Autor Wątek: Droga  (Przeczytany 667077 razy)

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3867
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #6750 dnia: Wrzesień 09, 2024, 09:06:29 am »

Ewangelia (Łk 6, 6-11)
Uzdrowienie w szabat

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

W szabat Jezus wszedł do synagogi i nauczał. A był tam człowiek, który miał uschłą prawą rękę. Uczeni zaś w Piśmie i faryzeusze śledzili Go, czy w szabat uzdrawia, żeby znaleźć powód do oskarżenia Go.

On wszakże znał ich myśli i rzekł do człowieka, który miał uschłą rękę: «Podnieś się i stań na środku!» Podniósł się i stanął.

Wtedy Jezus rzekł do nich: «Pytam was: Czy wolno w szabat czynić coś dobrego, czy coś złego, życie ocalić czy zniszczyć?»

I spojrzawszy dokoła po wszystkich, rzekł do niego: «Wyciągnij rękę!» Uczynił to, i jego ręka stała się znów zdrowa.

Oni zaś wpadli w szał i naradzali się między sobą, jak mają postąpić wobec Jezusa.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 2059
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #6751 dnia: Wrzesień 09, 2024, 10:00:01 am »
Paweł Kosiński SJ

Komentarz do Ewangelii (Poniedziałek, 9 września 2024 roku)

Obraz: Pomóc choremu w szabat można było tylko wtedy, kiedy było zagrożone życie. Zobaczę oczyma wyobraźni tę sytuację. Chorego człowieka, uczonych w Piśmie i faryzeuszy, Jezusa oraz Jego uczniów. Posłucham słów Pana. Przyjrzę się uzdrowionemu i wściekłości oskarżycieli.

Myśl: To już czwarty z siedmiu szabatów opisywanych przez św. Łukasza. Uczeni w Piśmie i faryzeusze "śledzą" Jezusa, szukają pretekstu do oskarżenia Go i potępienia. Jezus uzdrawia. Choć to cud, traktowany jest jako "działanie medyczne", praca, która jest "pogwałceniem szabatu". Jezus wcześniej jednak zadaje pytanie, które pokazuje "prawdziwe intencje", jakie kierują oponentami. Wskazuje na prawdziwą "wolę Bożą" a nie formalne zachowanie przepisu. Jezus odrzuca skrupuły kazuistyczne i "obsesyjność" w wypełnianiu przepisów. Odwrócenie się od potrzebującego jest prawdziwym złem, zwłaszcza kiedy czynimy to w dzień święty.

Emocja: Spojrzenie Jezusa. Pan, pomimo zatwardziałości i złych intencji oponentów, obejmuje swoim wzrokiem "wszystkich". Jest to znak "powszechnej woli zbawczej" Boga. To nie lekceważenie czy naiwna akceptacja zła. To rzeczywista zapowiedź, gdy Jezus zostanie "wywyższony" na Golgocie - "przyciągnięcia wszystkich do siebie".

Wezwanie: Poproszę o łaskę wolności i wyzbycia się podejrzliwości, złego spojrzenia lub krytyki wobec braci. Podziękuję za dzień święty, który staje się służbą Chrystusowi w braciach. Postanowię sobie zrobić jakiś uczynek miłosierdzia.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3867
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #6752 dnia: Wrzesień 10, 2024, 07:55:49 am »

Ewangelia (Łk 6, 12-19)
Wybór Dwunastu

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Pewnego razu Jezus wyszedł na górę, aby się modlić, i całą noc trwał na modlitwie do Boga.

Z nastaniem dnia przywołał swoich uczniów i wybrał spośród nich dwunastu, których też nazwał apostołami: Szymona, któremu nadał imię Piotr, i brata jego, Andrzeja, Jakuba, Jana, Filipa, Bartłomieja, Mateusza, Tomasza, Jakuba, syna Alfeusza, Szymona z przydomkiem Gorliwy, Judę, syna Jakuba, i Judasza Iskariotę, który stał się zdrajcą.

