zapowiedź męki

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Gdy wszyscy pełni byli podziwu dla wszystkich czynów Jezusa, On powiedział do swoich uczniów: «Weźcie wy sobie dobrze do serca te słowa: Syn Człowieczy będzie wydany w ręce ludzi». Lecz oni nie rozumieli tego powiedzenia; było ono zakryte przed nimi, tak że go nie pojęli, a bali się zapytać Go o to powiedzenie.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3869
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #6177 dnia: Październik 01, 2023, 08:20:21 am »

Ewangelia (Mt 21, 28-32)
Grzesznicy uwierzyli Janowi

Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza

Jezus powiedział do arcykapłanów i starszych ludu: «Co myślicie? Pewien człowiek miał dwóch synów. Zwrócił się do pierwszego i rzekł: „Dziecko, idź i pracuj dzisiaj w winnicy”. Ten odpowiedział: „Idę, panie!”, lecz nie poszedł. Zwrócił się do drugiego i to samo powiedział. Ten odparł: „Nie chcę”. Później jednak opamiętał się i poszedł. Który z tych dwóch spełnił wolę ojca?» Mówią Mu: «Ten drugi».

Wtedy Jezus rzekł do nich: «Zaprawdę, powiadam wam: Celnicy i nierządnice wchodzą przed wami do królestwa niebieskiego. Przyszedł bowiem do was Jan drogą sprawiedliwości, a wy mu nie uwierzyliście. Uwierzyli mu zaś celnicy i nierządnice. Wy patrzyliście na to, ale nawet później nie opamiętaliście się, żeby mu uwierzyć».

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3869
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #6178 dnia: Październik 02, 2023, 08:53:53 am »

Ewangelia (Mt 18, 1-5. 10)
Aniołowie ich w niebie wpatrują się zawsze w oblicze Ojca mojego

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza

W tym czasie uczniowie przystąpili do Jezusa z zapytaniem: «Kto właściwie jest największy w królestwie niebieskim?»

On przywołał dziecko, postawił je przed nimi i rzekł: «Zaprawdę, powiadam wam: Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego. Kto się więc uniży jak to dziecko, ten jest największy w królestwie niebieskim. I kto by przyjął jedno takie dziecko w imię moje, Mnie przyjmuje.

Strzeżcie się, żebyście nie gardzili żadnym z tych małych; albowiem powiadam wam: Aniołowie ich w niebie wpatrują się zawsze w oblicze Ojca mojego, który jest w niebie».

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 2061
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #6179 dnia: Październik 02, 2023, 09:20:17 am »
Księga Wyjścia 23,20-23.
Tak mówi Pan: «Oto Ja posyłam anioła przed tobą, aby cię strzegł w czasie twojej drogi i doprowadził cię do miejsca, które ci wyznaczyłem.
Szanuj go i bądź uważny na jego słowa. Nie sprzeciwiaj się mu w niczym, gdyż nie przebaczy waszych przewinień, bo imię moje jest w nim.
Jeśli będziesz wiernie słuchał jego głosu i wykonywał to wszystko, co ci polecam, będę nieprzyjacielem twoich nieprzyjaciół i będę odnosił się wrogo do odnoszących się tak do ciebie.
Mój anioł poprzedzi cię i zaprowadzi do Amoryty, Chetyty, Peryzzyty, Kananejczyka, Chiwwity, Jebusyty, i Ja ich wygładzę».

Grzegorz Kramer SJ

Anioł nie jest miłym stworzonkiem z dziecięcych obrazków. Jest tym, kogo Bóg postawił obok każdego z nas, by nas strzegł, a nie by był miłym nimfem z baśni. To ktoś, kogo trzeba słuchać, bo jest głosem Boga. Mamy chyba z nimi problem przez różne publikacje, rzeźby i filmy, w których próbuje się ich „wcisnąć” w ludzki wygląd. Tymczasem są bytami niecielesnymi.
W tekście z Księgi Wyjścia jest między innymi mowa o słuchaniu anioła. Św. Ignacy rozwinie to w swoich regułach o rozeznawaniu duchów. Mówi w nich o tym, że człowiek jest poddawany trzem rodzajom „bodźców”. Nasza natura oraz duchy: dobre (Bóg i Jego Aniołowie) i złe (szatan i jego aniołowie). I właśnie w kontekście walki duchowej trzeba mówić o Aniołach.
Bóg posyła swojego Anioła, by nam dodawał odwagi i wspierał nas. I bynajmniej nie na sposób hollywoodzki, by dawać nam emocjonalne ciepełko. Wręcz przeciwnie – Anioł Pana ma nas niepokoić, pobudzać do myślenia i działania. To właśnie zły anioł chce, byśmy mieli święty spokój. Dlatego też św. Paweł powie, że diabeł często przybiera postać anioła światłości. Cała więc sztuka polega na umiejętności nauczenia się rozpoznawania tych głosów. Różnica jest subtelna. Tak jak Anioł nie jest ślicznym nimfem, tak i zły nie jest stworem z rogami. Nie można więc ich zobaczyć, można usłyszeć. Głosy mają podobne, bo jak wiemy diabeł jest dobrym naśladowcą. Nie tworzy niczego nowego, ale potrafi genialnie naśladować i udawać.
Ostatnie zdanie z I czytania, uważam za świetny obraz tego, jak powinien żyć chrześcijanin. „Mój anioł poprzedzi cię i zaprowadzi do Amoryty, Chetyty, Peryzzyty, Kananejczyka, Chiwwity, Jebusyty, a Ja ich wygładzę” – czytamy tam. Dziś te wyliczone narody, to nikt inny jak nasz odwieczny wróg – diabeł. Bóg mówi, że nas do niego zaprowadzi, nie mamy unikać konfrontacji, bać się go, udawać, że go nie ma, wręcz przeciwnie: mamy wejść do jego kraju. Tak naprawdę mamy tam tylko wejść. Bo poprowadzi nas Anioł Pana, a zgładzeniem wroga zajmie się sam Bóg. Nie my. By ta misja się powiodła, trzeba spełnić tylko jeden warunek – słuchać. Nauczyć się słuchać. Nie wymądrzać, snuć teorie spiskowe i pseudo duchowe, ale wykorzystać naturalną broń – rozum - do nauki słuchania.
A Ewangelia jest dopełnieniem tego myślenia o Aniołach. Jest inaczej, niż to sobie zazwyczaj wymyślamy. Bo przecież uznajemy za ważniejszych ludzi dorosłych, dzieci są mało istotne, a te całkiem najmniejsze w ogóle nie są dla niektórych ludźmi. A Jezus mówi inaczej. To one są największe i najważniejsze.
Weź dziś pogadaj ze swoim Aniołem, ale nie na zasadzie litanii, przed czym ma cię strzec, ale niech cię nauczy rozeznawać głosy. Jak już znajdziesz z Nim kontakt, będzie znaczyło, że pierwsza lekcja świetnie ci poszła.