Ewangelia św. Łukasza
Ad maiorem Dei gloriam (Na większą chwałę Bożą)
Kazanie do Łk 6,20-26
Błogosławieństwa
Dziwny, dyskusyjny program na życie przedstawia nam dzisiaj Chrystus w Ewangelii, bo powiada: „Błogosławieni jesteście wy biedacy, wy głodujący płaczący”. I jeszcze to zalecenie: „Cieszcie się z tego”. Dziwny to program i dlatego rodzą się wątpliwości, zjawia się wiele pytań, no bo jakże to cieszyć się i radować z nędzy, głodu i nienawiści. Pytamy: czy naprawdę Pan Bóg tego od nas żąda; czy naprawdę dobry chrześcijanin to chrześcijanin głodny, żyjący w nędzy; czy my, wyznawcy Chrystusa nie możemy się cieszyć już tu na ziemi, być ludźmi majętnymi? A drugiej strony czy ci, którzy coś tam posiadają, większy czy mniejszy majątek, którzy potrafią się cieszyć życiem, tak naprawdę są godni potępienia, czy naprawdę za-sługują na owe „biada wam”? A jednak tak, jednak są to zadania i dla nas. Zawsze tak jest, że gdy widzimy niebezpieczeństwo, to uciekamy w drugą skrajność, gdy wchodzimy na grzęzawisko, pośpiesznie szukamy trwałego gruntu. Chrystus dziś przemawia do Żydów, prostych ludzi, w tak ważnej sprawie jak prawdziwy sposób życia, jak właściwy styl życia tych, którzy chcą być jego wyznawcami, i dlatego pokazuje jakby dwie skrajne drogi życiowe, tę wiodącą na trwały grunt i tę wiodącą na grzęzawisko. Jest to sposób na życie z Chrystusem, program na życie z Chrystusem składający się z ostrzeżeń – „biada” i drogowskazów – „błogosławieni”. Sposób na życie aktualny i dziś po 21 wiekach. Bo iluż jest pośród dzisiejszych wyznawców Chrystusa, którzy w sercu hodują zachłanność i chciwość – niezależnie od tego, czy są rzeczywiście bogaci, czy groszem nie śmierdzą. Na to, aby mieć, nastawili całe swoje życie. Nie ma dla nich żadnej świętości, sprzedadzą przyjaciół, bliskich, pogardzą Bogiem samym (zlekceważą świętość niedzieli i święta) dla jakiegokolwiek zysku. Tacy dziś słyszą: „Biada Wam, wchodzicie na grzęzawisko”. Są też i syci, to nie tylko Ci z pełnymi brzuchami, ale i z sercem nasyconym pychą. Pyszałkowie, którzy zawsze mają we wszystkim rację i nikt i nic do nich nie przemówi, bo są pełni i mają receptę z góry na wszystko. Pełen stan nasycenia i nie ma w nich głodu, głodu prawdy, głodu miłości, głodu Boga. Ci słyszą dziś „biada”, idziecie w złą stronę. Gdzieś między tym „biada” a „błogosławieni” toczy się nasze życie. Bądźmy błogosławieni. Amen. AMDG.