Zszedł z nimi na dół i zatrzymał się na równinie; był tam liczny tłum Jego uczniów i wielkie mnóstwo ludu z całej Judei i z Jeruzalem oraz z nadmorskich okolic Tyru i Sydonu; przyszli oni, aby Go słuchać i znaleźć uzdrowienie ze swych chorób. Także i ci, których dręczyły duchy nieczyste, doznawali uzdrowienia.

A cały tłum starał się Go dotknąć, ponieważ moc wychodziła od Niego i uzdrawiała wszystkich.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 2059
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #6753 dnia: Wrzesień 10, 2024, 11:19:58 am »
Dziś ewangelista Łukasz przywołuje wydarzenie, jakie miało miejsce zaraz na początku publicznej działalności Jezusa. Ewangelista podaje, że Jezus wyszedł na górę. Góra w Biblii zawsze jest miejscem wyjątkowym. Jest miejscem, gdzie Bóg spotyka się z człowiekiem. To na górze Mojżesz spotkał się z Bogiem i otrzymał tablice z przykazaniami. To na górze Jezus się przemienił. Na górze Jezus umarł na krzyżu za nas. Dziś także na górze Jezus powołuje grono swoich uczniów, przywołał do siebie tych, których sam chciał. Wezwał do siebie dwunastu, których imiona podaje nam dziś Ewangelia. W chwili naszego chrztu św. kapłan też po imieniu wezwał każdego z nas, aby stał się uczniem Chrystusa, aby stał się dzieckiem Boga. My wszyscy więc jesteśmy powołani przez Boga. Pan Jezus wybrał i przywołał do siebie dwunastu po pierwsze po to, aby Mu towarzyszyli. To jest podstawowe powołanie ucznia Chrystusa – być z Mistrzem, towarzyszyć Mu, trwać przy Nim. Dopiero potem przychodzi misja, bycie posłanym. To nam uświadamia, że pierwsze, o co mamy się troszczyć, to nasza osobista relacja z Jezusem, mamy być towarzyszami Jezusa i nie tylko w niedzielę, nie tylko od święta, ale w całym swoim życiu. Stąd rodzi się pytanie. Jak wygląda moje odniesienie do Jezusa? Czy dbam o to, by w moim życiu była odpowiednia przestrzeń na modlitwę, spotkanie i rozmowę z Bogiem, refleksję nad Bożym słowem? Czy towarzyszę Jezusowi w mojej codzienności? Chrześcijaństwo to przede wszystkim moje osobiste odniesienie do Jezusa Chrystusa, to moje bycie z Nim, każdego dnia.
Z tego dopiero wypływa życiowa postawa polegająca na spełnianiu Bożej woli, na spełnianiu przykazania miłości, które każdy ma wypisane w sercu. Amen. AMDG.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3867
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #6754 dnia: Wrzesień 11, 2024, 08:23:51 am »

Ewangelia (Łk 6, 20-26)
Błogosławieni ubodzy, biada bogaczom

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Jezus podniósł oczy na swoich uczniów i mówił:

«Błogosławieni jesteście, ubodzy, albowiem do was należy królestwo Boże.

Błogosławieni, którzy teraz głodujecie, albowiem będziecie nasyceni.

Błogosławieni, którzy teraz płaczecie, albowiem śmiać się będziecie.

Błogosławieni jesteście, gdy ludzie was znienawidzą i gdy was wyłączą spośród siebie, gdy zelżą was i z powodu Syna Człowieczego odrzucą z pogardą wasze imię jako niecne: cieszcie się i radujcie w owym dniu, bo wielka jest wasza nagroda w niebie. Tak samo bowiem przodkowie ich czynili prorokom.

Natomiast biada wam, bogaczom, bo odebraliście już pociechę waszą.

Biada wam, którzy teraz jesteście syci, albowiem głód cierpieć będziecie.

Biada wam, którzy się teraz śmiejecie, albowiem smucić się i płakać będziecie.

Biada wam, gdy wszyscy ludzie chwalić was będą. Tak samo bowiem przodkowie ich czynili fałszywym prorokom».

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 2059
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #6755 dnia: Wrzesień 11, 2024, 08:54:48 am »
Ewangelia św. Łukasza
Ad maiorem Dei gloriam (Na większą chwałę Bożą)
Kazanie do Łk 6,20-26
Błogosławieństwa
Dziwny, dyskusyjny program na życie przedstawia nam dzisiaj Chrystus w Ewangelii, bo powiada: „Błogosławieni jesteście wy biedacy, wy głodujący płaczący”. I jeszcze to zalecenie: „Cieszcie się z tego”. Dziwny to program i dlatego rodzą się wątpliwości, zjawia się wiele pytań, no bo jakże to cieszyć się i radować z nędzy, głodu i nienawiści. Pytamy: czy naprawdę Pan Bóg tego od nas żąda; czy naprawdę dobry chrześcijanin to chrześcijanin głodny, żyjący w nędzy; czy my, wyznawcy Chrystusa nie możemy się cieszyć już tu na ziemi, być ludźmi majętnymi? A drugiej strony czy ci, którzy coś tam posiadają, większy czy mniejszy majątek, którzy potrafią się cieszyć życiem, tak naprawdę są godni potępienia, czy naprawdę za-sługują na owe „biada wam”? A jednak tak, jednak są to zadania i dla nas. Zawsze tak jest, że gdy widzimy niebezpieczeństwo, to uciekamy w drugą skrajność, gdy wchodzimy na grzęzawisko, pośpiesznie szukamy trwałego gruntu. Chrystus dziś przemawia do Żydów, prostych ludzi, w tak ważnej sprawie jak prawdziwy sposób życia, jak właściwy styl życia tych, którzy chcą być jego wyznawcami, i dlatego pokazuje jakby dwie skrajne drogi życiowe, tę wiodącą na trwały grunt i tę wiodącą na grzęzawisko. Jest to sposób na życie z Chrystusem, program na życie z Chrystusem składający się z ostrzeżeń – „biada” i drogowskazów – „błogosławieni”. Sposób na życie aktualny i dziś po 21 wiekach. Bo iluż jest pośród dzisiejszych wyznawców Chrystusa, którzy w sercu hodują zachłanność i chciwość – niezależnie od tego, czy są rzeczywiście bogaci, czy groszem nie śmierdzą. Na to, aby mieć, nastawili całe swoje życie. Nie ma dla nich żadnej świętości, sprzedadzą przyjaciół, bliskich, pogardzą Bogiem samym (zlekceważą świętość niedzieli i święta) dla jakiegokolwiek zysku. Tacy dziś słyszą: „Biada Wam, wchodzicie na grzęzawisko”. Są też i syci, to nie tylko Ci z pełnymi brzuchami, ale i z sercem nasyconym pychą. Pyszałkowie, którzy zawsze mają we wszystkim rację i nikt i nic do nich nie przemówi, bo są pełni i mają receptę z góry na wszystko. Pełen stan nasycenia i nie ma w nich głodu, głodu prawdy, głodu miłości, głodu Boga. Ci słyszą dziś „biada”, idziecie w złą stronę. Gdzieś między tym „biada” a „błogosławieni” toczy się nasze życie. Bądźmy błogosławieni. Amen. AMDG.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3867
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #6756 dnia: Wrzesień 12, 2024, 08:00:07 am »

Ewangelia (Łk 6, 27-38)
Przykazanie miłości nieprzyjaciół

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Jezus powiedział do swoich uczniów:

«Powiadam wam, którzy słuchacie: Miłujcie waszych nieprzyjaciół; dobrze czyńcie tym, którzy was nienawidzą; błogosławcie tym, którzy was przeklinają, i módlcie się za tych, którzy was oczerniają. Jeśli cię kto uderzy w policzek, nadstaw mu i drugi. Jeśli zabiera ci płaszcz, nie broń mu i szaty. Dawaj każdemu, kto cię prosi, a nie dopominaj się zwrotu od tego, który bierze twoje. Jak chcecie, żeby ludzie wam czynili, podobnie wy im czyńcie.

Jeśli bowiem miłujecie tych tylko, którzy was miłują, jakaż za to należy się wam wdzięczność? Przecież i grzesznicy okazują miłość tym, którzy ich miłują. I jeśli dobrze czynicie tym tylko, którzy wam dobrze czynią, jaka za to należy się wam wdzięczność? I grzesznicy to samo czynią. Jeśli pożyczek udzielacie tym, od których spodziewacie się zwrotu, jakaż za to należy się wam wdzięczność? I grzesznicy pożyczają grzesznikom, żeby tyleż samo otrzymać.

Wy natomiast miłujcie waszych nieprzyjaciół, czyńcie dobrze i pożyczajcie, niczego się za to nie spodziewając. A wasza nagroda będzie wielka i będziecie synami Najwyższego; ponieważ On jest dobry dla niewdzięcznych i złych. Bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny. Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni; nie potępiajcie, a nie będziecie potępieni; odpuszczajcie, a będzie wam odpuszczone. Dawajcie, a będzie wam dane; miarę dobrą, ubitą, utrzęsioną i wypełnioną ponad brzegi wsypią w zanadrza wasze. Odmierzą wam bowiem taką miarą, jaką wy mierzycie».

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 2059
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #6757 dnia: Wrzesień 12, 2024, 08:41:35 am »
Paweł Kosiński SJ

Komentarz do Ewangelii (Czwartek, 12 września 2024 roku)

Obraz: Trwa Jezusowe "Kazanie na równinie" wg opisu św. Łukasza. Oczyma wyobraźni zobaczę tłum ludzi, którzy przychodzą zewsząd, aby słuchać Pana i uzyskać uzdrowienie. Posłucham tego, co Jezus mówi. Zwrócę uwagę na swoje odczucia.

Myśl: Po "błogosławieństwach" i "biada" Jezus mówi o miłości do nieprzyjaciół. Nie chodzi o dobroć z zaciśniętymi zębami, pokazującą wyższość, ale o nowe spojrzenie i nowe zrozumienie tego, co dobre dla drugiego. Jezus podkreśla bezinteresowność i darmowość, jako cechy prawdziwej miłości nieprzyjaciół. To wszystko prowadzi do hojności. Bóg z "Kazania na równinie" jest miłosierny, sądzi sprawiedliwie, odpuszcza z hojnością i daje miarą opływającą, większą niż człowiek mógłby się spodziewać. To jest przesłanie Jezusowe dla uczniów: nie potępiaj, daj szansę i możliwość przemiany bratu, który błądzi, Bóg ci odda hojną miarą.

Emocja: "Wy natomiast...". Złota reguła, czyli czynić ludziom podobnie, jak oni nam czynią, albo w formie przeczącej: "czym sam się brzydzisz, nie czyń tego nikomu!" (Tb 4,15), już nie wystarczy. Ona zostaje uściślona i zaktualizowana.

Wezwanie: Poproszę o umiejętność życia błogosławieństwami na co dzień. Podziękuję Bogu za uzdolnienie mnie do bycia szafarzem błogosławieństw. Uczynię jakiś gest uszanowania i uwielbienia.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3867
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #6758 dnia: Wrzesień 13, 2024, 08:25:07 am »

Ewangelia (Łk 6, 39-42)
Czy może niewidomy prowadzić niewidomego?

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Jezus opowiedział uczniom przypowieść:

«Czy może niewidomy prowadzić niewidomego? Czy nie wpadną w dół obydwaj?

Uczeń nie przewyższa nauczyciela. Lecz każdy, dopiero w pełni wykształcony, będzie jak jego nauczyciel.

Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a nie dostrzegasz belki we własnym oku? Jak możesz mówić swemu bratu: „Bracie, pozwól, że usunę drzazgę, która jest w twoim oku”, podczas gdy sam belki w swoim oku nie widzisz? Obłudniku, usuń najpierw belkę ze swego oka, a wtedy przejrzysz, ażeby usunąć drzazgę z oka brata swego».

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 2059
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #6759 dnia: Wrzesień 13, 2024, 10:05:34 am »
Paweł Kosiński SJ

Komentarz do Ewangelii (13 września 2024 roku)

Obraz: Jezus po modlitwie na górze i wyborze uczniów, poucza tłumy "na równinie". Robi to za pomocą przypowieści, porównań i przysłów. Ludzie przyszli, aby posłuchać, ale też aby znaleźć uzdrowienie. Posłucham nauki. Przyjrzę się swoim oczekiwaniom i nadziejom.

Myśl: Jezus zachęca słuchaczy "Kazania na równinie" do szukania głębszego sensu wypowiadanych przez Niego słów. Temu mają służyć dzisiaj dwie z pięciu krótkich przypowieści, o niewidomych i o nauczycielu i uczniu. Kim wg Łukasza jest ów "niewidomy", chcący prowadzić innych? To ten, który osądza, potępia, nie przebacza i nie jest hojny w dawaniu. To ten, który kieruje się "sprawiedliwością", sam nie doświadczywszy miłosierdzia. Żyje fałszem. Inaczej myśli, niż postępuje. Odgrywa zatem rolę, stając się pozorantem i hipokrytą.

Emocja: "Czemu to widzisz drzazgę...?". Chwilę wcześniej Jezus mówił o "braterskim upomnieniu". Jest ono ważną umiejętnością we wspólnocie, ale jest też wielką sztuką. Dzisiaj świat, media nie pomagają nam w tym. Szukają skandalu, upubliczniają z rozgłosem to, co ma "potencjał" przyciągnięcia uwagi. Nie na tym polega "braterskie upomnienie".

Wezwanie: Poproszę o łaskę szczerości i prawdy w spoglądaniu na swoje życie i postawy. Podziękuję za to, że Bóg traktuje mnie z miłosierdziem a nie według moich grzechów. Przez dłuższą chwilę będę adorował krzyż, szczególny znak Bożego miłosierdzia.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3867
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #6760 dnia: Wrzesień 14, 2024, 08:59:26 am »

Ewangelia (J 3, 13-17)
Wywyższenie Syna Człowieczego

Słowa Ewangelii według Świętego Jana

Jezus powiedział do Nikodema:

«Nikt nie wstąpił do nieba, oprócz Tego, który z nieba zstąpił – Syna Człowieczego.

Jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni, tak trzeba, by wywyższono Syna Człowieczego, aby każdy, kto w Niego wierzy, miał życie wieczne. Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony».

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3867
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #6761 dnia: Wrzesień 15, 2024, 08:32:51 am »
Ewangelia (Mk 8, 27-35)
Zapowiedź męki Chrystusa

Słowa Ewangelii według Świętego Marka

Jezus udał się ze swoimi uczniami do wiosek pod Cezareą Filipową. W drodze pytał uczniów: «Za kogo uważają Mnie ludzie?»

Oni Mu odpowiedzieli: «Za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, jeszcze inni za jednego z proroków».

On ich zapytał: «A wy za kogo Mnie uważacie?»

Odpowiedział Mu Piotr: «Ty jesteś Mesjasz». Wtedy surowo im przykazał, żeby nikomu o Nim nie mówili.

I zaczął ich pouczać, że Syn Człowieczy wiele musi wycierpieć, że będzie odrzucony przez starszych, arcykapłanów i uczonych w Piśmie; że zostanie zabity, ale po trzech dniach zmartwychwstanie. A mówił zupełnie otwarcie te słowa.

Wtedy Piotr wziął Go na bok i zaczął Go upominać. Lecz On obrócił się i patrząc na swych uczniów, zgromił Piotra słowami: «Zejdź Mi z oczu, szatanie, bo nie myślisz po Bożemu, lecz po ludzku».

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3867
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #6762 dnia: Wrzesień 16, 2024, 08:17:33 am »

Ewangelia (Łk 7, 1-10)
Uzdrowienie sługi setnika

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Gdy Jezus dokończył wszystkich swoich mów do słuchającego Go ludu, wszedł do Kafarnaum. Sługa pewnego setnika, szczególnie przez niego ceniony, chorował i bliski był śmierci. Skoro setnik posłyszał o Jezusie, wysłał do Niego starszyznę żydowską z prośbą, żeby przyszedł i uzdrowił mu sługę.

Ci zjawili się u Jezusa i prosili Go usilnie: «Godzien jest, żebyś mu to wyświadczył – mówili – miłuje bowiem nasz naród i sam zbudował nam synagogę». Jezus przeto zdążał z nimi.

A gdy był już niedaleko domu, setnik wysłał do Niego przyjaciół ze słowami: «Panie, nie trudź się, bo nie jestem godzien, abyś wszedł pod dach mój. I dlatego ja sam nie uważałem się za godnego przyjść do Ciebie. Lecz powiedz słowo, a mój sługa odzyska zdrowie. Bo i ja, choć podlegam władzy, mam pod sobą żołnierzy. Mówię temu: „Idź!” – a idzie; drugiemu: „Przyjdź!” – a przychodzi; a mojemu słudze: „Zrób to!” – a robi».

Gdy Jezus to usłyszał, zadziwił się nad nim, i zwróciwszy się do tłumu, który szedł za Nim, rzekł: «Powiadam wam: Tak wielkiej wiary nie znalazłem nawet w Izraelu». A gdy wysłańcy wrócili do domu, zastali sługę zdrowego.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 2059
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #6763 dnia: Wrzesień 16, 2024, 11:27:11 am »
Kazanie do Łk 7,1-10
Ad maiorem Dei gloriam (Na większą chwałę Bożą)
Wiara setnika
Setnik nie był Żydem. Nie wierzył w jednego Boga. Nie wiedział również, że Jezus był zapowiedzianym Mesjaszem, ale uwierzył, że Jezus może pomóc mu w potrzebie. On nie zmarnował łaski. To bardzo ważne, by w swoim życiu umieć dostrzec łaskę daną przez Boga i ją przyjąć, a nie zmarnować. Sam nie czuł się godny, więc posłał innych do Jezusa i prosił o zdrowie dla swojego sługi. Wykazał się przy tym ogromną pokorą. Gdy Jezus powiedział, że przyjdzie do jego domu i uzdrowi sługę, setnik zwrócił się pełen pokory: „Panie, nie jestem godzien, abyś wszedł pod dach mój!”. Ta pokora ujęła Jezusa. Ten człowiek okazał ogromny szacunek Jezusowi, czuł się wobec Niego sługą i niegodnym, by Jezus osobiście szedł do jego domu, by uzdrowić jego sługę. Miał w sobie ogromną wiarę. Ileż to razy nam brakuje wiary! Ileż to razy my chcemy dotknąć, chcemy widzieć na własne oczy, usłyszeć bezpośrednio. Jak bardzo mało w nas wiary, gdy przedstawiamy Bogu ważne sprawy, nasze problemy, a potem i tak po swojemu staramy się je rozwiązywać. Jak mało w nas ufności, skoro o wielu rzeczach Bogu nawet nie mówimy, bo nie sądzimy, że mógłby się nimi zająć. Weźmy przykład z setnika. Przyjdźmy przed ołtarz, przedstawmy swoje sprawy i ufnie poprośmy o pomoc. Niech ufność nasza będzie taka jak setnika. Amen. AMDG.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3867
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #6764 dnia: Wrzesień 17, 2024, 08:40:26 am »

Ewangelia (Łk 7, 11-17)
Wskrzeszenie młodzieńca z Nain

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Jezus udał się do pewnego miasta, zwanego Nain; a podążali z Nim Jego uczniowie i tłum wielki. Gdy przybliżył się do bramy miejskiej, właśnie wynoszono umarłego – jedynego syna matki, a ta była wdową. Towarzyszył jej spory tłum z miasta.

Na jej widok Pan zlitował się nad nią i rzekł do niej: «Nie płacz». Potem przystąpił, dotknął się mar – a ci, którzy je nieśli, przystanęli – i rzekł: «Młodzieńcze, tobie mówię, wstań!» A zmarły usiadł i zaczął mówić; i oddał go jego matce.

Wszystkich zaś ogarnął strach; wielbili Boga i mówili: «Wielki prorok powstał wśród nas, i Bóg nawiedził lud swój». I rozeszła się ta wieść o Nim po całej Judei i po całej okolicznej krainie.